
Społeczność
Filmy
@banita77 fragment o rumunie, który pucuje Fredowi lampy gdy stoi na światłach jako dzieciak źle rozumiałem. Rozumiałem to jako, że taki żebrak uliczny przychodzi mu do domu i poleruje żyrandol
Fragment ten to 1
@banita77 Pazura kiedyś u siebie na kanale wspominał, że jak dyskutowali nad scenariuszem z Lubaszenką to mu powiedział, że się ani razu nie uśmiechnie w filmie, a wyjdzie świetna komedia.
No i miał rację.
Ależ politycznie niepoprawne dialogi. Kiedyś to było.
Zaloguj się aby komentować
Dźwiękowców którzy robili utwór "Chcę Bohatera" do Shreka 2 powinno się publicznie rozstrzelać.
Nic nie słychać z tego co ona śpiewa w polskiej wersji.
#gownowpis #bajki #filmy
@entropy_ widocznie woleli dać więcej dźwięku na akcję niż na piosenkę. Poza tym to nie pierwsza taka bajka. Za dziecka często miałem problemy ze zrozumieniem tekstu, bo np bardzo podgłaszali muzykę, a śpiew gdzieś w niej tonął. W tym filmiku jakość dźwięku nie jest dobra.
@entropy_ ja w ogóle z piosenkami z bajek, a zwłaszcza z Disneya mam tak że ni ciul nie rozumiem co oni tak śpiewają.
Z piosenką w filmie jest jak z piosenką w kabarecie - 90% oglądających to ludzi uśmiecha się jak zwierzęta, nie słuchając w ogóle przesłania tekstu i jego sensu.
@Komenda_Miejska_Polucji proszę mi nie obrażać piosenki kabaretowej!
@Umypaszka Obrażam tylko ludzi, którzy na nią nie zasługują!
Zaloguj się aby komentować

Jim Jarmusch ze Złotym Lwem. "Father, Mother, Sister, Brother" wygrał w Wenecji
"Father, Mother, Sister, Brother" Jima Jarmuscha otrzymał Złotego Lwa dla najlepszego filmu podczas sobotniej gali zamknięcia 82. festiwalu w Wenecji.
"Father, Mother, Sister, Brother" to trzyczęściowy komediodramat, który opowiada o starzeniu się i trudnych relacjach między...
635 + 1 = 636
Tytuł: Naga broń
Rok produkcji: 2025
Kategoria: Akcja / Komedia
Reżyseria: Akiva Schaffer
Czas trwania: 1h 25m
Ocena: 7/10
Syn niezapomnianego porucznika Franka Drebina, Frank Drebin Jr., przypadkowo natrafia na ślad intrygi złego miliardera, chcącego zawładnąć światem. Pokonując liczne przeciwności i rzesze przeciwników próbuje go powstrzymać, chociaż ma przeciwko sobie nawet przełożonych.
Moim zdaniem bardzo udany remake, szczególnie że byłem pewien obaw co do jakości filmu, zwłaszcza w czasach politycznej poprawności. Liam Neeson świetnie sprawdził się w roli głównego bohatera, odgrywając nawet największe absurdu z kamienną miną. Również Pamela Anderson całkiem udanie dotrzymywała mu kroku. Na pewno było śmiesznie, cała sala dobrze się bawiła, co było często słychać. Niestety zabrakło sceny bawiącej do łez, jak w oryginalnej trylogii. Twórcy poszli w różne rodzaje humoru, pojawiły się także nowe typy gagów względem oryginału, co nie do końca przypadło mi do gustu. Na ogromny plus duże dawki absurdu oraz mnóstwo poupychanych wszędzie smaczków, dostrzegalnych dopiero na stop klatce.
Dla fanów serii pozycja obowiązkowa.
#filmmeter #komedia #akcja #nagabron

Ja bym dał 6, może 6,5.
Tak jak napisałeś, brakuje takich scen bawiących do łez. Film dopiero co obejrzałem a nie umiem sobie przypomnieć żadnego gagu poza sceną przed tytułem (która częściowo była w zapowiedziach). A z tych z Nielsenem pamiętam całkiem sporo, kilka zresztą stało się memami.
@Kronos Dla mnie dziwne i niepasujące były sceny "paranormalne", czyli bałwan i sowa.
A z oryginalnej trylogii zapewne zapamiętałeś wiele scen gdyż widziałeś ją kilka(naście) razy ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@bori tylko nie mów że byłeś w słonku wczoraj:D
@radidadi Byłem 😉
@bori to ja się tak głośno śmiałem w takim razie
Moim zdaniem bardzo udany remake
Mogę tylko potwierdzić. Nie spodziewałem się, że utrzyma poziom oryginałów i miło było się zaskoczyć.
Zaloguj się aby komentować
634 + 1 = 635
Tytuł: Władca Życzeń
Rok produkcji: 1997
Kategoria: Fantasy / Horror
Reżyseria: Robert Kurtzman
Czas trwania: 1h 30m
Ocena: 3/10
W wyniku wypadku w porcie odkryty zostaje antyczny klejnot, z którego przypadkowo uwolniony zostaje zły dżin, spełniający życzenia w taki sposób, by zadać ludziom jak najwięcej bólu cierpienia. Siejąc zniszczenie poszukuje głównej bohaterki by móc się całkowicie uwolnić i bez ograniczeń terroryzować świat.
Film obejrzałem zachęcony przypadkowo napotkanym urywkiem, lecz niestety okazał się całkowitym rozczarowaniem. Nawet jak na klasę B był słaby, a aktorstwo odtwórczyni głównej roli wręcz groteskowo złe. Fabuła z grubsza się broni, choć też bez polotu. No i efekty specjalne rodem z filmów o 10 lat starszych. Osobiście dziwi mnie taka wysoka ocena na Filmweb i IMDB.
#filmmeter #filmy #fantasy #horror

Zaloguj się aby komentować
Thunderbolts* (2025)
"Thunderbolts" przedstawia nietypową drużynę antybohaterów - Yelenę Belovą, Bucky’ego Barnesa, Czerwonego Strażnika, Ghosta, Taskmastera i Johna Walkera. Niepokorni bohaterowie wpadną w niebezpieczną pułapkę zastawioną przez Valentinę Allegra de Fontaine. Czy zmuszeni do podjęcia ryzykownej misji zdołają stawić czoła mrocznym tajemnicom swojej przeszłości? Czy uda im się połączyć siły, zanim będzie za późno?
#bezbiletu #scifi
Po polszemu uma co?
Zaloguj się aby komentować
631 + 1 = 632
Tytuł: Breathing Fire
Rok produkcji: 1991
Kategoria: Gangsterski / Sensacyjny / Sztuki walki
Reżyseria: Lou Kennedy, Brandon Pender
Czas trwania: 1h 14m
Ocena: 3/10
Po napadzie, łup ukrywany jest w sejfie. Klucze zostają odciśnięte w pizzy i zniszczone. Każdy z uczestników otrzymuje kawałek pizzy. Od tego momentu zaczyna się nagonka na każdego z właścicieli kawałka pizzy, w celu pozyskania pełnej matrycy klucza.
Nie pytajcie mnie o sens, nie on jest tutaj najważniejszy - jest to bowiem rasowe mordobicie z wczesnych lat 90. Jest Bolo Yeung, są dzieciaki uczące się sztuk walki, jest szlachetny nauczyciel oraz bandyci robiący dziwne miny do kamery.
Film zestarzał się fatalnie - do obejrzenia chyba tylko dla beki lub z uwagi na spory ładunek nostalgii, jeśli ktoś otarł się o tą produkcję w wieku dziecięcym, bo krążyło to na VHS po ludziach.
Jest dostępny na YT po angielsku.
Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app
#filmmeter




@Spleen ale z tą pizzą to ktoś miał fantazje xD
Zaloguj się aby komentować
szfynia w owczej skorze
Zaloguj się aby komentować
629 + 1 = 630
Tytuł: Thunderbolts*
Rok produkcji: 2025
Kategoria: Akcja / Sci-Fi
Reżyseria: Jake Schreier
Czas trwania: 2h 6m
Ocena: 4/10
Grupa wyrzutków z supermocami zostaje zrekrutowana do wykonania misji, która okazuje się pułapką na nich samych. W jej trakcie przypadkowo spotykają kogoś, kto
Co do zasady filmy z uniwersum DC i Marvela omijam szerokim łukiem. Na ten skusiłem się zachęcony pozytywnymi recenzjami na Filmmeterze. I niestety "Thunderbolts" w ogóle mną nie ruszyły. Ot zwykłe kino z gatunku "zabili go i uciekł". Raczej dla miłośników.
#filmmeter #marvel #akcja #scifi

Mylą dobre opinie w necie - film jest średni do bólu. Typowy Marvel.
@Fly_agaric - typowy Marvel post End Game
Zaloguj się aby komentować
https://www.teleman.pl/tv/Morris-z-Ameryki-1595793
Trzynastoletni Morris pragnie zostać raperem. Wraz z ojcem przeprowadza się do Niemiec. To dla nastolatka duża zmiana, zwłaszcza że jest w swojej nowej szkole jedynym Afroamerykaninem.
Dużo się zmieniło przez te 9 lat. Teraz w niemieckiej szkole czułby się jak na Bronksie
#film #niemcy #imigracja

Bo na Bronksie mieszkają muzułmanie?
@dolitd Opis z internetu jest mylący z uwagi na polityczną poprawność, on był w tej szkole jedynym niebiałym.
@Kronos dalej bylby jedynym Afroamerykaninem wśród turkoniemcow i nigroniemcow.
Czekam na film "mały Hans idzie do pierwszej klasy w szkole w swojej miejscowości. Bardzo się denerwuje bo jest jedynym białym Niemcem w swojej szkole "
Teraz w niemieckiej szkole czułby się jak na Bronksie
Chyba, jak w Strefie Gazy.
Zaloguj się aby komentować
627 + 1 = 628
Tytuł: Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie
Rok produkcji: 2016
Kategoria: Przygodowy / Sci-Fi
Reżyseria: Gareth Edwards
Czas trwania: 2h 13m
Ocena: 8/10
Na starcie myślę, że warto zaznaczyć, że ja dorastałem na Gwiezdnych Wojnach. Starą trylogię obejrzałem pierwszy raz nim poszedłem do szkoły i chociaż wtedy nic nie rozumiałem, to były roboty, lasery, piu piu, miecze świetlne, bzzzzym. No kurde, na szczenięcym mnie to robiło takie wrażenie, że naprawdę mam ogromny sentyment do tego świata i wiele jestem w stanie mu wybaczyć. Wraz z wiekiem ten entuzjazm opadł, ale i tak jak wjechała disneyowa trylogia to byłem zajarany i na filmwebie widzę, że dawałem wysokie oceny, mimo iż teraz z perspektywy czasu wiem, że nie zasługują. Także moja ocena może być zakrzywiona przez miłość do uniwersum.
No ale przejdźmy do rzeczy. Po skończeniu Andora naturalnym dla mnie wydawało się, że trzeba odświeżyć sobie Rogue 1. Tym bardziej, że widziałem go tylko raz, w okolicach premiery w kinie i wtedy dałem mu 7/10. Jednakże po poznaniu historii Cassiana, ale także po uświadomieniu sobie, że to były "Gwiezdne Wojny na tyle poważnie na ile mogły być" to podniosłem ocenę po seansie.
Film jest bezpośrednim wstępem do Nowej Nadziei - część scen się nawet zazębia. Tylko, ze tutaj nie mamy Jedi, mocy i całego wątku fantastycznego. Mamy Parszywą Piątkę, która podejmuje się niewykonalnej misji - musi wykraść plany gwiazdy śmierci z archiwum. Oczywiście wcześniej mamy inne wątki, które prowadzą ostatecznie do tego celu i te są troszkę gorsze, ale rozumiem, że potrzebowaliśmy trochę poznać postaci, takie jakimi są i co je napędza nim wyślemy je na Scarif. Ale za to już jak tam dotrzemy to odkręcają wrotki i dostajemy coś, czego w uniwersum się nie spodziewałem, ale zaryzykuje stwierdzenie, że to film wojenny bez plot armorów. No i jeżeli znamy losy Andora z serialu to końcówka wywołuje podwójne emocje. I niby to wszystko się dzieje dawno, dawno temu w odległej galaktyce, ale nadal człowiek ma wrażenie, że takie rzeczy mogą się dziać tu i teraz.
Podsumowując - warto było sobie odświeżyć to dzieło i cieszę się, że to zrobiłem. Gdyby był #serialmeter to bym opisał swoje wrażenia z Andora, ale może i lepiej, że nie ma to nie muszę posta wrzucać
#filmmeter

@Loginus07 nie oglądałem Andora, ale uważam, że jest to kapitalny film. W ogóle pomysł na filmy spin-offy był super i nawet Solo dawał radę. Tylko, że mi się podobała też ósma część SW, więc jestem dziwny.
@Tooth ja też lubię 8 czesc ^^ wiec jest bas dwóch
Najlepszy film Star Wars Disneya, ale po obejrzeniu Andora i odświeżeniu RO to wydal się jednak płytki i strasznie nielogiczny (nadal najlepszy SW od Disneya).
@sireplama wiesz Andor to historia opowiedziana w 24 odcinkach po 45 minut średnio każdy, RO trwa 2h z hakiem. Jest płytszy, ale miał mniej czasu na siebie, a czy nielogiczny? No cóż... to gwiezdne wojny - maja statki latające po kosmosie w nadświetlnej, stacje bojowe zdolne do zniszczenia planet, a nie mają porządnego radaru czy też systemu identyfikacji znanego z Chin ^^
@Loginus07 ja jestem tak stary, że pamiętam zapowiedzi bodajże w dzienniku, że tworzone są wojny gwiazdowe w usa. wtedy jeszcze tytułu nie mieli. na wszystkich trzech częściach byłem sryliard razy w kinie. tego nowego szajsu ani razu nie obejrzałem. a nie, jeden raz pierwszy dokrętek i mam dosyć. tego się nie da oglądać. oczywiście nagle się okazało, że wszechświat bez murzynów nie istnieje. disney jeszcze czarnego yodę zrobi zamiast zielonego...w sumie by się zgadzało- nie pracuje i dzieci nie utrzymuje. tylko ten intelekt nie pasuje. za mądry. ale dla poprawności politycznej wszystko przejdzie
Zaloguj się aby komentować
( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)
"Przyjechałeś do mnie z siekierą znaczy że też nie jestem Ci obojętny"
Zaloguj się aby komentować
621 + 1 = 622
Tytuł: Predator: Pogromca zabójców
Rok produkcji: 2025
Kategoria: Animacja dla dorosłych / Sci-Fi
Reżyseria: Dan Trachtenberg, Joshua Wassung
Czas trwania: 1h 25m
Ocena: 6/10
Platforma: Disney+
Trzy historie o potyczce wybitnych wojowników z predatorem. Każda historia dzieje się w innych czasach, w innym miejscu na ziemi, ale wszystkie łączą się wspólnym epilogiem.
Na początku jest super a potem już tylko słabiej.
Pierwsza historia wojowniczki o imieniu Ursa jest rewelacyjna. Duża brutalność oraz kompletna bezwzględność bohaterów szukających zemsty, ale wahających się w krytycznym momencie jest zrobiona po prostu świetnie. Dobrze się to ogląda, animacja fajnie stymuluje u widza trzymanie sztamy z bohaterką i kibicowanie w jej drodze do spełnienia. Czuć klimat serialu Primal, który był totalnie odjechany.
Akt drugi, to klimaty orientalne. Trudniej trochę ogarnąć co dokładnie się dzieje i o co poszło w całej zadymie, ale śmigające katany są w miarę plastyczne.
W trzecim rozdziale śledzimy losy pilota wojskowego. W tym momencie produkcja jakoś przestała do mnie przemawiać, czułem lekkie znużenie i wypatrywałem końca.
Po wszystkim następuje epilog, który łączy wszystkie historie, lecz dla mnie jakoś też bez wodotrysków, których spodziewałem się po naprawdę fajnym pierwszym akcie. Może ten trzeci akt mnie zahipnotyzował i już niezbyt chciało mi się dalej oglądać?
Przyjemna kreska, choć czasami postacie jakoś dziwnie klatkują. Nie wiem czy to zamysł celowy, czy im wyszło tak, bo nie potrafili zrobić tego lepiej, w każdym razie wygląda to jak jakieś niedociągnięcie.
Całość znośna, spoko się ogląda, ale nie sądzę, by było to do zapamiętania na lata.
Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app
#filmmeter

To klatkowanie to taka stylistyka. Też mnie to wkurwiało.
Ale i tak 8/10
@Gustawff "stylistyka" - dyplomatyczna nazwa na "spierdolona moda" którą jara się wyłącznie towarzystwo wzajemnej adoracji, tak samo jak w najnowszej ekranizacji "Chłopów".
@Opornik nie wiedziałem że to moda, bo pierwszy raz coś takiego widziałem. Ileż ja się nakombinowałem w opcjach żeby to naprawić
Zaloguj się aby komentować
619 + 1 = 620
Tytuł: Łotr 1
Rok produkcji: 2016
Kategoria: Fantasy / Przygodowy / Sci-Fi
Reżyseria: Gareth Edwards
Czas trwania: 2h 16m
Ocena: 8/10
Rebelianci walczący ze złowrogim Galaktycznym Imperium muszą zdobyć plany nowej superbroni przeciwnika, od której będą zależeć dalsze losy wojny. W tym celu wysyłają grupę śmiałków na ryzykowną misję do bazy przeciwnika.
Obejrzane ponownie po 9 latach i po poznaniu serialu Andor. Wrażenia podobne jak wcześniej, ale dzięki serialowi wydarzenia w filmie nabierają większej głębi, przez co i odbiór odrobinę ciekawszy, a film zyskuje 1 punkt więcej. Ogólnie duży plus za utrzymanie klimatu oryginalnej trylogii, wkomponowanie się fabularne w Nową Nadzieję i uniknięci disneyowskiego chłamu.
Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app
#filmmeter #filmy #gwiezdnewojny #starwars

@bori Najlepszy film z Gwiezdnych Wojen, moim zdaniem.
@bori Coooooo? To było w 2016? Ja pierniczę. Przecież ja byłem na tym w kinie max miesiąc temu, prawda? Prawda?!
@xsomx Dzieci spłodzone na tym filmie idą teraz do drugiej klasy xD
@bori A niektóre już pewnie nawet zdążyły umrzeć. Przerąbane jest to życie.
@bori wtedy jeszcze się wydawało, że Disney da radę...
Zaloguj się aby komentować
617 + 1 = 618
Tytuł: Moja dziewczyna
Rok produkcji: 1991
Kategoria: Dramat
Reżyseria: Howard Zieff
Czas trwania: 1h 42m
Ocena: 8/10
Pennsylvania, wakacje 1972r.
11 letnia Vada mieszka z ojcem prowadzącym dom pogrzebowy. Kiedy ten zatrudnia przejezdną kobietę do pomocy i zaczyna między nimi iskrzyc,dziewczynka robi wszystko by nie dopuścić do związku. W między czasie uczęszcza na letnie zajęcia z pisarstwa, prowadzone przez nauczyciela, w którym się podkochuje. W tych perypetiach towarzyszy jej rówieśnik Thomas.
Film, który namacalnie cofa do czasów dzieciństwa. Beztroska, aż wylewa się z ekranu. Oczywiscie do czasu, gdyż jest to opowieść o dojrzewaniu, poznawaniu siebie i starciu z brutalną niesprawiedliwością rzeczywistości.
Ja miałem to szczęście, że oglądając go byłem rówieśnikiem małych bohaterów.
Miał chyba bardzo duży wpływ na konstrukcję mojej emocjonalności.
Ale niech wam się nie wydaje, że jest infantylny. Obejrzany po latach wyciągnął ze mnie te same emocje.
Przy okazji Vlada to moja pierwsza świadoma platoniczna miłość.
Bardzo dobra reżyseria. Dziecięcy aktorzy wyjątkowo sprawnie poprowadzeni. Sympatyczna jest ta nieporadność młodego Macaulaya Culkina. Pod tym względem film można postawić na rowni ze Stand by me, ktory zresztą zmaga się z podobnymi wartościami.
Nieletnim bohaterom udanie wtórują Jammie Lee Curtis i Dan Aykroyd.
Do tego rewelacyjna ścieżka dźwiękowa nawiązująca do epoki.
Bardzo polecam zwlaszcza jako rekomendację rodziców dla ich pociech w wieku ówczesnych aktorów.
Moja córka była zachwycona...no dobra nie była bo ona jest po matce.
Ilustracja muzyczna w wykonaniu The Temptations. Do dziś w pewnym momencie utworu słyszę z tyłu głowy lektora mówiącego "wystąpili".
https://youtu.be/eepLY8J4E6c?si=4IR6QM8O8ar4mDtb
Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app
#filmmeter #ogladajzhejto #muzyka

Płakałem na tym
Zaloguj się aby komentować
616 + 1 = 617
Tytuł: Zniknięcia
Rok produkcji: 2025
Kategoria: Horror
Reżyseria: Zach Cregger
Czas trwania: 2h 8m
Ocena: 6/10
Film, który od początku sprzedawano mi jako super-hiper-extra horror okazał się średnim thrillerem z paroma jumpscarami. W recenzjach i opiniach czytałem same ochy i achy na prawo i lewo, więc oczekiwałem czegoś, co wywali mnie z kapci. Zawiodłem się, bo zamiast solidnego horroru dostałem mieszankę baśni dla pełnoletnich oraz thrillera z groteską i zostałem, niestety, z posmakiem niespełnionej obietnicy.
#filmmeter #filmy #ogladajzhejto


Najlepsze z tego jest to że jak w takich small talkach nie masz nic ciekawego dododania to później słyszałem, ze się wywyższam i nie chce znimi gadać.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
615 + 1 = 616
Tytuł: Hardware
Rok produkcji: 1990
Kategoria: Sci-Fi
Reżyseria: Richard Stanley
Czas trwania: 1h 33m
Ocena: 7/10
Postapokaliptyczna przyszłość. Zbieracz artefaktów po wojnie Moses, sprezentowuje swojej dziewczynie Jill, znalezioną na pustkowiach głowę zniszczonego robota.
Jeden z filmów mojego dzieciństwa.
Fabuła może nie jest jakaś wymyślna, ale za to jak podana.
Największą siłą obrazu są duszny klimat, muzyka i przytłaczający, wspaniale wykreowany świat.
Reżyser zadbał o najdrobniejsze szczegóły, przez co realność przedstawionej rzeczywistości bardzo ciężko podważyć, a jednocześnie nadał mu poetycki sznyt.
Film w pewnych kręgach bardzo kultowy.
Wygląd głowy robota przwniknął po trochu do amerykańskiej popkultury.
Pamiętam, że myślałem, iż rolę Mosesa gra Chris Isaak, a okazało się, że to Dylan McDermott. Pomimo to jest muzyczny akcent w postaci małej roli wariata co się zwie Iggy Pop.
Ja jednak zamiast zwiastuna wybieram Wicked Games tego pierwszego, bo przez moją pomyłkę stała się nieoddzownym przypominaczem tego małego dzieła.
Dzisiejsza deszczowa aura zresztą też temu sprzyja.
p.s Chciałem dopisać do wzmianki o Wicked games, że utwory w filmie nie mają z popem nic wspolnego, ale jest Iggy Pop i jakoś tak mnie sam nie wiem już .
https://youtu.be/oadhHk2xs6c?si=z12b6M0KxVpLYf72
Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app
#filmmeter #ogladajzhejto #muzyka

O jak ten robot dziesięcioletniego mnie kiedyś wystraszył, ojacie.
Zaloguj się aby komentować
@Deykun - nie było rentgena i podczerwieni
W takim razie to musi być technologia z lat 70 tych XX wieku
Zaloguj się aby komentować
613 + 1 = 614
Tytuł: Thunderbolts*
Rok produkcji: 2025
Reżyseria: Jake Schreier
Czas trwania: 2h6min
Ocena: 7/10
Jestem zaskoczony. Naprawdę szczerzę się uśmiałem kilka razy, no i w końcu czułem rozmach w filmie od Marvel. Poruszone jest kilka poważniejszych tematów, za co plus, ale co komiczne - z perspektywy uciemiężonych superbohaterów... To co mają powiedzieć te biedne ludki z NYC - jak nie kosmici, hulk to inna zaraza. W ciągu kilku lat to Ci ludzie doznali takich traum, że można by dramat nakręcić.
Ogólnie bardzo polecam, dobrze spędzony czas.
Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app
#filmmeter #film #ogladajzhejto

Zaloguj się aby komentować
