Zdjęcie w tle
Kawiarnia "Za Firewallem"

Społeczność

Kawiarnia "Za Firewallem"

72

"Mnie to się marzy, żeby ona była miejscem wszelkich swawoli słownych" @George_Stark #naczteryrymy #nasonety #naopowiesci #klubczytelniczy

#naopowiesci #zafirewallem


Rok 2037 لَنْدَن (Londyn)


Deszczowy październik, Alan Polec stoi w kolejce do punktu kontrolnego przy autostradzie m25, robi to od 7 lat 2x w tygodniu mimo to za każdym razem odczuwa wewnętrzny niepokój...

Pod podłogą przerobionego forda Transita wiezie wyroby z wieprzowiny. Niegdyś transport mięsa wieprzowego nie był niczym dziwnym, jednak wszystko zmieniło się 7 lat temu gdy jak on to zwykł mawiać Londyn został podbity przez okupanta.


Rok 2030 Londyn


Nastroje w mieście są napięte, Alan Polec od dobrych 25 lat pracuje w przetwórni mięsa we wschodnio Londyńskiej dzielnicy Leyton. Od dłuższego czasu było wiadomo, że coś się szykuje, niegdyś mniejszość dzisiaj zdecydowana większość arabska podburzana przez swoich imamów opłacanych petrodolarami, coraz śmielej wychodziła na ulicę organizując się w bojówki. feralnego dnia Alan miał w pracy dniówkę, po godzinie 3PM jak zwykle miał w zwyczaju pożegnał się z kolegami z pracy i poszedł do pobliskiego pubu napić się pinty piwa.

Los jednak miał dla niego inne plany.

5 kroków za bramą zakładu do Alana podeszła grupa zamaskowanych mężczyzn, nie znał arabskiego, nie wiedział co od niego chcą, jednak Alan miał w sobie ułańską fantazje w końcu jego dziadek Mieczysław Połeć był żołnierzem AK podczas 2wś, jego ojciec Sławomir Połeć w czasach młodości był w związkach antykomunistycznych więc i Alan miał w sobie "gorąca Polską krew" która nie pozwoliła mu uciekać, wręcz przeciwnie, napastnicy nie musieli długo czekać aż Alan wyciągnie z rękawa nóż masarski z którym od pół roku się nie rozstaje gdy tylko opuszcza swoje mieszkanie.

3 szybkie pchnięcia i 2 z 5 napastników leży, sytuacja była na prawdę dynamiczna, 2 leży, 3 się patrzy i nie wie co robić, jednak na nieszczęście Alana dał się podejść, nie zauważył że jeden z przeciwników podszedł go od tyłu i wymierzył mu cios rozbitą butelka prosto w szyję...

Alan padł, dookoła było pełno krwi, zaczął padać deszcz, Alanowi zrobiło się ciepło, czuł jakby ktoś rozpalił obok niego ognisko, jakby iskierki ognia strzelały mu prosto w twarz... Przed oczami zrobiło się ciemno...


2 miesiace później لَنْدَن (Londyn).


Pik... Pik... Pik...

Pikanie było pierwszym co usłyszał Alan Polec po wybudzeniu się ze śpiączki, nikogo obok nie było, zresztą kto miał być skoro Alan był typem samotnika, nie miał rodziny ani przyjaciół.

Leży bez ruchu patrzy się w sufit, 2 miesiące w śpiączce doprowadziły do takich przykurczów, że nie może nawet ruszyć głową by dokładnie rozejrzeć się po sali, jedyne co rzuca mu się w oczy to arabski półksiężyc wiszący na ścianie...


Siostro Emma! Pacjent się wybudził!


Usłyszał, jednak nie mógł nawet przekręcić głowy by zobaczyć kto to krzyczy.

Nagle nad nim pojawiły się dwie osoby raczej kobiety, ale ciężko stwierdzić co tak naprawdę kryło się pod burką...

Co... Coo... Co się stało? Wybełkotał Alan


Proszę się nie martwić, był Pan ofiarą napaści, przypadkowy przechodzień Pana znalazł ledwo żywego na chodniku i przetransportował Pana do naszego szpitala moorefields hospital. Pozszywalismy Pana ale stracił Pan sporo krwi, był Pan w śpiączce 2 miesiące niestety wiele się przez ten czas zmieniło...


Pod nieobecność Alana Londyn został wywrócony do góry nogami... Arabskie bojówki terrorem przejęły miasto, Król uciekł do Liverpoolu zostawiając miasto na pastwę losu nie widząc już dla niego ratunku, zresztą kto miał je ratować jak 3/4 policji dołączyło do bojówek. Można powiedzieć, że miasto zostało podbite bez wojny...

Na mocy umowy między rządem brytyjskim a nowopowstalym rządem Londonistanu granice zostały wyznaczone na obwodnicy m25 a rząd brytyjski uznaje enklawę jako niepodległe terytorium. Co ciekawe za Londynem podobne aspiracje ma Birmingham ale to już temat na inną opowieść...


Alan obudziwszy się w nowej rzeczywistości szybko się dostosował, można by powiedzieć, że nawet wyczuł okazję do dobrego zarobku, widać opowiadania ojca jak to szmuglował fanty z Berlina Zachodniego nie poszły na marne. Dość szybko zaistniał w podziemiu, otworzył nielegalny bar na tyłach swojego domu przy Abdul (niegdyś essex) road, gdzie serwował wszelkiej maści alkohole robione w piwnicy, był też chyba jedynym we wschodnim Londonistanie który oferował wieprzowinę.

Dosyć szybko rozbudował sobie siatkę kontaktów, tuż za obwodnica m25 w miejscowości Cuffley otworzył mała masarnie skąd pozyskiwał mięso do swojego pubu. Miał ugadanych strażników granicznych, za odpowiednią opłatą jego ford transit zawsze był czyściutki. Jednak nie wszystko trwa wiecznie...


Feralnego jesiennego dnia roku 2037 Alan Polec tak jakby coś przeczuwał, nie wiedział czy ten wewnętrzny niepokój spowodowany był deszczem i wichurą która nawiedziła wyspy czy czymś innym. Ciężko mu się było opanować stojąc w kolejce do przejścia granicznego...


Co to tak długo trwa do cholery?! Nigdy to tyle nie trwało! Mruczał pod nosem...


Wieprzowiny miał tyle, że aż resory w wysłużonym transicie się uginały, miał spore zamówienie bo szykował się na Halloween które miał zorganizować w swoim nielegalnym pubie, co jak co jak człowiek wypije to chce mu się jeść, a co jest lepszego pod bimberek niż marynowana słonina, boczek, pasztetowa czy bodaj i zwykła szynka...


Kolejka się trochę ruszyła, kolejne 30 minut i przyszła kolej na Alana, podjeżdża do budki strażniczej przy której miał być umówiony człowiek któremu zapłacił odpowiednią ilość szterlingów... Jednak coś jest nie tak pomyślał! To nie jest Mohamed, to ktoś inny do cholery jasnej!


Pot spływał po ciele Alana niczym woda z wodospadu Niagara, ciężko było mu ukryć zdenerwowanie, Mohamed szybko złapał haczyk i zaczął węszyć dokładniej... Nie zajęło mu dużo czasu by odkryć ślepa podłogę na pace Transita, mimo próżniowego pakowania wyroby wędliniarskie nadal pachniały i serio trzeba było być głupim by wierzyć, że bez łapówki da się od tak przejechać z takim towarem przez granicę... Alan próbował się ratować, oferował całą gotówkę co miał by tylko ten pościł go wolno, jednak nie wiedział, że Mohamed był młodym aspirującym strażnikiem granicznym i wolał awans niż łapówkę...


5 minut później Alan Polec leżał na asfalcie skuty kajdankami i z wycelowana w jego stronę bronią. Jednak jak już wiecie w ciele Alana płynęła słowiańska krew, nie pozwoliło mu to leżeć bezczynnie, szybki kop w krocze, obrót, ucieczka... Strach spowodował, że nie myślał o niczym, po prostu biegł bo biegł, nie wiedział dlaczego, nie wiedział gdzie po prostu biegł...


Nagle bah! Seria z karabinu bez trudu go dosięgnęła, Alan upadł na ziemię, strażnikowi nawet się nie spieszyło, mówił tylko "niech ten niewierny pies zdechnie"...




Jest ogień, jest ziemia, jest wiatr i jest woda, jest też Halloween

Jeżeli ktoś dotrwał do końca to się cieszę, jest to mój debiut, przepraszam za babole językowe, stylistyczne i wszystkie inne

b65ac747-4495-41a8-91f4-e0dc4954b89b
ZohanTSW

Ej co do zdjęcia, normalnie zarąbali herb Warty Poznań i przerobili tak żeby się facetka nie kapnęła xD

maly_ludek_lego

Normalnie mokry sen patoprawicy xD

Ale I tak się podobalo się, piorunek poleciał xD

MJB

Alan jaki? Bolec? Stolec?

Zaloguj się aby komentować

To jeszcze jeden, zanim się spać położę z nadzieją, że obudzę się w jakimś maju albo może i w czerwcu:


***

Sierpień


No jak nie lubię ja października!

Ja października bym wolał unikać.

Październik jest u mnie przyczyną cierpień –

stąd w kalendarzu mam jeszcze sierpień.


Więc niech ten sierpień powisi jeszcze,

bo choć za oknem wiatry i deszcze

i noce długie, aż do wieczora,

i co dzień trochę zimniej niż wczoraj –


będę próbował lato zatrzymać!

Pomocna będzie D witamina,

lampa z słoneczną długością fali –

tak to spróbuję lato ocalić!



Tylko…

nie jestem przecież żadnym demiurgiem.

Cóż z tego, że kartki sobie nie urwę,

że patrzę na ten sierpień od świtu,

gdy szarość na niebie zamiast błękitu?


***


#wolnewiersze

#zafirewallem



splash545

Ja również nie poddaje się pazdziernikowi! Udaję, że dalej jest sierpień i chodzę w krótkich spodenkach!

d5d7d3fb-746b-4871-9fcd-9dc121224ab9

Zaloguj się aby komentować

ErwinoRommelo

mialem pisac xD ze jak nie bylo promocji to aktywnosc duzo wieksza, no ale nie napisze bo sam nic niedodalem od bitego roku ehh

plemnik_w_piwie

@Umypaszka woah! Tam gdzie niekt nie patrzy bo na pierwszym miejscu się wyświetla kurwienie się za rogale

Ja to bym chętnie zobaczył odznaki za udział w na4rymy, aby sprawniej wyłapywać debiutantów.

splash545

@Umypaszka podoba się mnie to.

Zaloguj się aby komentować

Pan Márquez miał swoją całkiem niezłą Miłość w czasach zarazy, no ale od roku 1985 świat trochę się zmienił (choć zarazę mieliśmy jakoś ostatnio), więc przychodzę z uaktualnioną odpowiedzią:



***



Miłość w czasach Tindera



Więc pierwsza randka? Tak moja droga?

Wszystkim się zajmę, nic się nie martw

bo u wybitnego już psychologa

mam opłaconą godzinę dla par.



---



A ponieważ wczoraj nastał dzień sądny i nikt nie dodał zadania w #naczteryrymy, to dziś dodam ja, choć wymyślać mi się nic nie chce – postapo w końcu:



temat: Tinder;

rymy: droga – martw – psychologa – par.



Proszę się dobrze bawić!



#naczteryrymy

#zafirewallem

George_Stark

Tinder Premium – sprawa droga

ale o to się nie martw:

nie stać cię na psychologa,

co dopiero bar dla par.

PaczamTylko

Do zwycięstwa to będzie droga

o nic się moja droga nie martw

po to właśnie wyszłaś za psychologa

byśmy zwyciężyli w programie Czar par

Kronos

Do miłości życia nie wiedzie ta droga

Jeśli nie masz dopasowań to siedź i się martw

Wnet będziesz potrzebował porad psychologa

Skąd przed Tinderem było tyle par?

Zaloguj się aby komentować

T

albo Litera Tura

A jeśli, jakimś wybrykiem natury,

światem zawładnąć by chciały tury?

Na ludzi wówczas patrzyłyby z góry…

jeśli w ogóle przetrwałby który.


Upadłaby wtedy ludzka kultura,

bo nic już chyba nie można by wskórać –

tury by miały do ludzi uraz

za puszcz wycinkę, chodzenie w skórach.


Pozbywszy ludzkiej się dyktatury

przeszłyby tury szybko w futuryzm

i zaturzyłyby zaraz Zurych,

Pekin, Chicago, Kalkutę, Turyn.


W miastach siedziałby tury biurach,

w pełnym make-upie, modnych fryzurach,

do pracy chodziłyby w garniturach,

woziłyby się w szpanerskich furach.

Sen z powiek spędzałyby im faktury

szefowie, sąsiedzi, wyniki matury;

nie miałby czasu ni na lektury,

na filmy, teatr czy inne bzdury.


A wywrotowcy w tajnych broszurach

głosiliby: „To nie jest życie, to jest tortura”

i wielkie by T pisali na murach:

symbol wolności – Litera Tura.

***


#wolnewiersze

#zafirewallem

Piechur

To jest fantastyczne. To trzeba zilustrować i wydać

Zaloguj się aby komentować

Piechur

O kurde bele, kto to nadzoruje? Biedny @bojowonastawionaowca pewnie, zaraz będzie musiał zrezygnować z kariery naukowej, żeby móc cały czas poświęcić na pieszczenie hejto

kris

@entropy_ ale to nie była żadna aktualizacja ten pasek jest z nami od bardzo dawna (sporadycznie wykorzystywany). Z uwagi na mnogość konkursów użytkownikóœ w ostatnich dniach postanowiliśmy go odpalić

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Nie ma to jak dostać odrobinę ciepła od dobrej duszy w chłodny, deszczowy, jesienny poranek. Dlatego w odpowiedzi, a bardziej nawet w podziękowaniu za Wiersz z tramwaju koleżanki @KatieWee, przesyłam swój Wiersz z autobusu.


Wiersz z autobusu

Na przystanku stoję, moknę - bo pada,

Nie mam parasola - włosom mym biada,

Za kołnierz mi kapią kropelki deszczu…

Wtem jakaś błogość rozwiewa dreszcze,

Ciepełko w kieszeni niczym z grzejnika,

Gorący telefon! Włączam i czytam…

To Katie złapała jeden dzień lata,

I chrupie go w wersach jak w ustach sałatę,

Więc pytam grzecznie: „Czy gryza mogę?”

I przestępuję już z nogi na nogę,

Z niecierpliwością na odpowiedź czekam,

(przypomnę Państwu, że deszczem ociekam)

Empatii po chwili odbieram drobinkę -

Od Katie, lata dostałem kruszynkę,

I już jest cudownie, jak w Konopnickiej bajkach,

Więc chowam telefon - niech grzeje mnie w jajka...


O kurka! Niestety zakończyć wiersz muszę,

Przystanek zgapiłem swój w autobusie!

#zafirewallem #wolnewiersze #wierszezautobusu

splash545

@fonfi też fajny. Pociągiem tera!

fonfi

@splash545 Albo rowerem. Albo rowerem po torach!

Piechur

@fonfi Jak na rowerze to tylko samochodem

Kaligula_Minus

I stałem i ssałem w środku autobusa

ostatni dzień lata, jak woreczek snusa

Kaligula_Minus

@fonfi

I w dziąsło wcierałem tak pieczołowicie,

Żem przez chwilę myślał, iż sens ma to życie

Zaloguj się aby komentować

Wiersz z tramwaju 2


schowałam sobie na później

jeden słoneczny letni dzień

zachowałam go w głowie

tam gdzie trzymam urodziny, koty i nowe książki


i teraz gdy stoję w deszczu na przystanku

mogę go sobie wyciągnąć

ogrzać dłonie

possać trochę, może lekko nadgryźć


i udawać, że to wszystko wokół

mnie nie dotyczy


#wolnewiersze #wierszeztramwaju #zafirewallem

Oscypek

Gdyby nie to ssanie to by było całkiem zgrabne

Kaligula_Minus

@KatieWee possać trochę i nadgryźć.... Erotyka prawie jak u Leśmiana ( ͡° ͜ʖ ͡°)

George_Stark

Że też sam nie pomyślałem o tym, żeby sobie taki słoneczny dzień schować na później, ech. Czas chyba skończyć z tym YOLO.


Na szczęście, mimo że nie mam czego possać ani lekko nadgryźć, mogę udawać, że mnie to wszystko nie dotyczy pod kołderką. Letnią kołderką, pod którą trochę mi jednak zimno.

Zaloguj się aby komentować

PaczamTylko

Na losowej stronie atlasu

paluch wskazał nieznaną dal

pomyślałem "w tym kierunku wal"

obym nie musiał cofać czasu

Kronos

Nie wywołuj wilka z lasu

Usiądź, zdrzemnij się opodal

Tak mi radził stary narwal

Nie ulegaj presji czasu.

fonfi

Spóźnienie

Poszedł @Piechur na spacer do lasu,

Zamyślił się, i w siną zapatrzył dal,

Ale wróćże @Piechurze “zafirewal”,

Bo naczteryrymy zabraknie nam czasu.

Zaloguj się aby komentować

No to może ja...


Temat: Burza

Rymy: wiatr - rozdziela - świat - otwiera


Rymujemy używając powyższych słów, mniej więcej na zadany temat.

Wygrywa osoba, która będzie miała najwięcej piorunów do jutra do 20 i ona rozpocznie jutrzejszą edycję.



#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna

sireplama userbar
onpanopticon

W burzowym chórze śpiewa wiatr,

piorun błękitu szwy rozdziela,

w ciemności rodzi obcy świat,

gdy niebo swe gardło otwiera.

pingWIN

W muszli hula wiatr
Poślady dwója rozdziela
Mam tam cały świat
Gdzie wrota te otwiera

Peter_Mountain

Wpierw przychodzi letni wiatr,

Potem burza, co rozdziela.

Oddałbym jej cały świat,

Gdy serce dla mnie swe otwiera.

Zaloguj się aby komentować

Piechur

Widzę, jak wkraczasz w ten gęsty dym

Nie mogę ci pomóc, chociaż chciałbym

Zostaniesz na zawsze już w mieście tym

Echo dopowie twemu krzyku rym

PaczamTylko

Dziś do pracy idę jak w dym

chociaż jeszcze pospałbym

ogarnę wszystko w kotle tym

nie wiem gdzie tu wstawić rym

jakibytulogin

Ale bym ją...


Dym

Bym

Tym

Rym

Zaloguj się aby komentować

Wracamy, Drodzy Państwo, do tradycji. Nawet jeśli ten powrót do tradycji odbędzie się kosztem zlekceważenia zasad, co w zasadzie również jest w naszym przypadku tradycją:

***

W pory


A gdym już nie mógł wytrzymać ciśnienia,

chociaż tak bardzo chciałem być dzielny –

na stacji zrobić, com miał do zrobienia,

bo ucisk na zwieracz miałem cholerny.


Jechałem wtedy w stronę Kraśnika,

a dookoła nic – tylko pole!

organizm zaś wysłał mi komunikat,

że skończy się to chyba errorem.


Aż po horyzont żadnego rolnika,

tylko te plony czekają na zbiory

i jakiś zając po polach kicał…

A ja zesrałem się wtedy w pory.


***

#nasonety

#zafirewallem

AndrzejZupa

No, wreszcie coś co poruszyło mną aż po samo jądro egzystencji! 🙃

splash545

@George_Stark klasyczna tematyka kawiarenkowa, coś pięknego.

fonfi

@George_Stark i ta dwuznaczność porów 😍

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry!


***


Płonące balety


Przyjrzyj tańcowi się światła i cienia,

igraszce dwojga przeciwieństw zupełnych,

choć bliscy sobie – dzieci płomienia,

światło cieniowi nie daje się ściemnić.


Ale i światłu cień stale umyka –

przychodzi ono zawsze nie w porę.

Do tańca zaś gra im płomienna muzyka –

muzyka trzasków, bo Gorzów gore.


Taka jest właśnie gorzowska tragika,

takie gorące tam trwają amory:

i światło by chciało, ale unika,

i cień z tęsknoty za światłem chory.


A jakie paliwo to jest dla poety! –

ten danse macabre, płonące balety.


***


#nasonety

#zafirewallem


***


Do widzenia!

splash545

A to ładne całe, a w szczególności:

światło cieniowi nie daje się ściemnić.

Zaloguj się aby komentować

Edycja XCVI


Człek skrobie sobie wiersze, frywolnie, bez ciśnienia

Rymuje w wolnej chwili, by czas swój czymś zapełnić

Potem się okazuje, że ma coś do zrobienia

Że musi kawiarniany obowiązek wypełnić


Mówi się, że zabawa marna jest bez ryzyka

I to motto przyświeca wszystkim #zafirewallem

Znajdź w sobie więc poetę, poużywaj języka

Nieważne, że w #poezja czujesz się amatorem


#diproposta przyjmuje postać tego wierszyka

Do piątku trzeba wrzucić na tag swoje utwory

Wygrany nie uchroni się jednak od haczyka -

Wszczęcia nowej edycji pełnić będzie honory


Bo tak to już wygląda w konkursie #nasonety

Przegrywa się na szczęście, wygrywa się - niestety

splash545

@Piechur dla mnie wygrałeś.

RogerThat

U laaa, Panie @Piechur, aleś mi Pan zaimponił w chwili tej. Niezłe.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry!

Wszyscy Niektórzy mają filiżanki, mam i ja!


Dziękuję bardzo @onpanopticon, bo mimo lekkiej odsuwy to "OP delivered" xD


Z racji, że nie należę jeszcze do starszego grona, to nie dostałem jak koledzy @fonfi czy @George_Stark tabletek, a kolorowankę dla małych pingwinków! No może już nie taki mały, ale młodszy wiekiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kolorowanka to nie byle jaka, bowiem jest na niej Lady @Dziwen wraz z małymi Dziwenkami i podobno jeden z nich nawet nie jest Dziwenkiem (Dziwen, mówię Ci, że to dziecko wyglądające jak kot to może nie być Twoje ( ͡° ʖ̯ ͡°)).

Oczywiście zwierzątek dalej jest więcej, ale ważna jest wielka kolorowa kredka! Pewnie przy odrobinie chęci da się nią stworzyć kolor Gejuru!

Do tego 4 kolory i rozmiary śliniaczków w sztukach - dużo. Przyda się do... jeszcze nie wiem czego, ale czegoś na pewno! Może do czytania o jedzeniu podczas lurkowania hejto? Czas pokaże, czas pokaże ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No i oczywiście filiżanka! W końcu sprawdziłem co znajduje się za tym Firewallem! To tajemnica, która mnie zszokowała, więc wygrywajcie #naopowiesci, to może sami doświadczycie tego zaszczytu!

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję @onpanopticon!

#zafirewallem

3c832118-9394-40b3-a730-334874b30259
84c6d828-ae3b-4ab9-9231-9b1ef0ebe64a
bori

@pingWIN @fonfi @George_Stark Wy się cieszcie z tych tabletek, ja dostałem z filiżanką stroik na grób xD

pingWIN

@bori Żegnaju! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

91aad98f-6e79-4c5f-ac78-33f4f9b37d4a
onpanopticon

@bori każdemu według potrzeb xD

3t3r

@pingWIN pocwicz troche a nie bedziesz wyjezdzal za linie

onpanopticon

@pingWIN demonem prędkości nie jestem, ale poooowoluuutku zawsze dowiozę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Było nas trzech, w każdym z nas inna krew


– tak śpiewał niegdyś pan Grzegorz Markowski w Autobiografii, którą wykonywał razem z zespołem Perfect. Nas jednak, w tej XCV edycji zabawy #nasonety było dwóch, a w obu nas ten sam duch. Ten sam gorący duch, bo zarówno ja, we swoim wytworze Test systemu jak i kolega @Piechur w swoim wytworze bez tytułu poruszyliśmy (choć z innej jednak perspektywy) temat gorąca.




Nadszedł czas na to ażeby ogłosić zwycięzcę, ogłaszam więc, że zwycięzcą XCV edycji zabawy #nasonety zostaje kolega @Piechur , którego wytwór bardzo, bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie, że wczoraj rano musiałem sobie radzić z oszronionymi szybami w aucie, ech…




Koledze dziękuję za udział, serdecznie gratuluję i od razu też go przepraszam, no ale nie miałem żadnego pola manewru, a samego siebie przecież na minę nie wsadzę.




Do zobaczenia w kolejnej edycji!




#nasonety

#podsumowanienasonety

#zafirewallem

Piechur

Dziękuję bardzo, wygrana cieszy, bo konkurencja była mocna Jest to również historyczna edycja, bo udało mi się w końcu napisać tyle samo sonetów co Tobie

fonfi

@Piechur Gratulacje dla zwycięzcy!

Zaloguj się aby komentować

PaczamTylko

Ugryziona złota klamka

za cenę zęba ułamka

patrzyła na to mucha

na chciwość moją głucha

sireplama

W ręku ciąży wierna i nabita klamka,

Podbiegasz do bramkarza, fakt - nie ułamka,

celujesz, strzelasz, odlatuje jak mucha,

na twoje argumenty sędzia jest głucha!

motokate

Omsknęła mi się na strzelnicy klamka,

Zabrakło sekundy dosłownie ułamka,

Miast tarczy trafiona jest pechowa mucha,

Cóż, widać, żem ślepa, a nie tylko głucha.

Zaloguj się aby komentować

Czas na głosowanie na książkę na nasze ostatnie w tym roku spotkanie Kawiarenkowego Dyskusyjnego Klubu Czytelniczego, które odbędzie się 21 grudnia!



Aktualnie zaplanowane spotkania

19 października: Andrea Abreu - Ośli brzuch

16 listopada: Neil Gaiman - Ocean na końcu drogi



Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w naszym poprzednim spotkaniu! 



Jak wybieramy kolejną książkę?

- Książka powinna być łatwo dostępna, także w formie ebooka. Najlepiej pozycje, które można znaleźć na platformach takich jak Legimi, Wolne Lektury, Wikiźródła itp.

- Wybieramy książki krótsze niż 200 stron, aby każdy miał czas na przeczytanie.

- Każdy klubowicz może zaproponować jedną książkę – wpisujcie swoje propozycje w komentarzach!

- Wygrywa propozycja, która zdobędzie najwięcej piorunów.

- Ogłoszenie zwycięskiej książki nastąpi w kolejnym wpisie organizacyjnym



Lista zaplanowanych/przedyskutowanych książek:

Styczeń: Franz Kafka – Przemiana

Luty: Arkadij i Borys Strugaccy – Piknik na skraju drogi

Marzec: Robert L. Stevenson – Doktor Jekyll i pan Hyde

Kwiecień: John Steinbeck – Myszy i Ludzie 

Maj: Erich Maria Remarque - Na zachodzie bez zmian

Czerwiec: Albert Camus - Obcy

Lipiec: Herman Melville - Billy Budd 

Sierpień: William Shakespeare - Wieczór Trzech Króli

Wrzesień: Georges Perec - Człowiek, który śpi

Październik: Andrea Abreu - Ośli brzuch

Listopad: Neil Gaiman - Ocean na końcu drogi




Wołam @splash545 @Wrzoo @cyberpunkowy_neuromantyk @adamec @Yes_Man @kiri



P.S. jeżeli ktoś chce być wołany, proszę o informację!



#ksiazki #klubczytelniczy #czytajzhejto #zafirewallem

ab5e1b72-c7bd-4bdd-9b48-2ef08fe267e2
splash545

Minato Kanae - Wyznania (199 stron)

Zaloguj się aby komentować

Siema,

#diriposta na utwór di proposta w bitwie #nasonety


----------


#latowracaj


Kilka dni zimna i tęsknię za latem

Choć kiedyś musiał przyjść jego kres

Mróz znowu chwyta, ubieram się zatem

W skarpety grube i ciepły dres


Opadłych liści już na ziemi fest

Pod podeszwami słychać ich chrzęst

Leje i wiatrem smaga jak batem

Jak ktoś to lubi to jest wariatem


Ciemno i zimno, pogoda sroga

Szronem pokryta do auta droga

Skrobaniem szyby zaczynasz dzień znojny

Weź tu bądź człeku później spokojny


Riposta jest prosta na ten bezsens -

Pod kołdrą zapaść w zimowy sen


----------


Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem

KatieWee

@Piechur

Prosto w moje serduszko

Zaloguj się aby komentować

#zafirewallem #wolnewiersze

#wierszeztramwaju


zamykam za sobą drzwi

żarówka na korytarzu

zapala się i gaśnie

w rytm moich kroków


na dworze

niebo podzielone

bliskim wschodem

jak nożem


zaczynam

kolejny

kolejny

dzień

sireplama

@KatieWee czy nie myślałaś żeby zrobić #wracajdolozka ?

Zaloguj się aby komentować