Za starego YouTuba x lat temu, jak jeszcze były takie małe reklamy na dole filmu na podłużnym pasku, to normalnie człowiek oglądał, czasem to zamykał czasem nie, później weszły normalne reklamy przerywające film, a później zrobił się z tego jeden wielki kurwi dołek. Od tych zmian zacząłem instalować adblockery na wszystkim na czym się da. Pozostał telewizor, na którym obejrzenie czegokolwiek na YouTube to jakaś masakra. Często oglądam krótkie programy do 10-15 minut i jest tyle tego chujstwa napchane, że momentami mam wrażenie że materiał trwa w sumie 20 minut -dodatkowe 5 minut reklam. Zastanawiam się czy te zmiany wyszły dla YT na plus. Patrząc po sobie, obecnie mam taki uraz do reklam że blokuje wszędzie gdzie się da. Na YT premium się nie skuszę. Moi ulubieni twórcy nie dostaną grosza z reklamy bo ich nie oglądam, a jak w końcu wymyślą coś czego nie da się zablokować to przestanę oglądać.