Zdjęcie w tle
Książki

Społeczność

Książki

812

1176 + 1 = 1177


Tytuł: Jedyni dobrzy Indianie

Autor: Stephen Graham Jones

Kategoria: horror

Wydawnictwo: MAG

Format: książka papierowa

ISBN: 9788367353090

Liczba stron: 288

Ocena: 8/10


"Jedyni dobrzy Indianie" to powieść łącząca w sobie ukazanie różnych aspektów przyziemnego życia wiedzionego przez kilku przedstawicieli tytułowej grupy, którzy w mniejszym niż większym stopniu mają z tradycją za pan brat z nadnaturalnymi aspektami wywodzącymi się z ich rodzimych terenów.

Historia skupia się na paczce czterech przyjaciół, których życie - ze sporym, swoją drogą, opóźnieniem - wywraca się do góry nogami po pewnym pamiętnym polowaniu. Stanowią oni postacie scharakteryzowane w takim stopniu, by całkiem szybko zacząć ich rozróżniać i umieszczać w szerszym kontekście przedstawionej historii, ale nie na tyle, by na dłużej zapadli w pamięć - w przeciwieństwie do tego, co się im przytrafia.

Niesamowicie podoba mi się ww. ukazanie zwykłego życia zwykłych Indian, którzy postanowili nie tyle odciąć się, co raczej oddalić od tradycji, choć czasami zdarza im się "odnowić" z nią kontakty. Koniec końców są to przeciętni ludzie, a nie kosmici nieprzystosowani do funkcjonowania wśród innych przedstawicieli naszego gatunku. Równie dobre, o ile nie lepsze, jest też bardzo powolne budowanie suspensu i wzbudzanie naszej podejrzliwości, by w pewnym momencie strzelić z grubej rury gęstym i - delikatnie mówiąc - niepokojącym rozwojem akcji. Muszę też wspomnieć o świetnie zrealizowanym wzbudzaniu w czytelniku uczucia bezsilności wobec wydarzeń dotykających bohaterów - są one zaskakujące, bezlitosne, bezsensowne (w tym znaczeniu, że doprowadziły do nich błahe rzeczy) i - gdy klocki domina zostają wprawione w ruch - nieuniknione.

Aspekt "indiańskości" został tutaj wpleciony w zrównoważony sposób: jest go na tyle dużo, by poczuć, iż dzięki niemu książka posiada swoistą duszę, ale też na tyle mało, by nie przypominał o swojej obecności na co drugiej stronie.

Nienazwana seria grozy MAGa ponownie nie rozczarowuje: powoli buduje, a potem trzyma w napięciu, dialogi są napisane naturalnie, nie uświadczymy niepotrzebnych kwiecistych opisów, a aspekt kulturowy nie przytłacza. Dostrzegam sporo podobieństw do świetnej "Objawicielki", lecz opisywanej pozycji brakuje w porównaniu do niej tego "czegoś". Jest to też zdecydowany progres względem wybitnie nijakiej "Mapy wnętrza" tego samego autora.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #stephengrahamjones #grozamag #mag #ksiazkicerbera

8d79e42b-2766-4c6a-8081-549802d59b73

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:


Za­ła­ta­ny Bęben za­zdro­śnie strzegł swego wi­ze­run­ku sty­lo­wej ta­wer­ny o naj­gor­szej re­pu­ta­cji w Ankh-Morpork; wiel­ki troll, pil­nu­ją­cy drzwi, sta­ran­nie se­lek­cjo­no­wał klien­tów, dba­jąc o takie ele­men­ty jak czar­ne płasz­cze, błysz­czą­ce oczy, ma­gicz­ne mie­cze i tym po­dob­ne. Rin­ce­wind nigdy się nie do­wie­dział, jaki los spo­ty­kał tych, któ­rzy się nie za­kwa­li­fi­ko­wa­li. Może troll ich zja­dał.


Terry Pratchett, Czarodzicielstwo


#uuk

Mr.Mars

Byli zapraszani do kuchni.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:


Życie na szczy­cie jest twar­de, jesz­cze tward­sze jest pew­nie na samym dole, ale w po­ło­wie drogi jest tak twar­de, że można by z niego kuć pod­ko­wy. Przez ten czas wszy­scy sła­be­usze, lenie, głup­cy czy zwy­czaj­ni pe­chow­cy zo­sta­li usu­nię­ci, pole jest oczysz­czo­ne i każdy z magów wal­czy sam, ze wszyst­kich stron oto­czo­ny przez śmier­tel­nych wro­gów. Po­ni­żej tkwią am­bit­ne czwór­ki, cze­ka­ją­ce tylko, żeby od­su­nąć go z drogi. Po­wy­żej za­ro­zu­mia­łe szóst­ki, z sa­tys­fak­cją du­szą­ce wszel­kie am­bi­cje. I – oczy­wi­ście – wokół czają się koledzy-piątki, szu­ka­ją­cy oka­zji, żeby ogra­ni­czyć tro­chę kon­ku­ren­cję. Ani przez chwi­lę nie ma spo­ko­ju. Ma­go­wie pią­te­go stop­nia są chy­trzy i twar­dzi, mają bły­ska­wicz­ny re­fleks, oczy wą­skie i zmru­żo­ne od wpa­try­wa­nia się w przy­sło­wio­wą ostat­nią milę, za którą czeka naj­wyż­sza z na­gród: ka­pe­lusz nad­rek­to­ra.


Terry Pratchett, Czarodzicielstwo


#uuk

Mr.Mars

Wszędzie to samo. Wszędzie życie jest brutalne.

moll

@Mr.Mars wszystko przez Darwina i jego teorię

Zaloguj się aby komentować

Abonamenty książkowe - #6 Audible


Dzień dobry,

W poprzednim wpisie skupiliśmy się na pierwszej platformie z samymi audiobookami - Audiotece. Dziś kontynuujemy tę przygodę z Audible. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych globalnych platform audiobookowych, należąca do Amazona. Działa od lat 90tych, a w Polsce dostępna jest na ten moment bez lokalnej wersji językowej, podobnie jak platforma Kindle (z zakupami przez amazon.com).


Audible oferuje wyjątkowo szeroki katalog - ponad 500 000 tytułów, w tym audiobooki, podcasty oraz oryginalne produkcje Audible Originals, ale w większość z nich w języku angielskim, a polskie audiobooki stanowią niestety tylko wyjątki. Audible wyróżnia się funkcjonalnością WhisperSync, umożliwiającą synchronizację między czytaniem na czytniku Kindle, a słuchaniem audiobooka - choć warto zaznaczyć, że nie działa ona z polskim interfejsem językowym. Aplikacja dostępna jest na urządzeniach iOS, Android, Windows, Kindle, tabletach Fire, Sonos, a także na urządzeniach Alexa - z możliwością pobierania treści do odtwarzania offline.


Zalety:

  • WhisperSync - synchronizacja między Ebookami Kindle, a Audiobookami Audible, która umożliwia płynne przełączanie z jednej formy na drugą. Jak również słuchanie audiobooka na 1 urządzeniu i czytanie ebooka na 2.

  • Bardzo rozbudowany katalog audiobooków po angielsku - niemal każda nowa anglojęzyczna książka wychodzi z audiobookiem na platformie Audible.

  • Działa na bazie kredytów i dopłat do audiobooków - ale z tą diametralną różnicą, że tu "dopłacone" audiobooki zostają z Wami na zawsze i są już Wasze. Kredyty są wymienialne na dowolne audiobooki z oferty, a częste promocje pozwalają na zakup 2 lub nawet 3 audiobooków w cenie 1 kredytu.

  • 1 Audiobook = 1 kredyt - każdego audiobooka z platformy możecie dostać za 1 kredyt, niezależnie od jego ceny.

  • Dostęp po rezygnacji - audiobooki zakupione za kredyty i po za nimi zostają na stałe w bibliotece.

  • Możliwość dzielenia się audiobookiem z bliskimi osobami - możesz przekazać konkretny tytuł innemu użytkownikowi poprzez Amazon Family Library lub Send a book.

  • Prędkość słuchania - możliwość słuchania audiobooków z prędkością do 3.5x i regulacją prędkości co 0.05.


Wady:

  • Skupia się wyłącznie na audiobookach - brak ebooków w ofercie. W porównaniu z platformami hybrydowymi (Legimi, Empik Go, Storytel, BookBeat) Audible wypada gorzej. Na potrzeby Ebooków Amazon przygotował platformę Kindle.

  • Brak obsługi polskiego języka i treści po polsku - choć tytuły w polskim języku występują w Audible, to jest ich zdecydowana mniejszość i musicie się liczyć z tym, że nie będzie tam treści, jakich szukacie.

  • Kredyty - Nie każdemu przypadnie do gustu opcja kredytów, które można wymienić na dowolnego audiobooka na platformie. Choć często są promocje ich bardziej korzystnej wymiany, to zmusza to użytkowników do trzymania 2-3 leżących kredytów na czas promocji.

  • Ubogi katalog książek w abonamencie Plus - treści, które są w nim dostępne często mają już swoje lata i próżno tam szukać nowości, raczej nastawiajcie się na klasykę.

  • Cena abonamentu - choć jest to bardzo limitowany abonament, to ceny wersji bez kredytów zaczynają się od 7,95 USD, a z 1 kredytem od 14,95 USD miesięcznie, co czyni go najdroższym abonamentem sposród opisywanych do tej pory.


Ceny:

  • Audible Plus - 0 kredytów - 7,95 USD miesięcznie

  • Audible Premium Plus z 1 kredytem - 14,95 USD miesięcznie

  • Audible Premium Plus z 2 kredytami - 22,95 USD miesięcznie

  • Audible Premium Plus Annual z 12 kredytami - jednorazowo 149,50 USD - 12 kredytów dostajecie od razu

  • Średnia cena audiobooka na platformie to ~33 USD, więc przy 1 kredycie dostajecie ponad 50% zniżki, przy 2 już ponad 60%.

Nie przeliczam ich na PLN, bo kurs USD/PLN się waha i za tydzień te ceny mogłyby być już nieaktualne.


Audible to platforma idealna dla osób konsumujących treści przede wszystkim w językach obcych - głównie angielskim. Nie oferuje polskiego interfejsu, zbyt wiele polskich treści, ani specyficznych planów dla Polski. W planie Premium Plus użytkownicy zyskują elastyczność - kredyty nie przepadają natychmiast, można je zbierać nawet do 12 miesięcy. Poza tym, jeśli posiadasz konto Amazon Prime i nie korzystałeś do tej pory z Audible, możesz uzyskać 2 bezpłatne kredyty w okresie próbnym.

#ksiazki #audiobooki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #abonamentyksiazkowe #audible

0050a32c-a329-460f-b6bb-fa07bc9ce49c
jenot

@WujekAlien Co jak przestaniesz płacić ?

WujekAlien

@jenot tracisz dostęp do katalogu z abonamentu, ale audiobooki za kredyty i kupione zostają na koncie

jenot

@WujekAlien Dzięki !

Zaloguj się aby komentować

1173 + 1 = 1174


Tytuł: Perfekcjonista

Autor: Helen Fields

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Amber

Format: e-book

Liczba stron: 400

Ocena: 6/10


To dobry przykład solidnego kryminału proceduralnego, z najlepszego gatunku zimnych szkockich ulic Edynburga, choć znacznie mniej mroczny niż thrillery, które czytam zazwyczaj. 


Główny bohater Luc Callanach pracował wcześniej we francuskim oddziale Interpolu i ciężko mu się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Pierwszą jego sprawą w Edynburgu jest seria tajemniczych zbrodni, gdzie ciała są zmasakrowane lub spalone do tego stopnia, że ofiary można rozpoznać tylko po uzębieniu. Od samego początku narracja jest prowadzona dwutorowo, gdzie z jednej strony poznajemy metody pracy Luca i jego zespołu, w tym Avie Turner, a z drugiej strony widzimy mordercę i jego ofiary, na chwilę przed śmiercią.


To co przede wszystkim tu gra świetnie, to klimat życia policyjnego i pracy naszego duetu Callanach - Turner, sama sprawa jest też dość absorbująca, a podejście dwutorowe wzbudza w czytelniku napięcie wyczekiwania na przecięcie tych torów.


To co nie gra to tempo, jest mocno nierówne, momentami się dłuży, a później znów błyskawicznie przyspiesza. Są momenty przegadane i pominięte. Sama historia jest też trochę przewidywalna, momentami to kalka z innych thrillerów, w tym motywów personalnych i porwania jednej z kluczowych postaci.


Ta książka nie wyróżnia się na tle innych, cierpi też trochę na syndrom 1 tomu, który jest lekko nijaki i nie daje odczuć dokąd zmierza cała seria, a szkoda, bo kolejne tomy mogą się okazać perełkami. Ma też okładkę w style Chemii śmierci, co jest dość wysoko postawioną poprzeczką, zobaczymy czy ją utrzyma


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 120/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

d660ce9c-2cef-45ad-a6fc-15723d01e4f0

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:


Koty po­tra­fią sie­dzieć po dwóch stro­nach alej­ki i ob­ser­wo­wać się go­dzi­na­mi; przy ta­kich my­ślo­wych ma­new­rach nawet ar­cy­mistrz sza­chów wy­dał­by się czło­wie­kiem im­pul­syw­nym. Jed­nak koty nie do­rów­nu­ją magom. Żaden z nich nie miał za­mia­ru się ru­szyć, do­pó­ki nie prze­ana­li­zu­je w my­ślach całej zbli­ża­ją­cej się roz­mo­wy, żeby spraw­dzić, czy nie zdoła uzy­skać przy­naj­mniej jed­ne­go ruchu wy­prze­dze­nia.


Terry Pratchett, Czarodzicielstwo


#uuk

Mr.Mars

Żaden z nich nie miał za­mia­ru się ru­szyć, do­pó­ki nie prze­ana­li­zu­je w my­ślach całej zbli­ża­ją­cej się roz­mo­wy, żeby spraw­dzić, czy nie zdoła uzy­skać przy­naj­mniej jed­ne­go ruchu wy­prze­dze­nia.


Przecież to normalne.

Zaloguj się aby komentować

Abonamenty książkowe - #5 Audioteka


Po domknięciu abonamentów hybrydowych oferujących zarówno Ebooki, jak i Audiobooki ( Legimi , EmpikGo , Storytel , BookBeat ), czas przejść na wyłącznie Audiobookową stronę - na pierwszy ogień idzie Audioteka.


Audioteka to polska platforma audiobookowa, obecna na rynku od 2008 roku, czyli najdłużej z dotychczasowo opisywanych. Od początku skupiała się na dostarczaniu wysokiej klasy treści audio, oferując zarówno możliwość kupna pojedynczych audiobooków, jak i subskrypcję w modelu streamingowym Audioteka Klub. Od 2023 roku działa jako część Wirtualna Polska Holding, a jej katalog obejmuje dziś kilkadziesiąt tysięcy tytułów, w tym superprodukcje realizowane przy udziale znanych polskich aktorów i lektorów.


Aplikacja Audioteki dostępna jest na urządzenia mobilne z Androidem i iOS/iPadOS, a także w wersji przeglądarkowej. Umożliwia pobieranie plików do odtwarzania offline, co jest również standardem w przypadku pozostałych platform. Warto też wspomnieć, że Audioteka umożliwia dzielenie się zakupionymi audiobookami z dwiema osobami. Zakupione audiobooki pozostają własnością użytkownika nawet po rezygnacji z subskrypcji Audioteka Klub. Audioteka umożliwia dostęp do treści w językach: polskim, angielskim, niemieckim, czeskim, litewskim i słowackim, choć po za polskim nie ma ich zbyt wiele.


Zalety:

  • Najtańszy abonament bez limitu godzin na rynku - Plan na Start lub Plan Optymalny kosztują od 17,90 zł do 29,90 zł miesięcznie. Nawet przy Planie Optymalnym cena jest niższa niż u konkurencji. Częste promocje w tym 12 miesięcy słuchania w cenie 10, dla obecnych użytkowników

  • Bardzo rozbudowany katalog audiobooków po polsku - ponad 40 000 tytułów, w tym seriali i słuchowisk, oraz ponad 100 własnych superprodukcji realizowanych przez Audiotekę.

  • Możliwość korzystania z aplikacji na dwóch urządzeniach jednocześnie oraz z funkcji Audioteka Kids dla dzieci

  • Dostęp po rezygnacji - audiobooki zakupione po za abonamentem zostają na stałe w bibliotece.

  • Możliwość dzielenia się audiobookiem z bliskimi osobami – możesz przekazać konkretny tytuł innemu użytkownikowi.

  • Prędkość słuchania - możliwość słuchania audiobooków z prędkością do 2.0x (iOS) lub do 3.0x (Android) i regulacją prędkości co 0.01

  • Fragment audiobooka - Audioteka pozwala na przesłuchanie fragmentu, zazwyczaj od 30 do 120 minut (w zależności od objętości książki) zanim będziemy zmuszeni zapłacić 22,90zł, żeby kontynuować słuchanie audiobooka do końca.


Wady:

  • Skupia się wyłącznie na audiobookachbrak ebooków w ofercie. W porównaniu z platformami hybrydowymi (Legimi, Empik Go, Storytel, BookBeat) Audioteka wypada pod tym względem gorzej.

  • Brak ofert specjalnych dla studentów lub rodzin – nie ma dedykowanego planu rodzinnego z multi‑kontem, co ogranicza możliwość współdzielenie subskrypcji.

  • Brak elastyczności - po zakończeniu okresu promocyjnego Plan na Start automatycznie przechodzi w Plan Optymalny, co może zaskoczyć użytkowników.

  • Audiobooki z dopłatą - jeśli pamiętacie aferę Legimi z dopłatami do abonamentu, to Audioteka zapoczątkowała ten trend. Większość nowych treści nie jest uwzględniona w abonamencie i wymaga dopłaty - każdy tytuł kosztuje 22,90zł. Dalej oferta audioobów w abonamencie jest spora, ale dla słuchaczy skupionych na nowościach i byciu na czasie, to może być za mało.

  • Brak wszechstronnej obsługi innych języków - choć tytuły w innych językach występują w Audiotece, to jest ich zdecydowana mniejszość w porównaniu z konkurencją, której katalogi podpijane są obcojęzycznymi treściami. Nie dla każdego będzie to oczywista wada.

  • Różne prędkości odtwarzania dla różnych platform - do 2.0x na iOS i aż do 3.0x dla Androida, co jest dość dziwnym zabiegiem, wprowadzonym w trakcie jednej z aktualizaji aplikacji iOS, której niestety nie można łatwo cofnąć.

  • Aplikacja iOS potrafi się przyciąć - choć audiobook odtwarza się dalej, pasek postępu zatrzymuje się w miejscu, a próba cognięcia o 30 sekund cofa nas do miejsca, w którym apka złapała freeza. Podobny przypadek nie występował u mnie na żadnej z innych platform, dlatego o tym wspominam.


Ceny:

  • Plan Minimalny - kosztuje 17,90 zł/miesiąc, obejmuje 10 godzin słuchania miesięcznie oraz dostęp do katalogu Audioteka Klub. Audiobooki spoza katalogu można kupić w obniżonej cenie 22,90 zł/szt.

  • Plan Optymalny – czyli abonament nielimitowany za 29,90 zł/miesiąc. W cenie dostęp do tego samego katalogu oraz promocyjnych cen (22,90zł) na pozycje spoza abonamentu.

  • Plan na Start – promocyjna opcja dla nowych użytkowników: 17,90 zł/miesiąc przez pierwsze 3 miesiące, bez limitu słuchania. Po tym czasie automatycznie przechodzi na Plan Optymalny za 29,90 zł.

Promocja 12 za 10 - dzięki której możemy wykupić 12 miesięcy nielimitowanej subskrypcji Audioteka Klub za równowartość ceny 10 miesięcy - 299zł.


Podsumowując:

Audioteka Klub to zdecydowanie najtańsza polska usługa audiobookowa z dostępem bez limitu w Planie Optymalnym lub przez promocyjny okres na Start. Idealna dla osób, które słuchają audiobooków regularnie i nie potrzebują ebooków ani ofert wielojęzycznych. Dzięki trybowi dziecięcemu i możliwości dzielenia zakupionymi audiobookami z bliskimi, sprawdzi się także jako domowa usługa audio. Jeśli jednak zależy Ci na ebookach, wielojęzycznej ofercie lub planie studenckim bądź rodzinnym, warto rozważyć alternatywy takie jak Legimi, BookBeat, Storytel lub Empik Go.

#ksiazki #audiobooki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #abonamentyksiazkowe #audioteka

8283b556-942b-41ae-a3ac-fde7a6b42530
Felonious_Gru

@WujekAlien Roche niesprawiedliwe jest przemilczenie istnienia audioteki plus

WujekAlien

@Felonious_Gru będzie w podsumowaniu Audiobooków, bo działa na takiej zasadzie jak kredyty w Audible.


Moim zdaniem to jest nieopłacalna oferta, dla ludzi, którzy słuchają więcej niż 1 audiobooka w miesiącu. W Audioteka klub masz katalog klubowy, a po za nim dopłacasz 22,90zl i masz audiobooka na zawsze. W Plus nie masz oferty klubowej i dostajesz tylko 1 audiobooka miesięcznie za 24,90zl, za każdego kolejnego płacisz pełną cenę, czyli nawet 60zł.

Felonious_Gru

@WujekAlien dla mnie opłacalna, bo Niezwyciężonego słuchałem już kilkanaście razy ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

Zaloguj się aby komentować

Jestem juz tak gleboko ze zaraz znajde rope, kim naprawde byl Le Garde, czy tylko kopia Griffitha a moze wlasnie tym okruszkiem prawdy na sciezce zycia, ktory mial mnie zaprowadzic na szlak w strone odrozdzenia.


#ksiazki #gownowpis

a9b20e5d-0907-49e2-a929-c1fef4f6bee1
ErwinoRommelo userbar
moll

@ErwinoRommelo ja zaraz zaczynam Seans w Domu Egipskim!

Zaloguj się aby komentować

1172 + 1 = 1173


Tytuł: Rozdarta zasłona

Autor: Maryla Szymiczkowa

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Znak Literanova

Format: książka papierowa

ISBN: 9788324036875

Liczba stron: 304

Ocena: 8/10


Prywatny licznik: 41/48


Po latach przerwy wróciłam do przygód profesorowej Zofii Szczupaczyńskiej. Powrotem tym zdecydowanie rozczarowana nie jestem.


Profesorowa Ignacowa pomaga krakowskiemu wymiarowi sprawiedliwości w rozwiązaniu kolejnej sprawy - zabójstwa jej własnej służącej. I to pomaga dwukrotnie!

Rewelacyjna fabuła, pokręcone zakończenie. Magia Krakowa za czasów panowania Austro-Węgier w doskonale odmalowanych barwach i obyczajowości.

O ile poprzedni tom dotykał pośrednio porabacyjnych losów szlachty i służby, o tyle w tym zanurzamy się w świat lupanarów i handlu żywym towarem.


I gdyby nie ta nieszczęsna Silberbergówna, byłoby 9/10. Silberberżanka, na Boga, Panowie Marylowie!


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #dwanascieksiazek #czytajzhejto #ksiazki

79724ca6-0f43-420c-98cf-19c218cc7d78
eloyard

A co w tym czasie robił Szczupaczyński? 🤔

moll

@eloyard pracował na uniwersytecie

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:


Trze­ba cze­goś wię­cej niż odro­bi­ny cza­rów i kogoś zmie­nio­ne­go w kłąb dymu, żeby znie­chę­cić maga do je­dze­nia.


Terry Pratchett, Czarodzicielstwo


#uuk

Mr.Mars

Żadna magia nie jest w stanie zniechęcić do dobrego jedzonka.

moll

@Mr.Mars dokładnie

eloyard

@moll na wojnie, na froncie też jedzą - a podejrzewam że bycie magiem to podobne warunki pracy i ryzyko śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

deafone

Jestem głąb i w stresie nie trzeba zachęcać mnie do jedzenia.

Zaloguj się aby komentować

1170 + 1 = 1171


Tytuł: Północna Granica

Autor: Feliks W. Kres

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Format: audiobook

ISBN: 9788379646197

Liczba stron: 345

Ocena: 5,5/10


Akcja serii Księga Całości rozgrywa się w uniwersum, w którym na niebie widnieją dwie magiczno-fizyczne moce? boskie byty z kosmosu?, Szerń oraz Aler, zdolne oddziaływać na żywe organizmy. Szerń obdarzyla rozumem (w niejednakowym stopniu) trzy gatunki – ludzi, koty i sępy, podczas gdy Aler stworzył dwa gatunki krwiożerczych mutasów - srebrnych oraz złotych.

Akcja pierwszego tomu serii rozgrywa się na pograniczu leżącego w zasięgu oddziaływania pasm Szerni Cesarstwa Armektańskiego oraz ziem Aleru zamieszkanych przez wspomniane już mutanty. Podczas rutynowych działań legioniści z jednej z przygranicznych stanic orientują się, że nad granicą zgromadziły się hordy mutantów. Wkrótce zaczyna się dramatyczna walka z wrogimi siłami. Podczas bitwy kilku żołnierzy odkrywa, w jakim naprawdę celu mutasy ściągnęły nad granicę z Cesarstwem.


Trzeba przyznać, że uniwersum jest naprawdę nietuzinkowe i za sam pomysł na świat przedstawiony należy się Kresowi miejsce w panteonie polskiej fantastyki. Nietrudno przy okazji nie odnieść wrażenia, że Północna Granica była jedną z istotniejszych inspiracji dla Opowieści z meekhańskiego pogranicza.

Niestety, Kres gorzej niż Wegner poradził sobie z fabułą. Przez większą część książki miałam poczucie, że nie wiem za bardzo, dokąd cała historia zmierza i czy wydarzenia z Północnej Granicy będą w ogóle miały wpływ na resztę serii. Dopiero pod koniec książki istota wydarzeń i ich potencjalny wpływ na uniwersum nieco się wyjaśniły. Tutaj powiem, że nawet jak czytam pierwszy tom jakiejś dłuższej serii lubię wiedzieć, w jakim mniej więcej kierunku pobiegnie fabuła dalszych części. Dlatego sprawiający wrażenie nie do końca jasnego w kontekście uniwersum pierwszy tom dostaje ode mnie ocenę "niezły".


Jakbym się miała jeszcze czegoś czepić w powieści, to relacji panujących między legionistami, bo wyszły nierealistycznie – podoficerowie regularnie pyskowali swojemu dowódcy i robili, co chcieli, no która armia pozwalałaby na podobną niesubordynację?


Chociaż mam mieszane uczucia co do pierwszego tomu, uniwersum jest na tyle ciekawe, że zdecydowałam się kontynuować serię. No zobaczę, jeśli Król bezmiarów też okaże się napisany w taki sposób, że w gruncie rzeczy nie wiadomo, o co chodzi w całej serii, to pewnie porzucę lekturę dalszych części.


I jeszcze przy okazji, propsy dla Fabryki Słów za ładne okładki całej serii, grafik zrobił postaranko.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

9afec6a3-0b0b-4cce-849e-59abeaae8036
ZohanTSW

Zatrzymałem się po 4 godzinach i 45 minutach tej książki (47%) bo właśnie nie ogarniałem o co tak naprawdę chodzi, cały ten Rawat jest nieciekawy i to, co się tam dzieje było nudne. Podobało mi się starcie z Alerami, opisy Alerów, no rzeczywiście jest to coś wyjątkowego w kategorii fantasy zdominowanej przez elfów, orków i inne znane rasy. Ta recenzja dała mi trochę motywacji, by się przemęczyć do końca książki, ale jeszcze poczekam na twoją opinię o drugiej części :)

Ogólnie zwróciłem uwagę na Kresa bo jest nazywany ojcem polskiej fantastyki, więc chyba z tego względu już będzie w panteonie

AndzelaBomba

@ZohanTSW druga połowa książki jest nieco ciekawsza, wjeżdża tam na tapet trochę mitologii Alerów, a postać Rawata zyskuje większą głębię. Jednak akcja nieco siada i jest więcej gadania, a z bitew jest tylko jedna, więc nie powiedziałabym, że poziom książki znacząco wzrasta

Endrevoir

Odbiłem się od tej książki. Może wina tego że słuchałem audiobooka, może jakbym miał książkę w rękach czytałoby mi się lepiej. Cóż, na razie ten świat porzucam

WujekAlien

@AndzelaBomba Przeczytałem całą serię, jak dla mnie zmarnowany potencjał. Choć szanuję za kreację rozbudowanego świata, to wątki tak średnio się kleją. Bohaterowie dostają też dość nierówny czas "antenowy".

Zaloguj się aby komentować

Felonious_Gru

@WujekAlien ale że co?

Cerber108

@Felonious_Gru że są generyczne jak jasny hooy.

Felonious_Gru

@Cerber108 a to okładka wazna czy treść?

WujekAlien

Pominę to, że czcionka tytułu sama w sobie jest nieczytelna, ale brak planowania jak umieścić tytuł na grzbiecie i przeanalizowania długości tytułów kolejnych tomów, żeby dobrać rozmiar czcionki to dramat. Tekst zaczyna się też w różnych miejscach grzbietu, dlaczego? Bo nie jest to spowodowane symetrią.

Pstronk

Ło matko xD

Dla mnie stare wydanie to jedyne prawilne.

b1a9e287-5f75-4e32-8683-be389ccd4443

Zaloguj się aby komentować

bojowonastawionaowca

@Hilalum Ogień wyszedł z lasu bardzo polecam

Zaloguj się aby komentować

Obecnie słucham sobie pierwszego tomu serii Księga Całości, czyli Północnej granicy. Pomysł na uniwersum bardzo ciekawy, ale mam wrażenie, że historia zmierza donikąd (jestem już przy rozdziale 12 jbc). Ktoś czytał całą serię i może powiedzieć, czy fabuła rozkręca się w dalszych tomach i warto brnąć dalej w tę historię?


#ksiazki #polskafantastyka #fantasy #kiciochpyta

Whoresbane

@AndzelaBomba Nie czytałem ale słyszałem, że pierwszy to jeden z lepszych tomów. Więc jeśli już Ci się nie podoba to szkoda czasu

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!  


Wydawnictwo Media Rodzina zapowiada nowe wydanie pierwszego tomu o najsłynniejszym czarodzieju. "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" J.K. Rowling ukaże się 29 października 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 336 stron, w cenie detalicznej 64,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Pierwszy tom kultowej serii z wyczekiwaną polską okładką, w twardej oprawie i z barwionymi brzegami! Wróć do Hogwartu i poznaj na nowo Harry’ego, Rona i Hermionę narysowanych kreską utalentowanej ilustratorki, Kai Bajowskiej.


Edycja z polską okładką to nie tylko idealne ukoronowanie jubileuszu 25-lecia pierwszego wydania książki „Harry Potter i Kamień Filozoficzny“ w Polsce, ale i prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników cyklu o świecie czarodziejów.


Jeszcze nigdy Harry Potter nie był tak bliski polskim czytelnikom!


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mediarodzina #harrypotter

e1c65755-968a-404c-9d49-3c55e7c02d47
Schecterro

@Whoresbane czy są gdzieś dostępne ebooki HP?

Whoresbane

@Schecterro Szczerze nie wiem. Ebooki to nie moja bajka.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:


[Gra­vie] Nie ufał Mło­do­ści. Uwa­żał, że nie pro­wa­dzi do ni­cze­go do­bre­go.


Terry Pratchett, Czarodzicielstwo


#uuk

Zaloguj się aby komentować

Abonamenty książkowe - #4 BookBeat


Kończę serię o subskrypcjach platform, kóre oferują zarówno Ebooki, jak i Audiobooki. W poprzednich wpisach opisywałem Legimi , EmpikGo i Storytel . A dziś pora na BookBeat, choć początkowo miała się tu znaleźć Audioteka.

Kolejne wpisy będą poświęcone platformom z samymi audiobookami


BookBeat to szwedzka platforma subskrypcyjna oferująca dostęp do audiobooków i e-booków. Na polskim rynku dostępna jest od 2019 roku. Od początku swojego istnienia BookBeat wyróżnia się jasną i elastyczną ofertą, bazującą na różnych wariantach abonamentu ograniczonych liczbą godzin, które użytkownik może przeznaczyć miesięcznie w dowolnych proporcjach na słuchanie lub czytanie.


Platforma szybko zdobyła popularność ze względu na atrakcyjny stosunek ceny do liczby godzin dostępu i liczne promocje, którę są dużo częstsze niż u konkurencji. BookBeat oferuje również możliwość współdzielenia konta w ramach pakietów rodzinnych z aż 4 dodatkowymi osobami oraz świetną cenę dla studentów. Chociaż BookBeat nie oferuje planu całkowicie nielimitowanego, jego najwyższy pakiet (Premium – 100 godzin miesięcznie) będzie wystarczający dla większości użytkowników.


Zalety:

  • Przystępna cena za godziny - już najniższy plan (Basic) oferuje 20 godzin za około 23 zł, a Premium pozwala na 100 godzin słuchania za ok. 35 zł.

  • Elastyczne opcje rodzinne - możliwość dodania do 4 profili dodatkowych w ramach konta rodzinnego, każde z własnym limitem godzinowym.

  • Rabat studencki - plan Basic dostępny za 9,99 zł/miesięcznie po weryfikacji statustu studenta.

  • Duża baza tytułów - BookBeat oferuje jedną z największych bibliotek audiobooków i e-booków w językach obcych, ale i oferta książek po polsku jest dość bogata.


Wady:

  • Brak planu bez limitów godzin - nawet w najwyższym pakiecie (Premium) obowiązuje limit - maksymalnie 100 godzin miesięcznie. Dla większość użytkowników będzie to wystarczające, ale każdy kto czyta/słucha więcej niż 10 książek miesięcznie, już się w tym limicie nie wyrobi.

  • Konkurencja ma więcej godzin w podobnej cenie - plan Unlimited w Storytel oferuje nielimitowany dostęp za bardzo zbliżoną cenę (~40 zł) przy bogatszej ofercie książek po polsku.

  • Brak wsparcia dla czytników - BookBeat podobnie jak Storytel dostępny jest tylko jako aplikacja na smartfony i tablety (Android, iOS, iPadOS). Nie ma żadnej integracji z czytnikami Kindle, PocketBook czy Inbook.

  • Brak Synchrobooków - brak funkcji płynnego przełączania między e‑bookiem a audiobookiem.

  • Aplikacja - ograniczone wyświetlanie serii - choć serie i poszczególne tomy są nieźle oznaczone, często nie są one ułożone we właściwej kolejności, co sprawia, że możemy przeczytać 1 tom, a później zupełnie przypadkiem przeskoczyć do 3, z pominięciem 2.

  • Baza audiobooków - porównując BookBeat do najbliższego konkurenta - Storytel - zobaczycie, że choć niemal te same tytuły wsytępują na obu platformach, to często gdy Storytel ma zarówno Ebooka i Audiobooka, to Bookbeat już tylko samego Ebooka.


Ceny abonamentów BookBeat:

  • Basic – 22,99 zł/miesiąc, w pakiecie 20 godzin słuchania/czytania miesięcznie

  • Basic Student - 9,99 zł/miesiąc, w pakiecie 20 godzin słuchania/czytania miesięcznie (z kodem "student")

  • Standard – 29,99 zł/miesiąc, 40 godzin miesięcznie

  • Premium – 34,99 zł/miesiąc, 100 godzin miesięcznie

  • Dodatkowe profile - 9,99 zł w planie Basic | 12,99 zł w Standard | 14,99 zł w Premium

(Każdy dodatkowy profil uzyskuje swój własny limit, w wysokości zależnej od poziomu abonamentu)


Podsumowując:

BookBeat to platforma atrakcyjna przede wszystkim dla osób konsumujących Audiobooki i Ebooki na telefonie lub tablecie, które cenią sobie przejrzystość oferty i nie potrzebują nielimitowanego dostępu. BookBeat ma obecnie najlepszą ofertę dla kilku profili w ramach jednej subskrypcji (Family). Jeśli jednak zależy Ci na nieograniczonym dostępie do treści z podobnej oferty, to lepiej sprawdzi się Storytel. A jeśli posiadasz jeden z najpopularniejszych czytników (Kindle, Inbook, Pocketbook) i zależy Ci na jego obsłudze w ramach subskrypcji, rozważ alternatywy takie jak EmpikGo czy Legimi.


Mam nadzieję, że wpis Wam się podobał, jeśli macie jakieś pytania - zapraszam do komentarzy.

#ksiazki #ebook #audiobook #czytajzhejto #czytajzwujkiem #abonamentyksiazkowe #bookbeat

fade8a3f-415b-47fb-bf57-ef35725217d9
FoxtrotLima

Dziękuję Pan @WujekAlien.

Dzięki tym rzetelnym opisom już wiem, że za trzy miesiące porzucam Legimi na zawsze na rzecz Empik Go.

WujekAlien

@FoxtrotLima jeśli się wyrobię z czasem, to na wtorek/środę planowałem podsumowanie z tabelką i zebranymi w jednym miejscu wadami i zaletami wszystkich platform.

Endrevoir

@WujekAlien Audioteke planujesz?

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:


Powód, dla któ­re­go ma­go­wie nie wła­da­li Dys­kiem, był cał­kiem pro­sty: wy­star­czy wrę­czyć dwóm magom ka­wa­łek liny, a na­tych­miast za­czną cią­gnąć w prze­ciw­ne stro­ny. Coś w ge­nach, czy może jakiś ele­ment szko­le­nia, bu­dził w nich taki sto­su­nek do owoc­nej współ­pra­cy, że stary słoń-samotnik ze śmier­tel­nie bo­lą­cym kłem przy­po­mi­nał­by przy nich mrówkę-robotnicę.


Terry Pratchett, Czarodzicielstwo


#uuk

GazelkaFarelka

@moll Wstaw za magów Polaków i też będzie się zgadzało

"Powód, dla któ­re­go Polacy nie wła­da­li światem, był cał­kiem pro­sty: wy­star­czy wrę­czyć dwóm Polakom ka­wa­łek liny, a na­tychmiast za­czną cią­gnąć w prze­ciw­ne stro­ny."

moll

@GazelkaFarelka bez kitu xD

vredo

@GazelkaFarelka Sucharek:

Lucyfer w piekle przeprowadza inspekcje. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta:

-Dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła?

-Bo w tym kotle gotują się Amerykanie, oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyć

Lucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta:

-czy tu tylko 5 diabłów wystarczy?

-Tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy tym trochę flegmatyczni więc 5 wystarczy

Następnie lucyfer podchodzi do kotła przy którym stoi jeden diabeł i zadaje mu pytanie:

-Czy Ty tu sam wystarczysz, aby przypilnować kotła?

-Tak bo w kotle gotują się Niemcy, to zdyscyplinowany naród, więc jeden diabeł wystarczy

Lucyfer idąc dalej zauważa kocioł, którego nikt nie pilnuje. Chodzi i szuka jakiegoś diabła, który by mu wyjaśnił zaistniałą sytuację, aż w końcu znajduje gdzieś odpoczywającego diabła, więc podchodzi i pyta:

-Dlaczego nikt nie pilnuje tego kotła?

-Bo w nim znajdują się Polacy

-Czy Ci ludzie nie chcą wydostać się z tego kotła?

-Ależ chcą, tylko jak już jeden próbuje się wydostać i wspina się na ściankę, to reszta go łapie i ściąga z powrotem na dół.

Greyman

@moll ponownie widać inspirację uczelniami kulistego świata XD

Mr.Mars

Na Ziemi są niezliczone ilości magów.

Zaloguj się aby komentować

1167 + 1 = 1168


Tytuł: Jestem legendą. Piekielny dom. Człowiek, który nieprawdopodobnie się zmniejszał

Autor: Richard Matheson

Kategoria: horror

Wydawnictwo: MAG

Format: książka papierowa

ISBN: 9788366409460

Liczba stron: 752

Ocena: 4/10


Tym razem przyszła kolej na zbiór zawierający solidne starocie - najstarszy ma ponad 70 na karku. Jak się za chwilę okaże, niestety nie zestarzały się zbyt godnie.

Jestem legendą - to historia opowiadająca o próbach przetrwania (a czasami nawet sensownego bytowania) w świecie spustoszonym przez plagę wampiryzmu. Akcja nie zaczyna się w dniach wiodących do wybuchu plagi - te fragmenty poznajemy poprzez retrospekcje bohatera - tylko kilka miesięcy po śmierci lub zarażeniu się wszystkich ludzi.

Na przestrzeni całego tekstu jesteśmy świadkami toczenia przez bohatera 3 różnych bojów: o przetrwanie, o odkrycie natury plagi i o zachowanie człowieczeństwa.

Ten pierwszy, najbardziej podstawowy i najwcześniej w tego typu okolicznościach przychodzący na myśl, opierał się oczywiście na gromadzeniu zapasów spożywki i części zamiennych czy szukaniu komponentów przydatnych w akurat prowadzonych eksperymentach, ale także na utrzymywaniu schronienia w odpowiednim stanie, dbaniu o kluczowe uprawy i przygotowywaniu się na codzienną, nieuniknioną dawkę zabijania. Przywodziło to na myśl gry typu zombie-survival (z tą różnicą, że tutaj mamy wampiry) i nawet jeżeli czasami można było dostrzec oczywiste głupotki albo uproszczenia np. opisanie jakiejś czynności, którą bohater musiał codziennie, bez wyjątku, odfajkować, by później już o niej nie wspominać, ale wciąż zakładać, że w tle dalej się tym zajmuje, choć w międzyczasie nagromadziło mu się całkiem sporo innych zajęć, a doba przecież nie jest z gumy, tak generalnie stanowiło to całkiem ciekawe urozmaicenie dla tego rodzaju historii - bardziej techniczne, konkretne, osadzone w ramach.

Bój drugi: protagonista, właściwie od momentu, kiedy go poznajemy, cały czas eksperymentuje z metodami, które pozwoliłyby mu w łatwiejszy sposób - oszczędzający materiały i czas - pozbywać się zarażonych i przemienionych. Z czasem wyczuwa jednak, że to za mało, postanawia więc dosłownie odkryć naturę choroby: czym jest, co ją spowodowało, w jaki sposób się rozprzestrzenia, jak funkcjonuje i się rozwija oraz najważniejsze - jak zabić ją oraz jej nosicieli lub - w miarę możliwości - wyleczyć. Ponownie, jest tu - co oczywiste - jeszcze więcej uproszczeń i bzdur niż w punkcie poprzednim, niemniej jednak zostało to napisane na tyle sensownie i ciekawie, że nie zwraca się na to większej uwagi, a cały ten element - obok aspektów survivalowych - podobał mi się najbardziej.

Punkt trzeci - czyli zachowanie człowieczeństwa, borykanie się z osamotnieniem i wszystkie ich pokrewne - jest bodaj najważniejszym z bojów toczonych przez bohatera i ciągnie się przez cały utwór. Przybiera on najróżniejsze formy: od ataków depresji wywoływanych beznadzieją stanu świata, poprzez pijackie epizody spowodowane czymkolwiek dusza zapragnie, aż po dwojakiej natury próby radzenia sobie z samotnością. Zachowania bohatera dosyć często zakrawają o prymitywizm, choć w obliczu upadku społeczeństwa można to chyba wybaczyć. Cały aspekt "trzeciego boju" wychodzi różnie: z jednej strony poruszane są istotne, zwłaszcza w takich okolicznościach, tematy, gdzie przy niektórych można się z bohaterem identyfikować, a przy jeszcze większej ilości mu współczuć; z drugiej jednak strony sposób przedstawienia bywa niekiedy dosyć pokraczny, słownictwo oraz składnia ubogie i proste, a wisienkę na torcie stanowią powtórzenia - przeważnie w dialogach - której jeżeli już się pojawią, to robią od razu z 6 rundek i zamiast wzbogacać konkretną scenę, czynią ją przerysowaną, idiotyczną i nierealistyczną. Niestety, wszystko, co wyżej wymieniłem, w reszcie książki jeszcze dobitniej zaznacza swoją obecność.

W mojej opinii ten tekst jest najlepszy z całego zbioru; to spojrzenie na postapokalipsę z trochę innej strony i z naciskiem na inne akcenty.

Piekielny dom - tutaj mamy dziwny przypadek. W lewym narożniku - ciekawy pomysł polegający na postawieniu przeciw sobie dwóch polaryzujących podejść do wyjaśnienia sprawy nawiedzonego domu: naukowego, w postaci specjalisty patrzącego na wszystko logicznym wzrokiem, ufającemu swojemu doświadczeniu i sprzętowi oraz spirytystycznemu, reprezentowanemu przez dwie osoby o pozornie zbliżonych umiejętnościach, aczkolwiek o zupełnie odmiennych przeżyciach i podejściach do tematu. W drugim narożniku: drewniane dialogi, dziwna kreacja postaci, recykling scen, ogólna powtarzalność, absurdalne podejście do cielesności itepe, itede. Co z tego, że pomysł na fabułę wydawał się całkiem interesujący, a kolejne strony niekiedy oferowały ciekawe motywy, jeżeli w ostatecznym rozrachunku autor nie był w stanie przekuć tego w dobrą historię? Postacie to po prostu gadające kukły wykonujące dziwne czynności, ich relacje są sztuczne, interakcje niemrawe i po prostu nie da się ich brać na poważnie. Muszę jednak przyznać, że scena doktorka w saunie wypadła bardzo dobrze, no ale raczej nikt nie przeczyta 200 stron lipy dla kilku jako-takiej jakości.

Człowiek, który nieprawdopodobnie się zmniejszał - kolejna dziwna sytuacja, choć trochę odmienna od poprzedniej. Sam zamysł nie jest tutaj wg mnie aż tak zajmujący, jednakże - jakby nie patrzeć - implikacje związane z ciągle zmieniającą się sytuacją życiową człowieka, którego wzrost zmniejsza się o 1/7 cala dziennie, otwierają drzwi do interesujących rozważań. No i muszę przyznać, że to się nawet autorowi udało: czuć rosnącą desperację bohatera, jego ciągłe wahania nastroju, niknącą nadzieję, psujące się relacje z rodziną i całą ludzkością. Ale ponownie - co z tego? Opisy i dialogi są bardzo często wręcz infantylne i proste do bólu, wspomniane wahania zachowań głównej postaci następują aż za często, a ciągle powtarzające się mini-sceny lub sytuacje doprowadzają do szału. Jednakże to nie wszystko. Gwoździem programu (i do trumny) jest przytrafienie się wielu mało prawdopodobnych zdarzeń akurat osobie, w której przypadku jeszcze dobitniej ukaże to jej postępującą odmienność. Wycieczka samochodowa z pijanym, plecącym nawiązaniami pederastą? Jest. Napadniecie przez 3 nastoletnich hultajów dzielących jedną szarą komórkę i mogących się pochwalić najgorzej napisanymi linijkami w książce? Jest. Wynajęcie niepełnoletniej opiekunki, która myszkuje po domu, kąpie się i chodzi tylko w szlafroku, a gdy się pochyli, to ze stanika wypadają jej cyce? A jak, jest. Spotkanie z karlicą, która z otwartymi ramionami oddaje się wyposzczonemu bohaterowi? Tak, to też.

Ta historia jest tak toporna, tak powtarzalna, tak naiwna, tak denna, że to aż śmieszne. To co jej wychodzi - poza tym, o czym wspomniałem wcześniej - to podział na 2 linie czasowe: w jednej bohater mierzy sobie już zaledwie cal i śledzimy jego codzienne próby przetrwania w domowej piwnicy (przy czym w tych fragmentach słowo "pająk" pojawia się chyba więcej razy niż w dowolnej publikacji poświęconej tym zwierzętom), w drugiej natomiast widzimy wycinki z niedalekiej przeszłości - od początku całej "przygody", a potem skokowo, za każdym razem z kilkoma calami mniej na liczniku.

Z opowiadań (o których istnieniu nawet nie wiedziałem, przynajmniej do chwili zerknięcia na spis treści) całkiem niezły, choć trochę ckliwy, był "Test". "Montaż" również mogę zaliczyć do udanych; historia sama w sobie nie była niczym specjalnym, aczkolwiek forma i zabawa konwencją wyszły tutaj całkiem nieźle, do tego zakończenie fajnie to wszystko spina. "Dystrybutor" ciągle trzyma w napięciu i bez przerwy zastanawiamy się, jaki jest cel działań protagonisty, by wreszcie zderzyć się z raczej rozczarowującym zakończeniem, do tego pozbawieni odpowiedzi na jedno niejasne pytanie. Czy w trzystronicowym "Tylko umówione wizyty" na serio trzeba było wspomnieć o "piersiach napierających na ciasny sweter" i zawrzeć scenę dymania? To jakiś rekord? "Guzik, guzik" natomiast, pomimo bycia objętościowym mikrusem, w taki sposób skonstruował fabułę, że mogła ona podążyć w masę kierunków i żaden by mnie nie zdziwił. Do tego podwójna puenta daje radę. Nie wspomniałem o kilku opowiadaniach, bo po prostu nie było nawet na czym się oprzeć. Cierpią one, zarówno te wymienione z nazwy, jak i nie (podobnie zresztą jak główne pozycje tego zbioru) na drewniane dialogi, irytującą powtarzalność i ogólnie pojętą nieporadność. Główne postacie zbyt często w wewnętrznych monologach skręcają w kierunku infantylności i żenady; nikt tak do siebie nie mówi/myśli (chyba że o czymś nie wiem, podobno przecież niektórzy ludzie nie posiadają wewnętrznego głosu).

Książki nie polecam. Wady wymieniłem wystarczającą ilość razy, zalet - poza ciekawymi pomysłami na historię lub zabawę formą - właściwie brak. Taka wysoka ocena tylko i wyłącznie za tytułowe "Jestem legendą", reszta jest doprawdy mierna.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #richardmatheson #artefakty #mag #ksiazkicerbera

52bd63dc-d177-4ea3-acaf-12d537644bbb

Zaloguj się aby komentować

1166 + 1 = 1167


Tytuł: Jakbyś kamień jadła

Autor: Wojciech Tochman

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Czarne

Format: książka papierowa

Liczba stron: 136

Ocena: 8/10


Ciężko się ocenia takie reportaże, jedynie 136 stron. Książka opowiada o masowych mordach podczas rozpadu Jugosławii na terenie Bośni i Hercegowiny. Temat mi bliski, pisałem pracę licencjacką na temat rozpadu tejże, 15 lat temu. 


Wśród tragicznych historii lokalnych kobiet, przejawia się jak anioł dr antropologii - Ewa Klonowski, której naprawdę zależy na pełnym dopasowaniu wszystkich kości ofiar do siebie. Link do artykułu na wiki o Pani Ewie: https://en.wikipedia.org/wiki/Ewa_Klonowski (polska wersja ssie)


Tym bardziej boli bylejakość polskich władz po katastrofie smoleńskiej, gdy dopuszczono do tego aby chowano wymieszane części ofiar. Szczególnie, że technologia od tego czasu poszła do przodu. 


#bookmeter #ksiazki

2eca44b1-4078-406e-9db5-125688143486
tschecov

@Gilgamesh Tochmana kojarzę, z pióra które bardzo sugestywnie dotyka wnętrza człowieczeństwa. Ciekawe czy w tej pozycji jest tak samo. Przekonam się, książka ląduje na liście. Dzięki

Zaloguj się aby komentować