Zdjęcie w tle
WujekAlien

WujekAlien

GURU
  • 1282wpisy
  • 4767komentarzy

Spacerowicz, czytelnik, książkozbieracz

Zaloguj się aby komentować

mannoroth

@WujekAlien wienerschnitzel zawsze na propsie, ale w Polsce trudno o dobre dania z CK kuchni... Kiedyś w Przemyślu byla Austeria ale już nie ma...

Zaloguj się aby komentować

Hilalum

@WujekAlien powinni łapać losowych klientów i zaciągać do ciemnej piwnicy xd

Zaloguj się aby komentować

SuperSzturmowiec

Szukaj umytej pachy podobno tam mieszka

Rimfire

@WujekAlien pytaj się jak bardzo są wdzięczni Janowi III Sobieskiemu za tamto uratowanie d⁎⁎y podczas oblężenia w 1683 roku.

Michumi

@WujekAlien uciekaj stamtąd to Cafe pawulon

Zaloguj się aby komentować

ciszej

@WujekAlien uwielbiam takie barokowe (neobarokowe?) kościoły w stylu schludnie choć nasrane, jakoś zawsze mnie uspokaja ten natłok rzeźb, malowideł, detali

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

rith

@WujekAlien #taktrzebazyc

RogerThat

Weź se wursta do tych tostów, bez wursta się nie najesz.

bishop

Jakie są tam ceny jedzenia, kawy?

Zaloguj się aby komentować

Pawel45030

Wiedeń to piękne miasto

Zaloguj się aby komentować

rith

@WujekAlien ale przejedziesz się kołem na Prater? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

bendyz

@WujekAlien pozdro. Ja dzis w drugą stronę niestety. Protip jeśli jedziesz na kilka dni na popowrniczanie po muzeach to lepiej kupić bilet kilkudniowy na komunikacje bo to sie tylko tak wydaje ze sie będzie chodzic i wszystko jest blisko

6d058746-ba16-430b-aa6d-e778b28b0529

Zaloguj się aby komentować

1125 + 1 = 1126


Tytuł: Bóg lasów

Autor: Liz Moore

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Otwarte

Format: e-book

Liczba stron: 496

Ocena: 6/10


Dostajemy taki opis książki: 

Historia osadzona w sierpniu 1975 roku w górach Adirondack, na terenie obozu Camp Emerson - miejscu, w którym podobno zawiera się przyjaźnie na całe życie. Serdecznie zapraszamy na survivalowy obóz szkoleniowy, podczas którego najważniejsza zasada brzmi: "GDY SIĘ ZGUBISZ, USIĄDŹ I KRZYCZ".


I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że książka sama siebie weryfikuje, jak Grok polityków na X. Pomysł - naprawdę niezły. Mamy zaginioną nastolatkę (w pewnym momencie nawet 2), tajemniczy obóz w lesie, zaginięcie sprzed lat w tej samej rodzinie i śledztwo, które stopniowo odsłania kolejne warstwy rodzinnych sekretów, traumy i społecznych napięć. To mogła być bardzo dobra książka. Ale niestety - coś tu nie gra od samego początku. Mniej więcej od połowy I części.


Autorka buduje atmosferę, ale robi to zbyt rozwlekle. Zamiast napięcia, które powinno narastać z każdą stroną, walki z czasem, malejącymi szanse na przetrwanie, dostajemy opowieść, która zwyczajnie grzęźnie w zbyt rozwodnionych opisach i emocjonalnych mieliznach. Postacie niby ciekawe, ale żadna nie wybija się na tyle, żeby naprawdę zaangażować. A kiedy już zaczyna się robić ciekawie, to tempo siada i historia zaczyna się rozłazić.


Na osobną frustrację zasługuje sposób oznaczania rozdziałów od II części książki. Niby miał być koncept, może nawet coś symbolicznego… ale wyszło po prostu niezrozumiale. Bo jak niby mam intepretować taki zapis:

Alice

Lata 50. * 1961 * Zima 1973 * Czerwiec 1975 * Lipiec 1975 * Sierpień 1975


Gdy poprzednie rozdziały oznaczane były tak:

Alice

Sierpień 1975


Ten zabieg bardziej przeszkadza niż pomaga i sprawia, że trudno się w tym wszystkim połapać - szczególnie gdy narracja przeskakuje między postaciami i liniami czasowymi w ramach tego samego rozdziału.


Nie jest to tragiczna książka. Fabuła jest angażująca i ciekawa. Chcesz się dowiedzieć, czy nastolatka się odnajdzie i co się stało z jej bratem. Ale czuć, że autorka pisała ją albo na kolanie, albo zaczynając pisać nie miała pomysłu jak to się wszystko skończy. Trochę jakby między pełnymi rozdziałami dodawała kolejne z notatkami napisanymi na serwetkach, gdzieś między 1 kawą, a ciastkiem. Do tego książka ma blisko 500 stron, a realnej treści może 100-150 stron, reszta to wątki na siłę i rozmowy o niczym.


Książka zalicza wyzwanie Poolside Puzzlers na Goodreads.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 116/128 (brak 3 recenzji na bookmeter)

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #wyzwaniagoodreads

98ca1ebf-0872-4d32-80f3-a00e3fd1a815

1124 + 1 = 1125


Tytuł: Goście weselni

Autor: Alison Espach

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie

Format: e-book

Liczba stron: 413

Ocena: 5/10


To jedna z tych książek, które miały ogromny potencjał, ale potknęły się na zbyt wielu fabularnych kliszach. 


Główna bohaterka - Phoebe - kobieta stojąca na krawędzi – planuje popełnić samobójstwo w drogim hotelu na odludziu, spędzając ostatnie chwile życia w warunkach, na które nigdy nie było jej stać i godnie odejsć. Dokładnie w tym samym momencie w hotelu organizowany jest ślub Lili i Gary'ego. Bohaterka i panna młoda wpadają na siebie już pierwszego dnia, a gdy Lili pyta, z której rodziny jest gościem, Pheobe wyjawia jej swój sekret i powód pobytu. Od tego momentu mają wpływ na siebie nawzajem. 


Już samo założenie podejścia do próby samobójczej mogłoby być potężnym ładunkiem emocjonalnym, a momentami rzeczywiście nim jest. Zwłaszcza w warstwie psychologicznej - tam, gdzie autorka skupia się na myślach, lękach i rozpaczy kobiety, książka błyszczy. Espach potrafi bardzo dobrze wejść w głowę osoby, która czuje się niewidzialna, niechciana, samotna i zmęczona wszystkim. Pokazuje, jak cienka może być granica między zwyczajnym funkcjonowaniem, a decyzją o odejściu. Niestety - im dalej od tej psychologicznej głębi, tym więcej banałów. Mamy tu cały katalog rodzinnych napięć, przemilczanych konfliktów i weselnych dramatów, które momentami wydają się aż nadto przerysowane. 


Wątki romantyczne? Przewidywalne. 

Relacje rodzinne? Momentami wręcz podręcznikowe.

Panna młoda? Bardziej przerysowana być nie mogła.


Szkoda, bo gdyby zrezygnować z tych wszystkich oczywistości i zostawić surową, intymną opowieść o kobiecie na granicy życia, wpływie drugiej kobiety na jej decyzję, Goście weselni mogliby stać się książką, która naprawdę zostaje z czytelnikiem na długo. A tak, zostaje ogromny niedosyt. I pytanie: co by było, gdyby autorka zaufała bardziej emocjom niż schematom i napisała książkę nie dla mas, a dla wrażliwego czytelnika z podobnymi problemami, który takiej lekko niszowej książki szukał?


Książka zalicza wyzwanie - Challenge Faves na Goodreads.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 115/128 (brak 3 recenzji na bookmeter)

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #wyzwaniagoodreads

5ad9bf3b-2e28-461f-b66a-57251cea84be
b330f855-0e0d-4ee4-850c-ac928cdd3d75

Zaloguj się aby komentować

Zarieln

@WujekAlien chłop pewnie zdążył odebrać te dzieciaki, mimo że żadnych nie ma

WujekAlien

@Zarieln też bym odebrał na wszelki wypadek

otoczenie_sieciowe

są ludzie, którzy są większymi frajerami, niż Andrzej. To ci, co wierzą w fejki z generatora z dialogami na poziomie 8 latka

WujekAlien

@otoczenie_sieciowe a wiesz, że w życiu nie trzeba brać wszystkiego tak na poważnie i czasem można się zaśmiać nawet do fejka? ;)

arturdwieszopy

@otoczenie_sieciowe Nie mówiąc o frajerni śmiejącej się z fejkowych historii, nazywanych dowcipami xd

partykula

Patrząc tak realnie na treść, to ten Andrzej wcale tak źle nie ma - musi TYLKO wynieść śmieci i umyć naczynia (i to jeszcze kobieta musiała mu powiedzieć, że ma to zrobić, a nawet prosić, choć powinien sam z siebie dbać o porządek w domu) i odebrać dzieci. Szczerze mówiąc, to ja bardziej współczuję partnerce Andrzeja

Zaloguj się aby komentować

bojowonastawionaowca

@WujekAlien ładny wynik, ale -13% względem poprzedniego roku w tym momencie, więc do roboty

WujekAlien

@bojowonastawionaowca Strava to potrafi zmotywować, nie? 🤣

Yes_Man

@WujekAlien tyle rowerem zrobiłem w zeszłym roku

WujekAlien

@Yes_Man ja jestem nierowerkowy, może się kiedyś przekonam

Yes_Man

@WujekAlien ja nauczyłem się pływać w wieku 35 lat, a też unikałem wody

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

mannoroth

@WujekAlien tak to jest jak sie nasluchasz bajek babci o byciu przystojnym kawalerem

Roszak

@WujekAlien czyli jak pierwszy biały człowiek wśród Indian?

WujekAlien

@Roszak bardzo pasujące określenie 🤣

mordaJakZiemniaczek

Najlepsze, że 3 z nich ma spoko sylwetkę i jednocześnie zero genów/ struktury na profesjonalną scenę. Na zawodach wysokiej rangii startują freaki z komiksowymi proporcjami

Zaloguj się aby komentować

WujekAlien

@starszy_mechanik i jeszcze te czekoladki w kształcie muszelek czy miski czekoladowe od Lindora

jiim

@starszy_mechanik w piekle mają specjalny kocioł dla tych co lubią czekoladę z miętą.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

cremaster

@WujekAlien ja się tego najwięcej za młodu naluskalem

WysokiTrzmiel

Smak dzieciństwa. Pamiętam jak chodziłem z dziadkiem na ogród, zrywaliśmy słoneczniki, siadaliśmy przy stodole i skubaliśmy patrząc na zachód Słońca.

Aż poczułem zapach tych wieczorów.

Roszak

@WujekAlien i żołnierzy Wojska Polskiego rzucających palenie.

Zaloguj się aby komentować