No i tak to się podziało, że na święta mi rozrusznik wszczepili
Od tego się zaczęło.
Poszedłem do LuxMedu na wizytę zupełnie niezwiązaną z kardiologią, ale system zalecił pani doktor kontrolę ciśnienia. Wyszło tak 160 na 95. Pani doktor stwierdziła, że w zasadzie można mnie na holtera umówić.
Tak też uczyniłem - holter ciśnieniowy pokazał nadciśnienie, ale również nieprawidłowości.
Nadszedł czas na holtera EKG. Założyłem w czwartek a w piątek zdjęcie. Wyniki do dwóch, tygodni, powiadomi pana aplikacja.
Powiadomił mnie kardiolog w sobotę o 19. Blok przedsionkowo komorowy 4:1 drugiego stopnia. Pauzy ponad 5s. Dziwnic po ZRM.
Tak zrobiłem - na SORe wyśmiali zarówno mnie jak i specjalistów kardiologów z LuxMedu i po kilku badaniach odesłali mnie do domu.
To był koniec listopada.
Skoro blok PP 2 stopnia został wyśmiany na SORze to stwierdziłem, że zajmę się tym co rozumiem - nadciśnieniem. Zapisałem się do kardiologia i na pierwszej wizycie pokazałem również odczyt z holtera. Wtedy usłyszałem po raz pierwszy, że kwalifikuję się na rozrusznik.
Trochę mi uszy zwiędły, ale pani doktor nie była stanowcza - może to bezdech, może przypadek. Bezdech zbadać, holtera powtórzyć.
Bezdech badany w szpitalu,, więc w międzyczasie wizyta u pulmonologa po skierowanie a w efekcie najbliższy termin na takie badanie we wrześniu. Super.
No to jedziemy z powtórka holtera. Wyniki nieco lepsze (pauzy krótsze), ale szału nie ma. Umawiam wizytę do pani kardiolog na 22 grudnia. Specjalnie jadę godzinę w jedną stronę do biura, aby móc wyjść wcześniej, odrobić później i być na wizycie. Konsultacja na 13 a o 10 dzwonią, że niestety odwołują.
Niech to pech.
Na szybko dżuma konsultacji telefonicznej byleby z kardiologiem. Jest o 17.
Przez telefon słyszę, że mam udać się do najbliższego szpitala kardiologicznego. Blok PP 2 stopnia mimo, że na razie bez objawów może się przekształcić w stopień 3 a wtedy może po mnie karetka nie zdążyć.
<wtf.jpg.> No dobra, nie ma żartów. Tym razem, na skutek namowy żony, zamiar do naszego powiatowego szpitala pojechałem do Zabrza - SCCS to chyba nie w kij dmuchał.
Na poczekalni kilka osób, ale triażysta po zapoznaniu się z moim skierowaniem nadał mi prio.
Niedobrze kurde.
Władowali mnie na oddział. Holter EKG. Może to nic takiego - jutro lekarz zobaczy.
Dnia kolejnego lekarz powiedział mniej więcej tak: masz pan panie Vekh blok 2 stopnia. W tym wieku jeszcze pan kompensujesz, ale wiekiem będzie coraz gorzej. Przyczyny? Od covida po boreliozę przez zatrucie. W zasadzie nieważne bo taki jest efekt a tylko to możemy leczyć. Wszczepiamy czy nie?
Stwierdziłem, że średnio byłoby stracić przytomność w trakcie trasy autostrada razem z rodziną - wszczepiajcie.
Tego samego dnia (wtorek) miałem już urządzenie w klacie. Zabieg spoko, znieczulenie miejscowe (i, hehehe, fentanyl). Trochę zimno bo to jednak w samej bieliźnie człowiek na przygotowaniu.
Po⁎⁎⁎⁎na akcja, ale podobno mają teraz wysyp młodych ludzi, o których byście nie pomyśleli, że mogą mieć rozrusznik. Mój lekarz w ubiegłym tygodniu 18 latka "robił".
Akcja po⁎⁎⁎⁎na strasznie, ale cóż począć.
W sumie to mam nadzieję, że dzisiaj mnie wypiszą, zobaczymy.
Gdyby nie to, że za pierwszym razem ttlrafiłem do powiatowego to dawno byłbym już po a tak to lipa. No, ale nie ma co - ważne że wszystko się udało.
Pozdrowionka.
P.S. za wszelkie błędy przepraszam - na telefonie się niezbyt wygodnie pisze.
#szpital #zdrowie #zalesie



