#stoicyzm

101
1047

Sto­icy czę­sto ra­dzili, by nie po­zwa­lać się zra­nić po raz drugi. Omów­my to na przy­kła­dzie wy­rzu­ce­nia z pracy. Pierw­szy cios to utra­ta cze­goś ko­rzyst­nego (czyli sa­mej pracy, pie­nię­dzy i pre­stiżu, które ze sobą niosą). Drugą ranę za­daje nam na­sze wła­sne zde­ner­wo­wa­nie tym fak­tem oraz zbu­rze­nie we­wnętrz­nego spo­koju. Cza­sami tę drugą ranę – którą za­da­jemy so­bie sami, za­mar­twia­jąc się – jest znacz­nie trud­niej wy­le­czyć. Jej ty­po­wymi skut­kami ubocz­nymi ubocz­nymi są smu­tek, de­pre­sja, go­rycz lub pra­gnie­nie ze­msty. Gdy je­ste­śmy wście­kli na szefa, czu­jemy go­rycz, bo ko­le­dzy i ko­le­żanki z firmy wciąż tam pra­cują; je­ste­śmy ura­żeni, kiedy nasz part­ner za­czyna się mar­twić o pie­nią­dze, na­le­ga­jąc, by­śmy przy­jęli pierw­szą ofer­tę pracy, która się nada­rzy. Wszyst­kie te skut­ki ubocz­ne to wła­śnie wtór­ne rany, które za­da­jemy so­bie w na­stęp­stwie tej pierw­szej. Cho­ciaż można ich cał­ko­wi­cie unik­nąć, to czę­sto bolą przez długi czas. (...) Mie­rząc się z prze­ciw­no­ścia­mi, od­czu­jemy smu­tek z po­wodu braku pracy i pie­nię­dzy, ale zro­bimy, co w na­szej mocy, by nie pod­sy­cać w so­bie złych uczuć i za­cho­wać we­wnętrz­ny spo­kój. W ta­kim ukła­dzie le­cze­nie pierw­szej rany bę­dzie znacz­nie szyb­sze.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

41c0e6f2-5008-4011-ac4d-73239b31b163
76db42e7-aa30-4e7b-8cc6-ce18a762303d
Dan188

Przypomniało mi się takie powiedzonko "ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest opcjonalne".

Zaloguj się aby komentować

Myślę, że wielu ludzi osiągnęłoby mądrość, gdyby nie sądzili, że już ją osiągnęli, gdyby nie ukrywali pewnych cech swego charakteru, a innych nie pomijali, przymykając oczy. Nie ma bowiem podstawy, abyś sądził, że bardziej zgubne jest dla nas cudze pochlebstwo niż nasze własne. Któż ma odwagę powiedzieć prawdę samemu sobie? Kto, otoczony tłumem wielbicieli i adoratorów, najbardziej ze wszystkich nie schlebia jednak sam sobie?


Seneka, O spokoju ducha 

#stoicyzm

c1a9bc9e-b027-4c4a-9e15-54bb78c2cc4f

Zaloguj się aby komentować

Ist­nieje ważny po­wód, dla któ­rego warto prak­ty­ko­wać obo­jęt­ność: wszyst­kie te rze­czy (zdro­wie, ma­ją­tek i re­pu­ta­cja) są poza na­szą kon­trolą. Bez wła­snej winy i dzia­ła­nia mo­żemy utra­cić re­pu­ta­cję, pracę, pie­nią­dze, dom, a na­wet part­nera. Upływ czasu pra­wie na pewno od­bie­rze nam urodę. Je­śli po­ży­jemy wy­star­cza­jąco długo, mo­żemy stra­cić moż­li­wość sa­mo­dziel­nego po­ru­sza­nia się, zdol­no­ści po­znaw­cze i inne aspek­ty zdro­wia.

Aby unik­nąć nad­mier­nego cier­pie­nia w związ­ku z utra­tą tych dóbr (stra­ty mogą na­stą­pić na­gle, a z wie­kiem będą się ku­mu­lo­wać), znacz­nie le­piej jest na­uczyć się obo­jęt­no­ści wo­bec nich. Dzię­ki niej bu­du­jemy we­wnętrz­ną od­por­ność i siłę, które przy­da­dzą się w cza­sie kry­zysu.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

fc6f61fc-edca-4b60-8441-e9a367957edc
dc2564c7-9269-4dcd-b879-6d50338cda17
ErwinoRommelo

Oho zaraz fajrant, i spokoj ogarnia Erwinka

splash545

@ErwinoRommelo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

N-kt

Może z obojętnością przeżyję się nagłego tętniaka, upadek fortepianu na przyjaciela lub zdanie wykopka o tobie na tagu przegryw, ale utracisz niewątpliwie urok życia, gdy się.. zadziwisz

Dan188

Przypomina to z deka Buddyjską doktrynę o trzech charakterystykach: rzeczy są nie-ja(nie można ich kontrolować a więc nie można uznać za ja), przemijalność/zmienność/nietrwałość, cierpienie(pragnienie względem rzeczy tworzy cierpienie)

splash545

@Dan188 faktycznie podobne.

Zaloguj się aby komentować

Sto­icy za­li­czali sze­reg zja­wisk, ta­kich jak bo­gac­two, zdro­wie i re­pu­ta­cja, do ka­te­go­rii rze­czy „pre­fe­ro­wa­nych, lecz obo­jęt­nych”: ko­rzyst­nie jest je mieć, ale na­leży za­cho­wać obo­jęt­ność wo­bec tego, czy się je ma, czy nie. Wtedy nie trzy­mamy się kur­czowo my­śli o nich ani nie wpa­damy w roz­pacz, gdy je tra­cimy.

Naj­waż­niej­szy jest nasz cha­rak­ter. To, czy za­cho­wu­jemy się do­brze, czy źle. Czy kul­ty­wu­jemy ce­chy, które sto­icy na­zy­wali „cno­tami”: spra­wie­dli­wość, spra­wie­dli­wość, umiar, mą­drość i od­wagę? Czy je­ste­śmy zre­lak­so­wani? Czy utrzy­mu­jemy we­wnętrz­ny spo­kój? Czy do­brze trak­tu­jemy in­nych? Czy umie­my pa­no­wać nad gnie­wem? Te rze­czy były waż­niej­sze od bu­do­wa­nia re­pu­ta­cji i gro­ma­dze­nia ka­pi­tału. Są istot­niej­sze na­wet od zdro­wia.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

68a23aa4-f8aa-42a8-be87-623e58d8eb97
e75a1fcd-70ff-41bf-843e-3dcb6fc82959
N-kt

Od zdrowia nic nie jest mniej istotniejsze niż zachowanie się jak okaz mnicha buddyjskiego.

Zaloguj się aby komentować

Sto­icy nie sie­dzie­li z za­ło­żo­nymi rę­kami. Nie bur­czeli pod no­sem: „nie ma sensu się sta­rać, bo i tak na nic nie mam wpły­wu”. Uwa­żali, że swoje za­da­nia na­leży wy­peł­niać jak naj­le­piej (nad tym mamy kon­trolę), przyj­mu­jąc jed­nak do wia­do­mo­ści, że nie mamy wła­dzy nad re­zul­ta­tem. Wkła­damy wy­si­łek w jak naj­lep­sze dzia­ła­nie, a nie w mar­twie­nie się tym, czy jego wy­nik bę­dzie udany.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

1890b41c-e723-4516-9399-9cf420fb6895
b9a73a73-5e25-4158-b010-693d82ad58a9
totengott

Wkła­damy wy­si­łek w jak naj­lep­sze dzia­ła­nie, a nie w mar­twie­nie się tym, czy jego wy­nik bę­dzie udany.


Muszę tą cenną ideę zaszczepić w świadomości mojego szefa.

splash545

@totengott powodzenia!

Iknifeburncat

@splash545 muszę przyznać, że Twoje dzienne wstawki pomagają mi trochę trzymać łeb w ryzach. Klimat, który mamy w ostatnich miesiącach nie pomaga. Dzięki za Twój wysiłek.

splash545

@Iknifeburncat dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że to co wrzucam może w czymś pomóc.

Chrabonszcz

W skrócie stoicy to osoby po lobotomii. Niby funkcjonują, ale jakoś tak bez emocji.

Zaloguj się aby komentować

Wszak nie masz chciwości bez kary, choć już sama chciwość starcza za karę. O, ileż łez, ileż cierpień ona wymaga! Jakże biedną być pragnie, a jakże biedna jest, gdy coś zyska! Dodaj codzienne niepokoje, które dręczą każdego wedle miary jego majątku. Większej męki przysparza posiadanie pieniędzy niż ich zdobywanie. Ileż to żalu budzą straty, które rzeczywiście bywają znaczne, ale wydają się jeszcze znaczniejsze! Gdyby zresztą los nic tym chciwcom nie odebrał, uważają za stracone to, czego nie zdobyli.


Seneka, Listy moralne do Lucyliusza 

#stoicyzm

8aa94d21-5041-48a9-bcc7-83760105ef8a
Giban

Chciwy człowiek zawsze będzie smutny i biedny, bo zamiast się sycić, to ciągle tylko zwiększa apetyt

Zaloguj się aby komentować

Wystarczy pomyśleć o tych wszystkich sprawach, na które nie jesteśmy w stanie nic poradzić. Nie mamy wpływu na to, czy ulegniemy wypadkowi albo zachorujemy. Na to, kogo spotkamy, w kim się zakochamy i kto odwzajemni nasze uczucie. Nie mamy wpływu na to, kiedy umrą nasi rodzice albo przyjaciele. Na to, czy nasze dzieci odejdą ze świata młodo, ani (do pewnego stopnia) na to, czy w ogóle będziemy je mieli. Nie mamy kontroli nad tym, czy dostaniemy pracę, ani czy inwestycja przyniesie zyski. Nie możemy sobie wybrać szefa ani kolegów z biura. Nie kontrolujemy tego, czy osoba, z którą się umawiamy, zdecyduje się na stały związek, ani czy ten, kogo polubiliśmy w aplikacji randkowej, też nas polubi. Nie mamy wpływu na to, czy załamie się gospodarka, wybuchnie pandemia lub wojna, wzrośnie inflacja, zdrożeją paliwa, podskoczą stopy procentowe albo zabraknie chińskiego drewna na eksport. Nie mamy wyboru w kwestii utraty pracy, zapadnięcia na chorobę ani powrotu do zdrowia. To wszystko jest poza naszą kontrolą. A jednak zakładamy, że tak wiele sfer życia od nas zależy – i właśnie to jest źródłem problemów, poczucia lęku i nie szczęścia, gdy sprawy nie układają się po naszej myśli.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

594e0e55-4812-484f-8c8b-4bdcce1e23cb
89176a5a-283f-41d4-80c5-56f1e59d8f2b
N-kt

No to nie zakładać i przywitać nadzwyczajne bagienko nihilizmu

Dan188

@N-kt czemu by to miało prowadzić do nihilizmu? Raczej wręcz przeciwnie. Jak dostosowujesz wolę do biegu wydarzeń i skupiasz się na tym co naprawdę jest w twojej mocy to osiągasz spokój ducha i optymizm a nie nihilizm. No i sami Stoicy raczej nie byli jakimiś nihilistami z urazem do życia(angażowali się mocno w życie publiczne).

N-kt

@Dan188 Nie ma żadnego biegu wydarzeń, szczególnie w tych czasach. To właśnie eksploatacja własnej woli uświadamia miarę tego, co w rzeczywistości jest pod kontrolą. Dostosowywanie to zwyczajna rezygnacja i ten szczęśliwy spokój może się osiąga, po czym przeradza się w zgrozę przed jego utratą i tonięcie we wątpliwościach, finalnie brak sensu we własną sprawczość. Tyle znaczy ten fałszywy optymizm.

Zaloguj się aby komentować

Stoicy nie byli bierni. Zapisali się w historii jako ludzie czynu: przywódcy polityczni, cesarze i żołnierze.

Wiedzieli jednak, że są sprawy, których obrotu nie pozwala kontrolować nawet intensywny trening, uczciwe postępowanie, budowanie sojuszy i ogromny wysiłek. Wiedzieli, że mogą kontrolować wyłącznie swój charakter, własne działania (i reakcje) oraz sposób, w jaki traktują innych.

Z początku wydawało mi się, że to nie wystarczy, by cokolwiek zdziałać.

Jednak dysponując tym pozornie wąskim zakresem możliwości, starożytni stoicy wiedli niezwykłe życie! Pogodzenie się z niemożnością kontrolowania zbyt wielu zewnętrznych obszarów rzeczywistości nie wywoływało w nich poczucia bezsilności. Przeciwnie! Koncentrując się na własnym charakterze, na tym, jak postrzegają świat i jak kierują swoim życiem, mogli wykorzystać prawdziwą, realną zdolność do wprowadzania zmian, zachowując jednocześnie stan wewnętrznego spokoju, bo nie byli nadmiernie zależni od obrotu spraw, które pozostawały poza ich kontrolą.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

256eb252-79ac-4e4e-b14a-17478eacb9bb
d54a08cb-de4f-4201-8a98-e1a0d5a94287
ruhypnol

Jak to jest prosto napisane!

W przeciwieństwie do Stankiewicza, który tak rozwleka komentarz do każdego cytanu, że podczas czytania zapominam jaki był ten cytat

splash545

@ruhypnol tak ta książka jest bardziej przystępna, choć Sztuka życia akurat też mi się podoba.

Dan188

@splash545 ciekawe jest to jak niektórzy czasami mówią, że stoicyzm oznacza podporządkowanie się tradycji czy systemowi politycznemu. Jak w samej historii Stoicyzmu były postacie które wprost sprzeciwiały się cesarzom i ponosiły za to nawet śmierć. W sumie sam założyciel szkoły Zenon miał kontrowersyjne poglądy na niektóre tematy(równość płci). Co jak co, ale nie można powiedzieć, że Stoicyzm oznacza bierność.

splash545

@Dan188 to o czym piszesz to są stereotypy na temat stoicyzmu i te zarzuty są stawiane zarówno teraz i były stawiane 2000 lat temu. Wynikają one z niezrozumienia tematu, albo z celowej niechęci jego zrozumienia, bo się komuś nie podoba i będzie celowo przekręcał.

splash545

@Dan188 a co do tematów równości płci, to stoicy w tego typu rzeczach byli bardzo postępowi. Poza równością płci głosili równość ludzi czy to władca czy niewolnik. Jeśli dobrze kojarzę to właśnie u stoików powstał termin kosmopolityzm, a na pewno go używali. Seneka był wielkim przeciwnikiem walk gladiatorów. W tekstach stoickich są też fragmenty chociażby o rezygnowaniu z jedzenia mięsa z pobudek moralnych.

Lemon_

@splash545 Filozofia, którą powinien sobie przyswoić każdy trader na Foreksie. Nie możesz kontrolować rynku, zmian cen, reakcji innych inwestorów, ale możesz kontrolować swoje reakcje, doskonalić swój charakter.

Zaloguj się aby komentować

(...) komu pewne sprawy wypadły inaczej, niż sobie z góry ułożył, nie może się pogodzić z ludźmi ani z otaczającą rzeczywistością i z najbłahszych powodów raz się gniewa na jakąś osobę, raz na sprawę, raz na miejsce, raz na dolę, raz wreszcie na siebie. I dlatego, by mógł zażywać pokoju, nie wolno mu się przerzucać z jednego wysiłku w drugi ani, jak powiedziałem, wykonywaniem licznych zadań obciążać i ponad siły przemęczać.


Seneka, O gniewie 

#stoicyzm

0f570ba7-74a6-4964-852d-cd195022c603

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zachowujemy się tak, jakbyśmy mieli żyć wiecznie. Odkładamy to, co naprawdę chcemy robić, do emerytury. Pozwalamy sobie na przerwę tylko wtedy, gdy zarobimy określoną sumę pieniędzy. Zaciągamy wielkie kredyty hipoteczne na domy na eleganckich przedmieściach – często nawet nie myśląc o tym, że zmuszą nas do ciężkiej harówki, w pracy, której – być może – nie znosimy, przez kolejne trzydzieści lat.

(...) jesteśmy mistrzami w odkładaniu spraw na później, zatapianiu się w pracy i coraz to nowych zadaniach. Czas i życie uciekają nam bez przerwy, a my jesteśmy ledwie świadomi, co z tym czasem robimy. Dlatego praktykujmy myślenie o własnej śmierci, bo zmusi nas ono do skupienia się na czasie, który faktycznie mamy do dyspozycji.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

727440cd-1da2-4f7e-9fb3-df135ddfc829
652d996b-ce8d-42ad-8ed3-462dd2ea76d8
jaczyliktoo

zmuszą nas do ciężkiej harówki, w pracy, której – być może – nie znosimy

Jakie to "niestoickie"

N-kt

Nie odkładaj pracy, nie zatapiaj się w pracy. Za to zagróż siebie śmiercią, byś odłożył tam pracę i zatapiał nie tam.

SST82

Pozwalamy sobie na przerwę tylko wtedy, gdy zarobimy określoną sumę pieniędzy. Zaciągamy wielkie kredyty hipoteczne na domy


@splash545 No to na logikę. Na tą przerwę sobię pracujemy żeby mieć za co kupować w jej trakcie rzeczy jakie chcemy.

Co do kredytów hipotecznych. Rozumiem, że lepiej płacić całe życie za najem i żeby nasze dzieci też za najem placiły, czy może lepiej spłacać kredyt i po jego spłacie móc zostawić to mieszkanie dzieciom?

Proszę o wyprowadzenie mnie z błędu, i ile taki jest.


Zaraz ktoś napisze, że nie muszę tak żyć. Otóż muszę. Jak ktoś nie wierzy to niech sobie wybuduje chatkę w lesie. Ciekawe jak szybko nasze służby go z niej wywalą. Napiszecie, że są inne kraje. No są. I co? Albo idziecie tam piechotą, albo na bilet sobie zapracujecie.

splash545

@SST82 autorce chodzi o życie ponad stan i ciągłą chęć żeby mieć więcej. Nie popadajmy w skrajność, każdy musi gdzieś mieszkać i spełnić swoje podstawowe potrzeby.

Tu konkretnie chodzi o to, że może faktycznie wystarczy nam do życia kupić mieszkanie 60m w wielkiej płycie niż apartament 100m w reprezentatywnej części miasta, albo może wystarczy domek 100m 10km za miastem niż willa 300m pod miastem. Może wystarczy kupić sobie nawet i z salonu Peugeota albo Kie a niekoniecznie BMW, czy Mercedesa. Albo może wystarczy Ci tyle żeby polecieć sobie na wczasy na Sycylię do domku z bookingu tanimi liniami lotniczymi niż lecieć na Zanzibar do hotelu all inclusive. Albo zamiast kupić telefon za 7k to kupić taki za 2.

Nikt tu nie mówi, że masz żyć jak pustelnik. Jednak ludzie często mają tendencję, żeby ciągle chcieć wiecej ile by nie nie mieli i w konsekwencji tego przehandlować swój czas na niekoniecznie potrzebne luksusy, a ten czas mogliby poświęcić chociażby na spędzenie czasu z rodziną, przyjaciółmi, albo żeby móc zająć się swoim hobby.

SST82

@splash545 Czyli autorce chodzi o to, żeby żyć "standardowo" a nie ponad stan.

Wspaniały był jej tekst, nie zapamiętam go nigdy. To jedna z tych mądrości "człowiek je gdy jest głodny, ale się uchyli jak rzucisz w niego arbuzem"...

Zaloguj się aby komentować

Sto­icy wy­my­kali się lę­kowi przed śmier­cią, bez­u­stan­nie przy­po­mi­na­jąc so­bie o jej re­al­no­ści. Gdy ge­ne­rał wra­cał w chwa­le do sta­ro­żyt­nego Rzymu, w ulicz­nej pro­ce­sji to­wa­rzy­szył mu nie­wol­nik, któ­rego za­da­niem było przy­po­mi­na­nie panu, że jego triumf nie bę­dzie trwał wiecz­nie. „Me­mento mori” – szep­tał mu do ucha. „Pa­mię­taj, że umrzesz”.

Cho­dzi o to, aby przy­zwy­czaić się do my­śli o wła­snej śmier­tel­no­ści. Nie spo­sób wła­ści­wie kon­tem­plo­wać śmier­ci, je­śli żyje się w cią­głym stra­chu przed nią.

Przypominając sobie regularnie, że umrzemy, koncentrujemy się na jedynej rzeczy, która tak naprawdę ma znaczenie: na chwili obecnej – czasie, który mamy. Kiedy zdamy sobie sprawę, że nasze chwile nieustannie umykają, zaczynamy rozumieć, jak krótkie jest życie.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

6ebc448a-a4f8-4834-a82c-d74ec148d37e
43b38801-c187-40cc-9a0f-9ea9342139bc
Szkieletor

Właśnie mi przypomniałeś, jak czytając "Stoicyzm uliczny" poznałem historię pewnego władcy, gdy przywieziono mu z pola bitwy zwłoki jego syna, ten powiedział iż "miał za syna śmiertelnika". Pamiętam jak zrobiło to na mnie nie małe wrażenie, bo serio jakby się nad tym zastanowić to życie nie jest wieczne i takie oswajanie umysłu ze śmiercią zrobi więcej pozytywnego niż negatywne - nie będzie nas tak wtedy poruszała tragedia tego, wbrew wielu spojrzeniom, naturalnego wydarzenia.

splash545

@Szkieletor taki cytacik mi się przypomniał:


Kto uskarża się, że ten lub ów umarł, uskarża się, że zmarły był człowiekiem. Wszystkich nas związał jednaki los: komu się przytrafiło, że się narodził, temu jeszcze zostaje umrzeć.


Seneka, Listy moralne do Lucyliusza

Zaloguj się aby komentować

A co dopiero, jeżeli już nie tylko oskarżenia, ale nawet same podejrzenia wprawiają nas w podniecenie i jeśli z powodu wyrazu twarzy i uśmiechu cudzego, tłumacząc je sobie na gorsze, gniewamy się na niewinnych?

I dlatego trzeba brać w obronę, choćby na przekór samemu sobie, człowieka niewinnego, a gniew trzymać w zawieszeniu. Odroczoną bowiem karę można zawsze wykonać, ale raz wykonanej — niepodobna odwołać.


Seneka, O gniewie

#stoicyzm

9562e12a-b750-41f8-a873-ca95c301f907
RogerThat

O, to ja trochę. Ja kogoś obgadują za plecami, to staram się trochę wbić w czyjeś buty i wytłumaczyć czyjeś zachowanie. Nie usprawiedliwić, bo często to zachowanie może mi się też nie podobać, ale wytłumaczyć motywy. Nic o nas bez nas, taka zasada.

Ale odpalić się czasem też lubię xd dla energii

Zaloguj się aby komentować

Zastanowiło mnie, czy praktykując negatywną wizualizację, zacznę postrzegać śmierć jako coś bardziej nieuniknionego i naturalnego. Czy poprawi to moje obecne relacje i sprawi, że bardziej docenię bliskich, już teraz, dopóki żyją?

Postanowiłam spróbować, nie wiedząc, że prawidłowa realizacja tego procesu może się okazać trudna. Proporcje muszą być właściwe, jak w przepisie kulinarnym – zbyt częste myślenie o najgorszych scenariuszach może wywołać stany lękowe, a zbyt rzadkie może nie wystarczyć, by nastąpiła w nas zmiana sposobu myślenia, która w przyszłości nas zabezpieczy, kiedy wydarzy się najgorsze.(...)

Praktyka negatywnej wizualizacji powinna być regularna, to lepiej, żeby jej sesje były przelotne. Nie należy wałkować w głowie wyobrażeń o czyjejś śmierci, tylko pozwolić sobie na „przebłysk” myśli na jej temat. 


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

a58d7a1d-92ca-4457-8eff-ae22bbc8fab2
60ad70c9-9907-4104-b382-ca9d58fc22a1
Dan188

Pisze ona też o innych stoickich ćwiczeniach?

splash545

@Dan188 jak najbardziej. Niektórym jest poświęcony rozdział, innym akapit, ale trochę tych technik wymienia.

Zaloguj się aby komentować

Stoicy uważali, że należy opłakiwać stratę bliskich, zanim odejdą. Radzili często rozmyślać o śmierci danej osoby, jeszcze za jej życia, by przygotować się na nieuniknione. Seneka stwierdził: „Dlatego też skwapliwie korzystajmy z przyjaźni, gdyż nie ma pewności, jak długo może to być naszym udziałem”.

Na początku moich studiów nad stoicyzmem wyobrażanie sobie, że ludzie, nieświadomi nadchodzącej śmierci, ciesząc się życiem – umierają, wydawało mi się chore. Jednak postanowiłam spróbować tej praktyki, ponieważ jest ona głęboko zakorzeniona w nauczaniu trzech rzymskich stoików (Seneki, Epikteta i Marka Aureliusza), których pisma zgłębiałam.

Ta praktyka uczy cenić przyjaciół tu i teraz, zamiast pogrążać się w smutku, boleści i żalu po ich śmierci.

Seneka mówi: „Starajmy się, by pamięć zmarłych była dla nas miła”. Będzie ona przyjemna, jeśli w pełni cieszyliśmy się ich obecnością za życia, a ich śmierć nas nie zaskakuje ani nie napawa cierpieniem (stoik nie powinien być zaskoczony śmiercią).


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

e402c069-0218-40ac-8ed5-d890bc286ce5
1549f5c6-52d6-48d8-a632-62f660f32c41

Zaloguj się aby komentować

Mamy wymierzony kres czasu. A jeżeli go nie użyjesz dla uzyskania pogody ducha, zniknie on i ty znikniesz, a po raz drugi nie powróci!


Marek Aureliusz, Rozmyślania

#stoicyzm

ec8a2c12-5d06-4403-9286-530921ad9d09

Zaloguj się aby komentować

Pogrążamy się w żałobie samotnie i – często – głęboko, bez wsparcia, z wyjątkiem profili „in memoriam” na Facebooku i antydepresantów proponowanych przez lekarza. Jak się smucić? Jak radzić sobie z bólem – jak pokonać tę drogę wysypaną tłuczonym szkłem, tę ścianę ognia i lodowate pustkowie, przez które wszyscy musimy przejść? Stoicy dogłębnie analizowali kwestie śmiertelności i żałoby – i napisali na ich temat teksty, które do dziś zachowały aktualność. W swoim dziele O krótkości życia Seneka ujął to następująco: „Przez całe życie należy się uczyć żyć i – co może jeszcze bardziej cię zdziwi – przez całe życie należy się uczyć umierać”.

Jednak możemy przygotować się na śmierć. Zmierzyć się z rzeczywistością.

To – czasem ponure, a czasem wyzwalające – zadanie: przyszykowanie się na śmierć zawsze było nam dostępne, a jednak się od niego odwracamy. Nie chcemy przygotowywać się do umierania. Do dziś pokutuje głęboko zakorzeniony przesąd, że ten, kto tak postępuje, przywołuje śmierć, w jakiś sposób życzy jej sobie – rysuje mroczną „mapę marzeń”. Nie przygotowujemy się, bo w naszym myśleniu magicznym wierzymy, że jeśli nie staniemy twarzą w twarz ze śmiercią, to nikt, kogo kochamy, więc i my sami, nie umrze.

A jednak musimy się do niej przygotować. Bo śmierć już się odbywa, w każdej przemijającej chwili.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

57f17502-e1a8-40a2-aaee-8989d51bd2d0
729ddf96-d39d-49fb-ac8e-15e6a2c086e5
Dudleus

Nie myślałem o tym w ten sposób

Zaloguj się aby komentować

Prędzej czy później wszyscy musimy to przeżyć – pierwszy szok po śmierci przyjaciela lub członka rodziny. Wszystkim nam przychodzi po raz pierwszy zderzyć się z własną śmiertelnością. A wtedy coś się zmienia – jakby ktoś wyjawił nam potworny sekret, który w końcu wszyscy poznajemy.

Świadomość, że my sami – i wszyscy, których kochamy – umrzemy, jest zarówno czymś najbardziej szokującym, jak i najbardziej naturalnym.

Ale dlaczego pierwsze doświadczenie śmierci wydaje się wyjawieniem tajemnicy?

Być może dlatego, że nasze życie jest w przeważającej części oddalone od rzeczywistości. Funkcjonujemy w społeczeństwie, które udaje, że nigdy nie umrzemy, nie zachorujemy i się nie zestarzejemy. I prawdziwym sekretem nie jest fakt, że umrzemy, tylko to, że żyjemy w kulturze, w której udaje się, że śmierć nas nie dotyczy.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

4523d9d1-49cb-4321-9aaf-ac1b470ec573
9114b3e3-0519-47b8-8851-03034dee477b
splash545

@owczareknietrzymryjski dziś zaczynam cytować i kończę czytać otrzymaną od Ciebie książkę. Podobała i się i będzie kilkadziesiąt cytatów na tagu. Dzięki.

owczareknietrzymryjski

@splash545 Super że książka na coś się przyda i dało się z niej wyciągnąć materiał do cytowania. Ciekawe które fragmenty wybrałeś, ale tego dowiem się jak je wrzucisz nie chcę spoilerów. Podziwiam że będziesz to przepisywać ręcznie z papieru.

splash545

@owczareknietrzymryjski już przepisałem

totengott

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że śmierć ma też dobre strony. Definitywny koniec wszystkiego oprócz tego, że przeraża potrafi też przynieść ulgę i spokój.

splash545

@totengott to prawda, mam też podobne doświadczenia.

SST82

@totengott Ja się śmierci nie boję. Boję się tylko umierania.

SST82

Prędzej czy później wszyscy musimy to przeżyć – pierwszy szok po śmierci przyjaciela lub członka rodziny.


Nie koniecznie. Są 2 wyjścia: być sierotą bez przyjaciół, albo umrzeć jako pierwszy.

splash545

@SST82 rzadko komu się takie coś udaje

( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Miał być już na ten tydzień fajrant, no ale kiedy dziś rano obudziłem się i pomyślałem, że być może to już mój ostatni ranek – nigdy przecież nie wiadomo – to mnie jakaś taka nieodparta chęć na napisanie sonetu naszła, bo – w świetle tych moich porannych przemyśleń – ryzykownym byłoby odkładanie tego do kolejnej edycji zabawy #nasonety . Kolega @splash545 ustał ostatnio w trudzie szerzenia swojej stoickiej propagandy w naszej wspaniałej kawiarni #zafirewallem , więc postanowiłem go w tym trudzie (tymczasowo, mam nadzieję) zastąpić:


***


Memento mori


Leżą rzędami – sini i zimni;

żaden z nich nigdy więcej nie wstanie,

nie zrobi tego co kiedyś miał w planie

bo wszystkie ich plany już się skończyły;


jeden chciał dom zbudować wspaniały,

inny chciał posag zapewnić córom

i każdy z nich tylko tak, pro futuro

myślał; na takim myśleniu dni im mijały.


Tak zamienili swe życie w troskę,

mało to życie ich było radosne,

a teraz tak żywi są jak i kamień;


wiec zanim rano do życia wstaniesz,

codziennie, gdy tylko oczy otworzysz:

memento mori – wspomnij to sobie.


***


A, pozwolę sobie również, trochę pro forma, otagować ten wpis jako #stoicyzm , choć jestem twórcą elastycznym: z przyjemnością podejmę się bycia piewcą dowolnej ideologii, jeśli tylko odpowiednio mi za to jej opiewanie ktoś byłby gotów zapłacić.

splash545

@George_Stark dziękuję za zastępstwo i bardzo zgrabne i dość kompletne ujęcie tematu. Podoba mi się.

Zaloguj się aby komentować