Pohamuj Entuzjazm
@Chakvi Ród Smoka jeśli lubisz brazyliskie telenowele w settingu fantasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Chakvi zaginiona dziewczyna, prestiż
Zaloguj się aby komentować
Pohamuj Entuzjazm
@Chakvi Ród Smoka jeśli lubisz brazyliskie telenowele w settingu fantasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Chakvi zaginiona dziewczyna, prestiż
Zaloguj się aby komentować
@Chakvi Odetnij sobie internet jeszcze dzisiaj, bo inaczej pójdziesz z torbami, sprzedasz dom i jak masz rodzinę, to skarzesz ich na bezdomność...
ps. Nie chcesz kupić fajnych garnków?( ͡° ͜ʖ ͡°)
@rebe-szunis Czyli Izrael ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Jak go rozprowadzisz, będziesz redita spamować?
@MartwyKrolik xD
Ustawię jako zdjęcie na grupie na telegramie z zespołem z Amerykanami, Filipińczykiem i Bośniakiem, bo muszę coś ustawić, bo mam za dużo tych grup i jak nie ma zdjęcia, to się wszystko zlewa
Zaloguj się aby komentować
@Chakvi Normalnie bierzesz i kupujesz.
@Darmozjad że tak przekleję odpowiedź wyżej:
ale to przecież widać potem, że to nieprawdziwe, i mija się z celem, jeśli ktoś chce dotrzeć do potencjalnych klientów albo osób z branży
Chyba, że to coś daje? Masz z tym doświadczenie?
Dupa i Cycki
@MartwyKrolik ...tak w sumie, to tak naprawdę działa? Cycki mają większy zasięg? XD
@Chakvi Nie ... No zobacz ranking top influencerek na insta, potem zobacz ich top foty. Dupa ... potem ... Cycki... Sekretny sos.
@Chakvi jak chcesz na "czysto" to mozolnie "hodujesz" swój profil poprzez interakcje z innymi, dodawanie odpowiednich tagów pod swoimi zdjęciami. Może to potrwać tygodnie, miesiące, może nawet lata - wszystko zależy od szczęścia, tego czy trafisz w algorytm i oczywiście jakości samego kontentu, który zamieszczasz. AFAIK jest trudniej o zasięgi niż kiedyś, dlatego też sporo osób, które chce czymś zabłysnąć w internecie, pouciekało na TikToka.
A jak chcesz grać "nieczysto" i ryzykować ewentualnego bana, to wchodzisz na Fiverr i kupujesz u Hindusa pakiet followersów za dolary.
@Redangi Dzięki!
Zaloguj się aby komentować
miałam niejedną piękną długą rozmowę o wartościach, o naszych kulturach i różnicach.
do naszych wartości, bardziej konserwatywnych.
@Chakvi chyba twoich. Nie przypisuj całej Polski do #4konserwy
@sireplama To mój bardzo duży skrót myślowy. Chodzi o ogólnie podejście do drugiego człowieka, do seksu, do długoletnich związków, rodziny.
@sireplama ja to widzę tak, facet opowiada ci jak to niby lubi te konserwatywne wartości i jednocześnie kręci z paroma kobietami. To jeszcze się mieści w konserwatywnych wartościach mężczyzn, taka hipokryzja się w tych wartościach mieści. Ale z całą pewnością gadanie o takich sprawach z damskimi współpracownikami czy jak to tam szczegółowo wygląda to już jest porządne tabu. Jak już jest podwójne zaprzeczenie to jednak nie za bardzo się z tymi wartościami utożsamia, reguły można łamać ale też tylko do pewnego stopnia.
Facet sam nie wie czego chce, zalicza wszystko co się nawinie, a jak to typowy Amerykanin, ma dużo friendów i tylko nie za bardzo jakichkolwiek przyjaciół to się na swój sposób uzewnętrznia. Co tam się bardziej szczegółowo dzieje, cholera wie, ale po prostu jesteś tamponem emocjonalnym zaś sam koleś za cholerę dalej nie wie czego chce od życia.
Swoją drogą dobrze wiedzieć, że dalej na Amerykanina znacznie łatwiej jest sprawy do przodu posunąć, idę szlifować swój akcent i otwieram Tindera miasto obok xD
@Chakvi koleś jedzie na swoim pochodzeniu i sobie dyma a tobie cedzi czułe słówka bo tego oczekujesz,
U faceta nie ma friendzone, u faceta jest raczej zasada w miejscu gdzie się pracuje chujem się nie wojuje
@kodyak Jest Amerykaninem w Murice. I wszystkie te babki to amerykanki, o których narzeka, że są rozwiązłe i bez dobrych wartości.
Znamy się od dawna i teraz budujemy razem team, ale nigdy się nie widzieliśmy na żywo. Może się to zmienić za niedługo.
Nie oczekuję żadnych słówek, ale raz mi mądrze znajomy Rumun wyznał, że mężczyźni to robią non stop i że sam też kiedyś mówił kobietom to, co chciały usłyszeć, żeby mieć potem z nimi seks.
@kodyak Wśród biznes partnerów to trochę inaczej działa, bo dynamika jest naturalnie inna. To nawet bardzo nierzadki widok, że ceo/s/+coo to też życiowi partnerzy. Ale fakt, że od początku miałam wrażenie, że uważa na to, żeby nie zapeszyć
@Chakvi ciekawe, dlaczego zastanawiasz się jak reagować? Istnieje pewien zakres profesjonalizmu, kwestia spójności słów i zachowań, statusu relacji (facet się żali czy specyficznie chwali?), oceny dojrzałości psychicznej i kompetencji w zakresie prowadzenia relacji i kierowaniem własnym życiem.
@Zlasu Widzisz, więc jednak można się zastanawiać, analizując to wszystko po trochu
W tym moim krótkim opisie sytuacji nie ma dużo informacji o relacji, zaufaniu, wparciu, szacunku, od jak dawna się znamy, ile dla mnie zrobił, żadnej transkrypcji rozmów, gdzieś też umyka ból i dramat tego człowieka - i też ten mój, kilka ważnych szczegółów.
Mało co jest czarno-białe.
Myślę, że plan, to określić granicę, tak żeby były zachowane moje standardy, ale też bycie dobrym człowiekiem, dążąc do wspólnych celów.
@Chakvi można, i to jeszcze jak. Pozostawiając bardziej "wartościujące" kwestie: to jak się czujesz z takimi zachowaniami? Jakie standardy, granice są w tym kontekście istotne? Z jakimi zachowaniami tej osoby można się liczyć w przyszłości? I jakie mogą mieć znaczenie dla Ciebie? To takie pytania wewnętrzne.
Już tak wartościując: narzekanie na brak właściwych wartości przy równoczesnym angażowaniu się w przygodne relacje sugeruje kłopot z wartościami. Jeśli szuka powiernika, emocjonalnego wsparcia, to rodzi pytanie o to, jak rozumie granice stosowności? Są ludzie, którzy płyną przez zycie, korzystają z okazji, w tym przypadku narzekanie na brak okreslonych wartości u innych jest pewną hipokryzją. A może człowiek znajduje się w sytuacji, w której najwyższy czas określić swoje zycie, przyjąć za nie odpowiedzialność? A może, kto wie, jest to relacja w której pełnisz rolę osoby z którą dzieli się swoją wewnętrzną sprzecznością, niesterownością. A może zwyczajnie wciska kit. Kto wie. Sam pewnie bym przekazał delikatną sugestię, żeby spojrzeć na siebie i określić kierunek własnego życia.
Sam bym pewnie zareagował alergicznie, z sugestią większej spójności. Rozdźwięk mnie razi.
Zaloguj się aby komentować
wymieniając na dolary a dolary na złotówki.Albo kupując bezpośrednio złotówki.
Zaloguj się aby komentować
No niby ja jestem ze świata nauki ale nie dokładnie trafiam w Twoje tagi. I co teraz?
,,I co teraz?"
@psalek to teraz zgaduję!!
Wiem, że historii nie otagowałam. Inżynieria, biologia i medycyna załatwiają sporo... Językoznawstwo jest zarąbiste. Może tematy bardziej humanistyczne/społeczne? Ekonomia to ciepło czy zimno?
Strzelam, teologia!
Muszę trochę sprostować. Najbliżej jest inżynieria ale ja nie lubię tego zwrotu bo on nic w zasadzie nie mówi. Dla mnie to taka ogólna nazwa wszystkich nie-humanistów
@Chakvi : Tak przeglądam te stare wpisy i powiem tak szczerze,że lata temu zanim przegrałem życie byłem blisko zostania na uczelni.Rzuciłem to ostatecznie w diabły właśnie przez to,że ideały ideałami a do realizacji tych wszystkich eksperymentów jest potrzebna kasa albo znajomości na tyle by dostać dostęp do tego urządzenia za kilkadziesiąt tysięcy/setek tysięcy/milionów. Ludzie na uczelniach/ludzie w nauce dzielą się na 3 kategorie - interesownych karierowiczów którzy powinni w sumie robić karierę w biznesie, geeków mających hysia na punkcie tego co robią (to prawie było o mnie dopóki mnie nie "wypaliło zawodowo") oraz totalnych oszołomów naprawdę chorych psychicznie/ignorantów - z CHADem, Schizofrenią itd itp (wiem,jestem dla was "szurem" ale w gruncie rzeczy bardzo racjonalnym od tego typu ludzi choć tego mi nie przyznacie) czy odwalających pseudonaukową "szurię" level master niczym sprawa ze "zderzakiem łągiewki" czy próbami budowy perpetum mobile w oparciu o magnesy neodymowe.
To środowisko pełne ludzi o większym ego niż ich rzeczywiste możliwości. Nie żebym też nie miał podobnej wady ale na taką skalę to naprawdę...
Zaloguj się aby komentować
Polecam fragment od 4:23 do 5:00 - gościu mówi, że Polską rządzi korzyść a nie ideologia, i dlatego w przeciwieństwie do Niemiec i Francji Polska nie przestała eksportować swoich towarów do Rosji.
@tegie Bardzo mądrze powiedziane. Imo twórca tego kanału, w ostatnich kilku filmach, zrobił zwrot w kierunku pokazywania tych faszyzujących ruskich. Na tym filmiku, te dwie najbardziej wygadane kobiety wyraźnie mają jakieś problemy ze sobą, ta młodsza chyba jest pijana.
Jeszcze parę miesięcy temu kanał był bardziej zrównoważony w opiniach, a potem facet zaczął robić ankiety w Muchosrańska Dolnych i wśród starszych ludzi, którzy siła rzeczy są bardziej podatni na propagandę.
Po prostu ruski ludojady lepiej się sprzedają w internetach i robią więcej wyświetleń.
@Bolec39 a powiedz ty mi, co ma ten zwykły rusek odpowiedzieć na tego typu pytania, wiedząc że mieszka w PIERDOLONEJ ROSJI i pytanie zadaje jakiś enkawudzista przebrany za ankietera. W Europie też wolą się nie wychylać w takich ankietach, bo każdy wie że Rosja ma swoich wszędzie, szczególnie dużo ich będzie w takich obszarach jak ankietowanie i kształtowanie opinii publicznej.
To jest autorytarny reżim a nie normalny kraj. A wy wierzycie w ULICZNE ANKIETY przeprowadzane w takim reżimie. Nie mam na was słów, jesteście jak małe dzieci xDDDD
Zaloguj się aby komentować
@AmbrozyKalarepa >ich "How are you?" jest sztuczne i plastikowe.
"How are you" to po prostu inny sposób na powiedzenie "hi", używa się na powitanie i tyle.
Tak samo jak w Polsce wejdziesz do sklepu i usłyszysz czy powiesz "dzień dobry", to jest to sztuczne i plastikowe, bo jesteś 1234 klientem tego dnia i nikt nie daje jebania, czy Ty będziesz miał dobry czy niedobry dzień. Po prostu tak się u nas mówi.
@Pan_Kielonek Dzień dobry to dzień dobry. Polacy i Słowianie jako całość po tym jak zostaną zapytani jak miną ich dzień, odpowiadają szczegółowo.
@AmbrozyKalarepa No nie, dzień dobry to nieszczere życzenia dobrego dnia. Tak samo jak sztuczne polskie "do widzenia" używane jedynie w stosunku do ludzi nam obojętnych, gdzie zupełnie nie zależy nam na ponownym spotkaniu. Wychodząc do roboty nie mówię "do widzenia" do żony, z ludźmi z którymi rzeczywiście szczerze chcę się zobaczyć nie żegnam się w ten sposób. Jak znajomego Amerykanina zapytam "how was your day" to też mi opowie, w poniedziałek zawsze się pytamy "how was your weekend", on mi opowie o swoim, ja o swoim.
Zaloguj się aby komentować
@ciszej "Co do mniejszości to w minione wakacje trafiłam na wiosce na dwoje zupełnie nagich cyganiątek zażywających kąpieli w kałuży na drodze o randze powiatówki xd"
xdddddd
"Ale Tatrzańska Łomnica zaznaczona na tej mapce już turystyczna mocno jest więc nie powinno być problemu."
Właśnie boję się, że za bardzo turystyczna, nastawiona na stoki, a nie spacerki i pracę z laptopem.
"Może większy pewniaczek czyli Pieniny i Szczawnica?"
Znalałam "Schronisko Górskie Głodówka" i wygląda to przyjemnie
Dzięki za tipy!!
@Chakvi możesz zobaczyć czy ewentualnie schronisko Orlica Ci się spodoba, nawet na przyszłość.
Lub szukanie spokojnego domku na airbnb na Słowacji jak ten: https://abnb.me/rpOcjoInSxb
@Chakvi Polecam Małą i Wielką Fatrę, Niskie Tatry i słowackie Tatry zachodnie, zatem bardziej na zachód/południe od tej mapy, którą wrzuciłeś. Jest tam naprawdę ładnie, widoki mega, a przy okazji tamte okolice są dużo bardziej zielone od Tatr Wysokich, lekko dzikie i mniej oblegane turystycznie, a sezon trwa dłużej.
Słowackie Tatry Wysokie są fajne, ale jednak ludzi dość sporo tam, zwłaszcza w sezonie (lipiec-wrzesień).
Słowackich Pienin i Słowackiego Raju nie znam prawie wcale, ale oba wyglądają w teorii fajnie.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@Chakvi zacznij biegać i wejdzie na 110.
Sam byłem niskociśnieniowcem i pomogło.
@lexico To jest chyba jedyna opcja, wrócić do biegania codziennie i zobaczyć czy to ciśnienie się nie ustabilizuje na wyższym poziomie i spróbować za miesiąc np.
@Chakvi naprawdę polecam, wartości się polepszą, wydajność zwiększy
Zaloguj się aby komentować