168580 + 116 = 168696
#gróbywgurach
Na Wielkanoc 2025 i związany z nią wypad w rejon Gór Stołowych czekałem bardzo długo, planując w Komoocie co rusz to nową trasę. Los jak zwykle okazał się przewrotny i ponownie zapewnił mi perturbacje na tle zdrowotnym, tym razem serwując mix przeziębieniowo-anginowy. Jeszcze w piątek rano zastanawiałem się, czy w ogóle jest sens brać rower ze sobą.
Na szczęście, udało się względnie doprowadzić zdrowie do porządku i przed 8 rano ruszyłem w drogę.
Ta wiodła przez kilka ciekawych podjazdów:
1) przez serce Gór Stołowych, z fenomenalnym widokiem na Szczeliniec Wielki (x2),
2) ze Szczytnej za Górę Sępią, ten podjazd pokonał mnie 2 lata temu, więc ambicja była mocno podrażniona,
3) następnie Autostradą Sudecką, w kierunku najwyżej położonego schroniska górskiego na świecie 😎,
4) na punkt widokowy w Radkowie, na który wczoraj wtoczyłem się z buta.
Ubrałem się w zestaw krótkie bibsy+potówka+koszulka+cienka bluza. Nie wziąłem niestety żadnego kominu na szyję i poranne 8 stopni nieco poczułem. Na szczęście 11 km podjazdu zapewniło osłonę od wiatru, a także pozwoliło skutecznie się rozgrzać. Temperatura szybko wzrastała, zapewniając komfort termiczny. Bowiem od godziny 11 było już całkiem ciepło, na tyle, że bluzę zapinałem tylko na zjazdach.
Na wyróżnienie zasługuje jakość nawierzchni. Totalny top, z tych 115,6 km, może łącznie bym zebrał kilometr, gdzie musiałem baczniej zwracać uwagę na jezdnię i gdzieniegdzie podnieść tyłek.
Przyszłościowo na liście ToDo umieszczam podjazd na schronisko PTTK Jagodna od strony Bystrzycy Kłodzkiej, którym dzisiaj zjeżdżałem.
#rowerowyrownik #szosa