Zdjęcie w tle
mroczny_pies

mroczny_pies

Osobistość
  • 74wpisy
  • 435komentarzy
mroczny_pies userbar
#polityka #oswiadczeniaposelskie
Ciekawostki z oświadczeń majątkowych posłów, część 7: "Jeleń Europejski (Cervus elaphus)"

Klientką jest Pani Katarzyna Czochara z klubu parlamentarnego PiS (muszę coś wrzucić z innych partii, bo za dużo tutaj pisowców):
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/34B9AC706584D344C1258A6600625D13/%24File/OSW10P_062.pdf

  • Rocznik '69
  • skromne 17k PLN ale za to prawie 160k EURasków
  • domek 350 metrów za bańkę
  • żadnych dodatkowych ról nie pełni, żadnego prezesowania spółek

no ale nie po to się tutaj spotkaliśmy Pani Katarzyna posiada zagrodową hodowlę Jelenia Europejskiego na powierzchni 1,18 ha. Gdyby ktoś was chciał pójść w jelenie to taka hodowla jest warta wg Pani Kasi 85k PLN (ciekawe czy z jeleniami czy bez? )
mroczny_pies userbar
48fde27b-c7a3-4775-84ef-420f4c399b21
jimmy_gonzale

Dojedziesz do 460 wpisów? Może rób ze 4 dziennie ;)

CzosnkowySmok

@mroczny_pies fajny biznes. A tak w ogóle to ktoś co się nie wstydzi majątku w końcu.

libertarianin

Dobrze opisane w sumie, no bo ile może być warty kawał ziemi na zadupiu pod lasem, drewniana szopa i kilka sztuk bydła? 85k jest realne...

Zaloguj się aby komentować

#polityka #oswiadczeniaposelskie
Ciekawostki z oświadczeń majątkowych posłów, część 6: "Na śniadanie czokoszoki"

Pacjentem jest pan Waldemar Buda z klubu parlamentarnego PiS:
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/BBB9B92927B444DCC1258A65006DFEE5/%24File/OSW10P_037.pdf

Pan Waldemar spędził już 2 kadencje w sejmie (sejm 8 oraz 9). Posiada co prawda trochę nieruchomości, jakieś samochody, ale w sekcji 1 zadeklarował, że wraz z żoną i dwójką dzieci (w sekcji 9 zadeklarował 12k z 500+ co daje nam dwójkę dzieci) posiadają oszczędności w wysokości 3572 złote. Możemy się śmiać że będzie jeść czokoszoki ale po szybki spojrzeniu na kredyty (2 kredyty hipoteczne oraz kredyt gotówkowy na zakup auta) nawet na takie rarytasy może nie starczyć.
mroczny_pies userbar
conradowl

Oni po prostu wydają wszystko co mają i nic nie oszczędzają. I tacy ludzie potem zamykają sklepy, restauracje i biznesy ogółem bo jest wirus czy coś i „żyjcie z oszczędności". No kurwa ciekawe ile tygodni by on przeżył z oszczędności.


Nie neguję pandemii, ale w UK 80% pensji płacono, a w Polsce moja siostra w gastro cudem się zahaczyła w Żabce by nie rozwalać oszczędności.

niebylem

@mroczny_pies bardzo dobra seria opie. Super, że po przedstawieniu aktualnego bohatera dopisujesz jego przynależność partyjną. Myślę, że posłom ze wszystkich ugrupowań przyda się takie "prześwietlenie". Dodatkowo możesz też uzupełniać informacje o funkcjach pełnionych w spółkach skarbu państwa, co może nawet bardziej malować obraz danego polityka.

Zaloguj się aby komentować

#polityka #oswiadczeniaposelskie
Ciekawostki z oświadczeń majątkowych posłów, część 5: "wreszcie ktoś sławny"

Pacjentem jest pan były minister, obecnie już tylko poseł Przemysław Czarnek z klubu parlamentarnego PiS:
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/5E1E91E60EDA768BC1258A620055D92E/%24File/OSW10P_056.pdf

  • Pan poseł posiada 38 tys złotych oszczędności
  • dom 220m2 za milion pln
  • Kredyt hipoteczny (o zgrozo!) we frankach, pozostało do spłaty ~80k CHF ~380k PLN

Wreszcie wtedy jeszcze) minister wykładał na KULu, gdzie wg doniesień prasowych pracował jedynie 5 godzin w poniedziałki za co otrzymał łącznie ~61k PLNów. Równolegle z tym oczywiście zajmował stanowiska ministra edukacji i nauki

źródło prasowe: https://natemat.pl/390993,jak-pracuje-minister-czarnek
mroczny_pies userbar
Hoszin

a mówią że na uczelni nie da się zarobić.

Zaloguj się aby komentować

#polityka #oswiadczeniaposelskie 
Ciekawostki z oświadczeń majątkowych posłów, część 4.
Ciekawostką w tym wypadku jest pewna patologia, będąca głównym problemem przeglądania tych oświadczeń i segregowania tego:
nikt chyba kurwa tego nie sprawdza i wszyscy mają to lekko w dupie

Tym razem pacjentem jest Pani Dominika Chorosińska z klubu parlamentarnego PiS:
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/26BFAEA6CC80E4D9C1258A65006E37A6/%24File/OSW10P_045.pdf

Pani ma jakieś 20k oszczędności - spoko. Nie ma żadnych papierów wartościowych, walut - spoko. Ma 2 mieszkania, działeczkę - spoko. Ale w moim excelu mam też rubryczkę "długi", w oświadczeniach jest to sekcja XI gdzie należy podać nie tylko kredyty ale też na jakich warunkach. Do tej pory ludzie wpisywali "aktualny stan zadłużenia". Ta Pani wpisała "60k CHF - kredyt hipoteczny".

No cóż, z jednej strony czuję pewien niedosyt, bo słaba ta ciekawostka, z drugiej strony uważam że powinienem wam przedstawić i tę stronę tych oświadczeń
mroczny_pies userbar
17aaf616-03e6-4e67-9f90-180bf9ca597e
Callow

W sumie to nie napisała wobec kogo. Czy mogę to zgłosić do płokułatuły?

Zaloguj się aby komentować

#polityka #oswiadczeniaposelskie
Ciekawostki z oświadczeń majątkowych posłów, część 3. 

Dzisiejszym klientem jest Pani Dorota Arciszewska-Mielewczyk z klubu parlamentarnego PiS:
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/7BA6E5D242612974C1258A6500645F5F/%24File/OSW10P_005.pdf

Pani Dorotka posiada dom 563 metry kwadratowe za 6,5 bani. Ładnie. Do tego jakieś śrubki, 71k w gotówce, oraz...
ups, zapomniała jeszcze jednej działeczki
mroczny_pies userbar
2928cd1e-b59a-4482-b906-d8ddabf91cfb
bartek555

@mroczny_pies nie rozumiem, co z tego? gdzie ta ciekawostka?

sireplama

Ej, a jakby zrobić, że wszystkie niezadeklarowane dobra przepadają na rzecz SP? No i politykom i urzędnikom zablokować możliwość rozdzielności majątkowej

schrute

Chciałbym mieszkanie 236 m2 o wartości 400000 zł, wziąłbym ze 3 ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#polityka #oswiadczeniaposelskie 
Ciekawostki z oświadczeń majątkowych posłów, część druga. W sumie nie wiem w jakim tempie to wrzucać, ale wrzucę dzisiaj jeszcze drugą i zobaczę jak siądzie. Z góry mówię, że ta ciekawostka to w moim wydaniu zdecydowanie ciekawostka a nie naśmiewanie się. Po przeglądnięciu 50 oświadczeń Pan Andrzej zdecydowanie się wyróżnił

Naszym klientem jest Pan Andrzej Adamczyk z klubu parlamentarnego PiS:
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/BCABAA60BA061079C1258A6200565C75/%24File/OSW10P_001.pdf
Poza posiadaniem w gotówce 432k PLNów, domu, mieszkania i paru działek posiada również...
... werble...
Passata 2.0 TDI z 2005 roku. No i to jest fura!
mroczny_pies userbar
szczelamseczasem

@mroczny_pies Taki szaraczek widać. Poza tym, że "zapomniał" o uposażeniu poselskim/ kasy na biuro to jakoś tam nic specjalnego nie widzę.

spurdo_sparde

@mroczny_pies Macierewicz jak na Prawdziwego Polaka przystało też jeździ Passacikiem, ale B6 w benzynie. xD

jarezz

2.0 TDI VAGa to ten najbardziej zajebany silnik Passata ever?

Zaloguj się aby komentować

#polityka #bekazkonfederacji #oswiadczeniaposelskie
Ciekawostki z oświadczeń majątkowych posłów, część pierwsza.
Pan poseł Bosak w swoim oświadczeniu
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/913808456AA29A74C1258A66002BEA5F/%24File/OSW10P_033.pdf
oraz Pani poseł Bosak:
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/72431C638480C5FBC1258A66002BA24A/%24File/OSW10P_032.pdf
Z miejsc do zamieszkania mają wspólnie tylko dom o powierzchni 57 metrów kwadratowych. Poza tym mają łącznie ~270k w PLNach + Pani Karina ma swoje 253 euro i 58 eurocentów Dodatkowo oboje wpisali działki bez wpisywania ich wartości
mroczny_pies userbar
CzosnkowySmok

@mroczny_pies chyba do poprawy oświadczenia

Na co posłowie wydają swoje pieniądze jak tak mało mają?

GordonLameman

@mroczny_pies 

Słodki Jeżu, jakie biedaki xD

Thereforee

@mroczny_pies Akurat tutaj największą ciekawostką chyba jest to, że Bosak ma krypto ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#polityka nie do końca, ale jednak zostawię co by Owiec nie musiał interweniować
Czy ktoś pomoże mi rozczytać oświadczenie majątkowe Pani Anny Baluch, a dokładniej sekcja XI czyli długi? Bo tak jak czytam to wynika, że ona ma na sobie kredyt hipoteczny? ale nie ma żadnej nieruchomości? WTF XD + posiada hajs w PLNach na kwotę 4500 złotych posiadając 235 tys długów? xD

link:
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/B76AD194305432C7C1258A8A0045E75E/%24File/OSW10P_461.pdf

Btw, dobra beka mieć rodowe nazwisko "Oszust" xD
mroczny_pies userbar
bojowonastawionaowca

@mroczny_pies i takie wzbudzanie postrachu to ja szanuję

ImTheOne

@mroczny_pies Hmm... trochę wygląda na to jakby jej rodzina wraz z nią wzięła pożyczkę (nie kredyt) hipoteczną np. na wykończenie lub remont jakiejś nieruchomości, do której pani Ania nie ma praw. Myślę, że jest to dopuszczalne i np. wzięcie pożyczki w 4 osoby powoduje, że masz większą zdolność kredytową. Taka alternatywa do bycia żyrantem. Ale to mówię z pewną dozą niepewności.


Alternatywnie - choć to mniej prawdopodobne - w przeszłości wzięła pożyczkę hipoteczną i nadal ją spłaca, mimo iż utraciła prawa lub w inny sposób zbyła prawa do jakiejś nieruchomości.

CzosnkowySmok

@mroczny_pies można być wspolkredytobiorcą i jednocześnie nie być współwłaścicielem nieruchomości. Służy to często jako wsparcie kogoś z za małą zdolnością kredytową.


Ogólnie te oświadczenia majątkowe to jest pic na wodę fotomontaż. Większość posłów jest biedna jak mysz kościelna przy zarobkach co najmniej rzędu 200k rocznie. Wszystko przepisane na małżonków czy dzieci.

Zaloguj się aby komentować

Zabrałem kaszojada lvl9 na Akademię Pana Kleksa do #kino . Śmierdzący popcorn i tona reklam
mroczny_pies userbar
0cd67404-5f88-4590-8302-1491c549e668
spawaczatomowy

Z moim bombelkiem spóźniamy sie na każdy seans minimum 30 minut, a gdy jesteśmy czasem punktualnie, to wolimy posiedzieć w foyer i poczekać na koniec bloku reklamowego. Cisza, spokój, można porozmawiać i nie nasiąkać reklamowym syfem

NiosePrawde

@mroczny_pies Ale doceniaj reklamy bo jak nie to byś płacił za film 20 zł a za popcorn z colą 30…OH ZARAZ…

Basement-Chad

Dlatego już lata temu przestałem chodzić do kina. Czasem bywam tylko w kinach studyjnych, gdzie wiem, że reklam nie będzie.

Zaloguj się aby komentować

#polityka
Usiadłem do tematu Wąsik/Kamiński co by ogarnąć od początku o co tu chodzi, ale jednocześnie żeby rozkminić całą sprawę bez "hehe, kaczafi chuj, jebać pis". Czyli: co tam się faktycznie wydarzyło, jakie znaczenie prawne tego gówna jest, co po kolei - innymi słowy jak doszło do tego że jesteśmy gdzie jesteśmy. Podzielę się poniżej moim zrozumieniem sprawy, ale zaznaczam:

  • nie jestem prawnikiem, ani osobą jakkolwiek powiązaną
  • staram się nie rozumieć na chłopski rozum, staram się rozkminić dosyć dokładnie
  • Przede wszystkim interesują mnie fakty. W dupie mam wojenkę PiS-PO, kto co powiedział itd
  • jeśli gdzieś się mylę (a jest to prawdopodobne) to gorąco zachęcam do poprawiania mnie, bo staram się to ogarnąć

Dobra, jedziemy:

  1. W 2006 roku Panowie K&W pracując dla CBA robią ostrą prowokację przeciwko m.in Lepperowi (w tamtym momencie PiS rządził m.in z Samoobroną Leppera)
  2. Zebrane jest sporo dowodów ale grande finale prowokacji nie dochodzi do skutku
  3. Są głosy, że sypnął Janusz Kaczmarek (ówczesny minister spraw wewnętrznych) który musiał być poinformowany bo CBA chciało zatrzymać Leppera chronionego przez BOR (dosyć oczywiste, żeby nie doszło do strzelaniny CBA vs BOR). Tylko że Kaczmarek zostaje oskarżony o sypnięcie i uniewinniony.
  4. Za to Panowie K&W zostają oskarżeni o "przekroczenia uprawnień i popełnienia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów". Czyli tłumacząc na ludzki: przegięli pałę przy robieniu prowokacji i jednak posunęli się za daleko. [mój komentarz, CBA jako dosyć świeża formacja musiała nauczyć się pracować i gdyby lekko przegięli to dostaliby po łapach. Z tego co zrozumiałem przypał jest bo oni nie przegięli trochę tylko fhuj]
  5. Co ciekawsze Kaczmarek został oskarżony prawie od razu, natomiast duet K&W zostali oskarżeni dopiero w 2009 roku.
  6. W 2015 zapada nieprawomocny skazujący wyrok dla obu panów.
  7. Pan Duda rzucił ułaskawienie ZANIM WYROK SIĘ UPRAWOMOCNI.
  8. Rodzina Leppera apeluje
  9. Sąd odrzuca apelację, bo w sumie co za różnica jaki wyrok zapadnie jak są ułaskawieni
  10. Rodzina Leppera idzie do sądu najwyższego i powołuje się że ich prawo do sądu zostało naruszone ponieważ "ułaskawienie spowodowało, że w sprawie nie zapadł prawomocny wyrok"
  11. Sąd najwyższy w składzie 3osobowym zajmujący się kasacją rodziny Leppera zwraca się do składu 7 osobowego sądu najwyższego z pytaniem czy prezydent może ułaskawić przed prawomocnym skazaniem. SN jak wszyscy wiemy stwierdził że nie może
  12. Do Trybunału Konstytucyjnego (już tego "Neo") wpada pismo od marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego o rozstrzygnięcie "sporu kompetecyjnego" prezydent vs sąd najwyższy, bo prezydent ułaskawia, a sąd najwyższy mówi że nie ma takiego ułaskawiania.
  13. W TK nikt nawet nie próbował udawać że się tym zajmie, więc SN stwierdził w pewnym momencie że skoro mają to w dupie, a robota musi być zrobiona, to on po prostu cofnie to do 2 instancji i każe orzekać.
  14. W międzyczasie TK produkuje więcej papieru że takie ułaskawienie jest legitne, a w ogóle to niekonstytucyjne jest kodeks postępowania karnego i wnoszenie apelacji/kasacji od wyroku jeśli jest już ułaskawienie.
  15. Ad13, sąd 2 instancji wydał wyrok
  16. Hołownia na podstawie tego wyroku ogłosił wygaszenie mandatów
  17. K&W odwołali się od tej decyzji na dwa sposoby (jeden do Hołowni - ten jest legitny, a drugi bezpośrednio do sądu najwyższego - to odwołanie powinno im być zwrócone, bo to marszałek sejmu powinien to odwołanie złożyć).
  18. Pojawiły się głosy, że Hołownia nie powinien kierować odwołania bezpośrednio do którejkolwiek izby, ale w sumie K&W też złożyli swoje bezpośrednio do konkretnej izby, tylko że do innej
  19. Hołownia złożył to do Izby Pracy Sądu najwyższego gdzie sprawy K&W trafiają do dwóch różnych składów sędziowskich (w końcu to są dwie różne sprawy). I teraz zaczyna się aktualny pasztet. Bo sprawa Wąsika trafiła na sędziego sprawozdawcę "neo" sędziego ( jak mnie wkurwia to określenie, ale już niech będzie, bo wszyscy go używają). Ten sędzia stwierdził że on nie jest w stanie orzekać w takiej sprawie, bo to nie ta izba sądu najwyższego i przekierował to (w zasadzie bezprawnie, bo to powinien zrobić szef izby pracy) do izby kontroli (tej co do której są wątpliwości). Sprawa Kamińskiego z kolei trafiła na pełen zestaw sędziów "starych" i będzie rozpoznana 10 stycznia.
  20. Izba Kontroli rozpoznała sprawę Wąsika na podstawie odwołania które (wbrew procedurom) złożył Wąsik bezpośrednio do SN. Izba Kontroli z kolei podjęła decyzję że odwołanie nie jest ważne i odesłała decyzję do Hołowni ale bez uzasadnienia (mimo że staram się to pisać w miarę neutralnie, to tutaj warto zaznaczyć haczyk, a mianowicie Hołownia nie dostał oficjalnie informacji że sprawa została przekazana wewnątrz sądu najwyższego do innej izby więc aktualnie on powinien oczekiwać na decyzję izby pracy).
  21. Izba Kontroli rozpoznała też sprawę Kamińskiego ( w sumie chuj wie dlaczego) i stwierdziła to samo co dla Wąsika
  22. Więc aktualny stan prawny CHYBA wygląda tak: sprawa Wąsika niekoniecznie legitnie ale została przekazana wewnątrz Sądu Najwyższego do izby kontroli i tam została stwierdzona nieważność wygaszenia mandatu. Sprawa Kamińskiego wygląda tak, że izba kontroli stwierdziła to samo, ale w sumie (formalnie) nikt ich o to nie pytał (bo przypominam, że odwołanie powinno trafić poprzez marszałka, a złożone bezpośrednio nie jest poprawne i powinno zostać zwrócone).
  23. Dodatkowo jeszcze warto zaznaczyć że sąd nie może orzekać w sprawie w której inny sąd nie orzekł, ale i tutaj możemy liczyć na emocje, bo prezes izby pracy stwierdził, że przecież izba kontroli nie jest sądem, czyli SĄD jeszcze w żadnej sprawie nie orzekł xD

Zapraszam do uzupełniania mojego kalendarium tego chlewu i z góry przepraszam za błędy.
mroczny_pies userbar
internauta

Co więcej ta polityczna „izba” rozpatrzyła sprawę Kamińskiego w 5 minut na ślepo, nie mając nawet akt tej sprawy.

Man_of_Gx

@mroczny_pies Przy czym orzeczenie Hołowni o wygaśnięciu mandatu jest oceniane przez SN tylko na okoliczność poprawności wniosku marszałka (ortografy, przecinki a nie dotyczy badania podstaw do wyroku i całej sprawy.

Ale ponieważ gdyż sąd wykonawczy podjął właśnie decyzję i ma dostarczyć kwity do Policji jutro rano to ja zakładam że na najbliższym posiedzeniu Sejmu już panów nie zobaczymy.

Moje poczucie absurdu zakłada jeszcze że panowie wejdą do Pałacu Hadriana czy tam Adriana i złożą wniosek o azyl

A zanim policja się zdecyduje tam wejść to Wąsik sczyści mu lodówkę do gołej żarówki a Kamiński barek więc sam ich wystawi na dwór bo ileż można tyrać na nierobów.


Gx

tosiu

@mroczny_pies ogólnie cała lipa zbyt szybkiego ułaskawienia polega na tym że musi zapaść wyrok żeby strony mogły skorzystać ze swoich praw. Bo abstrahując od Kamińskiego i Wąsika, prawo łaski dotyczy każdej sprawy. A w przypadku spraw karnych jest nie tylko oskarżony, ale też oskarżyciel (i ofiara przestępstwa). Także nawet wywodząc bezpośrednio z Konstytucji RP prawo łaski (argument Prezydenta Dudy) nie można stosować prawa łaski przed wyrokiem.

Zaloguj się aby komentować

W nawiązaniu do poprzedniego posta #covid / #covid19 : https://www.hejto.pl/wpis/no-siema-covid19
Postanowiłem że opiszę swoją przygodę bo już się czuję całkiem nieźle.

Dzień -1 (14.12)
Obudziłem się w stanie jakbym miał kaca / niedobór elektrolitów / odwodnienie. Głowa trochę boli, mięśnie bolą, generalnie gorsze samopoczucie, ale też nie byłem rozwalony

Noc 14.12/15.12
Ja pierdole co to było. Przed zaśnięciem na zmianę za ciepło/za zimno. Około 22 udało się zasnąć. Po obudzeniu około 2 w nocy miałem masakryczne dreszcze że aż mnie mięśnie bolały. Wleciała aspiryna, nie pomogła. Pomógł dopiero ~40 minutowy gorący prysznic około 3 w nocy + jeszcze raz aspirynka. Udało mi się przeleżeć jakoś do rana w dresie, w śpiworze, pod kołdrą.

Dzień 0 (15.12)
Ciężko powiedzieć co wynikało z faktu że miałem noc pełną wrażeń a co wynika z covida, ale określenie "czuć się jak gówno" chyba całkiem dobrze oddaje stan rzeczy. Z konkretnych rzeczy przede wszystkim problemy z regulacją temperatury (za zimno, za ciepło), bóle mięśniowe i sporadycznie ból głowy. O dziwo temperatura 36.6 o.O.

Noc 15.12/16.12
No kurde, tak to można żyć. Spałem pod jedną kołderką, obudziłem się w nocy 3 razy i za każdym razem zlany potem. Szybkie siku, szklanka wody, hyc do łóżka i dalej spać. Może nie było dobrze, ale źle też nie było.

Dzień 1 (16.12)
Bóle mięśniowe powolutku ustępują, chociaż nadal są, czasem lekko głowa zaboli, czuję że pocę się więcej niż normalnie więc coś dalej nie teges z regulacją temperatury. Ogólnie samopoczucie całkiem nieźle, choć zbyt dużo też nie robię bo po przejściu pare razy schodów mnie po prostu mięśnie bolą.

Noc 16.12/17.12
Poszedłem spać, wyspałem się, życie jest piękne.

Dzień 2 (17.12)
Czuję się jeszcze trochę zmęczony, bóle mięśniowe lepiej niż wczoraj chociaż dalej są obecne. Zauważyłem że dużo mi się chce pić (co by potwierdzało moją teorię że pocę się więcej niż normalnie). Generalnie czuję się dobrze i jutro planuję wrócić do roboty i na basen

Istotne informacje o kontekście zdrowotnym:

  • 32 lata
  • 82 kg wagi przy 182 cm wzrostu
  • Pływam 2/3 razy w tygodniu
  • Odżywiam się zdrowo choć nie fanatycznie
  • Szczepiony 2x dawno temu

Ciekawostką jest to że wraz z żonką jesteśmy pozytywni, a 3 dzieciaków w domu <10 lat wszystkie zdrowe.
mroczny_pies userbar
AndrzejZupa

Paaaanie, to zwykła grypa jest a nie kowid...¯\_(ツ)_/¯

Zaloguj się aby komentować

No siema #covid19
mroczny_pies userbar
c48c6de9-4f44-4e65-bf42-d5f8a03cee61
Roark

@mroczny_pies wychowaj jak swoje!

jimmy_gonzale

Gratulacje. Wychowaj jak swoje!

Mazski

@mroczny_pies witam witam. Pytanie może i zostanie wyśmiane jako szurstwo i konfiarstwo, ale w sumie to się zastanawiam jaki obecnie jest sens robienia sobie takich testów? Czy jeśli dowiem się że mam covid, to czy dostanę "specjalne" leki? Będą traktować moje zwolnienie l4 inaczej niż w przypadku grypy? Zmieni się podejście do podjętego leczenia czy po prostu chodzi o ciekawość na co chorujesz? Pytam poważnie

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio w sprawie #johnnydepp wyszło sporo materiałów na #lawtube ponieważ ludzie dokopali się do transkryptów sprawy wraz z sidebarami (kiedy prawnicy gadają z sędzią bez udziału Jury i jest tam to czego nie było słychać na transmisjach). Dzięki temu możemy się dowiedzieć dlaczego o pewnych rzeczach nie można było gadać, jak to się stało że Kate Moss jednak weszła do sprawy itd. Oczywiście jest to też dodatkowy punkt kompromitacji prawników Amber + moim zdaniem pokazuje to co pokazała ta rozprawa tylko jeszcze mocniej: to że cała ta historia lekko mówiąc nie trzyma się kupy.

Jest to dodatkowo ciekawe w obliczu #netflix gówna na temat tej sprawy które chyba za mocno postawiło na "neutralny" wydźwięk materiału zamiast na "obiektywny". W związku z tym wszystkim nawet sobie odpaliłem jeszcze raz całą rozprawę. I szczerze polecam sobie pooglądać jak to wygląda od środka - prawnik ze mnie żaden i fanem Deppa zdecydowanie nie jestem ale strasznie mnie zaciekawiło jak wygląda takie postępowanie
mroczny_pies userbar
MasterChef

Ale powiedz mi, kogo obchodzą te hooliwodzkie dramy? Chyba półmózgów.

Zaloguj się aby komentować

Wiecie co mnie wkurwia w polskiej #edukacja i #szkola ?
Kompletny brak pomysłu na to co z tym wszystkim zrobić, a jak już nawet pojawi się sensowny pomysł to spierdolenie tego na etapie wykonania.

I obserwuję to spierdolenie od czasów gimnazjum gdzie sam miałem niebywałą przyjemność bycia gimbusem, od czego z resztą zacznę. A dokładniej zacznę od pytania po co w ogóle utworzono gimnazja? No tak na dobrą sprawę to nie wiem, przed napisaniem tego wysrywu zrobiłem research, rozmawiałem gdzieś z rodzicami, z nauczycielami (innymi słowy z ludźmi będącymi dorosłymi w tamtych latach) i kurwa nikt nie wie podstawowej rzeczy - PO CO TO W OGÓLE ROBIMY?

Pamiętam absurdalny temat mundurków i sam również miałem przyjemność nosić te "mundurki". Te "mundurki" to były kiczowe koszulki z najgorszego sortu w trzech kolorach (zielonym, niebieskim i bordowym), każdy rocznik miał swój. Więc ja miałem bordowe, rok młodsi zielone, a dwa lata młodsi niebieskie, potem 3 lata młodsi znowu mieli bordowe. I ja mam świadomość że są pewne aspekty przemawiające za mundurkami (wszyscy równi, nie ma popisywania się ile starzy mają hajsu etc) ale co te koszulki miały kurwa zrobić? xD Wszyscy nosili normalne bluzy, spodnie, wszystko spoko tylko ten śmierdzący i wiecznie brudny podkoszulek trzeba było nosić bo wiecznie ich brakowało albo ginęły.

Wróćmy do samych gimanzjów - btak samo jak nie rozumiem tematu powstania gimnazjów to tak samo nie rozumiem ich likwidacji. W sensie okej, zrobiliśmy je bez sensu ale one już są to zostawmy jak jest i skupmy się na innych problemach. Otóż nie. Rozpierdolmy to ponownie.

Kolejny rozpierdol to temat kiedy dzieciaki zaczynają "przygodę" szkolną. Nawet jeśli jest jakaś korzyść z tego że dzieciaki idą wcześniej do szkoły, to mam spore wątpliwości co do tego czy zyski przewyższają straty.

Dalej mamy temat wspaniałego przedmiotu "Historia i teraźniejszość". Obiektywnie rzecz biorąc w końcu ktoś znalazł faktyczny problem (to że w szkole nikt nie pokazuje historii bardziej współczesnej niż początek lat 1900 "bo nie zdążyliśmy tego przerobić). Ale skoro już poruszony zostaje faktyczny, istniejący problem (mniejsza już jak istotny) to trzeba koncertowo spierdolić temat i dowalić więcej papy.

I moje odczucie jest takie że fajnie jak się uda trafić na nauczyciela z powołania, z duszą, któremu się chce, ale zdecydowanie nie można tylko na to liczyć.

I żeby nie kończyć tego wywodu w takim negatywnym tonie podzielę się światełkiem w tunelu które sam odnalazłem. Jest cala masa instytucji, firm, szkółek które pomagają rozwijać dzieciaka: baseny, parki wodne, szkółki językowe, uniwersystety dla dzieci. Można też z dzieciakiem po prostu usiąść na kanapie i odpalić jakiś fajny naukowy kanał na YT byleby dopasować do poziomu dziecka. Jest cała masa książek typowo dla dzieciaków jak np "to o czym dorosli Ci nie mówią". Można wreszcie wziąć dzieciaka na spacer i po prostu mu poopowiadać o pierdołach skąd się biorą chmury, dlaczego są (hehe) chemtrailsy za samolotem, co robią pszczółki, znaleźć robaka a potem w domu go wygooglać co to jest i co robi.

Nie ma żadnej puenty, bo po prostu chciałem się tym podzielić. Pozdro!
mroczny_pies userbar
GtotheG

@mroczny_pies 


A wiesz co mnie wkurwia? Że osoby totalnie nie mające wiedzy w temacie edukacji wypowiadają się w tym temacie


Nie będę mówić jak jest teraz, ale napiszę jak było 10 lat temu, bo wtedy byłam "bliżej" tematu. Fakty:


Polska jest krajem z jednym z najefektywniejszych systemów edukacyjnych na świecie, przy najmniejszych nakładach finansowych osiągamy najlepsze rezultaty.

Polscy uczniowie praktycznie zawsze są w top 10 jeśli dobrze pamiętam w teście PISA.


> PO CO TO W OGÓLE ROBIMY?


Z tego co pamiętam, a nie siedzę już w tematach edukacyjnych od lat, chociaż jestem z wykształcenia nauczycielem (w tamtym czasie byłam jeszcze uczniem) to zamysłem powstania gimnazjów było przede wszystkim wyrównanie szans edukacyjnych. Co to oznacza? Załóżmy, że masz 2 szkoły, szkołę A i szkołę B - szkoła A ma świetne wyniki, dobrych nauczycieli, szkoła B ma słabe wyniki, słabych nauczycieli. Mając podstawówki 9-letnie doprowadzało się do sytuacji, że uczniowie ze szkoły świetnej mieli szanse na lepsze licea, technika, a uczniowie ze szkoły słabej - praktycznie pozamiatane, bo po 9 latach słabej edukacji nie mieli się jak dostać do dobrego liceum. Więc stworzono gimnazja - zazwyczaj w szkołach dobrych (to nie jest nic oficjalnego, ale widzę po swojej szkole, która była "dobra" i jacy uczniowie przyszli do mojego gimnazjum z innych szkół, cel był dla mnie jasny - dać szansę tym gorszym). Innym powodem często wymienianym było to, że mając 9-letnie podstawówki uczniowie w wieku 15 lat przebywali razem z uczniami w wieku 7 lat. Prowadziło to do mobbingu, nadużyć względem młodszych uczniów, czasem demoralizacji, szkoły też musiały ogarniać większy materiał edukacyjny, rozwiązywać większy zakres problemów - bo co innego 8-latek płaczący za mamą, albo bo go brzuch boli, a co innego 15-latek palący fajki, czy bijący kolegów.

mroczny_pies

@GtotheG I tym co mnie najbardziej rozwala w temacie gimnazjów jest to:

zamysłem powstania gimnazjów było przede wszystkim wyrównanie szans edukacyjnych

oraz

co innego 8-latek płaczący za mamą, albo bo go brzuch boli, a co innego 15-latek palący fajki, czy bijący kolegów.

Bo o ile rozumiem że jest jakieś tam za oraz jest jakieś tam przeciw temu żeby były/nie były gimnazja to skoro zdecydowaliśmy się je wprowadzić dużym kosztem (zawsze zmienianie jest droższe niż zostawienie tego co jest), to kompletnie nie rozumiem potem ich likwidacji. Jako osoba robiąca w przemyśle wiem, że nie naprawia się/zmienia wszystkiego co jest złe. Czasem coś jest złe ale się to zostawia bo mimo wszystko nie jest "aż tak źle".


gimnazja były po to żeby utworzyć więcej etatów i analogicznie po to je zlikwidowano

@Quake w żadnym wypadku nie neguję że to jest możliwe wytłumaczenie tych decyzji - wkurwia mnie tylko to że taki brak konsekwencji jest straszliwą szkodą dla dzieciaków które kiedyś dorosną i powinny ten kraj budować. Natomiast jeśli faktycznie chodziło tylko i wyłącznie o zapchanie dziury dla iluśtam etatów to biorąc pod uwagę koszt które poniosły dzieciaki to zwyczajne barbarzyństwo

6502

@GtotheG "Polscy uczniowie praktycznie zawsze są w top 10 jeśli dobrze pamiętam w teście PISA."

Ale jakim kosztem? System próbuje wychowywać posłusznych baranów. Poza nielicznymi wyjątkami nie ma dyskusji z nauczycielem, nie ma indywidualnego podejścia. Do dzisiaj pamiętam jak zbierałem opierdol na matematyce, bo nie przepisywałem 1:1 tego, co jest na tablicy. A że ze sprawdzianami nie miałem problemu to już starej prukwy nie interesowało xD Zadaje się masę zadań domowych, nad którymi trzeba siedzieć do późna albo nawet przez wakacje - dzieci są tym przemęczone, nauczyciele zrzucają swoją pracę na rodziców. No i oczywiście klasyczne "nie obchodzi mnie kto zaczął, macie sobie podać ręce". Polska szkoła to kompletne dno, tak to pamiętam sprzed kilkunastu lat. Dobrych nauczycieli mogę policzyć na palcach jednej ręki.

Ze uczelniami jest jeszcze gorzej, ale ja akurat studiowałem na PWr, a to jest uczelnia, która sama dla siebie tworzy oddzielną kategorię xD

GtotheG

@mroczny_pies


> Mundurki


Założenie można by powiedzieć, że nawet było spoko, tylko, że za tym założeniem nie poszło żadne zaplecze wykonawcze. Skończyło się tak jak mówisz - jednym-dwoma zestawami ubioru, niekompletnymi. Wiem jak to wygląda w Wielkiej Brytanii, bo mój brat tam chodził do szkoły. Idziesz do sklepu, który sprzedaje mundurki dla uczniów, z tego co pamiętam tych mundurków było kilka wzorów. Kupujesz 1-2 zestawy, a bielizne i koszulki można zmieniać. Tylko tam jest cała machina za tym - producenci, szwacze, wszędzie są te same zestawy i dzieci faktycznie noszą te same ubrania.

U mnie w szkole w Polsce kazali nam nosić same marynarki. Więc poszłam ze starym na rynek, kupiłam jakąś obrzydliwie brzydką marynarkę, która po pewnym czasie zaczęła śmierdzieć, bo ile można nosić jedną i tą samą rzecz? Oczywiście prałam ją raz na tydzień Samo założenie, żeby wszystkie dzieci wyglądały identycznie jest może dobre, ale tylko w przypadku jeśli a) rodziców stać na kilka zestawów i każdy uczeń je posiada b) dotyczy to również butów i plecaków/toreb - wtedy faktycznie można ukryć status majątkowy ucznia. W innych przypadkach to pic na wodę.


> I moje odczucie jest takie że fajnie jak się uda trafić na nauczyciela z powołania, z duszą, któremu się chce, ale zdecydowanie nie można tylko na to liczyć.


Byłam świetną nauczycielką, dostawałam dobry feedback od uczniów i wiesz co? Nie pracuję w szkole. Czemu? Bo w korpo zarabiam 3 x więcej. Tyle w temacie, żaden młody i zdolny nie pójdzie do pracy do szkoły. Jak już to ewentualnie prywatnie będzie udzielał wiedzy. Szkoła jako miejsce pracy się nie opłaca. "Ale masz 2 miesiące wakacji" -> nie masz, są zebrania, musisz przygotować plany na nowy rok, jesteś rozliczany z tych rzeczy. Jak nie masz pełnego etatu w szkole, a w przypadku niektórych przedmiotów tak jest - to musisz jeździć po kilku różnych szkołach. Jak słabo Ci ułożą plan zajęć to masz kilka okienek w środku dnia. Jak trafisz do patolskiej szkoły - to niestety narażasz się na różnego rodzaju przemoc. Dodatkowo żyjemy w kulturze, w której szacunek uzyskuje się poprzez okazanie siły, dominacji, przemoc - chyba rozumiesz, że w obecnych czasach to balansowanie po cienkiej linie?


No i podsumowując - tak jak napisałeś, poza szkołą rodzic też może wziąć odpowiedzialność za edukacje dziecka, nie musi się zdawać na szkołę, a w obecnych warunkach to nawet i nie powinien.


Co do całego systemu edukacji to nasz system jest nastawiony na produkcje "third world countries cheap employees" - i do tego ta edukacja się nadaje. Chcesz nastawić dziecko na sukces? To musisz je nauczyć odwagi w dążeniu do celu i nauczyć podejmowania wyzwań, nie poddawania się i uporu w działaniu, aż do osiągnięcia oczekiwanego efektu. Tego w szkole dzieci rzadko się uczą.

jajkosadzone

Szkola to jest obecnie przechowalnia dzieci w godzinach pracy rodzicow.

Do tego system pruski z XIX wieku- obywatel ma umiec jako-tako liczyc do stu,umiec skrecac srubki w zagranicznej montowni i umiec sie podpisac.

Nikomu w tym kraju nie zalezy na edukacji,bo rozgarniety obywatel to kiepski wyborca,dodatkowo duzo ludzo z uniwersytetow czy innych instytucji z powodu konkurencji moze stracic dozywotnie stolki.

Zaloguj się aby komentować

#dziennikpsa
Trochę gówno wpis, trochę rozkmina, postaram się podzielić moim pomysłem na projekt oraz planami na przyszłość.

Jakieś choróbsko rozpieprzyło mnie doszczętnie. Zawalone zatoki przy 35 stopniach na dworze to jakiś cholerny dramat. Na plantacji jakoś przeżyłem chociaż lekko nie było, no ale wiedziałem na co się pisze biorąc b2b. Co gorsza zastępowałem mojego leada, więc wypełnianie raportów, zajebiście ważne spotkania oraz dopięcie releasu spadło na mnie. Kumulacja....

Co do samolota. Miałem sporo czasu na rozkminę co robię, dlaczego tak, dlaczego nie inaczej, co tutaj chcę wam opisywać i po co to właściwie robię (zarówno posty jak i samolot).

Jako dzieciak któżby nie chciał mieć latającego gówna? No każdy, ale w domu było jak było, więc nie miałem możliwości realizowania zacięcia do budowania rzeczy. Tak naprawdę nie kieruję się zamiłowaniem do latania (też mnie to jara, ale mniej). Chodzi o radość z budowania i rozkminiania "inżynieryjnych" problemów. Taka trochę inżynieryjna masturabacja/pornografia i przyjemność płynąca z tego że to coś działa. Uważam, że jest to zajebiście pożyteczne dla społeczeństwa kiedy ludzie dłubią w takich rzeczach. Budujemy w sobie zrozumienie jak bardzo złożone są to procesy i jak dużego nakładu pracy wymaga nawet tak kretyński projekt jak wydrukowanie samolotu. Zacina to bardziej komunizmem niż bym chciał, ale mam to gdzieś - gdzieś w środku marzę o społeczeństwie w którym ludzie mają różne pasje.

Postanowiłem podzielić się moim projektem licząc na to że może kogoś zmotywuję do zrobienia "czegoś". Posty takie jak

  • @VonTrupka https://www.hejto.pl/wpis/jak-dziala-elektronika-rc?commentId=bd6dec9f-586d-455e-9c72-3036077651ad
  • @praufkow https://www.hejto.pl/wpis/buduje-drukuje-samolot-rc?commentId=040ac783-55df-4491-9501-af378e7f061f

Są dla mnie mega inspirujące bo wpisują się w moją filozofię życiową społeczeństwa w którym ludzie mają konstruktywne pasje i po prostu robią rzeczy.

Uzyskałem jednak z moich postów dużo więcej niż myślałem. Chciałbym tutaj przytoczyć przykład Pana @myoniwy https://www.hejto.pl/wpis/jak-dziala-elektronika-rc?commentId=9369b9e3-25c9-4577-bd9f-c1cc3d8f39ed . Pokazał mi jak czego nie rozumiem i nie umiem, za co jestem mega wdzięczny - serio chłopie, dziękuję. Jeśli ktoś przeczyta ten przydługi wysryw to chciałbym zachęcić do dzielenia się swoimi projektami, nawet jeśli czujecie że nie ogarniacie. Dostałem od was masę pomysłów i stwierdzam że byłem głupi że wcześniej nie dzieliłem się swoimi pracami - przez czysty przypadek dostałem masę wiedzy i pomysłów (te pomysły, o czym zaraz, pozwoliłyby mi oszczędzić dużo czasu), pozwoliło mi to jeszcze raz spojrzeć na to co robię i zastanowić się gdzie z tym wszystkim iść dalej.

No i tutaj właśnie przechodzimy do tego co dalej? Tak jak opisałem https://www.hejto.pl/wpis/w-nawiazaniu-do-poprzedniego-posta-https-www-hejto-pl-wpis-buduje-drukuje-samolo niestety ale trochę z własnej głupoty, z własnych błędów uszkodziłem model i czekałoby mnie odtworzenie uszkodzonych części. Ponieważ czułem się jak gówno to nie miałem siły ani ochoty nawet odpalać drukarki. Za to w mojej głowie strasznie rezonował post Pana @Basement-Chad (https://www.hejto.pl/wpis/buduje-drukuje-samolot-rc?commentId=61d1cd38-3401-4d32-b9b9-5675a7f63b12) z rurkami węglowymi. Pamiętałem że rozkminiałem temat, ale kompletnie nie mogłem sobie przypomnieć dlaczego go odrzuciłem. Postanowiłem więc po zaaplikowaniu Xylometazolinu udać się do sklepu modelarskiego, dotknąć tych rurek i zastanowić się nad tematem jeszcze raz. Nie wiem co miałem kurwa w głowie że to odrzuciłem, może po prostu nie posiadałem wystarczającej wiedzy, zrozumienia tematu, nie wiem. Natomiast zdecydowanie idę w to.

Dzięki temu że większość elementów jest drukowana, projektowana przeze mnie, koszt zmiany konceptu przelicza się na gramy/kilogramy filamentu (aktualnie zużyłem na ten projekt ~5-6kg filamentu) oraz czas pracy drukarki (hehe, karta dużej rodziny == większy limit prądu w niższej cenie).

Po przekminieniu dotychczasowej porażki doszedłem do tego że gdyby zejść z masą do 450-500g to pozwoliłoby zmniejszyć siły przy kontakcie (intencjonalnym lub nie) z ziemią i uniknąć takich problemów w przyszłości. Co za tym idzie aktualnie rozkminiam koncept dwóch rurek węglowych 4mm/2,5mm x 1000m ułożonych równolegle jako "podłużnice" z przyczepioną do tego sekcją dziobową, skrzydłami oraz ogonem + po rurce w każde skrzydło. Podłużnice zastąpią drukowaną klatkę kadłuba, są dużo lżejsze i porównywalnie sztywne. Przy okazji mogę też wrzucić serwo od lotek w skrzydło i odsunąć lotki od kadłuba i tym samym zwiększyć ich skuteczność. Rurka węglowa w skrzydło pozwoli oszczędzić masę na kratownicy skrzydła, tylko trochę brakuje mi zdecydowania czy wpuścić w skrzydło jedną czy dwie rurki. Mam już kawałek tego zaprojektowany ale zanim pójdę all-in postanowiłem podzielić się z tym z Wami i być może uzyskać jakiś feedback.

Tak więc: co o tym państwo sądzą?

#modelarstwo
mroczny_pies userbar
VonTrupka

@mroczny_pies

Fajny wpis, właśnie takie sprawiają że chce się czytać o pomysłach i realizacjach użytkowników tego społecznościaka.


Sam się zastanawiałem koncepcyjnie jak podejdę do realizacji pierwszego pomysłu. Chciałem kupić gotowca po tym jak widziałem zabawy jednego gościa . Mianowicie jakiegoś volantexa RC, bo w życiu polatałem sobie mozolnie złożonym samolocikiem może ze 2-3 razy. Niemniej jednak insipracji sporo, bo również z kanału kartonowych modeli RC gdzie załoga montuje z kartonu takie niemożliwości, że aż szczena spada gdy to potrafi derwać się od ziemi. Jak nie chce lecieć, to wincyj mocy (´・ᴗ・ ` )


Czytając twój wcześniejszy wpis stwierdziłem, że nie po to powstały drukarki 3D by z nich nie korzystać. Tu z pewnością nie dałbym rady powrócić do klasycznego modelarstwa, gdzie wszystkie elementy przygotowywałbym własnoręcznie. Skrzydła to najbardziej czasochłonny element i nie miałbym już serca do tego by tygodniami rzeźbić ożebrowanie ze sklejki, czy szlifować elementy z balsy. Choć nie powiem, zapach rozpuszczalnika nitro i kleju do ostatniego etapu pokrywania skrzydeł papierem japońskim zawsze będzie nęcił ;)Tym bardziej na modelowanie z włókna szklanego i epoksydu nie mam w ogóle miejsca, więc trzeba pójść w minimalizm i nowoczesność. Teraz, gdy wydaje się że jestem trochę mądrzejszy wykorzystałbym styrodur lub płytę xps. Tutaj druk 3D dałby możliwość opracowania 2 rozwiązań, które byłyby bardzo w pytkę. Mianowicie jakiś konstrukcyjny bufor chroniący kadłub przed zniszczeniem gdy samolot zrobiłby przyziemienie dziobem. No i montaż skrzydeł, któy pozwoliłby na ich wypięcie przy uderzeniu. Domniemywam, że dałoby się znaleźć gotowe rozwiązania lub chociaż bazę pod opracowanie własnego. Bo nic tak nie wkurza jak pierwszy oblot zakończony połamanymi skrzydłami ༼ ͡° ͜ʖ ͡° ༽


Jeszcze daleka droga do tego zanim zacznę, więc z przyjemnością będę śledził twoje postępy

W szczególności to jakie problemy napotkasz i jak się z nimi uporasz.


btw

> Zacina to bardziej komunizmem niż bym chciał, ale mam to gdzieś - gdzieś w środku marzę o społeczeństwie w którym ludzie mają różne pasje.


gdzie tu w ogóle komuna? Tzw. komuny o małych społecznościach to jest mrzonka.


To nigdy nie działa, a przynajmniej w żadnej jaką odwiedziłem.

mroczny_pies

@VonTrupka 

gdzie tu w ogóle komuna? 


no wiesz, budowanie nowego lepszego społeczeństwa to jest taka trochę fantazja

ArcyZakala

@mroczny_pies cały czas się zastanawiam czemu idziesz w drukowanie całych segmentów skrzydeł wraz z poszyciem, zamiast zrobić to trochę tak jak w modelach ze sklejki. To znaczy, dźwigary z rurek węglowych, zebra, lotki, krawędzie spływu o skrzydeł drukowane, a poszycie z foli modelarskiej lub papieru japońskiego o którym wspomniał @VonTrupka wspominał.

Już na wykopie był ktoś kto drukował samolot i nie kończyło się to dobrze.

VonTrupka

@ArcyZakala okurcze, całkowicie zapomniałem o folii modelarskiej.

Naciąganie rozgrzanym żelazkiem to były magiczne chwile ༼ ͡° ͜ʖ ͡° ༽

ArcyZakala

Cały czas mogą być xD

Basement-Chad

Ja chętnie Ci pokibicuje. Sam bym chciał sobie zbudować samolot ale nie mam czasu, bo jestem zawalony innymi projektami, które robię zawodowo. Szewc bez butów chodzi. Ale chętnie popatrzę na Twoje zmagania.

Co do rurek to myślę, że to może być dobry kierunek. Polecam zapoznać się z tematem kratownic i tego na jakiej zasadzie działają. Pooglądaj sobie jak zbudowane są np. słupy energetyczne. Tam rozkmninali przez dziesięciolecia jak zbudować najsztywniejszą konstrukcję, z jak najmniejszej ilości materiału.

Zaloguj się aby komentować