@rain pamiętajmy też, że Parys rozpętał tym wojnę trojańską, YOLO :V
Ja miałem przykład takiego ziomeczka, prosty chłop ze wsi, nawet pisać bez błędów nie potrafił za bardzo. Mimo tego zawsze miał przy sobie jakąś dziewkę, też intelektem nie grzeszyły, ale żyli sobie i git. Podczas kiedy ja się zmagałem z depresją i nieudanymi próbami związków, i w ogóle życie mnie dojeżdżało
Co doprawdy z czasem związał się z ćpunką, która zniszczyła mu życie na własne życzenie, a z nami zerwał kontakt i w ogóle narobił syfu, więc trochę to zburzyło ten mój pogląd o prostych ludziach, aczkolwiek mam jeszcze jednego takiego w odwecie, porządnego i pracowitego chłopa, i u niego to się raczej sprawdza.
Ogólnie no to tak, jak się nie analizuje przesadnie tylko bierze co życie daje to na pewno jest nieco łatwiej. Overthinking chyba nikomu nie służy. Z drugiej strony co zrobić, jak myśli atakują ¯\_(ツ)_/¯ proza życia. Jednak czy to warunkuje nasze poczucie szczęścia? Osobiście dla mnie to wszystko to kwestia chemii w mózgu, no bo do tego to się sprowadza, jednak nie jest to na pewno proste - na tą chemię składa się całe nasze jestestwo, co jest już ciężkie do ubrania w jakiekolwiek miary. No ale cóż, to temat na zupełnie inną, długą rozmowę