@bojowonastawionaowca ja tak mam plus co gorsza- pracownia od zachodu więc po południu aż do samego wieczora jest śmierć 15 lat temu jak wrzuciłem na dach styropapę, to było czuć różnicę. Tak z 10 lat temu to w sumie nie przeszkadzało to "aż tak bardzo" i wystarczył zwykły wentylator. Ale od jakichś 4 lat to się robiło coraz bardziej i bardziej nie do zniesienia i to nie "nie do zniesienia- no trochę cieplej jest", tylko "rolety spuszczone do zera, wentylator napierdala od od 6. rano, a po 14 godzinie w pokoju już jest 28 stopni i człowiek jedyne o czym marzy, to o końcu pracy, żeby się teleportować do piwnicy albo basenu". Jeszcze rok temu się męczyłem przez lato, ale jak termometr mi oznajmił wspomniane 28 kresek, to stwierdziłem, że pała się przegła i trzeba coś z tym zrobić.
No i jak to mówią- mądry człowiek po fakcie. Jakbym wiedział jaki to jest zajebisty komfort i mogę mieć w czasie takich upałów stabilne 21 stopni w pokoju, zamiast umierać w jakiejś imitacji sauny, to bym się 5 minut nie zastanawiał, żeby wydać tę kasę. No ale właśnie- mądry człowiek po fakcie i przez lata sam siebie przelicytowywałem, że w sumie, to jeszcze nie jest tak źle i są ważniejsze rzeczy. W tym roku to co najwyżej się zastanawiam czy jeszcze 1 klimy nie dołożyć.