Są czasem takie "śmieszne obrazki", które są tak prawdziwe i osobiste, że aż boli. Jednym z takich obrazków jest ten. To jestem dosłownie ja. Większość życia chwytalam wszystkiego po trochę. Interesowały mnie nauki społeczne, ale i historia, i wybiórczo geografia, literatura, poezja...Wszędzie gdzieś zaglądałam, ale nigdy nie posiadłam wiedzy tak od początku do końca z żadnego zakresu, przez co wybór studiów okazał się chu*owy i były problemy z pracą. Może nie wiem jak wynaleźć lek na raka czy wybudować dom na działce, ale za to pamiętam z kim hajtnal się Batory, że nie mówił po polsku, Himilsbach był z Mińska mazowieckiego, a w Warszawie stoi budynek o przezwisku "Młotek" .

Drodzy hejtowicze, którzy macie fach w ręku, wiedzę, która daje wam zarobić godziwe pieniądze, wiedzcie że ja was podziwiam, bo dziś w połowie życia próbuję jeszcze sztukowac glinę do tego, co dotychczas lepiłam z gówna, a co powinnam rzeźbić w spiżu...

#gownowpis #zalesie #gorzkiezale #cozrobiszjaknicniezrobisz

03ef7a12-c0ca-4752-ab68-9ae1a1904d10

Komentarze (43)

Rozpierpapierduchacz

@Kaligula_Minus ten mem to podsumowanie chyba każdego "zdolnego ale leniwego XD"

Zarieln

@Rozpierpapierduchacz prawie każdego

Half_NEET_Half_Amazing

jestem na tym obrazku

nigdy nie splądrowałem żadnej dziedziny dostatecznie

mamy bardzo specyficzny "talent" do zapamiętywania dziwnych nie do końca potrzebnych i zrozumiałych przez nas rzeczy

zauważyłem, że najlepiej zapamiętuje rzeczy, info, które budzą w nas ciekawość, które dają strzał chemii w mózgu i również liczymy na to, że dzieląc się tym z innymi wzbudzimy pozytywną reakcję (znowu strzał chemii)

HolQ

@Half_NEET_Half_Amazing jest nas na tym obrazku więcej....chyba hejto przyciąga takich ludzi xD xD . Moja manager nazywa mnie "knowledge hoarder".


Rzeczy które są dla mnie ciekawe też zawsze łatwo zapamiętuje, ale to coś normalnego raczej.


"również liczymy na to, że dzieląc się tym z innymi wzbudzimy pozytywną reakcję (znowu strzał chemii)" - a myślisz na cholere ja wrzucam tutaj rzeczy o przyprawach? XD . Żeby zluzować trochę cisnienie we łbie i potrzebę podzielenia się tym co wiem, bo duza część moich znajomych nie lubi jak to robię, bo....nie rozumie tego xP.


Trochę to jest dla mnie przykre i nie ukrywam że bardzo mocno rozjebało moją samoocenę - nie ukrywam, że uważam sie za trochę nudnego człowieka

jajkosadzone

Boli,bo znam roznie glupoty i mam duza tzw. wiedze bezuzyteczna,ale takich naprawde przydatnych i konkretnych rzeczy- juz mniej.

pigoku

@Kaligula_Minus you were never walk alone. Ja już mam raczej z górki i z tego co widzę nie opłaca się masterować żadnego skila bo w miejscu gdzie się znajduję nie ma zapotrzebowania na żadne umiejętności a co dopiero jakieś wyszukane.

A wracać do cywilizacji czyli dużego miasta nie zamierzam.

Czasem gliniane garnki są zupełnie wystarczające, nie każdy musi jeść bigos z pozłacanego talerza.

wiatrodewsi

Mądry komentarz. Bardzo się z nim utożsamiam.

WysokiTrzmiel

Witaj w klubie. Znam ten ból doskonale. Nie ma dnia bym go nie odczuł.

the_good_the_bad_the_ugly

Zdradzę ci pewien sekret. Otóż prawdziwych ekspertów jest niezwykle mało. Większość po prostu potrafi sprawiać wrażenie eksperta.

jonas

Jedno się z drugim nie wyklucza - fach w ręku mam (elektryk przemysłowy), a jednocześnie dysponuję sporym zasobem wiedzy bezużytecznej, jakimiś ciekawostkami w sam raz na posiadówę przy grillu, żeby zagaić ożywioną rozmowę. Zresztą nawet w dziedzinie, która mnie utrzymuje, czyli tej elektryce znaczy, mam spore luki w wiedzy, z którymi niewiele robię, bo i tak hajs się zgadza.

NatenczasWojski

@jonas brązowy do brązowego a niebieski do niebieskiego. Co to za sztuka skręcić dwa kabelki. Do interesów trzeba mieć łeb na karku a nie w dupie

rith

@Kaligula_Minus że tak powiem: Witaj w klubie. Z tą jedną różnicą - może i nie jestem ekspertem w tym co robię, ale (jeszcze) da radę na tym zarabiać.

Co do `może nie wiem jak wynaleźć lek na raka` - cóż, nikt nie wie. Nawet bycie dobrym w jakiejś dziedzinie nie oznacza, że tą dziedzinę można popchnąć do przodu.

Kiedyś też mnie to męczyło, ale potem pogodziłem się z tym, że jestem najzwyczajniej w świecie przeciętny.

motokate

@Kaligula_Minus Słowem jesteś doskonałą kandydatką do "1 z 10".

Kaligula_Minus

@motokate myślałam nad tym, ale za mała wiedza z przedmiotów ścisłych

RogerThat

Trochę +1. Coś tam wiem, ale żeby mieć fach? Chciałbym.

izopropanol

Miałem podobne rozterki, bozawsze interesowałem się wieloma dziedzinami i w niczym nie byłem ekspertem. W końcy znalazła mnie praca, w ktorej to, że znam się na wielu rzeczach, nawet powierzchownie jest atutem

Kaligula_Minus

@izopropanol nie powiem, że zazdroszczę, no to niezdrowa emocja ale chciałabym tak. Tymczasem robię co e mojej mocy, bym to ja znalazła pracę

Dzban3Waza

Ja się tym przestałem dołować , oznacza to tyle że potrafisz posiasc każda wiedzę i jesteś elastyczny, traktować jako atut a posiadaną wiedzę szlifować wedle posiadanych doświadczeń.


Zresztą najpewniej to sam jesteś zbyt surowy dla siebie a jesteś najzwyczajniej ponadprzeciętny

Jurajski_Huncwot

@Kaligula_Minus Na swoim przykładzie mogę napisać, że mam ogromną wiedzę i doświadczenie w dziedzinie, w której pracuję, lecz tak właściwie ta praca w żaden sposób nie jest spełnieniem moich marzeń oraz nie jest źródłem ogromnej satysfakcji. Nie zmieniam tego, bo zarobki są bardzo dobre oraz mam stabilność zatrudnienia. Tak sobie mija dzień za dniem i jedynie cieszę się, bo przecież mogło być gorzej

tosiu

@Kaligula_Minus @Dzban3Waza doskonale napisał. Nie jesteś ch⁎⁎⁎wa, tylko ponadprzeciętna, tyle że musisz się nauczyć korzystać z własnych zasobów, nie ma po co się samobiczować. Tyle ile wiesz, wystarcza. Jeżeli chcesz pogłębiać wiedzę na dany temat - pogłębiaj, wolisz powierzchownie z 10 dziedzin - nic złego!


Problem leży w samoocenie. Jesteś wewnętrznym krytykiem, zamiast szukać sposobu na połączenie dotychczasowych umiejętności w satysfakcjonujące zajęcie.

kitty95

@Kaligula_Minus Szeroka wiedza ogólna w połączeniu z dobrymi miękkimi skilami tworzy np. dobrego handlowca, bdm-a, pm-a, mediatora, opiekuna klienta, trenera/wykładowcę, a nawet psychologa i terapeutę. Tylko trzeba się ciut ukierunkować. Może nie wszystko jest super porywające, ale zapewnia lepszą kasę niż klepanie faktur czy inne przewalanie papierów w biurze.


Jeżeli do powyższego ma się jeszcze jakieś elementarne rozumienie technologii, to można się całkiem dobrze ustawić.


A to, że dziś byle chłopek z kielnią zarabia więcej od profesora, to bardziej wynaturzenie, niż właściwy porządek rzeczy.

Capo_di_Sicilia

@Kaligula_Minus Niestety tak tu jest, ze albo jesteś ponadprzecietnie wybitna i robisz kariere w danej dziedzinie, albo wybierasz prosty zawód który daje jako takie pieniądze, a pierdołami zajmujesz się dla siebie.

Opornik

@Kaligula_Minus Głupi ludzie uważają się za mądrych, to mądrzy ludzie są samokrytyczni i ciągle się zastanawiają czy nie pi⁎⁎⁎⁎lą głupot.


hajtnal się Batory, że nie mówił po polsku

Ee, to akurat jest ważna wiedza. #historyboners

w0jmar

@Kaligula_Minus


 Większość życia chwytalam wszystkiego po trochę. 


Bo nie musiałaś starać sie o kasę na życie.

Zawsze ktoś płacił i dalej płaci Twoje rachunki.


Ciesz się życiem, nie zazdrość ani podziwiaj.

Kaligula_Minus

@w0jmar musiałam. Miałam prace, jeśli o to ci chodzi. Ale chciałam też mieć rodzinę

Odczuwam_Dysonans

@w0jmar zajebało wykopem xD

wombatDaiquiri

@Kaligula_Minus mnie natomiast interesuja tylko cztery tematy. Programowanie, ekonomia, relacje, polityka. To czyni ze mnie stereotypowego redpillowca, którym dokładnie nie jestem.


myślę ze brakuje Ci głównie pewności siebie,. Fajnie piszesz, może coś w tym obszarze? Potrzeba dużo ludzi od reklamy, marketingu, organizowania wydarzeń, administracji.

Kaligula_Minus

@wombatDaiquiri o wow! Pierwszy raz ktoś mi powiedział, że fajnie piszę (✿❦ ͜ʖ ❦)

DexterFromLab

@Kaligula_Minus to ja teraz wypowiem się jako człowiek z fachem. Ok, daje to pewien komfort. Fajnie jest zarabiać pieniądze. Ale wypaliłem się w swojej pracy. Czasami siadanie do tego aż boli. I człowiek też nie czuje się do końca szczęśliwy no praca to nie jest to co daje szczęście. Szczęście to stan umysłu sam w sobie. Ale brak długów to też w sumie wolna głowa.

Tangas

Mimo, że poniekąd, po trochu, utożsamiam się z tym memem, mam fach w ręku i zarabiam godziwe pieniądze. Trzeba tylko umieć dobrze się ślizgać/sprzedać. Jak wyżej napisano, trzeba też mieć po co się specjalizować. Póki nie musisz, ciesz się różnorodnością.

drzewiasty

Może masz ADHD? Typowy obiaw tych osób. Ja jestem zdiagnozowany i też mam mam wiedzę powieszchowną z wielu tematów, tyle że bardziej technicznych. Studia też przez to wybrałem jak najbardziej ogólne (mechatronika), ale moje combo z Aspergerem (też mam diagnozę btw) pozwoliło mi dość dobrze zgłębić odpowiednie tematy i na pracę na szczęście nie narzekam. I to nie jest IT jak coś.

Kaligula_Minus

@drzewiasty właśnie pytałam hejtowiczow bo te moje perypetie z głową mają wiele wspólnego z ADHD

ismenka

A nie masz czasem syndromu oszusta? Bo tak to czytam, jak to jesteś co najwyżej przeciętna i masz powierzchowną wiedzę, a dalej w komentarzach, że rozważałaś udział w turnieju 1z10 i mam srogie wtf :D 


Masz fajną wiedzę. 


Sama z racji zawodu mam dostęp do wielu ciekawostek, poważnych źródeł i publikacji, ba, sama opracowuję tę publikacje i metaanalizy, i to z mniej lub bardziej interesujących mnie dziedzin. Jak myślisz, co zostaje w mojej głowie? Już kilka razy miałam takie sytuacje, że ludzie, spotykając się ze mną, oczekiwali, że ich porwę i wciągnę w wir nauki, źródeł i argumentów, a ja co najwyżej mogłam powiedzieć, że odchody dżdżownic kalifornijskich to bardzo dobry nawóz xD 


Kiedyś się tym przejmowałam, tzn. tym, że tak mało zostaje w mojej głowie, a przyswajam co najwyżej ciekawostki i anegdotki, którymi mogę się pochwalić na piwie, by później i tak o nich zapomnieć (ale spokojnie, ciągle dochodzą nowe xD). Przejmowałam się też tym, że nie spełniam oczekiwań innych. Dochodzi do tego, że z wiekiem jest coraz gorzej - kiedyś byłam najlepszą uczennicą, potrafiłam jednego dnia iść na olimpiadę historyczną, a drugiego na z języka polskiego lub fizyki. Ale to było kiedyś.


Dziś już wiem, że mój mózg najzwyczajniej tak działa, ponadto się starzeje i ma swoje ograniczenia. Mogę go trenować, ale i tak nie jest w stanie pomieścić wszystkiego, bo stałby się najzwyczajniej śmietnikiem. A jak to się mówi: „kiedy ktoś / coś jest do wszystkiego, to jest do niczego”.


Zatem spokojnie Opko. Masz wiedzę i dużo wiesz,, ja Cię podziwiam. Nie trzeba w życiu być ekspertem i robić „wielkie rzeczy”.


Moim zdaniem problemem jest tu ten syndrom oszusta i/lub wewnętrzny krytyk, o którym ktoś wyżej wspomniał. Dochodzi brak pewności siebie, co Cię blokuje. Ale jak tylko zaakceptujesz swoje „przeciętne życie i wiedzę”, to dołączysz do grona tych, których tak podziwiasz, bo to grono - wbrew pozorom - też składa się z takich (nie)zwyklaków jak Ty.


Buźka :*

Kaligula_Minus

@ismenka z tym 1 z 10 to mąż mi sugerował a ja się przez chwilę zastanawiałam, a potem uświadomiłam sobie że zostałabym pośmiewiskiem i darowałam. Ale fakt, niska samoocena to coś z czym walczę od lat.

ismenka

@Kaligula_Minus biorąc pod uwagę, że sobie darowałaś z takich powodów, gdy najbliższa Ci osoba widziała potencjał i w Ciebie wierzyła, to tak, niska samoocena jak się patrzy Życzę, byś z nią wygrała, bo żyćko stanie się lepsze i randomowe obrazki w internecie nie będą tak boleć

SzalonyBombardier

@Kaligula_Minus na szczescie to nie ja, jeszcze mnie nikt nigdy madrym nie nazwal

Kaligula_Minus

@SzalonyBombardier może nie usłyszałes

rain

@Kaligula_Minus Twój wpis to tak bardzo o mnie. Wiem mnóstwo różnych rzeczy o mnóstwie różnych tematów, ale w żadnym nie jestem ekspertką. Najgorzej, że tak mam też w pracy - moje "ADHD" nie pozwala mi skupić się na jednym zagadnieniu (jestem naukowcem, LOL) i skaczę od jednego tematu do drugiego. W rezultacie zamiast być specjalistką w czymś jednym, jestem "wykształconą dyletantką" w różnych rzeczach. Jack of all trades, master of none.

Odczuwam_Dysonans

@Kaligula_Minus spokojnie, ja niby mam jakiś fach czy dwa w ręku, w jednym to już chyba mogę powiedzieć że się wypaliłem i robię coś innego (i też już chyba bym poszedł dalej xD) ale mimo to mając 35 lat dalej nie wiem co bym chciał robić. I właśnie wcale nie pomaga, że takich opcji jest kilka. Zawsze jakoś robota sama mnie znajdowała, bo tak to bym się nigdy nie zdecydował. Więc to nie jest tylko kwestia umiejętności choć oczywiście dużo z nich to jak w memie, powierzchownie, ale ogarnąłbym jakbym się zdecydował że akurat w tą stronę chce iść. No ale to trzeba się określić

BoTak

@Kaligula_Minus Widzę siebie na obrazku i mi się to wcale nie podoba

Time_Machine

Na obrazku to nie ja. Zawsze dokonywałem słusznych wyborów jeżeli chodzi o wykształcenie i pracę. Nie wybierałem kierunków jak większość osób po szkole średniej, nie pracowałem w pracach nie związanej z zawodem. Udało się tak jak chciałem.

Zaloguj się aby komentować