Zdjęcie w tle
Książki

Społeczność

Książki

812

1192 + 1 = 1193


Tytuł: Japonia. Od anime do zen

Autor: Marco Reggiani

Kategoria: Literatura podróżnicza

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Format: książka papierowa

Liczba stron: 224

Ocena: 6/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5177951/japonia-od-anime-do-zen


No ładna jest ta książeczka. Chociaż kompletnie nie o to mi chodziło, gdy składałam na nią zamówienie w bibliotece.


Ale to moja wina — widzę "literatura podróżnicza" i myślę, że będzie to taki podróżniczy reportaż. Natomiast ta książka jest raczej lekturą typu "vibe" dla nastolatek, które chcą poczytać o Japonii, bo zaczęły oglądać anime pod wpływem tego Maksyma z szóstej B. 


Ilustracje piękne, ale treści za wiele nie ma. Nic odkrywczego też tu raczej nie znajdziemy. Każda koncepcja (np. buddyzm) jest rozłożona na dwie strony, i omówiona w trzech dwuzdaniowych akapitach.


Jeśli macie młodszą siostrę albo bratanicę w wieku typu 11-14 lat, to zajara się tą książką na pewno.


Prywatny licznik (od początku roku): 37/52


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #japonia #czytajzhejto

a2f5b731-9641-4be5-acb2-8fabada04653
Wrzoo userbar
ErwinoRommelo

Prawdziwi Japonczycy umarli w bitwie pod shiroyama, ci co zostali to ten gorszy sort.

Zaloguj się aby komentować

1190 + 1 = 1191


Tytuł: Potęga podświadomości

Autor: Joseph Murphy

Kategoria: Bzdury

Wydawnictwo: Świat Książki

Format: audiobook

ISBN: 9788382896671

Ocena: 1/10


"Dzieło" to recenzuję po przesłuchaniu 17% zawartości. Nie wiem co to miało być, ale jest to jakiś poradnik dla szarlatanerii.

Podam 3 przykłady świadczące o "potędze podświadomości" wedle autora:

- Pani zobaczyła torebkę w sklepie, na którą nie było jej stać, a jej partner nieoczekiwanie wręczył ją jej w charakterze prezentu, na kolacji w restauracji tego samego dnia. Patrz pan, jaki przypadek.

- facet miał nieuleczalnie chorą córkę, za której zdrowie "był gotów oddać rękę", mieli wypadek samochodowy w której ją stracił, ale gdy wrócił do domu, córka była zdrowa. Bez komentarza.

- był lekarz, który w czasach sprzed wynalezienia penicyliny miał niską śmiertelność po zabiegach w wyniku zakażeń, a jego sekretem było to, że pod wpływem hipnozy wmawiał pacjentom, że ci się nie zakażą. No i się nie zakażali. Tak było, nie zmyślam.


Dałbym zero, ale niech będzie, że oceniamy w skali 1-10.

Jakieś 15 lat temu zasnąłem na⁎⁎⁎⁎ny na kiblu. Z perspektywy czasu uważam to za lepiej spędzony czas, niż przy lekturze tej książki.


#bookmeter #ksiazki #stekbzdur

janekwoz

Dostałem na święta za gówniarza. Przeczytałem w jeden wieczór. Krótkie. Strasznie dużo tam było sprzeczności. A już tekst że ludzie sami na siebie raka sprowadzają, bo o nim myślą to był ****** pomysł.

mordaJakZiemniaczek

Pod tym samym tytułem jest coś jeszcze? Bo nie znam, ale kojarzę, że to funkcjonuje jako popularna książka self help czy inne coachingowe pierdololo

Zaloguj się aby komentować

EmpikGo wprowadza nowe funkcje do swojej aplikacji mobilnej.

Miałem okazję testować 1 z nich od jakiegoś czasu i super, że trafiła już do wersji ogólnodostępnej.


Na samą aplikację EmpikGo trochę narzekałem w swojej recenzji - TU . Dlatego bardzo się cieszę, że ktoś się zabrał za jej poprawę.


Na ten moment wjeżdzają 2 nowości, obie powinny poprawić Wam komfort używania apki:

  1. Serie - od teraz po wybraniu Ebooka/Audiobooka, zobaczycie na pierwszym ekranie, czy jest to część serii, czy osobny tom. Do tej pory w EmpikGo nie było żadnych oznaczeń serii, po za ewentualnym numerem tomu na okładce. Zmiana na ogromny plus.

  2. "Przeczytaj" Ebooka - ta funkcja była to tej pory dostępna tylko w Legimi. Od teraz każdego Ebooka może Wam przeczytać syntezator mowy. Nie jest to oczywiście tak dobre rozwiązanie, jak Audiobook z żywym lektorem, czy chociażby płatny ListenAI, ale zawsze daje szansę dosłuchać książkę, której nie możecie w tym momencie czytać na ekranie. Nie każdemu się ta funkcja spodoba czy przyda, ale ja z jej odpowiednika w Legmi korzystałem od czasu do czasu i cieszę się, że ta opcja istnieje i że pojawia się również w EmpikGo.

#empikgo #ksiazki #abonamentyksiazkowe

a6fd3e1c-edf2-4b9a-bb92-c614051753b9
247b01c6-1139-4bff-9215-de7273403f0f
radziol

@WujekAlien brzmi super, muszę sprawdzić

Zaloguj się aby komentować

1189 + 1 = 1190


Tytuł: Invincible 10

Autor: Robert Kirkman, Ryan Ottley

Tłumaczka: Agata Cieślak

Kategoria: komiks

Wydawnictwo: Egmont Polska

Format: książka papierowa

ISBN: 9788328198548

Liczba stron: 304

Ocena: 7/10


Trochę odgrzewanych wątków. 


Invincible utknął w innym wymiarze, udało mu się wrócić, nie było go przez kilka miesięcy i ponownie zauważa, co się zmieniło przez ten czas. Nie wiem, który to już raz, ale recykling motywów jest iście męczący. 


Tak samo jak to, że musi bronić swojej rodziny, która jest bezbronna wobec złola, którym okazał się jeden z jego dotychczasowych sprzymierzeńców - ten sam, przez którego Mark utknął na długi czas w świecie równoległym. Tylko że to też niejaki odświeżenie starego wątku. Robot postanawia dokonać czegoś złego w imię większego dobra, superbohaterowi mu się przeciwstawiają, chociaż nie wszyscy. 


No i kto by się spodziewał, że puszczony wolno złol postanowi zrobić wszystko, żeby się zemścić i zacznie tworzyć swoją własną armię z wykorzystaniem bardzo szybko dojrzewającej rasy? Trochę to rozumiem - po co autor ma się męczyć i wymyślać coraz to nowsze zagrożenia, skoro wystarczy nie zabijać superzłoczyńców i pozwolić im wracać do jakiś czas? 


Fajnym wątkiem jest walka z udziałem Battle Beasta, który wreszcie spotkał godnego przeciwnika. Rysownik bardzo dobrze się spisał z przedstawieniem zmagań. 


Podobała mi się też historia z udziałem dziecka Eve i Niezwyciężonego, którzy opuścili Ziemię w poszukiwaniu cennego spokoju. Który trudno znaleźć na planecie z zupełnie obcą kulturą, jedzeniem et cetera. 


Ale najbardziej zapadającym w pamięć wątek jest gwałt dokonany na głównym bohaterze. Nie, żebym niezdrowo ekscytował się czymś takim, jednakże bardzo podziwiam Kirkmana za podjętą próbę zmierzenia się z tak trudnym tematem. Przedstawienie go z perspektywy mężczyzny jest krokiem w stronę zwiększenia świadomości, że panowie także mogą zostać ofiarami gwałtu. I że to wcale nie jest powód do śmieszkowania. 


Spodobała mi się próba wejścia w psychikę takiej osoby, która obwinia się za to, co się stało. Że ma wyrzuty sumienia, że nie starała się wystarczająco mocno, żeby uciec przed napastniczką, że nie zrobiła czegoś więcej, żeby to powstrzymać. W której głowie pojawiają się myśli, że może tak naprawdę podświadomie też tego chciała, dlatego nie opierała się na tyle, by zniechęcić gwałcicielkę. Która źle reaguje na dotyk najbliższej mu osoby i nie jest w stanie wydusić z siebie słowa o tym, co przeszła. 


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #komiksy #fantastyka #invincible

bf7d42c2-6185-4f91-8135-d8171f6d3dda

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Drugi news / 08.08.2025


Wydawnictwo Vesper ujawnia najnowszy element serii Wymiary. "Tau Zero / Korytarze czasu" Poula Andersona ukażą się 12 września 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 584 strony, w cenie detalicznej 79,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


"Tau Zero"


Statek kosmiczny Leonora Christine wraz z pięćdziesięcioosobową załogą wyrusza w podróż na oddaloną o trzydzieści lat świetlnych planetę. Sama podróż zająć ma jednak zdecydowanie mniej czasu, bowiem statek przyspiesza do prędkości bliskiej prędkości światła. Dla osób będących na pokładzie subiektywny upływ czasu zwolni dzięki czemu dla nich upłynie tylko kilka lat. I tak by się stało, gdyby nie niespodziewany wypadek. Lenora Christine wpada na obłok międzygwiezdnego pyłu, w skutek czego systemy hamowania statku ulegają nieodwracalnym uszkodzeniom. Statek wciąż zwiększa prędkość wkrótce osiągając prędkość światła, a rozbieżność upływu czasu między nim, a światem zewnętrznym staje się niewiarygodnie wielka. Eony i galaktyki zostają w tyle, a uwięziona załoga pędzi w nieznane.


"Korytarze czasu"


Korytarze czasowe łączą ze sobą epoki, umożliwiając podróże w przeszłość i przyszłość historii ludzkości. Jednak od wieków rywalizujące frakcje toczą o nie zaciekłe wojny: bramy czasowe są pożądanym i zazdrośnie strzeżonym miejscem. Malcolm Lockridge, współczesny Amerykanin, zostaje porwany przez piękną i tajemniczą Storm Darroway, gibką, lśniącą Boginię czczącego ją ludu. Malcolm, zostaje wplątany w wojnę czasów, której zawiłości przekraczają granice jego wyobraźni.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #vesper #scifi #sciencefiction #wymiaryvesper #poulanderson

d38b05b4-f029-49bb-a570-e6b79a5e3f0f
AdelbertVonBimberstein

@Whoresbane w końcu rozsądna cena za taką objętość a na pewno będzie taniej.

WujekAlien

@AdelbertVonBimberstein Inne książki z zapowiedzi z okładkową 79,90zł sprzedają po około 48-50zł w przedsprzedaży.

TomAsh

@WujekAlien Dzieci Ruiny teraz na ŚK sa po 50zł (okladkowa 90zł). Jakas promka 20% na druga ksiazke i elo

Zaloguj się aby komentować

1188 + 1 = 1189


Tytuł: Król Bezmiarów

Autor: Feliks W. Kres

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Format: audiobook

ISBN: 9788379646371

Liczba stron: 705

Ocena: 4/10


Akcja drugiej części Księgi Całości przenosi się na Bezmiary, ocean otaczający ziemie Szerni i Aleru oraz wyspy Agary i Garrę. Po Bezmiarach pływa okręt Wąż Morski dowodzony przez Strasznego Pirata Robert... Rapisa.

Pewnego dnia załoga Węża porywa grupkę ludzi z zamiarem sprzedania ich do niewoli. Wśród porwanych jest Ridareta, córka kapitana, której ten nie miał okazji nigdy poznać. Nim jednak powiązania rodzinne wychodzą na jaw, dziewczyna zostaje brutalnie zgwałcona przez ojca. Po zabiciu Rapisa, pod namową podwładnych kapitana Ridareta decyduje się przejąć władzę na okręcie. Wkrótce kapitan i jej podkomendny Raladan wplątują się w tocząca się na Wyspach walkę o władzę.


Zaczęło się przeciętnie, ale w połowie pierwszej części nastąpił zjazd poziomu, który na tyle przyspieszył w drugiej części, że na wydarzenia w trzeciej miałam już totalnie wywalone i tylko czekałam aż audiobook się skończy. Autor kompletnie nie umiał poprowadzić fabuły, cała historia okazała się ostatecznie zlepkiem totalnie różnych pomysłów skleconych w tak nieumiejętny sposób, że już Sezon burz wydaje się bardziej spójną powieścią. Postacie też są napisane kiepsko, zwłaszcza żeńskie bohaterki to typowe "men writing women" i są fragmenty, które każdy czytelnik bez wahania wrzuciłby do serii Dziady polskiej fantastyki.


Szkoda, bo jest tu parę ciekawych pomysłów dotyczących uniwersum (i parę kwestii dotyczących natury Szerni zostaje wyjaśnionych), sama geopolityka wyspiarskich rubieży Wiecznego Cesarstwa też jest interesująca.


Niniejszym kończę moją przygodę z Księgą Całości, szkoda czasu na sagę, której poziom spada już na początku.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

dae897ab-f16c-4752-a342-f5d77bbe6c72
AdelbertVonBimberstein

@AndzelaBomba szczerze, kres napisał kiedyś coś co byłoby lepsze niż przeciętne?

AndzelaBomba

@AdelbertVonBimberstein idk, to moje drugie zetknięcie z twórczością Kresa. Mam jeszcze w planach lekturę trylogii Strażniczka istnień, po pierwszym tomie napiszę, czy poziom lepszy

AdelbertVonBimberstein

@AndzelaBomba Kiedyś czytałem coś o jakimś pederaście czarnoksiężniku w średniowiecznej Polsce i poza tym, że było kontrowersyjne to było... średnie. Więcej po tym Kresa nie ruszam.

matips

Ja lubię "Księgę Całości", mi bardzo spasował ten cykl. Szkoda, że nie doczekaliśmy się końcówki serii.

AndzelaBomba

@matips ma powstać, tylko już inny autor będzie

splash545

@AndzelaBomba noo przy pierwszym tomie narobiłem sobie nadziei, że będę miał co czytać, lecz czytanie się skończyło po jakichś 50 stronach tej książki.

Zaloguj się aby komentować

1187 + 1 = 1188


Tytuł: Małe życie

Autor: Hanya Yanagihara

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: W.A.B.

Format: e-book

Liczba stron: 816

Ocena: 7/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/299037/male-zycie


"Małe życie" uznawane jest powoli za klasykę literatury współczesnej. O powieści tej wielokrotnie słyszałam, że jest fenomenalna, że rozdziera serce, że płacze się przy niej jak bóbr, że zostawia człowieka z poczuciem pustki po lekturze.


Ale o czym tak w zasadzie jest? To opowieść o losach i przyjaźni czwórki młodych mężczyzn, którzy poznają się w college'u. JB jest artystą, Willem — początkującym aktorem, Malcolm jest architektem, a Jude studiuje prawo. To właśnie Jude jest głównym bohaterem tej powieści — jest najbardziej tajemniczą postacią z całej czwórki, jego przyjaciele nie wiedzą zbyt wiele o jego przeszłości, rodzinie, korzeniach.


Obserwujemy, jak mijają lata, widzimy wzloty i upadki ich przyjaźni. Powoli też na wierzch wychodzi przeszłość Jude'a, którą chciał ukryć — zarówno przed innymi, jak i przed sobą samym.


Zdecydowanie nie jest to lekka lektura na lato. Muszę też z góry uprzedzić, że zawiera opisy — trigger warning — samookaleczania, przemocy (w tym przemocy seksualnej), prób samobójczych, ale też, co chyba najgorsze, zabronionych czynności seksualnych wobec nieletnich.


Lekturze towarzyszy nieustanne poczucie samotności. Jeśli miałabym jednym słowem ująć, o czym jest ta książka, to właściwym byłoby "osamotnienie". Przy czym spodziewałam się, że będę płakać o wiele częściej. Dobiła mnie w zasadzie końcówka (żeby nie spoilować osobom, które nie czytały, chodzi o czerwone kombi i wszystko, co po nim).


Czy jestem zachwycona tą książką i będę ją polecać? Raczej nie — ciężko jest polecić tak trudną i miejscami dobijającą książkę. Niemniej, doceniam kunszt pisarski autorki, jej umiejętność przekazywania treści o dużym ładunku emocjonalnym z oszczędnością i wyczuciem. Mało kto posiada ten dar.


Prywatny licznik (od początku roku): 36/52


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto

060ef1f0-30be-46c8-bdfd-b5c511c44884
Wrzoo userbar
WatluszPierwszy

@Wrzoo Na pewno tego nie przeczytam. Pomijam już, że nie czytam zbyt często powieści, ale opis mnie zdołował, a co dopiero cała książka, by zrobiła.

Wrzoo

@WatluszPierwszy Ano. Jak dobrze, że traumazol we mnie mocny, to aż tak mnie nie dobiło. Ale mogło.

WatluszPierwszy

@Wrzoo Mnie tak zniszczyła "Droga" kiedyś, że od tamtego czasu nie czytam książek, które mogą mnie zdołować.

Zaloguj się aby komentować

1186 + 1 = 1187


Tytuł: 1001 porad dla rodziców i terapeutów dzieci z autyzmem i zespołem Aspergera

Autor: Ellen Notbohm, Veronica Zysk

Kategoria: psychologia, nauki społeczne, autyzm

Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

Format: książka papierowa

Liczba stron: 384

Ocena: 6/10


Książka, o której dowiedziałem się dzięki hejto z tego wpisu 

https://www.hejto.pl/wpis/956-1-957-tytul-1001-porad-dla-rodzicow-i-terapeutow-dzieci-z-autyzmem-i-zespole za co w tym miejscu serdecznie dziękuję.


Nie pamiętam już kiedy czytając tyle razy nie pomyślałem “no shit, Sherlock”. Być może tak miało być i wbrew tytułowi książka została skierowana również do osób, które nie miały kontaktu z dziećmi z autyzmem, aby uświadomić im, że nie każdy funkcjonuje tak samo jak my. A może to po prostu amerykański styl pisania poradników. Na pewno treść została podana w sposób bardzo przystępny i ustrukturyzowany, umożliwiający odnalezienie danego zagadnienia w zależności od bieżącej potrzeby. Podejrzewam natomiast, że wiele osób, które miały regularny kontakt z takimi dziećmi, czyli właśnie rodzice czy terapeuci może ocenić sporą część treści jako trywialną, gdyż wiele elementów i porad wynika nie tyle z jakiegoś specjalistycznego wykształcenia tylko z podstawowej umiejętności obserwacji i po prostu z traktowania dziecka jak człowieka. Może to brzmi niedorzecznie, ale poobserwujcie kiedyś. Gwarantuję, że będziecie w szoku jak wielu dorosłych traktuje dzieci niczym jakiegoś pieska bez samoświadomości.


Ale do rzeczy. Czy w takim razie książka jest według mnie słaba? Nie. Wśród licznych truizmów znalazły się też wartościowe i mniej oczywiste detale oraz mnóstwo cennych pomysłów na zajęcia terapeutyczne w formie zabawy, czy też na wprowadzenie drobnych modyfikacji do codziennych aktywności i to właśnie ten ostatni element wydaje mi się najbardziej wartościowy, gdyż wprowadzenie ich w życie nie wymaga rewolucyjnych zmian harmonogramu ani nawyków. W dalszej części książki można znaleźć też liczne propozycje przystosowań i modyfikacji zajęć skierowane do nauczyciela. Oczywiście, co zresztą podkreśla jedna z autorek, nie ma metod uniwersalnych, ale myślę, że wielu rodziców czy pedagogów może wyłowić coś odpowiedniego dla swojego dziecka.


#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #autyzm #asperger

2998b48b-a688-4afa-b63a-42e7aea9a5d6

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo Prószyński i S-ka przygotowuje nowe wydanie powieści Stephena Kinga. "Doktor Sen" trafi na sklepowe półki 11 września 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 656 stron, w cenie detalicznej 69,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Pamiętacie Danny’ego, małego chłopca obdarzonego niezwykłą mocą? Chłopca nękanego przez duchy? Chłopca uwięzionego wraz z opętanym ojcem w opustoszałym hotelu? „Doktor Sen” przedstawia jego dalsze losy.


Grupa staruszków nazywająca się Prawdziwy Węzeł przemierza autostrady Ameryki w poszukiwaniu pożywienia. Z pozoru są nieszkodliwi – emeryci odziani w poliestry, nierozstający się ze swoimi kamperami. Jednak Dan Torrance już wie, a rezolutna dwunastolatka Abra Stone wkrótce się przekona, że Prawdziwy Węzeł to niemal nieśmiertelne istoty żywiące się substancją wytwarzaną przez poddane torturom dzieci obdarzone takim samym darem, co Dan.


Nękany przez mieszkańców hotelu Panorama, w którym jako dziecko spędził jedną straszliwą zimę, Dan przez dziesięciolecia błąka się po Ameryce, usiłując zrzucić z siebie odziedziczone po ojcu brzemię beznadziei, alkoholizmu i przemocy. Ostatecznie odnajduje swoje miejsce w małym miasteczku w New Hampshire, we wspierającej go grupie Anonimowych Alkoholików i w domu opieki, gdzie zachowana z lat dzieciństwa resztka mocy pozwala mu nieść ulgę umierającym w ostatnich chwilach ich życia. Staje się znany jako Doktor Sen.


Kiedy Dan poznaje efemeryczną Abrę Stone, jej nadzwyczajny dar budzi drzemiące w nim demony i każe mu stanąć do boju o jej duszę i przetrwanie. To heroiczna walka między dobrem i złem, krwawa, pełna rozmachu opowieść, która zachwyci miliony miłośników „Lśnienia” i zadowoli każdego, kto dopiero teraz wkracza w świat tej już klasycznej pozycji w dorobku Kinga.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #stephenking

46ca6c12-48fa-4a87-b3ac-40030d0348c7
Dzemik_Skrytozerca

Świetny klimat, ale czytać/oglądać dopiero po Lśnieniu. Inaczej pewne wątki nie robią wystarczającego wrażenia.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:


Spra­wa magów i seksu jest skom­pli­ko­wa­nym pro­ble­mem. Ale, jak już nie­jed­no­krot­nie wska­zy­wa­no, w naj­więk­szym skró­cie spro­wa­dza się do tego: jeśli cho­dzi o wino, ko­bie­ty i śpiew, ma­go­wie mogą upi­jać się do nie­przy­tom­no­ści i za­wo­dzić, ile tylko dusza za­pra­gnie.


Terry Pratchett, Czarodzicielstwo


#uuk

eloyard

@moll mam pewne podejrzenie, że Terry dał wiedźmom trochę lepsze backstory niż magom. Pewnie w dzieciństwie jakiś zmienił mu konia w kozę, albo coś takiego

moll

@eloyard albo nie dostał listu z Hogwartu

Zaloguj się aby komentować

1183 + 1 = 1184


Tytuł: Noc szpilek

Autor: Santiago Roncagliolo

Kategoria: dramat psychologiczny

Wydawnictwo: ArtRage

Format: e-book

ISBN: 9788367515542

Liczba stron: 448

Ocena: 7/10


Prywatny licznik 42/48


Książka przewijała mi się w różnych sugestiach i poleceniach, więc postanowiłam przeczytać, nie do końca wiedząc, czego się po tym tytule spodziewać.


A dostałam samo gęste, ujęte w ciekawy sposób. Czterech szkolnych antymisterów popularności po latach wspomina swój szkolny "wybryk". Rozdziały to umiejętnie poszatkowane i przetasowane, krótkie fragmenty relacji każdego z bohaterów wydarzeń. Wszystko się przeplata, uzupełnia, daje różne punkty widzenia na te same wydarzenia.

Fabuła ciekawa, chociaż pod koniec wydawało mi się, że ciężko będzie sensownie wybrnąć z koziego rogu, w który zapędzili się pryszczaci bohaterowie.


Polecam, myślę że przemówi szczególnie do panów. Mam wrażenie że w przypadku narracji z punktu widzenia "męskiego nastolatka" pewne subtelne kwestie mogły mi umknąć.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #dwanascieksiazek #ksiazki #czytajzhejto

f73660e9-5487-49de-8c90-958da50ff4cd
WujekAlien

@moll uwielbiam Pana autora 😎

moll

@WujekAlien mam jeszcze jedną jego książkę na półce wirtualnej, ponieważ znalazłam, że W cieniu orła wyszło w ciekawej, szerszej serii, która jest mixem różnych autorów i mam ambicję przeczytać wszystko

Zaloguj się aby komentować

1179 + 1 = 1180


Tytuł: Myśl jak rzymski cesarz

Autor: Donald Robertson

Kategoria: filozofia

Wydawnictwo: Onepress

Format: e-book

ISBN: 9788328383876

Liczba stron: 296

Ocena: 10/10


Książkę dostałem od hejtowego guru stoicyzmu @splash545 (#gifted #notsponsored) za co bardzo dziękuję.


Nie wiedziałem czego się spodziewać po tej pozycji. Sprawdziłem przypisy na końcu książki i 90% to rozmyślania Marka Aureliusza, które ciągle leżą na półce nie ruszone. Nie zabrałem się jeszcze do nich i chyba potrzebuję dorosłego, który weźmie mnie za rękę i mi je objaśni. Takim dorosłym okazał się Donald Robertson. Przeprowadził mnie w tej książce przez to jak mógł myśleć Marek Aureliusz. Cała historia jest całkiem spójna, fragmenty pisane z perspektywy Marka są nieco dziwne bo ciężko powiedzieć co jest wymyślone przez autora książki a co jest faktem ale niech będzie. Porównania stoicyzmu i terapii behawioralno-poznawczej Becka i innych bardzo na plus. Jest to nurt który najbardziej do mnie przemawia ze względu właśnie na czerpanie garściami ze stoicyzmu.


Do samego tłumaczenia nie mogę się przyczepić bo jest bardzo dobre ale to co tłumacz odpiernicza trochę mnie drażniło. Czasami używał przypisów tłumacza w stopce jako osobistych zapisków na marginesie, czasami dopisywał tam własny cytat, który według jego widzimisię powinien być też w książce. Połowa tych dopisków nie dotyczyła tłumaczenia tylko złotych myśli tłumacza. Kompletnie tego nie rozumiem.


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #mysljakrzymskicesarz

b97d6f16-2229-4d3e-b5d5-a1400ef9bc64
owczareknietrzymryjski userbar
splash545

@owczareknietrzymryjski dobrze właśnie przeczytać tego typu książkę przed Rozmyślaniami, bo w książce Marka jest sporo sformułowań z takiej mowy techniczno-stoickiej, gdzie niektóre słowa znaczą zupełnie co innego niż potocznie. Dlatego też początkowo od Rozmyślań się zupełnie odbiłem. Teraz możesz ją śmiało przeczytać. A gdybyś miał chęć zrozumieć ją jeszcze bardziej i zgłębić większość niuansów i kontekstu, to polecam przeczytać - Twierdzę wewnętrzną Pierrea Hadota. Myślę, że Donald Robertson wzorował się na tej książce starając się zrobić ją lżejszą dla przeciętnego czytelnika, bo tam to już jest konkretna filozofia i bardzo głębokie próby zrozumienia tego wszystkiego.

owczareknietrzymryjski

to polecam przeczytać - Twierdzę wewnętrzną Pierrea Hadota

@splash545 zanotowane, dzięki za polecajkę i za książkę. Coś czuję że niedługo będę czytać ją jeszcze raz. Tym razem z notatnikiem bo teraz już wiem, że jest tam masa informacji która jest przydatna ale nie byłem w stanie zapamiętać wszystkiego. Sporo przydatnych technik ale tak jak pisałeś w swojej recenzji jak nie jest się systematycznym to ciężko robić postępy.

splash545

@owczareknietrzymryjski no tak, jak przeczyta się taką książkę i nie wdroży się w życie choć kilku opisanych w niej technik, to nic to nie da, i można ją wtedy traktować jedynie jako ciekawostkę.

251545fe-c5d9-43b3-a843-5132ccb54ee3
Trypsyna

@owczareknietrzymryjski nigdy nie czytałam żadnej pozycji o stoicyźmie, ale Twój wpis mi się spodobał. Dodane do przeczytania, thx.

saradonin_redux

@owczareknietrzymryjski @Trypsyna albo Mała księga stoicyzmu Jonasa Salzgebera, to już całkiem taki entry level w tej kwestii

Kaligula_Minus

Odkąd przeczytałam cytat o tym, że zwierzęta włączają mechanizmy obronne w momencie zagrożenia, a gdy ono minie wracają do normalnego życia jakby nigdy nic, coś we mnie pękłlo. Ta prosta prawda uderzyła mnie w łeb jak kasztan spadający z drzewa, bo ja całe dotychczasowe życie żyłam jak w zagrożeniu. Chętnie sięgnę po coś ze stoickiej biblioteczki, może @splash545 podpowie, co dla początkującego stoika?

splash545

@Kaligula_Minus

  • Zachowaj spokój, Brigid Delaney - napisana prostym, zrozumiałym językiem, najłatwiej wchodzi i jest w miarę kompletna

  • Sztuka życia według stoików, Piotra Stankiewicza - chyba najpełnjniejsza książka z podstawami stoicyzmu, choć styl pisania pana Piotra nie każdemu odpowiada i parę osób się od niej odbiło. Jest też książką najdłuższą, lecz niekoniecznie jest to zaletą bo jest trochę rozwleczona

  • Myśl jak rzymski cesarz, Donalda Robertsona również uważam za dobrą książkę na początek, jeśli jesteś zdecydowana, żeby od razu wprowadzać stoickie techniki w życie. Bo siłą tej książki jest to, że jest w niej opisanych cała masa klasycznych technik stoickich, jak i wywodzących się z nich technik psychologicznych. Są ładnie i konkretnie rozpisane od a do z jak z nich korzystać.

Zaloguj się aby komentować

cyberpunkowy_neuromantyk

@moll


Nie zadawaj pytania, jeśli tak naprawdę nie chcesz poznać odpowiedzi na nie.

moll

@cyberpunkowy_neuromantyk albo chcesz nim kogoś wkurzyć

Mr.Mars

Najlepiej znać odpowiedzi, wtedy nie trzeba zadawać pytań .

moll

@Mr.Mars dokładnie tak

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo Znak ogłasza jubileuszową edycję z okazji 80-lecia. "Druga wojna światowa" Antony'ego Beevora ma ustaloną premierę na 10 września 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą liczy 1060 stron, w cenie detalicznej 129,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Wszystkie bitwy i fronty wojenne w jednej książce. Panorama drugiej wojny światowej widziana oczami szeregowych żołnierzy, dowódców, polityków i ludności cywilnej. Od walk na granicy radziecko-chińskiej w sierpniu 1939 roku, przez kampanię wrześniową, operację „Barbarossa“ i atak na Pearl Harbor, aż po D-Day, upadek III Rzeszy oraz kapitulację Japonii.


Mistrz nowoczesnej historii wojskowości perfekcyjnie opisuje każdy kolejny etap wojny. Ukazuje jej okrucieństwo i dramat zwyczajnych ludzi. To kontrowersyjna i nowatorska praca historyczna oraz pasjonująca lektura, od której nie sposób się oderwać.


Dzieło życia jednego z najwybitniejszych historyków. Po przeczytaniu tej książki zobaczysz historię XX wieku w zupełnie nowym świetle.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #znak #czarnaseriaznak #historia #antonybeevor #iiwojnaswiatowa

af2034a8-c58e-46d6-88ac-f24d5d44bf96
WatluszPierwszy

@Whoresbane Książki Beevora, to złoto. Najlepsze książki historyczne, jakie czytałem.

Zaloguj się aby komentować

#ksiazki #fantasy #czytajzhejto #wroclaw


Jakby ktoś chciał dostać tanio fajne książki, a jest z Wrocławia, to w galerii dominikańskiej w Carrefour była właśnie dostawa nowych książek od wydawnictwa MAG i to w cenach od 9,99 do 19,99, ja już się obkupiłem, a jeszcze sporo zostało, radze się pospieszyć.

79abda79-4816-49df-aed6-fe8c728de1c0
WujekAlien

@Bing0Bang0Bong0 to raczej nie jest lokalna promka, jakiś miesiąc temu widziałem książki z MAGa w Carrefour w Galerii Mokotów w Warszawie

moll

@Bing0Bang0Bong0 dobrze że to tak daleko

Hilalum

@Bing0Bang0Bong0 często te same książki są za tyle samo na świat książki

Zaloguj się aby komentować

Stary chłop sobie Harrego Pottera kupił:

- 1 tom - HP i Kamień filozoficzny - w wydaniu MinaLima z ruchomymi elementami - po angielsku

- 5 tom - HP i Zakon Feniksa - po włosku

#ksiazki #harrypotter #czytajzwujkiem

18bec0f8-02ff-463d-bc9f-a0754473ed4d
c5553156-cf0f-4f4e-a15b-30de2ef5d06e
AndzelaBomba

Szykuj duży regał, niedlugo będziesz miał taką kolekcję HP, jak KatieWee Ani z Zielonego Wzgórza 😛

WujekAlien

@AndzelaBomba haha, już dawno mi się książeczki nie mieszczą

Mam w planach zebrać całą MinaLimę i po 1 egzemplarzu 5 tomu (mojego ulubionego) w różnych językach

Zaloguj się aby komentować

1178 + 1 = 1179


Tytuł: O podmiotowości istot żywych

Autor: Romualda Lelek

Kategoria: Filozofia / Naukowe / Studium 

Wydawnictwo: Nomos

Format: książka papierowa

ISBN: 9788376884509 

Liczba stron: 160

Ocena: 6/10


Dla kogo? Każdego, zainteresowanego istotą, istnieniem i bytem. Osobiście np. książka dała mi inne spojrzenie na "Solaris" Lema oraz ogólnie na motywy istot "nieznanych". Książka daje również inne spojrzenie na codzienność, nas samych i innych ludzi poprzez rozbicie na części pierwsze natury "istot żywych".


Książka jest studium fenomenologicznym, które za swe zadanie uznaje opisanie tego, czym są istoty żywe, czym różnią się od istot "nieżywych", jakie cechy takowe istoty muszą posiadać. Autorka opisuje takie zagadnienia jak: narzędzia, znaczenie, potrzeby, podmiotowość itp.


Dobrze znać podstawy fenomenologii w celu pełnego zrozumienia tekstu, lecz nawet i laik da sobie z książką radę, choć konieczne będzie powolniejsze czytanie i wracanie do konkretnych haseł (ew. można przeczytać od końca, tj. przeczytać podsumowanie a potem dopiero czytać początek).


Na plus: 


- uwzględnienie polskiego Filozofa Romana Ingardena;

- bardzo ciekawe fragmenty dot. poręczności istot żywych, jak traktujemy siebie nawzajem, jak "ludzie" traktują innych jak "narzędzia" (trochę Heideggera);

- wbrew pozorom książka nie jest nieprzystępna, skupienie i ew. robienie notatek/zaznaczeń wystarczy.


Mam nadzieję, że format posta jest prawidłowy. W załączeniu przykładowe fragmenty.


#bookmeter #ksiazki

136b9c10-7511-482b-a3cd-e0bd99d9eb1a
Jakub_Hermann

Przesyłam fragment książki dot. poręczności w ramach free use i recenzji. Pozdrawiam kolegów i koleżanki czytelników

f1238b6c-e050-442c-959b-9aea47c704c3
a31f32fc-c2cf-4ddb-aa30-318f288ea4d9
moll

@Jakub_Hermann napraw licznik, ktoś przed Tobą zdążył dodać jako 1178

Jakub_Hermann

@moll zmieniłem, dziękuję

mordaJakZiemniaczek

Jak można zaprojektować okładkę, gdzie najważniejsze słowo tytułu jest rozdzielone?

Jakub_Hermann

@mordaJakZiemniaczek Podejrzewam, że taka przypadłość książek, które są owocem projektów naukowych i raczej są rzadko kupowane. Mało $$ idzie na okładki.

Zaloguj się aby komentować

1177 + 1 = 1178

prywatny licznik: 35/52


Tytuł: Problem trzech ciał

Autor: Cixin Liu

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Rebis

Format: książka papierowa

Liczba stron: 452

Ocena: 8/10


Po fali recenzji tej chińskiej SF, jaka przewaliła się przez Hejto w zeszłym roku stwierdziłem, że trzeba nadrobić. Zamówiłem więc pierwszy tom "Wspomnienia o przeszłości Ziemi" i ledwo rok później nadeszła jej kolej. Dużo już zostało napisane, więc ode mnie tylko kilka zdań.


No... jest nieźle! Choć styl autora może wydawać się suchy i pozbawiony finezji czy rozmaitych ozdobników, to jednak czyta się znakomicie i bardzo szybko pochłania stronę za stroną. Bo co tu dużo gadać - fabuła wciąga. Dzięki szerokiemu planowi czasowemu łatwo wsiąka się w chińską rzeczywistość a sama powieść nabiera realizmu. Choć fragmenty, które dzieją się w grze 3 ciała i tak były dla mnie ciekawsze niż historia Rewolucji Kulturalnej Świetny pomysł z ginącą i odradzającą się wciąż cywilizacją, żyjącą w trudnym miejscu w kosmosie. Swoją drogą ci naukowcy to serio debile #pdk. Trajektorię dwóch ciał można łatwo obliczyć, a dodasz tylko jedno i od razu hurr durr, niepoliczalne i chaotyczne xD


Książka to jeden wielki miks znanych i lubianych pomysłów, polany sosem historycznym. Dużo w tej książce Science a mniej Fiction, ale spokojnie, nie trzeba mieć przygotowania naukowego aby ją przeczytać, autor elegancko prowadzi czytelnika za rękę i obszernie tłumaczy swoje teorie. Asimov bywał trudniejszy Pozostaje zamówić kolejne dwa tomy i wsiąknąć znowu w ten świat.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

7c965d37-5962-47d5-9d4d-3f1c3fbad782
trixx.420 userbar
Pstronk

Sama otoczka naukowa całkiem spoko. Ale fabuła, postacie i dialogi to padaka straszna.

Dzemik_Skrytozerca

Trzy uwagi:


1. Frustruje mnie bardzo cenzura światopoglądową. Jakbym czytał literaturę czasów ZSRR.


2. Teoria Dark Forest (druga część) jest dla mnie objawem bankructwa etycznego i moralnego. Bankructwa, bo jest to efekt projekcji naszych ograniczeń na inną cywilizacje. Etycznego i moralnego - bo taka projekcja jest efektem ograniczeń światopoglądowych.


3. Podkreslam, że jest duża różnica między teorią gier a rzeczywistością. Książka próbuje nas przekonać stawiając logicznego chochoła, a tak naprawdę jest to duże ograniczenie wynikające ze światopoglądu autora.


Rzucę kilkoma prostymi powodami, dla których teorie autora nie trzymają się kupy:


1. Obca cywilizacja jest monolityczna. Wyobraźcie sobie, kultura, która istnieje dłużej niż ludzkość, a wszyscy mówią jednym głosem. Czyż nie brzmi to jak realizacja propagandy partii komunistycznej?


2. Obca cywilizacja konstruuje supertechnologie (więcej niż jedną) i ma problem z przekazywaniem wiedzy przez kolejne katastrofy. To co, nie mogli zrobić sobie takiego sofona dla siebie, i użyć go jako trampoliny do przeskoczenia katastrof? Wg tego co pamiętam, oni się świetnie kompresuja, więc kompresja + arka + sofon i już masz ogarnięty sposób na przetrwanie cywilizacji. Ale nie, oni wola jechać za granicę.


3. Dark Forest zakłada walkę wynikająca z ksenofobii, ograniczenia zasobów, i braku innych opcji zapewniających przetrwanie. Czyli co, terraforming, arki, transhumanizm i naprawdę dużo materiału w układzie słonecznym nie wchodzą w grę? Dla cywilizacji zdolnej produkować sofony?


Rrrright.

hellgihad

@trixx.420 Ta część to i tak jest jescze najbardziej stonowana, autor chyba sobie nawet przez to trochę strzelił w stopę bo czytelniczy spodziewali się że w kolejnych dalej będzie większy nacisk na science, a tak naprawdę to co się dalej dzieje to już konkretna jazda bez trzymanki.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Fabryka Słów zapowiada nowe wydanie dwóch następnych tomów Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary. "Głód i pragnienie" oraz "Kościany Galeon" w księgarniach od 28 sierpnia 2025 roku. Wydania w miękkich oprawach w cenach detalicznych 49,90 i 59,90 zł.Poniżej okładki i krótko o treści.


 "Głód i pragnienie"


"Tajemnica jest skarbem, który lubi być pogrzebany głęboko, w ciemnej i cichej ziemi. A żeby pogrzebany pozostał jak najdłużej, to najlepiej pogrzebać wraz z nim właściciela tej tajemnicy..."


Żadna praca nie hańbi, jeśli może przynieść chwałę Panu i zapełnić sakwę. Mordimer Madderdin wciela się w rolę komornika wykorzystując metody, którym nie oprze sie najbardziej zatwardziały grzesznik. Dodatkowo musi rozwiązać sprawę tajemniczego zniknięcia kupieckiej córki. I choć zlecenie wydaje się błahe, prowadzi do spotkań, które mocno namieszają w życiu Inkwizytora.


"Kościany Galeon"


"No i tak właśnie świat się toczył. Silni zabijali słabych, a padliną tych słabych żywiły się ścierwojady. I wszystko układało się w całkowitym oraz kompletnym porządku, póki silni byliśmy my, a słabi byli oni..."


Mordimer Madderdin morzem się brzydzi. Nie śmie jednak odmówić prośbie prosto z Hezu. Pieniądze przecież nie śmierdzą. Bierze udział w wyprawie, której celem jest odnalezienie człowieka, który przepadł na nieistniejącej na mapach wyspie. To jednak tylko preludium. Żeby ochronić to, co najcenniejsze Inkwizytor musi nie tylko zawrzeć pakt z potężnym demonem, ale też właściwie wyważyć dobro i zło w otchłani swego sumienia.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #fabrykaslow #inkwizytor #piekara #jacekpiekara #cyklinkwizytorski

3e187ea8-9a8f-40ae-b712-00aa8956d21a
Shagot

@Whoresbane co moge powiedziec. ladnie na polce wygladaja

Zaloguj się aby komentować