@szczekoscisk Waldek próbuje sobie nabijać wyświetlenia tematem, o którym jeszcze nic nie wiadomo.
Po pierwsze Polska jak na razie to wyłącznie wydaje zmyślone fundusze z KPO, a nic nie otrzymała. Podatek ma wejść w 2024, ale nic nie wiadomo o jego wysokości ani formule obliczania. Tak więc podawanie jakichkolwiek wartości jest podawaniem danych z d⁎⁎y. Dlaczego by nie spekulować, że na każde auto będzie milion zł i będziemy wszyscy chodzić piechotą?
Zamiast typowego parcia na lajki można byłoby się skupić na istocie problemu. Czemu po drogach jeździ masa starych i często już niesprawnych pojazdów? Bo ludzi nie stać na zakup nowych samochodów. Dostępność nowych aut jest ograniczana przez wymysły UE, które windują ceny pojazdów do niebotycznych poziomów. Obecnie za podstawowe auto klasy B trzeba dać około 70k zł. Kolejne normy emisji, bezpieczeństwa są bardzo trudne do utrzymania, szczególnie w przypadku niewielkich aut, bardzo mocno windując ich cenę. Jeszcze 5-7 lat temu sytuacja wyglądała następująco w segmentach w podstawowych autach (wartości przybliżone):
B - 30-40k zł
C - 60-70k zł
D - 100k zł
Obecnie to się mocno spłaszczyło i jest:
B- 70k zł
C-100k zł
D- 130-140k zł
Widać, że wszystkie auta podrożały o 30-40k zł. Sęk w tym, że przy klasie B to jest wzrost o prawie 100%, zaś przy segmencie D już tylko o 30-40%. W rezultacie małe, oszczędne auta przestają się sprzedawać.