Na co dzień mieszkam w Niemczech. Kierowcy nie są tutaj idealni, jednak jeździ się lepiej niz w Polsce. Za każdym razem gdy muszę jechać do Polski, zaczynam się bać i zastanawiać co z polskimi kierowcami jest nie tak.

- Jadę S8 w stronę Łodzi, na liczniku i tak już ponad dozwolone 130 km/h. Jadę lewym pasem, bo wyprzedzam pojazdy na prawym pasie. W lusterku widzę, że dojeżdża mi jakiś mały dostawczak w stylu VW Caddy. Chłop siada mi na zderzaku i zaczyna poganiać długimi. Po tym jak zwróciłem mu uwagę, że nie jest do końca normalny, postanowił że tak być nie będzie, więc spróbuje mi zajechać drogę przy 140 km/h. Nie ma to jak dynamiczna zmiana pasa przy takiej prędkości 👍

- A4, Wrocław, zjazd na A8 w stronę lotniska - na zderzaku usiadła mi ciężarówka na litewskich numerach. Między nami wynosi może ze 2 metry i prawie wjeżdża mi do bagażnika i pogania długimi.
Dopiero jazda ultra-przepisowa, czyli trzymamy się ograniczenia 40 km/h spowodowała, że się oddalił, ale prawdopodobnie tylko dlatego, że ciężarówka uruchomiła swój system trzymania odległości. Nie, nie dałem po hamulcach. Spokojnie hamowałem silnikiem.

- A4 w stronę Zgorzelca, ale już ta "normalna", więc mogę jechać 140 km/h. Wyprzedzam ciężarówki, w lusterku tym razem inny, ale podobny dostawczak do VW Caddy. Pan oczywiście siada na zderzaku i włącza lewy kierunkowskaz, że chce wyprzedzić.

- A4 z Katowic w stronę Wrocławia - jadę przepisowe 140. W lusterku jakieś 500m za mną jedzie facet, który cały czas mruga długimi, mimo że nikogo przed nim nie ma.

Jeżdżę BMW, najwyraźniej w dobrze wyposażonej wersji, bo mam kierunkowskazy które nawet działają. Nie poganiam nikogo przy wyprzedzaniu, ba, nawet trzymam odpowiedni dystans, ale za każdym razem wjeżdżając na Polskie autostrady się boję.
Co zrobić, gdy ktoś próbuje wjechać mi do bagażnika? Przecież nie dam ostro po hamulcach.
Chyba naprawdę muszę zainwestować w wideorejestrator....

#polskiedrogi
BurczekStefuha

@Piciu713 niestety tak wygląda rzeczywistość polskich autostrad. Czujesz się jak w jakiejś dzungli gdzie walczysz o życie. Sam zamontowałem wideorejestrator, po tym jak mi jakiś szympans zahamował przed maską bo w jego mniemaniu 140 to za wolna prędkość na wyprzedzanie ciężarówek lewym pasem. Musiał mnie ukarać po prostu za to

A_a

@Piciu713 od siebie dodam, że ludzie nagminnie tu włączą kierunkowskaz i nawet nie patrzą w lusterka tylko Ci wyjeżdżają pod nos. W ruchu poza autostradami i eSkami pierwsze hamowanie i dopiero później włączenie kierunkowskazu. Jechanie 30 na 50tce, bo radar i dla pewności zwolni. Przyspieszanie przy wyprzedzaniu. Debile w ciężarówkach jadący przez teren zabudowany 90km/h (hejt na zapierdalajace osobówki w zabudowanym też, ale je zdecydowanie łatwiej wyhamować)

lactozzi

@Piciu713 oj 100% racji. W Polsce źle mi się jeździ - bardzo dużo sfrustrowanych mistrzów prostej

Cinkciarz

@Piciu713 

Jadę lewym pasem, bo wyprzedzam pojazdy na prawym pasie. W lusterku widzę, że dojeżdża mi jakiś mały dostawczak w stylu VW Caddy. Chłop siada mi na zderzaku i zaczyna poganiać długimi

W takim przypadku musisz go przepuścić. Zaczynasz spokojnie zwalniać poniżej 90km/h (czyli tak, jak ciężarówki jeżdżą) i chowasz się za tego, którego akurat wyprzedzałeś, nawet jeśli już prawie byłeś przed nim

Jak ci ktoś siedzi na dupie, to możesz spróbować też mrugnąć mu przeciwmgielnymi, może się ogarnie.

Piciu713

@Cinkciarz Nie chcę byś siusiakiem na drodze, ale chyba w niektórych przypadkach zacznę tak robić. O tyle dobrze, że mój gruz ma fotochromatyczne lusterko wsteczne, więc chłop może mu mrugać długimi do woli.

cebulion

@Cinkciarz jak nie ma mgły to w nowszych autach nie wrzucisz przeciwmgielnych🫠

Piciu713

@cebulion Nie no, mój gruz nie jest taki nowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

mortt

Jadę S8 w stronę Łodzi, na liczniku i tak już ponad dozwolone 130 km/h. 

Chciałeś powiedzieć 120 ( ͡° ͜ʖ ͡°)


O tym jak się u nas jeździ można książki pisać. Jeżdżę przepisowo i Ci autostradowi frustraci mnie aż tak nie martwią. Zwykle jest gdzie zjechać i mieć go z głowy. Za to jednopasmowe międzymiastówki o Panie. Jedziesz 90 na zderzaku frustrat, z przodu ruch. I tak sobie jedziecie do miejscowości. Frustrat co chwilę próbuje wyprzedzać Czerwony cały. Dojeżdżacie do miejscowości, zwalniasz do 40, które obowiązuje w całej miejscowości. Chopina za tobą coś krzyczy. Ostatecznie wyprzedza na łuku w mieście na podwójnej ciągłej ledwo mijając się z PKSem. Doganiasz go w następnych 3 miejscowościach dopóki nie skręci gdzieś indziej niż Ty.


Albo Ci co cały czas jadą 70. Jedzie 70 poza zabudowanym, co mi tam, niech sobie jedzie. Wyprzedzam i jadę dalej. Pech chciał, że zaraz miejscowość. Zwalniam do 50 - miganie machanie łapami czy nawet trąbienie. Jak śmiałeś wyorzedzić, żeby zwolnić. Kończy się miejscowość i znika w tylnej szybie. i już go więcej nie widać.

Piciu713

@mortt Tak dokładnie. Dozwolone 120, ale jechałem akurat 130. Nie wyraziłem się do końca jasno.

Z kierowcami "jeżdzę 70" spotykam się przy granicy z Polską. Zawsze się śmieję, że wszędzie jeździ 120, nawet na ograniczeniu do 80 tuż przy remoncie jezdni

Maciek

@Piciu713 A4 i S8, klasyka gatunku. Ja już na ekpresówkach i autostradach widziałem sporo, ale jednak nadal krajówki u mnie wygrywają pod kątem natężęnia debili na drodze. Za każdym razem jak jest jakiś zakręt którego końca nie widać na wejściu, to mam w głowie przeczucie, że jakiś kretyn z naprzeciwka może na nim wyprzedzać... Niestety, ale u nas społeczeństwo nie nadąża za rozwojem infrastruktury drogowej.

macgajster

@Piciu713 jechałem w tamtym roku maluchem po A2 w kierunku Warszawy, jakaś 2:30 w nocy. Jadę te 85-90 km/h licznikowo, nie muszę się spieszyć żeby katować słuch. W lusterku pojawia się TIR, pogania, miga w pewnym momencie długimi, dojeżdża do zderzaka. Zwalniam do 80, niech jedzie, bo ja nie będę dla niego się katował. Nie, długie, wciąż nie wyprzedza. Zwolniłem do 70 km/h i w końcu wyprzedził. Litwin.

lipa13

@macgajster Ogólnie mam wrażenie, że Litwini (czy też kierowcy tirów z blachami z tamtych rejonów) to straszne buce na drodze. Już kilka razy miałem taką akcję na A4, że idealnie w momencie zmiany pasa włączają kierunkowskaz, na chama wbijając się przed maskę. Strasznie niebezpieczna sytuacja gdy sznur aut musi nagle awaryjnie zwalniać.

kubex_to_ja

@Piciu713 najlepsze jest to, że ci sami ludzie, którzy chcą Cię zepchnąć z drogi, po przejechaniu granicy z DE, nagle potrafią jeździć bezpiecznie.

Sam lubię przycisnąć na autostradach, bo nuży mnie monotonna jazda, ale nie na zasadzie morderstwa innych osób. Nikogo nie spycham z drogi, nie mrugam długimi ani kierunkami - chyba, że typ ewidentnie wali w chuja i leci lewym 3km, a prawy jest cały czas wolny, ale to na zasadzie jednego mrugnięcia żeby się ocknął, a nie stroboskopu jak niektórzy.

spawaczatomowy

@Piciu713 

Co zrobić, gdy ktoś próbuje wjechać mi do bagażnika?

Przyzwyczaj się, bo to walka z wiatrakami. Mi się zdarza nieraz włączyć spryskiwacze by ostudzić zapał poganiacza. Ale nie prowokuje na drodze hamowaniem czy innymi akcjami, życie jednak jest tylko jedno

Mor

@Piciu713 Opowiadasz to nam tak jakbyśmy tu sami nie mieszkali i nie wiedzieli

Piciu713

@Mor Ale nie może być tak, że oczywistością na polskich drogach jest walka pomiędzy kierowcami. No cholera, to nie jest wyścig na śmierć i życie czy jakaś arena z gladiatorami.

Mor

@Piciu713 Opinie gladiator... znaczy się kierowców, na ten temat, są podzielone.

Maciek

@Piciu713 no jak nie. Weź wytłumacz jednemu z drugą, że samochód to po prostu środek transportu z miejsca A do B, to wybałuszą oczy i przepalą styki. Ma być SZYBKO. Te 0,03 sekundy różnicy zaoszczędzone na przejechaniu "późnego pomarańczowego", czy wyprzedzeniu "wlekącego się" 50km/h w zabudowanym to jest w perspektywie całego życia jakieś 4 minuty zoaszczędzonego czasu!!!


A tak serio, polecam ci książkę o której pisałem tu: https://www.hejto.pl/wpis/chyba-pierwsza-ksiazka-w-moim-zyciu-ktorej-nie-dam-rady-skonczyc-nie-dlatego-ze-

Piciu713

@Maciek Nie widziałem tego wpisu. Dzięki. Przeraża mnie tłumaczenie tego kierowcy...

utede

@Piciu713 Taka rzeczywistość niestety, co ciekawe na drogach typu A4, czy s8 dużo częściej się takie akcje spotyka niż na innych. Na pocieszenie że mimo wszystko kultura na drodze się zmienia, ale będzie potrzeba jescze paru lat by była w miarę akceptowalna. Mentalnie jesteśmy i pewnie długo będziemy bliżej wschodu

meciasek

+1

Same bro, same. Kilka lat w zachodnich niemczech i widzi sie różnice. Co prawda trafiają sie rodzynki i tu typu mercedes amg z turasem za kierownicą ale nie aż tak często jak w polsce

Bercikk

Raz do roku wracając z Holandii na święta do Polski mam dokładnie to samo odczucie. Strach jeździć. Zero kultury na ulicy

HolQ

@Bercikk jak rok temu do Polski na święta przyleciałem i siostra mnie poprosiła, żebym pojechał z nią wypizyczobym autem gdzieś tam to tylko się zaśmiałem i powiedziałem że nie ma nawet takiej opcji

emdet

@Piciu713 polecam nie robić po prostu nic. Jechać po swojemu i razie możliwości zmienić pas. I pod żadnym pozorem nie patrzeć się na kierowcę który mrugał długimi kiedy cię mija, bo to ich tylko podjudza. Olać po całości to się odpierdolą i pojadą dalej. IMO najbezpieczniejsza opcja.

Mikel

@Piciu713 Kompletnie nie chcę tu usprawiedliwiać poganiaczy. Co to to nie. Jechałem ostatnio ze znajomym, który tak samo narzekał na naganiaczy ale nie widział problemu w swojej jeździe, gdzie ja widziałem. Jestem więc ciekaw, czy Ty też tak jeździsz, jak mój znajomy


Jadąc 120km/h po autostradzie, nie widział sensu zjeżdżać kiedy on wyprzedzał sznur aut, gdzie pomiędzy samochodami na prawym pasie bywało po 200m odstępu. Moim zdaniem, nie spuszczając nogi z gazu mógł zjechać na prawy pas, przepuścić jeden, dwa samochody jadące ewidentnie szybciej i wrócić na lewy dalej wyprzedzać - ale on nie. Uważał że jest 'w trakcie' wyprzedzania więc ma pełne prawo jechać lewym a Ci za nim to frustraci. Niby tak, ale moim zdaniem nie do końca. Moim zdaniem, fajnie mieć tę kulturę i przepuszczać jadące za mną samochody - pod warunkiem, że nie wpłynie to na moją jazdę. Dzięki temu nie tworzymy sznurka aut, bo przez 10 min delikwent uskutecznia manewr wyprzedzania, który mógł wielokrotnie przerwać.


Pytanie, czy miałeś tę kulturę i zjeżdżałeś kiedy mogłeś

Naganiczy nie usprawiedliwiam, bo jazda na zderzaku i mruganie długimi to głupota.

Nie rozumiem jednak podejścia tych którzy blokują lewy pas, kiedy mogliby spokojnie przepuścić zamiast tworzyć zatory na lewym pasie. Chciałem więc zapytać czy jesteś jednym z nich, czy jednak jest to dla Ciebie też problem

Piciu713

@Mikel Gdy tylko mogę, to zjeżdżam na prawy pas. Staram się zjechać żeby kogoś przepuścić, gdy mam te 5-10 sekund odstępu od poprzedzającego auta. Nie lubię gdy ktoś blokuje lewy pas i dlatego też sam go nie blokuję.

W sytuacjach które opisałem nie miałem możliwości zjazdu na prawy pas, bo byłem już w trakcie wyprzedzania (sytuacja na S8) lub wyprzedzałem sznur ciężarówek (sytuacja na A4 w stronę Zgorzelca).

W obydwu przypadkach nie miałem fizycznej możliwości zjazdu na prawy pas, bo po prostu wjechałbym w inny samochód.

Mikel

@Piciu713 To dobry z Ciebie Tomeczek Szerokości!

A naganiaczy jak stare baby, prądem

emdet

@Mikel z doświadczenia jeżdżenia starszym i mało zrywnym pojazdem - często podczas wyprzedzania sznura tirów własnie ok 120km/h miałem taki dylemat - zjeżdżać w takie "małe" odstępy czy nie. Bo niestety nie raz kiedy chciałem uprzejmie ustąpić to samochody za mną albo wyprzedzały bardzo wolno, albo jechały zderzak w zderzak w ten sposób że nie byłem w stanie włączyć się z powrotem do ruchu na lewy pas i kończyłem jadąc 90km/h za ciężarówką. I niestety przy większym ruchu słabym samochodem bardzo ciężko się z tego wydostać, bo trzeba wyczekać super długą przerwę. Przy dużym ruchu byłem w stanie tak utknąć na parę ładnych minut.

Także reasumując, teraz jeżdżąc szybszą furą mam trochę więcej empatii jak ktoś nieco "przedłuży" swoje wyprzedzanie.

Bojowy_Agrest

@Mikel co do zjeżdżania na prawy pas przy hurtowym wyprzedaniu - okeeeej, nikt nie lubi zawalidróg na lewym pasie i sam taką nie chcę zostać. Wiadomo sprawa.


Ale jednocześnie do myślenia dał mi film, gdzie instruktor mówi, że jeśli zaraz będzie wracać na lewy pas i znów wyprzedzać to woli zostać na lewym pasie i zrobić to za jednym razem, bo w ten sposób stwarza mniejsze zagrożenie niż "niepotrzebnie" dwukrotnie zmieniając pas.


Oczywiście nie mówimy o sytuacji, że przez 10 km jedziesz lewym, bo "zaraz" będziesz kogoś wyprzedać.

matips

@Mikel U mnie każdorazowo opisana sytuacja sprowadza się do oceny, czy samochody za mną będą mnie wyprzedzać dynamicznie, czy "utknę" w wyprzedzanej kolumnie na prawym pasie. Czasem wydaje mi się, że "nie", wtedy wyprzedzam całą kolumnę bez skakania między pasami.

Mikel

@emdet Wiem o czym mówisz. Jeżdżę 110 konnym automatem w dieslu, któremu brakuje czasem mocy na wyższych obrotach xD


Moim zdaniem to kwestia wyczucia, trudno to przełożyć zero-jedynkowo na sytację na drodzę. Dlatego zaznaczyłem w moim komentarzu "pod warunkiem, że nie wpłynie to na moją jazdę". Jak widzę sznur aut za mną to też nie zawsze przepuszczam bo wiem że trudno będzie się potem wbić i pewnie będę musiał przepuścić WSZYSTKie te samochody, nawet te na końcu stawki jadące 1km/h szybciej ode mnie. Aż tak dobry samarytanin nie jestem


Tak samo jak widzę że ktoś od kilku minut zbliżał się do mnie powoli i akurat podjechał mi pod zderzak kiedy ja akurat wyprzedzam ciężarówkę jadącą 90kmh. No sorki, miał czas to może poczekać i myślę że jego dupa nie będzie piekła jeżeli będzie musiał zwolnić te kilka km/h. Wyprzedzę to mu chętnie zjadę.


Ale jak widzę z daleka że ktoś zapierdziela a ja mam miejsce to czemu mam go nie puścić w możliwym miejscu? Jak widać że narwany zasuwał ponad 150/h to raczej nie będzie miał problemu z wciśnięciem pedału gazu jeżeli go puszczę. Wkurwiam się tylko jak siada mi taki na ogon a potem wyprzedzić nie może, bo siadanie na zderzaku odbieram jako poganianie a opieszałość w tym wypadku to już bezczelność Jak nie siada, to niech wyprzedza swoim tempem.


@matips o to to! właśnie o tym mówię. Nie chodzi o to żeby być dobrym samarytaninem, tylko ustąpienie kiedy nas to nic nie kosztuje. Jak potem będziemy mieli sami problemy z powrotem do swojego tempa, to lepiej odpuścić.

panbomboni

@Mikel na dwupasmowych wyrobach autostradopodobnych przy większym ruchu zjechanie na prawy, by przepuścić często cię skazuje na wleczenie między ciężarówkami, bo nie da się wrócić na lewy. Nie raz już z dobrego serca zjeżdżałem i potem plułem sobie w brodę, teraz już wolę przyspieszyć i walić lewym aż do jakieś dużej luki na prawym.

Nuszek

@Piciu713 czy ja wiem czy Niemcy to tacy idealni kierowcy... Mieszkam koło granicy i często jadą lewym pasem 100 lub maks 110 na autostradzie i za nic Ci nie zjedzie, trzeba go wyprzedzać prawym a ten dalej się wlecze lewym i to jest bardzo częste


A i jeszcze wyprzedzając go widzę że jedzie żre kanapkę i się cieszy

Piciu713

@Nuszek Nie napisałem, że Niemcy są idealnymi kierowcami. Wręcz przeciwnie, nie są, ale nie czuję się tak niebezpiecznie jeżdżąc w Niemczech

FoxtrotLima

@Piciu713 

mam kierunkowskazy które nawet działają.

Nie kłam. Nie ma takich BMW.

Ale fakt faktem, ja też mam PTSD po wojażach po Polsce.

Bojowy_Agrest

W zeszłym roku zrobiłem Eurotripa - 3800 km. Trasa Polska - Słowacja - Węgry - Chorwacja - Bośnia i w drugą stronę, powrót przez Austrię i Czechy. Byłem zaskoczony o ile spokojniej tam się jeździ.


Dosłownie po powrocie do Polski nagle wziuuuuuuuuum - każdy zapierdala na autostradzie jakby to był nielimitowany Autobahn. Why.

madhouze

Od wielu lat mieszka i jeżdżę w UK. Jak wracam do Polski i mam kierować, to się autentycznie obawiam o swoje życie.

HolQ

@madhouze mam dosłownie identycznie. Nie ma opcji żebym wsiadł za kółko w pl. Chyba tylko jeśli nie będzie innego wyboru i jakaś super ważna nagła sytuacja

GrindFaterAnona

Przecież nie dam ostro po hamulcach.

@Piciu713 ja zawsze hamuję ale pewnie pojebany jestem. potem już pięknie trzymają dystans.

gutek

Ciekawe ilu z hejtowiczów włącza się do ruchu z rozbiegowki na początku pasa bo kurwa depniecie gazu i wykorzystanie całego pasa boli🤣 i potem wjazd na prawy pas autostrady z zawrotna prędkością rzędu 70km XD


Niemniej dodam ze od 2-3 lat widze spore pogorszenie w Austrii/Niemczech jeśli chodzi o jazdę prawym pasem. Fskt ze najczęściej za kierownica brunatny kierowca ale mimo wszytsko bardziej to respektowano pare lat temu

Erebus

@Piciu713 

Co zrobić, gdy ktoś próbuje wjechać mi do bagażnika? Przecież nie dam ostro po hamulcach.

zjeżdżaj na prawy pas mistrzu lewego pasa. kolejny drogowy troll, jeszcze kamerkę sobie dokup.

cyber_biker

@Piciu713 Według tutejszych samochodziarzy to wina infrastruktury i złych znaków (° ͜ʖ °)

grzmichuj_gniezno

@cyber_biker Między innymi. Nie bronię debili za kierownicą, bo sam najchętniej bym zabrał prawko frustratom siedzącym na zderzaku, ale oznakowanie u nas to też lipa. Za porównanie mam Irlandię, gdzie mieszkałem kilka lat - zdaje się top 3 w Europie jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach? I pomijając autostrady, drogi tam są gorsze (bardziej dziurawe i węższe), kierowcy zapierdalają, a patrol ze suszarką to tam widziałem może raz, a zjeździłem większość wyspy. Główna różnica to oznakowanie właśnie - u nas często ograniczenia z dupy i te bezsensowne mieszają się z tymi sensownymi. W Irlandii ograniczenia są rzadko, ale jak już jest to na 100% trzeba dać po hamulcach, bo jest tam nie bez powodu. Że nie wspomnę o tym, że tychznaków u nas najebane tyle że czasem nie wiadomo czy skupiać się na znakach czy na drodze.

Yakamaz

czemu policja się tym nie zajmuje? przecież to kopalnia mandatów - a tak, kultura jazdy na polskich drogach to tragedia....

Enzo

@Piciu713 Daj spokój. Buractwa pełno na drogach. Przydałyby się jakieś patrole w cywilnych autach żeby to wyłapywać. Przerabiam to kilka razy w tygodniu bo robię tygodniowo około 1k km.

notak

@Piciu713 Jeżdżę na S8 kilka razy w miesiącu, czasem krótki odcinek 60km czasem 300km. Dodatkowo regularnie a4 Wrocław-Kraków.

Z reguły przepisowo lub przepisowo +licznikowe 10kmh.

Nie pamiętam kiedy ostatnio ktoś mi mrugał długimi za mną.

xFlorian

No jest tragedia, a jak tylko poruszysz jakiś temat zaostrzenia kar czy czegoś co po prostu sprawiłoby, że ludzie nie będą jeździć "szybko ale bezpiecznie" to zaraz jest małpi ścisk dupska xD. Często muszę jeździć krajówkami z Wrocławia pod Toruń to tyle ile ja się naoglądałem wyprzedzania na trzeciego na ruchliwej drodze, albo innych krzywych akcji to już nie zliczę.

Zaloguj się aby komentować