#dziendobry #jakmijadzien zaczynamy 8 miesiąc w roku 😎

WujekAlien
- 1282wpisy
- 4767komentarzy
Spacerowicz, czytelnik, książkozbieracz
No faktycznie😐
Zaloguj się aby komentować
1162 + 1 = 1163
Tytuł: Drugie życie Czarnego Kota
Autor: Stanisław Łubieński
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Agora
Format: audiobook
Liczba stron: 312
Ocena: 8/10
Drugie życie Czarnego Kota to zbiór esejów, które wciągają i zachwycają. Nie przez dramatyczne wydarzenia, ale przez umiejętność opowiedzenia o tym, co zwyczajnie istnieje… ale zwykle jest niewidoczne. Łubieński zabiera nas na spacery po Warszawie pełne mchów wyrastających z brukowanych chodników, ruderalnych roślin czy lisów zaglądających sąsiadom na podwórka. To opowieść o naturze, która nie tylko przetrwała w mieście, ale wbrew człowiekowi, jeszcze piękniej rozkwita.
Autor pisze z erudycją, ale bez nadęcia. Łączy kulturę, historię i przyrodę w narrację, która momentami przypomina detektywistyczną wyprawę: analizuje pradawne ziarna pyłków, rewitalizację miejskich działek, obecność porostów na ścianach i w ten sposób odkrywa Warszawę, jakiej nie pozna się z przewodników.
To co poszło nie tak?
Momentami narracja jest zbyt poetycka/restauracyjna - nie każdemu spodoba się spacer zamiast akcji. Miejscami autor się rozmarza i można poczuć niedosyt konkretów, nie razi to tak mocno, ale też ne pomaga w odbiorze. Przypomina trochę kolegę, który z pasją opisuje swoje pasje, ale akurat te, których z nim nie dzielimy.
Drugie życie Czarnego Kota to książka dla tych, którzy chcą przestać widzieć miasto jako betonowy monolit i zacząć je odczuwać jako ekosystem, który żyje własnym rytmem i to mimo wszechobecnych do okoła ludzi. Łubieński pokazuje, że prawdziwa przyroda nie potrzebuje wielkich parków - wystarczy chwila uważności. Dla mnie - to pozycja, po której Warszawa (którą schodziłem wzdłuż i wszerz) nigdy nie będzie już wyglądać tak samo.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 119/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować
1161 + 1 = 1162
Tytuł: Tell Me Who I Am
Autor: Alex i Marcus Lewis z Joanną Hodgkin
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Hodder & Stoughton
Format: e-book
Liczba stron: 353
Ocena: 7/10
Tell Me Who I Am to hipnotyzująca autobiografia, która łączy osobisty dramat z elementami thrilleru psychologicznego. Autorzy, bracia bliźniacy Alex i Marcus Lewis, opowiadają nam historię opartą na traumie, amnezji i grze między pamięcią a zapomnieniem. Alex traci pamięć po wypadku, a Marcus staje się jego jedynym przewodnikiem po przeszłości - tej, którą zna i którą chce się z bratem podzielić, i tej, którą celowo zaciera i przed nim ukrywa.
Współpracując z Joanną Hodgkin, stworzyli opowieść, która powoli odsłania przed nami rodzinny sekret - najpierw słodkie wspomnienia dzieciństwa, potem coraz ciemniejsze fragmenty. Kiedy Alex zaczyna odkrywać sprzeczne ślady między wspomnieniami brata, a rzeczywistością, historia wchodzi na zupełnie nowe tory.
Podobało mi się, jak autorzy oddają dramat milczenia i konsekwencji zatajania. Ale niestety - książka chwilami wlecze się jak echem odbite echo przeszłości. Tempo bywa zbyt powolne, a pytania długo pozostają bez odpowiedzi. Mimo silnego momentu wyjawienia prawdy, zakończenie przyniosło więcej niedopowiedzeń niż satysfakcji.
Tell Me Who I Am było też przyczynkiem do powstania dokumentu na platformie Netflix, który dużo bardziej mnie zafascynował i lepiej budował napięcie i duszną atmosferę. Na ocenę mogło też wpłynąć to, że obejrzałem film przed przeczytaniem książki i znałem zakończenie i największe tajemnice.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 118/128 - Udało się nadrobić wszystkie zaległe książki
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować
1160 + 1 = 1161
Tytuł: Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii
Autor: Jeffrey A. Lieberman
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
Format: e-book
Liczba stron: 344
Ocena: 8/10
To jedna z tych książek, która mogła łatwo popaść w akademicką nudę, a tymczasem okazuje się całkiem wciągającym spojrzeniem na historię jednej z najmniej zrozumianych dziedzin medycyny - Psychiatrii.
Lieberman - autor tej historii i psychiatra, wciąga nas w opowieść o psychiatrii jako „czarnej owcy medycyny”. I to nie dla stylu, ale dlatego, że przez lata była marginalizowana, stygmatyzowana i wręcz odgrodzona od normalnej opieki lekarskiej. Zamiast pełnoprawnej opieki pacjenci dostawali: izolowane szpitale, eksperymenty, lobotomie, „leczenie gorączką”, terapię malarią i inne zabiegi często podnoszone w horrorach medycznych. Wszystko to balansuje na granicy absurdu, aż nagle okazuje się, że wielu ludziom pomogło - mimo okrutnego kontekstu.
Narracja prowadzona jest z dystansem, momentami z ironią, ale bez szyderstwa. Autor potrafi pokazać zarówno triumfy, jak i frustracje z tego jak długo psychiatrii odmawiano statusu nauki. Pokazuje, że zmiany nie przyszły z dnia na dzień, ale dzięki, a może nawet na przekór dekadom błędów, konfliktów i społecznych uprzedzeń.
Przekonały mnie przede wszystkim:
- Lekki ton narracji, nawet gdy autor opisuje lobotomię.
- Spora dawka ciekawostek - od Freuda zaskakująco powiązanego ze Steve’em Jobsem, przez trepanację czaszki w prehistorii, aż do wpływu Al Capone’a na Schumanna.
- Przedstawienie szerszej perspektywy: nie tylko o Freudzie i psychoanalizie, ale także o rozwoju terapii, alinizacji DSM i ewolucji opieki psychiatrycznej w USA.
Książka ma jednak wady:
- Chronologia jest dość chaotyczna - trudno było się połapać w tym, co dzieje się kiedy, zwłaszcza po pierwszym rozdziale pełnym dat i nazwisk.
- Nie jest też historią psychiatrii w ujęciu globalnym, ale raczej wypustką amerykańską. Mi bardzo zabrakło szerszego kontekstu europejskiego czy azjatyckiego.
- Czasem brakuje głębszych studiów przypadków - wiele historii tylko zarysowano, a obietnice takie jak ta z okładki („co łączy Freuda ze Steve’em Jobsem?”) nie zawsze były rozwinięte w pełni.
Czarna owca medycyny to opowieść o tym, jak długo psychiatrię traktowano jak pariasa medycyny, zanim się zrehabilitowała lekami, terapią i empatią. To książka edukacyjna, ale podana z humorem, dystansem i narzędziami detektywa historii nauki. Nie idealna, ale zdecydowanie warta poznania.
A wszystko to, co napisałem powyżej i tak nie ma znaczenia, bo książka ma owcę na okładce i wiadomo co się będzie zaraz działo w komentarzach. Ale mimo tego, próbowałem podzielić się swoimi wrażeniami
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 118/128
(brak 1 recenzji na bookmeter - nadrabiam wpisy z zaległymi książkami)
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować
1159 + 1 = 1160
Tytuł: Family Matter
Autor: Claire Lynch
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Scribner
Format: e-book
Liczba stron: 240
Ocena: 7/10
Family Matter to czuła i poruszająca opowieść o dwóch pokoleniach jednej rodziny oraz tajemnicach i próbach pogodzenia sprzecznych wersji prawdy. To spojrzenie na to, jak dobre intencje mogą ranić — i jak trudno te rany zabliźnić. Doskonałe portrety bohaterów i ich ciche emocje. Maggie i Dawn przechodzą przez wydarzenia powoli, bez dramatu, ale z wyczuwalną prawdą. Dwutorowa narracja (1982 i 2022) pozwala zobaczyć skutki decyzji sprzed dziesięcioleci i ich wpływ na losy obu pokoleń. Autorka nie moralizuje, nie raczy nas czarno‑białymi postaciami. To w końcu tylko ludzie próbujący żyć najlepiej jak potrafią, mimo ciężaru historii, która jest ich kotwicą.
Miejscami książka jest przewidywalna: wątek rodzinnych sekretów i nakładających się relacji nie zaskakuje. Brakuje mocniejszych zwrotów akcji, tempo jest refleksyjne, co dla jednych może być atutem, dla innych wadą.
Family Matter to wzruszająco opowiedziana historia o miłości, stracie, lojalności i tym, że czasem trzeba przerwać zasłonę milczenia. To książka o małych gestach, które ranią i o milczeniu, które potrafi zabić.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 118/128
(brak 2 recenzji na bookmeter - nadrabiam wpisy z zaległymi książkami)
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

@WujekAlien ładna okładka
@moll to prawda, a sama książka jest bardzo udanym debiutem
@WujekAlien więc po polsku tego nie uświadczę
Zaloguj się aby komentować
337 534,32 - 7,75 - 2,46 = 337 524,11
To kolejna dyszka w tym tygodniu, łącznie już 63km
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#ksiezycowyspacer

Ten kwiat zakwitnięty mnie chyba bardziej absorbuje niż ten dystans... Ale i tak szacun.
@enderwiggin miał przyciągać uwagę, więc to dobrze, że się udało
@enderwiggin
@WujekAlien to specjalista od fajnych zdjęć ze spacerów
Zaloguj się aby komentować
Razem z 3 innymi kolegami wygraliśmy wczorajsze piorunowanie, ale obawiam się, że skazani jesteście na mnie
Zatem czynię honory:
Temat: lipcowa pogoda
Rymy: woda - przygoda - tsunami - umami
Powodzenia i udanego wieczoru
#zafirewallem #naczteryrymy
Jak to mówią: krew nie woda -
Staśka czeka dziś przygoda!
Choć za oknem jest tsunami,
pędzi do burdlu Tak Jak u Mami.
EDIT: Aż mi jeszcze do głowy fraszka taka przyszła, no bo niby mówi się "pogoda barowa", to dlaczego nie pójść by dalej? W końcu na "p" jest nie tylko picie.
A kiedy smutna za oknem plucha,
to dobry pretekst żeby poruchać.
EDIT 2: Fraszka się rozwija dalej, w niemal pełnoprawny wiersz:
A kiedy smutna za oknem plucha,
to dobry pretekst żeby poruchać
i żeby niżowe podnieść ciśnienie
ściągnąć należy z kogoś odzienie.
Ale:
lipcowa pogoda wykańcza chłopa -
w spodniach, tak jak za oknem, opad.
Nad Bałtykiem zimna woda.
Są sinice? Jest przygoda!
Brakuje jeszcze tsunami
I dorsza o smaku umami.
W plecaku ważna jest woda
bez niej dramatem przygoda
uniknij wnerwu Wrzoo tsunami
posmakuj Muszynianki umami
Zaloguj się aby komentować
Abonamenty książkowe - #3 Storytel
Kontynuujemy serię o subskrypcjach ebooków i audiobooków. Po Legimi i EmpikGo czas na platformę, która przynajmniej do pewnego czasu była platformą kojarzoną tylko z audiobookami i pierwszą zagraniczną, która rozgościła się na polskim rynku.
Storytel to globalna platforma subskrypcyjna założona w Szwecji, dostępna w Polsce od blisko dekady (2016). Wyróżnia się przede wszystkim bardzo bogatym katalogiem tytułów, których obecnie liczy ponad 500 000, w tym audiobooki, ebooki, dramatyzowane słuchowiska Storytel Original.
Storytel stawia przede wszystkim na format audio - audiobooki są świetnie promowane na platformie, a ebooki są właściwie tylko ich tłem i widoczne dopiero przy wyszukiwaniu konkretnego tytułu czy autora. Storytel Original to specjalne produkcje wielogłosowe z udziałem znanych lektorów i aktorów, niekiedy również z podkładem muzycznym i tłem akcji. Są odobne do Superprodukcji Audioteki i Empik Originals. Korzystanie z platformy jest możliwe na smartfonach (Android, iOS) a dodawanie treści na półkę również przez stronę internetową (dość nieporęcznie, ale jednak). Choć aplikacja sama w sobie może być zainstalowana na wielu urządzeniach, odtwarzanie treści jest możliwe tylko na jednym urządzeniu jednocześnie.
Ceny abonamentów Storytel:
-
Flex - 22,90 zł/mies. z limitem 10 godzin słuchania lub czytania w miesiącu. Obejmuje audiobooki i ebooki.
-
Unlimited – 39,90 zł/mies. za nielimitowany dostęp do całej oferty: audiobooków, ebooków, podcastów; dostęp na jedno konto i jedno urządzenie.
-
Unlimited dla studentów: specjalna cena 24,90 zł/mies. przy weryfikacji legitymacji.
-
Unlimited Family – Dostęp rodzinny dla 2 kont za 59,90 zł/mies. lub 3 kont za 69,90 zł/mies. każdy użytkownik ma pełny dostęp do treści.
Storytel ma też promocje długookresowe, np. plan Unlimited na rok kosztuje 320 zł (czyli ok. 26,67 zł/mies. zamiast 479,88 zł).
Zalety:
-
Ogromna biblioteka - ponad 500 000 tytułów (audiobooki i ebooki) po polsku i angielsku
-
Zróżnicowane plany – od opcji z limitem godzin po pełny dostęp bez ograniczeń, także dla studentów i rodzin
-
Kids Mode – bezpłatny tryb dziecięcy dla konta głównego, który daje dostęp do treści dostosowanych wyłącznie do młodszych użytkowników, podobnie jak w EmpikGo
-
Brak systemu kredytów i dopłat - wszystko, co jest w ofercie, jest dostępne w planie Unlimited
-
Możliwość słuchania audiobooków z prędkością do 2.0x i regulacją prędkości co 0.1
-
Oferta tańsza niż u konkurencji (Legimi i EmpikGo)
-
Możliwość dodawania treści na półkę również przez stronę internetową (dość nieporęcznie, ale jednak)
Wady:
-
Brak wsparcia dla czytników ebooków - ebooki można czytać tylko w aplikacji mobilnej, brak obsługi czytników Kindle, PocketBook czy InkBOOK
-
Tylko jedno urządzenie naraz (na użytkownika) - aplikacja działa na wielu urządzeniach, ale nie pozwala na jednoczesne odtwarzanie czy czytanie na dwóch urządzeniach jednocześnie (oprócz planu Family, ale tam każdu ma swoje konto)
-
Biblioteka audiobooków po polsku - szacowana na około 11 000 pozycji, mniejsza niż w konkurencyjnych serwisach, a duża część katalogu to treści obcojęzyczne
-
Katalog obcojęzyczny mniejszy niż Audible - choć bogaty, nadal nie dorównuje ofercie największych globalnych audiobookowych bibliotek
-
Możliwość słuchania audiobooków z prędkością do 2.0x, choć wcześniej prędkością maksymalną było blisko 4.0x
Podsumowując:
Storytel to najlepszy wybór dla osób, które cenią nielimitowany dostęp do szerokiej oferty audiobooków, a ebooki traktują raczej jako wyjątek od reguły. Do tego doceniają własne treści audio (Storytel Originals), elastyczne plany z opcją studencką lub rodzinną (i niższą niż u konkurencji ceną), oraz słuchają w języku angielskim. Jeśli zależy Ci jednak na komforcie czytania ebooków na czytniku albo na obsłudze wielu urządzeń jednocześnie, to polecam zerknąć na oferty konkurencji - Legimi lub Empik Go.
#ksiazki #audiobook #czytajzhejto #czytajzwujkiem #abonamentyksiazkowe #storytel

Tylko jedno urządzenie naraz (na użytkownika) - aplikacja działa na wielu urządzeniach, ale nie pozwala na jednoczesne odtwarzanie czy czytanie na dwóch urządzeniach jednocześnie
Można w trybie offline po ściągnięciu książki.
Zaloguj się aby komentować
337 577,22 - 21,37 - 1,4 = 337 554,45
Podeszczowa Warszawa i fajne odbicia w kałużach na każdym kroku. Następne #2137 do kolekcji
Dozbierałem też trochę #kwadraty : + 1 Uber + 10 #yardinho +2 #squadratinhos
i zaczynam zbierać kilometry z #wandrer + 6.7km
Dzięki @Trypsyna za polecenie apki.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#ksiezycowyspacer


@WujekAlien elegancki spacer, miłej zabawy z wandrer :)
@Trypsyna Dziękuję
Zaloguj się aby komentować
1150 + 1 = 1151
Tytuł: Nieludzki lokaj przewielebnego Huuskonena
Autor: Arto Paasilinna
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Książkowe klimaty
Format: e-book
Liczba stron: 384
Ocena: 6/10
Przedziwna książka. Jakby ktoś wziął schemat klasycznej powiastki filozoficznej, zanurzył ją w fińskim jeziorze absurdu i zostawił do sfermentowania w saunie. A potem jeszcze podlał to wszystko szczyptą kpiny z religii, kapitalizmu i cywilizacyjnego szaleństwa.
Główny bohater - luterański kaznodzieja Huuskonen to duchowny, który wypala się zawodowo i duchowo. Na 50 urodziny dostaje od swoich "owieczek" żywego niedźwiadka, który cudem ocalał z przedziwnej sceny początkowej. Opieka nad nowym nieludzkim przyjacielem w końcu sprawia mu radość, przez po postanawia rzucić wszystko i zaszyć się w głuszy. Misiek zostaje tytułowym lokajem, który z każdym rozdziałem coraz bardziej przypomina połączenie pupila, pomocnika i terapeuty.
To książka o ucieczce od świata, o nonsensie nowoczesności i o potrzebie bycia wolnym. Ale też o tym, że nawet najbardziej oderwane od rzeczywistości pomysły mogą mieć sens - pod warunkiem, że masz dobrego kompana.
Nie wszystko tu gra - momentami Paasilinna wpada w powtórzenia, a zakończenie mogłoby mieć większy pazur - ale i tak trudno się oderwać. Czyta się to z lekkim uśmiechem i niedowierzaniem i chyba to mi najbardziej przeszkadzało, bo mam wrażenie, może delikatne, ale jednak, czytania 3 raz bardzo podobnej książki, po Lasie powieszonych lisów i Roku zająca.
Sam pomysł jest bardzo oryginalny, ale reszta warsztatu wpada w powtórzenia z poprzednich pozycji. Szkoda, bo początkowo książka zapowiadała się na 8, może nawet 9 na 10.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 118/128 (brak 3 recenzji na bookmeter)
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować
1149 + 1 = 1150
Tytuł: Stolik dla dwojga
Autor: Amor Towles
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Znal Literanova
Format: książka papierowa
Liczba stron: 464
Ocena: 9/10
Jest to zbiór opowiadań, które dzieją się w Nowym Jorku i 1 w Los Angeles (z nostalgicznym ukłonem w kierunku debiutanckiej powieści autora).
Każde z opowiadań jest inne, każde ma innych bohaterów, wsród których są: rosyjski stacz kolejkowy, aspirujący autor i niekoniecznie pisarskim talentem, mężczyzna poznany na lotnisku, ojczym z niezwykłą pasją, starszy mężczyzna nagrywający koncerty, emerytowany znawca sztuki, a także bohaterka „Dobrego wychowania”, debiutanckiej powieści Towlesa. To co jest najważniejsze, to to, że opowiadania są w miarę równe i dość spójne ze sobą. Każde z nich skupia się też na dwójce bohaterów, choć przy ostatnim ta teza być delikatnie naciąga, ale dalej się tego trzymam
Styl autora - jak zwykle elegancki, ale tym razem nieco bardziej z przymrużeniem oka. To historia z wdziękiem, z humorem, a jednocześnie podszyta refleksją o samotności, marzeniach i nadziejach ukrytych w zwyczajnych dniach. To również historia o tym jak pewne wydarzenia mogą mieć wpływ na nasze życie, przekreślić to co budowaliśmy, sprawić, że świat w ciągu minuty legnie w gruzach.
To jedna z tych książek, które czyta się z przyjemnością, a po skończeniu zostają w pamięci jak miły wieczór przy dobrze nakrytym stoliku - dla dwojga właśnie. Nieco inny Towles niż w Dżentelmenie w Moskwie, ale nadal doskonale wyczuwalny w tonie i klasie.
Bardzo przyjemna książka, której nie trzeba czytać od deski do deski, dzięki podziałowi na opowiadania, ale zdecydowanie można i warto.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 117/128 (brak 3 recenzji na bookmeter)
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować
Abonamenty książkowe - #2 EmpikGo
Kontynuujemy serię o subskrypcjach ebooków i audiobooków. Po Legimi czas na platformę, która po spadku jakości i oferty tej pirwszej, przyciąnęła wielu użytkowników i wydawnictw - EmpikGo.
Empik Go wystartowało w latach 2020–2021 jako nowa odsłona dotychczasowej usługi abonamentowej Empiku. Od początku miało ambicję łączyć ebooki, audiobooki, czasopisma, komiksy i podcasty w ramach jednej aplikacji, dostępnej na smartfony, tablety i czytniki (PocketBook, inkBOOK i Kindle). Warto też zaznaczyć, że Empik Go nie posiada funkcji Synchrobook, czyli płynnego przełączania się między ebookiem, a audiobookiem w ramach jednej książki, co niektórym może przeszkadzać, a co było dostępne w Legimi.
Empik Go było odpowiedzią Empiku na rosnące zainteresowanie abonamentami książkowymi. Brak afer, jak w przypadku Legimi, oraz stabilne powiększanie oferty, przyczyniły się dużego wzrostu platformy w ciągu ostatniego roku. Katalog Empik Go liczy już ponad 200 000 pozycji i stale rośnie. Znajdują się w nim zarówno najnowsze bestsellery, jak i klasyka literatury, książki popularnonaukowe, obcojęzyczne ebooki i audiobooki oraz pozycje dla dzieci. W aplikacji dostępny jest także tryb dziecięcy, który ogranicza dostęp do treści dostosowanych dla młodszych użytkowników.
Poniżej znajdziecie zestawienie plusów i minusów, po raz kolejny dość subiektywne, ale mam nadzieję, że po ich przeczytaniu będziecie je podzielać.
Plusy:
-
Świetna oferta ebooków i audiobooków, większość nowości trafia właśnie tu
-
Przejrzysta struktura abonamentów – cztery pakiety: Go Single (1 tytuł/miesiąc), Go Standard (3 tytuły/m-c), Go Smart (nieograniczony dla 1 urządzenia + Kindle) i Go Max (nieograniczony dla 2 urządzeń + Kindle)
-
Dostęp na 2 lub 3 urządzeniach: telefon + tablet/czytnik + Kindle
-
Oferta Go Max tańsza niż w wydaniu Legimi
-
Wsparcie Kindle i czytników Pocketbook i InkBOOK
-
Możliwość słuchania audiobooków z prędkością do 3,0x i regulacją prędkości co 0,05
-
Superprodukcje audiobookowe - wielogłosowe dramatyzowane nagrania („Empik Originals”)
-
Tryb dziecięcy - tryb ograniczony do treści (książek i podcastów) dla dziecii
-
Dodatkowo w ramach abonamentu dostępne są podcasty i ASMR
-
Oferta biblioteczna - darmowy abonament uzyskany z lokalnej biblioteki
Minusy:
-
Wyższy niż konkurencja najtańszy pakiet - Standard (~24,99 zł/m) droższy niż podobny limit w Legimi czy Storytel
-
Aplikacja - ograniczenia wyszukiwania i serii - brak oznaczeń serii, gatunków i problematyczna wyszukiwarka utrudniają nawigację. Chcesz przeczytać kolejny tom serii? to sobie poszukaj
-
Aplikacja - na liście książek pojawiają się cytaty, w ramach wypełniaczy, co sprawia, że przewijanie przez listę nowości i książek w katalogu trwa jeszcze dłużej
-
Aplikacja - widok jak z rolek i relacji na Instagramie - troszkę przedobrzone jest ten aspekt nowości
-
Aplikacja - i ostatni minus - pasek postępu audiobooka jest tylko dla rozdziału, żeby sprawdzić ile zostało całej książki, trzeba przewinąc w prawo na kartę z podsumowaniem lub wrócić do widoku biblioteki
-
Brak płynnego przełączania ebook
audiobook z zachowaniem postępu, jak w Synchrobooku Legimi
Ceny EmpikGo:
-
Go Single - 1 tytuł na 30 dni - Dostęp na 1 urządzeniu + Kindle - 25zł
-
Go Standard - 3 tytuły na 30 dni - Dostęp na 2 urządzeniach + Kindle - 25zł lub nawet 18,75zł przy zniżkach za 180/360 dni
-
Go Smart - bez limitu tytułów - Dostęp na 1 urządzeniu + Kindle - 40zł lub nawet 30zł przy zniżkach za 180/360 dni
-
Go Max - bez limitu tytułów - Dostęp na 2 urządzeniach + Kindle - 50zł lub nawet 29zł przy zniżkach za 180/360 dni
Podsumowując:
Moim zdaniem jest to obecnie najlepsza platforma, nie jest oczywiście bez wad, ale biorąc pod uwagę całokształt, ofertę, możliowści i ceny wypada najlepiej. Ma bardzo dużą bazę książek, a po aferach Legimi przejęło wydawnictwa, które jeszcze rok temu w EmpikGo nie były dostępne. Największą bolączką jest dla mnie aplikacja, trochę zbyt instagramowa, bez konkretnych kategorii i co gorsza bez podziału na serie. Jeśli skończysz czytać/słuchać 1 tom, drugi musisz sobie już sam/sama znaleźć, a często nie pojawia się nawet na liście podpowiedzi, co przeczytać później. Ogromnym plusem są superprodukcje i świetnie działający suwak prędkości odtwarzania.
Promocja!
Jeśli powyższy opis Was przekonał, to teraz abonament Go Max dostaniecie 50% taniej przez pierwsze 6 miesięcy (180 dni). Oferta tylko dla nowych kont, nowych adresów mailowych
Promocja trwa do 03.08. do godz. 23:59
#ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #abonamentyksiazkowe #empikgo

Używam od kilku miesięcy i bardzo sobie chwalę. Zakładki i czasowe wyłączenie też są mega plusem, bo można do snu włączyć. Z minusów to faktycznie wejście w opis książki z poziomu biblioteki jest trochę niewygodne, bo jeden fałszywy ruch i książka której opis chcemy przeczytac nam się włącza kasując obecnie słuchaną… Trochę żal, że nie ma dostępu do pobranych książek bez wykupionego pakietu ale to pewnie wszyscy tak robią?
@JanPapiez2 tak, to jest standard u wszystkich, nawet w przypadku dopłat do książek jak w Legimi czy Audiotece, po zatrzymaniu subskrypcji tracimy do nich dostęp. Przywraca go dopiero wznowienie subskrypcji.
Zaloguj się aby komentować
337 620,35 - 14,82 - 1,3 = 337 604,23
Kolejne spacerki w deszczu
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#ksiezycowyspacer



Zaloguj się aby komentować
Abonamenty książkowe - #1 Legimi
Zaczynam nową serię wpisów poświęconą abonamentom książkowym, a dokładniej subskrypcjom ebooków i audiobooków. W każdym wpisie postaram się opisać jedną z platform, skupić się na jej zaletach i wadach oraz cenach, a na koniec, wrzucę wpis z porównaniem wszystkich platform.
Na pierwszy rzut leci platforma, w której abonament mam najdłużej, czyli Legimi.
Legimi istnieje na rynku najdłużej, została założona w 2009 roku. Jej nazwa ma swoje źródło w esperanto (legi – "czytać", mi – "ja", co daje „ja czytam”). Początkowo oferowała tylko opcję czytania ebooków i tylko na urządzeniach z systemem Android oraz Windows. Aplikację na Windows możemy spotkać do dziś w sklepie Microsoft, natomiast jest ona właściwie nieużywalna i od dawna nie rozwijana.
Sama platforma miała się dobrze i rozwijała dzielnie do 2024 roku, kiedy to nastąpił regres. Wyszło na jaw, że Legimi nie płaciło autorom i wydawcom za część przeczytanych/przesłuchanych książek. Autorzy i wydawcy domagali się przeliczenia wyników i rozpętali aferę, w ramach której Legimi musiało z wieloma z nich zawierać ugody, niektóre wydawnictwa wycofały się na stałe z oferty Legimi, a część książek trafiła do Katalogu klubowego. Przy okazji użytkownicy zorientowali się, że książki dodane na półki mogą zniknąć, jeśli wydawca zniknie z platformy. Od tamtego momentu Leigmi straciło wielu użytkowników, a ilość dostępnych pozycji drastycznie spadła. Legimi próbowało ratować sytuację niszowymi wydawnictwami i self-ublishingiem, ale nie bardzo to pomogło.
Poniżej przygotowałem zestawienie plusów i minusów, pamiętajcie, że są subiektywne i to co dla mnie jest minusem, dla kogoś może być akurat plusem i odwrotnie. Cześć z tych punktów może Was również nie dotyczyć, więc miejcie to na uwadze.
Plusy:
-
Dalej spora oferta ebooków z różnych kategorii i średnia oferta audiobooków - ponad 250 000 tytułów
-
Ebooki i audiobooki w innych językach niż polski
-
Synchrobooki (opcja przełączanie w locie między ebookiem i audiobookiem)
-
Własne 4 ebooki (EPUB) miesięcznie
-
Dostęp na 4 różnych urządzeniach (telefon (Android/iOS), tablet (Android/iPadOS), urządzenie Windows (tablet/komputer), czytnik/kindle)
-
Możliwość czytania na czytnikach Inkbook, Pocketbook, Kindle i czytnikach z Androidem
-
Możliwość słuchania audiobooków z prędkością do 3,5x
-
Możliwośc słuchania ebooków czytanych przez syntetycznego lektora
-
Możliwość dodawania książek na półkę przez stronę WWW
-
Możliwość dodawania własnych półek i organizacji "biblioteczki"
-
Statystyki czytania, z tygodnia, miesiąca i od zawsze
-
Oferta biblioteczna - darmowy abonament uzyskany z lokalnej biblioteki
-
Depozyt biblioteczny - Legimi udostępna książki z bibliotek po uprzednim ich zeskanowaniu
-
Klub Mola Książkowego – punkty lojalnościowe, które można wykorzystać na zakupy na platformie
Minusy:
-
Katalog Klubowy - wprowadzony w 2024, który sprawia, że większość nowych książek, które chcielibyście przeczytać, wymaga dopłaty, czasami żeby kupić ebook i audiobook tej samej książki musicie dopłacić 2x
-
Koszt książek z Katalogu Klubowego to 15zł za sztukę lub 7,50zł przy wykorzystaniu punktów czytelnika, które dają 50% zniżki
-
Brak możliwości "dopłacenia" do książki z Katalogu Klubowego w aplikacji (tylko przez stronę)
-
7-10 książek miesięcznie można czytać na Kindle (oferta do wyboru jest też uboższa), inne czytniki nie mają ograniczeń
-
Uboga oferta nowośći i częste pomijanie książek w sekcji nowości
-
Prędkości odtwarzania audiobooków do 2.0x możecie regulować co 0.1x, ale powyżej 2.0x możecie regulować tylko co 0.5x (2.0x, 2.5x, 3.0x, 3.5x)
-
Postęp słuchania audiobooka trzeba sobie samemu policzyć przy przyspieszeniu - aplikacja liczy czas audiobooka, a nie realny czas (przykładowo 8h audiobook na przyspieszeniu 2x to 4h, a w apce dalej pokazuje 8h, ale lecący po 2s na każdą 1 sekundę)
-
Wsparcie techniczne - odpowiedzi wsparcia bywają opóźnione lub nieadekwatne do zapytania
Ceny Legimi - platforma posiada kilka wariantów abonamentu:
Ebooki z limitem stron w 3 wariantach - kosztujące odpowiednio:
-
300 stron - 15zł miesięcznie
-
1000 stron - 30zł miesięcznie
-
1500 stron - 35zł miesięcznie
Ebooki bez limitu stron:
-
Umowa 12 miesięcy za 45zł miesięcznie
-
Umowa na czas nieokreślony za 50zł miesięcznie
Ebooki i audiobooki bez limitu:
-
Umowa 12 miesięcy za 50zł miesięcznie
-
Umowa na czas nieokreślony za 55zł miesięcznie
Umowa z czytnikiem na czas nieokreślony, z umową na 6/12/24 miesiące:
-
Ceny początkowe za czytnik wahają się od 1zł do 1398zł w zależności od wybranego czytnika i umowy
-
Ceny abonamentu wahają się od 50zł do 75ł miesięcznie, w zależności od wybranego czytnika i czy wybraliśmy same ebooki, czy ebooki i audiobooki (+ 5zł miesięcznie)
-
Pominę opisanie każdej możliwej konfiguracji, bo możecie dopasowac ofertę do siebie - TU
Podsumowując:
Kiedyś była to najlepsza platforma, niestety teraz już nią nie jest. Większość przyjemności z czytania zabił Katalog Klubowy, który wprowadził dodatkowe opłaty. Czuć też trochę, że po aferze z wydawcami, po której wielu z nich zniknęlo z platformy i nigdy nie wróciło, więc oferta niektórych wydawnictw nie istnieje na Legimi. Dużą część oferty Legimi i jej użytkowników przejął EmpikGo, o czym przeczytacie w 2 wpisie.
#ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #abonamentyksiazkowe #legimi

A weź wrzuć recenzje doci i anna's archive 🙃
@AndzelaBomba Mam w planach: Inne. Tam wrzucę inne źródła, które moga być lepsze dla osób, które mniej czytają i opcje za 50zł miesięcznie będą overkillem
Napracowane. Dzięki!
Ja chwilowo swój abonament przekazałem w rodzinie bo znikomo korzystałem (po prostu kupuję już nie sprawdzając czy tu jest bo dość często nie było) ale może wrócę jeszcze.
@ttoommakkoo Obecnie najlepszym abonamentem jest dla mnie EmpikGo, a ma teraz promocję (do końca lipca) -50% na 6 lub nawet 9 miesięcy. Może tam znajdziesz coś dla siebie
Korzystałem właśnie do tej afery i wprowadzenia dodatkowych opłat. Miałem farta i leciałem na promocyjnym abonamencie 7 zł za 300 stron. Legimi cały czas mnie naklanialo do zmiany na nowszy "lepszy" abonament ale chyba musiałbym upaść na głowę xD
@Pstronk bardzo dużo książek trafia do tego płatnego katalogu, ale z tego co widziałem to abonament biblioteczny ma trochę inne pozycje w tym katalogu i jeśli masz dostęp do kodu z biblioteki, to polecam też sprawdzić.
@WujekAlien abonament biblioteczny Legimi działał bez zarzutu do wspomnianego 2024 r. Ogromny katalog przeze mnie wykorzystywany do słuchania audiobooków w chwili gdy nie dało się czytać papieru, np sprzątanie, droga do pracy. Teraz to jakaś kpina. Nie gonię za nowościami, a dużą masę tytułów, których szukam w abonamencie bibliotecznym po prostu nie ma. A żeby było jeszcze smutniej, na kindla nie mogę przenieść książek z mojej półki, nie wszystkie bowiem można zgrać.
Popatrzę na empik go, tym bardziej, że od lipca oferuje go moja biblioteka :).
Szkoda Legimi. Rozpadło się coś naprawdę dobrego.
Dzięki za wstawkę :)
Zaloguj się aby komentować
337 644,99 - 14,03 = 337 630,96
Rudy poranek
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#ksiezycowyspacer #smiesznypiesek #bojowonastawionawiewiorka



@WujekAlien #smiesznypiesek
@onpanopticon racja, zapomniałem o dodatkowych tagach, dzięki
@onpanopticon #rude
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
337 683,03 - 10,56 - 3,1 = 337 669,37
Ostatni spacerek w Wiedniu i pierwszy w Warszawie po powrocie
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#ksiezycowyspacer


Zaloguj się aby komentować
@WujekAlien do książek już kubki dorzucają? XD
@moll nie, ale można kubki pod kolor książek kupować ;)
@WujekAlien wtedy poza problemem z miejscem na książki miałabym problem z miejscem na kubki xD
Wystarczy, że będę musiała zrewidować system przechowywania zakładek, bo to też pokaźna kolekcja...
Zaloguj się aby komentować
@WujekAlien - i przypomniałeś, że dentysta na piątek (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
Bardziej bolą mnie spodziewane koszta niż oczekiwany ból
@koszotorobur A ja na czwartek.
@koszotorobur oj tak, rachunek za dentystę boli bardziej
Zaloguj się aby komentować
@WujekAlien tak sobie zawsze wyobrazalem wieden, ze co krok sa takie kawiarnie, gdzie mozna sobie zjesc sniadanie albo ciasteczko, czujac sie jak w Schonbrunie
@cweliat i nawet ładniej, bo w Schobrunie nie ma restauracji w samym pałacu, tylko pochowane po budyneczkach
Ale ą ę paczcie go bułkę na talerzu z jajkiem je
@bishop mało się zarabia, ale (przez tydzień w roku) żyje się jak hrabia 🤣
@WujekAlien i pewnie taniej niż jajecznica na Krupówkach ༼ ͡° ͜ʖ ͡° ༽
@Ten_koles_od_bialego_psa na Krupówkach to mnie nie stać na konia popatrzeć, a co dopiero zjeść ;)
Zaloguj się aby komentować





