#animedyskusja

52
326
Skull Man

https://myanimelist.net/anime/2161/Skull_Man

Tytuł leżał u mnie na dysku od lat, ale w końcu na każdego przyjdzie pora.

W mieście Otomo grasuje morderca, ubrany w dość pokraczny kostium, ale jednak morderca.
Główny bohater - Hayato, postanawia napisać o tym artykuł, więc musi wrócić do swojego rodzinnego miasta. Po drodze pomaga pewnej małolacie, przez co zyskuje pomocnicę i sporo problemów. Miasto jest odcięte przez wojsko, więc od razu wiadomo że dzieje się tam coś dziwnego.

Co my tu mamy?
Mordercę w masce, sektę, wojsko, mutanty, krwawe rytuały i różnorakie ciemne interesy.
Czego tu nie ma?
Logicznego wyjaśnienia całości.

Ech, ale od początku. Postaci da się polubić, klimacik gęsty (nie tylko od dymu papierosowego, choć przyznam że dawno nie widziałem go tyle w jakiejkolwiek serii), całość jest interesująca. Fabuła rozwija się bez pośpiechu, ale przyjemnie się to śledzi. Jednak na sam koniec, autorzy próbują zamknąć wszystko w 2 odcinkach. Zupełnie jakby zapomnieli że nie mają do dyspozycji 26, a tylko 13 odcinków. Chaos. Pospiesznie pozamykane wątki, albo informacje których nie da się zrozumieć bez sprawdzenia wiki i ogólny bezsens.

OP na początku mi się nie spodobał, później go polubiłem. Miał taki vibe starych amerykańskich seriali typu X files albo Supernatural.
ED typowo melancholijno nudnawy.

Może gdyby faktycznie mieli więcej czasu antenowego, wyszłoby z tego coś dobrego. Jednak końcówka pogrzebała to anime.
5/10

Na koniec jest też dziwna akcja

SPOILER
z ciążą pomocnicy Hayato. Na wiki wyczytałem, że to jego dzieciak, ale to dziwne, bo oni nie mieli żadnych relacji tego typu. Ona nawet szukała gościa w którym była zakochana, a Hayato nawet specjalnie nie lubiła. Najdziwniejsze jest to, że ten dzieciak to późniejszy protagonista anime "Cyborg 009", a jego ojciec zostaje antagonistą. Wydaje się to dodane trochę na siłę.

#anime #animedyskusja
e5ee6970-8970-4e5e-bcec-9e62aebf0205

Zaloguj się aby komentować

Czas na kolejny niedzielny pokepojedynek.

Pojedynek starterów 7 generacji wygrał Rowlet (57,89%), na drugim miejscu Litten (26,32%), na końcu najmniej popularny Popplio (15,79%).

Co prawda wakacje się już skończyły, ale Wrzesień jest dość ciepły. Jeśli jednak komuś brak wakacyjnego klimatu to będzie pojedynek dla niego. Bo oto mamy "Duchowych Strażników Wysp" w stylu Hawajskim, albo raczej Alolańskim.

Tak więc do wyboru mamy jedno z wyspiarskich bóstw:
1. Kū (war, politics, farming and fishing)
2. Kāne (procreation)
3. Lono (fertility, agriculture, rainfall, music and peace,and formally fictillius)
4. Kanaloa (underworld)

Zapraszam do głosowania.

#pokemon #pokemongo #animedyskusja #pokepojedynki
eec044f3-7d21-4534-a2de-ba17327cdfbd

Którego "Duchowego strażnika" lubisz najbardziej?

12 Głosów
Nuszek

@Habemus_canem tych to ja nie znam, jednak ten fioletowy wygląda dla mnie najlepiej (mam nadzieję że dobrze oddałem głos )

Zaloguj się aby komentować

ippen shinde miru?
kurrw wreszcie skonczylem ogladac wszystkie sezony jigoku shoujo strasznie monotonne to bylo ale jakos wytrwalem troche sie tez zawiodlem bo myslalem ze to bedzie bardziej brutalne... jeszcze musialem bulic 5zl za transfer na chomikuj zeby pobrac 2 3 i 4 sezon kurrw prxy okazji pobralo mi the empire of corpses ktore chcialem obejrzec obejrze je sobie za jakis czas
#przegryw #anime #animedyskusja
9ed85209-2f12-41f5-acc5-b4bbdd0142a8
Grewest

@Tacerpacer jigoku shoujo ma jakieś zakończenie?

Tacerpacer

@Grewest tak jest zakonczenie w 4 sezonie chociaz jak dla mnie to lepiej by bylo jakby sie zakonczylo w 2

Tacerpacer

@Grewest nie no co ja pierdole na 3 mogloby sie tez skonczyc 4 sezon totalnie niepotrzebny w dodatku odcinki 7-12 to recapy

Zaloguj się aby komentować

Nie znając kompletnie oryginału One Piece zabrałem się za serial i było świetne. Chyba najlepsza adaptacja anime jaka powstała. Świetnie dobrani do scenariusza aktorzy, nie jest przesadzone przeniesienie typowego dla anime stylu walk i zachowania bohaterów.

Zmobilizowało mnie to też do zaczęcia oglądania anime(chociaż ilość odcinków przeraża) i już od samego początku widać, że fabuła jest nieco zmieniona/dostosowana do serialu. Jak bardzo mnie nie pytajcie, bo jestem na etapie tego co w serialu jest w 1 odcinku

Serial połknąłem w jeden dzień. Mocne 8/10 jak ktoś lubi takie klimaty i jeśli będzie 2 sezon to z przyjemnością obejrzę.

#animedyskusja #seriale
93353765-3a3a-42b2-9576-f0471d1f49ef
pozdrawiam_was_ciule

@TenebrosuS Jedna z najbardziej frustrujących mang - zwłaszcza jak na koniec widzisz "Break next week" albo "Break next four weeks" bo Pan Oda chorowity jest.

Gilgamesz

Gdzie obejrzeć serial?

ilan

Muszę przyznać, że dzięki twojemu wpisowi dałem szansę tej produkcji i się nie zawiodłem

Choć za mangą nie przepadałem - wkurzało mnie to, że prawie nikt zły tam nie ginie

Serial oglądam z moim młodym i akurat tutaj jest to na plus.

TenebrosuS

@ilan cieszę się, że się podobało

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja

Przyszła wreszcie pora na zmierzch bożyszcza, czyli ostateczne rozwiązanie kwestii deathnotowskiej. Być może słyszeliście kiedyś o tej niespecjalnie popularnej serii, jaką jest rzeczony Death Note (2006), z japońskiego Death Note, albo Katowski Kajecik. Seria ta istnieje w świadomości weebów wszelakich od tak dawna, że było całkowicie naturalnym, był nie miał nigdy wątpliwej przyjemności się z nią zaznajomić. Wątpliwej, bowiem nie jest to aż tak durna rozrywka, jaką jest choćby równie kultowy Code Geass. Death Note wcale sprawnie brnie przez swoje pierwsze fabularne hooki i nie potyka się o własne nogi, przykuwając do ekranu jak najlepszy dreszczowiec. Potem, jak to zwykle bywa, wreszcie nadąża za nim niedorzeczność całej hecy. 

Znacie tę historię, prawda? Znudzony kostucha, Ryuk, zrzuca swój magiczny zeszyt do zabijania w świecie śmiertelników, żeby zobaczyć, co się niby stanie. Podnosi go oburzony na wszechobecny rozkład moralny Light Yagami, który, na szczęście Ryuka, nie jest jakimś tam kmiotkiem, który pobawi się chwilę i zaraz go coś zdmuchnie z planszy, tylko – geniuszem. To także licbus, ale jego życie szkolne nie jest zupełnie eksponowane, stąd darowano nam choćby tego krzyża. Light badawczo podchodzi do sprawy i zadaje sobie trudu, by doskonale zrozumieć reguły rządzące zeszytem – bo co to niby znaczy, kogokolwiek imię tu zapiszę, niechybnie zginie? Przez tych kilka odcinków jest naprawdę dobrze. 

Nie jest to slice of life z życia domorosłego mordercy niegodziwców, bowiem prędziuśko zostaje wyprofilowany przez policję jako mieszkaniec prawdopodobnie Tokio, prawdopodobnie uczeń, choćby po godzinach tego, kiedy konkretnie i kto konkretnie umiera. Nie może tak być, że ktoś tu sobie indywidualnie wymierza sprawiedliwość, mordując na odległość kogo popadnie, w jakiś magiczny, niewykrywalny sposób – do schwytania sztubaka wysłany zostaje najtęższy umysł na planecie, w osobie tajemniczego L, króla detektywów. Możemy się zastanawiać w tym momencie, czy bajka aby nie grała na długość 1-cour, choćby z racji tego, jak błyskawicznie rzeczy mają miejsce. 

Do tego momentu zapewne widzowie Death Note wciąż niejako pamiętają Death Note, jednak im dalej w las, tym zabawy jest znacznie, znacznie mniej, wręcz w tempie wykładniczym. Najpierw torturowani jesteśmy „drugim zabójcą,” następnie rozwlekłym wątkiem dobrowolnego uwięzienia Lighta, następnie żenującymi podchodami L, który słusznie zakłada, że Light jest zabójcą, ale przecież stracił pamięć, więc czy na pewno jest tym zabójcą? Niech pomaga w śledztwie... Równolegle, motyw nadprzyrodzony zostaje haniebnie wyjawiony, chowając przy tym rewelacyjnego Ryuka do szafy już prawie do końca całej bajki. Dalej klasyka, koszmarny wątek korporacji Yotsuba, timeskip, kolejne postępowanie w sprawie zabójcy, tyle że już prowadzone przez jakiegoś dzieciaka. Finał godny głośnego rechotu.

Death Note wywala się ordynarnie na pysk pod ciężarem tych nieustannych gierek i podchodów, piętrzące się keikaku sprawiają, że staje się seansem koszmarnie powolnym i przegadanym, a wreszcie szytym już nieznośnie grubymi nićmi, znacznie wykraczając poza granice zawieszenia niewiary. Serial staje się zwyczajnie męczący, i ja osobiście wyznaczam początek swojego zmęczenia w momencie tego, gdy Light planuje z góry utratę pamięci przez zrzeczenie się zeszytu, ale zarazem planuje i odzyskanie zeszytu później, w karkołomnej kombinacji. Żonglerka (kilkoma) zeszytami tyle dała, że pogubiłem się zupełnie, i przestałem zwracać uwagę na to, kto powinien wiedzieć co w danym momencie. 

Nie jest też to seans wizualnie atrakcyjny, ni w ząb. Dzieje się głównie w kilku wnętrzach na krzyż, i o ile nie ma uchybień w sztuce, to też nijak nie umila nam się zabawy w jakikolwiek niebanalny sposób. Ileż razy można gapić się na wymieniające się raz po raz gęby Lighta i L? Nie umilają nam tego ani na chwilę jakiekolwiek atrakcyjne cyce w obsadzie. Nadrabia nieco soundtrackiem, wcale niewielkim, jak na serial 3-cour. Znacie zapewne doskonale te wszystkie kościelne chórki, które przyspawane są do scen z Lightem, a także gitarowe wygłupy, gdy akurat to L jest górą. W finale Death Note pozwala sobie nawet na jakieś szafowanie 3d modelami samochodów, z całą pewnością w racjonalnym celu. 

Ogółem, nie warto, 10/10.

https://www.youtube.com/watch?v=X0xQBdLCVr0
hellgihad

@tobaccotobacco Właśnie sobie czytam mangę bo oglądałem to wieki temu i zgadzam się z każdym zdaniem, ledwo już męczę ale tylko kilka zeszytów do końca. Anime wydawało się o wiele lepsze ale fakt że pamiętałem tylko początkowe wątki.

Grewest

@tobaccotobacco Podobno w Novelce motyw "Near'a" jest lepiej opowiedziany.

Tak czy owak lepsze zakończenie było filmowej wersji Death Note, gdzie "L" sam wpisał swoje imię do kajecika, i ten genialny plan Lighta nie zadziałał https://youtu.be/X-Cnw0qkrFE?si=uuqOV-wtfZtWiNsj&t=89

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja

Combatants Will Be Dispatched!

Tytuł jest streszczeniem fabuły. Zła korporacja wysyła na ziemiopodobną planetę pewnego zabijakę złodupca oraz loli robota z shotgunem, by zrobili rekonesans przed podbojem owej. Trafiają w sam środek wojny królestwa już sam nie pamiętam czego z królestwem demonów i mają tam swoje przygody.

Bajka jest generycznym niskojakościowym kasztanem-wypełniaczem sezonu, który mocno męczy widza już od pierwszego odcinka. Nie uświadczymy tutaj niczego co by przypominało fabułę, a aspekt komediowy całkowicie leży. Komuś coś się ostro pojebało i stwierdził, że jak napcha pod korek krindżowego fanserwisu to będzie jednoznaczne z komedią. Nie jest. Postacie to kolejna porażka, a jej synonimem jest główny bohater, który miał być cheeky bastard, a wyszedł z niego cheeky retard. Miała to być taka cool postać lekkoducha zdobywającego "punkty zła" za niecne uczynki, które może wymienić na nagrody od swojej korporacji. A na ekranie mamy typa, który biega i łapie wszystkich za cycki.

Wieje nudą od prawa do lewa, jedyną atrakcją są kolejne sceny napastowania drużyny przez głównego bohatera, a kulminacyjnym momentem animu, gdzie osiąga swój peak, jest sytuacja, w której główny bohater rozpina rozporek, wyciąga fujarę i kładzie ją na czole pewnemu dygnitarzowi.

Tytuł nie bardzo nadaje się nawet jako typowy odmóżdżacz, bo wymagałoby to zejścia do poziomu odmóżdżenia będącego zagrożeniem dla życia i zdrowia. Parodia isekaia musi spełniać jeden obowiązkowy warunek - musi choć trochę śmieszyć. Tu niestety się nie udało.

Dodatkowy minus za żenujące i nieśmieszne nawiązania do Konosuby.
0c7dcc63-beb6-4c46-985f-189d889e7959
Wojbody

@kinasato  Pamiętam, że odpuściłem po 1 czy 2 odcinkach.

Zaloguj się aby komentować

Czas na kolejny niedzielny pokepojedynek.

Finałowy pojedynek szóstej generacji wygrał Hoopa (38,89%), na drugim Volcanion (33,33%), na końcu Diancie (27,78%).

Żegnamy region Kalos.
Witam w Alola, oto startery z 7 generacji:

1. Hedwiga
2. Pani Norris
3. Parszywek

Zapraszam do głosowania.

#pokemon #pokemongo #animedyskusja #pokepojedynki
17a92311-d399-4418-a37b-3412d29e4f11

Jaki jest twój ulubiony starter z siódmej generacji pokemonów?

21 Głosów
Habemus_canem

Głos na Rowlet'a.


Litten jest ok, ale jego finałowa forma to pomyłka. Powinien być fire/fighting, za to Teapig powinien być fire/dark. Pomijając to i tak jest dość nudny, choć ma fajną shiny wersję.


Popplino, fuj. Jestem fanem wodnych starterów, ale ten jest najzwyczajniej w świecie paskudny. Jego dalsze formy są nawet gorsze. Okropieństwo.


Rowlet to elegancki jegomość. Muszka z liści jest świetna. Kolejna forma dostaje fryz na bogatego dzieciaka, zaś ostatnia wygląda jakby stracił pozycję i został rzezimieszkiem. Nie przepadam za wyglądem ostatniej formy, ale fajnie, że dostaliśmy poka typu grass/ghost.

e6b7aa3b-3923-4693-a66a-8a6a4d051194
Nuszek

@Habemus_canem na kotka ode mnie

Wojbody

@Habemus_canem  Pokesowa

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja

Heavenly Delusion

Piętnaście lat temu na ziemi coś jebło, co konkretnie, nie wiadomo.Teorii jest wiele, wszystkie to tylko domysły. Pewny jest tylko stan faktyczny jaki to pozostawiło - niewielkie skupiska ludzi żyją w wyizolowanych grupkach żerując na resztkach cywilizacji, a grasujące tu i ówdzie monstra od czasu do czasu pożerają co mniej uważnych.

Seria jest podzielona na dwie części - jedna to migawki z życia grupy dzieciaków żyjących w zaawansowanej technologicznie enklawie, gdzie dorastają pod czujnym okiem szerokiego grona naukowców. Druga, to tułaczka żyjących na powierzchni ludzi, próbujących przeżyć na ruinach świata. Tu obserwujemy dwie postacie, młodego chłopaka i odrobinę starszą dziewczynę, którzy zawarli pakt - znajdą razem "Niebo", choć dla każdego z nich niebo jest czymś innym. Kwintesencją bajki jest rozgryzienie w jaki sposób splatają się losy pierwszej i drugiej grupy.

Tengoku Daimakyou jest fantastycznym kinem drogi. Podróż Kiruko i Maru przez post-apokaliptyczne ruiny Japonii to jedna z przyjemniejszych rzeczy jakie mi ostatnio przyszło oglądać w anime. Jest między nimi chemia, ich perypetie są mocno ugruntowane w przedstawionym świecie, wiarygodne oraz trzymające w napięciu. Turlają się po tym złowrogim świecie szukając wiatru w polu i unikając niebezpieczeństw czyhających na nich na każdym kroku.

Troszkę gorzej wypadł aspekt gówniaków trzymanych w złotej klatce, ale może jestem niesprawiedliwy i moja delikatna niechęć wynika tylko i wyłącznie z oklepania tego tematu. Ten motyw w chińskich bajkach ograny jest do bólu i o ile miał tu swoje quirki oraz twisty i ostatecznie nie wypadł jakoś specjalnie źle, to jednak troszkę za mało by dorównać jakościowemu post apokaliptycznemu szabrowaniu, w kontraście do którego został zestawiony.

Wizualnie seria jest mocną pozycją w portfolio Studia I.G., czyli górna półka górnej półki. Mamy śliczne klimatyczne scenerie z motywem przewodnim upadku ludzkości, postacie o fajnym designie i pierwszorzędnie zekranizowane sceny akcji. Good job. Jest tylko jedno ale, o którym wspomnę poniżej.

Bajka delikatnie sypie się w dalszej części, pojedyncze wątki poboczne zaczynają odstawać jakościowo od reszty, a jako punkt graniczy wyznaczam tu odcinek numer dziesięć. Jest to gościnna wizyta reżyserska pana Ikarashiego znanego z tytułów Triggera i moim skromnym zdaniem jest to dramat. Dotychczasowa spójność artystyczna serii zostaje dosłownie zdemolowana, a postacie zmieniają się w śmiesznie machające łapkami pokemony z dużymi głowami. To był błąd. Dalej seria dążąc do finału stawia dosyć mocno na shock value, którym chce zagiąć widza, robi się mrocznie i nieprzyjemnie, a przecież ten jeszcze nie pozbył się z głowy triggerowych śmiesznotek i fikołków, które mu przed chwilą zaserwowano. Kto to w ogóle wymyślił.

Ostatecznie jest to takie trochę gorsze Shinsekai Yori, wiele elementów tutaj się pokrywa. Dzieciaki manipulowane przez dorosłych, odkrywanie swojej seksualności, mroczne i ciężkie motywy niekoniecznie z happy endem. Tajemnica jest niezła, sporo jest zostawione dla widza by rozgryzł sam i rozkminił sobie jakąś pasującą teorię. Widziałem, że troszkę ludzie rzucali w tę serię błotem bo homo/trans/lgbt, ale można to całkowicie zignorować. To jest jedna z tych sytuacji, gdzie jest to całkiem legitny wątek fabularny i nie ma się do czego przyczepić. Rzadki przypadek.

Podsumowując - troszkę gorsze Shinsekai Yori to ja biorę w ciemno każdego dnia.
64c0803e-cf0a-41fb-8178-5c76c649173d
michal-g-1

Gdzie to znajdę online?

twombolt

@michal-g-1 na Disney+ jest, właśnie oglądam zachęcony wpisem

Kremovka

Obejrzałem w swoim życiu kilkanaście, może więcej anime, które mi się w większości mi się podobały, niektóre miały genialne pomysły na które żaden zachodni serial by się nie odważył, jednak wydaje mi się że nie chciałoby mi się poświęcać czasu na kolejne produkcje, od każdego anime jakie próbowałem ostatnio oglądać się odbijałem. Poza tym chyba każde jest o dojrzewających nastolatkach, czy Japończycy mają jakąś obsesję na tym punkcie? Ok, nie wszystkie takie są ale wszystkie popularne.

Wannasauna

tak maja obsesje na tym punkcie, jak jestes niewolnikiem w korpo to wspominasz z utesknieniem czasy nastoletnie xD

Kremovka

@Wannasauna bo wszyscy pracują w korpo, a czasy nastoletnie wyglądają tak że za jakąś pierdołą ugania się wianuszek dziewczyn wliczając w to jego siostrę

keborgan

Obejrzałem kilka odcinków. Meh. Oprócz tęczowych motywów nic ciekawego.

Zaloguj się aby komentować

Czas na kolejny niedzielny pokepojedynek.

Wielki turniej na najlepszą eeveelucję dobiegł końca. Zwycięzcą okazał się Eevee (50%), na drugim miejscu był Flareon (26,47%), trzecie miejsce zajął Umbreon (23,53%).

Cieszy mnie wygrana Eevee. Jak widać nie trzeba się zmieniać, aby być najlepszym. Tak jak w obrazku rozpoczynającym turniej, tak i na końcu podstawowy lisek jest na topie.
Choć przyznam, że jestem zaskoczony przegraną Umbreona.

Dziś mamy ostatni pojedynek 6 generacji. Mamy tu 3 mityczne poki, które łączy jedynie to, że zostały zaprezentowane w magazynie CoroCoro. No i mają kółka w designie.

Do wyboru mamy:

1. Rock Candy
2. Froot Loops
3. Doughnut

Zapraszam do głosowania.

#pokemon #pokemongo #animedyskusja #pokepojedynki
d3b92955-c58c-4b9c-8c1b-87215a09bf12

Kogo lubisz bardziej?

20 Głosów
UmytaPacha

@Habemus_canem rurzowa wybieram cię!

Zaloguj się aby komentować

Czas na kolejny niedzielny pokepojedynek.

Po tygodniu mamy wyniki 3 grup z wielkiego turnieju na najlepszą eeveelucję. Oto wyniki z grup, których zwycięscy zaraz zmierzą się w ostatecznym pojedynku.

Grupa 1
1. Umbreon (53,13%), 2. Jolteon (37,5%), 3.Leafeon (9,38%)

Grupa 2
1. Flareon (57,69%), 2.Glaceon (26,92%), 3.Sylveon (15,38%)

Grupa 3
1. Eevee (43,48%), 2. Vaporeon (30,43%), 3. Espeon (26,09%

Tak jak przypuszczałem Umbreon był zdecydowanym faworytem 1 grupy. W 2 grupie niespodzianka, zawsze uważałem ognistego za tego najnudniejszego. 3 grupa cieszy mnie wygrana Eevee.

Tak więc do ostatniej walki przystępują:

1. Umbreon
2. Flareon
3. Eevee

Zapraszam do głosowania.

#pokemon #pokemongo #animedyskusja #pokepojedynki
f1930993-cbac-4cf7-bb7f-e548c60cef22

Jaka jest twoja ulubiona ewolucja Eevee?

35 Głosów
Habemus_canem

Głos na Eevee.


Tak najbardziej to chyba lubię Eevee. Choć Umbreon to zdecydowanie mój nr2. jednak podstawowy lisek ma swój niepowtarzalny urok.

bc5cfd0b-8286-4cf7-bc27-c64bcc9fffad

Zaloguj się aby komentować

Doceniam surrealizm, brutalność i czarny humor tej produkcji. Ma też ciekawy klimat i mocne momenty, ale ogólnie to dość mocno przeceniane dzieło jeśli mam być szczery. W dużej mierze działa jako parodia klasycznych shounenów typu Naruto czy Bleach, ale nie wprowadza żadnych dużych innowacji. Lubie ale nie kocham.

#anime #manga #chainsawman #animedyskusja
357a9792-aa07-4b48-98ee-d9a7b51d0513
StrachNaWroble

I również nie wzgardziłbym jakąś polecajką, najlepiej żeby było czymś w klimacie horroru.

Zaloguj się aby komentować

kurrw obejrzalem 1 sezon jigoku shoujo a 3 pozostale mozna znalezc po polsku chyba tylko na chomikuj krrw ogolocic mnie na 5zl chca zlodzieje #przegryw #anime #animedyskusja #zalesie
PrzegralemZycie

KOLIEGO, to juz lepiej sie naumiec angielskeigo i wtedy masz wszystko na wyciągniecie ręki

Tacerpacer

@PrzegralemZycie panie ja jestem tluk ja nawet na rowerze sie jezdzic nie nauczylem i nie zdalem 2 razy 1 klasy technikum a co dopiero jezyka sie nauczyc

Zaloguj się aby komentować

Czas na kolejny niedzielny pokepojedynek.

Totalna potyczka wszystkich form Eevee.
Grupa 3.

1. Eevee (ostatni w pojedynku starterów z 1 generacji)
2. Vaporeon (przegrany w pojedynku starterów z 1 generacji)
3. Espeon (przegrany pojedynku z 2 generacji)

Pojedynek przegrywów. Ciekawe co z tego wyniknie.

Zapraszam do głosowania.

#pokemon #pokemongo #animedyskusja #pokepojedynki
67d5d35b-e4a6-4f64-9cc4-36bc51bdd211

Jaka jest twoja ulubiona ewolucja Eevee?

27 Głosów
tyci_koks

@Habemus_canem wiadomo, że Eevee

Zaloguj się aby komentować

Totalna potyczka wszystkich form Eevee.
Grupa 2.

1. Glaceon (przegrany pojedynku z 4 generacji)
2. Sylveon (brak zwycięstw i porażek)
3. Flareon (zwycięzca pojedynku z 1 generacji)

Pojedynek z potencjałem. Sylveon jeszcze nie walczył, a Glaceon był blisko zwycięstwa. Jedynie Flareon ma na koncie zwycięstwo.

Zapraszam do głosowania.
#pokemon #pokemongo #animedyskusja #pokepojedynki
898cc220-8d6b-4304-832d-7b90acb9a88f

Jaka jest twoja ulubiona ewolucja Eevee?

30 Głosów
HollyMolly

A co to za Sylveon, typ cyrkowy? Na moje wygląda trochę niepoważnie przy konkurencji.

Habemus_canem

@HollyMolly Blisko, bo to typ "wróżkowy". Choć sprawdziłem i są też inne tłumaczenia słowa "fairy", szczególnie 3 jest ciekawe xD

5c25b8d4-b238-446f-a8e3-30a767b086a2
HollyMolly

@Habemus_canem W sumie chciałem strzelić wróżkowy, bo kolorystycznie Mr.Mime'a mi przypomina.

A zwrot "fairy tales" nigdy nie będzie już dla mnie taki sam.

Zaloguj się aby komentować

Czas na kolejny niedzielny pokepojedynek.

Totalna potyczka wszystkich form Eevee.
Grupa 1.

1. Leafeon (zwycięzca pojedynku z 4 generacji)
2. Jolteon (drugi w pojedynku z 1 generacji)
3. Umbreon (zwycięzca pojedynku z 2 generacji)

Mocna grupa z dwoma poprzednimi zwycięzcami. Będzie ciekawie.

Zapraszam do głosowania.

#pokemon #pokemongo #animedyskusja #pokepojedynki
298b9382-badd-4721-92a9-de4500e0e75d

Jaka jest twoja ulubiona ewolucja Eevee?

34 Głosów
Nuszek

@Habemus_canem żółto czarny najładniejszy (lubie te kontrasty) podwozie swojego starego Volvo pomalowałem na żółto czarno

Zaloguj się aby komentować

Czas na kolejny niedzielny pokepojedynek.

Pojedynek członków "Aura Trio" zakończył się następująco. Zwyciężył Xerneas (66,67%), drugi był Zygarde (33,33%), ostatni zaś był Yveltal (0%), który nie dostał nawet jednego głosu.

Dziś natomiast będzie coś specjalnego. W 6 generacji pojawia się najnowszą ewolucja Eevee, czyli Sylveon. Kolejne 3 generacje nie dowiozły nam nowych ewolucji, nad czym ubolewam. Naprawdę liczyłem, że po tych wszystkich wersjach aloańskich, galariańskich czy innych hisuiańskich, dostaniemy w końcu nową formę Eevee. Niestety tak się nie stało i mamy ich tylko 8. Więc razem z podstawowym liskiem jest 9 pokemonów, co idealnie pasuje pod mini turniej.
Dlatego z przyjemnością rozpoczynam wielki turniej na najlepszą eeveelucję.

Zaraz dodam 3 osobne pojedynki w których zmierzą się wszystkie wersje Eevee. Za tydzień 3 zwycięzców z tych grup zawalczy o koronę najlepszej wersji Eevee.

#pokemon #pokemongo #animedyskusja #pokepojedynki
8330bed5-42f2-4bd0-bf51-a0ae85e1ada4
KLH

Można jeszcze oddać głos? Chciałbym zagłosować na  Yveltala. Nie mam pojęcia, o co chodzi, ale jak przeczytałem "ostatni zaś był Yveltal (0%), który nie dostał nawet jednego głosu", to tak mi się przykro zrobiło...

Habemus_canem

@KLH Śmiało. Bekonowa Lugia się ucieszy.

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja #koneserslabychbajek

WataMote: No Matter How I Look At It, It's You Guys' Fault I'm Not Popular!

Tomoko to mocno wycofana i zmagająca się z fobią społeczną dziewczyna, która chce odciąć się od swojego dotychczasowego życia i wraz z pójściem do liceum zacząć egzystencję jako chodzące centrum atencji. Opracowuje przy tym idealny plan działania, który bardzo szybko rozwala sobie ryj o rzeczywistość i szuka wsparcia w swoim bracie, który jej szczerze nienawidzi oraz starej koleżance, która bezboleśnie osiągnęła cel, o którym ona tylko marzy. Łatwo nie będzie.

Watamote jest w założeniu komedią i w sumie zgadza się, jest śmieszne. Ale to tylko połowa historii, ponieważ bajka jest też udokumentowaniem ogromnych tragedii, z którymi boryka się główna bohatera. Mamy więc konkretną tragikomedię, którą by się powinno bystro konsumować gdyby nie jeden fakt: czasami aż przykro na to patrzeć. Bohaterka jest na tyle sympatyczna, gotowa na poświęcenia oraz ambitna, że aż się człowiekowi smutno robi, gdy po raz kolejny przejeżdża ją metaforyczny walec. Aż się zastanawiałem czy w ogóle wypada się z tego śmiać. Nie jest to bynajmniej żaden slapstick, Tomoko robi jakieś tam znikome postępy i konsekwentnie dąży do swojego celu, ale przybiera to postać szorowania gołą dupą po potłuczonym szkle oraz wodospadu łez bezsilności, a jedyną pociechę znajduje w brutalnym cynizmie. Żeby nie było, główna bohaterka nie jest tu żadnym ucieleśnieniem Sofoklesa walczącym z okrutnym losem, ma też swoje za uszami, a sporo nieszczęść które je spotykają to tylko i wyłącznie jej własna wina.

Bajka ogólnie jest niezła, potrafi okazjonalnie błysnąć w sposób humorystyczny oraz zaskoczyć zmyślną reżyserią, która przegryza się w dość monotonicznym ciągu skórek po bananach, na których wypierdala się główna bohaterka, w ogromnej desperacji walcząca o odrobinę akceptacji z czyjejkolwiek strony. Tak więc 60% depresji, 40% humoru w stylu "może lepiej jak się teraz zabije, bo po liceum będzie jeszcze gorzej"

Opening sztosik.

https://www.youtube.com/watch?v=gZYq7rat9d4
Alky

Tomoko to taka japońska Natalka odpisz prsz ʕっ•ᴥ•ʔっ

1392b0ec-73a7-4eda-8e5c-9c714d36134a

Zaloguj się aby komentować