#pord

1
9
Catharsis

Oj niestety ale nie wszystkim dzieciom tam to tak dobrze wchodzi xDDD
https://www.youtube.com/watch?v=eIIfqnVQ5MA

Zaloguj się aby komentować

PYTANIE: Kto ma pierwszeństwo? Skodziarz czy Ty?

PYTANIE 2: Dlaczego?

#prawojazdy #pord #polskiedrogi #ruchdrogowy #przepisyruchudrogowego

Warunki:

  • jedziesz na skrzyżowaniu prosto

  • tak, z prawego pasa (ulica dwukierunkowa)

  • typ z kurczakiem na masce jedzie zgodnie ze strzałką

  • skodziarz jest już na skrzyżowaniu a Ty stoisz przed znakiem A-7

6bba6a9e-02e0-44e0-b294-c2cb75530ebb
parabole

@dolchus

  1. Skoda

  2. Wykonując manewr skrętu przed Tobą będzie na drodze z pierwszeństwem. Poza tym masz znak ustąp pierwszeństwa na skrzyżowaniu, na którym on już jest.

Statyczny_Stefek

@dolchus Przyszedłem tylko dowiedzieć się gdzie jest kurczak na masce.

tomilidzons

Ty masz pierszeństwo, ale musiałem sprawdzić znaki z innych stron na google maps, aby się upewnić.

Gdybys miał jeden z poniższych znaków, to skoda miałaby pierszeństwo. W każdym innym przypadku to ty masz pierszeństwo.

5bb2426a-8a8f-497b-96d1-9e42a9f7e22f
1cce7bf8-289d-4323-bb1b-07518a70a6b8

Zaloguj się aby komentować

Miałem wrzucać dzisiaj pewną zagadkę drogową, ale po dzisiejszym dojeździe do pracy musi mi się ulać najpierw pewien komentarz.


Myślę, że powinno się zabrać prawo jazdy tak z 20% "kierowców" w tym kraju!


7:00, słońce za grubymi chmurami, bardzo gęsta mgła. Jadę sobie S8, widoczność na 20m max i nagle z tej mgły i mżawki i pochmurności wyłania się samochód... ZERO ŚWIATEŁ Z TYŁU! Null! Mowa o pozycji, bo o przeciwmgielnych nie mam ambicji nawet marzyć.


Jak ci debile zdają kurs i egzamin na prawko? Kto im pozwolił za kółkiem siąść? Gdzie jest kwa policja?!


Powtórzę! 20% samochodów, które mijałem dzisiaj na ekspresówce w warunkach bardzo słabej widoczności, jechało na dziennych lub bez świateł w ogóle! Dosyć z tolerancją dla głupich ludzi!


#samochody #motoryzacja #prawojazdy #kodeksdrogowy #pord

sireplama userbar
Jarem

@sireplama Nie rozumiem ledów. Znaczy się świateł dziennych. Oszczędność prawdę żadna. W starych lampach, jak nie ma ksenonów, to nie widzę sensu oszczędzać żarówkę.

osn_jallr

Inna kwestia że tylne lampy powinny się po prostu świecić nawet jak z przodu są dzienne

notak

@sireplama Kiedyś to tu poruszałem to uzyskałem komentarze, że pewnie zazdroszcze bo mnie nie stać na auto z czujnikiem zmierzchu

Zaloguj się aby komentować

W ciągu ostatnich paru dni na Hejto pojawiło się sporo dyskusji na temat pierwszeństwa łamanego i używania kierunkowskazu.


Z punktu widzenia instruktora są to problemy nierozwiązywalne przy obecnym kształcie prawa o ruchu drogowym. Dlaczego? Ponieważ w przepisach brakuje definicji „kierunku jazdy” i „kierunku ruchu”.


Powoduje to, że zawsze będą powstawać dwa przeciwstawne obozy – każdy ze swoją definicją tych pojęć oraz własną interpretacją przepisów.


Nie pomaga też Ministerstwo Infrastruktury, które nie dostrzega problemu w obecnych regulacjach.


Osobiście jestem zwolennikiem definicji stworzonej przez prof. Ryszarda A. Stefańskiego. W swoim komentarzu do ustawy podaje, że zmiana kierunku jazdy to manewr polegający na kontynuowaniu jazdy w innym niż dotychczas kierunku, niewynikającym jedynie z przebiegu drogi, lecz zależnym od woli kierującego.


Wiem jednak, że istnieją inne definicje.


Nie będę owijał w bawełnę – w praktyce szkoli się pod wymogi okolicznego WORD-u.


Dodatkowym problemem jest fakt, że tabliczki T-6a pokazują przecięcia się dróg pod różnymi kątami, a na skrzyżowaniach występują łuki o mniejszym lub większym promieniu. Przejazd przez skrzyżowanie nie jest najlepszym momentem na akademicką analizę, pod jakim kątem drogi się przecinają lub czy łuk jest wystarczająco „prosty”, by użycie kierunkowskazu było zasadne lub nie.


Swoim kursantom staram się wyjaśnić takie sytuacje innym przepisem:


Art. 3.


1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo – gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić, zakłócić spokój lub porządek publiczny, a także narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.


Kierowca powinien zastanowić się, czy włączenie kierunkowskazu lub jego brak pomoże czy utrudni ruch innym uczestnikom i na tej podstawie podjąć decyzję.


Uważam, że na drodze z „pierwszeństwem łamanym” prowadzącej w prawo włączenie kierunkowskazu nikomu nie szkodzi, a jednocześnie upewnia innych kierujących co do naszego zamiaru. Dlatego jestem zwolennikiem sygnalizowania.


Polecam też, aby w dyskusjach na ten temat nie dać się ponieść emocjom. To, że ktoś ma inne zdanie, nie wynika z jego niewiedzy czy „znalezieniu prawa jazdy w chipsach”, ale z braku precyzyjnych zapisów w ustawie dotyczących niektórych definicji.


A jak ktoś ma chwilę, to polecam artykuł , który prześwietla ten problem.


#pord #prawojazdy #brd #kierowcy

71c27330-0a62-4fc4-b98a-b65650239936

Zaloguj się aby komentować

Już na dobre zagościła w naszym kraju jesień, temperatury są coraz niższe, więc coraz częstsze są poranne przymrozki, a wraz z nimi zaczęło się poranne skrobanie szyb w aucie. 


Pewnie niebawem w prasie motoryzacyjnej i w programach informacyjnych padnie informacja o tym, że nie wolno czyścić szyb/odśnieżać samochodu na uruchomionym silniku.


Być może nawet jakiś nadgorliwy policjant będzie próbował dać komuś za to mandat. 


W tym krótkim wpisie, chcę wam pokazać, że taki zakaz nie istnieje, a ci, którzy o nim mówią chyba nigdy nie przeczytali w ustawie, co dokładnie jest zabronione. 


Najczęściej dziennikarze piszą coś w stylu, że zabronione jest pozostawienie uruchomionego silnika na dłużej niż 1 minutę. Jak jest faktycznie? 


Art. 60. 2. Zabrania się kierującemu:


  1. pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze;

Z przytoczonego wyżej artykułu wynika, że nie ma zakazu odpalania samochodu na czas ponad 1 min, jest tylko zakaz postoju na obszarze zabudowanym z uruchomionym silnikiem. 


Może teraz niektórzy z was pomyślą sobie: a jaka to różnica? Przecież pozostawienie nieruchomego pojazdu na dłużej niż 1 minutę, to właśnie postój. 


Jeśli jednak przejdziemy do części kodeksu zawierającej podstawowe definicje, okaże się, że nie zawsze tak jest:


postój pojazdu – unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające dłużej niż 1 minutę;


zatrzymanie pojazdu – unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów;


Zerknijmy na ostatnią cześć definicji zatrzymania pojazdu: każde unieruchomienie pojazdu wynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego. 


Teraz przeniesiemy się do art 66.1:


Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego:


  1. zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu;

I teraz, wiedząc to wszystko wracamy do sytuacji z odśnieżaniem pojazdu i skrobaniem naszej zamarzniętej szyby. 


Przychodzimy rano na parking, nasz samochód aż skrzy się w promieniach wschodzącego słońca, od szronu, który zajął wszystkie szyby. 

W tym momencie, nasze auto jeszcze wykonuje postój, bo z własnej woli unieruchomiliśmy samochód po powrocie z pracy dnia poprzedniego. 


Chcielibyśmy nim ruszyć, ale zabraniają nam tego przepisy (bo pojazd ma być tak utrzymany, aby korzystanie z niego zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy). 

Teraz możemy odpalić samochód i zacząć powoli i dokładnie skrobać szyby. Nie musimy się spieszyć, bo odkąd zmieniły się nasze intencje, czyli unieruchomienie pojazdu już nie jest zależne od nas, tylko wynika wprost z przepisów ruchu drogowego (art. 66.1.) Nie jest ważne czy będziemy stać 1 minutę, 2 czy 5. Dlaczego? Bo zgodnie z wcześniej przytoczoną definicją takie unieruchomienie jest zawsze zatrzymaniem. A zatrzymanie z odpalonym silnikiem nie jest zabronione.


#prawojazdy #pord #kodeksdrogowy #przepisy #ciekawostki

b258c4a4-8297-4b0d-8717-f6cccde2bfef
Maciek

@Onestone nienawidzę przepisów i języka prawnego właśnie przez to że aby cokolwiek zrozumieć i wywnioskować to musisz spędzić kilka godzin, a i tak później wyjdzie że gdzieś jest precedens.


Moja żona jest po prawie i ona twierdzi że tak musi być, bo dla prawników nie może być pola do interpretacji słów na różne sposoby, one muszą znaczyć dokładnie to co znaczą. I to by miało sens gdyby nie dziesiątki wykładni i to że to jak te pięknie zdefiniowane pojęcia złożą się w przepisy i prawa, to potem w odniesieniu do innych przepisów i praw można stosować wykładnie i już przestaje się robić konkret a zaczyna szambo. Echhhhhh

Dzawny

W sądzie Cie uświadomią że pojazd się przygotowuje do jqzdy przed uruchomieniem a nie po włączeniu silnika. Jak masz rozbita szybę albo nie masz tablic rejestracyjnych to też włączasz zapłon przed usunięciem przeszkody do jazdy?


Dużo zdrówka.

Zaloguj się aby komentować

Gdy poruszamy się wąska, górska drogą i z przeciwka pojawi się drugi pojazd, może pojawić się problem, kto ma zjechać na bok i ustąpić pierwszeństwa przy wymijaniu.


Jeśli sięgniemy do prawa o ruchu drogowym, nie znajdziemy tam żadnego artykułu na ten temat. Z pomocą przychodzi jednak Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym.


Artykuł 12 

Wymijanie

(...)

2. Na drogach górskich i na drogach z dużym spadkiem o podobnej charakterystyce, na których wymijanie jest niemożliwe lub utrudnione, kierujący pojazdem jadącym z góry powinien zjechać na bok drogi w celu przepuszczenia pojazdu jadącego pod górę, z wyjątkiem przypadku, gdy sposób rozmieszczenia wzdłuż drogi zatok umożliwiających pojazdom zjechanie do nich jest taki, że, uwzględniając szybkość i pozycję pojazdów, pojazd jadący pod górę ma przed sobą zatokę i że byłaby konieczna jazda do tyłu jednego z pojazdów, jeżeli pojazd jadący pod górę nie zjechałby do tej zatoki.

Jeżeli jeden z dwu pojazdów wymijających się jest zobowiązany do cofnięcia się dla umożliwienia wymijania, to pierwszeństwo jazdy bez cofania mają zespoły pojazdów przed wszystkimi innymi pojazdami, ciężkie pojazdy przed lekkimi pojazdami i autobusy przed samochodami ciężarowymi; jeżeli chodzi o pojazdy tej samej kategorii, to obowiązany do cofnięcia się jest kierujący pojazdem jadącym z góry, chyba że wykonanie tego manewru jest w sposób oczywisty łatwiejsze dla kierującego pojazdem jadącym pod górę, w szczególności, gdy znajduje się w pobliżu zatoki.


#pord #prawojazdy #ciekawostki

b7e090b8-67d9-43a4-854c-9397f9596843
jimmy_gonzale

Ale ja nie podpisywałem żadnej konwencji

Dzawny

Mnie uczyli 25 lat temu na kursie prawa jazdy ze pierwszeństwo ma jadący pod górę.

Ilirian

To już chyba ostatnie okrążenie tej mapki w internecie. Kolejnej kompresji nie wytrzyma legenda xD

Zaloguj się aby komentować

ten_kapuczino

@dolchus jak czytam takie głupoty, to tylko utwierdzam się w przekonaniu że w szkole powinien być osobny przedmiot z rachunku prawdopodobieństwa i jego znaczenia praktycznego. A także że jego zaliczenie powinno być wymagane do uzyskania prawa głosu. Dziecko w foteliku jeździ kilka razy dziennie, a autokarem kilka razy w życiu.

GrindFaterAnona

@ten_kapuczino jak czytam twoj wpis to tez sie utwierdzam w przekonaniu, ze w szkole powinien być osobny przedmiot z rachunku prawdopodobieństwa i jego znaczenia praktycznego xD przeciez nie ma znaczenia jak prawdopodobne jest, ze dziecko pojedzie danym srodkiem transportu. ma byc bezpieczne niezaleznie czy jezdzi codziennie czy raz na 5 lat

Galaktycznyrezonator

@ten_kapuczino Ton równie złośliwy co perspektywa ograniczona. Jestem z małej miejscowości, gdzie ja i inne dzieciaki musieliśmy dojeżdżać do szkoły autobusem dosłownie codziennie przez całe lata.

FoxtrotLima

@dolchus ale to chyba mowa o miejskich autobusach, które mają dużą masę i jeżdżą stosunkowo powoli. Dlatego można w nich stać i trzymać się poręczy.

Natomiast w PKSach czy innych Flixbusach chyba jest obowiązek przewożenia dzieci w fotelikach? Zdrowy rozsądek by też tak nakazywał.

dolchus

@FoxtrotLima Co do flixbusa i wyciczkowców i prawa drogowego w innych krajach to nie wiem. Ale co do pasów to wielokrotnie jeździłem autokarami i busami po kraju i ani razu nie było sytuacji że kierowca kazał pasy zapinać, więc nie ma tu większej różnicy czy chodzi o miejskie czy miedzymiastowe. A w pksach to nawet jak jechał między wioskami to często na stojąco ludzie upakowani byli z dziećmi czy bez kiedy kierowca leciał sobie 90kmh poza zabudowanym

Olmec

Ostatnio jechałem z synem autokarem. Mieliśmy przypięte pasy biodrowe. Jakaś k⁎⁎wa postanowiła wymusić pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Kierowca po heblach (było naprawdę blisko), w efekcie syn uderzył głowią o stolik. Ludzie nie mają wyobraźni. Zapewne w mniemaniu tej kobiety nic się przecież nie stało, przecież tylko autobus musiał "trochę" przyhamować. Ha tfu.

dolchus

@Olmec no widzisz, życie ¯\_(ツ)_/¯ Wg mnie najwygodniejszy i najbezpieczniejszy to jest transport kolejowy: zawsze możesz sobie wstać połazić, pojść do wc, a jak taka głupia baba wjedzie pod pociąg to poczujesz tylko małe szarpnięcie

Zaloguj się aby komentować

Hej. Mam dla Was małą zagadkę drogową, zobaczymy co o niej myślicie.


Najpierw jednak muszę z góry sprostować jedną rzecz, bo już kilka razy zawiodłem się na ludziach, z którymi poruszałem tę kwestię. Nie promuję poruszania się po drogach, w sposób który będzie omówione niżej, sam tak nie robię i Wam to odradzam! Uprzedzam też, że czarno widzę Wasze szanse, jeżeli chcielibyście tak usprawiedliwiać stłuczkę, którą spowodowaliście. To tylko przykład jak często debilnie i nie do końca jasno sformułowane są przepisy Prawa o Ruchu Drogowym i jak wiele porządku na drogach to tak na prawdę efekt przyzwyczajeń lub "kultury".


Wyobraźcie sobie skrzyżowanie w formie krzyża. Dla ułatwienia, drogi wiodące do skrzyżowania, będę opisywał kierunkami świata. Na osi wschód-zachód umieszczone są znaki D-1 (Droga z pierwszeństwem), a na osi północ-południe znaki A-7 (ustąp pierwszeństwa). Na skrzyżowaniu działa sygnalizacja świetlna w formie sygnalizatorów S-1 (3 światła bez strzałek i dodatkowych sygnalizatorów). Z każdej strony na skrzyżowanie wiedzie jeden tylko pas i jeden z niego "wychodzi". Na środku skrzyżowania nie ma wymalowanych żadnych znaków poziomych.


Wyobraźcie sobie teraz pojazd A, który jadąc z południa na północ, przejeżdża pod sygnalizatorem S-1, na którym świeci się ZIELONE światło i gdy wjeżdża w obszar przecięcia się dróg uderza w pojazd B, który nadjechał ze wschodu i wjechał na skrzyżowanie na CZERWONYM świetle.


Nikomu nic się nie stało, uszkodzone są pojazdy, kierowcy zjeżdżają na chodnik by ustalić winą.


Kierowca A twierdzi, że on nie jest winien zderzenia, ponieważ wjechał na zielonym i to B jest winien stłuczki i powinien pokryć koszty naprawy samochodów.


Kierowca B twierdzi, że rzeczywiście wjechał na czerwonym i gotów jest zapłacić mandat za to, ale przecież to A uderzył w jego samochód gdy miał go z prawej strony, więc to A jest winien bezpośrednio kolizji.


Jak myślicie? Czy B ma jakieś podstawy by się bronić?


#motoryzacja #prawo #prawojazdy #samochody #pord #przepisyruchudrogowego

sireplama userbar
Piechur

Jak koledzy wspomnieli - sygnalizacja ma pierwszeństwo, później znaki drogowe i poziome, na końcu ogólne zasady o ruchu drogowym. Jak na skrzyżowaniu nie było policjanta, który dodatkowo kierował ruchem i puścił auto B, to jego kierowca jest w d⁎⁎ie.

sireplama

@Piechur Odpisałem już @wonsz - S-1 nie definiuje pierwszeństwa, chyba że oczywiście przedstawicie przepisy, które udowodnią, że to nieprawda. I nie, art 5. nie jest dowodem na pierwszeństwo wynikające z S-1, bo analogicznie można by się tłumaczyć, że S-1 z zielonym światłem ma pierwszeństwo nad B-33 i można na np. 30 km/h jechać 70.


S-1, według jego ministerialnej definicji, pozwala się tylko i wyłącznie przekroczyć lub tego zabrania, ale nie definiuje pierwszeństwa pojazdów.


Są na to też inne dowody, ale nie chcę się wypstrykać od razu ze wszystkich argumentów, dajcie mi szanse na jakieś kontry :]

dolchus

@sireplama Pytanie zasadne ponieważ jedyna sytuacja kiedy B mógłby być poszkodowanym to wtedy kiedy utknął na skrzyżowaniu np ze względu na natężenie ruchu - wówczas kierowa A w niego celowo wjechał (tylko to trzeba mieć jak udowodnić).

Natomiast jeżeli B wjechał na czerwonym i jeszcze się do tego przyznaje to nawet niech sprawa idzie do sądu - dostanie skierowanie na badania, a jak dobrze pójdzie to odebrane uprawnienia. Kto wie - może się okaże że jest niepoczytalny lub to początki demencji ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

TYLE W TEMACIE.

sireplama

@dolchus Super, ja się zgadzam. Tylko uzasadnij to przepisami proszę, bo tutaj tkwi haczyk właśnie.

dolchus

@sireplama No jak to jakimi przepisami?


  • Po pierwsze to sygnalizacja świetlna ma pierwszeństwo nad znakami pionowymi - Art.5. PORD

  • Po drugie to niezastosowanie się do sygnalizacji przez B - Art. 92. § 1 KW


Nie do końca rozumiem co planujesz z gościem zrobić...

Sam kogoś chcesz pozwać czy jak??

sireplama

@dolchus@Piechur@Zielczan@SuperSzturmowiec@wonsz@kubex_to_ja Dobra, przechodzę więc do ULTIMATE argumentu przepisowego Kierowcy B, ale najpierw odpowiedzcie mi (z przepisami proszę) kto jest winny w sytuacji II :


Na tym samym skrzyżowaniu, gdy Kierowca A i B kłócą się, kto spowodował kolizję, od południa, na zielonym świetle wjeżdża pojazd C i zamierza skręcić w lewo w zachodnią drogę. W tym samym czasie, na zielonym świetle, z północy wjeżdża pojazd D, który jedzie prosto. Pojazdy zderzają się. Kto miał pierwszeństwo, a kto jest winien spowodowania kolizji? Proszę o cytowanie przepisów!

wonsz

@sireplama obaj jadą z podporządkowanej na zielonym, C ma D z prawej więc musi go puścić. To jest tak proste że pewnie jest coś w związku z tymi miszczami co się jebneli wcześniej w kontekście sytuacji na skrzyżowaniu

sireplama

@wonsz Wyjaśni się jak podasz mi przepis z PoRD do tego co piszesz.

Zaloguj się aby komentować

def

jak nie ma pasów w odległości 100 m (chyba), to pieszy może przejść po upewnieniu się, że nic nie jedzie. Popieram, powszechnie stosowane w UK.

Nemrod

Mało tego, masz prawo przekraczać jezdnię na każdym jednym skrzyżowaniu, nawet jak nie ma pasów (nie dotyczy dróg o dwóch pasach ruchu i torowisk) - tylko wtedy nie masz pierwszeństwa. Tu jest skrzyżowanie.

Marchew

@MostlyRenegade @def @Nemrod @serwer

A tutaj jak to (czasami) wygląda w Niemczech, oglądać od 7:27, zalecam przyspieszyć x2.

https://youtu.be/i-YNtObncNI?feature=shared&t=447@serwer

Soadfan

Rygas pojechał fajnie.

Zaloguj się aby komentować