Smutna sprawa z tym wykopkiem WuDwaKa co magika strzelił. Ktoś wrzucił jego nekrolog, na którym jest napisane "o czym powiadamiają pogrążeni w smutku sąsiedzi". Czyli gość był jednym z najpopularniejszych użytkowników na gównostronce, a w realu nie miał absolutnie nikogo skoro go sąsiedzi pochowali, a tak domniemam po tym zdaniu. Szkoda chłopa, ja myślę, że ktoś z internetowych ziomali by mu pomógł jakby się podzielił swoimi rozterkami. Chociaż chuj wie... Z drugiej strony jak patrzę jego treści to już miał takie problemy od dłuższego czasu i może doszedł do 100% pewności, że lepiej nie będzie. No i się wylogował. Przeszedł grę tyle ile mógł i już dalej mu się nie chciało zdobywać leveli. Można mówić, że choroba, depresja itp. ale czy jak ktoś robi logout to zawsze musi mieć depresję? Ktoś może być absolutnie świadomy swojego położenia i dojść do wniosku, że w sumie na chuj to ciągnąć. Przemyślana decyzja. Nie mówię, że tak było w jego przypadku, zwykła rozkmina.

#przemyslenia
Rudolf

@evilonep nie znam, nie wiem o co chodzi

hellgihad

@evilonep O kurde, serio? Pamiętam chłopa z wykopu, nawet się z nim dało gadać.

ErwinoRommelo

Tez duzo o tym myslalem, ale wiesz do konca nigdy nie wiadomo. Robin williams mial wszystko, talent kariere rodzine no wszystko. To jest wlasnie najgorsze chyba ze do konca nigdy nie wiadomo co by moglo zmienic ta spirale zlych mysli. Moze wlasnie piwo w irl na jakiejs lawce w parku, moze terapia, moze antysepresanty, a moze nawet z tym wszystkim i tak by to zrobil. Z tym argumentem ze to przemyslal sie nie zgodze bo jesli depra cie meczy to takie rozumowanie ze nic nie zrobisz wydaje sie logiczne i jestes siebie pewien. Ehh szkoda typa, tyle w tym pocieszenia ze co go bolalo to go juz nie boli.

BylemSimpem

@ErwinoRommelo Nie ważne ile masz i co masz, ważna jest świadomość rzeczywistości, jeśli przestajesz potrafić żyć racjonalizacją i wyparciem to stajesz wobec decyzji ostatecznych i żadne spychanie tego na chorobę nic nie zmieni. Tak naprawdę chorzy są ci, którzy chcą żyć za wszelką cenę.

Kuntakintos

@ErwinoRommelo akurat Robin Williams chorował na otępienie z ciałami Leviego i pod koniec życia miał ostre jazdy.

ErwinoRommelo

@Kuntakintos czytalem art jego zony « The terrorist inside my husband's brain », wiem

o co biega. To sie wszystko rozchodzi o mozg, malo wiemy jeszcze o duzej ilosci mechanizmow ktore sie zgrywaja na to ze jestesmy « normalni ». Tak przytoczylem bo to znany przyklad. Ile takich trudnych w diagnozie / leczeniu przypadkow jest po prostu wrzucanych w pudelko depresja? Moze nawet dziesiatki.

Filip

@ErwinoRommelo 


> nigdy nie wiadomo co by moglo zmienic ta spirale zlych mysli. Moze wlasnie piwo w irl na jakiejs lawce w parku, moze terapia, moze antysepresanty, a moze nawet z tym wszystkim i tak by to zrobil


Niektórym nic nie pomoże. Jesteś chory, rozwinięty w sposób nieprawidłowy i codziennie żyjesz z brzmieniem śmierci, która wydaje się zdolna uwolnić Cię od całego tego świata z chlewu i gówna. Każdy ma swoje demony, o których nie mówi innym. Jeden sika do umywalki, a drugi ma niezdiagnozowane adhd i bpd

tyle_slow

@ErwinoRommelo ale Williams był też chyba uzależniony, a to często pomaga w problemach.

dotevo

Ciężka sprawa. Najgorsze jest to, że jedna rzecz mogłaby wszystko zmienić, jakiś drobiazg, który po kilku latach zmianiłbym całkowicie człowieka. Tamten czas byłby tylko złym wspomnieniem. Ludzie odbierają sobie życie po np. rozstaniach. Myślę, że większość ludzi po kilku latach podchodzi to takich rzeczy na chłodno po czasie. Depresja gorsza bo leczona dłużej, ale jednak.

Lubiepatrzec

@evilonep film pożegnalny widziałeś? Robi wrażenie gdy wiesz, że to ostatnie słowa.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

Jeszcze jakiś tak to wrzucił ze jak się opublikował to już jakoś 2 godziny po jego śmierci więc nawet nie było szans zareagować. Szkoda gościa, jeden z niewielu z którymi można było pogadać, był ten w sumie od zawsze

rebe-szunis

@Lubiepatrzec Nawet w pożegnalnych słowach zwrócił się do wykopu. Całkowity piwniczak. Smutne.

dsol17

ja myślę, że ktoś z internetowych ziomali by mu pomógł jakby się podzielił swoimi rozterkami.

@evilonep 

Raczej Nie.

Ostatecznie każdemu można doradzić,ale nikt nie powie całości nawet gdy to się przelewa i kipi. Cudzego bólu nie rozumie nawet ten kto sam tkwi pośród swojego. I żadna rada nie zastąpi własnych decyzji, nie przełamie własnych odczuć ot tak. To trzeba zrobić zawsze samemu.


I sądząc z tagu jego ostatnich wpisów miał problem już w 2020 jak nie wcześniej. Gasł od jakiegoś czasu i zgasł w milczeniu.


Tak kończąc:

https://www.youtube.com/watch?v=FnkTuHP9q3o

Half_NEET_Half_Amazing

raz zdajesz sobie sprawę, że to wszystko to gówno i kula się toczy rozjeżdżając cię na końcu

dsol17

@Half_NEET_Half_Amazing rozjedzie i tak i tak. Patrz piosenka wyżej.Ale ponieważ trochę głupio tak po prostu zgasnąć trzeba szukać sił. Trzeba próbować.Piekło wewnątrz piekłem wszędzie - ale gdzieś musi być sens. Albo na koniec trzeba będzie go samemu stworzyć,nawet jeśli będzie to bez sensu.

jimmy_gonzale

O kurde. Wudwaka? Już nie pamiętam czy lubiłem ale pamiętać pamiętam.

jimmy_gonzale

I jeszcze jakaś mirabelka też niedawno. Whatafak. Słyszałem że wiosna jest właśnie jest tak samo niebezpieczna jak końcówka roku dla depresyjnych ludzi.


https://wykop.pl/link/7411119/mirabelka-ignis84-nie-zyje

pozdrawiam

Ignis akurat przegrała walkę z chorobą

Dudleus

Nie dziwne, że tak zakończył swój żywot skoro tam się udzielał zamiast coś zrobić z swoim życiem.

dsol17

@Dudleus Łatwo jest osądzać.

Również zbyt łatwo umrzeć w ciszy.

Co jest niełatwe to milczeć gdy boli.

Co znacznie trudniejsze - uczynić to coś z życiem.

Co jednak najstraszniejsze - często na koniec to coś i tak nie będzie mieć większego sensu.

A może jednak będzie go mieć ?

Trudno orzec czy to ostatnie światełko w tunelu to poranek i piękny pejzaż do zobaczenia - czy może nadjeżdżający rozpędzony pociąg.

Mor

Kiedyś, dawno temu - bo nie wiem jak później - wykop był jego całym życiem, a przynajmniej w szczycie priorytetów.

To co to za życie...

AndrzejZupa

No więc tak...miałem takiego kumpla, który właściwie był "człowiekiem sukcesu"...zrobił karierę, pieniądze, ale rozjebali mu głowę w korpo...rzucił robotę, sprzedał wszystko co miał, wyjechał do Indii i zerwał kontakty z każdym. Po paru latach wpadliśmy na siebie przypadkiem...to już nie był ten sam człowiek...odstawił alko, zaczął zdrowo żyć, wkręcił się w medytację i astrologię...przez chwilę nawet próbowaliśmy mu pomóc (był dobrym inżynierem w technologii firmy na M), ale on wolał rozmyślać patrząc w okno zamiast napierdalać KejPIaje....sama się zwolnił stwierdzając, że to "nie dla niego"...znowu zniknął. Kilka lat potem wrzuciłem w gugla...wynik: "ostatnie pożegnanie". Research po znajomych i okazało się, że wrócił do rodziców, egzystował i finalnie zrobił Magika...


Myślę, że to był defekt umysłu a to, że studiował filozofię wschodu wcale mu nie pomogło...bahgawat Gita czy inny Shiva dały mi iluzję, że tylko przejście na drugą stronę powoli mu na progres. W życiu doczesnym osiągnął przecież wszystko!


Chce powiedzieć, że nie koniecznie depresja...tylko głód wiedzy, iluzja religijna vel kwazi filozoficzna i ograniczenia naszego matriksa mogą spuścić cię jak gówno w kiblu życia.

Jarem

@evilonep

Szansa na samobója, bo trzeźwo stwierdziłeś, że życie jest chujowe raczej się nie zdarza. Potrzebne coś co stłumi twój instynkt samozachowawczy.

Taxidriver

Codziennie na trzeźwo powtarzam, że życie jest chujowe.

Mam biznes, żonę, 2ke dziec, mam jakieś nieruchomości, 3 samochody i szczerze? To i tak wszystko minie, a ja będę miał szczęście jak moje dzieci będą przy mnie w ostatnich minutach.

Sielski_Chlop

Najważniejsze w życiu jest woda, pożywienie i powietrze. Pomaga też odpowiednia temperatura i ciśnienie.

DexterFromLab

@evilonep czasami życie tak boli że ciężko sobie z tym dać radę. Myślę że samobójstwo nie rozwiązuje problemu. Problemy zabieramy ze sobą.

festiwal_otwartego_parasola

a ja znalazłem dziś ciekawy komentarz, w kwestii o której nie miałem pojęcia


pojawil się on pod filmikiem, na którym osoba tańczy radośnie i cieszy michę a 12h później odebrała sobie życie


w kwestii tego wykopka oczywiście było to niemożliwe, skoro wychodzi na to, że nie miał nawet rodziny


tak czy inaczej depresja jest u nas w kraju kompletnie niezrozumiała i większość społeczeństwa w ogóle nie potrafi zmierzyć się z tym tematem.

Depresja? a od czego to masz? ogarnij się, weź za siebie itp

7d45d24a-f02b-4430-b9b4-19a2f62adcc9
DexterFromLab

@festiwal_otwartego_parasola Ja jak wziąłem leki na deprechę to od razu wszystko zaczęło jakoś funkcjinować. Najgorsze jest to że popadanie w depresję jest jak gotowanie żaby. Człowiek przyzwyczaja się do cierpienia, ale przychodzi taki moment że kończy się cierpliwość i coś trzeba z tym zrobić. Nie jest to takie łatwe żeby zorientować się co się dzieje i wiedzieć co z tym zrobić.

TRPEnjoyer

@DexterFromLab popraw mnie, o ile się, ale u ciebie to była(jest) ciężka sytuacja związana z chorobą ojca. Antydepresanty tutaj sprawdzają się modelowo, na przetrzymanie gorszego okresu w życiu - bo one same zwykle życia nie naprawią.

cyber_biker

@evilonep W jaki sposób random z internetu miałby mu pomóc? Na tym filmie wygląda na osobę, która nie potrafi nawiązywać relacji społecznych, może miał też jakaś formę autyzmu, idk; nie każdemu można pomóc. Najpierw to Ty sam musisz chcieć sobie pomóc

znany_i_lubiany

Słuchajcie Mordy moje zdradzieckie, mam informacje o liście klientów Epsteina, i mówię tutaj jasno, nie chcę popełnić samobójstwa. #pdk.( ͠° ͟ʖ ͡°)

RogerThat

@evilonep jest jakiś post, który mówi, że nie żyje? skąd to info i czemu tak późno?

PanNiepoprawny

@evilonep nie wiem jak było, ale do gazety nekrolog może dać dowolna osoba

Zaloguj się aby komentować