Dobre zabezpieczenie 😂 nadal załączone

@DerMirker estetycznie to nie wyszło, przez rozszerzalność cieplna czasem nawet muszą być gdzieś wygięte

@DerMirker mogą, ja jak w domu wymieniałem grzejniki to spawacz nagrzewał rurki i wyginał je tak żeby pasowały.

@DerMirker Panie, a kto robi dobrze?

@Bjordhallen chociaż tak dla przyzwoitości kierunek usłojenia kołka mogłeś ustawić zgodnie z gryfem ; )

Ale grunt że naprawione.

@DerMirker Użytkujemy kuchnię z ikea od 7 lat i bez uwag

Z perspektywy czasu doceniamy wysokość blatu roboczego (korpus 800mm, nóżki 100mm, blat 40mm) - wygodnie się robi

Dziwię się że ludzie przepłacają tyle kasy za lakierowane fancy kuchnie 'na wymiar'

@DerMirker robiłem rok temu u siebie kuchnię z ikei. Najważniejsze to wybierać kuchnię z serii metod (inne odstają jakością), ale to raczej na te serie patrzysz. Kuchnia kształt w „U” z dodatkowym domknięciem „wejścia” przerobionymi szafkami wiszącymi ze zwężonym blatem (witrynka na jadalnie). Składana samodzielnie.

Jakość - ogólnie oceniam na bdb do ceny. Fronty możesz wybrać tańsze (zwykła płyta meblowa z tanią okleiną, często widzę takie wybierają ludzie u stolarzy na wymiar myśląc, że to jakiś premium) lub coś lepszego jak np. Fornir dębowy. Łatwa wymiana gdyby któryś się uszkodził przy użytkowaniu. Wszystkie okucia i prowadnice porządnej jakości - z tego co pamiętam to głównie Blum, ale hettich chyba też był. To zazwyczaj opcja za dopłata u stolarzy. Korpusy są ok, normalna płyta 18mm, ale np. Szafka Narożna moglabybyc lepiej wzmocniona i sam system „nerki” jest taki sobie.

AGD - u mnie tylko okap i zmywarka jest od nich by miała te ślizgi na przednim froncie. Ale to bosch wyzszej serii ukryty pod ich nazwą (tabliczka normalnie bosch made in germany). Chciałem wybrać wiecej sprzętów bo mają 5lat gwarancji, ale ostatecznie resztę kupiłem w elektromarketach. Montaż bez problemu płyty/piekarnik/mikrofala. Lodówka sbs, więc nie zabudowywałem.

Blaty - największy problem chyba. Wszystko spoko, gdy nie chcesz wjechać blatem pod okno zamiast parapetu. Wtedy u nich na zamówienie wychodzi bardzo drogo. Zostaje zamówienie w hurtowni.

Dodatki - bardzo fajny system syfonu, pozwala na umieszczenie w szafce pod zlewem dodatkowej ukrytej szuflady. Dużo kompatybilnych akcesoriów.

Układ - wiadomo, jeżeli masz jakiś skomplikowany układ to nie zastąpisz indywidualnie wykonanych szafek. Mi się udało z przeróbkami całkiem fajnie spasować, ale np. Chcąc szafki pod sufit to musisz albo modyfikować/dorobić blendy, albo obniżyć suchą zabudowa i np. Dodać oświetlenie.

Cena - warto zrobić sobie projekt i porównać ze stolarzem, ale raczej nie ma szans by stolarz wyszedł taniej bez cięcia ilości szuflad i systemów.

Podsumowujac: 5 lat temu robiłem na wymiar do mieszkania, bo chciałem wykorzystać na maksa przestrzeń i nie udawało mi się ładnie wpasować modułowa. Obecnie mam z Ikea bo większa kuchnia i tutaj ceny u stolarzy już mnie powalały. Nie widzę różnic jakościowych, ale wiadomo, że komfort dużo większy gdy ktoś Ci wszystko robi :)

Jak coś to wal gdybys miał pytania.

@DerMirker najwięcej i z sensem napisał galencjusz. Składałem przez kilka lat meble więc dopowiem że warto porównać z casto i Leroy. Jakościowo nie odstają od IKEA, a marką prowadnic w szufladach nie ma się co tak podniecać bo teraz poziom się wyrównał na tyle że nie ma co przepłacać za bluma. IKEA jest bardzo przemyślana choć czasem przekonmbinowana jak na moj gust. Zastanów się czy na pewno chcesz mieć jakieś cuda w szafce narożne typu nerki, wysuwane cargo itd płacisz jak za zboże a najbardziej funkcjonalna jest zwykłą półka głęboka gdzie na samym końcu włożysz firmę do baranka która się wyciąga raz w roku. Ogólnie cargo to wg mnie średni pomysł bo mało się mieści, wszystkie butelki się przewracają i dzwonią ale to już jak kto lubi. Pomysł, czy blatów nie zrobić sobie szerszych, wtedy bierzesz z hurtowni, można już zamówić z wycięciami do łączeń i masz większy wybór. Szafki można sobie odsunąć wtedy od ściany parę cm. Podobnie z wysokością, nóżki systemowe można wywalić do kosza (w IKEA są daremne) a w hurtowni kupić pożądane o różnych wysokościach. Wtedy cokoły też bierzesz z hurtowni. Skręcisz sam bez problemu ale polecam poszukać gościa niezależnego. Nie bierz ekipy że sklepu. Ja się ogłaszałem na fixly i zazwyczaj robiłem połowę taniej niż ekipy. Ogarnięty gość dotnie ci wszystko, ja z dodatkowego frontu wycinałem wszystkie blendy przy ścianach, zdarzało mi się szafke przyciąć na szerokość żeby dopasować się idealnie do pomieszczenia. Moesz poszukać skladacza jeszcze przed zamówieniem mebli to może coś podpowiedzieć. Jak coś to pytaj.

No, niby człowiek wiedział, że ru⁎⁎⁎ją, ale faktycznie, mnie też szokuje, że aż tak.

Standardowa różnica między marketem budowlanym a zwykłym sklepem (internetowym też). Choć czasami można się miło zaskoczyć to przy takich duperelach ceny są kosmicznie.

Niech zgadnę! Mrówka! XD

@szukajek zadam przewrotne pytanie- wiesz ile ważą meble ze wszystkimi manelami, które stawiasz tylko w 1 pomieszczeniu? A wiesz ile ważą kafelki, które kładziesz sobie na podłogę? A wiesz ile waży tynk, który jest już na ścianach? To jest pomijalna wartość

@szukajek jakbyś chciał przymocować tam 5cm płytę stalową to można by się zastanawiać. Mieszaj klej i jazda.

@szukajek

o grubości 2x cegła

Luksus, u mnie działowe są z pojedynczych cegieł stawianych na sztorc. 6cm + tynk.

Po latach korzystania z brodzika planuję robić przy remoncie wannę z parawanem prysznicowym. Imho najbardziej praktyczne rozwiązanie

@Lavielle brodzik wysoki to zło, mam takowy, dobra i tania jest kratka odpływowa w podłodze, może być jeszcze brodzik najazdowy dla niepełnosprawnych, w domu w jednej łazience jest jeszcze wanna

No właśnie gówniaków nie mam i nie planuję, chciałabym zrobić lifting a nie taki pełny remont generalny, cały problem wysokiego brodzika to dwie rzeczy:

1. Pralka mi wychodzi z kąta totalnie na styk i jakby coś się odpukać zjebało, to lepiej by się ją przenosiło nad niskim progiem

2. Jak sobie rozwaliłam nogę a rowerze, to wtelepanie się na taki próg w pierwsze dni było trudne XD

No i się właśnie zastanawiam czy wystarczy po prostu to wymienić i koniec tematu, czy szybki lifting zmieni się w dziki rozpierdol jak @wonsz i @Belzebub pisali, że pod brodzikiem mogą być cuda XD

@Ekci benzyna ekstrakcyjna. Musisz dobrać odpowiedni rozpuszczalnik by nie uszkodzić lakieru

Ummm lapunie ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

@Ekci Jak to drewniana podłoga to możesz robić polerkę, wtedy od razu drewno odżyje. Później tylko nie zapomnij zabezpieczyć :d

Ten na 4 otwory dobrze wykonany, a ten na 2 otwory to ma jedno wiertło lewe obroty, to jakiś fejk

@Atexor lobby kauczukowe nie śpi

1 cm około weź najlepiej takie żeby 12 mm miało wewnątrz

@bartek555 wyglądają na strasznie niewygodne jak ogrodowe

@bartek555 jak pod dachem to nie musisz od razu malować, jak pod chmurką to można, zależy jakie drewno. Ja mam z eukaliptusa pod dachem i przez 10 lat raz olejem zabezpieczyłem

@bartek555 obawiam się że remmers i stwierdzenie dobry to coś co się wyklucza 😅

@bartek555 najlepszego! A płytki jakoś przeżyjesz :)

Najlepszego! Ile pyklo? 24?

@bartek555 To pewnie najdroższy prezent, jaki kupiłeś sobie w życiu

@bartek555 nie mogę znaleźć nic takiego więc to chyba po prostu dobra praktyka, żeby gniazdo nie było bezpośrednio pod rurą. Bo też słyszałem o tym żeby tak nie robić.

Nigdy o niczym takim nie słyszałem. Przeważnie woda i kanaliza idą pionowo do punktów czerpania/odbioru, więc moim skromnym zdaniem gniazdko centralnie pod zaworem jest niewykonalne - brak miejsca na puszkę. Są wymiary minimalne od punktów poboru wody, ale to bardziej wskazówka i tak do końca mało kto ma ją na uwadze. PINB to by chyba umarł ze śmiechu. Nawet jakby musieli przyjąć zgłoszenie to umieraliby ze śmiechu...

A tymczasem ludzie, którzy mają w salonie gniazdka podłogowe pic rel

To mozna zrobic inaczej? ;)

@serotonin_enjoyer plasiam za wykrakanie Ale niestety jestem realistą i sam kupowałem dom z rynku wtórnego, więc wiem co się może z tym dziać. A dziać się może bardzo wiele. Nowy dom może i sobie zrobisz na cacuś picuś i unikniesz takich problemów, ale znowu budynek będzie siadał i ściany będą pękać. Albo ci się gdzieś nie wiem, pex w podłogówce za bardzo zagnie i zacznie ciec. Stary budynek może i tych problemów nie ma, ale za to ma inne, ot na przykład jak się wprowadziliśmy to na piętrze na sufitach były kasetony. No taki miał styl poprzedni właściciel... albo tak myśleliśmy póki ich nie zerwaliśmy, żeby zrobić sufit po swojemu. Czemu? Bo pod kasetonami leciały w 2 miejscach takie takie szczeliny, że palec można było wsadzić. Dzwoniliśmy od razu do typa z pytaniem "panie co do k⁎⁎wy", a on wprost powiedział- no budownictwo lata '70, dawało się co było (albo się zajebało) więc na stropy szły szyny kolejowe. I tak gdzie jest szyna to tak to wygląda "ale pan się nic nie przejmuje, dom tyle lat stoi, sprawdzałem to jeszcze z architektem i wszystko jest git". Dziwnie to zabrzmiało, bo człowiek od razu zaczyna mieć myśli, że mu się strop na łeb we śnie zwali... od tego czasu minęło 20-kilka lat, jakoś dalej żyję ¯\_(ツ)_/¯ Jak się wprowadziliśmy to zamontowaliśmy piec węglowy, bo nic nie było. Pierwsza zima palenia, gdzie mrozy były nie takie jak teraz- ot zaczęły się robić w pokojach plamy na ścianach tam gdzie leciał komin, bo cegły stare i zaprawa pewnie też postrzelana więc smoła sobie przesiąkała. Wzięliśmy magików żeby nam wstawili wkłady z nierdzewki, bo nie uśmiechało się pruć całego komina od piwnicy aż po dach- goście przy rozwiercaniu się ujebali niesamowicie, a i tak rozwiercili tylko do małej średnicy i wstawianie rur to było bardziej wbijanie ich na siłę. Bo komin może i był wymurowany, ale przekrój tak wąski, że wprost powiedzieli, że wiedzą, że rura będzie mała, ale dalej nie rozwiercają, bo się boją, że się komin rozsypie. Mieszkaliśmy już kilka lat, zaczęły się ulewy i wyciskało wodę w piwnicy. I tak przez 3 lata z rzędu, aż się wzięliśmy, odkopaliśmy fundamenty i położyliśmy peszla drenarskiego... obok niby istniejących drenów aka cegłowych rur. Przy okazji wyszło, że jedna rura spustowa z dachu była tak po prostu wpierdolona w grunt, bez żadnego połączenia do burzówki czy coś, a potem jak się zawzięliśmy to od razu zrobiliśmy na nowo całe odprowadzenie deszczówki do kanalizacji burzowej, bo jak zaczęliśmy kopać, to wyszło, że tam znowu były stare betonowe segmenty, które już w sporej mierze dawno się pozapadały i woda to co najwyżej się przez nie sączyła. I tak można opowiadać i opowiadać.

Powiem tak- będę c⁎⁎⁎em, ale podtrzymam to co ci napisałem wcześniej I najlepiej się przygotuj, że tak z 5 lat od wprowadzki to takie po⁎⁎⁎⁎ne rzeczy będą ci wychodzić w najmniej spodziewanym momencie

BTW- a sprawdzałeś, czy któraś rurka wchodząca do grzejnika nie jest ciepła? Może to te gówniane zaworki się zawiesiły i nie odbijają?