#polityka #oswiadczeniaposelskie

Ciekawostki z oświadczeń majątkowych posłów, część 16: "nie powinienem tego robić, ale w sumie ch..."
Z góry mówię, że dzisiejsza ciekawostka jest to typowy roast osoby której obecność w polityce w mojej ocenie jest wątpliwie uzasadniona - i absolutnie nie mam tutaj na myśli jej poglądów. Jeśli kogoś uraziłem - przepraszam.

Naszą pacjentką jest Pani Poseł Anna Gembicka z klubu parlamentarnego PiS.
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/987D4E570BAD8B25C1258A66003B48A2/%24File/OSW10P_095.pdf

Życiorys
Moją uwagę u Pani Poseł przykuł fakt że jest moją równolatką - rocznik 91. Tak, to był dobry rocznik. Posłanka kadencji 9 i aktualnie 10, była podsekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju, pełnomocnik rządu do spraw małych i średnich przedsiębiorstw. I tutaj zadałem sobie pytanie - skąd Pani poseł ma tony doświadczenia do pełnienia takich stanowisk w tak młodym wieku?! Otóż wcześniej pracowała jako "pracownik administracji publicznej". Już zapewne możecie się domyśleć gdzie zmierzamy tym razem, a zaręczam że najlepsze dopiero przed nami.
Otóż Pani poseł należała m.in do następujących grup/zespołów parlamentarnych w czasie 9 kadencji:

  • Polsko-Izraelskia Grupa Parlamentarna
  • Wiceprzewodnicząca parlamentarnego zespołu ds chorób rzadkich
  • przewodnicząca zespołu ds kaskadyzacji dolnej wisły
  • wiceprzewodnicząca zespołu ds rozwoju i wsparcia przedsiębiorstw
  • wiceprzewodnicząca zespołu ds rozwoju kół gospodyń wiejskich (XDDDDDD)
  • parlamentarny zespół strażaków (to jest w ogóle zajebiste, bo spotkało się w ciągu 4 lat 8 razy z czego 2 spotkania były "spotkaniami noworocznymi" xD)

No dobra, ale wróćmy do 10 kadencji. Pani Ania została ministrem rolnictwa i rozwoju wsi na godziny w 3 rządzie Morawieckiego (tak w tym 2 tygodniowym).

Prywatnie żona Pana Szymona Dziubickiego. Zapytacie "mroczny, po co o tym mówisz? Kto to w ogóle jest?!". No właśnie dlatego że jego też powinniśmy przedstawić Pan Szymon Dziubicki to przyjaciel ze studiów Pana Piotra Patkowskiego - tego gimnazjalisty z NBP. Dobra, tutaj zróbmy przerwę w grilowaniu.

Majątek
Standardzik:

  • 14.5k PLN
  • żadnych walut, akcji, papierów
  • dom 101 metrów za 300k
  • mieszkanie 38 metrów za 250k
  • ...
  • nic ciekawego
  • ...
  • pompa insulinowa medtronic minimed 780G szacowana na 21.5k PLN

Ciekawostka / grill
Poza cukrzycą pani Anna niedawno wylądowała w szpitalu z okazji nowotworu tarczycy ( https://www.facebook.com/AnnaGembickaPL/posts/769684411640551 ).
Mam świadomość że nowotwór tarczycy potrafi pomachać wagą, ale to tylko wskazuje jak ważne jest ekstra dbanie o ten aspekt swojego zdrowia. I cytując ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Cukrzyca
W większości przypadków cukrzycę typu 2 daje się początkowo dobrze kontrolować za pomocą odpowiedniej diety i wysiłku fizycznego. Ponieważ ten typ cukrzycy wiąże się zwykle z nadwagą, utrata masy ciała zwiększa wrażliwość na insulinę. Wysiłek fizyczny działa podobnie, poza tym pomaga zapobiegać powikłaniom cukrzycy. Odpowiednia dieta (produkty o niskim indeksie glikemicznym, złożone węglowodany, zmniejszona ilość tłuszczów nasyconych, więcej rozpuszczalnego błonnika) zmniejsza hiperglikemie poposiłkowe i pozwala zapobiegać powikłaniom.
W cukrzycy typu 1 ograniczenia dietetyczne nie są tak istotne. Poza koniecznością dopasowania dawek insuliny do spożywanych pokarmów (lub odwrotnie) zaleca się unikanie produktów o bardzo wysokim indeksie glikemicznym i produktów mogących przyspieszać rozwój powikłań (jak miażdżyca). Wysiłek fizyczny pomaga zapobiegać powikłaniom.

Moje zdanie o Jordanie Petersonie jest lekko mówiąc mieszane, ale strasznie mi tutaj pasuje jego metafora o sprzątaniu pokoju. Jak możesz chcieć zmieniać świat na lepsze skoro nie umiesz zadbać o samego siebie i coś tak prostego jak posprzątanie pokoju? A zdjęcie z 2021. Zostawię was z tym tutaj.
mroczny_pies userbar
9a179c3b-7295-469d-8e7a-9036c5a7c8c4
vredo

Każdy chce mieć zdjęcie z mumią.

alaMAkota

I ta Maryja między nimi. Nad pewno im pobłogosławiła

bartek555

Ogolnie majac pompe insulinowa to trzeba miec naprawde dokurwiona diete, zeby tak masowac.

Papa_gregorio

@bartek555 Wystarczy nadmiar kaloryczny, insulina jest hormonem anabolicznym, cukry masz w normie a co się zeżarło to się wbudowało, przed tym pompa nie chroni. Leczenie choroby to jedno, lifestyle to co innego. O i gratki bycia fanatykiem

bartek555

@Papa_gregorio tak, chodzilo mi o to, ze osoby na penie maja czasem trudnosci z obliczaniem/ dostosowaniem dawki, co powoduje szybkie zmiany wagi (w te czy wewte). A tu masz automat, wiec po prostu baba wpierdala za 4.


Dziekuje ❤️

mroczny_pies

@bartek555 jak ja się cieszę że ktoś to powiedział za mnie

RACO

@bartek555 tutaj raczej są ze 3 diety

Hhhhh

@bartek555 skąd wiesz że używa?

GtotheG

@bartek555 nie trzeba, mam koleżankę z cukrzycą typu 1, ma ogarniętą dietę, jest osobą mega aktywną, zastanawiam się często skąd ona bierze energię żeby robić tyle różnych rzeczy, które ona robi - w porównaniu do mnie - a ma nadwagę/otyłość całe życie i raczej przy tym 1 typie nie ma szansy za bardzo chyba schudnąć/groziłoby to powikłaniami zdrowotnymi.

Oczywiście cukrzyca typu 2 to zły tryb życia w 100%, ale nikt z nas nie zna tej pani.

MrMarecki

Przy cukrzycy typu 1 spokojnie można być osobą szczupłą beż żadnego ryzyka dla zdrowia. Cukrzyka, tak jak zdrowego człowieka, finalnie na samym końcu (po stronie metabolizmu może być trochę więcej zakrętów) obowiązują te same zasady = bilans kaloryczny.

jajkosadzone

Gembicka- mloda, a juz zaniedbana i obrzydliwa

lurker_z_internetu

@mroczny_pies Zrób Agnieszkę Ścigaj PiS), jestem mega ciekaw co ta pani robi, że dała radę być tylko na 16% głosowań na których być powinna.

mroczny_pies

@lurker_z_internetu sprawdziłem 9 kadencję. Głosowała w 86% głosowań

GtotheG

@mroczny_pies ja tam bym nie ferowała takich wyroków, bo Peterson jak mu żona zmarła też przestał sprzątać pokój i wyglądał jak żul i długo, długo, długo dochodził do siebie. Nowotwór tarczycy mogłaby mieć nawet jakby ważyła 45 kg.

A cukrzyca to dzisiaj choroba cywilizacyjna - nie tylko ta pani sobie nie radzi. Problem jest systemowy. Z jedzeniem i z pracą jaką wykonujemy. Kiedyś Polak musiał jeść dużo i tłusto, im więcej kalorii tym lepiej bo latem pracowałeś po 12 h w polu, a zimę musiałeś przeżyć z tym co wyhodowałeś/odłożyłeś na zimę, a przypominam, że latem lodówek nie było, a zimą świeżywch warzyw i owoców (poza zimniokami) - masz kilkanaście, kilkadziesiąt pokoleń, które żyły w ten sposób. I nagle z dupy wkładamy człowieka do świata, który wymaga mniej niż 30 minut ruchu dziennie (praca siedząca, brak obowiązków, jedzenie można zamówić na dowóz, zamiast ruchu - samochód wszędzie, jak zarabiasz jak poseł to i spokojnie sprzątaczkę sobie wynajmiesz raz na tydzień), dodatkowo karmiąc go kurczakami, które są faszerowane hormonem wzrostu - który buduje szybko masę, czasem antybiotykami itd. - w takim świecie mało kto będzie zdrowy/sprawny. I to już nie jest kwestia silnej woli - bo w wielu przypadkach musiałbyś nie spotykać innych ludzi, żeby jechać z hiperzdrową dietą + unikać alkoholu i innych używek + zmuszać się do sportu i być w tym konsekwentnym.

W sytuacji gdzie 70% polskich facetów ma dzisiaj nadwagę (kobiet trochę mniej) to zabawnym jest podawanie przykładu Pana Petersona, z innego kraju, człowieka, któremu wiele rzeczy w życiu się po prostu udało i do pewnego momentu miał super-bezproblemowe życie.

mroczny_pies

@GtotheG obawiam się że patrzymy na to zbyt różnie żeby dojść dojść do porozumienia ale i tak spróbuję.

1. Tak jak napisałem, sam o Petersonie mam raczej średnie zdanie. Kilka rzeczy powiedział spoko, gdzieś się odkleił a gdzieś po prostu pieprzył głupoty. Ten cytat jednak zapadł mi w pamięć i interpretuje go tak że człowiek który nie umie zadbać o małe rzeczy nie ogarnie nagle dużych. A tak w ogóle ja go tylko zacytowałem.

2. Co do diety/ cukrzycy/ otyłości. No cóż, mamy problem cywilizacyjny ale wielu ludzi też ma to po prostu w dupie. Ta kobieta waży dobrze ze 100. No to zastanówmy się: czy ona nie widzi że ma problem? No to zastanówmy się czy próbuje coś z tym zrobić? Dajmy na to basen/ siłownia/ bieganie/ cokolwiek 2 razy w tygodniu? Nie sądzę. Możemy mówić o problemie cywilizacyjnym ale też powiedzmy głośno że ludzie mają to w dupie.

3. Uważam Twoją narrację za szkodliwą. Ludzie którzy jedzą średniozdrowo i są średnioaktywni mogą mieć 5-10 kg nadwagi. Ale nie 30-40 xd żeby wyglądać dobrze i zdrowo nie trzeba być nazistą dietetycznym i nie trzeba siedzieć na siłowni codziennie godzinami.


Jestem dość dużym chłopcem i rozumiem że nie można ferować wyroków pochopnie zwłaszcza kiedy może się okazać że czegoś nie wiemy. Ale sorry, to nie jest lekka nadwaga. To nie jest "zapuściłem się". To jest żarcie w opór, brak refleksji, brak jakiejkolwiek próby naprawy stanu rzeczy i to wszystko w kontekście cukrzycy,usuniętej tarczycy i nadal jeszcze młodego wieku. I mam świadomość że jest wiele czynników które mogą powodować że nie wygląda się jak grecki bóg, nie poruszałbym nawet tego tematu gdyby ona miała lekką nadwagę i w żadnym miejscu nie chcę ciskać jej wyglądu. Moim zdaniem godne potępienia jest jej zachowanie wobec samej siebie w kontekście jej stanu zdrowotnego i tego że mając dopiero 33 lata jest już tak zapuszczona.


Natomiast nie spodobało mi się kilka rzeczy które napisałaś które zwyczajnie nie są prawdziwe. Nie zasugerowałem że przyczyną nowotworu jest otyłość, ani nie podałem Petersona jako przykładu ani autorytetu. Nie zgadzam się również że stwierdzeniem że petersonowi się udało. Sorry, sam uważam że gościowi zdarzało się ostro odkleić ale typ zawodowo jednak coś osiągnął a to nie było "udało się" tylko to była jednak jego ciężka praca.

GtotheG

@mroczny_pies 


 i interpretuje go tak że człowiek który nie umie zadbać o małe rzeczy nie ogarnie nagle dużych. A tak w ogóle ja go tylko zacytowałem.


Dla mnie to zdanie jest kompletną bzdurą. Umiem ogarnąć ogromne projekty w pracy, nie mam ogólnie problemów z nauką, organizacją rzeczy. Za to jeśli chodzi o sprzątanie - nie umiem tego robić, za to bardzo szybko robi mi się bałagan - podejrzewam, że to ADHD. Umiem się skupić na czymś co mnie interesuje godzinami, ale rzeczy jak sprzątanie są dla mnie psychicznie nie do ogarnięcia. Także to tak nie działa, że to wynika z tego.


GtotheG

@mroczny_pies 2. Co do diety/ cukrzycy/ otyłości. No cóż, mamy problem cywilizacyjny ale wielu ludzi też ma to po prostu w dupie. Ta kobieta waży dobrze ze 100. No to zastanówmy się: czy ona nie widzi że ma problem? No to zastanówmy się czy próbuje coś z tym zrobić? Dajmy na to basen/ siłownia/ bieganie/ cokolwiek 2 razy w tygodniu? Nie sądzę. Możemy mówić o problemie cywilizacyjnym ale też powiedzmy głośno że ludzie mają to w dupie.


Jakby miała w dupie to by nie chodziła do lekarza Nie dowiedziałaby się, że ma cukrzycę, czy raka tarczycy. Więc nie mów proszę, że ma to w dupie. W dupie to mają to kolesie co umierają z powodu otyłości koło 30 - bo nie poszli do lekarza na czas/nie przejęli się żadnym objawami. Widzę, że nie ogarniasz totalnie problemu nadwagi i otyłości, bo proponujesz osobie 100 kg bieganie. Chłopie - z taką wagą to rozwali sobie stawy/skręci kostkę i rozwali zdrowie na całe życie.

Basen jest fajną opcją, tylko jest taki problem, że osoby ważące tyle kilo się zwyczajnie wstydzą. Mam koleżankę, która waży tak 80-90 kg na oko (nie pytałam nigdy tylko strzelam), proponowałam jej kiedyś pójście na siłownie - ona nie pójdzie bo się wstydzi, boi reakcji ludzi na jej otyłość... Ty tego nie widzisz z jakimi uwagami/wyśmiewaniem/szyderstwem się takie osoby spotykają nawet w miejscach, gdzie ludzie uprawiają sport. Ja ważę ok. 65 kg i często jestem najgrubszą osobą na siłowni xD grubsze ode mnie laski po prostu nie przychodzą na siłkę. Najwięcej jest tych, które mają 0 problemów zdrowotnych, są zdrowe, młode, silne, bez problemów fizycznych. Ja sama po kilkunastu kontuzjach też się strasznie roztyłam - do dzisiaj z tego staram się wyjść, ale ciężko jak np. non stop cię stopa czy kolano boli, jeśli ćwiczysz zbyt dużo. Tego bólu osoba z boku nie zauważy, a ja muszę jakoś z tym funkcjonować.


3. Uważam Twoją narrację za szkodliwą. Ludzie którzy jedzą średniozdrowo i są średnioaktywni mogą mieć 5-10 kg nadwagi. Ale nie 30-40 xd żeby wyglądać dobrze i zdrowo nie trzeba być nazistą dietetycznym i nie trzeba siedzieć na siłowni codziennie godzinami.


Ja uważam twoje ocenianie za szkodliwe. Całe życie byłam szczupła, byłam szczupłym, aktywnym dzieckiem. Do 25 roku życia miałam rewelacyjną sylwetkę i śmiać mi się chce z perspektywy czasu, że wtedy sądziłam, że jestem za gruba. Niestety przydarzył mi się jeden wypadek, który wpłynął na moją aktywność fizyczną (ja nigdy nie ćwiczyłam, po prostu to ile chodziłam, ile wychodziłam do ludzi, ruszałam się na co dzień zapewniało mi szczupłą sylwetkę) - od tego wypadku nie mogłam chodzić i zaczęłam tyć, ale nie tak, że 5 kg w tydzień, to był kilogram na rok, 2 kg w rok, 5kg w rok, zmiana trybu życia, siedząca praca, stres - no i przytyłam nie wiem kiedy. Otrzeźwiły mnie dopiero choroby i złe samopoczucie - przy pewnej krytycznej wadze już nie byłam w stanie funkcjonować, ale wierzę, że są osoby, które nawet jak osiągają te 100kg i są młode to nie czują nic, że coś się z nimi dzieje nie tak. I jak się czujesz dobrze to po prostu nie widzisz potrzeby zmian.

Ta pani już leci na dosyć specjalistycznej pompie insulinowej - podejrzewam, że ona się może czuć na co dzień lepiej niż ja, gdzie ja mam jeszcze x niedoborów, chorób i kontuzji. I może zwyczajnie nie widzieć potrzeby zmiany na tym etapie, to nie jest jej moment krytyczny.


> ego że mając dopiero 33 lata jest już tak zapuszczona.


Zabawne, że nigdy nie leci podobna krytyka w przypadku panów. Zawsze mnie to zastanawia. Mężczyźni chętnie krytykują zapuszczone kobiety, ale nigdy zapuszczonych mężczyzn


Natomiast nie spodobało mi się kilka rzeczy które napisałaś które zwyczajnie nie są prawdziwe. Nie zasugerowałem że przyczyną nowotworu jest otyłość, ani nie podałem Petersona jako przykładu ani autorytetu. Nie zgadzam się również że stwierdzeniem że petersonowi się udało. Sorry, sam uważam że gościowi zdarzało się ostro odkleić ale typ zawodowo jednak coś osiągnął a to nie było "udało się" tylko to była jednak jego ciężka praca.


Akurat nadwaga/otyłość jest istotnym czynnikiem dla wystąpienia nowotworu. Cytowałeś Petersona i gdzieś tam podzielałeś jego pogląd x i do tego się odnosiłeś. Co do pracy, to akurat miałam na myśli bardziej jego życie rodzinne - był w udanym, wieloletnim związku, miał fajne dziecko czy dzieci, w sumie kojarzę tylko córkę, cała rodzina odnosiła sukcesy i żyła stabilnie. Oczywiście jego osiągnięcia zawodowe to skutek jego ciężkiej pracy

mroczny_pies

@GtotheG 

Dla mnie to zdanie jest kompletną bzdurą.

Chciałbym zauważyć że jest to swego rodzaju metafora, którą Ty potraktowałaś dosłownie. Spoko, masz prawo, tak samo jak masz prawo się nie zgadzać ze mną.


W dupie to mają to kolesie

Zdaje mi się że już wiem z kim rozmawiam


Jakby miała w dupie to by nie chodziła do lekarza

Jakby nie miała w dupie to by tak nie wyglądała od conajmniej 3 lat. Pójście do lekarza jest łatwiejsze bo pójdziesz parę razy. Dbanie o swoje ciało wymaga konsekwencji.


Widzę, że nie ogarniasz totalnie problemu nadwagi i otyłości, bo proponujesz osobie 100 kg bieganie

No tak, bo przecież ona była rusałką z talią osy, pewnego dnia po prostu zrobiła PUF i nagle 100 kg.

W ogóle to zdanie jest taką manipulacją że aż się brzydzę. Po pierwsze człowiek którego waga wymyka się spod kontroli nie jest ograniczony do jednego rodzaju aktywności - ja np nie lubie siłowni i dlatego robię basen. Po drugie jeśli po prostu wyszło, nie wiesz jak i obudziłaś się z problemem to może zacznijmy od odstawienia słodkich napojów, tłustego jedzenia i zacznijmy więcej chodzić? Czy to też wg Ciebie jest "niebezpieczne" dla osoby z cukrzycą? Po trzecie, chcesz mi powiedzieć że KAŻDA OSOBA która waży 100 kg nie może biegać? Sam grałem w siatkówkę i są ludzie którzy nie tylko biegają ważąc ~100 kg ale także skaczą i to pokaźnie (Bartosz Kurek waży 104 kg a ma zasięg w ataku 375cm- to jest prawie 1.5m nad siatką). I to też pokazuje Twoją ignorancję/manipulację/nieznajomość tematu, bo jeśli już się czepiamy to w bieganiu nie jest problemem waga, bo 100kg to zdecydowanie jest coś co ludzkie kolana są w stanie wytrzymać nawet na zawodowym poziomie. Problemem w jej bieganiu jest fakt, że ona nigdy nie biegała i jeśli teraz zacznie biegać to jej kolana nie wytrzymają bo nigdy nie biegała xD Co ja de facto powiedziałem xD


I jak się czujesz dobrze to po prostu nie widzisz potrzeby zmian.

Skoro taka jest jej świadomość tematu to z pewnością zajebiście nadaje się do parlamentarnego zespołu ds cukrzycy (https://diabetyk.org.pl/powstal-parlamentarny-zespol-ds-cukrzycy-w-nowej-kadencji-sejmu/)


 osoby ważące tyle kilo się zwyczajnie wstydzą

No tak, wstydzą się na basenie ale jak już idą do knajpy to nie. Na spacerek po parku też się wstydzi?


Ja ważę ok. 65 kg i często jestem najgrubszą osobą na siłowni

Pouczasz mnie w swojej wypowiedzi, a znowu wychodzi ignorancja. Waga to nie jest bycie grubym. Ja ważę 82kg przy 182 cm wzrostu. Zdarzało się że ważyłem nawet więcej, a wyglądałem lepiej niż teraz. Teoretycznie jestem w górnej granicy normy. W praktyce basen swoje zrobił i po prostu mięśnie swoje ważą. 65 dla laski to zdecydowanie może oznaczać normalną wagę jak i ulańca. Powiem więcej, znam laski które ważą w okolicach 65kg i są atrakcyjne xD


Zabawne, że nigdy nie leci podobna krytyka w przypadku panów. Zawsze mnie to zastanawia. Mężczyźni chętnie krytykują zapuszczone kobiety, ale nigdy zapuszczonych mężczyzn 

Yep, zdecydowanie wiem z kim rozmawiam. Zastanawia mnie bardzo (i bardzo bardzo proszę o odpowiedź) na jakiej podstawie stwierdzasz że ja ją cisnę BO JEST KOBIETĄ?

Zachęcam Cię, przejrzyj listę posłów na stronie sejmu, w kolejności alfabetycznej i znajdź mi człowieka PRZED Gembicką (alfabetycznie) który po zdjęciu sejmowym jest zapuszczony / ma w oświadczeniu majątkowym wpisane jakiekolwiek urządzenie medyczne. Może Cię to zaskoczyć, ale na nią moją uwagę zwrócił sprzęt na cukrzycę w oświadczeniu i stwierdziłem że w sumie fajna ciekawostka (bo myślę że nie każdy wie że taki sprzęt tyle kosztuje). Potem zrobiłem research dt tej Pani i efekt powyżej. Więc mój tok rozumowania byłby dokładnie taki sam dla mężczyzny.


Akurat nadwaga/otyłość jest istotnym czynnikiem dla wystąpienia nowotworu. 

Może tak, może nie - nie jestem lekarzem. Ale ja tego po prostu nie powiedziałem.


miałam na myśli bardziej jego życie rodzinne - był w udanym, wieloletnim związku, miał fajne dziecko czy dzieci, w sumie kojarzę tylko córkę, cała rodzina odnosiła sukcesy i żyła stabilnie. Oczywiście jego osiągnięcia zawodowe to skutek jego ciężkiej pracy 

mroczny_pies

@GtotheG 

To ja tutaj odniosę się również cytatem (chociaż nawet nie wiem czyim, mam nadzieję że to nie stalin, hitler, putin, trump, obama czy tam inny guevara xD)

Im więcej trenuję, tym mam więcej szczęścia

Chyba nie odkryję tutaj ameryki mówiąc że zawsze w życiu jest kwestia szczęścia. Ale stwierdzenie że "jemu się udało"... sorry, ale samym szczęściem to on tego nie osiągnął (no chyba że chcesz mi powiedzieć że doktorat znalazł w paczce czipsów, a profesurę wylosował w totolotku). Ale jeśli czyjąś pracę albo osiągnięcia deprecjonujemy stwierdzeniem "ma fart, bo w sumie mógł go rozjechać autobus" to chyba nigdzie nie dojdziemy.

Natomiast jeśli chodzi o dzieciaki (a poruszyłaś temat córki) to mogę powiedzieć z własnego doświadczenia jako ojca 3 dzieci: praca nad dziećmi daje efekty. I jak ktoś mi mówi że mi się udał fajny dzieciak to szlag mnie trafia, bo ilość czasu i środków które poświęcam na naukę dzieciaków, tłumaczenie im otaczającego świata, wspólne oglądanie filmów czy czytanie książek jest kosmiczna. I teraz pytanie czy bardziej na ich rozwój ma wpływ edukacja którą im zapewniam? Czy "fart, bo mogły się urodzić niepełnosprawne umysłowo"?

GtotheG

@mroczny_pies 


Jakby nie miała w dupie to by tak nie wyglądała od conajmniej 3 lat. Pójście do lekarza jest łatwiejsze bo pójdziesz parę razy. Dbanie o swoje ciało wymaga konsekwencji.


Czasami jedzenie to problem emocjonalny i potrzeba wielu lat terapii żeby oduczyć się regulowania emocji poprzez jedzenie. Na tą chwilę w Polsce specjalistów zajmujących się tym tematem jest niewielu, więc ta baba nie ma nawet wyjścia, bo ona zwyczajnie nie wie prawodpodobnie, że istnieją psycholodzy zajmujący się tym tematem, a jeśli istnieją i są skuteczni to jest ich za mało/są oblegani. A i tak nie każda terapia jest skuteczna - patrz w tv "Historie wielkiej wagi" -> https://www.youtube.com/watch?v=1JFVdaPp2WM


No tak, bo przecież ona była rusałką z talią osy, pewnego dnia po prostu zrobiła PUF i nagle 100 kg.

W ogóle to zdanie jest taką manipulacją że aż się brzydzę. Po pierwsze człowiek którego waga wymyka się spod kontroli nie jest ograniczony do jednego rodzaju aktywności - ja np nie lubie siłowni i dlatego robię basen. Po drugie jeśli po prostu wyszło, nie wiesz jak i obudziłaś się z problemem to może zacznijmy od odstawienia słodkich napojów, tłustego jedzenia i zacznijmy więcej chodzić? Czy to też wg Ciebie jest "niebezpieczne" dla osoby z cukrzycą? Po trzecie, chcesz mi powiedzieć że KAŻDA OSOBA która waży 100 kg nie może biegać? Sam grałem w siatkówkę i są ludzie którzy nie tylko biegają ważąc ~100 kg ale także skaczą i to pokaźnie (Bartosz Kurek waży 104 kg a ma zasięg w ataku 375cm- to jest prawie 1.5m nad siatką). I to też pokazuje Twoją ignorancję/manipulację/nieznajomość tematu, bo jeśli już się czepiamy to w bieganiu nie jest problemem waga, bo 100kg to zdecydowanie jest coś co ludzkie kolana są w stanie wytrzymać nawet na zawodowym poziomie. Problemem w jej bieganiu jest fakt, że ona nigdy nie biegała i jeśli teraz zacznie biegać to jej kolana nie wytrzymają bo nigdy nie biegała xD Co ja de facto powiedziałem xD


Właśnie przez to co napisałeś, że to nie jest żadne PUFF tylko wieloletni proces tycia, powolny, ludzie nie zauważają, że tyją.

Zarzucasz mi manipulację, a ja tylko wytknęłam, że zaproponowałeś osobie z zaawansowaną otyłością np. bieganie. Dodałam również, że te osoby się często wstydzą ludzi/wystawiania się na widok publiczny, dzięki takim opiniom jak twoja - pogardliwym - i w wielu dobrych miejscach treningowych się nigdy nie pojawią.

Nie napisałam nic, że nie da się schudnąć mając 100kg - da się, ale przy 100 kg u kobiety to już powinna być walka wielotorowa (trener, dietetyk, psycholog) - a u nas nie istnieją specjaliści zajmujący się tym problemem w ten sposób. Oglądałam vloga np. Justyny Mazur, która opowiada o operacji bariatrycznej (ostatnia deska ratunku przy zaawansowanych problemach) - ona po operacji nie dostała żadnego wsparcia psychologicznego/dietetycznego, poza jedną krótką rozmową na temat diety. To sama druga dziewczyna, która przeszła tę drogę i się wypowiadała w tym podcaście - zero info bo dietetyk miał wolne bo było święto xD Sorry, ale jeśli tak wygląda leczenie w PL to wiele osób samemu sobie nie poradzi, niestety.


KAŻDA OSOBA która waży 100 kg nie może biegać?


Widzę, że próbujesz zrobić kurwę z logiki. Facet 190 cm, 100 kg, sportowiec, zero tłuszczu, w chuj mięśnia, zdrowe stawy i ścięgna - może biegać i będzie biegać. Laska 165cm, 100 kg wagi, chore stawy, ścięgno się zerwie przy zbyt intensywnym wysiłku/złym bieganiu - nie może biegać. Myślę, że to logiczne dla logicznej, zdrowej na umyśle osoby, ale dopisuję, bo znów ewidentnie próbujesz przeforsować swoje zdanie za wszelką cenę, nie przyjmując do informacji faktu, że ty się na tych tematach zwyczajnie nie znasz, a ja robiłam duży research, ze względu na własne problemy zdrowotne, nie tak duże jak u tej pani tutaj, czy osób z zaawansowaną nadwagą/otyłością.

GtotheG

@mroczny_pies 


Problemem w jej bieganiu jest fakt, że ona nigdy nie biegała i jeśli teraz zacznie biegać to jej kolana nie wytrzymają bo nigdy nie biegała xD Co ja de facto powiedziałem xD


Serio staram się ciebie nie obrażać, ale to co piszesz... przeczytaj 3 razy. Jesteś kolejnym przykładem gościa, który sam pewnie wygląda jak pół dupy zza krzaka, ale wyżywa się na kimś, że ktoś nie przewidział 20 lat temu jak jeszcze był szczupły (jeśli ta kobieta była szczupła kiedykolwiek bo i tego nie wiadomo), że jak w pewnym momencie zmieni mu się tryb życia, dojdzie stres, obowiązki, problemy zdrowotne czy rodzinne to się roztyje. Gdyby te rzeczy były tak proste w ogarnięciu to nie istniałyby osoby chore. Jesteś zwykłym ignorantem, któremu w życiu się poszczęściło, bo miał dobre zdrowie/dobre wzorce, trenował i odpowiednio jadł i w twojej małej główce się nie mieści, że ktoś może mieć całkiem inne życie, obciążenia, geny, problemy zdrowotne, rodzinne, emocjonalne, życiowe niż twoje i przestać sobie z nimi radzić na pewnym etapie życia.

GtotheG

@mroczny_pies 


sorry, ale samym szczęściem to on tego nie osiągnął


Nie napisałam tego, więc nie wiem co mi implikujesz.


Natomiast jeśli chodzi o dzieciaki (a poruszyłaś temat córki) to mogę powiedzieć z własnego doświadczenia jako ojca 3 dzieci: praca nad dziećmi daje efekty


Oczywiście, że dobre wychowanie dużo daje, ale nikt z nas sobie rodziców nie wybiera. W sumie dobrze, że masz 3 dzieci, bo jak to powiadają "Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy" - pogadajmy za 20 lat czy każde z nich jest w top formie i szczęśliwe w życiu.

mroczny_pies

@GtotheG Spróbuję jeszcze raz, bo widzę że starasz się mi usilnie wytłumaczyć że odchodzanie nie jest proste (Z czym tak w ogóle się zgadzam xD).

Podobno ludzie grubi mają ciężko bo są wyśmiewani itd. No dobra, czyli wiemy, że ona wie. Naturalny odruch jest taki, że zaczynasz coś z tym robić, bo kurwa bez jaj, nikt nie lubi jak się z niego śmieją. Żreć mniej, ruszać się więcej, nie wiem coś. Stwierdza o kurwa, to nie działa, bo mam zły humor czy coś i wpieprzam jak świnia - poszukam pomocy specjalisty. I teraz uwaga: problemem nie jest to że ona jest gruba, problemem jest to że ona nic z tym nie robi. Zauważ teraz:

to jest poseł pracujący w zespole w sejmie z najlepszymi specjalistami w kraju. Ona ma praktycznie nieograniczone środki (a przynajmniej środki na które mało kto może sobie pozwolić) na dowolną terapię, zajęcia, sprzęt do ćwiczenia w domu, diety pudełkowe, nie wiem, cokolwiek. Ma dojścia do najlepszych specjalistów w tym kraju. Mimo że ma takie narzędzia tak wygląda. Mimo że jeszcze do tego ma cukrzycę która jest jak najbardziej wskazaniem do dbania o siebie. I na koniec do tego wszystkiego uczestniczy w komisji która ma pomagać ludziom chorym na cukrzycę.


Jeśli prześledzisz moje wypowiedzi to NIGDZIE nie pojechałem jej że jest "grubasem" czy jakkolwiek gorzej. Nigdzie też jej nie pocisnąłem za to jak wygląda - stwierdzam tylko i wyłącznie fakt że nad tym nie pracuje (pomimo posiadania środków, narzędzi i dojść do ludzi).

I tak samo uważam za szkodliwe myślenie "ojej, mam problem, nie będę nic próbować zrobić, posiedzę i popłaczę", albo myślenie "ojej, jej tak ciężko, pochylmy się i popłaczmy". No nie, tak świat nie działa. Rusz dupę i coś z tym zrób. Szukaj pomocy. Spróbuj coś samemu zrobić. Jak Ci nie wyjdzie to szukaj specjalisty. Jak to nie zadziała to szukaj innego.

NATOMIAST jeśli chcesz mi powiedzieć że posłanka na sejm, członek elity 460 osób decydujących o przyszłości tego kraju, nie umie ogarnąć pomocy dla samej siebie, to wróćmy może do oryginalnego posta:

typowy roast osoby której obecność w polityce w mojej ocenie jest wątpliwie uzasadniona

Sorry, ale możemy mówić jak jej jest ciężko, jakie to są wyzwania, jak to ciężko o specjalistów - ale ona w polityce ma dużo większe wyzwania, a specjalistów ma na wyciągnięcie ręki. O hajs też się nie musi martwić. A mimo to nie jest ogarnięte. To teraz ona ma ogarnąć ustrój państwa?


I na koniec. Ja Pani nie obrażałem

Jesteś kolejnym przykładem gościa, który sam pewnie wygląda jak pół dupy zza krzaka

Bogiem może nie jestem, ale żebym wyglądał jak pół dupy zza krzaka od razu?

a2ebb5ba-94cc-4d17-b529-ecb75570ec14
GtotheG

@mroczny_pies 


Ona ma praktycznie nieograniczone środki 


że co? Ona ma ledwo 14k oszczędności, w zasadzie nie ma nic, poza mieszkaniem czy domem (pewnie odziedziczona ruina po jakiejś babci) - jak to wynajmuje to ma jakieś 1000-2000 zł w miesiącu może dodatkowe. Nic nie wiemy o jej sytuacji rodzinnej - może utrzymuje jakichś członków rodziny. Nie wygląda na osobę, która za bardzo ogarnia finanse, jestem od niej rok starsza, a mam zasoby finansowe nieporównywalnie większe od tych jej, a i tak bym w życiu nie rzuciła takim głupim tekstem, że ona ma praktycznie nieograniczone środki xD


stwierdzam tylko i wyłącznie fakt że nad tym nie pracuje


Po czym stwierdzasz? Po tym, że nie jest chuda? Jeśli przytycie zajęło jej 20 lat, to dlaczego oczekujesz, że schudnie w rok i nauczy się poprawnie żyć w rok?


Szukaj pomocy. Spróbuj coś samemu zrobić. Jak Ci nie wyjdzie to szukaj specjalisty. Jak to nie zadziała to szukaj innego.


Widać, że jesteś osobą, która nie choruje/nie ma dużej styczności z naszą służbą zdrowia. Ja na samą rehabilitację w tym roku, jak mi się przydarzył wypadek, musiałam prywatnie wydać 1500 zeta, a to krótka rehabilitacja 2 tygodnie. Mogłam czekać na NFZ 3-6 miesięcy i dostałabym gównorehabilitację (wiem, bo chodziłam i na taką i mam porównanie co jest oferowane). Mało kogo stać w tym kraju na takie leczenie, żeby wywalać co miesiąc 1500 zeta, jak nie więcej. Po majątku tej pani określiłabym ją jako raczej biedną, tak na prawdę tylko dodatkowy dom (w którym może mieszka ktoś bliski) ją jako tako ratuje... Gościu ja płacę w tym kraju za lekarzy potrójnie - raz za NFZ, dwa za Luxmed (właśnie patrzyłam na terminy u kilku lekarzy - terminów brak/lekarzy brak - na dwa tygodnie jeden termin w środku dnia i to jeszcze nie u tego lekarza, u którego musisz być xD), no i trzy prywatnie. Więc przestań proszę pierdolić, że ktoś kto ma takie problemy jak ta pani, się wyleczy za te śmieszne 14 tysięcy co ona ma na koncie xDDDD

Nie pisz, że ona nic nie robi, bo skoro angażuje się nawet w komisji, która ma pomagać osobom chorym na cukrzycę to ona ma świadomość jak ta pomoc i leczenie wyglądają.


NATOMIAST jeśli chcesz mi powiedzieć że posłanka na sejm, członek elity 460 osób decydujących o przyszłości tego kraju, nie umie ogarnąć pomocy dla samej siebie, to wróćmy może do oryginalnego posta:


Przepraszam, ale połowa sejmu to zapasione knury, a jakoś ogarniają życie i sobie radzą. Obczaj np. Kalisza

Ci wszyscy faceci mają być prawo grubi, zapasieni i nieogranięci i w ich przypadku nie kwestionujesz tego czy sobie poradzą Zawsze to kobieta ma być perfekcyjna żeby móc o czymś decydować, od facetów się tego nie oczekuje - może być alkoholikiem, grubasem, mieć popsute zęby, łupież, nie ogarniać co do rezonans magnetyczny i że w ogóle istnieje (mówię o Kaczyńskim np.) i dalej mieć kompetencje do władania państwem i nikt nie kwestionuje jego braku ogarnięcia życiowego Weź się trochę obudź chłopie.


To jak wyglądasz - że jesteś w formie - tylko utwierdza mnie w fakcie, że nigdy nie będziesz rozumiał, umiał się postawić w sytuacji osoby, którą życie w jakiś sposób przygniotło i przestała sobie radzić.


BTW kiedy ostatnio wyciągnąłeś jakiegoś grubego kolegę, żeby wspólnie uprawiać sport? Bo widzę, że wiele mówisz o tym jak inni mają żyć, ale nie widzę, żebyś supportował takie osoby.

I dodam, że może być tak, że tej osobie po prostu nie zależy na tym jak wygląda, że się poddała. I nic się z tym nie da zrobić. Można motywować pozytywnie, ale nigdy nie widziałam żadnej pozytywnej historii z motywowaniem negatywnym. Na ten przykład moja kuzynka po przykrych komentarzach i odrzuceniu przez chłopaka schudła 40-50 kg i popadła w anoreksje, była o krok od śmierci. O tym się nie mówi w kontekście komentarzy takich jak twoje, a ty zdajesz się nie brać odpowiedzialności za swoje słowa, po prostu chcesz wymusić coś na siłę na innych "masz być taki i wyglądać tak, bo ja mówię, że tylko w ten sposób będziesz wartościowym człowiekiem", a to tak nigdy nie działa.

mroczny_pies

@GtotheG 

zarobki:

2019 - ~130k

2020 - ~120k

2021 - ~170k

2022 - ~240k

2022 - ~260 k


Możemy robić kurwę z logiki, ale jej zarobki zdecydowanie pozwalają na przeznaczenie większej ilości pieniędzy na pomoc samej sobie niż spora część Polaków zarabia.


Dalej

Jeśli przytycie zajęło jej 20 lat, to dlaczego oczekujesz, że schudnie w rok i nauczy się poprawnie żyć w rok? 

W 3 lata. Tak, oczekuję że Pani poseł ma sprawczość żeby w 3 lata były efekty.


Dalej, Kalisz nie jest w sejmie chyba z 15 lat.


Dalej, Kaczyńskiego w tej serii nie było jeszcze i na niego akurat planuję coś ekstra. Swoją drogą fajna hipokryzja. Laska w sile wieku, 33 lata dopiero na karku - "UUUUU, nie wolno tak mówić że nie ogarnia, bo to negatywne". Ej, a czemu nie ciśniesz dziadka 74 lata że ma łupież". Sorry, ale demencja starcza to coś na co nie mamy wpływu. Jak już udało nam się ustalić są sposoby na walkę z otyłością. Czyli ciśnijmy dziadka który nie ma na to wpływu, zostawmy laskę która ma na to wpływ?


Dalej, kiedy wyciągnąłem grubego kolegę? w zeszły weekend na basenie pływam z typem któremu można to i owo zarzucić. W ten weekend mieliśmy wyskoczyć coś porobić, ale wypadł mu wyjazd rodzinny. Poza tym pilnuję aktywności syna bo ma tendencję do obrastania w tłuszczyk.


I dodam, że może być tak, że tej osobie po prostu nie zależy na tym jak wygląda, że się poddała. 

No właśnie. Poddała się jak wygląda. Ale poddała się też w sensie swojego stanu zdrowia, w wieku 33 lat - zajebiście to wróży w kontekście pracy jako poseł.


Dobra, męczy mnie to ganianie króliczka, zarzucanie mi rzeczy, zmiany frontu.

To jak wyglądasz - że jesteś w formie - tylko utwierdza mnie w fakcie, że nigdy nie będziesz rozumiał, umiał się postawić w sytuacji osoby, którą życie w jakiś sposób przygniotło i przestała sobie radzić.

Do tej pory starałem się rozmawiać dyplomatycznie, ale proszę pięknie. W wieku 24 lat miałem nowotwór. Moja żona miała nowotwór w wieku 29 lat. Coś jeszcze chcesz mi wmówić? Że mi lekko było a moje życie było zajebiste? Do tego zajebista logika:

"Wyglądasz jak pół dupy zza krzaka i odreagowujesz w internecie" - ups, jednak nie, ale to nie szkodzi, bo skoro o siebie dbasz to znaczy że nie rozumiesz takich ludzi. Gówno o mnie wiesz i mojej drodze życiowej. Gówno wiesz z jakiego domu pochodzę i nie mam zamiaru się użalać nad swoim losem, życie nie jest fair i też coś o tym wiem. I też wiele razy poddawałem się. Wiele razy zostałem z problemami sam (pewnie po części też ze swojej winy). A jednak zawsze wstawałem i walczyłem dalej.

A te teksty że ja mówię ludziom jak mają żyć albo wyglądać. Dziewczyno, ochłoń bo widzę że temat Cię odpala emocjonalnie. Gdzie ja coś takiego powiedziałem? Sram na to jak kto wygląda, nie pasuje mi to że:

człowiek, który pomimo posiadania narzędzi i możliwości gówno robi ze swoim problemem, jest posłem - wąską grupą ludzi w tym kraju, który ma wpływ na to jak wygląda nasz świat. Sorry, ale w mojej ocenie posłem nie powinien być ktoś kto nie ogarnia swojej kuwety.

GtotheG

@mroczny_pies ale czemu ty uwazasz, ze ktos kto jest poslem musi byc atrakcyjny i szczuply? Jaka logika za tym idzie? Czemu Ty uwazasz, ze jak ktos nie ogarnia diety to nie ogarnia swojej pracy? To jest bzdura kompletna. Znam otylych pracoholikow, ogarniajacych swoja prace i dzieki temu stac i ich na nieograniczone jedzenie. Jest 50 innych grubych poslow w sejmie jak Ci sie Kalisz nie podoba. chodzi o to, ze polowa sejmu ma nadwage, a ty sie rzucasz tylko na ta pania i twierdzisz, ze tylko ona nie ma kompetencji przez nadwage.

mroczny_pies

@GtotheG 

ale czemu ty uwazasz, ze ktos kto jest poslem musi byc atrakcyjny i szczuply? Jaka logika za tym idzie?

Nie wiem jaka logika idzie za tym, bo ja tak nie uważam.


Czemu Ty uwazasz, ze jak ktos nie ogarnia diety to nie ogarnia swojej pracy? 

Laska pracuje w zespole ds walki z cukrzycą czy coś takiego. Sama ma cukrzycę. Jest straszliwie otyła mimo młodego wieku i możliwości pracy nad tym. Otyłość jest jedną z głównych przyczyn cukrzycy. To jest hipokryzja żeby laska która sama nie umie ogarnąć swojej cukrzycy pracowała m.in. nad tym żeby ogarniać problem cukrzycy w tym kraju. Po za tym ciekawy zbieg okoliczności że jej mąż pije wódę na studiach z gimnazjalistą z NBP. Ciekawe że jedyne doświadczenie tej pani to praca na śmiesznym stanowisku urzędowym, a tu nagle zapierdala po ministerstwach.


50 innych posłów z nadwagą. Spoko, tylko ja przejechałem do tej pory do excela 100 posłów i w tej pierwszej setce tylko ta Pani miała w oświadczeniu majątkowym wpisaną aparaturę insulinową, co z resztą wcześniej też wspomniałem. Spróbuję odnieść się do twojego przykładu z alkoholikiem: nie uważasz że lekka hipokryzją i brakiem autokrytyki byłoby wypowiadanie się nt leczenia alkoholizmu przez posła alkoholika który ciągle chleje? Jak do tego dorzucisz kompletny brak jakiegokolwiek doświadczenia, poważny problem zdrowotny i hipokryzja z zasiadania w takim zespole to dalej Ci się to klei?


ty sie rzucasz tylko na ta pania i twierdzisz, ze tylko ona nie ma kompetencji przez nadwage.

Dobra, poproszę cytat na to, bo nie wydaje mi się żebym coś takiego powiedział.

GtotheG

@mroczny_pies widze, ze nic nie wiesz o leczeniu cukrzycy na pewnym etapie nie da sie jej juz wyleczyc ona teraz tylko moze minimalizowac skutki choroby.

To, ze ta pani nie ma kompetencji do zajmowania tego stanowiska to inna sprawa - w Polsce od dawna kompetencje w polityce sie nie licza - patrz Walesa. Nie powinno tak byc oczywiscie i tego absolutnie nie popieram, powinno byc krytykowane. Tylko nie rozumiem mieszania do tego jej wagi czy choroby.


Nie bede Ci nic cytowac, bo ty na wszystko odwracasz kota ogonem „tego nie powiedzialem, tamtego nie powiedzialem” to walka z wiatrakami, nie mam czasu na twoje urojenia, powodzenia chlopie.

mroczny_pies

@GtotheG Kurwa, gdzie ja powiedziałem że da się wyleczyć cukrzycę?! xD

GtotheG

@mroczny_pies

. Sama ma cukrzycę. Jest straszliwie otyła mimo młodego wieku i możliwości pracy nad tym. 


Tutaj, bo ewidentnie nie masz pojecia, ze np. Zbyt duzy spadek cukru doprowadzi do roznych powiklan i zgonu pacjenta. Ogolnie w cukrzycy typu 1 w ogole sie ludzi nie odchudza, bo ryzyko zgonu, a w cukrzycy typu 2 - jest to mozliwe, ale nie w kazdym przypadku, bo jak jest na etapie zniszczonej trzustki, to juz nic nie zdobisz, a odchudzanie grozi smiercia.

mroczny_pies

@GtotheG Nie, nie, nie cukiereczku. Nie uciekniesz. Stwierdziłaś że nie znam się na leczeniu cukrzycy (z czym się pewnie nawet zgodzę) i zarzucasz mi że twierdzę że cukrzycę da się wyleczyć (no tego to nie powiedziałem). To co podałaś jako cytat gdzie podobno stwierdziłem że się da wyleczyć brzmi:

Sama ma cukrzycę [KROPKA]. Jest strasznie otyła mimo młodego wieku i możliwości pracy nad tym [NAD OTYLOŚCIĄ]


Ja tu nawet nie powiedziałem nic na temat wyleczenia czegokolwiek, a co dopiero cukrzycy xD


Ale już mnie męczy ta dyskusja gdzie ciągle odwalasz shifting goalposts, więc weźmy Twoją (superznawcy cukrzycy) teorię na warsztat

Ogolnie w cukrzycy typu 1 w ogole sie ludzi nie odchudza

To jest pierdolenie. Szybkie google zweryfikowało że nie tylko da się odchudzać ale są specjaliści, są kliniki zajmujące się tym, są poradniki z kim gadać, na co uważać, jest wszystko. I jasne, jak przestaniesz kurwa jeść to umrzesz, ale jeśli robisz to z głową to nie umrzesz xD

Do tego żeby skończyć ten nonsens podrzucam źródło:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5569154/

Prevalence of obesity has increased at faster rate in patients with T1D than in the general population. While intensive insulin therapy, lack of physical activity, and development of double diabetes explain some of the mechanisms for weight gain in patients with T1D, little is studied about effective interventions for weight management in this population who were portrayed for long as being lean. Dietary intervention, increased physical activity and exercise, adjustment of insulin therapy, adding other diabetes medications that positively impact body weight, or adding anti-obesity medications are suggested.


Do tego niezależnie od typu cukrzycy zalecane jest utrzymywanie właściwej wagi ciała bo przy niższej masie ciała potrzebujesz mniejszej dawki insuliny i redukujesz szansę na wytworzenie insulinooporności. Do tego masz oczywiste pozytywne skutki właściwej wagi ciała.


I z tego co patrzę po papierach ( co z resztą jest dosyć oczywiste ), odchudzanie przy cukrzycy zarówno typu 1 jak i 2 może wymagać więcej roboty np przy stabilizowaniu dawki insuliny, diety etc, może być konieczne utrzymywanie niższego tempa chudnięcia w związku z tym ale bez kurwa jaj że od tego ludzie umierają xD

Więc wynika z tego że to nie ja nie mam pojęcia, tylko Ty. I jak masz zamiar kontynuować tę dyskusję to poproszę o papier potwierdzający rewelacje że ludzi z cukrzycą typu 1 się nie odchudza.

GtotheG

@mroczny_pies cukiereczku, naucz sie najpierw angielskiego bo ewidentnie nie zrozumiales tekstu, ktory wrzuciles

mroczny_pies

@GtotheG Zaczynam powolutku traktować tę dyskusję jako hobby. Ot masochistyczna przyjemność.


cukiereczku, naucz sie najpierw angielskiego  bo ewidentnie nie zrozumiales tekstu, ktory wrzuciles 

Mógłbym z Tobą dyskutować na ten temat, ale wiesz co? po prostu podrzucę artykuł po polsku:

https://journals.viamedica.pl/forum_zaburzen_metabolicznych/article/download/57923/43953


Zarówno nadwaga jak i otyłość są coraz częstszym problemem spotykanym wśród chorych na cukrzycę typu 1, co niesie za sobą poważne konsekwencje zdrowotne. Szeroko pojęty zdrowy styl życia oraz regularny wysiłek fizyczny są nieodłącznym elementem prewencji i leczenia nadmiernej masy ciała. Leczenie żywieniowe chorych na cukrzycę bazuje na zasadach zdrowej racjonalnej diety — powinna się ona opierać na odpowiednio zbilansowanych, regularnych posiłkach. Aby osiągnąć redukcję nadmiernej masy ciała, należy zastosować dietę o obniżonej — w stosunku do zapotrzebowania — kaloryczności połączonej z regularnym wysiłkiem fizycznym. W leczeniu nadwagi i otyłości u chorych na cukrzycę typu 1 „złotym standardem” pozostaje dieta o ograniczonej podaży węglowodanów.

Czekaj czekaj

Zarówno nadwaga jak i otyłość są coraz częstszym problemem spotykanym wśród chorych na cukrzycę typu 1

To chyba oznacza że nadwaga i otyłość są uznane za problem wśród chorych na cukrzycę typu 1?

Aby osiągnąć redukcję nadmiernej masy ciała

Ale jak to osiągnąć redukcję nadmiernej masy ciała?! Przecież to może oznaczać śmierć!

W leczeniu nadwagi i otyłości u chorych na cukrzycę typu 1 „złotym standardem” pozostaje dieta o ograniczonej podaży węglowodanów.

No kurde! mordercy!


Dobra, to ja jeszcze raz Zapraszam do przedstawienia papieru naukowego potwierdzającego rewelacje:

Ogolnie w cukrzycy typu 1 w ogole sie ludzi nie odchudza, bo ryzyko zgonu


Bo z tego papieru który ja podrzuciłem wynika coś zupełnie innego:

U chorych na cukrzycę typu 1 i współistniejącą nadwagą istnieje konieczność redukcji masy ciała,

Więc fajnie, że stwierdziłaś że nie umiem w angielski, bo tam było użyte stwierdzenie "are suggested", a dzięki twojemu gówno-zarzutowi odnieś się do papieru który twierdzi "istnieje konieczność"

GtotheG

@mroczny_pies bzdury piszesz, nie bede sie nawet klocic bo nie ma o czym idz do lekarza specjalisty to ci powie jak sie redukuje wage przy cukrzycy i ze to praktycznie niemozliwe lekarze co najwyzej radza stabilizowac wage, ale zejscie z niej moze byc smiertelne przy zlym postepowaniu. Jest to bardzo ryzykowne i tyle w temacie.

mroczny_pies

@GtotheG papier mówi:

U chorych na cukrzycę typu 1 i współistniejącą nadwagą istnieje konieczność redukcji masy ciała,

a Ty twierdzisz

 lekarze co najwyzej radza stabilizowac wage

To sorry, ale dla mnie dosyć jasne kto pisze bzdury Jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę fakt, że nie podlinkowałaś żadnego papieru tylko

idz do lekarza specjalisty to ci powie

to poszedłem:

Anna Rychter, Agnieszka Zawada, Alina Kanikowska, Marian Grzymisławski, Agnieszka Dobrowolska Klinika Gastroenterologii, Dietetyki i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu

Brzmi całkiem legitnie. I oni się z Tobą nie zgadzają.

mroczny_pies

@GtotheG aha i jeszcze dorzucę kim są Ci nieznający się na niczym specjaliści:

Anna Rychter - magister dietetyki

Agnieszka Zawada - dr nauk medycznych specjalizująca się w leczeniu m.in cukrzycy typu 1

Alina Kanikowska - dr nauk medycznych, specjalizacja choroby wewnętrzne

Marian Grzymisławski - Profesor, doktor habilitowany, dr nauk medycznych, specjalizacja choroby wewnętrzne, gastroenterologia, dietetyka

Agnieszka Dobrowolska - Profesor, doktor habilitowany, dr nauk medycznych, specjalizacja choroby wewnętrzne, gastroenterologia

GtotheG

@mroczny_pies dobrze, przepraszam, napisalam nieprawde, da sie odchudzic osobe z cukrzyca, oczywiscie duzo ciezej niz zdrowa, ale sie da. Ja znam co najmniej jedna osobe z cukrzyca, ktora jest bogata, ma super opieke, rusza sie duzo, je normalnie i nigdy nie schudla.

Zaloguj się aby komentować