#dailyzizek

12
54

"Istnieje stary dowcip o socjalizmie jako syntezie najwyższych osiągnięć całej dotychczasowej historii ludzkości: od prehistorycznych społeczeństw wziął prymitywizm; od starożytnego świata wziął niewolnictwo; od średniowiecznego społeczeństwa brutalną dominację; od kapitalizmu wyzysk; a od socjalizmu nazwę." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia #heheszki

Zaloguj się aby komentować

"Coraz bardziej kluczowe stają się dziś wyspecjalizowane rynki i w tym sensie uważam, że jeszcze bardziej interesujące jest obserwowanie, jak trendy, które pierwotnie miały być wywrotowe lub krytyczne, mogą być doskonale przywłaszczane i sprzedawane do konsumpcji. Żywność ekologiczna, żywność organiczna, produkty ekologiczne i tak dalej - to obecnie jeden z kluczowych rynków niszowych. Weźmy typowego faceta, który kupuje żywność ekologiczną: tak naprawdę nie kupuje jej po to, by być zdrowym; kupuje ją, by osiągnąć pewien rodzaj solidarności jako ten, który naprawdę troszczy się o naturę. Kupuje pewną ideologiczną postawę. To tak samo, jak w przypadku dżinsów o spranym kroju - tak naprawdę nie kupujesz ich dla samych dżinsów, ale po to, by stworzyć określony wizerunek swojej tożsamości społecznej. Więc znowu, nie kupujesz produktu, kupujesz określony status społeczny, ideologię itd." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

zed123

Daaaawno temu oglądałem jakiś filmik, w którym pokazywano Koreańczykom z północy trendy mody zachodniej. Konkretnie na przykładzie spodni z dziurami. Nie rozumieli tego. Nie rozumieli, że w sklepach sprzedaje się _nowe_ spodnie, które maja wielkie dziury. Generalnie twierdzili, że jesteśmy debilami.


Ja też nie pojmuję fenomenu kupowania dziurawych spodni. Chyba mój wewnętrzny północny Koreańczyk się buntuje przeciwko temu.

Zaloguj się aby komentować

"Fakt, że chmura z niewielkiej erupcji wulkanu na Islandii - małe zakłócenie w złożonym mechanizmie życia na Ziemi - może zatrzymać ruch lotniczy nad całym kontynentem, przypomina o tym, że przy całej swojej mocy przekształcania natury, ludzkość pozostaje tylko kolejnym gatunkiem na Ziemi. Społeczno-ekonomiczny wpływ tak niewielkiego wybuchu wynika z naszego rozwoju technologicznego (podróże lotnicze) - sto lat temu taka erupcja przeszłaby niezauważona. Rozwój technologiczny czyni nas bardziej niezależnymi od natury. Jednocześnie, na innym poziomie, czyni nas bardziej zależnymi od kaprysów natury." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Zaloguj się aby komentować

"Konfucjusz był nie tyle filozofem, ile protoideologiem: interesowały go nie prawdy metafizyczne, ale harmonijny porządek społeczny, w ramach którego jednostki mogły prowadzić szczęśliwe i etyczne życie. Jako pierwszy jasno nakreślił to, co można by nazwać elementarną sceną ideologii, jej poziomem zerowym, polegającym na utwierdzaniu (bezimiennego) autorytetu jakiejś istotnej Tradycji." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Zaloguj się aby komentować

"Czy siedząc w kinie, nie znajdujemy się w pozycji ludzi z Matrixa, przywiązanych do krzeseł, zanurzonych w spektaklu kierowanym przez maszynę? Jednak bardziej odpowiednią alegorią jest sam widz: pod iluzją, że "tylko patrzymy" na postrzegane obiekty z bezpiecznej odległości, swobodnie ślizgając się po nich, kryje się rzeczywistość niezliczonych więzów, które wiążą nas z tym, co postrzegamy." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Trismagist

To wiele mówi o naszym społeczeństwie.

Zaloguj się aby komentować

moll

@rain szerszy kontekst? To się wydaje mocno oderwane od całości

beetroot

Chodzi o przeglądarkę? 🤔

milew

Akutat to chodzi o operę prawdziwą nie jakąś tam przeglądarkę.

Królowa sztuki nigdy nie umrze.

Zaloguj się aby komentować

"Często słyszymy dziś, że wokeizm i poprawność polityczna stopniowo odchodzą w zapomnienie. Wbrew tej opinii sądzę, że zjawisko to ulega stopniowej „normalizacji”, powszechnie akceptowanej nawet przez tych, którzy w to wątpią, i praktykowanej przez większość instytucji akademickich i państwowych. Dlatego właśnie – wraz ze swoim przeciwieństwem, obscenicznym nowym populizmem i fundamentalizmem religijnym – bardziej niż kiedykolwiek zasługuje na naszą krytykę. W najgorszym przypadku cancel culture życie publiczne może zostać zniszczone z powodów, które nie są nawet z góry jasne. To właśnie sprawia, że ​​cancel culture jest tak groźna: coś bardzo szczególnego, co zrobiłeś (lub czym jesteś), może nieoczekiwanie zostać podniesione do uniwersalnego statusu niewybaczalnego błędu, tak że każdy konkretny przypadek nigdy nie będzie tylko neutralnym przypadkiem uniwersalności, ale nada mu własny obrót do rozmytej uniwersalności.

W Hamline College w Minnesocie profesor historii sztuki została zwolniona za pokazywanie studentom wizerunków Mahometa. Zachowała wszelkie środki ostrożności, ostrzegając z wyprzedzeniem uczniów, co zrobi, aby mogli opuścić salę, aby uniknąć obrazy, a ponadto pokazane obrazy mają setki lat i są uważane za arcydzieła sztuki islamskiej (nie wszystkie wersje islamu zabraniają przedstawiania Mahometa ). Jeden ze studentów, który nie opuścił sali – Aram Wedatalla, prezes działającego przy uczelni Muslim Students Assn. – skarżyła się administratorom, że „została skrzywdzona” widokiem tego obrazu i że wykładowczyni „nie zapewniła jej ochrony”. Studencka gazeta „The Oracle” potępiła pokazywanie obrazów jako bezpośredni atak na islam; administracja uczelni zgodziła się i wezwała do obowiązkowej edukacji w zakresie „islamofobii”:

„Nie jest naszą intencją zrzucanie winy; raczej naszym zamiarem jest odnotowanie, że podczas incydentu w klasie – kiedy na ekranie wyświetlono obraz, na który muzułmanom nie wolno patrzeć i pozostawiono go na wiele minut – szacunek dla uważnych muzułmańskich studentów w tej klasie powinien był zastąpić wolność akademicką”.

Należy tu zwrócić uwagę na trzy rzeczy. Po pierwsze, pokazane obrazy zostały namalowane przez muzułmanów; należą do sztuki sakralnej; nie ma w nich śladu braku szacunku. Po drugie, dlaczego Aram Wedatalla, która rozpoczęła protest, nie opuściła sali po ostrzeżeniu? Oczywiście przebywała tam , aby móc twierdzić, że została skrzywdzona i urażona oraz spowodować incydent. Z tego też powodu inni protestujący, którzy dołączyli do Wedatalli, poczuli się zranieni i urażeni, mimo że nie byli na zajęciach – wystarczyła im informacja, co wydarzyło się na zajęciach. To oczywiście otwiera przestrzeń na niemal nieskończone przedłużanie tego, co może mnie urazić i zranić… Po trzecie i najważniejsze, pojęcia używane przez protestujących – bezpieczeństwo, szacunek itp. kontra nienawiść, bezpośredni atak, fobia… – takich terminów poprawność polityczna i wokeizm używają do ataku na nietolerancję i rasizm." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Zaloguj się aby komentować

"Rozwiązaniem nie jest zatem gra w humanitarną grę, ale raczej zmiana sytuacji, która w pierwszej kolejności wymaga humanitaryzmu. Jak ujął to Oscar Wilde w pierwszych wersach swojej „Duszy ludzkiej w socjalizmie”: [Ludzie] są otoczeni okropną biedą, okropną brzydotą i okropnym głodem. Nieuniknione jest, że to wszystko powinno ich mocno poruszyć. Dlatego z godnymi podziwu, choć błędnymi intencjami, bardzo poważnie i z wielkim sentymentem podjęli się zadania naprawienia zła, które widzą. Ale ich leki nie leczą choroby: jedynie ją przedłużają. Rzeczywiście, ich środki zaradcze są częścią choroby. Próbują rozwiązać problem ubóstwa, na przykład utrzymując biednych przy życiu; lub, w przypadku szkoły bardzo zaawansowanej, zabawiając biednych. Ale to nie jest rozwiązanie: to pogłębienie trudności. Właściwym celem jest próba przebudowy społeczeństwa w taki sposób, aby bieda była niemożliwa. A cnoty altruistyczne rzeczywiście przeszkodziły w realizacji tego celu." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Zaloguj się aby komentować

"Zgodnie ze standardowym poglądem, przeszłość jest ustalona, to, co się wydarzyło, stało się, nie można tego cofnąć, a przyszłość jest otwarta, zależy od nieprzewidywalnych okoliczności. To, co powinniśmy tutaj zaproponować, to odwrócenie tego standardowego poglądu: przeszłość jest otwarta na retroaktywne reinterpretacje, podczas gdy przyszłość jest zamknięta, ponieważ żyjemy w deterministycznym wszechświecie... Nie oznacza to, że nie możemy zmienić przyszłości; oznacza to tylko, że aby zmienić naszą przyszłość, powinniśmy najpierw (nie "zrozumieć", ale) zmienić naszą przeszłość, zinterpretować ją na nowo w sposób, który otworzy nas na inną przyszłość niż ta, którą sugeruje dominująca wizja przeszłości." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

moll

Pomieszane z poplątanym... To, że coś zaistniało jest niezmienne, to, jaką wokół tego zrobimy narrację podlega zmianom.

Przyszłość to wciąż otwarta opcja, bo choć wpływa na nią bieżąca narracja, to nadal są zdarzenia, które się w nią nie wpisuuą i wkladają kij w szprychy, zmieniając tory przyszłości

rain

@moll co zabawne - to co myślimy o przeszłości może determinować to, jak ona przebiegała. Czemu? Bo to, co np. archeolog czy historyk myśli na temat tego, jak wyglądała przeszłość (nawet jednego miasta) determinuje to w jaki sposób ją bada, czego szuka i jakie informacje (znaleziska) uznaje za ważne, a jakie za mniej istotne. I potem na podstawie tak "stronniczo" zebranych informacji produkuje on wiedzę na temat przeszłości, czyli - tworzy jej kształt.

Historia nie jest bowiem czymś, co jest nam "dane", nie można sobie badać historii tak jak np. chemik bada sobie jakiś związek chemiczny. No bo on sobie go może nawet dotknąć, ów związek fizyczny (w jakiejś tam postaci) istnieje tu i teraz. Podczas gdy historia nie istnieje. Pozostały nam po niej tylko ślady, które interpretujemy i w ten sposób ex post tworzymy wizję tej historii.

I tu wkracza cytat z Zizka - powiedzmy, że mamy sobie jakiś naród czy państwo. Jak będzie ono kształtować swoją przyszłość, jeśli np. postrzega swoją przeszłość jako chwalebne dzieje "narodu wybranego", czy "stojącego na czele cywilizacji", a jak kiedy o tej samej przeszłości (i swojej w niej roli) myśli ono jak o historii przemocy, ucisku i eksploatowania innych narodów? Spójrzmy na przykład Niemiec - jak "myślały" o sobie powiedzmy do lat 40. XX wieku (i do czego to doprowadziło), a jak myślą o sobie (i swojej przeszłości) dzisiaj i do czego je to zaprowadziło.

rain

@moll jeszcze tylko dodam, żeby to nie zniknęło w poprzedniej mojej wypowiedzi - nauka, a szczególnie nauki humanistyczne (zwłaszcza historyczne) nie jest obiektywna. Jest tworzona na bazie dominujących w danej chwili paradygmatów myślenia, które czasem ukształtowali nawet pojedynczy ludzie. Czasem wydaje się, że w naukach historycznych lepiej przebije się nie jakaś koncepcja, która wydaje się najbliższa prawdy, ale taka, która jest firmowana "wielkim" nazwiskiem. Albo jest w bardziej przekonujący sposób przedstawiona.

hellgihad

@rain Tyle że nie żyjemy w deterministycznym wszechświecie. W makro skali wygląda on na deterministyczny ale to tak naprawdę iluzja jak np. płaskość ziemi.

Dodam jeszcze że rozwój internetu i technologii skutecznie przeciwdziała zakłamywaniu historii bo od mniej więcej dwóch - trzech dekad można dowiadywać się różnych rzeczy bezpośrednio ze źródła zamiast z czyichś interpretacji.

DiscoKhan

@hellgihad z tym to się nie mogę zgodzić. Właśnie w ciągu ostatniej dekady coraz mocniej fałszuje się historię, od gier po Wikipedię.


Jasne, można dogrzebać się do wartościowych informacji ale jest z tym coraz trudniej, bo jedne narracje są znacznie mocniej promowane ponad inne.


Osobiście obserwuje odwrotny trend od tego co tutaj przedstawiasz. Jak jeszcze 20 lat temu rzeczywiście tak było tak obecnie po prostu trudno się dogrzebać to bardziej wartościowych i neutralnych spojrzeń na historię. Najbardziej mnie smuci właśnie jak w grach ze względnie obiektywnego spojrzenia na historię jawnie się ją zakłamuje, dobrze to widać po Civilization 6 czy chociażby Victoria 3.

hellgihad

@DiscoKhan No ja nie napisałem nigdzie że jest łatwiej Ale kiedyś w ogóle nie było takiej możliwości bo byłeś skazany na jakieś kroniki albo podręczniki historyczne które nie wiadomo kto pisał i nie było opcji weryfikacji takich rzeczy.


Wojna informacyjna trwa w najlepsze a nawet się zaostrza, ale tak jak piszesz - idzie się dogrzebać do wartościowych informacji, tyle że ilość śmieci do przesiania jest ogromna.

Kahzad

@rain cały ten wywód Żiżka można skrócić do:

Wojna to pokój.

Wolność to niewola.

Ignorancja to siła.


I wszystkie co z tego wynika.

rain

@Kahzad nic z niego nie zrozumiałeś. Przeczytaj to, co napisałam w odpowiedzi na komentarz @moll

moll

@Kahzad przeintelektualizowane

Zaloguj się aby komentować

""Kiedy skupiam się na swoim Ego, jego potencjale, zainteresowaniach i potrzebach, jestem daleki od wolności, pozostaję zniewolony społeczno-symboliczną przestrzenią, w której moje Ego zostało ukształtowane." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

loginnahejto.pl

@rain na tyle na ile pamiętam lekturę "wzniosłego obiektu ideologii" to Zizek umie into poważna filozofia, bo z tych cytatów bije po oczach wizja niezbyt lotnego kompilatora. Inna sprawa, że jak dowolnego człowieka przerobić na cytaty wyrwane z kontekstu, to nic lepszego nie dostaniemy,

Zaloguj się aby komentować

"[Zapytany o niebezpieczeństwa związane z tym, że internetowe trolle mogą mówić, co chcą, korzystając z fałszywych profili].

To, co mnie interesuje (jeśli o to pytasz) w fenomenie - nie tylko Facebooka, ale ogólnie, tej, nazwijmy to, "zainscenizowanej tożsamości" (...) - to sposób, w jaki może być więcej prawdy w masce, którą przyjmujesz, niż w twoim prawdziwym, wewnętrznym ja. Zawsze wierzyłem w maski; nigdy nie wierzyłem w emancypacyjny potencjał tego gestu "zerwijmy maski". (...) Podam prosty przykład. Powiedzmy, że w rzeczywistości jestem nieśmiałą, bezsilną, głupią osobą, bojącą się... ale potem, w internetowej reakcji, przyjmuję ekranową postać brutalnego, rasistowskiego faceta, który poniża ludzi, bije kobiety i tak dalej... Zbyt łatwo jest powiedzieć: "Och, tak naprawdę jestem tchórzem, ale tam wyobrażałem sobie, że jestem potężnym macho". A co jeśli jest odwrotnie? Co jeśli naprawdę jestem tym brutalnym facetem - ale w prawdziwym życiu, z powodu presji społecznej i tak dalej, uciskam to... tak, że prawdziwą maską jest moje autentyczne, prawdziwe ja? A prawda wychodzi na jaw właśnie pod postacią fikcji." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Zaloguj się aby komentować

"Ktoś zapytał Herr Keunera, czy istnieje Bóg. Herr Keuner odpowiedział: Radzę ci zastanowić się, jak zmieniłoby się twoje zachowanie w związku z odpowiedzią na to pytanie. Jeśli się nie zmieni, możemy porzucić to pytanie. Jeśli by się zmieniło, to mogę ci pomóc przynajmniej w takim zakresie, w jakim mogę ci powiedzieć: Już zdecydowałeś: Potrzebujesz Boga". (Brecht)


Brecht ma tutaj rację: nigdy nie jesteśmy w stanie bezpośrednio wybrać między teizmem a ateizmem, ponieważ wybór jako taki jest już umiejscowiony w polu wiary. "Ateizm" (w sensie decyzji o niewierze w Boga) jest nędzną, żałosną postawą tych, którzy tęsknią za Bogiem, ale nie mogą go znaleźć (lub którzy "buntują się przeciwko Bogu"). Prawdziwy ateista nie wybiera ateizmu: dla niego samo pytanie jest nieistotne - TO jest postawa prawdziwie ateistycznego PODMIOTU"." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

michal-g-1

Ateizm" (w sensie decyzji o niewierze w Boga) jest nędzną, żałosną postawą tych, którzy tęsknią za Bogiem, ale nie mogą go znaleźć

Chcielibyście:)

rain

@michal-g-1 nie przeczytałeś cytatu do końca, prawda?

rain

@michal-g-1 ponowię pytanie - nie przeczytałeś cytatu do końca, prawda?

DiscoKhan

@rain tu się o tyle mogę zgodzić, że rzeczywiście (przeciętny) ateista który porusza te tematy to jest kurna tragedia.


Dla uproszczenia sobie życia sam się przyznaje do politeizmu, bo jak ktoś mnie pornwuje do mistycznych ateistów agnostycznych to mi szarpie nerwy, już wolę być do Cyganów porównywany xD


Inna rzecz, że też temat w Polsce dosyć egzotyczny, bo u nas o wierze jako takiej to się zasadniczo normalnie w ogóle nie rozmawia. Co by nie mówić, dosyć dobre podejście.

Zaloguj się aby komentować

"Liberalne postawy wobec innych charakteryzują się zarówno szacunkiem dla inności, otwartością na nią, jak i obsesyjnym strachem przed nękaniem. Krótko mówiąc, inność jest mile widziana, o ile jej obecność nie jest natrętna, o ile tak naprawdę nie jest innością. Tolerancja pokrywa się zatem z jej przeciwieństwem. Mój obowiązek bycia tolerancyjnym wobec drugiego oznacza, że nie powinienem zbliżać się do niego zbyt blisko, nie wkraczać w jego przestrzeń - krótko mówiąc, powinienem uszanować jego nietolerancję wobec mojej nadmiernej bliskości. Coraz częściej pojawia się to jako główne prawo człowieka w zaawansowanym społeczeństwie kapitalistycznym: prawo do tego, by nie być "nękanym", to znaczy, by być trzymanym w bezpiecznej odległości od innych." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

tmg

Krótko mówiąc, inność jest mile widziana, o ile jej obecność nie jest natrętna, o ile tak naprawdę nie jest innością.

Nic z tego nie zrozumiałem więc to musi być mądre

Zaloguj się aby komentować

"Szczęście nigdy nie było ważne. Problem polega na tym, że nie wiemy, czego tak naprawdę chcemy. To, co czyni nas szczęśliwymi, to nie otrzymanie tego, czego chcemy. Ale marzenie o tym. Szczęście jest dla oportunistów. Myślę więc, że jedynym życiem dającym głęboką satysfakcję jest życie w wiecznej walce, zwłaszcza walce z samym sobą. Jeśli chcesz być szczęśliwy, pozostań głupi. Autentyczni mistrzowie nigdy nie są szczęśliwi; szczęście jest kategorią niewolników." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Odczuwam_Dysonans

@rain zawsze mówiłem że prości mają prościej, ale też trudno mi się zgodzić z tym, że mistrzowie zawsze są nieszczęśliwi, mimo że brzmi to prawdopodobnie xD. Wolę o marzeniach myśleć w bardziej prostoliniowy sposób, bez podziałów;

https://www.youtube.com/watch?v=NRef_BmwA4Q ; )

rain

@Odczuwam_Dysonans też często mi się wydaje, ze ludzie, którzy "po prostu żyją", a nie analizują wszystko w tę i we w tę są szczęśliwsi.

Przypomniała mi się historia sądu Parysa z mitologii greckiej. Wszyscy wiedzą, miał sobie wybrać od każdej z 3 bogiń to, co mu najbardziej odpowiadało. Atena oferowała mu wielką mądrość, ale Parys pomyślał sobie coś w stylu że nigdy nie widział żadnego szczęśliwego mędrca. Dlatego wybrał cudzą żonę.

Odczuwam_Dysonans

@rain pamiętajmy też, że Parys rozpętał tym wojnę trojańską, YOLO :V

Ja miałem przykład takiego ziomeczka, prosty chłop ze wsi, nawet pisać bez błędów nie potrafił za bardzo. Mimo tego zawsze miał przy sobie jakąś dziewkę, też intelektem nie grzeszyły, ale żyli sobie i git. Podczas kiedy ja się zmagałem z depresją i nieudanymi próbami związków, i w ogóle życie mnie dojeżdżało

Co doprawdy z czasem związał się z ćpunką, która zniszczyła mu życie na własne życzenie, a z nami zerwał kontakt i w ogóle narobił syfu, więc trochę to zburzyło ten mój pogląd o prostych ludziach, aczkolwiek mam jeszcze jednego takiego w odwecie, porządnego i pracowitego chłopa, i u niego to się raczej sprawdza.

Ogólnie no to tak, jak się nie analizuje przesadnie tylko bierze co życie daje to na pewno jest nieco łatwiej. Overthinking chyba nikomu nie służy. Z drugiej strony co zrobić, jak myśli atakują ¯\_(ツ)_/¯ proza życia. Jednak czy to warunkuje nasze poczucie szczęścia? Osobiście dla mnie to wszystko to kwestia chemii w mózgu, no bo do tego to się sprowadza, jednak nie jest to na pewno proste - na tą chemię składa się całe nasze jestestwo, co jest już ciężkie do ubrania w jakiekolwiek miary. No ale cóż, to temat na zupełnie inną, długą rozmowę

DiscoKhan

@rain Żiżek z tym europejskim chrześcijanocentrycznym myśleniem, że trzeba cierpieć, że na tym polega inteligencja, że się człowiek siłuje z własnym jestestwem.


Ciekawe co mądrego by miał do powiedzenia na temat wschodnich mędrców którzy właśnie po tym byli rozpoznawani, że są rzeczywiście mądrzy, bo są szczęśliwi.


Jak ktoś nie umie swojego rozumu używać i myśli nawet wtedy kiedy nie powinienem to jest to po prostu aktywna głupota, podobna do tej pasywnej o której tutaj pisał.


Ktoś kto bezmyślnie ucieka na drzewo przed dzikiem jest mądrzejszy od kogoś kto w takiej sytuacji myśli co ma zrobić. Aktywnie myślenie nie jest wartością dodatnią samo w sobie.


Jak ktoś nie umie się cieszyć z chłodnego powiewu wiatru w lato, bo ciągle coś goni - ale nawet nie wie co - to ja bym tego przejawiem wysokiego intelektu nie nazwał, zwłaszcza jeżeli jednak tym celem nadrzędnym jest osiągnięcie szczęścia.


Ciekawe, że ciągła gonitwa jak pies na rozkaz pana za patykiem jest dla niego wolnością, a niezależne postępowanie niewolnictwem.

rain

@DiscoKhan powiem tak: ci wschodni mędrcy wcale nie byli tacy szczęśliwi. Czemu Budda porzucił pałac ojca? Bo czuł się nieszczęśliwy. Buddyzm cały jest o tym, że życie przynosi mnóstwo cierpienia, którego trzeba unikać. Jeśli chodzi np o chińskich filozofów: tam też nie ma klaskania uszami ze szczęścia, a przekonanie, że życie przynosi różne rzeczy i że trzeba się z tym pogodzić.

Nie wiem właściwie czemu muszę tłumaczyć Zizka, który przecież tłumaczy się tu sam.

I gdzie w tym cytacie zauważyłeś "gonitwę psa"? Wtf?

DiscoKhan

@rain mi nawet nie chodzi o oryginalnych i też ich bezkrytycznie nie oceniam ale to uwielbienie dla samobiczowania się...


No w tym, że Żiżek definiuje szczęście przyziemne tylko w kategoriach chrześcijańskich autokatuszy. Ślepo podąża za takim samym tokiem myślenia jaki miał wpojony za młodu. Ktoś rzucił patyk, Żiżek go ciągle goni chociaż nawet nie ma pewności czy patyk był rzucony czy raczej to była zmyłka.


Względne szczęście to nie jest haj jak na heroinie tylko raczej mocno przyziemne doświadczenia poprzeplstywane cierpieniami z którymi trzeba się wzmagać co jakiś czas. Szału nie ma, dupy nie urywa ale też nie ma co narzekać. Niektórzy sobie wieczne szczęście wmawiają jako zachętę dodatkową, wedle statystyk metoda działa całkiem nieźle i przeciętnie zapewnia większą satysfakcję z życia. I takie oszustwo na samym sobie jeżeli o mnie chodzi wiele się nie różni od takiego oszustwa, że szczęście to walka samego ze sobą.

Sezonowiec

Szczęście to jest dla mnie jak znajdę zapomniane całe sto złotych polskich przypadkiem w kieszeni spodni 😊 proste rzeczy, małe sprawy, drobne sukcesy i osiągnięcia, jak ktoś umie to docenić to będzie bardziej zadowolony z życia. Przecież nie koniecznie oznacza to bycie głupcem lub człowiekiem, który mierzy bardzo nisko.

Zaloguj się aby komentować

"Kiedy pokazuje się nam sceny głodujących dzieci w Afryce, wzywając nas do zrobienia czegoś, by im pomóc, ideologiczne przesłanie brzmi mniej więcej tak: "Nie myśl, nie politykuj, zapomnij o prawdziwych przyczynach ich ubóstwa, po prostu działaj, wpłacaj pieniądze, abyś nie musiał myśleć!" - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

bimberman

@rain ten text tego kolesia tak na poważnie ? czy to jakaś anegdota ?

Konto_serwisowe

Najlepsze, co można zrobić dla Afryki, to zostawić ją samą sobie.

pszemek

@rain ostatnio w raporcie o stanie świata polski specjalista ds międzynarodowych powiedział, że wg szacunków Afryka więcej traci na korporacjach nie płacących podatków, już dostaje pomocy humanitarnej.

Zaloguj się aby komentować

"Doświadczamy miłości jak wielkiego nieszczęścia, potwornego pasożyta, permanentnego stanu wyjątkowego, który rujnuje drobne przyjemności." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Sezonowiec

@rain co ten Žižek to ja nie wiem, ale coś w tym jest.

Zaloguj się aby komentować

"Pomyślmy o dziwności dzisiejszej sytuacji. Trzydzieści, czterdzieści lat temu [cytat jest z 1994 r. - rain] wciąż debatowaliśmy nad tym, jaka będzie przyszłość: komunistyczna, faszystowska, kapitalistyczna, jakakolwiek. Dziś nikt nawet nie debatuje nad tymi kwestiami. Wszyscy po cichu akceptujemy globalny kapitalizm. Z drugiej strony mamy obsesję na punkcie kosmicznych katastrof: rozkładu całego życia na Ziemi z powodu jakiegoś wirusa, uderzenia asteroidy (...) itd. Paradoks polega więc na tym, że znacznie łatwiej jest wyobrazić sobie koniec wszelkiego życia na Ziemi niż znacznie skromniejszą radykalną zmianę w kapitalizmie." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Kahzad

@rain Zizkowi do głowy nie przyjdzie, że kiedyś po prostu ludzie zajmowali się pierdołami, a teraz nadal zajmują się pierdołami. Do tego uogólnianie dyskwalifikuje filozofa.

rain

@Kahzad to co powiedzieć o tych filozofach, którzy np. zastanawiali się nad istotą świata? Np. o greckich atomistach?

loginnahejto.pl

@Kahzad tbh cofnijmy się o sto lat i zróbmy listę 10 najlepszych filozofów w wieku produkcyjnym, a potem to samo tylko ad 2024. Nie, kiedyś faktycznie zajmowano się poważniejszym tematami.

Zaloguj się aby komentować

"Krytyczna analiza obecnej globalnej konstelacji - która nie oferuje jasnego rozwiązania, żadnych "praktycznych" rad, co robić, i nie zapewnia światła na końcu tunelu, ponieważ doskonale zdajemy sobie sprawę, że to światło może należeć do pociągu pędzącego w naszym kierunku - zwykle spotyka się z wyrzutami: "Czy to znaczy, że nie powinniśmy nic robić? Po prostu siedzieć i czekać?". Należy zebrać się na odwagę i odpowiedzieć: "TAK, dokładnie tak!". Są sytuacje, w których jedyną prawdziwie "praktyczną" rzeczą do zrobienia jest oparcie się pokusie natychmiastowego zaangażowania i "poczekanie i zobaczenie" poprzez cierpliwą, krytyczną analizę. Zaangażowanie wydaje się wywierać na nas presję ze wszystkich stron. W dobrze znanym fragmencie swojego "Egzystencjalizmu i humanizmu" Sartre przedstawił dylemat młodego człowieka we Francji w 1942 roku, rozdartego między obowiązkiem pomocy swojej samotnej, chorej matce a obowiązkiem przystąpienia do wojny i walki z Niemcami; Sartre'owi chodzi oczywiście o to, że nie ma apriorycznej odpowiedzi na ten dylemat. Młody człowiek musi podjąć decyzję opartą wyłącznie na własnej otchłannej wolności i wziąć za nią pełną odpowiedzialność.


Nieprzyzwoitym trzecim wyjściem z tego dylematu byłoby doradzenie młodemu człowiekowi, aby powiedział matce, że dołączy do ruchu oporu, i aby powiedział swoim przyjaciołom z ruchu oporu, że zaopiekuje się matką, podczas gdy w rzeczywistości wycofałby się w ustronne miejsce i uczył się.


W tej radzie jest coś więcej niż tani cynizm. Przywodzi ona na myśl dobrze znany radziecki dowcip o Leninie. W czasach socjalizmu rada Lenina dla młodych ludzi, jego odpowiedź na pytanie, co powinni robić, brzmiała: "Ucz się, ucz się i ucz się". Było to cały czas przywoływane i wywieszane na ścianach szkół. Dowcip brzmi następująco: Marks, Engels i Lenin zostali zapytani, czy woleliby mieć żonę czy kochankę. Zgodnie z oczekiwaniami, Marks, raczej konserwatywny w sprawach prywatnych, odpowiada: "Żonę!", podczas gdy Engels, bardziej bon vivant, wybiera kochankę. Ku zaskoczeniu wszystkich, Lenin mówi: "Chciałbym mieć obie!". Dlaczego? Czy za jego surowym rewolucyjnym wizerunkiem kryje się ukryty ślad dekadenckiego hulaki? Nie - [Lenin] wyjaśnia: "Abym mógł powiedzieć mojej żonie, że idę do mojej kochanki, a mojej kochance, że idę do mojej żony...". ." "I co wtedy robisz?" "Idę do odosobnionego miejsca, aby się uczyć, uczyć i uczyć!".


Czyż nie dokładnie to zrobił Lenin po katastrofie w 1914 roku? Wycofał się do odosobnionego miejsca w Szwajcarii, gdzie "uczył się, uczył i uczył", czytając logikę Hegla. I to właśnie powinniśmy zrobić dzisiaj, gdy jesteśmy bombardowani medialnymi obrazami przemocy. Musimy "uczyć się, uczyć się i uczyć się", co powoduje tę przemoc." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

Zaloguj się aby komentować

"Problemem nie jest to, czy nasze pragnienia są zaspokojone, czy nie. Problem polega na tym, skąd wiemy, czego pragniemy." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

entropy_

@rain ja wiem skąd wiem.

Łatwe: Ja wiem ze środka, w Łukaszu w środku wystarczy że zapytam i odpowiada xD

rain

@entropy_ a ja czasem nie wiem. Czy faktycznie czegoś "pragnę", czy to tylko zachcianka. Nie zawsze też wiem czy np to ja chcę "wyglądać jak milion dolarów", bo mnie to uszczęśliwi, czy też to pragnienie jest mi wtłoczone przez współczesną kulturę i w żaden sposób nie wpłynie pozytywnie na mój poziom radości z życia.

entropy_

@rain ja mam bardziej hedonistyczne podejście. Jak mam "zachciankę" to ją realizuję jeżeli mam czas i fundusze.

Później się zastanawiam czy było warto i przy następnej okazji jestem mądrzejszy o to czy to było pragnienie czy zachcianka xD

VanQuish

W Polskim języku samo słowo jest kluczem. Pragnienie, które też odnosi się do fizjologicznego stanu powodowanego przez brak wody w organiźmie. Kiedyś taką historyjkę o Aleksandrze wielkim słyszałem, że rozmawiał z filozofem i podczas gdy on mówił jakie wielkie imperium zbudował. Filozof stanął na tym, że całe jego imperium warte jest tylko butelkę wody. Aleksander spytał ale jak może być jego imperium tylko tyle warte? Filozof spytał. Czy gdybyś był na pustyni bez wody, spragniony i ja jako jedyny bym podszedł z butelką wody czy nie sprzedał byś wtedy swojego imperium za nią.


Imperium Aleksandra jest pragnieniem jego ego, które nigdy nie jest zaspokojone, ale jednocześnie bardzo kruche w porównaniu do najbardziej prymitywnych pragnień. Jednak wszystkie są efektem deficytu czegoś w nas.

DexterFromLab

@VanQuish to ja odpowiem deficytu czego. Odpowiem taką buddyjską filozofia, że u podstaw naszego istnienia jest pustka. Wszystkie nasze wyobrażenia mogą być nieskończone bo pustka pomieści wszystko. Nawet pragnienie które chorobliwie urasta w nieskończoność w umyśle. Nic nie stawia mu granic bo duch jest nieograniczony w swoim istnieniu.

VanQuish

@DexterFromLab Duch zamienił bym EGO. Tylko ono wskazuje na pustkę i mówi jak ją zapełnić ale finalnie nie jesteśmy tego wstanie zrobić. Bo jak mówisz, że u podstaw jest pustka.

DexterFromLab

@rain a no temat rzeka. Pragnienia powstają i mają swoją przyczynę. Umysł dzieli rzeczy na przyjemne i nieprzyjemne w naturalny sposób. Potem zaczyna pragnąc tych przyjemnych rzeczy. Powstawanie pragnienia nierozłącznie wiąże się z cierpieniem. To skomplikowana sprawa. Cierpimy jeżeli nie możemy mieć tego co pragniemy. A pragnąc można rzeczy na prawdę podstawowych i pierwszej potrzeby. Np. najbardziej podstawowe pragnienie to pragnienie życia. Kiedy zaczynamy je tracić to cierpimy z tego powodu. Innym patologicznym pragnieniem może być pragnienie końca życia i wtedy cierpimy kiedy żyjemy. Są różne pragnienia i różne przyczyny cierpienia. Kiedy pragnienie wymyka się z pod kontroli to cierpimy że nie możemy mieć więcej czego pragniemy. Pragnienia mają to do siebie, że nienasycone mogą urastać w nieskończoność i prowadzić do jeszcze większego cierpienia.

Zaloguj się aby komentować

"Zgadzam się z Sofoklesem: największym szczęściem jest się nie urodzić - ale, jak mówi dowcip, bardzo niewielu ludziom się to udaje." - Slavoj Žižek

#dailyzizek #filozofia

tomwolf

@koszotorobur o tym samym pomyślałem, ktoś poza Žižkiem zna ten dowcip?

m-q

Ja też się zgadzam z Sofoklesem, za to z dowcipem nie

DiscoKhan

@rain chyba sobie jednak odpuszczę Żiżka, bo czasem dobrze mówi ale jak coś takiego czytam, on skończył już 14 lat? xd


Przecież po takich słowach to powinien pójść po rewolwer i palnąć sobie w łeb jeżeli by w to rzeczywiście wierzył albo chociaż zacząć prowadzić skrajnie niebezpieczny tryb życia.


Problem z nihilizmem jest taki, że niemalże w każdym momencie można zaznać nicości naprawdę łatwo jeżeli ma się ku temu szczere chęci. Gorzej jeżeli ktoś sam siebie oszukuje, to wtedy to wygląda nieco inaczej.

VanQuish

@DiscoKhan "pójść po rewolwer i palnąć sobie w łeb " - No nie do końca. Po pierwsze masz instynkt, który jest odrębny od myśli. Bo większość ludzi nie boi się śmierci, a bólu z nią związanego i niepewności. Dodatkowo sprawiasz cierpienie ludziom Ciebie otaczającym, którzy na Tobie polegają.


To nie jest Nihilizm, który mówi, że życie nie ma wartości, tylko Antynatalizm, który mówi, że świadomość i jej doświadczenie to jedyna wartość wrzechświata. Nikt nie ubolewa, że na marsie nie ma życia.


Każda też radość wywodzi się z bólu, a w świecie ból jest zawsze bardziej powszechny niż radość. Przykładowo, nie możesz mieć chronicznego szczęścia ale możesz mieć chroniczny ból. Możesz mieć życie pełne cierpienia i smutku, a nie możesz mieć życia pełnego radości bez cierpienia.


Więc w wielu scenariuszach. Np. Możesz żyć życiem wypełnionym bólem, ale nie kończysz go, bo robisz to dla bliskich, rodziny. By nie zrzucić na nich tego cierpienia. Stąd teza, że musisz umrzeć żeby w to wierzyć jest nieprawdziwa.

rain

@DiscoKhan wiesz, nie namawiam nikogo do śledzenia tagu. Ale nie trzeba mieć 14 lat by wiedzieć, jak już wiedział to Sofokles, że życie daleko częściej jest cierpieniem, niż szczęściem. Mam już lat niemal 40 i ból sprawia mi myśl o tym, że moi rodzice się starzeją, chorują i że ich życie nieubłaganie dobiega końca. I można by wymieniać jeszcze wiele takich przykładów. Owszem - są dobre chwile w życiu, ale ostatecznie - wszyscy żyjemy w cieniu zbliżającej się własnej śmierci. Jedynym "dobrym" wyjściem byłoby się nie urodzić. No ale niestety, raczej nam to już nie grozi. I o to chodzi w słowach Żiżka.

Zaloguj się aby komentować