Najgorszy wróg prób trzeźwości, niedokończona wóda z wczoraj. Zdrowie. #przegryw


Najgorszy wróg prób trzeźwości, niedokończona wóda z wczoraj. Zdrowie. #przegryw

@PrzegralemZycie Piękna scena rodzajowa
Zdjęcie poglądowe
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/shorts/hWOmnaKbSGw
ja pi⁎⁎⁎⁎le chłopaki przecież to takie proste! #przegryw
Zaloguj się aby komentować
Autor: okrim
Data oryginalnej publikacji: 02.05.2020, 19
Miejsce publikacji: portal propagandowy PiS
MAJÓWKA U NATANIELA
Majówka to wspaniały czas!!! Ale nie dla wszystkich. Tysiące polskich przegrywów lurkuje internet w poszukiwaniu c⁎⁎j wie czego, na pewno nie pracy za 2000 zł miesięcznie z której zostali ostatnio wyrzuceni ze względu na koronawirusową redukcję etatów w znanej i cenionej restauracji gastronomicznej TURKISZ KEBAB. Przeglądając różne stronki, tu i ówdzie pojawiają się zdjecia skąpa ubranych p0lek, o których mogą zapomnieć, co nieuchronnie prowadzi do powstania na baczność 12 cm falusa i przypomina, że koń musi zostać zwalony. Popołudnie zatem mija na maratonie fapania przy odpalonych dziesiatek kart z serwisami pornhub, xvideos, dopóki matka nie zawoła, że kiełbaska jest już gotowa. Bowiem na dole wuja z ojcem chleją żuberka, gadają o cenach paliw, że przy supermarketach to rozcieńczone paliwo sprzedają, grilla razem pilnują i tak majóweczka mija. Zatem kiełbasa zwalona, kiełbasa zjedzona.
TYMCZASEM W ALTERNATYWNEJ POLSCE (to ta sama polska ale jakże inna)
-Gagagagagah gah gah agh agh agh
To odłos jaki wydaje 23 cm pała nie kogo innego, jak Oskara Deweloperskiego, włożona w usta ślicznej 19 letniej Wiki. Miliony najwyższej genetycznie jakości plemników z kosmicznym przyśpieszeniem wystrzeliły głęboko w gardło tej półbogini.
- „Połknij to szmato, nie chcę mieć zabrudzonej tapicerki” powiedział władczym tonem Oskar
- „o jejku Oskar, jaki ty jesteś zapobiegawczy i dbasz o samochód, zaimponowałeś mi w tym momencie” odpowiedziała słodka Wiktoria
Oskar nie czekając jak ubrudzona spermą Wiki ogarnie swój makijaż, wysiadł ze swojego BMW M850i prosto z salonu i zmierzał w kierunku 400 m2 domu rodziców NATANIELA, w którym miała odbyć się impreza organizowana przez jego najlepszego przyjaciela. Rodzice Nataniela prowadzą poważaną kancelarię prawną w Warszawie i na majówkę wyjechali nad morze, do swojego prywatnego apartamentu.
- „Cześć Natan, jak tam ? Jakieś fajne suki przyszły ? ”
- „Jasne stary, bierz co chcesz, przyszła nawet ta Julka co ci mówiłem że się pytała o Ciebie. Dawaj na ogród to obczaimy”
Tłum ludzi w ogrodzie skupiony był na nakładaniu jedzenia przez kucharza z restauracji znajomego rodziców Nataniela
„Fajny grillek” – powiedzial Oskar.
Po tych słowach oczy wszystkich opuściły Webber Summit Grill Center Summer Edition sprowadzone z USA za ponad 15 tysięcy złotych i zwróciły się w kierunku Oskara. Nie dało się nie rozpoznać tego potężnego głosu. Ponad 195 cm wzrostu i idealnie wysunieta kwadratowa, niczym podstawa piramidy cheopsa szczęka, jasno wskazywały na to, że wszedł oto on – półbóg.
Tu i ówdzie można było usłyszeć różne komentarze
- „ale on przystojny”
- „a jakie ma inteligetne spojrzenie”
„Dlaczego ty nie możesz być taki jak on ? Zobacz jaki jest pewny siebie „ – powiedziała jedna z dziewczyn do swojego chłopaka
Tymczasem przy altanie swoje rzeczy nieśmiało rozpakowywał klaun
-„Co to za pajac ? „ zapytał Oskar wskazując na niskiego, chuderlawego, mężczyznę w białym makijażu i ustach pomalowanych na czerwono.
- „Nie uwierzysz ! Dzwoni do mnie ostatnio Dexter i mówi, że Łuki, ten Łuki co go zamykaliśmy zawsze w kiblu na przerwie, że on jest teraz czaisz no klaunem i że go można wynająć na olxie ! To sobie myślę, że go weźmiemy i będą jaja”
Oskar wziął placek z bitą śmietaną ze stołu i powoli podszedł do klauna.
-„Cześć Łuki, to ja Oskar. Pokaż co śmiesznego kolego „
- „ eeee, eee Oskar, to ty, ale ja wiesz... „
-„To może ja ci coś pokaże koleżko „ po czym wpakował placek w twarz klauna.
Wszyscy dookoła zaczęli się śmiać, klaun uciekł gdzieś w krzaki.
Po chwili podeszła Julka, o której wcześniej Oskar rozmawiał z Natanielem.
„Cześć Oskar, to bardzo śmieszne co zrobiłeś, ja jestem wiesz Julka i ja ten... „
-„Dobra cicho, chodź ze mną „
po czym Oskar złapał Julkę swoją wielką jak rakieta do tenisa dłonią i zaprowadził do domu.
Weszli do gabinetu Ojca Nataniela, w którym Oskar gościł już nie pierwszy raz, było to jego ulubione pomieszczenie ze względu na dużą czarną skórzaną kanapę.
„Wiesz Oskar, ja chciałam Ci powie...”
nie zdążyłą dokończyć zdania, bowiem 23 centymetrowa w długości 15 centrymetrowa w obwodzie knaga Oskara wylądowała w ustach Julki.
-„GAGAGAGGAGH GAHGH GAH Agh, jejku oskar jak to się szybko wszystko stało” – powiedziała Julka
-„Ale to nawet dobrze, zastanawiałam się czy ci się podobam, to ci chciałam powiedzieć”
-„ Tak, fajna d⁎⁎a z Ciebie” – po czym szybkim ruchął ściągnął majtki julki spod spódniczki, wziął ją na ręce i posadził na kanapie. Niczym dziewczyna się zorientowała, była już od tyłu penetrowana przez Oskara.
„Boże oskar, ruchasz się jak jakiś mistrz !!! Jest mi tak strasznie dobrze z Tobą” – krzyczala cała podniecona Julka.
Oskar tym razem postanowił spuścić się na twarz uśmiechniętej Julki. Gdy skończył szybko ubrał spodnie i bez słowa ruszył po schodach na dół.
„Pora teraz zjeść jakąś kiełbachę z tego amerykańskiego grilla” Pomyślał Oskar, który tego dnia, miał zabrać do tego samego gabinetu na górze jeszcze dwie niewiasty, które w tym momencie jeszcze nie zdawały sobie sprawy z tego, jaka rozkosz je czeka tego dnia.
Tymczasem Tobie drogi czytelniku, po skończonej robocie pozostaje zamknąć karty google chrome czy innego tam firefoxa i zapraszam do skonsumowania kiełbaski z biedry przyrządzonej na rozpadającym się grilku za 19,99 zł. Ah jakże wspaniała jest ta majówka !!!
#przegryw #harlekinydlaprzegrywow

@PrzegralemZycie znam harlekiny. To powyżej nie jest w stanie czyścić harlekinom (choć to literatura dla kucharek) butów. Czysta, niczym nieskażona grafomania. Powinni ten tekst prezentować w szkołach jako przykład, jak nie należy pisać. Zaraz obok fragmentu z Izaury "jej dłonie łabędzim ruchem unosiły się nad śnieżnobiałą klawiaturą fortepianu"
Wam już ten brak ruchańska naprawdę mieli czapę. Nie ogarniam celu tych opowiadań. Wczówacie się w tą postać Oskara czy po prostu taki Masochizm przypominania sobie miejsca gdzie jesteście?
@MartwyKrolik eh, po prostu nie rozumiesz sztuki.
@PrzegralemZycie lol. Ty to musisz mieć kompleksy
Aż nie chciało mi się czytać. Toksyczni, agresywni faceci to nie moje klimaty. Idę cieszyć się życiem i być zadowolonym gdzie indziej
@michal-g-1 wam sie oczy otworzom jak mnie sie zamknom i zrozumiecie sztuke sprawiedliwom

Zaloguj się aby komentować
jest podobnie potrzebna do zycia, co chlanie lub inne cpanie
Zaloguj się aby komentować
CHŁOP SIĘ ZŁAMAŁ
ULEGŁ DEMONOWI
ALKOHOLU
#przegryw #chlopskadyscyplina

@PrzegralemZycie Życie okrutne...
@PrzegralemZycie ja też czasem ulegnę i później żałuję, ale piszą inne chłopy, że lepszy szarpany progres niż stały upadek. Damy radę... @Zolty__Szalik ile już nie pijesz tak w ogóle?
@PrzegralemZycie Ooo nie... Ziomeczku zaprzestać tych poczynań z alkoholem bo na prawdę będzie później ciężko z tego wyjść...
Zaloguj się aby komentować
Przypominają mi się czasy na neetowaniu. Piękne to było, mało jadłem, dużo piłem, mało spałem, dużo grałem. Dobre było to życie... Teraz muszę pracować żeby jakoś sie utrzymać ehh.. #przegryw

@PrzegralemZycie teraz ja neetuje, ale już powoli mnie to męczy, a muszę tak jeszcze koło 4-5 miesięcy. Dla mnie największa zaleta neeta jest czas, żeby zadbać o formę fizyczną i kupa czasu na czytanie. Echh, chłop się nawet z wolności nie umie cieszyć.
@PrzegralemZycie
życie bez neeta to nie życie
@PrzegralemZycie fajny jest neet, ale fajniejsza jest dla mnie stabilizacj finansowa. Już razem dziadowałem po przewaleniu oszczędności i nigdy więcej.
@Chougchento ja po przewaleniu oszcednosci zostalbym wyrzucony na bruk i nie mialbym co jesc. Jak wy to robicie ze koncxy wam sie kasa a i tak zyjecie dalej
@panikaman raz w dupe za hajs to nie pedał
Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj śniadanie mistrzów, czyli reszta wódki i piwa ze wczoraj, ament. Ale chociaż wstawiłem pranie dziś więc chyba dzień można uznać za produktywny nie? #przegryw

Produktywny to będzie jak rozwiesisz.
Najpierw pranie,a potem siebie.
@PrzegralemZycie platki na piwie z wódą? ciekawa innowacja
Ponad dwadziescia lat temu bylem na nartach w poroninie to na stolowce ojciec zalal dziecku na oko z 4-5 lat owsianke piwem.
Sa takie sytuacje.
Zaloguj się aby komentować
Jak wy chłopy (niektóre) żyjecie bez alkoholu? Przecież alkohol to WODA ŻYCIA, świętszy, prawilniejszy, prawdziwszy niż jakiś TOMAT
#przegryw

@PrzegralemZycie tak sie wydaje, alko dragi itp tylko chlopa niszcza, bez tego wszystkiego niema jak uciec od cierpienia ale chlop jak sie zacznie z cierpieniem oswajac ma wiecej motywacje zeby zwalczac tego cierpienia przyczyny. Trzymaj sie morda i nie chlej za duzo.
@PrzegralemZycie alkohol sprawiał już tylko że czułem się gorzej
@PrzegralemZycie alkohol chyba nie pomagał. W sensie, pomaga o tyle, że po nim przez chwilę jest lepiej. A jak się zastanowić po co jest wtedy potrzebny, to jeszcze gorzej.
Zaloguj się aby komentować
Data oryginalnej publikacji: 20.03.2020, 01
Autor: nieznany
Miejsce publikacji: wy już wiecie gdzie
Sierpień 2017 roku. 21-letnia najlepsza studentka Iberystyki Uniwersytetu Warszawskiego – Emilia, typowa „szara myszka”. Szczupła, 165 cm wzrostu, brązowe włosy spięte w kucyk oraz okulary na twarzy pokrytej piegami. Przygotowywała się właśnie do wyjazdu na Erasmus do Barcelony. Była bardzo podekscytowana, gdyż, co prawda nie lubiła swojego kierunku studiów, ale ostrzyła sobie ząbki (i nie tylko hehe) na wyjazd, ponieważ Hiszpanie byli szczególnie w jej typie. Nie wiedziała, ze od początku studiów podkochiwał się w niej jej kolega z kierunku – Kamil. Nasz bohater nie był hojnie obdarzony przez Matkę Naturę – 162 cm wzrostu, zakola powiększające się od 18 roku życia, oczy ofiary (wyglądał jakby cały czas się czemuś dziwił, stąd miał ksywę „dziwak”). Jak na pewno się domyślacie – nigdy nie był on nawet we friendzone u Emilii. Kontaktowała się z nim tylko, aby wziąć ściągi na kolokwia i egzaminy.
Wreszcie nadszedł upragniony dzień wylotu do Barcelony. Emilia mieszkała w akademiku wraz z koleżanką z roku – Patrycją, szczupłą blondynką z wysportowanymi nogami, pośladkami i płaskim brzuchem z kolczykiem w pępku (siłownia i dieta motzno). Rodzice naszych głównych bohaterek byli dumni. „Nasze pociechy na pewno pilnie się uczą i ciężko pracują na swoje w pełni zasłużone stypendia ”. Patrycja i Emilia od razu po przylocie na miejsce stwierdziły, że czas się zabawić.
- To co hehe idziemy dziś na disco i bliżej się zapoznać z tutejszymi ciachami?
- O niczym innym nie myślałam od momentu wejścia do samolotu – odrzekła Emilia
Późnym wieczorem studentki udały się do klubu „La Puta” w centrum miasta. Gdy weszły do środka, od razu zauważył je Pablo – miejscowy ogrodnik. Miał 189 cm wzrostu, mocną opaleniznę, kwadratową szczękę, oczy łowcy oraz idealną linię blond włosów. Ponadto od pracy w ogrodach miał trochę masy mięśniowej. Na jego widok nogi naszych bohaterek się ugięły a ich szczęki opadły do podłogi.
Quieres bailar? (Zatańczysz?) zapytał. Emilia od razu poszła z nim w tango na parkiecie. Patrycja również wyhaczyła partnera na dzisiejszą noc. Bruno (piekarz w okolicznej piekarni), szczupły brunet 186 cm wzrostu, zielone oczy łowcy i szczęka tak ostra, że niejeden raz się zaciął gdy dotknął jej opuszkiem palców. Te puedo invitar algo de tomar? (Czy mogę ci kupić drinka?) – zapytał. Studentka kiwnęła głową i poszła z nowopoznanym mężczyzną do baru. Po kilkuminutowej rozmowie poszły z nowymi towarzyszami do klubowej toalety. Miały szczęście – ostatnie 2 kabiny były wolne. Kazda para zajęła jedną kabinę. PLASK głośny dźwięk spoliczkowania Emilii rozległ się echem po kabinie. Tómalo en el hocico (Bierz go do ryja) rozkazał Pablo i po sekundzie Emilia dławiła się w najlepsze.
Po 20 sekundach ogrodnik wysłał armię 80 milionów dziarskich plemników wprost do gardła szatynki. Najlepsza studentka na całym Uniwersytecie Warszawskim o mało się nie udławiła.
PLASK – uderzenie Bruna rozległo się echem po kabinie. Arrodíllate ante mí (Klęknij przede mną). Patrycja posłusznie wykonała polecenie. Była podniecona faktem, ze mezczyzna o wysokiej jakości DNA sprowadza ją do roli swojej panny do towarzystwa. Nie zdążyła wygodnie rozłożyć się na podłoldze gdy Bruno wysłał dziesięć tysięcy dywizji plemników wprost na twarz blondynki.
Następnie pożegnali się z Polkami słowami ¡Vámonos de aquí! (wynośmy się stąd) oraz gdy wyszli (tylko Pablo i Bruno) wymienili się opiniami o naszych rodaczkach. Las mujeres más fáciles del Mundo (Najłatwiejsze kobiety na świecie) si señor (tak proszę pana)
Przygody naszych bohaterek powtarzały się przez cały następny miesiąc (wliczając czworokąt z Estebanem i José – dwoma marynarzami będącymi przy okazji w klubie) oraz trójkąty z Brunem i Pablo.
Nagle musiały przerwać ten maraton – zbliżała się sesja na Uniwersytecie w Barcelonie. Emilia gorzej się poczuła, na tyle źle, iż nie mogła się skupić na nauce. Odczuwała nudności i wymioty, ból brzucha a także jej okres się spóźniał już o 4 dni. Kupiła w aptece test ciążowy i PLASK (uderzyło ją to mocniej niż Plaskacz Pablo pierwszej nocy pobytu w mieście) – wynik pozytywny. Była tak przejęta ciążą (nie wiedziała, który z Katalończyków jest ojcem), że opuściła się w nauce, straciła stypendium i musiała wrócić do stolicy Polski.
Po kilku miesiącach przyjechała do Warszawy. Jej synek o ciemnej karnacji i brązowych oczach spał grzecznie w wózeczku. Nagle podczas spaceru spotkała dawnego znajomego – Kamila.
- Cześć Kamil – krzyknęła uradowana. Co u ciebie słychać.
- Cześć Emilka – odpowiedział Kamil – aaaaa po staremu, pracuję jako przedstawiciel handlowy dla niemieckiej firmy farmaceutycznej i zajmuję się głównie Hiszpanią. A kto to w tym wózeczku?
- Aaaa to jest Miguel, mój synek. Aaaa… właśnie, chciałbyś się umówić na kawę jutro?
- Kamilowi szybciej zabiło serce – Nareszcie! W końcu po tylu latach dostrzegła mój wspaniały charakter i zaradność. Pewnie, bardzo chętnie.
I tak od słowa do słowa zaczęli się częściej spotykać i Emilia wprowadziła się do apartamentowca Kamila w centrum stolicy. Przedstawiciel handlowy robił co mógł, by przychylić nieba dawnej miłości i jej bombelkowi. Po tygodniu się jej oświadczył i wzięli ślub.
- Kochanie jutro wyjezdzam na 2 tygodnie w delegacje do Niemiec. Poradzisz sobie? Zapytał zatroskany mąż.
- Tak bez problemu odparła małżonka, proszę nie dzwoń, bo będę zajęta opieką nad Małym.
Gdy Kamil ciężko pracował na utrzymanie rodziny, Emilii zaczęło się mocno nudzić. Mały spał, więc z nudów ściągnęła tindera. Jakie było jej zdziwienie i radość, gdy po 10 minutach przesuwania w lewo p0lackich ziemniaczanych mord natrafiła na niego – Pablo był przejazdem w Warszawie. Serce jej szybciej zabiło i z prędkością światła przesunęła dawną miłość w prawo. Po kilku sekundach pojawił się charakterystyczny napis „It’s a match!” (korzystała z angielskiej wersji). Po wymianie kilku wiadomości Pablo był z winem u progu mieszkania. Emilia szybko mu otworzyła i ruszyli do sypialni.
PLASK! Dźwięk uderzenia w twarz p0lki był tak głośny, że prawie obudził dar Hiszpana. Te perdiste a la perra? (Tęskniłaś suko?). Ona tylko potulnie pokiwała głową. Po całonocnej orgii Pablo wyszedł, nie informując śpiącej w łóżku Emilii.
- WOW tego mi było trzeba – pomyślała, nie to co z Kamilem, 20 sekund i po zabawie. Po pewnym czasie okazało się, że… jest w drugiej ciąży. Gdy Kamil wrócił z delegacji i zobaczył, ze cos termin zapłodnienia nie zgrywa się w czasie z jego obecnością w Polsce (był wtedy w delegacji) to zaczął podejrzewać żonę o zdradę.
- Misiu, to nie tak jak myślisz, po prostu twoje plemniki mają hehe opóźniony zapłon hehe.
- Kobiety przecież nie kłamią – pomyślał Kamil. Pewnie ma rację, nareszcie będę miał własne dziecko z kobietą, o której marzyłem od początku studiów.
Gdy po 8 i pół miesiącach urodziła się dziewczynka o ciemnej karnacji, Emilia przekonała męża, iż oglądała wiele programów w telewizji o słonecznych plażach i dlatego dziecko urodziło się hehe opalone.
- Kobiety przecież nie kłamią – pomyślał Kamil. Ehhh te programy telewizyjne mają wpływ na kolor skóry dzieci.
Po tygodniu Kamil zaczął się źle czuć – okazało się, ze Emilia została zarazona zmutowaną odmianą #koronawirus (kobiety i dzieci są odporne, u mężczyzn objawy pojawiają się po około 9 miesiacach).
Kamil umarł, Emilia przejęła jego mieszkanie i majątek, a Pablo od czasu do czasu wpada do Warszawy odwiedzić dawną znajomą.
#przegryw

Zaloguj się aby komentować
@PrzegralemZycie
tyle pytań, tak mało odpowiedzi
Nuchchuj ja żyję
@PrzegralemZycie eh...
Zaloguj się aby komentować
JAK MNIE WKURWIA TO ŻE JAK DODAJE WPIS TO DOMYŚLNĄ SPOŁECZNOŚCIĄ JEST HYDEPARK
W D⁎⁎IE MAMY HYDEPARK, NAMI RZĄDZI PRZEGRYW
#przegryw

Zaloguj się aby komentować
Chłop pije z dwóch powodów; żeby nic nie czuć i żeby coś poczuć. Lubię te momenty kiedy na alkofazie czuje muzykę i cieszy mnie jej słuchanie. Oczywiście, na trzeźwo nie jestem w stanie tego poczuć, ale takie już jest życie chłopskie #przegryw
Baby, I compare you to a kiss from a rose on the grey
Ooh, the more I get of you, stranger it feels, yeah
Now that your rose is in bloom
A light hits the gloom on the grey

@PrzegralemZycie Pije, aby zapomnieć, że pije...
Alko niszczy organizm, ale faza fajna. Zajaraj sobie do browarka to dopiero muzyka smakuje( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PrzegralemZycie ale jak to muzyka na ciebie nie działa ? Może nie tej słuchasz co trzeba ?
@dsol17 serio, złej słuchałej. Różne som.
Zaloguj się aby komentować
Chłop zamówił śmieciowe jedzenie i będzie je konsumował popijając alkoholem wysokoprocentowym. Istne bachanlia #przegryw

@PrzegralemZycie tak trzeba żyć, krótko i szybko
@PrzegralemZycie smacznego se

@PrzegralemZycie smacznego dla chlopa. Niemniej mam nadzieje że to nie codzienność
Zaloguj się aby komentować
And you could have it all
My empire of dirt
I will let you down
I will make you hurt
#przegryw

@PrzegralemZycie Cumplu, zasadnicze pytanie — wykonanie NIN, czy Johnny'ego Casha?
@TheLastOfPierogi oczywiscie że NIN
@PrzegralemZycie to ja stoję po stronie #teamcash
Zaloguj się aby komentować
o i ja się pytam człowieku dumny ty jesteś z siebie zdajesz sobie sprawę z tego co robisz?masz ty wogóle rozum i godnośc człowieka?ja nie wiem ale żałosny typek z ciebie ,chyba nie pomyślałes nawet co robisz i kogo obrażasz ,możesz sobie obrażac tych co na to zasłużyli sobie ale nie naszego papieża polaka naszego rodaka wielką osobę ,i tak wyjątkowa i ważną bo to nie jest ktoś tam taki sobie że możesz go sobie wyśmiać bo tak ci się podoba nie wiem w jakiej ty się wychowałes rodzinie ale chyba ty nie wiem nie rozumiesz co to jest wiara .jeśli myslisz że jestes wspaniały to jestes zwykłym czubkiem którego ktoś nie odizolował jeszcze od społeczeństwa ,nie wiem co w tym jest takie śmieszne ale czepcie się stalina albo hitlera albo innych zwyrodnialców a nie czepiacie się takiej świętej osoby jak papież jan paweł 2 .jak można wogóle publicznie zamieszczac takie zdięcia na forach internetowych?ja się pytam kto powinien za to odpowiedziec bo chyba widac że do koscioła nie chodzi jak jestes nie wiem ateistą albo wierzysz w jakies sekty czy wogóle jestes może ty sługą szatana a nie będziesz z papieża robił takiego ,to ty chyba jestes jakis nie wiem co sie jarasz pomiotami szatana .wez pomyśl sobie ile papież zrobił ,on był kimś a ty kim jestes żeby z niego sobie robić kpiny co? kto dał ci prawo obrażac wogóle papieża naszego ?pomyślałes wogóle nad tym że to nie jest osoba taka sobie że ją wyśmieje i mnie będa wszyscy chwalic? wez dziecko naprawdę jestes jakis psycholek bo w przeciwieństwie do ciebie to papież jest autorytetem dla mnie a ty to nie wiem czyim możesz być autorytetem chyba takich samych jakiś głupków jak ty którzy nie wiedza co to kosciół i religia ,widac że się nie modlisz i nie chodzisz na religie do szkoły ,widac nie szanujesz religii to nie wiem jak chcesz to sobie wez swoje zdięcie wstaw ciekawe czy byś sie odważył .naprawdę wezta się dzieci zastanówcie co wy roicie bo nie macie widac pojęcia o tym kim był papież jan paweł2 jak nie jestescie w pełni rozwinięte umysłowo to się nie zabierajcie za taką osobę jak ojciec swięty bo to świadczy o tym że nie macie chyba w domu krzyża ani jednego obraza świętego nie chodzi tutaj o kosciół mnie ale wogóle ogólnie o zasady wiary żeby mieć jakąs godnosc bo papież nikogo nie obrażał a ty za co go obrażasz co? no powiedz za co obrażasz taką osobę jak ojciec święty ?brak mnie słów ale jakbyś miał pojęcie chociaz i sięgnął po pismo święte i poczytał sobie to może byś się odmienił .nie wiem idz do kościoła bo widac już dawno szatan jest w tobie człowieku ,nie lubisz kościoła to chociaż siedz cicho i nie obrażaj innych ludzi
#hejtoobrazapapieza
Jak to jest być skrybą, dobrze? A, wie pan, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze, albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem, i dziękuję życiu! Dziękuję mu; życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość! Wielu ludzi pyta mnie o to samo: ale jak ty to robisz, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste! To umiłowanie życia. To właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro – kto wie? Dlaczego by nie – oddam się pracy społecznej i będę, ot, choćby, sadzić... doć— m-marchew...
@razALgul Za taki wpis obowiązkowo
Zaloguj się aby komentować
Data oryginalnej publikacji: 02.04.2021, 16
Autor: nieznany
Miejsce publikacji: orlen.pl/wykop
Piątek, piąteczek, piątunio!
Znów nadszedł ten upragniony dzień w którym młodzi, piękni i dymorficzni bogowie oraz boginie zakosztują uciech cielesnych w akompaniamencie symfonii „błebłebłebłebłe”. To ten upragniony koniec tygodnia na który czekali wszyscy archaniołowie płodności z miast wojewódzkich. Dzisiaj hektolitry płynów ustrojowych zostaną wymienione przez nastoletnie afrodyty i wysokich adonisów... Cóż to będzie za wieczór...
Ale nie dla Ciebie!
Ty po powrocie z Januszexu będziesz słuchał smutnej muzyki przed komputerem delektując się smakiem Warki Strong. Dusząc się dymem najtańszych Viceroy-i, będziesz przechodził po raz 2137 misję z pociągiem w GTA San Andreas!
Jednakże nie dla wszystkich ten piątkowy wieczór będzie wyglądał tak przegranie!
22-letni Oskar Klaudiusz Deweloperski właśnie dostał posadę na stanowisko członka zarządu w firmie swojego ojca. Cóż za niebywałe osiągnięcie dla 22-latka w trakcie studiów! Piękny przykład tego, że dbając o swoją przyszłość należy dokonywać odpowiednich wyborów. W przypadku Oskara był to odpowiedni wybór rodziców oraz genów! Tak niebywałe wydarzenie należy uczcić huczną imprezą!
Pandemia? Koronawirus? Układy odpornościowe nadbogów zjedzą go niczym Twoja przyszła żona mokebiańską halabardę na wycieczce w Egipcie!
Cały warszawski oskariat szykuje się już na wieczorne „sympozjum miłości” na osiedlu deweloperskim...
17-letnia Julka oraz 18-letnia Oliwka, właśnie szykują się przed lustrem od dwóch godzin. Starannie nakładają na rzęsy maskary Meybellie New York i rozcierają podkład od Toma Forda na swoich młodzieńczych policzkach... Pedantycznie prostują blond kosmyki włosów, pryskając lakierem...
-„Hehe Oliwko! Znasz tego chłopca, co to do niego idziemy?” Spytała z zaciekawieniem Julia...
-„Taki fajny kolega mój z roku, hehe. Oskarek właśnie został członkiem zarządu!” Odpowiedziała Oliwia zakładając obcisłe jeansy z gracją opinające jej wytrenowaną od „przysiadów” pupę.
-„Ooo. Pewnie sporą pensję będzie dostawał... A przystojny?” Znów zapytała koleżankę Julia z wyraźnym błyskiem w oku.
-„Juluś! Mówię Ci, ciasteczko. A do tego jaki wysoki! Podobno 197 cm!” Odparła Oliwia zakładając podwiązkę na swoje jędrne udo.
Nie inaczej ma się sytuacja wśród męskiej części biesiadników.
W konstancińskiej willi 24-letni Salwador już pastuje swoje buty Balanciaga... W apartamentowcu Cosmopolitan 22-letni Orlando już kończy ostatnią serię wyciskania nogami na suwnicy... Za to prosto ze Złotej 44, Bonawentura z Tertulianem już pędzą swoim BMW X6 M... Z kolei na świeżo wybudowanym osiedlu na Wilanowie, 204 centymetrowy Sabinian już wyrzuca za drzwi 4 tinderówkę w tym tygodniu i prasuje koszule z Vitkaca... Natomiast pod Piasecznem ojciec Oskara – Fabian Deweloperski już wsiada do swojego Maybacha S 650... Majestatyczny gang 12 cylindrów dyskretnie przypomina innym kierowcom na ulicy Puławskiej kto rządzi w tym mieście...
Cała ekipa warszawskich chadów zasiądzie dziś wieczorem przy wspólnym stole, niczym greccy bogowie na Olimpie!
Nie wszyscy jednak będą spędzać ten piątkowy wieczór w takim przepychu... Mirek ma 25 lat. W „darze” od losu dostał 163 cm wzrostu i cofnięta żuchwę. Pracuje jako złota rączka u ojca Oskara za 10 zł/h. Tego wieczora ma czyścić basen u Deweloperskich...
-„Niech to szlag jasny strzeli! Czemu ja mam robić za prawie darmo na tego je%anego złodzieja wyzyskiwacza-karierowicza? Ale czemu się dziwić... Ojciec debil, dziadek debil, to i ja się do niczego nie nadaje! Jakby jakaś klątwa w rodzinie” pomyślał Mirek przekraczając bramę posiadłości. Spotkał w niej Fabiana który właśnie wyjeżdżał swoim Maybachem.
-„Mirek! Weź no popracuj, a ja będę odpoczywał!” Powiedział z szyderczym uśmiechem warszawski rekin biznesu.
-„Zawsze do usług, proszę Pana!” Nieśmiało odpowiedział przegryw...
W tym samym czasie nasz hiper-zmaskulinizowany nad-niszczyciel błon dziewiczych, wywijał w niewinnej buzi Julki swoim tetra-dymorficznym oktano-buzdyganem...
-„Podano do stołu! Błe Apetit” Powiedział do młodej bogini Oskar. Wszyscy chadzi bawili się przednio rozlewając po nagich biustach nastoletnich piękności Don Perignona.
-„Ach! To jest życie! Mojemu synowi wyprawie taką osiemnastkę!” Powiedział wysoki niczym sklepienie ateńskiego Akropolu Bonawentura, wciągając przy tym kreskę koksu z pośladków Amelii.
"błebłebłebłebłe"
A cóż to za huk niesie się nad warszawskim Wilanowem? Czyżby to Perseusz szybował na swym pegazie w przestworzach? NIE! To przepotężna salwa z oskarowej arcy-dwudziestki-trójki szybuje wprost do przełyku Julki.
Tak bawią się genetyczni oligarchowie ze stolicy! Ty nigdy tego nie zaznałeś i nie zaznasz!
#przegryw

xD te przegrywowe harlekiny to taki mój #guiltypleasure
@Seele bez kitu, nawet nie pamiętałem, jak brakowało mi #harlekinydlaprzegrywow
@TheLastOfPierogi brakuje mi jeszcze tych harlekinow jako komiksy
Los jest nieubłagany to fakt. Znałem jedne takie bananowe dziecko. Marek miał w cholerę bogatych rodziców, miał 14 to już na crossie jeździł potem ścigacze, dziewczyny, imprezy. Moja rodzina była z tej drugiej strony finansowej heh. Miałem z nim taki luźny kontakt. Nawet mieliśmy o czym pogadać bo malowałem mu się podobały moje rysunki. Ale znany był, że poniżał inne dzieciaki. Ja ruszyłem, zrobiłem karierę w czymś czego sam się nauczyłem bez internetu itp. no i zrobiłem karierę. Wróciłem do rodziców i idąc po chodniku, woła mnie jakiś menel. Patrzę, on wstaje z ławki i podchodzi, mówi czy go nie poznaję. Ja, że nie. Okazało się, że to Marek. Byłem w szoku, bo nie wiedziałem jak tak mógł skończyć. Powiedział mi, że starzy kasę mieli z piramidy finansowej, potem wszystko wyszło i starego zamknęli, matka podcięła sobie żyły i ich dobytek cały zabrali. On miał jeszcze schowane ok. 100k. Ale przez te lata, nie nauczył się niczego, cały czas imprezował żył pod parasolem rodziców. 25 na karku to zero fachu, umiejętności. Do 30 kasa się rozpłynęła. Zostały tylko uzależnienia i życie w gniewie.
Finalnie jak patrzę na to wszystko. Myślę, że w przyszłości ludzie, będą mieć lepsze życie niż każdy z nas teraz. Ale rozmyślając o tym jak inni mają dobrze, a inni gorzej, że tak jak Marek, który nie polepszał Siebie. Tak też rozmyślając o życiu innych zabieramy Sobie szansę na rozwój Siebie teraz.
Finalnie skończymy w tej samej glebie.
@Chriss-Rezner a to "Siebie" dużą literą to czemu?
Btw: też znałam bananowego Marka. Ale to był śmieszny typek, ciekawe jak skończył
Nie jestem w powiedzieć nic wiecej jak „O k⁎⁎wa 😂”
Zaloguj się aby komentować
Przegryw oblewa kobietę na śmingusa: CO TY ROBISZ DEBILU!? Dzwonie na policje to jest molestowanie i będziesz mi płacił za ubrania!!!!!!
Chad oblewa kobietę na śmingusa: hihihihihihi Oskar!! Widzę że dochowujesz tradycji, lubie staroświeckich mężczyzn....mmmmm może wpadniesz do mnie wieczorem i oblejesz mnie czymś innym?
Natura.
#przegryw

Zaloguj się aby komentować
Najlepsze z tanich piw chłopskich #przegryw

@PrzegralemZycie najlepszy Miloslawik Pilsner
lubię takie litrowe z plastikowej butli
Zwykły tani koncerniak, ale co za roznica czy chłop umoczy ryj w zateckym czy żywcu?
Jak smakuje chłopu, to dobrze. Na c⁎⁎j pisać, że szczyna kwaśna, chłop chłopu przykro robi, no kto to widział
to to pizda nie chłop jak mu przykro że szczyna kwaśna
Gx
@GODPL
Jak smakuje chłopu, to dobrze.
jak tak patrze na to jak sie gimnastykujecie byleby napisac "chlop", to ja pierdole. wyglada to jakby jakis stary grzyb probowal wpasowac sie w mlodziez
Zaloguj się aby komentować
Dobrze że są otwarte. Pizzka już sie grzeje a do tego ciepłe wygazowane piwo oooohhhhhh #przegryw

no i petarda!
@PrzegralemZycie Tak trzeba żyć...
U mnie do 23 najbliższa Żabka, dwa następne dni świąt do 22. Byłem przed chwila po kefir.
Zaloguj się aby komentować
Najfajniejsze w zyciu i mieszkaniu samemu jest to że nie musisz uczestniczyć w tych wszystkich normickich cyrkach typu święta. Tutaj widzę dobre chłopy na tagu są męczone katolskimi gusłami, jakieś rzucanie czarów na jedzenie i te sprawy.
inb4 jakiś norman sie przysra "cHrUUM kWiiii psZeCieSz nIE mUszOm w tYm BRaC uDziaAłu, T333rapiAaA"
No właśnie k⁎⁎wa muszą, jak się jest neetem albo mieszka z rodzicami to raczej musisz brać udział w ich okultystycznych obrzędach bo jednak cie utrzymyją/dają dach nad głową. #przegryw

Copium hard.
No właśnie k⁎⁎wa muszą, jak się jest neetem albo mieszka z rodzicami to raczej musisz brać udział w ich okultystycznych obrzędach bo jednak cie utrzymyją/dają dach nad głową.
No właśnie k⁎⁎wa nie muszę, oni sobie poszczą a ja sobie wpierdalam mięso i nikt nikomu nie przeszkadza i nie muszę w niczym brać udziału
@PrzegralemZycie Przyznaj sie po prostu, że ci sałatka z ziemniaków cebuli i ogórka kiszonego nie wyszła a nie psioczysz na święta Xd.
Zaloguj się aby komentować