Zdjęcie w tle
serotonin_enjoyer

serotonin_enjoyer

Osobistość

Dołączył/a: 29.12.2022

  • 232wpisy
  • 1117komentarzy

      Żeby sprecyzować, masz reklamację z tytułu gwarancji i reklamację z tytułu rękojmi. W przypadku tego pierwszego możesz zgłaszać reklamację i sprzedawca ma obowiązek ją usunąć, najpewniej dostaniesz zupełnie nowy towar, a jego okres gwarancyjny się odnawia - tj np. znowu masz 2 lata, liczone od czasu otrzymania nowego towaru.

      W przypadku rękojmi on może ci dać nowy towar, a może wysłać do naprawy, a co ważne, okres gwarancyjny nie jest odnawiany ani przedłużany.

      I teraz najważniejsze - gdyby w okresie gwarancyjnym pojawiła się druga wada, to druga z rzędu rękojmia skutkuje tym, że możesz żądać zwrotu pieniędzy i ten zwrot otrzymasz. W przypadku gwarancji nie możesz żądać zwrotu pieniędzy, a zabawa w wymianę towaru na nowy może trwać w nieskończoność.

      Pisząc o zabawie w nieskończoność miałem na myśli cykl zepsuło się -> oddaję na gwarancję -> przesyłają nowy i potem od nowa zepsuło się -> ...

      @ZohanTSW A jak wyślę na reklamację z tytułu rękojmi do sklepu i oni wyślą to do naprawy to nie utracę gwarancji?

      Zaloguj się aby komentować

      Linuxowcy potrzebuję pomocy. Wczoraj podczas oglądania serialu odtwarzanie się zawiesiło i komputer zapętlił się na odtwarzaniu jakichś 3 sekund dźwięku. Nie reagował na próby wyłączenia więc trzeba było go wyłączyć guzikiem. Po ponownym uruchomieniu nie było w ogóle dźwięku więc wyłączyłam kompa bo za późno było żeby się bawić w naprawianie i okazało się że komputer nie chce się wyłączyć. X-y się zamykają, monitor się wyłącza ale procesor pracuje. Znowu jak wyżej wyłączyłam go "siłą" no i dzisiaj problem dalej jest ten sam. W systemie brak dźwięku. Jako urządzenie wyjściowe pokazuje "głuche wyjście". Probowałam jakichś porad z internetu ale nic nie zadziałało. Dodatkowo komputer się nie wyłącza tylko tak jak wczoraj cały czas mieli. Natomiast działa "uruchom ponownie".
      Po wpisaniu jakiejś komendy z neta wypluło mi "failed to find a working profile" "failed to load module-alsa-card"
      Pomuszcie
      #linux #informatyka #komputery
      45

      @serotonin_enjoyer Rany, nie powiesz nawet jaka dystrybucja i jaki sprzęt. Ja zazwyczaj zaczynam od zerknięcia czy w dmesg jakichś błędów nie znajdę, ale u mnie to się dawno nic nie psuło (jakieś 11 lat jak dysk mi strzelił) tak więc już dobrze nie pamiętam.

      @ZygoteNeverborn distro to debian unstable, komputer to pc składak ze zintegrowaną kartą dźwiękową.

      Też mi już nic dawno nie strzeliło aż do wczoraj. W dmesg nie widzę żeby sygnalizowało coś nie tak z dźwiękiem

      @serotonin_enjoyer mam to samo, jakaś aktualizacja coś popsuła, jeszcze nie znalazłem która

      @serotonin_enjoyer - uruchom jakieś Live distro jak Ubuntu czy Mint (bo one mają dużo sterowników) z pendrajwa USB i sprawdź czy jest dźwięk - w taki sposób potwierdzisz/wykluczysz usterkę sprzętową - chyba, że masz jakąś egzotyczną kartę dźwiękową - ale wtedy nawet w Live mode będziesz mógł doinstalować sterowniki.

      @koszotorobur muszę poszukać czy mam coś na jakimś pendrive. Moja karta to żadna egzotyka zwykła zintegrowana

      Usuń /etc/X11/xorg.conf, mi się regularnie rozdupcało jak byłem młody i głupi. Próbowałem używać opensuse tumbleweed xd. Tylko zbackupuj sobie ten plik.

      Zaloguj się aby komentować

      339 + 1 = 340

      Tytuł: Cherub
      Autor: Przemysław Piotrowski
      Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
      Wydawnictwo: Czarna Owca
      Format: e-book
      ISBN: 9788381438155
      Liczba stron: 438
      Ocena: 6/10

      Jak wiadomo jak zacznę jakiś cykl to muszę go skończyć (no chyba że jest mocno slaby) więc dalej jak rasowy człowiek z OCD brnę w cykl o komisarzu Brudnym.
      Tym razem Igor Brudny po raz trzeci musi się zmierzyć ze swoją bolesną przeszłością. Tym razem poruszamy się w klimatach porno, BDSM, tortur, snuff movies; trup ściele się gęsto, zagrożeni są bliscy komisarza. Czyli jednym słowem książka sama się czyta. Podoba mi się zabieg autora, że napomyka mgliście z punktu widzenia wszechwiedzącego narratora co się niedługo wydarzy. To dodatkowo podnosi napięcie.

      Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
      51e49411-932e-43e9-8fd2-fd1cd7f8126e
      4

      @serotonin_enjoyer Właśnie na tej pozycji przerwałem czytanie cyklu.


      Mimo wszystko wrócę do niego.

      @Mr.Mars Właśnie skończyłam kolejny tom. Wedlug mnie nie warto wracać. Po nastepne raczej nie sięgnę.

      Zaloguj się aby komentować

      338 + 1 = 339

      Tytuł: Sfora
      Autor: Przemysław Piotrowski
      Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
      Wydawnictwo: Czarna Owca
      Format: e-book
      ISBN: 9788381436045
      Liczba stron: 536
      Ocena: 6/10

      Kolejny tom cyklu o komisarzu Igorze Brudnym. Kryminały te to nie są arcydzieła literatury ani nawet arcydzieła kryminału ale czyta się dobrze pomimo jakiejś tam ilości,że tak powiem glupot, trzyma w napięciu, po prostu bawi j(eśli można użyć tego słowa na określenie książek w których dzieją się tak drastyczne rzeczy). Literatura czysto rozrywkowa, może trochę odmóżdżacz ale spełnia swoją rolę. Pierwszy tom połknęłam w jeden dzień, z drugim też poszło mi szybko.
      W tym tomie wydaje się początkowo że komisarz Brudny rozliczył się już ze swoją przeszłością i zamknął ten rozdział swojego życia, jednakże w Zielonej Górze ktoś znowu morduje osoby duchowne i mimo, że sprawa sierocińca sióstr hieronimek została już zamknięta komisarz podejrzewa że nowe morderstwa mają jakiś związek z jego przeszłością. Zakonnice i księża giną, w okolicy pojawiają się wilki a wsród mieszkańców krążą plotki o widywanym wilkołaku.
      Książka do przeczytania i zapomnienia ale nie nudziłam się na niej.

      Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
      7986a7c9-fdcf-4021-b3dc-4e793aebf284
      0

      Zaloguj się aby komentować

      298 + 1 = 299

      Tytuł: Piętno
      Autor: Przemysław Piotrowski
      Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
      Wydawnictwo: Czarna Owca
      Format: e-book
      Liczba stron: 461
      Ocena: 6/10

      Moje pierwsze zetknięcie z kryminałami tego autora ale jak najbardziej na plus. Na pewno nie arcydzieło gatunku ale przyzwoita lektura.
      Żona znanego lekarza z Zielonej Góry zgłasza jego zaginięcie a kilka dni póżniej na dwóch zielonogórskich bachusikach zostają znalezione owinięte ludzkie jelita a zapis z monitoringu wskazuje na zaginionego lekarza jako sprawce. Dodatkowo poszukiwany lekarz jest sobowtórem warszawskiego komisarza policji Igora Brudnego. Wygląda na to że panowie mogą być braćmi bliźniakami tym bardziej że inspektor spędził dzieciństwo w zielonogórskim sierocińcu prowadzonym przez siostry zakonne. i było to nieszczęśliwe i bardzo traumatyczne dzieciństwo. Brudny dołącza do zespołu śledczego ale, jak to bywa z tego typu bohaterami, na własnych zasadach. Książka spełnia warunki dobrego kryminału, może kilka rzeczy mnie raziło ale nie odbierając przyjemności z lektury. Drugi tom już się czyta.

      Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
      6c6f03a5-873f-4f43-9409-8d27b1c4eae0
      4

      @bojowonastawlonaowca Chyba potrzebujemy pomocy z poprawieniem liczników w ostatnich postach, bo skrypt średnio ogarnia 2 osoby wrzucające recenzje w tym samym/podobnym czasie. Ta książka ma numer 299

      @WujekAlien kurczę, a sprawdzałam przed samym wrzuceniem, już poprawiam

      @serotonin_enjoyer już wcześniej widziałem, że skrypt nadaje numer po kliknięciu dodaj post i nie sprawdza później, dlatego piszę sobie w innym toolu i do niego tylko przeklejam ;)

      Zaloguj się aby komentować

      297 + 1 = 298

      Tytuł: Wojna wilka
      Autor: Bernard Cornwell
      Kategoria: powieść historyczna
      Wydawnictwo: Otwarte
      Format: audiobook
      Liczba stron: 488
      Ocena: 6/10

      Ten tom jak dla mnie najsłabszy z cyklu. Przez pół książki niewiele się dzieje. Uhtred daje się wciągnąć w niepotrzebny pościg za fałszywym księciem a tym czasem wróg atakuje z innej strony i bohater traci bardzo bliską osobę, później musi dokonać zemsty akcja trochę rusza i książka wskakuje na normalny znany z reszty cyklu poziom. Tym razem przeciwnikiem sześćdziesięcioletniego już Uhtreda jest Norweg Skoll ze swoją armią wojowników wilków, wprawiających się w szał bitewny maścią z lulka.

      Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
      2431019d-c2a0-47ed-b090-b511155541b4
      0

      Zaloguj się aby komentować

      295 + 1 = 296

      Tytuł: Oni
      Autor: Joanna Opiat-Bojarska
      Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
      Wydawnictwo: Słowne
      Format: e-book
      Liczba stron: 350
      Ocena: 5/10

      Taki sobie kryminał oparty na historii polskich kanibali znad jezior Osiek. Główny bohater, znowu nie neurotypowy chłopak mieszkający z ojcem. Jego świat się wali gdy ojciec zostaje zaaresztowany pod zarzutem morderstwa popełnionego jakoby przed laty. Kosma razem z córką innego współoskarżonego prowadzą swoje śledztwo żeby oczyścić swoich ojców z zarzutów. Można przeczytać, można sobie darować

      Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
      0f69c4bd-f32c-49b6-9f65-fcc2aabb5702
      0

      Zaloguj się aby komentować

      293 + 1 = 294

      Tytuł: Dziwna Sally Diamond
      Autor: Liz Nugent
      Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
      Wydawnictwo: Znak
      Format: e-book
      Liczba stron: 384
      Ocena: 5/10

      Nie wiem skąd takie dobre recenzje tej książki na LC bo jak dla mnie to takie czytadło. Główna bohaterka to dorosła ale na pewno nie neurotypowa kobieta, która po śmierci swojego adopcyjnego ojca jego ciało wyrzuca na śmietnik i pali. Nie dlatego że go nie kochała czy nie szanowała ale dlatego że kiedyś w rozmowie powiedział że może tak zrobić bo jemu i tak już będzie wszystko jedno. Sally ma dużo cech ludzi z zespołem Aspergera, nie rozumie przenośni, żartów. Nie odczytuje emocji innych ludzi więc nie rozumie kiedy mówiąc coś co dla niej jest po prostu faktem, może zranić lub obrazić inną osobę. Gdy prawda o tym co zrobiła Sally z ciałem ojca wychodzi na jaw koło niej robi się głośno i zaczynają wychodzić fakty z jej życia o których ona sama nie miała pojęcia. I teraz uwaga będzie spojler:

      ! Najważniejszy z nich to to, że jej biologiczna matką była dziewczyna, która została porwana i uwięziona przez pedofila i urodziła Sally w niewoli. Po tym jak zostały uwolnione a jej dziadkowie biologiczni nie chcieli przyjąć wnuczki z gwałtu pod swój dach a jej matka umiera trafia pod opiekę psychiatry który pracował z jej matką i jego żony. Oczywiście w trakcie czytania dowiadujemy się coraz większej ilości faktów z życia bohaterki zarówno sprzed adopcji jak i pewnych faktów z jej życia u adopcyjnych rodziców które rzucają trochę inne światło na to jakie były rzeczywiste fakty. Jest też wątek kryminalny bo w jakimś czasie po śmierci ojca Sally dostaje pocztą przytulankę, którą rozpoznaje jako swoją, zna jej imię a nie wiadomo kto jest nadawcą a wiadomo że porywacz jej matki nigdy nie został złapany. Koniec spojlera

      Wszystko to zapowiada się jako dobry materiał na bardzo mroczny thriller. No ale otóż nie. Książkę czyta się jak zwykłą obyczajówkę o nudnym życiu zwykłych ludzi. Brak jakiejś głębi psychologicznej sprawia że o tych wszystkich strasznych rzeczach czytamy jakby to w sumie nie było nic takiego. Nie wiem jak się udało autorce tak strywializować problem porwania, pedofilii, znęcania się, i tego jaki to wszystko ma wpływ na psychikę osób których to dotyka. I żeby była jasność nie chodzi o to że w książce jest za mało makabry - chodzi o to że jest ona opisana jak szara codzienność z jakaś taką lekkością (nie nie jest to taki zabieg stylistyczny żeby coś podkreślić), że nie robiło to na czytelniku (w mojej osobie) wrażenia. Trudno mi nazwać swoje odczucia ale jak dla mnie czegoś ewidentnie tej książce brakuje. Nie czuć że którakolwiek postać z książki przeżyła jakiś dramat a raczej że no takie trochu ciężkie życie mieli. 

      Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
      3d8969ab-a75f-4a04-ab78-687bfcac7c30
      1

      Proszę #moderacja o skorygowanie licznika w moich wpisach

      Zaloguj się aby komentować

      292 + 1 = 293

      Tytuł: Chłopki. Opowieść o naszych babkach
      Autor: Joanna Kuciel-Frydryszak
      Kategoria: reportaż
      Wydawnictwo: Marginesy
      ISBN: 9788367674317
      Liczba stron: 494
      Ocena: 6/10

      Książka była już tutaj recenzowana dużo razy. Od siebie tylko dodam że początek mi się czytało bardzo dobrze, fakty z tej książki nie były dla mnie jakimś szokiem bo moja mam urodziła się przed wojną na wsi i z jej opowieści miałam już niejakie pojęcie jak wtedy życie kobiet na wsi wyglądało. Książka uszczegółowiła i doprecyzowała to moje wyobraźenie. Dowiedziałam się z niej wielu ciekawych faktów i w kilku miejscach dała mi do myślenia. Natomiast przez końcówkę już trochę brnęłam. Ale ogólnie książka warta tego żeby się z nią zapoznać.

      Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

      P. S Przepraszam zaciągnęło mi i osadziło okładkę z czyjejś recenzji bo dane książki zaciągałam z aplikacji i nie bardzo wiem jak to teraz po publikacji zmienić
      2ef254d0-dfa2-40e0-9cbc-51484ca8ada0
      3

      jak ktoś nie ma czasu to polecam audiobook

      Zaloguj się aby komentować

      141 + 1 = 142

      Tytuł: Strażnik ognia
      Autor: Bernard Cornwell
      Kategoria: powieść historyczna
      Wydawnictwo: Otwarte
      Format: audiobook
      Liczba stron: 480
      Ocena: 6/10

      Kolejne zmagania Uhtreda. Ten tom szczególnie na początku jest dosyć rozwlekły, zbyt dużo tu rozmów i rozważań bohaterów a niewiele się dzieje. Ale wkrótce bohater przystępuje do kolejnej próby odbicia swojej siedziby rodowej i akcja nabiera tempa. Jak ktoś przeczytał wszystkie poprzednie tomy to i ten łyknie. Na pewno nie jest to jeden z najlepszych tomów serii ale poniżej pewnego poziomu Cornwell nie schodzi więc się jakoś specjalnie nie wynudziłam.

      Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz\
      #bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
      9959afa6-4ad9-458b-93e9-0356fa65fd5c
      2

      Dzięki za przypomnienie, że muszę się kiedyś wreszcie zabrać za ten cykl, bo na razie tylko go zacząłem, a pozostałe tomy póki co jedynie zdobią półkę.

      @informatyk Ilość tomów trochę odstrasza ale ja już zmierzam do brzegu 😉 Według mnie warto.

      Zaloguj się aby komentować

      140 + 1 = 141

      Tytuł: Magiczna rana
      Autor: Dorota Masłowska
      Kategoria: literatura piękna
      Wydawnictwo: Karakter
      Format: e-book
      Liczba stron: 160
      Ocena: 7/10

      Jestem fanką prozy Masłowskiej odkąd przeczytałam "Wojnę polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną" Bardzo podoba mi się język jakiego używa Masłowska, uwielbiam jej metafory, słownictwo. "Magiczna rana" to zbiór opowiadań. Poznajemy w nich jakieś małe wycinki życia różnych bohaterów zmagających się z hmm, chyba życiem po prostu. Wydarzenia jakie opisuje autorka mogłyby dotyczyć każdego normalnego człowieka, bohaterowie też są normalni dopiero język jakim operuje nadaje im wyjątkowości. Sprawia że uniwersum w którym przeżywają swoje większe lub mniejsze dramaty bohaterowie wydaje się trochę nierzeczywiste i komiksowe. Pewnie nie jest to proza dla każdego, Masłowska ma dużo przeciwników ale ja bardzo lubię.

      Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki i #czytajzhejto #hejtoczyta
      9235a899-ab1b-4314-ab87-3f571c761580
      3

      Mnie wpierw fascynowało, że ona tak myśli pisząc jakbym to ja sam myślał sobie. Ale z czasem stało się to straszne (a jest moją rówieśnicą), bo poczułem jak to obserwowanie jej dojrzewających niechlujnych uproszczeń w zestawieniu z własnymi coraz bardziej niechlujnymi myślami, zaczęło więcej mi odbierać niż dodawać, a konkretnie własną umykającą wyjątkowość, taką samą w swej inności i tak samo psującą się od świata jak u wszystkich.

      Choć bez wątpienia to bardzo miła osoba :)

      Jak i ja. Przeważnie


      Moja tożsamość, moja ukochana kolekcja bzdur, tak skwapliwie poskładana ze wspomnień, myśli, śmieci, gustów, obsesji, przykrości zostaje wchłonięta, zassana, rozproszona. Rozpierzcha się, rozpełza, rozpływa w oceanie innych...

      Komentarz usunięty

      Zaloguj się aby komentować

      79+1=80

      Tytuł: Chellengers
      Rok produkcji: 2024
      Kategoria: Dramat
      Reżyseria: Luca Guadagnino
      Czas trwania: 2h 11m
      Ocena:8/10

      #filmmeter  #ogladajzhejto

      W końcu coś normalnego Zanim napiszę coś o filmie chciałabym się przyznać do tego że bardzo trudno mi w ostatnich latach trafić na dobry film. Kiedyś uwielbiałam oglądać filmy, podobało mi się prawie wszystko, lubiłam i kino studyjne i kinowe hity, wszelkie gatunki. Oczywiście niektóre podobały mi się bardzo inne mniej ale rzadko nudziłam się na filmach. A w ostatnich latach często po seansie mam wrażenie że oto właśnie zmarnowałam ze dwie godziny mojego życia a mogłam w tym czasie obejrzeć ze dwa odcinki dobrego serialu. Bo co dziwne seriale dalej dają mi dużo radości z oglądania, wciągają mnie w swój świat co filmom się już nie często udaje. Nie wiem czy to starość i za czymś nie nadążam czy kino rzeczywiście się zmieniło. Nie chciałabym jednak rezygnować z oglądania filmów bo trzeba znać współczesną kulturę. No i ostatnio się rozszalałam bo łyknęłam 3 filmy w tygodniu i wszystkie były dobre. Do tego też siadałam bez dużych oczekiwań no i dzięki temu miałam miłą niespodziankę.
      Film opowiada historię trójki graczy w tenisa. Tashi Donaldson (Zendaya) niegdyś gwiazda, świetna graczka której rozwijającą się w szybkim tempie karierę przerywa poważna kontuzja. Jednak nie rozstaje się ona z tenisem a zostaje trenerką swojego męża Arta i para szybko zdobywa sławę, jednakże Art wpada w kryzys i Tashi chcąc odbudować w Arcie wiarę w siebie zapisuje go na udział w pomniejszym turnieju. Na miejscu okazuje się że w turnieju bierze też udział Patrick, niegdyś najlepszy przyjaciel Arta a także przez krótki czas chłopak Tashi. Dosyć napięta sytuacja staje się punktem wyjścia a potem przez resztę filmu poznajemy przeszłość trójki bohaterów, dowiadujemy się co było zarzewiem konfliktu między nimi. Przeszłe wydarzenia powoli odkrywają przed nami nie tylko co zaszło ale też prawdziwe wnętrza głównych bohaterów. Widzimy co ich ukształtowało a raczej nawet co sprawia że zachowują się tak jak się zachowują bo w miarę poznawania ich bliżej widzimy że nie są tacy jak wydawało się na początku. Zaczynamy ich bardziej lubić, kibicować im. Bardzo podobał mi się sposób opowiedzenia tej historii. To jak odkrywa się nam powoli a sam finał jest bardzo satysfakcjonujący. Gorąco polecam
      a28df747-c72f-47c1-ab02-538f967c4787
      4

      Myślałem, że to coś o sporcie, a to chyba bardziej romansidło?

      Długo bym musiał walczyć ze sobą, żeby zamiast "tenisistka" napisać "graczka"

      @mordaJakZiemniaczek Sorry, nie jestem dobra w recenzje 🙁 Ale filmu nie mozna nazwać romansidłem. Tam nawet relacje miedzy bohaterami oparte są na sporcie ich podejściu do tenisa. Warto obejrzeć.

      Zaloguj się aby komentować

      78+1=79

      Tytuł: Bo się boi
      Rok produkcji: 2023
      Kategoria: Horror, Komedia
      Reżyseria: Ari Aster
      Czas trwania: 2h 59m
      Ocena:7/10

      #filmmeter #ogladajzhejto

      Że niby "Substancja" była porąbana? No przy tej pozycji zmagania kobiety, która chce być wiecznie młoda to kaszka z mleczkiem. Podróż neurotycznego Beau do matki to trzygodzinna jazda bez trzymanki. Zaczyna się niewinnie - poznajemy Beau na wizycie u terapeuty gdzie rozmawiają na temat jego wyjazdu do matki następnego dnia gdzie bohater z matką mają obchodzić jak co roku rocznicę śmierci jego ojca. Po terapii Beau zakupuje po drodze prezent dla swojej matki - figurkę kobiety trzymającej w objęciach dziecko. Po czym mamy nagłą zmianę scenerii i widzimy jak bohater biegiem wraca do domu. Dzielnica w której mieszka wyjaśnia całkowicie jego pośpiech w dotarciu do mieszkania. Ulica roi się od narkomanów, prostytutek, bezdomnych, szaleńców. Wszyscy oni kłębią się na ulicy jak tłum zombie. Wnętrze klatki schodowej pokryte jest cudacznymi graffiti, na domiar złego na korytarzu wisi ogłoszenie, że gdzieś w budynku pałęta się śmiertelnie jadowity pająk. Akcja zaczyna się coraz bardziej komplikować ale w kierunku coraz bardziej abstrakcyjnym i absurdalnym. Tu już nic nie będzie normalne, jedynym normalnym elementem tej psychodelicznej przygody jest biedny Beau (w tej roli Joaquin Phoenix), który stara się w tym wszystkim jakoś odnaleźć i dostosować. Jak dla mnie świetna rzecz ale pewnie nie dla każdego.
      45a6688b-c0d9-4872-b6a1-41f3050887f8
      0

      Zaloguj się aby komentować

      77 + 1 = 78

      Tytuł: Substancja
      Rok produkcji: 2024
      Kategoria: Horror
      Reżyseria: Coralie Fargeat
      Czas trwania: 2h 20min
      Ocena: 7/10

      Dołączam do tagu. Zacznę od głośnego ostatnio tytułu. Nawet nie bardzo chciało mi się do niego podchodzić. Najpierw moje dziecko mi odradzało po obejrzeniu ale raczej ze względu na przekaz filmu jak to zły patriarchalizm zmusza kobiety do takich zachowań. Potem odradzała mi koleżanka, którą brat wsadził na minę bo powiedział jej że to fajny film body horror wiedząc że ona z tych obrzydliwych. No i nie dała rady obejrzeć do końca. Ale ja, że jestem za stara na zwracanie uwagi na to co artysta chciał powiedzieć i nie za bardzo wrażliwa na takie obrazki to postanowiłam się sama przekonać czy warto czy nie warto. No i bawiłam się bardzo dobrze. Film był za bardzo przerysowany żeby traktować poważnie te sceny, które są, powiedzmy, nie dla wrażliwych widzów. Natomiast przesłanie filmu proste jak budowa cepa - pokazuje jak wiele głupich rzeczy, niektórzy ludzie są w stanie zrobić dla tak powierzchownych rzeczy jak piękno, sława, wieczna młodość. Natomiast nie trzeba dużej głębi żeby się dobrze bawić. Mnie raczej śmieszyło jak bohaterka ładowała się w coraz większe gówno, znając konsekwencje. Końcówka była groteskowa coś na wzór "Martwicy mózgu" Jacksona przez to też śmieszna. Nie no rozumiem tragizm sytuacji głównej bohaterki ale jak dla mnie strona komediowa całej sytuacji przeważała
      #filmmeter
      51ac99a1-0ec1-4899-92a8-b25383ca232a
      6

      Dziękuję moderacji za dodanie tagu bo głupia pałka zapomniałam.

      @serotonin_enjoyer też ogólnie mi się podobał, chociaż końcówka wydaje się doklejona trochę na siłę, żeby tylko film zapadł w pamięć.

      Trzeci akt trochę przeciągnięty, pełno w filmie efekciarskich ujęć, które w sumie nic więcej nie wnoszą i ogólnie historia na 1h, a nie 2:20, ale spoko film.

      Zaloguj się aby komentować

      63 + 1 = 64

      Tytuł: Ostatni
      Autor: Maja Lunde
      Kategoria: literatura piękna
      Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
      Format: e-book
      Liczba stron: 618
      Ocena: 7/10

      Trzeci tom "Cyklu klimatycznego" Mai Lunde. Tematem przewodnim tej części jest ochrona zagrożonych gatunków na przykładzie koni przewalskiego. Tradycyjnie dla tego cyklu książka ma trzy plany czasowe które spina ten jeden element - dziki koń. Bohaterem pierwszego wątku dziejącego się w 1881 roku, jest Michaił, pracownik ogrodu zoologicznego w Petersburgu który marzy o sprowadzeniu do ogrodu niedawno odkrytego dzikiego konia z Mongolii. Namawia na wyprawę znanego podróżnika Wolffa. Wyruszają razem na wyprawę na mongolskie stepy, wyprawę która zmieni życie Michaiła. 
      Drugi wątek rozgrywa się w 1992 roku, Karin, która dorastała podczas wojny w posiadłości Hermana Göringa gdzie po raz pierwszy zetknęła się z koniami przewalskiego, teraz jako dorosła kobieta stara się przywrócić ten gatunek naturze. W parku narodowym w Chustajn w Mongolii mierzy się z tym niełatwym zadaniem i dodatkowo z trudną relacją ze swoim dorosłym synem.
      Trzeci wątek jak zwykle dotyczy przyszłości - rok 2064, Norwegia. Europa stoi nad przepaścią, nie istnieją właściwie żadne struktury państwowe, brakuje energii, żywności. Ludzkość zaczyna migrować. Bohaterka tego wątku Eva mieszka samotnie z córką Isą dbając o niedobitki zagrożonych gatunków, dla których kiedyś jej rodzina prowadziła coś w rodzaju rezerwatu. Teraz pozostało już tylko kilka zwierząt, których nie ma czym karmić. Między innymi para koni przewalskiego. Wszyscy z sąsiedztwa a także siostra Evy - Anna dawno już wyjechali. Eva jednak nie chce opuścić zależnych od niej zwierząt. Sytuacja zmieni się gdy przygarną pod swój dach migrującą z południa Louise, która dodatkowo okazuje się być w ciąży.
      Najbardziej poruszające w całym tym cyklu są wątki dotyczące przyszłości, autorka w bardzo sugestywny sposób przedstawia jak może już wkrótce wyglądać nasza przyszłość jeśli ludzkość nie zastanowi się nad swoimi działaniami. Opowiada o tym bez moralizowania, opisując po prostu zmagania z życiem zwykłych ludzi przy coraz bardziej kurczących się zasobach i braku środków do życia. Przynajmniej do takiego jakie znamy.Przy tym zręcznie wchodzi w psychikę swoich postaci, które dodatkowo zmagają się ze swoimi jednostkowymi, prywatnymi problemami. Lektura ta nie napawa optymizmem ale też nie epatuje grozą, raczej napełnia smutkiem. Ciekawa jestem kolejnego tomu.

      Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter r #ksiazki #literatura #hejtoczyta #czytajzhejto
      283551d1-ca84-4547-a6b1-7fd6ec0dfe06
      0

      Zaloguj się aby komentować

      62 + 1 = 63

      Tytuł: Wojownicy burzy
      Autor: Bernard Cornwell
      Kategoria: powieść historyczna
      Wydawnictwo: Otwarte
      Format: audiobook
      Liczba stron: 480
      Ocena: 6/10

      To już dziewiąty tom sagi o Uhtredzie i mam wrażenie że jest trochę gorszy. To znaczy jeśli chodzi o warsztat to książka nie odstaje od poprzednich tomów ale mniej się tu dzieje. Całą akcję można by pewnie streścić w kilku zdaniach. Nie wpływa to na przyjemność czytania. Cornwell ma tak lekkie pióro że czyta/słucha się równie dobrze dialogów, jak i opisów miejsc, opisów walk czy pojedynków. 
      W tym tomie Wikingowie znów łupią saskie ziemie i okazuje się, że na ich czele stoi brat zięcia Uhtreda - Ragnall a towarzyszy mu dawna towarzyszka i kochanka Uhtreda i żona jego przybranego brata Ragnara - Brida. Zarówno Ragnall Ivarson jak i Brida dopuszczają się wyjątkowych okrucieństw i zagrażają nie tylko Anglii ale i rodzinie Uhtreda. Brida okalecza jego najstarszego syna a Ragnall wchodzi w spór ze swoim bratem Siggtygrem gdyż żąda by ten oddał mu swoją żonę - Stiorrę czyli córkę Uhtreda. Tak więc nasz bohater musi nie tylko walczyć o bezpieczeństwo przyszłej Anglii ale i w obronie swoich dzieci. Wszystko to opisane w interesujący sposób więc mimo że nie jest to jeden z najlepszych tomów cyklu ale na pewno nikogo nie znudzi. 

      Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
      d4a6dc5b-f229-45bb-bb10-093f6031b6bc
      3

      Niestety, w pewnym momencie kolejne części były mocno na zasadzie kopiuj - wklej poprzednich. Mimo wszystko cała saga jest ok

      @Dagonet Cykl ma taki poziom że nie tylko różnorodność wydarzeń jest ważna. Cornwell to dobry gawędziarz więc potrafi i tak przykuć uwagę. Jak na taki dlugi cykl to dobrze przyciaga uwage.Ciekawa jestem ostatnich tomów które nie były już zaadaptowane na serial.

      @serotonin_enjoyer mniej wiecej to samo co poprzednie tylko Uthred coraz starszy

      Zaloguj się aby komentować

      Zaloguj się aby komentować

      1291 + 1 = 1292

      Tytuł: Czujące istoty. Zmysły i emocje roślin, zwierząt i mikroorganizmów
      Autor: Brian J. Ford
      Kategoria: popularnonaukowa
      Wydawnictwo: Amber
      ISBN: 83-7169-796-1
      Liczba stron: 224
      Ocena: 6/10

      Kolejna książka która udało mi się skończyć przed nowym rokiem.
      Ogólnie rzecz biorąc książka przybliża nam zmysły zwierząt oraz ich odpowiedniki u roślin. Początkowo myślałam że to taka przeglądówka z której nie dowiem się niczego nowego ale autor dużo pisze też o bakteriach, pierwotniakach, płazińcach a także grzybach czy glonach. Wszystkie te organizmy mają swoje sposoby żeby odbierać bodźce ze świata zewnętrznego i odpowiednio na nie reagować. Podaje przy tym ciekawe przykłady poparte badaniami. Ale nieraz też puszcza wodze fanatazji i pisze też o swoich przypuszczeniach. Generalnie autor przekonuje nas że nie jesteśmy wyjątkowi w swoim postrzeganiu wszechświata i w naszym odczuwaniu go zmysłami a co za tym idzie skoro inne organizmy czują tak jak my, należy im się szacunek i nie narażanie ich na zbędne cierpienie bo w jednym możemy być wyjątkowi - w tym by nasze zachowanie podporządkowywać nie impulsom i instyktom ale kierować się w życiu etyką

      Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #ksiazki #literatura #hejtoczyta #czytajzhejto
      341732ea-973e-44fc-9ee9-7a0f1d2de937
      0

      Zaloguj się aby komentować

      1290 + 1 = 1291

      Tytuł: Pusty tron
      Autor: Bernard Cornwell
      Kategoria: powieść historyczna
      Wydawnictwo: Otwarte
      ISBN: 9788375155648
      Liczba stron: 416
      Ocena: 7/10

      Wszyscy się rzucili żeby zdążyć dodać przeczytane lektury na tag więc i ja się dołączam. Miałam nadzieję że uda mi się jeszcze na koniec skończyć więcej lektur ale niestety a raczej bardzo stety mojemu dziecku udało się odwiedzić nas na święta i zamiast czytania było wspólne oglądanie. No ale dwie książki udało mi się skończyć - jednej wysłuchać, drugą doczytać.
      Dosłuchałam kolejny tom Wojen Wikingów Bernarda Cornwella - "Pusty tron". Nie będę się rozpisywać bo to już 8 tom cyklu, tak jak pozostałe trzyma poziom, Cornwell pisze ciekawie i w zasadzie nie czytałam słabej książki jego autorstwa. Tym razem umiera kuzyn Uhtreda, mąż Aetelfled i tron Mercji jest gotowy do obsadzenia. Król Edward ma swoje zamiary co do przyszłości Mercji, które jednak nie są zbieżne z zamiarami Uhtreda. W tym tomie córka naszego bohatera - Stiorra znajduje miłość i męża choć pierwsze spotkanie teścia z przyszlym zięciem nie przebiegło zbyt fortunnie. Jak ktoś czytał pozostałe tomy to polecam również i ten bo warto (zamierzam w nadchodzącym roku zakończyć ten cykl)

      Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

      #bookmeter #hejtoczyta #czytajzhejto #ksiazki #literatura
      16983c90-b189-430b-8eb7-1581a22451a8
      5

      Stanęłam na 9 tomie i jakoś nie mogę ruszyć dalej. Chyba za długie to dla mnie

      @Kaligula_Minus Ja akurat słucham w formie audiobooka podczas prac domowych. Tak jest chyba łatwiej 😉

      Zaloguj się aby komentować

      Pisałam kiedyś o tym jak trafiły do mnie 3 kocięta jeszcze ślepe, które trzeba było odkarmić butelką. Chłopaki trochę dali mi w kość, najpierw odkarmianie, potem trochę chorowanie jak to takie maluchy. Nie pamiętam czy o tym pisałam ale wkrótce po tym jak do mnie trafili - trzy czarno-białe żelki, całkowicie wyłysieli. Według weterynarza winne było niedożywienie matki w ciąży. Za to jak sierść im odrosła to odrastała szara a nie czarna i długa co upodabniało kociaki do norweskich leśnych albo syberyjskich (tylko w miniaturze). Dwóch chłopaków znalazło już swoje domy (chyba dobre) a jednego ostatniego postanowiliśmy sobie zostawić. Pomimo tego że mieliśmy już 12 kotów Niestety ostatnio straciłam mojego najukochańszego Lucyfera i kotów znowu jest 12 a ten mały pocieszny kurdupelek rozwesela nas jak może. Dwanaście kotów i każdy ale to każdy ma inny charakter i najmłodszy nie jest tu wyjątkiem. Raczej jest wyjątkowo cudaczny. Mamy wrażenie że ma coś z Ragdolla bo jak się go weźmie na ręce to w 100% ufa człowiekowi i robi się całkiem bezwładny. Człowiek trzyma, kot już nic nie musi. Jak byli mali to pamiętam że jak się je puściło z niewielkiej wysokości to nie spadały na cztery łapy jak wszystkie koty tylko się przewracały jak psy. Teraz już nabrał lepszej koordynacji ale dalej na rękach robi się jak szmatka i zdarza mu się spaść z kolan. Kotom zdarza się jeść dziwne rzeczy ale to każdy kot ma coś swojego, jakieś swoje dziwactwo, nieraz to są oliwki a nieraz kukurydza tak jak u mojego Lucyferka czy mąka u jego brata Behemota. Jak kotu coś nie pachnie to nie weźmie tego do pyszczydła za nic. A mały musi wszystkiego spróbować. Wczoraj dobrał się do pieczarek, trochę na jedną popolował, trochę zjadł, trochę nakruszył. Ale spróbować musi prawie wszystkiego. Nie boi się wody. Dobrze się czuje u weterynarza. Cieszymy się że u nas został. Proszę Państwa oto oficjalnie Paciorek, dla rodziny Dziuraw
      #koty #serotoninowezwierzaki
      a289f969-92c7-4c8e-82c4-a3789a05929d
      d30ae2e7-2cf2-4eb5-8bf0-39ad66fd1e5c
      d48a5430-c6e9-4406-9b41-47880b0cb3dd
      83fc1c1d-287b-4a46-bbc8-37d4bc090652
      6738dff2-0cb4-4ae3-b5c9-fc586ee6f19a
      7

      @serotonin_enjoyer moj młodszy obesraniec też taki jest, na początku jak została przygarnięta zastanawiałam się czy jest taka chora i osłabiona, ale nie, po prostu ten typ tak ma, na rękach i kolanach kot w stanie płynnym

      @GazelkaFarelka a ja już widziałam twoją kitę? proszę się pochwalić

      ten na zdjęciu nadal ślepy czy co?

      Ale ma uszy! Aż dziwen…

      Zaloguj się aby komentować