Radio komercyjne to jest uber ściek. Od pół roku mam nieprzyjemność słuchać muzyki puszczanej na zmianę z rmf, rmf maxx, eska, radio zet. Po pół roku jestem w stanie powiedzieć, że to jest jakieś programowanie społeczne. Wbijanie masom do głowy na zmianę 10 kawałków, w przerwach na reklamy żelu do pochwy i brainrot w postaci Mariana i Barbary z media expert.
Serio. Dziesięć kawałków, może 11, jak przypadkiem puszczą nothing else matters. Mamy tak ogromną bazę piosenek, tyle gatunków, tyłu wykonawcow, a tłuczone jest na zmianę "apacapace aha-aha", jakaś typiara co płaczę ze jej nikt nie słyszy kiedy płacze, jakaś hannah której wszystkie piosenki brzmią tak samo i ogólnie to uber dramat.
Jak można tego słuchać i to nucić? Przecież to jest deprawacja sensoryczna, dla kogokolwiek, kto słucha tego z boku i jak ja - jawnie nienawidzi tego.
Inb4 zmienić stacji nie mogę, bo odbiera tylko inny ściek pokroju eska, czy radio zet. #zalesie #pracbaza




