#podsumowanienasonety

2
96

Dzień dobry się z Państwem,

Dzisiaj jest niedziela, 14 dzień grudnia roku 2025 a to jest podsumowanie kończącej się właśnie CV (słownie: 105) edycji zabawy #nasonety w Kawiarnii #zafirewallem. Zabawy przypomnę - ANONIMOWEJ.


Z tego miejsca pragnę serdecznie Państwu podziękować, bo to co się w ubiegłym tygodniu wydarzyło przeszło najśmielsze moje oczekiwania. I to tak kilkukrotnie. Napisaliśmy wspólnie 23 - powtórzę DWADZIEŚCIA TRZY - sonety konkursowe, jeden, który autor postanowił opublikować sam, oraz jeden nadesłany już po regulaminowym czasie. Nie pamiętam już kiedy mieliśmy taką frekwencję w kawiarnii (nie licząc oczywiście jubileuszowej, setnej edycji). DZIĘKUJĘ!


To teraz troszkę statystyk.

Jak już wspomniałem utworów było 23+2, a do zabawy przyłączyło się 10 osób. Najwięcej utworów przygotował jak zawsze, niezawodnie kolega @George_Stark (w tym jeden pozakonkursowo bo całkiem oficjalnie), ale zaraz za nim uplasował się @CzosnkowySmok. Poniżej przedstawiam listę uczestników z informacją w ilu utworach udało się Państwu trafnie zdemaskować autora


  • @George_Stark - utworów: 7+1, w tym zdemaskowanych: 4, niezdemaskowanych: 3, pozakonkursowy: 1

  • @CzosnkowySmok - utworów: 5, w tym zdemaskowanych: 1, niezdemaskowanych: 4

  • @fonfi - utworów: 3, w tym zdemaskowanych: 0, niezdemaskowanych: 3

  • @KatieWee - utworów: 2, w tym zdemaskowanych: 1, niezdemaskowanych: 1

  • @Piechur - utworów: 2, w tym zdemaskowanych: 0, niezdemaskowanych: 2

  • @splash545 - utworów: 1, w tym zdemaskowanych: 0, niezdemaskowanych: 1

  • @plemnik_w_piwie - utworów: 1, w tym zdemaskowanych: 0, niezdemaskowanych: 1

  • @onpanopticon - utworów: 1, w tym zdemaskowanych: 0, niezdemaskowanych: 1

  • @pingWIN - utworów: 1, w tym zdemaskowanych: 0, niezdemaskowanych: 1

  • @RogerThat - utworów: 1 poza regulaminowym czasem


Teraz czas na - jak to ładnie kolega @plemnik_w_piwie nazwał, a ja postanowiłem tę ładną nazwę bezczelnie ukraść - lustrację sonetową. Jak widać poniżej początek zabawy - jakieś pierwsze dwa dni - został całkowicie zdominowany przez kolegów @George_Stark i @CzosnkowySmok, którzy swoje utwory wysyłali mi niemalże na wyścigi. Dopiero dziewiąty z kolei sonet został przysłany przez kolegę @splash545 i okazał się hitem obecnej edycji zdobywając 42 (wiadomo - odpowiedź na wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę #pdk ) pioruny. A dalej postanowiliście się Państwo rozkręcić na całego, a do zabawy - ku mojej ogromnej radości i wzruszeniu - dołączyły nawet osoby, które sonety publikują bardzo rzadko. Jako, że nikt nie prosił o zachowanie tajemnicy, poniżej prezentuję listę utworów ułożoną chronologicznie według kolejności nadsyłania, z prawdziwymi ich autorami oraz informacją jakie były dla każdego z tych utworów Państw typy. (EDIT: Legenda: zielone zdemaskowane, czerwone niezdemaskowane, EDIT2: jak gdzieś na autora było tyle samo typów, co na inne osoby to zakładałem, że jednak został zdemaskowany)


Endorfina by @CzosnkowySmok 11 (typy: @fonfi - 3, @Piechur - 3, @splash545 - 3, @anonymoose - 3, @RogerThat - 2)

Strefa VIP by @George_Stark 11 (typy: @George_Stark - 3, @Patkapsychopatka - 2)

Szaletowe Szaleństwo by @CzosnkowySmok 11 (typy: @splash545 - 3, @fonfi - 2)

Płoniesz by @George_Stark 13 (typy: @George_Stark - 5, @anonymoose - 4, @KatieWee - 4)

Tęsknota by @CzosnkowySmok 11 (typy: @anonymoose - 4, @fonfi - 2)

W Kawiarence za Firewallem by @CzosnkowySmok 12 (typy: @CzosnkowySmok - 5, @anonymoose - 4, @splash545 - 2)

O smaku życia by @George_Stark 14 (typy: @Umypaszka - 5, @George_Stark - 3)

O dwóch słynnych filozofach greckich by @George_Stark 14 (typy: @George_Stark - 4)

Ostatnie kuszenie by @splash545 42 (typy: @bojowonastawionaowca - 9, @Rozpierpapierduchacz -

Hashtag: nasonety by @CzosnkowySmok 13 (typy: @George_Stark - 2, @fonfi - 1)

Nie umiem jeść by @plemnik_w_piwie 15 (typy: @RogerThat - 4, @CzosnkowySmok - 2)

Zgaduj zgadula by @fonfi 10 (typy: @anonymoose - 4, @fonfi - 3)

Bo trudno jest kochać w Gorzowie by @fonfi 13 (typy: @anonymoose - 5, @Piechur - 3, @onpanopticon - 3)

Wiersz jak donos by @George_Stark 15 (typy: @KatieWee - 4, @George_Stark - 4, @pingWIN - 4, @Wrzoo - 3, @Umypaszka - 3, @anonymoose - 3)

Gdzie jest Bóg? by @onpanopticon 15 (typy: @bojowonastawionaowca - 2)

Legenda o tym co straszy nad Wisłą by @George_Stark 16 (typy: @Piechur - 2)

Powstałom by @KatieWee 13 (typy: @ErwinoRommelo - 2)

Twarog(l)owe by @pingWIN 14 (typy: @Wrzoo - 4)

Budzikom śmierć by @George_Stark 17 (typy: @sireplama - 2)

Historia miłości by @Piechur 8 (typy: @KatieWee - 3)

Rapsonet by @fonfi 8 (typy: @anonymoose - 2)

Mars napada by @Piechur 13 (typy: @Mr.Mars - 1, @George_Stark - 2)

Spojrzyj czasem w górę by @KatieWee 11 (typy: @CzosnkowySmok - 1, @KatieWee - 1)

  • Rzutem na taśmę by @RogerThat - podesłany na 5 minut przed publikacją tego podsumowania


No dobrze - teraz najważniejsze, czyli ogłoszenie zwycięzcy.

Chyba zgodzicie się Państwo ze mną, że ze względu na liczbę przygotowanych sonetów, oraz na skuteczność w unikaniu zdemaskowania, niekwestionowanym zwycięzcą CV (słownie: 105) edycji #nasonety w Kawiarnii #zafirewallem powinien zostać @CzosnkowySmok.


I on też zwycięzcą tym zostaje.


Dla @CzosnkowySmok gratulacje i wyrazy współczucia, a reszcie Państwa życzę miłej końcówki weekendu i jeszcze raz dziękuję za wspaniałą wspólną zabawę. Niech mi ktoś pokaże inne "stowarzyszenie niespełnionych (w tym jednego spełnionego) poetów", gdzie w ciągu tygodnia aktywnych jest 10 osób, które publikuje 25 utworów. Jesteście wielcy!


#zafirewallem #nasonety #podsumowanienasonety

Piechur

To kawiarenkowe uniwersum robi się coraz bardziej po⁎⁎⁎⁎ne xD Gratulacje i turbo szacun @CzosnkowySmok

fonfi

Skoro nikt nie pytał i nikt nie chciał, to jeszcze wrzucę taką listę (posortowaną od największej liczby typów):
kawiarenkowicz - łączna liczba głosów w typach - liczba sonetów w których na niego typowano


  • @anonymoose - 29 - 8

  • @George_Stark - 23 - 7

  • @KatieWee - 12 - 4

  • @bojowonastawionaowca - 12 - 2

  • @fonfi - 11 - 5

  • @Rozpierpapierduchacz - 9 - 1

  • @Piechur - 8 - 3

  • @splash545 - 8 - 3

  • @CzosnkowySmok - 8 - 3

  • @Umypaszka - 8 - 2

  • @Wrzoo - 7 - 2

  • @RogerThat - 6 - 2

  • @pingWIN - 4 - 1

  • @onpanopticon - 3 - 1

  • @Patkapsychopatka - 2 - 1

  • @ErwinoRommelo - 2 - 1

  • @sireplama - 2 - 1

  • @Mr.Mars - 1 - 1

Zadziwiające są dwie rzeczy. Po pierwsze, że faktycznie nagrodę publiczności zdobywa @anonymoose, który tak na prawdę nie napisał ani jednego sonetu (no chyba, że przez kogoś i o tym nie wiem). A po drugie - @Rozpierpapierduchacz. Kolego to znak, że najwyższa pora dołączyć do Kawiarenkowej społeczności xD

Zaloguj się aby komentować

A no tak, wypadałoby zrobić #podsumowanienasonety . Nie pozostaje mi nic innego niż jako zwycięzcę ogłosić @fonfiego, który jako jedyny trzymał się ustalonej tematyki, a przy tym swoją


Odą do twarogu


dogłębnie poruszył moją duszę. Gratuluję Panie @fonfi ! W nagrodę możesz zjeść twarogu, tylko nie rób go w tak biedny i smutny sposób jak ostatnio.

#nasonety #zafirewallem

fonfi

@splash545 Ehh, dziękuję

A twaróg na kanapkach przyozdobiony został pomidorem, rzodkiewką, dżemem i miodem. To znaczy na każdej kromce inaczej, nie że wszystko na raz. Takie urozmaicenie, żeby nudno nie było.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Tym jednym wpisem pozwolę sobie załatwić dwie kwestie.


Kwestia pierwsza dotyczy mojego udziału w bieżącej, CIII (słownie: 103) edycji zabawy #nasonety. Pomijając oczywiście mój udział w roli organizatora. Pozwolę sobie zatem wejść na chwilę w rolę uczestnika, a zrobię to poniższym wytworem:

Oda do kanapy


Ty, co tak poduch miękkością zachęcałaś,

Do drzemek południowych w objęciach kotów,

Drzemek, na którem zawsze dla ciebie był gotów,

A z których małżonka mnie gwałtem zrywała.


Na tobie, wieczorem, w paragraf wygięty,

Z matni codzienności pragnąc się wydostać,

W literackich światów pływałem odmętach,

W niejedną, w marzeniach wcielając się postać.


I chciałbym wygody móc twoje wciąż sławić,

Chciałbym, lecz one - tak jakby ustały,

Gdy pesel rocznikiem zaczął mnie trawić.


Więc tęsknię za tobą teraz osowiały,

Gdy patrzę na ciebie, mając lat czterdzieści...

I już od patrzenia mam w krzyżu boleści.


Nacieszywszy się uczestnictwem, pozwolę sobie wrócić do powinności organizatora. A powinności te narzucają na mnie obowiązek podsumowania kończącej się właśnie edycji.


Do rywalizacji, poza moim niniejszym zgłoszeniem, przystąpiło dwóch innych poetów:

  • kolega @George_Stark, poeta - jak udało się nam wczoraj ustalić - niespełniony, ze swoim utworem "Współczesny Neron, spółka jawna"

  • oraz dla kontrastu poeta całkiem spełniony - czyli @splash545 z sonetem "Twarogrzeb"

Pierwszy z utworów jest kontynuacją drugiego już (a przynajmniej ja wiem o dwóch) cyklu makabryczno-katastroficznego - cyklu Gorzowskiego. Utwór ten przywołał u mnie wspomnienia i skojarzenia z dwoma innymi wierszami z czasów dzieciństwa. Może się mylę, może nie mam racji, ale rytm "Współczesnego Nerona" "klika" mi w głowie niczym Lokomotywa Tuwima, natomiast użycie "sikawki" momentalnie odpaliło mi neurony (nie mylić z Neronami), w których zapisane miałem "Pali się!" Brzechwy. Niesamowite, jak wiersz o puszczaniu z dymem Gorzowa pozwolił poczuć mi się znowu jak dziecko.


Z kolei "Twarogrzeb" kolegi @splash545... No cóż. Jest po prostu obrzydliwy. Jest jednak obrzydliwy w taki sposób, że po skończeniu ma się ochotę przeczytać go jeszcze raz. Jakby mózg nie do końca chciał wierzyć w to co właśnie przyswoił i potrzebował się upewnić. A jak już przyswoi, to chce po raz trzeci. Ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że po przeczytaniu odczuwa się nieodpartą chęć zjedzenia kostki białego sera. Uważajcie, bo tak właśnie działa #słowotwaroże - najpierw patrzysz z obrzydzeniem, a za chwilę wcinasz Vifona z Piątnicą...

Podsumowanie.


Ja wiem kolego @George_Stark, że bardzo chciałeś tę edycję wygrać. Wierz mi, że ja też chciałem. To znaczy chciałem, żebyś Ty wygrał. Jednak wobec niemalże dwukrotnej przewagi piorunów zasilanych wyznawcami #twarogu muszę z największą odrazą, ale bez urazy, uznać zwycięstwo kolegi @splash545.


No cóż kolego @splash545 - gratulacje! Chyba...


#zafirewallem #nasonety #diriposta #podsumowanienasonety

splash545

@fonfi dziemkuje bardzo niechętnie

George_Stark

Kurde, ale fart! Tylko niepotrzebnie już nażałowałem się na zapas swojego niewyparzonego języka.


Niemniej koledze @splash545 gratuluję serdecznie, koledze @fonfi dziękuję za edycję, no i idę. Na łóżko, bo kanapy nie mam.

RogerThat

widzę ten wpis, jak wejdę w tag nasonety, ale nie widzęm gdy wejdę w kawiarenkę #hejtobugi

Zaloguj się aby komentować

Witam w spóźnionym podsumowaniu na sonety.


Udział wzięli (w kolejności chronologicznej):

@splash545 - Bezsenność

@George_Stark - Płonący pejzaż ze zmiękłym Wackiem

@George_Stark - Nie do końca rozumiem zasady tej edycji

@pingWIN - Kradzież pudła

@splash545 - Medytacja

@anonymoose - Efekt motyla

@KatieWee - Poemat o tym, co mnie ostatnio denerwuje

@adamszuba - Mizofonia

@George_Stark - Smutny wiersz o rozczarowaniu, w dodatku nie dający nadziei

@splash545 - Entropy


Ogłaszam, że zwycięzcą zostaje: @adamszuba - Bo ciarek dostaję na samą myśl o słuchaniu mlaskania xD

Warte wzmianki:

@KatieWee Za napracowanie zgodne z zasadami edycji, przegrałaś o włos xDDD

@splash545 Za "Entropy" bo śmiechłem najbardziej xDDD


#nasonety #podsumowanienasonety

splash545

@adamszuba gratuluję!

KatieWee

@entropy_ skrajny minimalizm wymaga głębokiej pracy nad sobą i wewnętrznej dyscypliny

@adamszuba gratuluję!

adamszuba

@George_Stark @splash545 @fonfi @KatieWee @entropy_ Ooo! Bardzo dziękuję. Miło mi niezmiernie. Czy mam ustalić sonet - dawcę? Do kiedy mam na to czas? Może jutro wieczorem coś wynajdę.

Zaloguj się aby komentować

Mam niewątpliwą przyjemność (po raz trzeci już dziś, bo internet w pociągu nie pomagał) podsumowania C edycji #nasonety w Kawiarence #zafirewallem!


W tej edycji napisane zostało aż 17 utworów przez 8 autorów w następującej kolejności:

  1. @RogerThat - Maski oczekiwań zlatują jak magnolie w lecie

  2. @George_Stark - Na co dzień

  3. @KatieWee - bezimienny

  4. @bojowonastawionaowca - bezimienny

  5. @RogerThat - Jesienna lekcja polskiego

  6. @bojowonastawionaowca - Piesek

  7. @bojowonastawionaowca - Piwniczak

  8. @splash545 - Dwie łopaty weny

  9. @bojowonastawionaowca - Spiseg

  10. @RogerThat - Wena jest King Konga

  11. @fonfi - Honor poety

  12. @bojowonastawionaowca - Gejuru

  13. @entropy_ - Sprostowanie

  14. @RogerThat - Numer 88.

  15. @Piechur - Marzenie

  16. @fonfi - Wyznanie

  17. @bojowonastawionaowca - Nie bądź łosiem - taguj

Żeby zrealizować ostatnią moją powinność, mianowicie wybranie kolejnej osoby rozpoczynającej nową edycję Na Sonety, najpierw chciałbym zaprezentować tzw. Sonet mistrzowski, stworzony z pierwszych 14 wersów 14 (pierwszych) sonetów:


Brak rymów i zasad, to lubię najbardziej

Da się zrobić rewolucję - starczy pierwsze drżenie,

Gdy i tak na co dzień Gorzów trawi ogień

Trzymać w ręku świecę, a wzrokiem szukać cienia

Wiatr na mym policzku melodią kołysze

Trzy cnoty boskie to: jedzenie, słońce, miłość

By ktoś mnie pokochał, kupię sobie pieska

Siedzę tak i kminię, otulony kocem

Za wszystkim stoi dużo większy zwierz rogaty

To jest tylko zwykła teoria spiskowa

Dlatego już skończę. Kolejny będzie lepszy -

Mam hemoroida i ogromny ból d⁎⁎y

"To wszystko, entropy, za sprawą jest twoją!"

Zrobili to Admini klejem nawąchani


Jak więc widać, zwycięzca jest oczywisty jako że został wskazany przez sonet - to @entropy_ , gratulacje!


A na koniec jeszcze tylko dwuwers ode mnie:

Za ten brak wiary cmoknijcie mnie w anusa

Macie pozdrowienia od kolegi... Byka


#nasonety #zafirewallem

#owcacontent


#podsumowanienasonety

onpanopticon

@bojowonastawionaowca Fajna edycja. Owcen to jednak wodzirej z krwi i kości. Naszą remizę za firewallem rozruszał jak mało kto


Co się naśmiałem to moje xd

splash545

@entropy_ gratuluję zwycięstwa! W pełni zasłużone!

anonymoose

Cześć @fonfi Nie mieliśmy okazji wczesniej bo się rozminęliśmy. Od września jedną rzecz chce Ci powiedzieć. Otóż w tym wpisie z pwp pojawiłem się na miejscu przed Twoim przyjazdem. Obserwowałem wpisy i wytypowałem, że to będzie ten dzień. Zostawiłem wymowną kartkę z wierszem. Wymowną dla kawiarenki nt bieżących wydarzeń w Warszawie. Ale jakoś szybko te wiersze znikają z punktów. Był obok też drugi wtedy. Więc w sumie, jak coś udaje Ci się znaleźć i opublikować to twierdzę, że to jakiś fart. Albo to ja miałem wtedy farta, że ktoś szybko się poczęstował. Ech, a taki byłem ciekaw dyskusji, jaka się wywiąże w kawiarence

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,


Mamy piątek, 31 dzień listopada. Niektórzy świętują Dziady, inni Halloween, a my świętujemy zakończenie XCIX (słownie: 99) edycji zabawy #nasonety w Kawiarni #zafirewallem . Zapytacie Państwo: a co tu świętować? Otóż tym razem mamy ku temu konkretny i niecodzienny powód.


Kiedy po południu włączyłem komputer, a w nim portal dla starych ludzi nazwany na cześć pewnego piłkarza, żeby zebrać i podsumować Państwa utwory, musiałem przecierać oczy ze zdumienia. Przez chwilę nawet pomyślałem sobie, że @owczareknietrzymryjski znowu próbuje mi jakiś numer wykręcić podszywając się pod Jaśnie Nam Panującą Moderację.


Ale nie. To naprawdę On! @bojowonastawionaowca we własnej, kudłatej osobie.


Ale jakby tego było mało, to nie dość, że napisał utwór #diriposta, to wplótł go jeszcze w opowiadanie, tym samym jednym wpisem załatwiając nie tylko #nasonety, ale również #naopowiesci.


No dobrze, ale nie uprzedzajmy faktów. Najpierw troszkę statystyki.


W bieżącej edycji udział wzięło siedem osób, zarówno poetek jak i poetów, którzy łącznie opublikowali dziewięć utworów. Wszyscy po jednym z wyjątkiem - wiadomo - kolegi @George_Stark, który podzielił się z nami utworami trzema.


Poniżej ich lista w kolejności chronologicznej:


  • Stawanie - by @George_Stark ️13

  • Stoicka pigułka - by @splash545 ️13

  • Samogłaskanie - by @George_Stark ️15

  • R = U/I - by @George_Stark ️13

  • Busker - by @Maciek ️14

  • Burzum - Filosofem - by @adamszuba ️24

  • Dziadek - by @KatieWee ️15

  • O radości dokarmiania sikorek - by @fonfi ️10

I na sam koniec, wspomniany we wstępie On, ze swoim opowiadaniem i sonetem, który - jako że autor o tym zapomniał - ja pozwoliłem sobie roboczo zatytułować:


  • Testament - by @bojowonastawionaowca ️15


Takie wydarzenie jest tak rzadkie jak przelot Komety Halleya. Jak śnieg w lipcu albo aktualizacja hejto. Trafia się raz na całe życie - nasze, albo tego portalu. O takim wydarzeniu nasze dzieci i wnuki będą się w szkołach uczyły. Dlatego też, pozostając ciągle w szoku i działając nie do końca racjonalnie, pozwolę sobie po raz drugi z rzędu złamać zasady (jeśli one w ogóle gdzieś istnieją) i honorowym zwycięzcą kończącej się edycji ogłosić @bojowonastawionaowca .


Gratulacje!


Jednocześnie bardzo przepraszam uczestników, którzy mogli poczuć się oszukani, bo zdobywszy większą liczbę piorunów zapewne liczyli na zwycięstwo. No cóż - i tak mi nic nie zrobicie. Wszystkim za to gratuluję wspaniałych sonetów i do zobaczenia w kolejnej edycji.


Moderacjo działaj!


#zafirewallem #nasonety #podsumowanienasonety

bori

@fonfi Czuję się pominięty!

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,


Mamy piątek, 24 dzień października (a raczej już sobotę 25 dzień października), a więc zgodnie z zapowiedzą sprzed tygodnia najwyższa pora, żeby podsumować i zakończyć bieżącą - XCVIII (słownie: 98) - edycję konkursu #nasonety w Kawiarni #zafirewallem .


Na początek - dla formalności - pozwolę sobie przypomnieć, że rymowaliśmy do sonetu dla niepoznaki zatytułowanego “Sonet”, autorstwa pana Adama Asnyka, który to sonet o tytule “Sonet” w założeniu miał swoimi przyjemnymi rymami zachęcić Państwa do tworzenia sonetów własnych. Niekoniecznie zatytułowanych “Sonet”.


Okazało się jednak, że rymy chyba nie były tak przyjemne jak mi się wydawało, a wnoszę po tym, że do rywalizacji przystąpiło zaledwie czterech (słownie: 4) poetów, którzy opublikowali łącznie 6 7 wytworów.


A tak prezentuje się lista śmiałków, w kolejności zupełnie przypadkowej:

- @George_Stark , 2 wytwory 3 wytwory

- @Piechur , 1 wytwór

- @splash545 , 1 wytwór

- i ja, niżej (albo wyżej) podpisany - @fonfi, wytworów 2


Po złośliwej publikacji ostatniego utworu kolegi @George_Stark i w związku z tym koniecznej erracie podsumowania, przynajmniej statystyki wyglądają lepiej, bo wychodzi nam jeden sonet dziennie. A to już coś.


No dobrze, ale przejdźmy do rzeczy najprzyjemniejszej, czyli do przeglądu listy przebojów.


Świt nad Odrą - by @George_Stark ️8


Na pierwszy ogień - tak całkiem literalnie, ale nie uprzedzajmy faktów - tradycyjnie i niezawodnie poszedł kolega @George_Stark . Tym razem z utworem “Świt nad Odrą”. Jako że ostatnio nasz wspaniały kraj dotyka susza, to biznes eksterminacji hydrologicznej koledze ewidentnie, że się tak wyrażę, he he - wysechł. Ale, że kolega nie w ciemię bity, to szybko znalazł sobie nową niszę - pirotechniczną - i przeniósł się z biznesem z Grudziądza do Gorzowa. Sądząc po liczbie “płomiennych” utworów wygląda na to, że biznes doskonale się Jerzemu kręci. Gratulacje! Mam tylko pewne obawy, że Gorzowianie mogą być nie do końca zadowoleni. Ale to chyba trzeba pytać koleżankę @KatieWee.


Marzenia - by @George_Stark ️13


W kolejnym utworze, zatytułowanym “Marzenia”, autor (jest w ogóle sens wspominać, że @George_Stark ?) zabiera nas w sentymentalną podróż. Podróż do czasów dzieciństwa. Czasów, kiedy jedynym zmartwieniem było to, że na obiad może trafić się brukselka, ale żeby o tym nie myśleć zatapialiśmy się w książkach. Bo wtedy jeszcze dzieciom smartfonów nie dawali. Jedni zaczytywali się Zbigniewem Nienackim, inni Alfredem Szklarskim, a byli też tacy co podróżowali z panem Juliuszem Verne. Albo tak jak ja, czytali wszystko jak leci. Ale wszystkich nas łączyło to, że każdy marzył. Marzył żeby być takim Panem Tomaszem “Samochodzikiem”. Marzył o przygodach Tomka Wilmowskiego. I właśnie tęsknotę za tymi dziecięcymi marzeniami zawarł autor w swoim wytworze, na nowo marząc o zamknięciu się w metalowej puszcze, setki metrów pod powierzchnią wody, z ekscentrycznym i lekko niestabilnym emocjonalnie kapitanem Nemo. No cóż nie wnikam… Chociaż nostalgłem.


Do współpasażera z linii 174 - by @Piechur ️11


Sonet “Do współpasażera z linii 174”, autorstwa kolegi @Piechur jest utworem, który odbieram bardzo osobiście. Przede wszystkim niesamowicie urzekła mnie ta forma liryki inwokacyjnej. Ten apel do współpasażera, wyartykułowany - z powodu ścisku - do jego nieumytej pachy (). Ta subtelna w swej formie - “bez antyperspirantu strasznie spod pachy j⁎⁎ie” - apoteoza higieny osobistej. No dobrze, ale zapytacie Państwo dlaczego "osobiście". Ano dlatego, że ja proszę Państwa, jak już w drodze do pracy wysiądę z drugiej linii metra na Rondzie ONZ w stolicy i wyjdę na powierzchnię w samym centrum Warszawy, w cieniu Pałacu Kultury i Nauki, to wsiadam w autobus linii - a jakże - 174. I jadę nim całą trasę - z końcowego na końcowy. I teraz, po pierwsze, siedzę i główkuję kiedy ja zapomniałem użyć antyperspirantu? A po drugie zmartwiłem się, że przeszła nam koło nosa (tzn. mnie, bo koledze @Piechur ewidentnie koło nosa nie przeszła) taka okazja, żeby się poznać osobiście. No nic - do następnego razu.


Gdzie się podziali ci wszyscy poeci? - by @fonfi ️10


Z kolejnym utworem - odezwą - o tytule “Gdzie się podziali ci wszyscy poeci” przychodzi do nas kolega @fonfi. Autor rozpacza nad bieżącą kondycją i niepewną przyszłością stowarzyszenia literacko-poetyckiego, szerszej publiczności znanego jako "Kawiarnia za firewallem". Posługując się serią porównań do prawdziwej kawiarni, zamówień i gości maluje obraz apatii i odrętwienia, który miejmy nadzieję związany jest jedynie z nagłą zmianą aury na jesienną. Poeta, choć cierpi (“A dusza ma cierpi... A serce boleje….”) to jednak nie pozwala, by te negatywne uczucia zawładnęły nim do reszty. Postanawia walczyć i - chociaż nie wprost, lecz za pomocą alegorii swoich marzeń i oczekiwań - zwraca się do współtowarzyszy. Odwołuje się do poetyckich ambicji, a nawet posuwa się do delikatnego szantażu emocjonalnego, sugerując że być może (choć bardzo tego nie chce) będzie zmuszony aby zwycięzcą konkursu ogłosić samego siebie. Choć mam wrażenie, że taki pomysł przypadłby wielu osobom do gustu.


Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe - by @splash545 ️10


I jest, proszę Państwa! Jest odzew na apel. Dogłębnie poruszony cierpieniem kolegi @fonfi, z pocieszeniem przychodzi nie kto inny, jak nasz naczelny stoik @splash545. Przychodzi nie tylko z pocieszeniem ale i z utworem - sonetem - zatytułowanym “Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe“. Jest to sonet tajemniczy, wieloznaczny i wielopiętrowy (bo jest nawet jakaś piwnica, a w niej baran). Sonet, w którym każdy może dopatrzeć się czegoś innego, nawiązań do dawnych (bądź niedawnych) wydarzeń na pewnym portalu internetowym, albo do pewnych (bądź niepewnych) postaci z tym portalem związanych. Ta enigmatyczność sprawia, że utwór chce się czytać raz za razem, wiedząc że każdy kolejny raz uruchomi inne synapsy w naszej pamięci i świadomości. Ale przede wszystkim należy zwrócić uwagę i docenić przewrotność autora, który już w samym tytule próbuje nas zmylić sugerując przypadkowość w tej, jakże skrupulatnej i misternej konstrukcji.


Kocyk - by @fonfi ️13


Piątkowa, mokra, wietrzna - po prostu jesienna aura, ewidentnie koledze @fonfi nie służy. O czym zresztą sam pisze w kolejnym wytworze o prostym tytule “Kocyk”. Już sam fakt, że kolega zapomniał, że jest organizatorem i (jak zwykle) na ostatni moment i na wyścigi sam ze sobą publikuje utwór potwierdza tylko to co w treści utworu znaleźć można. A można znaleźć kolejne marudzenie. Tym razem na wiek, na pogodę i na własne lenistwo. I kiedy w trakcie lektury dochodzimy do pierwszej tercyny, w której z nadzieją obserwujemy przemianę - próbę strząśnięcia z siebie marazmu, i z entuzjazmem zaczynamy nawet bohaterowi kibicować - ten momentalnie, wyjrzawszy jedynie za okno, poddaje się. I ponownie zawija w kokon. To znaczy w kocyk.


O szarości - by @George_Stark ️8


Szanowni Państwo, “O szarości” to utwór złośliwy. Nie w treści. Nawet nie w formie. Ale w timingu. Bo opublikowany już w trakcie pisanie niniejszego podsumowania, co wymagało jego ponownej redakcji. A poza tym utwór przepiękny. Przepiękny dlatego, że przynosi nam jesienią kolorową wiosnę. A jakby tego był mało, to jeszcze obiecuje tę wiosnę eksponować do samej… wiosny. Przepiękny, bo tym swoim optymizmem stoi tak bardzo w kontraście do tych poprzednich, marudnych (zwłaszcza kolegi @fonfi ). I w końcu przepiękny, bo przepięknie przepełniony leśmianizmami. Że pozwolę sobie przytoczyć taki “kwiecień co kwieciem zakwitnieje” czy “pażdzierniczenie”. No czy to nie jest wspaniałe? No jest! I nie zapraszam do dyskusji.


Tym sposobem dotarliśmy do końca, który w zasadzie sprowadza się do ogłoszenia zwycięzcy. Jako że zobowiązałem się (na piśmie), że zwycięzcę ogłosimy klasycznie na podstawie Pańtwa głosów, a mamy remis pomiędzy kolegą @George_Stark i kolegą @fonfi, to o wygranej zadecydował - również klasycznie - ślepy los, czyli rzut monetą.


Szanowni Państwo, mam zatem przyjemność ogłosić, że zwycięzcą zostałem ja.


Dobranoc.

#zafirewallem #nasonety #podsumowanienasonety

George_Stark

Tak się nie godzi! To wbrew tradycji! Sam siebie ogłosił zwycięzcą!


Ech, Prawdziwy Poeta - odważny i pod prąd idący!

splash545

@fonfi ooo tego się nie spodziewałem! To jest nowe! To jest świeże! xd

Zaloguj się aby komentować

Po pierwsze to chciałem Państwa przeprosić. Nie za to dwudziestokilkugodzinne spóźnienie, bo to mnie, zgodnie z życzeniem kolegi @fonfi, dunder świsnął i dopiero teraz doszedłem do siebie. Przeprosić chciałem za powód tego świśnięcia, które rzeczywiście mi się należało, bo wiersz pana Gałczyńskiego, choć piękny, to do zabawy nie nadawał się wcale, nie mam więc pojęcia dlaczego go tak bezmyślnie wybrałem. Tym bardziej należy docenić tych, którzy podołali zadaniu i do tych madonn licznych wytwory swoje ułożyli – wygraliście wszyscy (oprócz mnie):


wygrał kolega @Piechur, który ułożył wiersz bez tytułu,

wygrał kolega @fonfi, który ułożył wiersz Natura wzywa

i wygrał kolega @RogerThat , który ułożył wiersz Siostra zakonna?

No i jeszcze przegrałem ja, który ułożyłem wiersz Rzeka płonna.




Wygrany to jednak nie to samo co zwycięzca, bo to na zwycięzcy spoczywają obowiązki i tym razem spoczną one na barkach kolegi @fonfi, który zostaje tym nieszczęsnym zwycięzcą XCVII edycji zabawy #nasonety, bo dostał najwięcej piorunów. Gratuluję!



#podsumowanienasonety

#zafirewallem

splash545

@George_Stark a tam tragizujesz. Poezja nie zawsze musi być przyjemna, czasem rodzi się w bólu i jej to służy!

fonfi

@George_Stark Tak coś czułem. Eee i no, ten - dziękuję...?

Zaloguj się aby komentować

#podsumowanienasonety w XCVI edycji


I oto piątek nastał, a noc się w dzień zamienia

Czas więc by obowiązków swoich przykrych dopełnić

Chociaż w #zafirewallem poeci mieli lenia

I żaden #diriposta nie spróbował popełnić


Wszystkie ptaszki zamilkły - wszystkie, oprócz Jerzyka

Który dla całej reszty niech będzie lśniącym wzorem

Śpiewał jak światło z cieniem znów po Gorzowie bryka

I nasrał biedny w pory, może trochę nie w porę


I co go teraz w zamian za wszystko to spotyka?

Za to, że do pisania jak zazwyczaj był skory?

Tańczył @George_Stark samotnie w edycji tej walczyka

A zatem będzie musiał kolejną sam otworzyć


Bo tak to już wygląda w konkursie #nasonety

Przegrywa się na szczęście, wygrywa się - niestety

KatieWee

@Piechur Piękny wiersz, ale DLACZEGO TAK WCZEŚNIE?

Tu jest bardzo dużo osób odmiennie gospodarujących czasem i uważam, że to podpada pod dyskryminację.


A koledze @George_Stark gratuluję, jak zwykle ze szczerego serduszka.

splash545

Jeżu jak ten tydzień szybko zleciał

fonfi

@George_Stark Gratulacje! Ty nawet konkurencji nie potrzebujesz, żeby być bezkonkurencyjnym!

Zaloguj się aby komentować

Było nas trzech, w każdym z nas inna krew


– tak śpiewał niegdyś pan Grzegorz Markowski w Autobiografii, którą wykonywał razem z zespołem Perfect. Nas jednak, w tej XCV edycji zabawy #nasonety było dwóch, a w obu nas ten sam duch. Ten sam gorący duch, bo zarówno ja, we swoim wytworze Test systemu jak i kolega @Piechur w swoim wytworze bez tytułu poruszyliśmy (choć z innej jednak perspektywy) temat gorąca.




Nadszedł czas na to ażeby ogłosić zwycięzcę, ogłaszam więc, że zwycięzcą XCV edycji zabawy #nasonety zostaje kolega @Piechur , którego wytwór bardzo, bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie, że wczoraj rano musiałem sobie radzić z oszronionymi szybami w aucie, ech…




Koledze dziękuję za udział, serdecznie gratuluję i od razu też go przepraszam, no ale nie miałem żadnego pola manewru, a samego siebie przecież na minę nie wsadzę.




Do zobaczenia w kolejnej edycji!




#nasonety

#podsumowanienasonety

#zafirewallem

Piechur

Dziękuję bardzo, wygrana cieszy, bo konkurencja była mocna Jest to również historyczna edycja, bo udało mi się w końcu napisać tyle samo sonetów co Tobie

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Piątek wieczór, więc czas na #podsumowanienasonety w XCIV edycji bitew #nasonety . Będzie szybko, bo nie mam dużo czasu, a dzieciaki nie współpracują.


W tej edycji rymowaliśmy do Dzień dobry Adasia. Zgłoszone zostały następujące utwory:


  • Gorzów gorze, @George_Stark , 8

  • Problem w kroku, @George_Stark , 13

  • Pęknięta sprzączka, @George_Stark , 15

  • Wieczór, @splash545 , 14

  • Szumy w uszach, @fonfi , 16


Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękuję za nadesłanie swoich propozycji, ale zwycięzca może być tylko jeden. Zgodnie z przedstawionymi w tej edycji zasadami wygrywa osoba, której sonet najbardziej przypadł do gustu mojej żonie, a jest nią (osobą wygrywającą, nie żoną)...

.

.

.

(W tym miejscu czytam sonety żonie)

.

.

.

@George_Stark z utworem Gorzów gorze! Gratuluję wygranej i możliwości otwarcia XCV edycji Howgh!


#zafirewallem #poezja #konkurs

KatieWee

@George_Stark Brawo! Gratulacje

George_Stark

@KatieWee: Dziękuję.

@Piechur : Dziękuję jeszce bardziej.

fonfi

@George_Stark gratulacje! A koledze @Piechur, chociaż chyba bardziej jego małżonce, dziękujemy. 🙂

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Jakby się ktoś zagapił, to pragnę zauważyć, że mamy piątkowy wieczór. A to oznacza, że po pierwsze jesteśmy starsi o kolejny tydzień, a po drugie, że czas zakończyć bieżącą, XCIII (słownie: 93) edycję naszej zabawy o wdzięcznej i dźwięcznej nazwie #nasonety w Kawiarni #zafirewallem .


Przypomnę, że w tym tygodniu bawiliśmy się w akompaniamencie utworu pani Krystyny Koneckiej pod tytułem “Czytając sonety”, który to tytuł doskonale oddaje to, czym ja muszę się zająć teraz. A zatem pozwolicie Państwo, że ponownie zanurzę się w lekturę Waszych wytworów. Ponownie, ponieważ z każdym miałem przyjemność zapoznać się na bieżąco. Jednak dopiero teraz siądę z “firewallową” - a jakże - filiżanką kawy i oddam się kompletnej immersji, by móc się moimi subiektywnymi odczuciami z Państwem podzielić.


Dodam jeszcze, że udział w rywalizacji wzięło czterech uczestników: panowie @George_Stark , @RogerThat , @Piechur oraz ja, co czyni tę edycję zdecydowanie męską. No chyba, że ktoś się obecnie identyfikuje jakoś inaczej - to wtedy nie.


Tych czterech uczestników napisało w sumie siedem sonetów, co daje średnio jeden sonet dziennie. Myślę, że nikogo nie zaskoczę jak powiem, że przodownikiem pracy jak zwykle okazał się kolega Dżordż z wynikiem: cztery.


A teraz lecimy już z przeglądem tygodnia.


--------------


Gorzów by @George_Stark ️11

Sonet okazjonalny. Ale nie w znaczeniu, że kolega pisze okazjonalnie, od wielkiego dzwonu. No chyba, że uznamy, że dla autora okazją jest to, że prysznic właśnie wziął, albo obiad zjadł, o innych czynnościach nie wspominając. Tak - utwory inspirowane tego typu “okazjami” mieliśmy już przyjemność oglądać. Ale ten konkretny sonet powstał pod wpływem emocji. Emocji gorących. Płomiennych. Emocji wywołanych spotkaniem z poetami z naszej Kawiarni. Spotkaniem, które odbyło się u koleżanki @KatieWee w Gorzowie. I może dobrze, że utwór powstał w środku (bezsennej) nocy, bo emocje kolegi miały czas troszkę ostygnąć, dzięki czemu Gorzowianom tym razem udało się uniknąć kolejnej pożogi:


"Coś nie mogę zasnąć, myśl mnie taka drażni:

podczas naszego spotkania poetów

nic tu nie spłonęło. Coś jest chyba nie tak."


Na koniec chciałbym jeszcze zwrócić Państwa uwagę na nowatorski i niebanalny w swej formie zabieg literacki. Jest to chyba pierwszy utwór rymowany, w którym młodzieżowe słowo “XD” zostało użyte w roli rymu.

Fantastyczne! Shakespeare się w grobie przewraca.


Pisząc sonety by @RogerThat ️8

Bardzo mi się podoba w jaki sposób autor kolejnego sonetu przewrotnie stworzył serię wielowymiarowych nawiązań do utworu diproposta. Po pierwsze tytuł. Tytuł, który z oryginalnego “Czytając sonety” u kolegi stał się “Pisząc sonety”. Co z kolei zaimplikowało (jest w ogóle takie słowo?) kolejne nawiązanie tym razem do treści, która przecież do tytułu pasować powinna. I tak jak pani Krystyna faktycznie pisze o sonetów czytaniu, tak kolega @RogerThat opowiada nam o ich pisaniu, starając się jednocześnie odpowiedzieć na pytanie czy sonet to “uwięziona w rymach rzeczywistość jaźni?”. Odpowiedź na to zawarta jest w kolejnych zwrotkach, które zabierają nas w egzystencjalną podróż oczami artysty - poety. Podróż, która odbywa się - jak śpiewał klasyk - “W oparach lepszych fajek, W oparach wódki”.


Jednak największy majstersztyk to wykorzystanie pointy z diproposty, gdzie na pytanie:


“Dotąd wpędza w dyskomfort badaczy sonetów

szkolne pytanie: Co na myśli miał poeta?”


Autor odpowiada wprost:


“C⁎⁎j wie, o co chodzi czasem generalnie

Najważniejsze, by dać upust dzikim żądzom”


I z tym apelem: pisania aby dać upust dzikim żądzom, pod którym to apelem podpisuję się obiema rękami, pozwolę sobie Państwa zostawić…


Gównoturystyczny wiersz hydrauliczny by @George_Stark ️10

… ale tylko na chwilę.

Nie wiem, czy ja się za dużo internetów naoglądałem, czy to po prostu moja (jak twierdzi żona) mentalność czterolatka - ale czy tylko mnie bawi nagromadzenie słów “analne”, “kanalizacja” i “Kreta” (czytane przez małe “k”)? W każdym razie zebranie i połączenie tych słów w jednym sonecie oznacza tylko jedno - KKK. I nie, nie chodzi mi o Ku Klux Klan, ale o Kawiarenkowy Klasyk Kloaczny. Dla tych z Państwa, co być może zabłądzili tutaj po raz pierwszy zaznaczę, że utwory fekalne, śliskie, traktujące o aktach miłości ze zwierzętami (Owcami zwłaszcza), przedmiotami i ludźmi należą do swoistego kanonu. Tworzą nasz lokalny, niepowtarzalny folklor. A jeśli przy tym, dodatkowo - tak jak utwór kolegi @George_Stark - uczą lepiej niż niejeden przewodnik turystyczny, to czegóż chcieć więcej?! To jest kolejny przykład tego, że “hejto uczy, hejto bawi!”


Prawda by @George_Stark ️14

Sonet na czasie. Sonet poważny i traktujący o rzeczy ważnej. O prawdzie. I o próbach tej prawdy zakłamania. Żyjemy obecnie w czasach, które już dawno trafnie opisał - nomen omen - George. Ale nie Stark, tylko Orwell, kreując swoje Ministerstwo Prawdy. I o ile w Oceanii ministerstwo to było jedynym źródłem informacji, to obecnie mamy sytuację zgoła odmienną, bo przez wszędobylskie socjal media, różnych wersji “prawdy” mamy zalew. Jest w czym wybierać. Do tego wszystkie te “prawdy” nacechowane są odpowiednimi emocjami w taki sposób, żeby padały na odpowiedni i podatny grunt, zamykając nas w coraz ciaśniejszych bańkach informacyjnych. Dlatego dziękuję panu Georgowi - temu naszemu - za poruszenie tego tematu. W dodatku w tak pięknej formie. Obawiam się Kolego jednak, że poruszenie to może mieć małe szanse na wyjście poza tę naszą skromną, poetycko-kawiarnianą banieczkę. Co nie znaczy, że nie należy próbować!


Ciężkostrawne menu by @Piechur ️14

Panie @Piechur, nauczka na przyszłość. Jak masz Pan ochotę na schaboszczaka z kartoflem i kapustą to się idzie do baru mlecznego (mogę kilka polecić). A w burżujskiej restauracji to można dostać co najwyżej “chrupiącą supremację schabu w złocistej panierce à la maison”. I paragon grozy. A po nim zawał.

Z racji słusznego wieku i absolutnego przekonania o własnej nieomylności, podzielę się jeszcze jednym spostrzeżeniem komentującym wers:


“kelner z szerokim uśmiechem mnie zapraszał tam jowialnie”


Wiele razy miałem możliwość przekonania się o tym, że jeżeli lokal potrzebuje “naganiacza”, który zaczepia i zaprasza do środka gości z ulicy, to lokal taki należy omijać szerokim łukiem. Dobre lokale nie potrzebują tego typu “reklamy”. Przed drzwiami dobrej restauracji nie stoi kelner, tylko kolejka oczekujących na wolne miejsce.


Ten sonet jest pisany dla poklasku by @fonfi ️22

Przyznam się Państwu, że wytwór ten to był swojego rodzaju eksperyment, można by rzec - socjalny. Eksperyment polegał na tym, żeby sprawdzić czy "clikbaitowy" tytuł, bezczelnie i wprost namawiający do uznania i chwytliwy utwór muzyczny przysporzą mi dodatkowej atencji. Nic nie chcę mówić, ale patrząc na Państwa głosy mam nieodparte wrażenie, że psikus mi się udał. Nawet wyznanie miłości dostałem. A czy @splash545 robiący “śliskie” rzeczy z @bojowonastawionaowca mógł się do tego dodatkowo przyczynić.

Być może…


Konsekwencje by @George_Stark ️12

Kolejny, ostatni już utwór kolegi @George_Stark pozwolę sobie podsumować w następujący sposób: Autor się nie zna, to postanowił się wypowiedzieć. I jeszcze zasłoni się zaraz podmiotem lirycznym, a w ostateczności licentią poeticą. Oburzające. Chociaż nie tak bardzo jak fakt, że pomimo, że się nie zna - to trafił w samo sedno. A wszystko przez to, że nikt tym biednym ludziom na początku ich wspólnej drogi nie powiedział, że gorąca miłość to szybko potrafi się wypalić i wtedy zwykłe “kocham cię” może nie wystarczyć. Po jakimś czasie zdecydowanie ważniejsze jest “lubię ciebie kochać”. Z naciskiem na "lubię". A pointa:


“choć regularnie, niczym kometa,

myśl się pojawia – to nie ta kobieta”


choć na pierwszy rzut oka wydaje się atrakcyjna, to należy pamiętać, że już starożytni Etruskowie wiedzieli, że zmiana żony nic nie zmienia…


--------------


Tym sposobem dotarliśmy do końca.


W zeszłym tygodniu umówiłem się z Państwem, że rozstrzygnięcie nastąpi na podstawie liczby głosów. Mój eksperyment pozwolę sobie w tym miejscu zdyskwalifikować (chociażby po to, żeby nie być posądzonym o nepotyzm) w związku z czym mamy remis pomiędzy panami @George_Stark i @Piechur. A zatem niech o wygranej zadecyduje ślepy los w postaci rzutu monetą.


A few moments later…


Jest mi niesamowicie miło ogłosić, że zwycięzcą kończącej się XCIII (słownie: 93) edycji #nasonety został utwór "Ciężkostrawne menu" autorstwa kolegi @Piechur.


Wszystkim uczestnikom gratuluję wspaniałych utworów, a zwycięzcy szczególnie. Moje kondolencje.


I dobranoc.


#zafirewallem #nasonety #podsumowanienasonety

splash545

@Piechur gratuluję!

George_Stark

Dziękuję za piękną edycję, za piękne podsumowanie i za najpiękniejsze na świecie drugie miejsce.

George_Stark

I może dobrze, że utwór powstał w środku (bezsennej) nocy, bo emocje kolegi miały czas troszkę ostygnąć, dzięki czemu Gorzowianom tym razem udało się uniknąć kolejnej pożogi:


No niekoniecznie. Wiersz pisałem w piątek w nocy, a później stało się to.

fonfi

@George_Stark zobaczysz, więcej Cię @KatieWee do Gorzowa nie zaprosi

Zaloguj się aby komentować

Pora zakończyć XCII (słownie: 92) edycję #nasonety.


Udział w niej wzięły takie utwory jak:

  • Lament grudziądzki autorstwa @George_Stark (11)

  • * vel Smutny autorstwa @KatieWee (16)

  • Poranna zaduma autorstwa @splash545 (21)

  • Kryzys wieku średniego autorstwa @George_Stark (9)

  • Niedzielny poranek autorstwa @fonfi (21)

  • Polki nie łykają autorstwa @George_Stark (11)

  • Trzecie pianie kura autorstwa @George_Stark (8)

  • Spuścizna autorstwa @fonfi (11)

  • Pisać, k⁎⁎wa! Pisać! autorstwa @George_Stark (8)


***


Jak widać na powyższym podsumowaniu, mamy remis między sonetem, który poruszył sporo ważnych tematów, a były nimi: sranie, rozmyślania stoika, codzienne problemy, potencjalne problemy seksualne, wielkie skupienie celem wypróżnienia, a także morał, że wszystko gówno, a jak gówno to i z czasem zniknie. Ale pamiętajcie, małe gówno, a śmierdzi jak duże, więc radzę szybko używać spłuczki!

Drugi sonet był już bardziej wyrafinowany, opowiada jak miasto budzi się w niedzielny poranek, podczas gdy autor obserwuje je z roweru. Niby proste, nie? Ale za to jak ładnie podane! Nie, żeby kiblowy sonet stoika nie był ładny, ale tutaj aż obraz się tworzył przede mną w trakcie czytania, a był to piękny obraz (w większości )!

Oj trudne, trudne się wylosowało... Wyrównana walka i obu należy się zwycięstwo, ale zasady są nieubłagane. Zatem zwycięzcą zostaje @fonfi !! Serdecznie gratuluję i współczuję jednocześnie!

Symboliczne nagrody:
- @fonfi - złota figurka roweru z lokalnego niedzielnego bazarku (czyli złota tam będzie ojjjj dużo!)
- @splash545 - srebrna spłuczka do kibla i łachmany, żeby mu zimno nie było jak będzie tak w nago rozmyślał przez najbliższe chłodniejsze miesiące
- @KatieWee - dostaje nadzieję i dawkę słońca! Smutny sonet, ale bardzo mnie urzekł!
- @George_Stark - figurka dłoni pokazującej znak V (Victorii), za ilość 5 sonetów! Można używać np. do zamówienia 5 piw na hejtopiwie w Gorzowie!


***


Zwycięzcy gratuluję, a reszcie uczestnikom również gratuluję!



#podsumowanienasonety #zafirewallem

fonfi

@splash545 dzięki? 😅

fonfi

@pingWIN wiedziałem, że ten rower to mnie zgubi. No nic, dziękuję. Chyba. 😉

pingWIN

@fonfi oj tam, zgubi od razu... kwadraty wpadną chociaż

fonfi

No i oczywiście chciałbym, z tego miejsca, pogratulować pozostałym uczestnikom, bo mieliśmy w tym tygodniu urodzaj wspaniałych utworów. ☺️

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Najwyższa pora zakończyć bieżącą, XCI (słownie: 91), edycję zabawy #nasonety w kawiarni #zafirewallem . To znaczy najwyższa pora to już minęła, jednak wczoraj po prostu nie dałem rady poskładać myśli do kupy, żeby siąść i napisać podsumowanie. Tak jak nie udało mi się tych myśli pozbierać również przez cały dzisiejszy dzień i nie udało mi się napisać własnego wytworu. I nawet kuksaniec “_Romantyk-formalista_” kolegi @George_Stark tym razem nie był w stanie mi w tym pomóc. Niemniej dziękuję, Kolego, za dobre chęci. No cóż - czasami tak po prostu bywa.


Przejdźmy zatem do konkretów. A w konkretach mamy 7 wytworów od 3 autorów (teraz mi się, kurde, na rymy zebrało):


Grudziądzka komuna wodna by @George_Stark ️10 


Klasycznie, pierwszy zgłosił się kolega @George_Stark , ze swoją “_Grudziądzką komuną wodną_”. I mogę się oczywiście mylić, mogę błędnie odczytywać wytwór, zwłaszcza że czytam go między wersami, ale mam nieodparte wrażenie, że pośpiech ten wynika z tęsknoty. Na pewno po trosze z tęsknoty za rymowaniem. Ale utworem swoim autor - jakby nie próbował zaprzeczać - daje wyraz temu, że mu się po prostu przykrzy mieszkanie solo. I stąd ta tęsknota Wisłą się rozlewająca. Tęsknota za towarzystwem. Towarzystwem, którego alegorią jest komuna topielców. Ja jednak kolego radzę cieszyć się tą ciszą i spokojnem. Zwłaszcza, że słowa te piszę, kiedy za plecami żona kłóci się z córką, a mnie się słuchawki właśnie rozładowały. 


Jesień by @George_Stark ️9


No proszę. Panu @George_Stark udało się to, co ja bezskutecznie próbowałem zrobić ostatnim razem. Mianowicie udało mu się napisać o jesieni życiowej, literackiej nawiązując do jesieni literalnej. Tyle, że kiedy on zrobił to zgrabnie, za pomocą chmur, żurawi i pięknych metafor, to u mnie skończyło się kolonoskopią. Póki co literacką tylko na szczęście. W każdym razie tym właśnie różni się prawdziwy talent (kolegi) od grafomanii (mojej).


Samotność by @pingWIN ️19 


Okazuje się, że z panem @pingWIN mamy coś wspólnego. A wspólny mamy ból głowy. I chociaż zakładam, że bóle te są co do zasady podobne, to źródła są zdecydowanie inne. Bo kiedy kolegę głowa boli od przedawkowania ciszy (chociaż można by się spodziewać, że powinna od armatnich strzałów #pdk), to mnie boli od ciszy niedoboru (o czym wspomniałem dwa akapity wyżej). No jak bym nie próbował, to moja (i tak bujna) wyobraźnia nie ogarnia czegoś takiego jak "za dużo ciszy". Ja mam taką propozycję - weź Pan się ze mną zamień na tydzień na te domowe ostoje, to wtedy porozmawiamy.


Kręgarz by @George_Stark ️13


Gratuluję odwagi Panie @George_Stark . Bo jednak pisanie o rzeczach niewygodnych i politycznie niepoprawnych, to wymaga dużej odwagi. Ale po kolei:

- Pierwsze lądowanie na księżycu miało rzekomo miejsce w 69 roku. I co? Chcecie mi wmówić, że wtedy im się to udało ze sprzętem o mocy obliczeniowej szkolnego kalkulatora, a teraz w czasach AI nie potrafimy tego powtórzyć?

- Że niby świat można opisać za pomocą jakiś praw fizyki? Jaaasne, tylko że to wszystko się kupy nie trzyma jak wchodzimy w prędkości relatywistyczne. Nie mówiąc już o zjawiskach na poziomie subatomowym, gdzie nawymyślali jakiś kwantów, superpozycji czy zasad nieoznaczoności. Puste teorie!

- No i rzeczone kręgi w zbożu. Ja Państwu powiem prawdę. Za ich pomocą pozaziemska inteligencja próbuje nam pokazać prawdziwy kształt Ziemi. Okrągły - owszem, ale przede wszystkim PŁASKI.

Tak więc ja się pod tym manifestem podpisuję obiema rękami. Albo nie - jednak jedną. Drugą muszę sobie foliową czapeczkę trzymać, bo mi na oczy spada.


Romantyk-formalista by @George_Stark ️17


Jak zwykle kolega @George_Stark próbował mnie z opresji wyciągnąć, wbić mi szpileczkę i zainspirować do działania. Bo kolega doskonale wie, że połechtanie mnie po formalizmie zazwyczaj skutkuje. Niestety w tym tygodniu, głowa jakaś nie swoja. I nie wiem czy chodzi o to choróbsko co mnie męczy, czy o coś innego, ale pomimo kilku podejść, ciężko mi jakoś było myśli pozbierać a co dopiero poskładać. W każdym razie, za miły gest - dziękuję. Pójdę jutro przewietrzyć głowę na rowerze, bo rower jest dobry na wszystko. Na chandrę, grypę, a podejrzewam, że i złamanie wyleczyć potrafi.


Lepiej, żebyście płakali jak umrę by @Piechur ️12


Panie Piechur, no i po co ten płacz i rwanie włosów na pogrzebie. Co to zmieni? Nie dość, że denata nie ożywi, to jemu i tak wszystko jedno. Śmierć jest częścią życia. Niekoniecznie tą najmilszą - ale jednak. Podobne stanowisko do Pańskiego prezentuje mój szanowny ojciec, który też chciałby, żeby go opłakiwać i już za życia sam sobie grobowiec buduje. W sumie nie wiem po co, bo ja go i tak w urnie na kominku postawię, czemu on się sprzeciwia, twierdząc, że kot urnę z kuwetą pomyli i obiecuje (znowu podobnie do Pana) nocami mnie straszyć. A ja to jednak w testamencie sobie zapiszę, żeby z okazji mojego pogrzebu to bal przebierańców z motywem przewodnim "klaun" zrobić.


Trzonowiec oporu by @George_Stark ️9


Zupełnie nie rozumiem Pańskiego oburzenia. Ja proszę Pana to osobiście nic nie mam do jarskiej kuchni. Nawet lubię sobie takiego kotlecika sojowego przyrządzić. Do tego jakaś kaszka kus-kus. Jakiś jarmuż, seler naciowy i humusik - żeby ten seler było w czym maczać. Tylko na koniec trzeba pamiętać, żeby całość mlekiem kokosowym podlać, bo inaczej ciężko w toalecie spuścić i schabowy może wystygnąć.


I w ten sposób dobrnęliśmy do końca, a jeśli nawet jeszcze nie całkiem, to do tej części w której ogłaszamy wyrok. To znaczy werdykt!


A zatem, bez dalszej zwłoki, bo i tak już przeciągnąłem o cały dzień. Ogłaszam, że dzięki Państwa głosom i piorunom, zwycięzcą XCI (słownie: 91) edycji #nasonety zostaje kolega @pingWIN .


Szczere kondolencja dla zwycięzcy i gratulacje dla pozostałych uczestników!

Dobranoc.


#nasonety #zafirewallem #podsumowanienasonety

pingWIN

@fonfi Ależ ja? No nie, toż to byli lepsi!


No nic, dziękuję bardzo i gratuluję pozostałym jednocześnie!

fonfi

@pingWIN vox populi. Kimże jestem ja, żeby się z nim nie zgadzać?

A poza tym, to już nie bądź taki skromny

Zaloguj się aby komentować

Szanowni Państwo,


trochę później niż obiecałam (ale to chyba dobrze, bo dzięki temu kolega @George_Stark mógł nam umilić sobotni ranek opowieścią o tym, że zaczął dzień od myślenia o penisie) zamykamy dziewięćdziesiątą edycję zabawy #nasonety , czas więc na #podsumowanienasonety


Udział wzięło dwóch uczestników:


Kolega @fonfi z wierszem Bo ja proszę pana...


oraz


Kolega @George_Stark z wierszami: Grudziądzki wiking czyli Powrót kajakiem (w którym powrócił do cyklu grudziądzkiego, co nas ogromnie cieszy) oraz O rozmachu języka polskiego (który nie jest sonetem, ale kolega twierdzi, że w ramach sonetu nie zmieściłby się ze swoim penisem).


Oddaję głos woli ludu, zwycięża więc kolega @fonfi !


Koledze gratulujemy i oddajemy w jego ręce organizację edycji numer dziewięćdziesiąt jeden!


#zafirewallem

fonfi

@KatieWee dopiero dotarłem do jakiegokolwiek ekranu. Dziękuję. 😅

Zaloguj się aby komentować

Dobry wieczór!


Podsumowanie LXXXIX edycji konkursu #nasonety w kawiarni #zafirewallem, czyli #podsumowanienasonety :


- wiersz di proposta;


- udział wzięli:

  • @George_Stark ( Posucha, Prawie że sielanka, O sztuce nowoczesnej );

  • @splash545 ( Szczęście mimochodem );

  • @fonfi ( Robak );

  • @KatieWee ( * );


- zwycięzca: @KatieWee .


Dziękuję.


Dobranoc.


***


Nota redakcyjna


Podsumowanie powstało w takiej a nie innej formie zarówno pod wpływem braku czasu jak i rady zawartej w wierszu kolegi @em-te, który to wiersz ostatnio mi się przypomniał.

CzosnkowySmok

@KatieWee oh jaką radość, cieszę się razem z tobą

fonfi

@George_Stark z formalnego punktu nie ma się do czego doczepić. Podsumowanie jest, zwycięzca jest. Tylko co my wszyscy z tym niedoczasem ostatnio?

George_Stark

@fonfi Starość, Panie. Bo przecież nie ambicja.

fonfi

To ja się niniejszym do gratulacji dla @KatieWee dołączam.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Rozpoczynając tydzień temu dobiegającą właśnie końca LXXXVII (słownie: 87) edycję naszej zabawy #nasonety w kawiarnii #zafirewallem napisałem, że to zrzędzenie (przez "ę" - literówka intencjonalna) losu sprawiło, że otwarcie jej (edycji) przypadło właśnie mnie w zaszczycie. Zrzędzenie to w osobie kolegi @George_Stark całkiem dosłownie nawet „zrzędło”, że wybrany przeze mnie utwór Odpowiedź, autorstwa pana Juliana Tuwima, utworem diproposta miał zaszczyt już być. I nawet była to prawda. Wiem, bo sprawdziłem. I wiem nawet, a wiedzą tą dla porządku się podzielę, że uprzednio wybrała go pani @KatieWee .


Szczęśliwie okazało się jednak, że konieczność ponownego rymowania do tego samego utworu zupełnie Państwu nie przeszkodziła, przez co Państwa odpowiedź na Odpowiedź była naprawdę pokaźna, choć mocno też skoncentrowana, bo w zaledwie kilku, a chcąc być dokładnym - w pięciu poetkach i poetach. W ten sposób zgrabnie przeszliśmy do cyferek.


A zatem krótka statystyka:  

  • sonetów - sztuk 14 (szok!)

  • uczestników - sztuk 5, w tym pań - sztuk 2, panów - sztuk 3.

Jak łatwo policzyć daje to po dwa sonety na dzień i średnio po 2.8 sonetu na głowę. A skoro o głowach mowa, to prezentują się one następująco:

  • pani @moll - 1 sonet  

  • pani @KatieWee - 1 sonet

  • pan @RogerThat - 3 sonety

  • pan @George_Stark - 8 sonetów (sic!)

  • i pan @fonfi, czyli ja - 1 sonet


Skoro formalności mamy za sobą, możemy przejść do tej ciekawszej części, czyli do przeglądu tygodnia. Zapraszam.


Nimf by @George_Stark ️14


Nikogo nie zaskoczę jeśli napiszę, że pierwszy ze swoim wytworem zgłosił się nasz kolega założyciel @George_Stark. Sonetem, którego tytuł (Nimf - przyp. red.) wbrew pozorom nie jest żadnym akronimem, kolega zwraca naszą uwagę na problem asymetrii w języku polskim. Zwraca jednak uwagę na ten aspekt asymetrii, który w szerokopojętych “massmediach” jest na co dzień pomijany, czyli na problem męskich odpowiedników nazw żeńskich - tak zwanych maskulinatywów. I chociaż obiema rękami podpisuję się pod wzbogacaniem języka, zarówno formami żeńskimi jak i męskimi, z których to język ten został tak bezkompromisowo w poprzednim stuleciu wykastrowany, to jednak forma reklamy, którą przyjął kolega budzi moje wątpliwości. No bo (skądinąd piękne) hasło “Ty – nowy duch Wisły, Ty – nimf bękart” może się jednak słabo prezentować na sztandarach.


NIMF (Natalia I Must Fuck) by @George_Stark ️11  


Kiedy chwilę po pierwszym, pojawił się kolejny post kolegi @George_Stark z utworem o tym samym tytule, to przez chwilę pomyślałem, że nam się portal popsuł i już chciałem zwalać winę na pana @entropy_. A potem założyłem okulary i dostrzegłem tę subtelną, ale jakże znaczącą różnicę w wielkości liter. Co więcej, po zapoznaniu się z utworem (i wstępniakiem) ucieszyłem się, że mamy z autorem podobne skojarzenia (z rybami oczywiście), które wynikają zapewne z faktu odwiedzania tych samych zakątków internetów. I choć utwór obleśny, co skrzywieniem podczas odczytu potwierdziła moja małżonka (która pozdrawia, i która utwór kazała przeczytać sobie ponownie), to traktuje on o tęsknocie. O tęsknocie za miłością. Miłością fizyczną, ale jednak miłością. Na koniec okazuje się co prawda, że “Natalii nie ma – jest jej synonim. Natalii nie ma. Jest tylko ręka”, ale, Szanowny Kolego, mogę Cię pocieszyć, że nawet kiedy “Natalia” jest - obecna nie tylko jako synonim, ale nawet jako całkiem fizyczne i literalne ciało, to bardzo często i tak “Jest tylko ręka”.


Grubaski szczupłe marzenie by @moll ️12


Przyznam się Państwu szczerze, że po zapoznaniu się z tytułem utworu koleżanki @moll miałem niezły “mindfuck”. No bo jak to? Pani @moll, która (poza byciem poetką, matką na pełen etat, sroczką na błyszczące pióra, miłośniczką twórczości Pratchetta - generalnie kobietą renesansu) jest naszą nadworną hejto-kucharką pisze o odchudzaniu i diecie? Prawdziwy kucharz nie może być chudy. Takiemu kucharzowi nie można ufać. Taki kucharz to nie kucharz a zwykły przebieraniec. Zresztą popatrzmy na nasz największy skarb narodowy - pana Roberta Makłowicza. No jak by wyglądało to boskie ciało bez tego boskiego ciała? No na pewno nie wyglądałoby bosko. Dlatego kiedy już przeczytałem całość, a nie tylko tytuł, to nieco się uspokoiłem, bo autorka swoim utworem oddaje hołd zupełnie innej diecie. Diecie czekoladowej. Diecie chałeczkowej. Diecie przystrojonej kruszonką. Diecie pod którą - chociaż w przeciwieństwie do podmiotu lirycznego, brukselkę i owsiankę lubię - mogę się obiema rękami podpisać. Zatem zwracam się do Szanownej Koleżanki z apelem: proszę swoje krągłości pielęgnować i o nie dbać, a my czekamy na dietetyczne, czekoladowo-chałkowe przepisy na Przepiśniku.


Grubancypacja by @KatieWee ️12


Przede wszystkim mam nadzieję, że Szanowna Autorka nie ma mi za złe, że na potrzeby niniejszego podsumowania tytuł dla jej utworu (o którym sama autorka zapomniała) zapożyczyłem z tagów pod nim się znajdujących. Zaskakujące jest, że to kolejny, trzeci z rzędu sonet (jedno-wersowo wybrakowany, ale kto by się tam czepiał) traktujący o temacie wagi, bo i kolega @George_Stark w swoich marzeniach o Natalii o tym napisał (w pierwszym wersie nawet) i koleżanka @moll w utworze wspomnianym powyżej, a teraz pani @KatieWee. Czy Państwo się jakoś umówiliście?

Po pierwsze w stu procentach zgadzam się z manifestem autorki, co zdążyłem nawet na bieżąco wyrazić w komentarzach pod utworem, że samoakceptacja to podstawa, bo skoro najwięcej czasu spędza się z samą/samym sobą, to wypada się jednak lubić. Ale dodam jeszcze, że nie warto też marnować czasu na roztrząsanie tego jak oceniają nas i co o nas myślą inni. Zupełnie wystarczy, że oni już ten czas zmarnowali. A całkiem na koniec już, do słów autorki “przed waszą wizją piękna nie mam zamiaru klękać!” pozwolę sobie dodać, że prawdziwe piękno jest w tym, że każdy z nas jest inny. A co za tym idzie wszyscy jesteśmy piękni. A na pewno ja. I skromny też jestem…


Apel by @George_Stark ️8


Chociaż “Apel” kolegi @George_Stark (wiersz o tytule “Apel” dla jasności) zdobył w kończącej się edycji najmniejszą liczbę głosów, to jest to wiersz, który chyba najbardziej przypadł mi do gustu. A przypadł mi do gustu dlatego, że wyraża wszystko to, co ja chciałbym wyrazić i chociaż nie raz już próbowałem to ciągle czuję tego mojego wyrazu niedosyt. Nie wiem dlaczego, ale mam jakiś sentyment, żeby nie napisać uwielbienie, dla utworów (pisanych, śpiewanych, etc.) które są czymś na pograniczu modlitwy, rozmowy czy własnych porachunków z tym bytem, któremu nadajemy różne nazwy i imiona, i o istnieniu którego często mamy tak rozbieżne zdanie. Zważywszy na powyższe, pozwolę sobie z tego utworu “śmieszknąć” zaledwie troszkę i dlatego, chociaż najlepszym komentarzem dla niego byłoby po prostu “Amen!”, to napiszę “Enter!”


Bunt młodzieńca by @george_stark ️11


To, że pan @George_Stark jest ambitny, jest nam wszystkim wiadome. Żeby daleko nie szukać, to przez tę jego ambicję całe dzisiejsze popołudnie siedzę nad podsumowaniem. Osiem sonetów. OSIEM! Ale jakbyśmy przypadkiem mieli jeszcze jakieś wątpliwości, to teraz autor napisał to już wprost. Napisał w utworze Bunt młodzieńca, mniej więcej w tym miejscu: “Bo choćbym miał koło wymyślić na nowo, to ja chcę więcej niż pełny brzuszek”. Co prawda ze względu na wiek to ja swojego buntu młodzieńca raczej zbyt dokładnie nie pamiętam, ale już z uwagi na fakt posiadania syna, który właśnie dostał papier poświadczający jego dojrzałość, to powiem tyle, że dzisiejsza młodzież też ambicje ma. Tylko w tak szybko zmieniającym się świecie ciężko tej biednej młodzieży te ambicje skanalizować. A nam, starym prykom, ciężko ten fakt po prostu zrozumieć. Tak samo jak naszym rodzicom ciężko było zrozumieć nasze wybory bądź ich brak. Jak to mawiają - zapomniał wół jak cielęciem był. Proszę Państwa - trochę wiary w tę naszą przyszłość narodu.


22 września by @RogerThat ️7 


Kolejny sonet, autorstwa kolegi @RogerThat zabiera nas na sesję psychoterapii, w której my, czytelnicy, występujemy w roli terapeuty. Podmiot liryczny, otwiera się przed nami i niczym karabin maszynowy, w kolejnych wersach odsłania nieodpartą potrzebę działania i czynu:


Zaniedbać nie ma co, w głowie już mam jądrową

Eksplozję - zaraz tak wybuchnę, jak się nie ruszę,

Muszę coś, muszę szybko, cokolwiek, bo czas goni…


I chociaż pacjent sprawia wrażenie rozemocjonowanego i pobudzonego to sam jednak przyznaje “nie ma tak, że się duszę”. A zatem diagnoza prosta - klasyczne ADHD. 

I na tym moglibyśmy skończyć, ale jedna rzecz nie daje mi spokoju. A mianowicie spokoju nie daje mi tytuł. Tytuł, który pasuje to treści jak wół do karety. Bo nie dość, że wiersz jest o zaburzeniach psychicznych, to jeszcze w treści literalnie występuje sierpień a nie wrzesień: “Ledwie sierpień, a wyczerpałem butlę z animuszem”. Węsząc więc za jakimś ukrytym znaczeniem i wiedząc, że autor ma hopla na punkcie wydarzeń "codziennych" historycznych sprawdziłem co też takiego miało miejsce 22 września właśnie. Niestety nie do końca jestem w stanie zdecydować czy chodzi o

  • równonoc jesienną,

  • światowy dzień bez samochodu,

  • czy o kapitulację Lwowa przed Armią Czerwoną.

A może o Dzień Ćwiczenia Przed Lustrem Prośby o Podwyżkę Płacy?

Tak wiele pytań…


Zamknęli mi basen by @RogerThat ️12


Odpowiedź brzmi: kaczka! Zgadłem Panie @RogerThat?

Kolejny sonet jest chyba rebusem. Albo zagadką. Albo już sam nie wiem. Stąd też moja odpowiedź. Chociaż to taki raczej strzał na oślep. Wygląda na to, że nakręciwszy się do działania w poprzednim utworze, kolega autor pełen energii postanowił spożytkować jej trochę na pływalni, która jak przystało na szczyt letniego sezonu jest oczywiście zamknięta. No bo przecież po co komu otwarty basen latem? W każdym razie, skoro nagromadzonej w autorze energii nie udało się rozwodnić, to musiała ona znaleźć sobie zupełnie inne ujście. I ujście to znalazła w ekspresji artystycznej. A ściślej mówiąc w wierszu o “okrąglince”. Błagam niech mi ktoś wreszcie powie, o co chodzi z tą "okrąglinką", bo mnie ciekawość zabije. Mam tylko nadzieję, że nie chodzi o bajkę o Olinku Okrąglinku, zwłaszcza, że pan @RogerThat napisał, cytuję: “Droga okrąglinko, wjechać w ciebie się zmuszę”.

Nie chodzi, prawda? PRAWDA?!


Poszedłem se biegać by @RogerThat ️15


Kolejny utwór pana @RogerThat, który całkiem już utwierdza mnie w przekonaniu, że postawiona dwa sonety temu diagnoza - ADHD - jest całkiem trafna. Basen zamknięty, ekspresja artystyczna okazała się zbyt małym wydatkiem energetycznym, więc autor poszedł sobie pobiegać. Na szczęście, kiedy uczciwie przyznaje, “Że wyszedłem biegać, muszę mieć coś z głową” to dzięki utworowi “22 września” wiemy już, że przynajmniej na terapię uczęszcza. Generalnie utwór ten, podobnie jak “Apel” kolegi @George_Stark, jest bliski mojemu sercu, chociaż w zupełnie innym wymiarze. Takim bardziej cielesnym niż duchowym. Zwłaszcza w kwestii kwękających kolan.

Ale najbardziej przemawia do mnie zakończenie, w którym autor pisze “W tygodniu biega Dariusz, a ja biegam w święta”, chociaż jestem pewien, że chciał napisać “od święta”. Ja też biegam tylko od święta i do tego z samego rana, bo wtedy mam pewność, że już nic gorszego mnie w tym dniu nie spotka.


Przecież ja tego nie robię (ale lubię wyobrażać sobie) by @George_Stark ️11


To niestety widać. A widać mianowicie to, że Kolega faktycznie nigdy suszu nie palił. Bo gdzie po jednym buszku od razu safari. I to w dodatku ze słoniem. Różowym. Po jednym buszku, proszę ja Pana, to się dopiero ciepełko przyjemne zaczyna robić. Mrowienie w dłoniach i policzkach. Po drugim, ciepełko rozchodzi się po całym ciele. A dopiero po kolejnych państwo Gucwińscy zabierają nas w podróż. Wtedy to już nie tylko słoń, ale i myszki, a nawet cała menażeria.

Ale z narkotykami - wiadomo - trzeba ostrożnie. A z marihuaniną zwłaszcza. I nie, nie chodzi mi tu o możliwość uzależnienia się (chociaż trochę też), ale o skutki uboczne. Skutki skutkujące niekontrolowanym - najczęściej nocnym, a więc niezdrowym - plądrowaniem zawartości lodówki. I żeby nie było, to wszystko powyższe wiem oczywiście od kolegów (powiedział @fonfi, zagryzając o 22:00 lody waniliowe kiełbasą).


Z okrzykiem radosnym by @George_Stark ️9


No proszę - zagubiony u pani @KatieWee wers odnalazł się w kolejnym wytworze pana @George_Stark. Pewnie autor myślał, że jak napisze “rygor sonetowy złamałem, można dyskwalifikować” to wymiga się od podsumowania. Otóż nie tym razem. 

A tym razem mamy znowu temat chorób, chociaż nie psychicznych. Tym razem autor opisuje nam typowe objawy schorzenia zwanego fachowo “intoxicatio alcoholica”. Objawy, do których poza pospolitym bólem głowy, wymiotami czy zgagą należy ten z grupy najbardziej dolegliwych, czyli “gęganie małżonki”. Co przypomniało mi, że do tej grupy dolegliwości należy też inny, równie irytujący, a mianowicie “tupot białych mew”, o którym śpiewał już [Wiesław Gołas w Kabarecie Dudek](https://www.youtube.com/watch?v=kusEq-FzXxQ](https://www.youtube.com/watch?v=kusEq-FzXxQ). Polecam koledze. Słuchaj i nie stękaj!


O bohaterze by @George_Stark ️10


Piękny sonet oddający hołd nieznanemu żołnierzowi.

Żołnierzowi antycznemu. 

Żołnierzowi bezimiennemu. 

Historia pragnienia chwały, bogactwa, bohaterskich czynów.

Historia jakich wiele, niezależnie od czasów.

Historia spisana piękną anaforą, a nawet dwiema. 

Historia nagle przerwana.

Pośród piwonii…


Czułość by @fonfi ️19


Pan @fonfi klasycznie i jak zwykle o żonie. Żeby ta biedna kobieta wiedziała co on o niej ludziom wypisuje. I jeszcze ta nieudolna imitacja stylu miłosnych liryków. To epatowanie “powietrzem”, “królową serca” czy “kwitnącą miłością”. Ale my dobrze już kolegę znamy i wiemy, że to tylko podpucha. Że już za chwilę, gdzieś tam na końcu, dostaniemy w twarz zwykłą, przyziemną i prozaiczną pointą. No i faktycznie. Tam “królowa” a tu “kup pół bochenka”. W każdym razie, jeśli dobrze odczytuję, to autor próbuje nam przekazać, że że prawdziwe uczucie mieści zarówno poezję, jak i listę zakupów. Ale to tylko moje subiektywne odczucie i mogę się oczywiście mylić…


A, jeszcze jeden! by @George_Stark ️9


Tak jak edycję otworzył tak ją też kolega @George_Stark zamyka. Zamyka ją utworem “A, jeszcze jeden!”. Dobrze, że tylko jeden.

Dla tych co nie czytali, to w dwóch wierszach pan @George_Stark chwali się, swoimi zakupami. Myszką i klawiaturą. Ten o myszce, pozwoliłem sobie ze względów formalnych bezczelnie zdyskwalifikować. Zresztą nie dość, że poprawnych tagów nie miał, to na dodatek znowu coś o gładzeniu i dotykaniu traktował.

Ten drugi, o klawiaturze, wymogi formalne już spełnił. Autor ustami podmiotu lirycznego (autor bardzo prosi, żeby pojęć tych nie mieszać) zastanawia się, czy w dobie wszechobecnej cyfryzacji pisanie na klawiaturze komputera ma duszę. Podejrzewam, że takie same rozterki mieli pierwsi użytkownicy maszyn do pisania. A ile każdy z nas dałby dzisiaj za to, żeby sobie powieść na takim Underwoodzie napisać. Albo chociaż nowelkę. Osobiście, Panie Kolego, uważam, że nieważne czym (byle piórem), a co się pisze. A piękno, o które Pan się tak martwi - jak zdążyłem już parę akapitów wyżej napisać - jest w nas wszystkich. Jest, niezależnie od jednostki, w której tego piękna objętość chce Pan podawać. Jak dla mnie to może być zarówno w litrach, kilogramach, bajtach czy nawet georgebajtach.


No dobrze, pora zakończyć podsumowanie, zanim @George_Stark kupi drukarkę i wymyśli, że o niej też napisze. 


Zatem, bez przedłużania (niezły żart po 2500 słowach) przejdźmy do wyników.


Tydzień temu napisałem, że zwycięzcę wybierzemy na podstawie głosów. Oczywiście kolejne zrządzenie (tym razem przez “ą”) losu sprawiło, że mój własny utwór, całkiem bez sensu, tę największą liczbę głosów uzyskał. Jednak, żeby nie być posądzonym o nepotyzm, wielkodusznie zrzeknę się tego zaszczytu na rzecz kolejnego uczestnika. A kolejnym na podium (o ile nic nie pomieszałem) okazał się być pan @RogerThat ze swoim utworem Poszedłem se biegać. Dlatego teraz jemu przypadnie zaszczyt organizacji kolejnej, LXXXVIII (słownie: 88) edycji zabawy #nasonety w kawiarnii #zafirewallem.


Gratulacje.

I dobranoc.  


#zafirewallem #nasonety #podsumowanienasonety

ErwinoRommelo

Oho nazistowska edycja moze cos sie uda napisac

fonfi

Aha, z tego wszystkiego zupełnie zapomniałem serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom zakończonej edycji. Tak więc, żeby nie było że cham ze mnie, to niniejszym bardzo serdecznie Paniom @moll i @KatieWee oraz Panom @RogerThat i @George_Stark dziękuję. Dostarczyliście mi Państwo wielu (dosłownie) godzin przedniej zabawy przy obcowaniu z Wami. To znaczy z Waszymi utworami.


Teraz już naprawdę dobranoc.

moll

@fonfi również dziękuję za wspólną zabawę i gratulacje dla @RogerThat

George_Stark

Piękne podsumowanie! Nie pomyliłem się zarzędzając na Kolegę ten los!


Tyle rzeczy w nim, do których chciałbym się odnieść, a nie mam czasu! Napiszę więc może tylko, że aż musiałem sobie sprawdzić co oznacza słowo "anafora", bo mi się jakoś dziwnie z winem kojarzyło. Grecki błąd.

fonfi

@George_Stark Przyznam się, że chociaż wiedziałem, że takie słowo opisujące zastosowany przez kolegę środek stylistyczny istnieje, to też musiałem sięgnąć do pamięci zewnętrznej.

George_Stark

@fonfi Chyba na wszystko istnieje jakieś mądre słowo, żeby było jak szpanować swoją erudycją.

Zaloguj się aby komentować

Tak że, proszę Państwa, kończymy ten bal. Przez tydzień tańczyliśmy wierszem rymowanym poleczkę, do której zaprosił nas pan Andrzej Rosiewicz, więc teraz, wzorem porządnych bali, w naszej porządnej spelunie #zafirewallem czas na białe tango! Czyli, wierszem białym:


Panie proszą panów.

Nie ma pań?

No szkoda.

Ale trudno.

Wobec tego

przechodzimy

do podsumowania.


***


A więc #podsumowanienasonety w LXXXVI tego konkursu wydaniu.


Rymowali:

@George_Stark , który zabłysnął swoją łaciną (albo umiejętnością obsługi translatora – kto wie?) i napisał że Cavere flumen ;

@splash545 , który wrzucił kotka tak ładnego, że zastanawiam się, czy ładniejszy jest kotek czy jego wiersz bez tytułu tylko po to, żeby na koniec uznać, że są one komplementarne;

@RogerThat , który pięknie odpalił się powątpiewając w kryzysy, a szczególnie w Kryzys demograficzny? ;

@George_Stark , który przypomniał sobie o polskim bohaterze narodowym mongolskiego pochodzenia i napisał Gwiazdę ułanbatorską ;

@George_Stark , który , podchwyciszy pomysł kolegi @RogerThat również o jakimś kryzysie zapragnął napisać, więc napisał o Kryzysie męskości, no bo czemu by nie?;

@RogerThat , który nie przechodzi kryzysu, a przynajmniej nie przechodzi kryzysu twórczego, tylko pielęgnuje sobie Roślinki;

@fonfi , który sugeruje rzeczy, które się w głowie nie mieszczą (ale mieszczą się w dłoni) i w związku z tym napisał wiersz Kajaczek ;

@fonfi , który nie pozwoliłby sobie przecież na zaniedbanie legalizmu (jak liczysz, kolego, trzynaście sylab na dziesięciu palcach, co?) i napisał formalnie poprawny sonet Rusałka ;

oraz @RogerThat , który chyba jednak przechodzi kryzys tytularny, bo trzeci wiersz zatytułował Numer 3 (trzeci) (ale przynajmniej wiadomo, że do trzech liczyć potrafi, co w naszej kawiarni bywa wyczynem nie lada!).


***


Ja również przechodzę kryzys, kryzys czasowy, bez zbędnych więc wstępów, od razu przechodzę do rzeczy:

zwycięzcą LXXXVI edycji zabawy #nasonety w kawiarni #zafirewallem zostaje kolega @splash545 ! Jest to drugie zwycięstwo z rzędu Kolegi-Zwycięzcy co się nam chyba jeszcze nigdy do tej pory nie zdarzyło, więc Koledze należą się podwójne gratulacje: gratuluję i gratuluję!


Nagrodę jednak zdobywa kolega @fonfi i to właśnie on (za te sugestie parszywe, kalumnie oburzające) za karę poprowadzi edycję kolejną.


***


Dziękuję bardzo. Za różne rzeczy.


Do zobaczenia w najbliższej edycji kolejnej i (mam nadzieję) następnych kolejnych po niej następujących!

fonfi

@George_Stark Wspaniała to była edycja, nie zapomnę jej nigdy.

Panu @splash545 gratuluję kolejnego zwycięstwa, Panu @RogerThat wspaniałych sonetów a Panu @George_Stark domknięcia kolejnej edycji z całkiem okazałą liczbą wytworów.

A sobie współczuję.

No bo jak tu sobie nie współczuć, skoro nie dość, że nie wygrałem, to jeszcze w organizację kolejnej zostałem wrobiony, którą to organizację nagrodą dla niepoznaki Kolega nazwał.

RogerThat

@fonfi przyznać trzeba, że @George_Stark skubany zrobił to cwanie. Wyczekał do napisów końcowych, a potem do sceny po napisach. Nieźle

Zaloguj się aby komentować

Nadeszła również pora na #podsumowanienasonety , a konkretnie LXXXV edycji naszego konkursu #nasonety .


Wystąpili:

  • @splash545 i jego sonet Kos

  • @George_Stark i jego sonety Czas jak rzeka , Okręt twój płynie dalej , oraz O bezsenności

  • @fonfi i jego sonet Łza

  • ja i moja Południca


Sonetowaliśmy sobie do utworu Sonet X Johna Donne'a, a motywem przewodnim była, a jakże, śmierć.


I jasne, memento mori, ale też nie wszystek umrę. W związku z czym chciałabym świętować w tym podsumowaniu triumf życia nad śmiercią.

Wygranym w obecnej edycji został, naturalnie, @splash545 za jego cudowny sonet o zmartwychwstałym kosie. Kondolencje i alleluja.


***


Ale mam jeszcze kilka nagród pocie... no, wyróżnień:


Chusteczka haftowana złotą nicią dla @fonfi , tak na otarcie łez i ewentualnych glutków po kichnięciu.


Diamentowa rafantynka dla @George_Stark za sonety morsko-rzeczne.


Srebrny wiatraczek na baterie dla @splash545 , gdyby w budce było za gorąco latem.


Odkurzacz z naładowaną baterią dla mnie, bo pora się zabrać za sprzątanie.


Dziękuję i do porymowania (au rymoderci)!


#zafirewallem #poezja

Wrzoo userbar
fonfi

@Wrzoo Dziękuję za wspaniałą nagrodę pocie... Za wyróżnienie. Chusteczka właśnie się przydała, wytarłem sobie nią jedną łzę szczęścia, że to nie na mnie padło tylko na @splash545 i drugą łzę - ze śmiechu - że się @George_Stark tak ładnie sam wpakował. A obydwu wspomnianym Panom gratuluję zwycięstwa, tego właściwego i tego podebranego.

Wrzoo

@fonfi tym razem Ci się upiekło, ale coś czuję, że los (Dżordż?) Cię w końcu dopadnie :D

splash545

@fonfi serdecznie dziękuję!

Zaloguj się aby komentować

Bry. Wczoraj się zakałapućkałem, dlatego po buntowniczemu wrzucam #podsumowanienasonety w sobotę. Kończymy LXXXIV edycję bitwy #nasonety, w której to edycji doświadczyliśmy utworów:


@George_Stark - O flisaku

Kolejna odsłona Cyklu grudziądzkiego. W sumie ciekawe która. Ciężko jednak byłoby to zliczyć. Przy okazji sonetu Dżordż zabiera nas do samego Grudziądza i przedstawia fontannę flisaka, który to flisak nie pozwala topielcom wyjść z wiślańskiej toni, gdyby który próbował. Jak zwykle - poetycko mi wstyd przy koledze.


@Wrzoo - Kobiety kochają klamoty

Nie mam tyle komórek, co by wymyślić pochwałę utworu w słowach zaczynających się na "k", więc sobie oszczędzę. Z przesłaniem się kłócić nikt nie będzie, bo jest ono po prostu prawdą, więc to pominę. Kunszt tego wiersza to dla mnie jakaś abstrakcja. Chylę czoła.


@fonfi - Pukam

Po buntowniczemu wrzucam se w sobotę podsumowanie, bo mnie zainspirował kolega buntowniczym olaniem rymów i tematu. Lubię buntowników. W sonecie zaś kolega upuszcza pary i zwraca się ku samemu bogu (lub Bogu) z pytaniem - jak to jest...? Na końcu autor odpowiada sam sobie. Czy z racją czy bez racji? To chyba już kwestia indywidualna każdego z nas. Od siebie mogę dodać, że według mnie autor pomylił drzwi. Nie należy pytać boga ojca tylko matki natury, a ona już odpowiedź by miała, bo jaka natura jest, każdy widzi. Jak z koniem.


Zapomniałem dorzucić przy otwieraniu kryteriów oceniania, o czym przypomniałem sobie jakoś koło środy, toteż ocenię sobie subiektywnie.


I zanim nagroda główna to oczywiście nagrody główniejsze, bo przyjemne, a bez obowiązków (jak zwierzę w domu przyjaciela).

Dla kolegi @George_Stark nagroda Murarz, tynkarz, akrobata za połączenie poezji, historii i tego kurna kunsztu, co mnie zawstydza.

Dla koleżanki @Wrzoo nagroda Kwintesencji kobiecych kontemplacji za ten kurna kunszt, od którego mózg mi się gotuje, gdyż stałem w kolejce po cośtam innego te parędziesiąt lat temu.

Dla kolegi @fonfi nagroda Buntownika z powodu za zadawanie dobrych pytań i dowód na to, że humanitaryzm kurna jednak jeszcze dycha.


A nagroda główna leci do koleżanki @Wrzoo, gdyż obok czegoś takiego nie da się jednak przejść obojętnie.


Gratuluję, współczuję, pozdrawiam.

Cieplutko.


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.


#zafirewallem

Wrzoo

@RogerThat Oż Ty. Dziękuję.

fonfi

@RogerThat Dziękujemy serdecznie za tę edycję. Niezmiernie miło mi było wziąć w niej udział, a jeszcze niezmierniej milo mi było olać jej wszelkie zasady, za które to olanie - co zaskakujące - zostałem na dodatek doceniony. Boję się tylko czy teraz takie olewanie przypadkiem mi się nie spodoba i nie wejdzie mi w krew.


Pani @Wrzoo gratuluję tej, jakże zasłużonej, wygranej. Bo to faktycznie jest majstersztyk. Chapeau bas.


A panu @George_Stark gratuluję i zazdroszczę tych praktycznych nagród (murarz, tynkarz) bo one są na wagę złota. Ja jak sobie sufit onegdaj w łazience zrobiłem, to później płatami odchodził i usłyszałem od majstra słynne "panie, a kto to panu tak sp...?". Przez co ten sufit kosztował mnie po trzykroć dwa razy tyle. Dwa razy tyle pieniędzy, nerwów i wstydu.

George_Stark

Koledze @RogerThat dziękuję za edycję (choć trudną), za miłe słowa oraz za to, że nie wygrałem. Tego ostatniego koleżance @Wrzoo gratuluję. A kolega @fonfi jak będzie miał jakiś sufit to zrobienia, to śmiało może po mnie dzwonić. Przekona się wtedy, że sam to aż tak bardzo tego nie spierdolił. Że da się bardziej.

Zaloguj się aby komentować

Następna