Zdjęcie w tle
WujekAlien

WujekAlien

GURU
  • 1294wpisy
  • 4799komentarzy

Spacerowicz, czytelnik, książkozbieracz

zuchtomek

@WujekAlien O kurde, ale bym dupnął taką kawusię, zasypaną do połowy szklanki co by łyżka stała sztywno, tylko w metalowym koszyczku co by się nagrzał jak poyebany ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ZohanTSW

@zuchtomek aż poczułem gorące fusy na wargach

KKLKK

@zuchtomek koneser widze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Byk

@Yes_Man ale, że z Tobą?

Pouek

@WujekAlien akuratna do wypicia na działce z rodzicami w słoneczny, letni dzień

Zaloguj się aby komentować

jajkosadzone

woronicza czerwona niczym diobol tfusk

Rozpierpapierduchacz

@WujekAlien szczerze mówiąc to nie żyję w tej gęstości co republika i nie wiem do czego konkretnie piją, ale też uważam, że to była kompromitacja

WujekAlien

@Rozpierpapierduchacz zdaniem republiki sztaby dostały pytania przed debatą

Rozpierpapierduchacz

@WujekAlien ale że wszystkie?

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Okrupnik

@WujekAlien ktoś wspominał, że w którymś momencie zandbergowi 3 sekundy odjęli

Vakarian

@Okrupnik nie odjęli, cofałem i było ok

Okrupnik

@Vakarian a to przepraszam

Zaloguj się aby komentować

skorpion

@bojowonastawionaowca beeeeeeeeeeee

Zaloguj się aby komentować

rith

@WujekAlien Gdzie mogę bilet kupić na ten pociąg?

WujekAlien

@rith nie ma biletów, wskakuj na pokład ;)

rith

@WujekAlien jedziemy!

Odczuwam_Dysonans

@WujekAlien jeden z ulubionych xD

Zaloguj się aby komentować

827 + 1 = 828


Tytuł: Po drodze donikąd

Autor: Mateusz Jańta

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Vectra

Format: e-book

Liczba stron: 368

Ocena: 8/10


Po drodze donikąd to książka, która zgrabnie łączy klimat klasycznej amerykańskiej literatury drogi z bardzo osobistą narracją. Choć formalnie opowiada o podróży przez Stany Zjednoczone, to w rzeczywistości jest to ucieczka przed czymś znacznie bardziej bolesnym i złożonym — przed samym sobą, przeszłością i przede wszystkim… rozpadającym się małżeństwem.


Główny bohater wyrusza w trasę, by zostawić za sobą toksyczną relację i emocjonalny chaos. Nie ma konkretnego celu ani planu, a "donikąd" z tytułu staje się metaforą stanu zawieszenia, w jakim się znajduje. Przemierza amerykańskie przestrzenie, spotyka ludzi, prowadzi rozmowy — ale każda z tych chwil to raczej impuls do introspekcji niż zapis fascynujących przygód.


Mateusz Jańta pisze lekko, ale szczerze. Nie próbuje dorabiać do podróży wielkich ideologii, a mimo to czytelnik dostaje wgląd w rozpad, próbę zrozumienia, pogodzenia się lub choćby uchwycenia sensu tego, co było. I właśnie ta szczerość, ta intymność przeżycia, sprawia, że książka zostaje w głowie.


To także opowieść o Ameryce z perspektywy outsidera – nie tej z folderów turystycznych, ale prawdziwej, momentami brzydkiej, rozciągniętej, prowincjonalnej. Autor wykorzystuje ją jako tło, a może raczej jako lustro – odbijające zagubienie bohatera.


Książka może dostałaby wyższą ocenę, gdyby nie zbrodnie po drodze totalnie bez sensu. To jest jedyna część książki, która dla mnie jest niejasna, bo tylko 1 z tych zbrodni prowadziła nas do wątku, który trwa kolejne kilka stron, a później już nie powraca. Nie ma też wpływu na bohatera, a już na pewno nie taki, jakiego moglibyśmy się spodziewać.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 73/128 (brak 2 recenzji na bookmeter)

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

f5ae854d-e5c1-49cb-9123-8b5cf925c09c
AndzelaBomba

Ależ chamskie AI ta okładka 😛

WujekAlien

@AndzelaBomba jest nawet gorzej, bo protagonista się szwenda bo barach i klubach ze striptizem, a tu na okładce kulturalna jadłodajnia z kawą na dolewki 🤣

AndzelaBomba

@WujekAlien bo AI nie może generować takich zbereźnych miejsc 🙃

Zaloguj się aby komentować

5tgbnhy6

w ciemnej piwnicy nic sie nie odbija

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Gdyby tylko pogoda była mniej mroźna nocami, to moje rośliny balkonowe żyłyby dłużej

Czas poszukać nowych, które znowu umrą, ale może choć przez chwilę będą tworzyć fajną atmosferę do picia kawki na balkonie

#roslinybalkonowe

3634aa02-b27a-4a56-86a1-fcb03f6bdeb2
PlatynowyBazant20

Wczoraj widzialem tą oliwka europejska - 2700zł

d8ad885b-6821-4e69-9169-50973fb2b65e
WysokiTrzmiel

@PlatynowyBazant20 Nie za duża ta doniczka? XD

PlatynowyBazant20

@WysokiTrzmiel na początku maja widziałem oliwkę w Czechach w ziemi trochę zmarzniętą ale żyła, nad rzeką Wełtawą

https://maps.app.goo.gl/yiopfEnaftiiuYgDA

7c5bc76e-3ddd-40c9-ab78-29ce6491d2d4
a82b0bba-0344-4e40-80d5-d4b6dc2b2164
Half_NEET_Half_Amazing

wystarczy je chować na noc do domu

c8696b92-68f9-4798-8dc7-f08bd9c786b5
AdelbertVonBimberstein

@Half_NEET_Half_Amazing albo oplandekować balkon na wiosnę. Są takie fajne, przezroczyste, niedrogie na Amazonie.

Half_NEET_Half_Amazing

@AdelbertVonBimberstein

kurde no popacz a ja całe życie takiej używałem

af6d8d8f-5b67-4e4d-a1f4-66beeffa4448
DKK

Powiedzcie to mleczowi wyrastającemu z pomiędzy płytek chodnikowych.

WujekAlien

@DKK gdyby tylko wszystkie rośliny były jak mlecze

Zaloguj się aby komentować

koszotorobur

@WujekAlien - początek roku to był odpoczynek - nawet nie to że szefa nie było - po prostu było mało roboty.

Teraz już trzeba troszkę pracować - no ale przynajmniej robię interesujące mnie rzeczy.

WujekAlien

@koszotorobur To ja mam odwrotnie, początek roku to był zapierdol, a od maja się w miarę ustabilizowało. Do tego dziś w prezencie dostałem urlop szefa, czego chcieć więcej

koszotorobur

@WujekAlien - zapierdalać?


Nie, tyle to nie.

Zaloguj się aby komentować

823 + 1 = 824


Tytuł: Moonraker

Autor: Ian Fleming

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Liczba stron: 384

Ocena: 6/10


Moonraker to trzeci tom przygód Jamesa Bonda. To powieść zdecydowanie inna od tego, czego można się spodziewać po ekranowej wersji z Rogerem Moore’em. Tu nie ma kosmicznych pościgów ani laserów — jest za to kamienna Anglia, tajemnice zimnej wojny i spisek, który ma wysadzić Londyn w powietrze.


Fabuła jest dość zwięzła: Sir Hugo Drax, milioner, bohater narodowy i twórca tytułowej rakiety Moonraker, zostaje otoczony aurą podejrzeń, gdy jego zachowanie zaczyna budzić wątpliwości w kręgach rządowych. M wrzuca w temat swojego najlepszego agenta — Jamesa Bonda, który ma sprawdzić, czy co z Draxem jest nie tak. Bond, wspierany przez agentkę Galę Brand, odkrywa, prawdziwą motywację Draxa i jego cel.


Całość — jak na standardy Fleminga — jest dość kameralna. I… może nawet za bardzo. Bo o ile w Wybrankach Jean-Christophe Grange’a narzekałem, że książka była przegadana i za długa, tak tu miałem poczucie niedosytu. Moonraker jest po prostu za krótki. Tempo akcji jest szybkie, klimat odpowiednio gęsty, a napięcie budowane solidnie, ale gdy już człowiek się rozsiądzie w tym szpiegowskim fotelu — książka się kończy. Może to też powód, dla którego ekranizacja zyskała kilka dodatkowych wątków, których próżno szukać w książkowym pierwowzorze.


Bond jak zwykle jest chłodny, pewny siebie i niepokonany, a Gala to jedna z ciekawszych bohaterek kobiecych w serii - profesjonalna, twarda i… nieczuła na urok agenta 007, co jest ciekawą odmianą. Ale i tu czuć, że wątek mógłby być nieco bardziej rozwinięty.


Fleming jak zwykle dobrze radzi sobie z opisem detali, od kart przy stole klubu Blades po metaliczne wnętrze tajnego bunkra. Ale też czasem balansuje na granicy suchych raportów, przez co niektóre sceny tracą emocjonalną głębię.


Swoją ocenę motywuję głównie długością, bo nie można książce odmówić tego, że czyta się ją błyskawicznie (poniżej 3h) i jest wciągająca. Nie mogę się doczekać 4 tomu, bo po ranach, które odniósł Bond w tej części, raczej trudno mu będzie wrócić szybko do pełnej sprawności bojowej.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 72/128 (brak 2 recenzji na bookmeter)

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

4a0a0645-34ce-4288-a362-e615fc877a83

Zaloguj się aby komentować

WujekAlien

@bojowonastawionaowca dziękuję bardzo

Zaloguj się aby komentować

Enzo

A ten niebieski to co to za zwierzę?

WujekAlien

@Enzo niebieski ptaszek z rękami ;)

Zaloguj się aby komentować

BoguslawLecina

panie to nie ma byc przyjemnie to ma byc łogiń

Zaloguj się aby komentować

cweliat

@WujekAlien ale super biurko

WujekAlien

@cweliat Olejowany palisander. Teraz już tylko bok biurka został, bo wymieniłem na podnoszone. Kilka lat temu (2016-2018) wyglądało tak:

9dfc1328-2d5b-4774-b247-e1293803a95a
7a0b2dc2-6164-4dc6-aed2-5b0299834d7c
cweliat

@WujekAlien mega dobrze ten kolor wyglada, akurat jade obecnie na jakims ikeowskim pazdzierzu, wiec chyba sobie zapisze posta, bo moze sie przydac w najblizszym czasie

Zaloguj się aby komentować

815 + 1 = 816


Tytuł: Wybranki

Autor: Jean-Christophe Grange

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Sonia Draga

Format: e-book

Liczba stron: 648

Ocena: 5/10


Wybranki to książka, po której spodziewałem się solidnego thrillera – w końcu mówimy o Jean-Christophe Grange, autorze takich tytułów jak Purpurowe rzeki czy Lontano. Niestety, tym razem zawiodłem się niemal na całej linii.


Zamiast dynamicznej, wciągającej fabuły z charakterystycznym dla Grange'a mrokiem, dostajemy powieść rozwleczoną, przegadaną i przeciążoną zbędnymi informacjami. Nie chodzi o to, że autor sięgnął po tło historyczne – samo w sobie mogło to być interesujące. Problem w tym, że chwilami odnosiłem wrażenie, że czytam nie thriller, a próbę napisania powieści historyczno-kryminalnej z ambicjami encyklopedycznymi. A przecież to nie miała być książka historyczna.


Narracja grzęźnie w szczegółach, które nie posuwają akcji do przodu, tylko ją spowalniają. Bohaterowie – zazwyczaj u autora pełnokrwiści i niejednoznaczni – tym razem wydają się nijacy albo przerysowani. Zabrakło emocji, napięcia, które zwykle trzymają czytelnika w garści do ostatnich stron. Zamiast tego mamy nadmiar ekspozycji i dygresji, które można byłoby spokojnie wyciąć bez szkody dla fabuły.


Fabularnie skupiamy się wokół tajemniczych morderstw kobiet w Berlinie, w przededniu wybuchu II WŚ. Zostają zamordowane i brutalnie okaleczone już po śmierci, każda z nich była również w ciąży. Każda z nich należała do stoworzyszenia Dam Adlonu, żon wysoko postawionych nazistowskich dygnitarzy. Tropem zbrodni rusza gestapowiec Franz i dwójka cywili - psychologów Kraus i Monna. Poza odkryciem zbrodni i sprawcy, odkryją wiele okrutnych procederów SS, od brutalnych zbrodni i czystek rasowych po eugenikę.


Doceniam chęć budowania tła historycznego, wplecenie zwyczajów nazistów w fabułę, ale autor mógł spokojnie skrócić ją o połowę i czytelnik nic by na tym nie stracił, może nawet by zyskał. Książce jest daleko do Lontano czy Rzeki tajemnic, nie czytałem co prawda tym bardziej niszowych, mniej znanych książek autora, ale zakładam, że Wybranki stawiają poprzeczkę na tyle nisko, że raczej żadna książka autora jej szybko nie przeskoczy w tym rankingu.


Nie polecam nikomu. Jeśli ktoś ma zacząć przygodę z autorem, to na pewno nie od tej książki, dwa tytuły wspomiane wcześniej są rewelacyjne i zacząłbym od nich. Jeśli ktoś jest fanem autora (tak jak ja), to Wybranki tylko zmarnują mu czas i zniechęcą do sięgania po kolejne książki.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 71/128 (brak 2 recenzji na bookmeter)

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

1b0e138c-3604-4b79-a28a-6e57bb9d52f9

Zaloguj się aby komentować

Kuba0788

Z tym żółwiami coś jest - niedawno ze stawu nieopodal mnie wyłowiono zwłoki na których siedział sobie c⁎⁎j wie skąd żółw.

54918dcb-5319-4461-8a72-af27118020ac
WujekAlien

@Kuba0788 dziwny wybór miejsca na odpoczynek

jonas

@Kuba0788 Żółwie mordują ludzi i przemycają narkotyki, a głupia ludzkość nic nie kojarzy. Ot siedzi sobie zwierzątko.

mannoroth

@WujekAlien niby go złapali, ale żółw jest wolny

Enzo

Wyrok i tak będzie odsiadywał w domu

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować