Aż do czasu owego maila (czyli powiedzmy - do ok 20 minut temu) nie miałam pojęcia o żadnej takiej magisterce, nie mówiąc już o tym, że nawet jej nie widziałam. No i ... jak coś jest niepublikowane, to znaczy w zasadzie, że tak jakby tego w ogóle nie było. Chyba że o czymś nie wiem jeśli chodzi o standardy w publikacjach naukowych.
Tak więc - jak trafię do ciupy za "kradzież własności intelektualnej" to przesyłajcie mi jakieś paczki, co? Dobry pilnik do metalu zawsze się przyda. Albo mały młoteczek geologiczny i jakiś duży plakat.
#nauka #heheszki (choć w tym momencie wcale nie jest mi do śmiechu, bo ton tego maila zapowiada, że to jakaś roszczeniowa Karen, a ja nigdy nie miałam do czynienia z taką sytuacją) #ciekawostki
@bartek555 ale wiesz.. prestiż. Być przywołanym w jednym z najbardziej znanych czasopism w branży to nie w kij dmuchał. Można się wnukom chwalić.XD