Sonet pana Staffa Gęsiarka pochodzi z tego samego tomiku Ścieżki polne co wiersz Gnój i jest jednym z moich najukochańszych wierszy:
Gęsiarka
Z czteroletnią powagą, w spódniczce po bose
Stopki i w kaftaniku na wyrost, to wąską
Drepce miedzą, to znowu brodzi młaką grząską,
Z rannym świtem, nim słońce traw osuszy rosę.
Krasą krajką przeplótłszy lnianowłosą kosę,
Z kromką chleba w chusteczce za pasa przewiązką,
Dłoń prawą uzbroiwszy wierzbiny gałązką,
W lewej wlecze za sobą źdźbło złocistokłose.
Sznur gęsi, z których każda jak łódka się słania,
Sunie jak szereg białych znaków zapytania:
Czy dziecko ich pilnuje, czy one je wiodą
Jak na śnieżnym łańcuchu, by ustrzec przed szkodą,
I odwracają szyję u każdego skręta,
Czy nie zgubiło z dłoni pastuszego pręta.
A to po to te sonety są pisane na kolanie... Wszystko jasne.
Już myślałem, że taką wenę masz, że 2 sonety jednego dnia napisałaś, ale sonet ładny jak najbardziej. A obrazek nie powiedziałabym, że to ai
@KatieWee z tą krasą krajką przeplótłszoną lnianowłsoą kosą to żeś litości nie miałaś nad biedakami co na głos to chcieli przeczytać xd
Tutaj chyba sam początek mi najgorzej wyszedł ale za dużo wejść było spalonych na wyżej wymienionej przeszkodzie xd
Zaloguj się aby komentować