Zrobiło się ciepło, więc czas rozpocząć sezon na weekendowe wypady. W związku z tym, natchniony własnymi doświadczeniami na polskich drogach, postanowiłem napisać Poradnik Dobrego Kierowcy.
Polecam wszystkim zapoznanie się i stosowanie się do tych szeroko przyjętych reguł poruszania się po drogach pojazdami zmechanizowanymi.
Po pierwsze, primo, Dobry Kierowca przestrzega znaków ograniczenia prędkości.
Podstawowa zasada: znaki ograniczenia prędkości oznaczają minimalną dozwoloną prędkość, z jaką należy się poruszać.
Wielu kierowców zdaje się o tym nie wiedzieć, więc jeśli takowych na swojej drodze spotkacie, warto im o tej zasadzie przypomnieć. Najlepsze sposoby to zbliżenie się jak najbliżej samochodu spowalniającego ruch oraz intensywne używanie sygnałów dźwiękowych lub świetlnych.
Po drugie, primo, Dobry Kierowca sam potrafi ocenić idealną prędkość poruszania się po drodze.
Ustaliliśmy już, jaka jest minimalna prędkość poruszania się, ale skąd mamy wiedzieć z jaką prędkością w ogóle powinniśmy się poruszać? Zdrowy rozsądek podpowiada, im szybciej, tym lepiej, ale większość Dobrych Kierowców przyjmuje zasadę: 1,5-2x prędkość minimalna (wyznaczona znakami ograniczenia prędkości).
Niektórzy bardziej bojaźliwi twierdzą, że nie więcej niż 40-50 km/h ponad prędkość minimalną, ale w ten sposób na każde 100 km autostrady możesz stracić nawet 5 minut swojego bezcennego czasu!
Ponownie, wielu kierowców tej zasady nie zna i często tamują ruch, na przykład na lewym pasie autostrady, poruszając się zaledwie 140-160 km/h. Ich również warto upomnieć: można stosować takie same techniki jak opisane w pierwszym punkcie, ale dla najlepszego efektu, żeby wiedzieli że jadą zdecydowanie za wolno, po wyprzedzeniu ich, powinieneś zajechać im drogę i gwałtownie przyhamować. W ten sposób dasz im jasny znak "hej, kolego, jedziesz zbyt wolno!".
Jedynym wyjątkiem od tej reguły są drogi, na których występują najdrobniejsze nierówności lub (o zgrozo) fotoradary - wtedy właściwa prędkość poruszania się to połowa prędkości minimalnej (wyznaczonej znakami ograniczenia prędkości).
Po trzecie, primo, Dobry Kierowca jeździ dynamicznie.
Przy wjazdach na autostrady znajdują się dłuuugie pasy pozwalające włączyć się do ruchu. Niech cię jednak ich długość nie zmyli, bo ewidentnie są one takie długie tylko po to, aby dziadki i babcie mogły rozbujać swoje maluchy i polonezy na tyle, aby utrudniać ruch innym również na autostradach. Do głównego ruchu autostradowego należy włączać się najszybciej jak to tylko możliwe - inni uczestnicy ruchu muszą ci ustąpić, a ty na spokojnie będziesz mógł rozpędzić swój pojazd do właściwej prędkości, nie martwiąc się, czy za chwilę nie skończy ci się pas.
Dynamiczna jazda to jednak nie tylko autostrady i drogi ekspresowe. W mieście również należy jeździć dynamicznie. Staraj się wykorzystać każdą dostępną lukę i zmieniaj pas najczęściej jak to możliwe, zwłaszcza jeśli natężenie ruchu jest duże.
Wielu kierowców w mieście ma problemy z dynamicznym ruszaniem spod świateł. Możesz ich ominąć, korzystając np. z wolnego pasa do skrętu - dzięki temu wyprzedzisz ich zanim jeszcze światło zmieni się na zielone! Pamiętaj jednak, aby się nie rozpędzić za bardzo i nie przejechać od razu przez całe skrzyżowanie! Zaraz za linią zatrzymania możesz wrócić na swój pas ruchu, najlepiej zatrzymując się na pasach lub ścieżce rowerowej. Nie martw się, że nie będziesz widział świateł - za tobą stoją samochody, które widzą sygnalizację i na pewno ruszą, kiedy światło zmieni się na zielone. W międzyczasie możesz posprawdzać ważne rzeczy w telefonie. Jeśli się zagapisz - kierowca za tobą na pewno przypomni Ci, że czas ruszyć sygnałem dźwiękowym!
Po czwarte, primo, Dobry Kierowca wie gdzie jedzie.
Niektórzy kierowcy chyba mają sklerozę, demencję lub inne zaburzenia pamięci, bo często włączają kierunkowskazy na długo przed tym, zanim potrzebują skręcić. Jakby potrzebowali przypomnienia, gdzie jadą. Szkoda marnować prąd i żarówki - kierunkowskazy włączaj jak najpóźniej, a jeszcze lepiej - w ogóle. A jeśli szukasz miejsca parkingowego wzdłuż drogi, zdecydowanie nie używaj kierunkowskazu - przecież nie wiesz gdzie znajdziesz miejsce, o ile w ogóle.
Jako bonus, przy okazji zmiany kierunku jazdy, będziesz miał możliwość popatrzeć na idiotów próbujących włączyć się do ruchu lub wjechać na pas, który właśnie opuszczasz. Wielu z nich jest na tyle skretyniałych, że nie potrafią domyślić się, że będziesz wykonywał manewr i czekają jak te osły, zamiast jeździć dynamicznie.
Z drugiej strony: sam przecież nie jesteś osłem, więc nie czekaj jak kretyn, tylko włączaj się do ruchu, zmieniaj pas i kierunek jazdy wtedy, kiedy to dla ciebie dogodne. Inni uczestnicy ruchu się dostosują.
W przypadku jazdy po autostradzie lub drodze ekspresowej, nigdy, ale to przenigdy nie przeocz swojego zjazdu! Nie zwracaj uwagi na linie poziomie, a jeśli trzeba, nawróć i dojedź do swojego zjazdu pasem awaryjnym.
#samochody #polskiedrogi #ruchdrogowy #heheszki