#ogrodnictwo #mechanika #diy #pytanie
Kolegowie, trochę zjebałem... Pojechałem dzisiaj przekosić trochę działkę. Mam kosę spalinową Stihl FS 120, no i zamontowałem na niej głowicę z żyłką (Stihl C 26-2), ale bez tarczy dociskowej, na której są rowki umożliwiające zablokowanie wału. Już samo to, że udało mi się bez tego dokręcić tę głowicę... eh.
Ale do rzeczy: potrzebuję pomysłu jak tę głowicę teraz zdemontować, skoro nie mam możliwości zablokowania wału tradycyjnym sposobem (metalowy pręcik wchodzący przy uchwycie głowicy obok wału). Element głowicy, który utknął, to jeden duży kawał plastiku z gwintem, już go częściowo rozwaliłem (pal licho tę głowicę), ale jest zrobiony z mocnego, ale dość elastycznego plastiku, więc raz że ciężko to przeciąć, a dwa że się za bardzo nie chce łamać.
Rozważałem kilka opcji, ale w każdej dochodzę do wniosku że mogę zrobić tak, że albo głowica obraca się razem z wałem, albo ani głowica, ani wał się nie obracają. Chyba jedyne co mi pozostaje, to rozmontować całą przekładnię, wyjąć trzpień na którym zamontowana jest głowica, przytrzymać go w imadle i wtedy odkręcić głowicę, ale może znajdzie się tu ktoś mądrzejszy ode mnie (co po tym, co odwaliłem chyba nie będzie trudne) i zapoda mi jakiś prostszy sposób odkręcenia tego gówna.