Podobno jak się zaklei dziułę to stary IM nadaje się do czegoś więcej niż do kosza. C⁎⁎j mi w d⁎⁎ę, sprawdzimy
BTW To jest GT, czyli on kiedyś był złoty XD
#piorawieczne



Społeczność
Społeczność o piórach, atramentach i innych artykułach piśmienniczych
Podobno jak się zaklei dziułę to stary IM nadaje się do czegoś więcej niż do kosza. C⁎⁎j mi w d⁎⁎ę, sprawdzimy
BTW To jest GT, czyli on kiedyś był złoty XD
#piorawieczne


@Rozpierpapierduchacz a zaklejoną się nie zadławisz? Trzeba uważać. xD
Zaloguj się aby komentować
Ostatnio pisałem o marce Montblanc, dziś kontynuujemy naszą podróż po manufakturach piór wiecznych, zatrzymując się przy kolejnym reprezentancie na literkę M, czyli Montegrappa. Pomysł z Encyklopedią piór wiecznych wymyślił @Rozpierpapierduchacz, ja tu tylko dorzucam swoje trzy grosze
Narodziny marki (1912-1915)
U stóp masywu Monte Grappa, w miasteczku Bassano del Grappa, Edwige Hoffman i Heinrich Helm założyli w 1912 r. „Manifattura pennini d’oro e penne stilografiche” – pierwszą we Włoszech fabrykę stalówek, która szybko przyjęła nazwę Elmo. Już trzy lata później powstało pierwsze pióro wieczne: model o ośmiokątnym korpusie,...
Pisanie o Chińskich markach piór wiecznych jest jak pisanie o dinozaurach na podstawie kurczaka. Widać, że coś istnieje, są plotki, że skądś się wzięło, wszyscy coś wiedzą i czegoś się domyślają, ale bez wykopalisk c⁎⁎ja wiadomo. Ale co mi się udało wykopać, to powiem.
A jak Asvine
Asvine to marka piór wiecznych pochodząca z chin. Ma opinię bardzo dobrej nie tylko, jak na chińczyka, ale tez bardzo dobrej jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny. Charakterystyczną cechą marki jest to, że w ofercie mają pióra ze sposobem napełniania z wyższej półki cenowej. Za trochę ponad 100 złotych oferują pióra napełniane tłoczkowo i próżniowo, a to...
Pisałem już kiedyś o tym, ale doszły nowe fakty i nowe oferty, więc poszło zgłoszonko. Tak się k⁎⁎wa bawić nię będziemy. Dla przypomnienia: Pióropuszek.pl to j⁎⁎⁎ni oszuści. Zgłoszenie niżej. Będę informował o postępach jak/jeśli coś będę wiedział.
Mnie wkurwili.
#piorawieczne
Dzień dobry, chciałbym zgłosić całą działalność sklepu Pióropuszek.pl jako wprowadzanie klientów w błąd zakrawające o oszustwo.
Zacznę może od najpoważniejszego zarzutu - strona oferuje pióro Aurora Press, sprzedają je za 229,99. Jest to tak naprawdę Jinhao 10 o wartości około 50 złotych. Jednak zmiana nazwy (będąca standardową praktyką firmy) jest w tym wypadku najmniejszym problemem, bo firma Aurora rzeczywiście istnieje, od 1919 roku i rzeczywiście zajmuje się sprzedażą piór wiecznych od początku swojej działalności.
Firma więc nie tylko zmieniła nazwę oryginalnego produktu (Jinhao 10, na stalówce jest nawet logo marki), ale zmieniła ją na nazwę firmy produkującej luksusowe pióra wieczne Aurora, wymyślając tylko model. Link to oferty -
https://pioropu szek.pl/products/pioro-wieczne-aurora-press-pioropis-automatyczny
Nie jest to oczywiście jedyne takie pióro w ofercie - każde z piór to chiński import ze zmyśloną nazwą i zawyżoną ceną.
Kolejnym fenomenalnym przykładem jest pióro, tu cytuję, Cigaro Pro, które jest tak naprawdę Jinhao X850. Na zdjęciach podanych na stronie Pióropuszek logo marki (rydwan) jest widoczne, ale już znajdujący się pod nim napis Jinhao został celowo zamazany.Jest to więc celowy zabieg mający wprowadzić klienta w błąd, żeby nie zorientował się, że jest robiony w ch... w balona. Załączam zdjęcie stalówki tak jak powinna wyglądać, link do pióra -
https://piorop uszek.pl/products/pioro-wieczne-cigaro-pro-klasyczne-cygaro
Każda oferta z tego sklepu to chiński import ze zmienioną nazwą i podniesioną ceną. Używają nawet tych samych zdjęć, co chińscy sprzedawcy z aliexpress, co bardzo łatwo sprawdzić. Ale trzeba najpierw orientować się w piórach, żeby wiedzieć, że należy.
Firma celowo zmienia nazwy produktów, żeby nieświadomy kupujący nie znalazł oryginalnych piór za ułamek ceny. Uważam to za bezczelne żerowanie na klientach, a wykorzystanie nazwy Aurora za jawne oszustwo.
Mam nadzieje, że przyjrzycie się państwo sprawie i ukrócicie ten proceder, bo aż się we mnie gotuje jak widzę ten sklep i myślę o ludziach, którzy chcąc kupić luksusowe pióro trafią na chińską tandetę z kolorową posypką.

@bojowonastawionaowca Jesteś w stanie wy⁎⁎⁎⁎⁎olić ten link który zawisł? W tekście już ogarnąłem, nie chcę im linkowania robić, a to gówno jak zawsze wisi od pierwszego dodania
@Rozpierpapierduchacz co to jest pióro wieczne szczotkowane?
@Rozpierpapierduchacz z ciekawości, gdzie ich zgłosiłeś?
Zaloguj się aby komentować
Jako że nie szanuję swojego czasu i chyba za mało mam roboty w życiu, to stwierdziłem, zainspirowany pewnie trochę przez @WujekAlien , że zrobię małą encyklopedię marek piór wiecznych. Oczywiście nie wszystkich, bo się nie da, a głównie tych, co będę miał ochotę, ale zaczniemy od A i dojedziemy do Z, z powtórzeniami po drodze. A dzisiaj:
A jak Aurora
Aurora powstała w Turynie w 1919 roku, założona przez Isaia Levi (jakkolwiek go odmienić), włoskiego finansistę. Zajmowała się produkcją przyrządów do pisania, zegarków i pierdół ze skóry. O tym dowiedziałem się właśnie teraz, jak pisałem ten tekst XD
Firmę od 4 pokoleń prowadzi rodzina Verona,...
O, Diplomat Viper za 388 zeta, to jakieś 20 złotych oszczędności XD
Wygląda jak nieślubne dziecko Perkera 51 i Crossa ATX, chce ktoś? XD
#piorawieczne #cebulawpiórka (ale mała)



W sumie czarny Cross ATX też jest tani, 220 złotych, to już koło 100 różnicy w porównaniu do reszty XD
Ogólnie to rozumiem skąd różnica w cenie, przy czarnym kolorze się wszystkie detale gubią
Ale nadal, 100 różnicy to 100 różnicy XDD
Jak coś to pytajcie, oba amazon XD

@Rozpierpapierduchacz nie chce
@Rozpierpapierduchacz nie, dzięki. Czekam już na jedno niebieskie xD
Zaloguj się aby komentować
Spójrzcie w oczy @Dziwen i odkryjcie prawdę!
#piorawieczne #perypetiemanata


Klatki pochodzą z awatara @Dziwen Jakby ktoś nie wiedział xD
(są dwie animacje jedna po drugiej xDDDD)

Zaloguj się aby komentować
Odpowiadając na pytanie "Jak wygląda mieszanka każdego atramentu jaki mam?":
Jak kupa zmarnowanego czasu z brokatem.
Dziękuję za uwagę.
#piorawieczne


@Rozpierpapierduchacz ale ja wtedy żartowałem 😅
Zaloguj się aby komentować
Montblanc - opowieść o luksusie wykuwanym w chaosie
Są marki piór wiecznych, które od początku zdają się skazane na sukces – i są takie, którym nikt nie dawał szans, a mimo to przetrwały. Montblanc bez wątpienia należy do tej drugiej kategorii. Ja jestem ich ogromnym fanem i gdyby nie to, że nie udało mi się ani bogato urodzić, ani bogato ożenić, to używałbym tylko ich produktów, a tak mogę się co najwyżej ochwalić malutką skromną kolekcją poniżej (mam jeszcze spinki do maknietów, ale weź je teraz znajdź, jak potrzebujesz na szybko zrobić zdjęcie):
Gdyby spojrzeć tylko na pierwsze lata jej istnienia, można by uznać ją za klasyczny przykład...
Nigdy mi się skeletony nie podobały, ale te na żywo wygląda świetnie. MB, więc oczywiście cena 5 cyfrowa (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
#piorawieczne #montblanc





@WujekAlien myślałem że to Asvine V200 za 200 złotych XDD
EDIT: V169. Pojebałem numerki
EDIT2: 150 złotych. Też pojebałem numerki XDD

Zaloguj się aby komentować
@Rozpierpapierduchacz - znacz mózg produkuje
Zaloguj się aby komentować
Istnieje szansa, że mój durny łeb postanowi dodać font z maszyny do pisania na listę #kżots owych fontów.
Istnieje też prawdopodobieństwo zalatujące pewnością, że jak to zrobię, to z jedną stroną się będę pi⁎⁎⁎⁎lił dwie godziny XD
I bądź tu mądry jak nie masz predyspozycji XD
#perypetiemanata #piorawieczne


@Rozpierpapierduchacz Ok teraz napisz to samo bez kropek, cfaniaku.
@Rozpierpapierduchacz Teraz zapodaj "R" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Rozpierpapierduchacz śmieszne masz to a
Zaloguj się aby komentować
Ja nie wiem jak to się stało, że notesy Moleskine są takie popularne. No nie pojmuję.
No to poszukałem nie? Dokształcać się trzeba.
Notesy Moleskine to źródło rozczarowań właścicieli piór wiecznych. Notorycznie przebijające, nawet strzępiące, cały czas odradzane użytkownikom piór wiecznych i określane jako not fountain pen friendly. A jednak, mimo tej opinii, jakimś cudem, mimochodem, drogą pantoflową, regularnie trafiają w ręce użytkowników piór wiecznych, żeby mogły się na nich zawieść. Jak jedyny pierścień, jak notes Toma Riddla, z własną świadomością szukając drogi w ręce nieświadomego piórwysyna. Więc jak to działa?
Tym, co napędza markę, jest jej historia. W 19 wieku na ulicach Paryża wielcy artyści łazili z notesami. Van Gogh, Picasso, Hemingway i ich wierne notesy, w których pomysły przelewane były na papier. Te notesy, ze względu na sposób wykonania, określone zostały mianem Moleskinów.
W 1994 roku Maria Sebregondi pracująca we włoskiej firmie Modo & Modo dostała zadanie stworzenia produktów dla nowej generacji. Stwierdziła, że zagra na renomie i nostalgii. Tak właśnie powstała nazwa brandu Moleskine, która została klepnięta 1996 roku. Nazwa rodzaju notesów, kojarząca się z artystami, poetami i ogólną jakością stała się marką, której samo imię stanowiło marketing. I to właśnie ten marketing ciągnie markę za uszy po dziś dzień.
Podpinam źródełko jakby ktoś był chętny. Jest tam jeszcze trochę ciekawych rzeczy, ale ogólny zamysł jest pochwalny. Niepotrzebnie
#piorawieczne #ciekawostki i trochę #marketing
@Shivaa @Opornik @fonfi


@Rozpierpapierduchacz Jakbyś miał powiedzieć to zwykłe zeszyty się nadają czy trzeba szukać jakiegoś oznaczenia? Za dziecka używałem pióra kulkowego i przebijało wszelkie kartki na których pisałem, strasznie brudziło i nie mam dobrych wspomnień.
@nbzwdsdzbcps nie da się jednoznacznie określić, bo różne są grubości, jakości, wykończenia. Na pewno odradzam moleskine i cienkiego leuchturma, bo przebijają strasznie. Dla mnie oxfory to dobre połączenie jakości i ceny, mają biały, lakierowany papier, który nie przebija nawet po flexach, a nie kosztuje milionów monet. O papierze z campusa i muji słyszałem dobre rzeczy, na 200% rhodia jest fenomenalna, ale jest za to droga. Jeszcze półkę wyżej jest midori.
Przy kupowaniu bezmarkowców w sklepach typu biedra czy inny auchan skupiłbym się raczej na grubości papieru i gładkości. Jak aż widać włókna, to na 99% będzie strzępić
@Rozpierpapierduchacz Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
@Rozpierpapierduchacz mnie rozwala jak ktoś mówi, że pisali/szkicowali w nich Vincent van Gogh, Pablo Picasso czy Ernest Hemingway, a marka sama w sobie ma niecałe 30 lat.
@WujekAlien no to się dzisiaj dowiedziałem dlaczego XD
Ale ja to nawet nie wiedziałem, że w "nich" pisali, więc dowiedziałem się od razu dwóch rzeczy XDD
@Rozpierpapierduchacz Trzeba było zapytać. Bo ja dokładnie na tę bajeczkę o artystach się nabrałem. I dopiero potem doczytałem, że notes typu moleskine != Moleskine
Zaloguj się aby komentować
Przez przypadek znalazłem fajne notesy na amazonie. 360 kartek, papier 100, gumki, zakładki, pierdoły. W opiniach mówią, że FP friendly. 33 złote od sztuki, czyli nawet mniej niż dałem chińczykowi.
Anchor w tekście działa, nie wiem czemu 404 pluje
#piorawieczne




@Rozpierpapierduchacz fiu fiu, taką cegłą można zabić!
@Rozpierpapierduchacz link ucina na ą w adresie i mówi ze nie ma takiej strony, kolejny #hejtobugi do kolekcji
@Rozpierpapierduchacz
Coś Ty narobił...
Zamówiłem z ciekawości, czy warto.
@cyberpunkowy_neuromantyk no i idealnie XD
A wiesz, że jeszcze mniejsze były nie? 200 kartek za 21 zeta?
@Rozpierpapierduchacz
Nie kuś...
Zaloguj się aby komentować
Wszyscy wiecznie o pomarańczowym BICu pi⁎⁎⁎⁎lą, a nikt nie mówi o prawdziwym przechuju, który zrewolucjonizował cały świat, jakim był BIC Crystal.
BIC Crystal powstał w 1950 roku i od tamtej pory sprzedał się w ilości ponad 100 miliardów egzemplarzy. To przełomowy długopis, który sprawił, że pisanie stało się przystępne dla każdego i w każdych warunkach. Crystal to ballpoint pen, ale pierwszy tak skuteczny.
Długopisy kulkowe jako koncept powstały w 1888, ale nadawały się absolutnie do niczego. Albo były za ciasne i atrament się blokował, albo za luźne i się lał i bardzo ciężko było zrobić to naprawdę dobrze. Wtedy wchodzi Laszlo Biro, cały na jak tam się ubierał.
Człowiek z wizją, który uświadomił sobie, że problemem nie była sama konstrukcja, a wypełnienie. Wymienił atrament na bazie wody na oleisty tusz. Dzięki temu całość działała na podstawie kapilarnej i tusz sam siebie ciągnął ku kulce. Dzięki temu długopisem można pisać też do góry nogami. Rzecz cała w tym, że długopis był drogi w k⁎⁎wę.
Na jego patent trafił człowiek zwany Marcel Bich. Kupił patent i zaczął grzebać przy designie. To, co z tego wyszło, to BIC Crystal. Proste jak je⁎⁎⁎ie narzędzie, którego produkcję zautomatyzował jak tylko się dało, znacząco ograniczając koszty. W ten sposób, za śmieszne w porównaniu do alternatyw pieniądze, ludzie mogli pisać wszędzie gdzie chcieli.
Bo było ich na to stać. To właśnie jest prawdziwy prawilny BIC.
https://www.youtube.com/watch?v=Nb1PrONDHhk
PS. J⁎⁎ać długopisy, przerywające gówno, pióra to życie XD
#piorawieczne #ciekawostki


Tańszy niż ołówek?
@osn_jallr no nie, od ołówka może nie. Ale trwalszy zdecydowanie
@Rozpierpapierduchacz XD
BIC Crystal: pękające rozlewające się gówno z rurki jak patyczek od żaluzji i gwintem pękającym u góry od popchnięcia wkładem przy pisaniu xD Ty to nazywasz długopis? Największy sukces CRYSTAL to dawanie ludziom pracy w czasach recesji i to na zasadzie, że pracując w sortowni śmieci za dnia i skręcając długopisy w nocy, ludzie mogli zobaczyć ten sam długopis kilka razy w ciągu doby.
Trzymaj się swojego contentu ziomek bo się kompromitujesz po prostu. Ja się nie dziwię tych Twoich piór wiecznych skoro nazywasz Crystal długopisem XD
@Heheszki długopisy to gówno, ale ten ma chociaż historię XD
BIC Orange jest król piórnika jak szczupak jest król wód. Pionierska konstrukcja: po pierwsze - nie widać że się rozlała bo jest "Orange", nie ma gwintu do połamania i możesz go gryźć ile wlezie, , dopracowany przez inżynierów Ferrari oktagonalny kształt korpusu , precyzyjnie kontrolowana grubość scianek, i samo tworzywo - które przez dodanie do składu zużytych piłeczek pingpongowych praktycznie uniemożliwiło pekanie przy dociskaniu , no i dodatkowa uszczelka na końcu wkladu - cymesik - zapewniła nie tylko szczelność żebyś nie ujebal sobie gaci, ale też elastyczność całej konstrukcji.
Mój dziadek dokręcał koła BIC Orange.
To jest pierwszy #dlugopis na miarę możliwości. Jak vw garbus.
Niby te dlugopisy takie proste, a Chinczyki dalej nie potrafia glowki dlugopisu wyprodukowac
@100mph ciekawe nie? A za miedzą japończyki z Pilotem G2 co ma 0.38 milimetra XD
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry,
Byli już Państwo u Pendoctora, żeby przygotować je do wakacji?
Przeszedłbym się może na przegląd swoich piórek, jak tak ładnie zapraszają
#piorawieczne #pendoctor #przegladwakacyjny

@WujekAlien to jakieś darmowe obrzezanie czy co
@AdelbertVonBimberstein u napletosceptyków nie ma nic za darmo
@AdelbertVonBimberstein polerowanie sprzętu, namaczanie końcówki, czyszczenie z atramentu, a niektórych to nawet z tuszu #pdk
Zaloguj się aby komentować
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
I tak to się właśnie kręci
#piorawieczne #perypetiemanata


@Rozpierpapierduchacz ilustracją mojej kolekcji za jakiś czas zapewne będzie domek nr 2 ale w jakimś brokacie xD
@moll jak shiny w pokemonach XD
@Rozpierpapierduchacz XD
@Rozpierpapierduchacz w sensie w kolorze guru?
@bojowonastawionaowca pióra nie mam, atrament w koszyku
Edit. Chociaż może to taki mistrz bardziej ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@Rozpierpapierduchacz jeśli kupisz przezroczyste pióro, to samymi atramentami robisz taki kolorowy domek - taniej wychodzi

@WujekAlien nie lubię właśnie XD
Nie podobają mi się demonstratory XD
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry się z Państwem,
Kolega @Rozpierpapierduchacz spodziewał się pewnie w tym miejscu recenzji pióra Waterman Serenite, którym podniecaliśmy się wspólnie na #hejtopiwogrudziadz - otóż jeszcze nie tym razem. Tym razem będzie co prawda o piórach markowych, ale znowu takich z najniższej półki. No takiej drugiej od dołu, jeśli takie Jinhao na przykład uznamy za markę.
Jakiś czas temu dzieliłem się z Państwem informacją, że można na Zalando nabyć pióra Lamy w całkiem sensownych cenach. Wybór był niewielki, bo sprowadzał się w zasadzie do tego czy chcemy model Safari czy Safari. No - kolor można było sobie jeszcze wybrać. I rozmiar stalówki.
Tanie markowe pióra są dobre. Są dobre, ponieważ są markowe i są tanie. No więc, żeby nie przepuścić takiej okazji zwłaszcza, że jeszcze nie miałem żadnego pióra Lamy postanowiłem sobie takie jedno zamówić. Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. No i mam teraz trzy takie pióra:
czerwone ze stalówką F, bo lubię kolor czerwony
rzułte ze stalówką EF, nie muszę chyba nawet wyjaśniać, a do tego pasuje mi do notesu
i jedno w kolorze lila, ze stalówką F, to dla żony, wiadomo
Tak naprawdę to okazało się, że jak się dobrze pogrzebało pomiędzy tymi wszystkimi modelami Safari, to można było znaleźć też kilka innych modeli. I tak pióro lila nie jest modelem Safari, jest natomiast modelem Al-Star. Co więcej jest modelem “Lilac Special Edition 2023”. Brzmi dumnie.
Chociaż każde z piór przyszło z jednym wkładem w komplecie, to ja od razu zamówiłem sobie do nich konwertery. Do czerwonego nawet taki w pasującym kolorze czerwonym. Czad!
No dobrze, to może teraz kilka słów o samych piórach: Chryste jaki ten plastik w Safari jest badziewny. A przynajmniej takie sprawia wrażenie na pierwszy rzut oka. Na drugi rzut oka też. Na trzeci rzut połączony z dotykiem okazuje się jednak , że nie jest tak źle, bo pomimo badziewnego wyglądu jest całkiem miły w dotyku, a przez swoją chropowatą fakturę a) trzyma się go bardzo pewnie, b) może nie będzie się tak rysować. Skuwka jest na zatrzask, co w tej półce cenowej nie jest niczym dziwnym. Przy czym jakoś mało pewnie “klika” i dość łatwo się zdejmuje, przez co obawiam się, że wrzucone luzem do plecaka czy torebki może się samoczynnie otwierać.
Każde pióro ma w korpusie okienko (nie wiem czy to ma jakąś fachową nazwę, nie chce mi się teraz szukać a i tak pewnie @Rozpierpapierduchacz zaraz mi powie) przez które widać poziom pozostałego atramentu w naboju bądź w konwerterze. Obawiałem się troszkę tego trójkątnego profilu sekcji, ale okazuje się, że nie było czego, bo zupełnie to w niczym nie przeszkadza i piórem pisze się zadziwiająco wygodnie.
Pióra są niesamowicie lekkie. Nie lubię takich. Na szczęście po wsadzeniu konwertera z atramentem i nałożeniu skuwki na końcówkę korpusu w końcu można poczuć je w dłoni.
Tak jak napisałem powyżej pióra mają stalówki F i EF. Feedback bardzo przyjemny, gładki, nie drapie tak jak Kaweco, które dopiero po jakimś czasie wygładziło się i ułożyło do mojej ręki. Tyle tylko, że nie bardzo widzę różnicę w grubości linii. Co więcej śmiem twierdzić, że stalówka EF daje feedback dużo przyjemniejszy i momentami zostawia grubszą linię. Konstrukcja stalówki jest mocno “geometryczna” i nie jest w żaden sposób zdobiona. Poza nazwą Lamy i oznaczeniem grubości oczywiście.
Chociaż wszystko powyższe dotyczyło modelu Safari, to Al-Star jest w zasadzie tym samym modelem wykonanym z odrobinę lepszych materiałów. Zasadnicze różnice to korpus i skuwka, które są wykonane z gładkiego plastiku a lakier ma lekki połysk. Sekcja również jest gładka i jest przezroczysta. Stalówka i spływak są chyba dokładnie te same. Generalnie w ręku pióro sprawia wrażenie dużo porządniejszego, co czuć chociażby w wadze i kliknięciu zakładanej skuwki, która w tym modelu siedzi zdecydowanie pewniej i do jej zdjęcia potrzeba odrobinę więcej siły.
I to chyba tyle. Zupełnie nie przychodzi mi do głowy nic więcej co mógłbym napisać o piórze za 50pln.
Gdyby to był Parker Vector - to co innego…
#piorawieczne





Chryste jaki ten plastik w Safari jest badziewny
Ciekawostka - plastik wykorzystywany w Safari to Plastik ABS - ten sam, który wykorzystywany jest między innymi w klawiaturach i #lego
Każde pióro ma w korpusie okienko
Okienko Podglądu albo po angielsku Ink Window jak wolisz
Co więcej śmiem twierdzić, że stalówka EF daje feedback dużo przyjemniejszy i momentami zostawia grubszą linię.
Just Lamy doing Lamy things XD
@Rozpierpapierduchacz Dziękuję Pan Manat. O taką społeczność nic nie robiłem.
@fonfi BTW kożuch z mleka to jeden z moich najulubieńszych XD
Dlatego podkreślony, bo pierwotnie dla siebie pisałem, a głupio było potem przerwać w połowie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Kiedy #allegro nie chce zmienić filtrów z tuszu na atrament i musisz im ręcznie wytłumaczyć co nieco
#piorawieczne #perypetiemanata



Mam przeczucie że wkładam kij w mrowisko ale czym się różni tusz od atramentu?
@SpokoZiomek Ogólnie to nie wkładasz XD
Amerykanie mają przejebane, bo u nich jest ink i ink. Jeden ink się nadaje do piór wiecznych, a drugi nie i muszą sprawdzać, który jest fountain pen ink, a który nie
Ale polacy nie gęsi i swój język mają. I my mamy Tusz (długopisy, maczanki) i atramenty (pióra wieczne i kulkowe)
Zacznijmy od krótkiego wyjaśnienia. Atramenty to inaczej rozpuszczone w wodzie barwniki, tuszem natomiast będziemy nazywać zawiesinę pigmentu z wodą. Można zatem powiedzieć, że różnica pomiędzy atramentem i tuszem to tak naprawdę różnica pomiędzy barwnikiem i pigmentem. Choć oba te składniki są substancjami barwiącymi, posiadają odmienne właściwości. Główna różnica polega na tym, że barwniki to substancje rozpuszczalne w wodzie. W związku z tym, nawet po zaschnięciu możliwe jest rozmazanie ich na wskutek kontaktu z wilgocią. Pigmentem z kolei nazywamy nierozpuszczalną w wodzie substancję stałą, której usunięcie po wyschnięciu może być wręcz niemożliwe. Innymi słowy, atramenty są mniej trwałe niż tusze, ale też mniej problematyczne.
Są też tusze olejowe, takie jakie mamy (macie) w długopisach.
Czyli w zasadzie, pomijając to, czym są atramenty i tusze, największa i najbardziej kluczowa równica to to, czy nadają się do piór wiecznych czy nie. Bo jak ci się pióro wieczne nierozpuszczalnym pigmentem zadławi, to będzie gupio
Dlatego właśnie w piórach wiecznych używa się atramentów
@Rozpierpapierduchacz Hejto bawi i uczy.
Za⁎⁎⁎⁎ste te manaty XD
@WysokiTrzmiel gemini ciężko zapierdala na swoje utrzymanie XD
@Rozpierpapierduchacz i zmienią na tonery XD
Zaloguj się aby komentować