Popieram i niczego więcej od Ukraińców nie oczekuję. Razem musimy dokonać sprawiedliwego i obiektywnego sądu nad naszą historią. Polacy też mają swoje za uszami. A gdy wspólnie odnajdziemy historyczną prawdę, przeprosimy się nawzajem, przebaczymy sobie, zadbamy wspólnie o pamięć ofiar i o to, żeby nigdy więcej nie doszło między nami do bratobójczych walk.
Kłócić i spierać o różne sprawy się będziemy, a jakże – wszak nawet z Niemcami, jednymi z najbliższych sojuszników i partnerów, spieramy się często i występują między nami konflikty interesów, jednak nikt nawet nie myśli o zmianie sojuszy ani o użyciu przemocy. Taka przyszłość, a może nawet bardziej świetlana, bo połączona bliskimi regionalnymi interesami i pamięcią o "braterstwie broni" w wojnie z Rosją, czeka nasze kraje. Amen.