@wielkaberta trochę to opiszę na chłopski rozum, nie mam wykształcenia teletechnicznego, tylko zajmuje się hobbystycznie beatmakingiem: wysokie próbkowanie stosuje się głównie by unikać zjawiska aliasingu, tj. odbijania się wyższych częstotliwości "od sufitu". W praktyce powoduje to "zamulenie" i mikro-przestery w wyższych słyszalnych pasmach.
To zjawisko głównie występuje przy obróbce dźwięku, jak wspomniał @profil_e, a konkretnie przy sumowaniu wielu śladów, a także przy intensywnym używaniu efektów dublujących sygnał jak phasery, chorus, echo/pogłos, albo przy syntezie FM i addytywnej. Odtwarzania pojedyńczych plików audio to w zupełności nie dotyczy.
Aliasing dosyć subtelnie zniekształca dźwięk - niewprawione ucho może z początku nawet nie zauważyć, że coś jest w sygnale audio do końca nie tak. Ale przy kilkuminutowej ekspozycji zaczyna się odczuwać dyskomfort psychiczny. Sam tak miałem kiedy przez jakiś w programie do tworzenia muzyki przypadkowo ustawiłem próbkowanie na 44,1kHz, zamiast domyślnych 88kHz.
> jaka jest zależność między szerokością bitów, a próbkowaniem?
próbkowanie można porównać "roździelczości" audio w poziomie (w czasie), a głębia bitowa (bit depth) roździelczością w pionie (dynamika dźwięku). Audio z roździelczością poniżej 6 bitów (standard w płytach CD to 16), objawia się "ziarnistością" w brzmieniu: przykład. 0 bitów w tym zakresie oznacza zupełną ciszę.