Patrzcie jaka zadowolona menda po corocznym szczepieniu. Chyba dobry towar jej dali
#manwithmalamute #psy #pieskiezycie

Patrzcie jaka zadowolona menda po corocznym szczepieniu. Chyba dobry towar jej dali
#manwithmalamute #psy #pieskiezycie

@conradowl
-dobra panie wieteryniarz, ja se daje wyciąć jajka ty mi dajesz głupiego jaśka co mnie potrzyma że trzy dni
-okej, pies
5 minut później
-Taki dzielny pacjent to skarb
-Tak, to mój Burek siurek ukochany
-Zazdroszcze
-<Burek czeka>
-a co mu jest?!
-takie tam poszczepienne, 800 złotych proszę, bo to na nową grypę odbytniczą psów
-moge kartą
-nie, niestety tylko gotowka
#takbylo
@conradowl dała się zacipować lewakom
Mordo to na pewno była szczepionka?
Zaloguj się aby komentować
@Seele to jest idealny obrazek pokazujący aktualna kulture posiadania psa, a wlasciwie jej brak, nie wyobrażam sobir aby pies byl mi nieposłuszny...
Kobieta w bloku obok ma psa, ten pies szczeka 24/7, i generalnie zabawa wyglada tak ze on drze sie na psa a pies szczeka i tak 2 godziny dziennie xD bedzir juz drugi miesiac jak nie wpadla aby moze zaczac szkolenie
Zaloguj się aby komentować
Aktualnie życie w dużym mieście nie ma najmniejszego sensu, jeśli ktoś chce zbudować rodzinę i żyć na godnym poziomie. Duże miasto to pierwszy przystanek w kierunku rewolucji, która będzie opierać się na życiu na abonament. Wynajem, współdzielenie, model rodziny 2+1 ("mama, tata, pies").
Zmiany widać gołym okiem. Nadchodzi zakaz wjazdu do miast dla starych aut spalinowych, być może wejdzie w życie zakaz produkcji aut spalinowych, elektryki (oczywiście dla klasy wyższej), do tego Fit for 55 i wiele innych.
Wiecie ile kosztuje 85 metrowe mieszkanie w Gdyni w innej lokalizacji, niż dojazd godzinę do pracy w korkach? Ponad milion złotych. Z miejscem parkingowym to z 1,2 miliona
Mieszkanie na własność, samochód i dzieci to coś, co miało zapewne wiele z waszych rodziców, ale dla was, a na pewno dla młodszych pokoleń, będzie to za chwilę czymś nieosiągalnym.
Każdy żyje tak jak chce, ale NIECH KAŻDY ZADA SOBIE TO PYTANIE. Czy za dzieciaka marzyliście o tym, by mieszkać w zakorkowanych miastach, nie posiadać żadnej własności, żyć na abonament, pracować jako pionek w korpo, spędzać 3/4 czasu wolnego korzystając z co raz to nowych aplikacji, wypłukać się z uczuć i nie być zdolnym do zbudowania stałej relacji z partnerem? Pokolenie Z jest totalnie bezwartościowe i za sens życia uznaje konsumpcję.
A mi konsumpcja nie jest potrzebna, potrzebne jest mi życie, nie złota klatka. Wolałbym być takim Jankiem za średnią krajową z 10 letnim autem i kochającą rodziną, niż być niewolnikiem globalnych trendów.
Przyjechałem do dużego miasta, w którym wcześniej studiowałem, ale zadaje sobie pytanie - w sumie po co? Chyba tylko przepracować swoje, nałapać kontaktów i skilla i uciekać na zdalną. Jestem mega ciekaw jak przy dzisiejszej sytuacji gospodarczej i tej na rynku nieruchomości, ludzie będą chcieli tutaj sobie układać życie. A nie każdy będzie w stanie zarabiać +10k miesięcznie, bo wystarczy spojrzeć, ile ludzi w Polsce ma takie zarobki.
#pracbaza #nieruchomosci #inflacja #pieskiezycie #korposwiat #takaprawda #bekazpodludzi #gownowpis
Ludzie żyją w dużym mieście nie dlatego że lubią małe mieszkania i długi czas dojazdu do pracy tylko ze względu na pracę.
Dostrzegalne zmiany nie wynikają według mnie z globalnego planu na zniszczenie nam życia tylko są to naturalne zmiany wynikające z:
-duzego zagęszczenia ludzi i rozrostu największych miast. Siła rzeczy trzeba blokować ruch samochody bo 2 miliony ludzi z aglomeracji Warszawskiej nie może dojeżdżać do pracy samochodem. Ale nie powiemy tego ludziom wprost więc znajdźmy argument o truciu wywołany przez stare samochody, dla elektryków pojawi się bariera cenowa - samochodów będzie mniej i efekt osiągnięty
-zbyt małego opodatkowania najmu nieruchomości względem innych inwestycji, słabej kultury inwestorskiej, centralizacji - rozwija się tylko kilka największych miejsc w Polsce. Brak jakiegokolwiek protekcjonizmu na rynku nieruchomości itp.
Mała podaż duży popyt powoduje rozrost miast i dłuższy czas dojazdu.
-elektryki i zmiana zrodeł energii - jest logiczna decyzja dla krajów które nie śpią na ropie.
- rozwój subskrypcji, współdzielenia, najmu - wynika z tego że koszty posiadania i nabycia pewnych rzeczy są niewspołmierne do potrzeb. Jeżeli mieszkasz w dużym mieście to carsharing/uber może być bardziej opłacalny niż własny samochód którym nie dojedziesz do pracy bo nie będziesz miał gdzie zaparkować a sklep masz pod nosem.
To wszystko są logiczne decyzję, ale to czy ktoś kieruje się logiką czy checią udupienia plebsu nie zmienia rezultatu tych zmian.
Jasne, jeżeli jesteś specjalistą IT który dyktuje warunki to możesz pracowac w pełni zdalnie z miejsca którego chcesz i mieć ciastko i zjeść ciastko. Ale większość ludzi musi wybierać pomiędzy normalna praca która jest w dużych miastach a niskimi cenami nieruchomości/przestrzenią.
O ile nie będzie nakazu pracy zdalnej to nic się nie zmieni, największe miasta i ich okolice będą się rozszerzać a reszta będzie wymierać zarówno społecznie jak i gospodarczo. Dzietność upadnie, pary zamiast segmentów w sypialniach największych miast będą kupować małe dwa pokoje, w tej samej sypialni która zamiast segmentów będzie mieć osiedla bloków.
Wołałbys być Jankiem że średnia krajową.... Tylko że w powiatowym ta średnia to kosmicznaflota.jpg znaleźć pracę na normalnym stanowisku za normalne pieniadze jest trudno, a jak już znajdziesz to się jej kurczowo trzymasz bo nie ma konkurencji. Pracownik IT w powiatowym może zarabiać minimalna+ kilkaset i nie będzie miał zdolności kredytowej na jakąś tania kawalerkę mimo że będzie ona kosztować 2x mniej niż w wojewódzkim. Może mieszkać że starymi i spędzić młodosc na odkładaniu hajsu na mieszkanie, może wynajmować i nie móc nic odłożyć ale może też wyjechać.
Gdy wyjedzie do wojewódzkiego to wynajmując pokój będzie mieć szansę na kredyt - zdolność i odłozenie na wkład.
Także błednie zakładasz że jest jakiś dobry wybór dla przecietnego człowieka, są same złe i ludzie wybierają mniejsze zło czyli duże miasta.
@Lopez_
Nie rób tego, marnujesz potencjał!: A mi konsumpcja nie jest potrzebna, potrzebne jest mi życie, nie złota klatka. Wolałbym być takim Jankiem za średnią krajową z 10 letnim autem i kochającą rodziną, niż być niewolnikiem globalnych trendów.
Poniżej to lepszy plan:
Chyba tylko przepracować swoje, nałapać kontaktów i skilla i uciekać na zdalną. Jestem mega ciekaw jak przy dzisiejszej sytuacji gospodarczej i tej na rynku nieruchomości, ludzie będą chcieli tutaj sobie układać życie. A nie każdy będzie w stanie zarabiać +10k miesięcznie, bo wystarczy spojrzeć, ile ludzi w Polsce ma takie zarobki.
Jakbym wiedział to co wiem teraz, w życiu nie pracowałbym w Polsce, ale wiesz, każdy musi swoje błędy popełnić, sam nie wiem czy potrafiłbym pracować w obcym środowisku na początku. A jestem tu gdzie jestem z powodu wszystkich nawet błędnych decyzji podjętych w przeszłości. I nie jest źle
K⁎⁎wa, sam się nad tym zastanawiam. Problem w tym, że w Krk mam najwięcej znajomych obecnie i jakbym chciał pracę hybrydową, dobrze by było mieć dojazd w skończonym czasie.
Żyje w małym miasteczku i ludzie mają tutaj super domki, takie coś w wielkim mieście to obecnie już koszty milionów, masakra, a zwykłe mieszkanie w bloku dawno przekroczyło pół bańki.
Zaloguj się aby komentować
Carn Laith - szczyt w Szkocji, 976m n.p.m.
Jedna z moich ulubionych górek, fajna ścieżka, nowy parking, od zarąbania kamiennych schodków.
Ta niedziela była fantastyczna.
#manwithmalamute #psy #pieskiezycie



Fajne bydlę
Psiur też super.
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry,
Wczoraj było trochę słońca, więc wybraliśmy się na klify, plażę i do KFC (to już tylko ja) oraz kość (to tylko Daisy).
Dziś pochmurno, ale myślę że gdzieś się przejdziemy znowu.
Przy okazji - ryb nie złapaliśmy
#manwithmalamute #psy #pieskiezycie

Przepiękny czworonóg. Proszę się tam opiekować porządnie a nie tak na odpierdol.
Ależ ostatnio plaga tej rasy.
Chcoaiz przyznam, ładne są
@conradowl Jak często ta śnieżynka musi być kąpana?
Zaloguj się aby komentować
@Seele taka złośliwa menda jak mój
Zaloguj się aby komentować
Ale mnie wkurwia to nakręcanie hejtu na psychoterapię. Przegrywy i różnej maści spierdoksy sieją propagandę w Internecie, że psychoterapia nic nie daje, a cały mechanizm ma służyć tylko temu, żeby Julki zarabiały kasę za nic XD Co za stek bzdur.
Przede wszystkim psychoterapia to nie jest czarodziejska różdżka i nikt za Ciebie nic nie zrobi. Pomoże ci za to walczyć ze swoimi problemami i pokaże jak. Większość z tych toxiców nawet nie próbuje, albo próbuje tydzień, dwa, miesiąc i zniechęca się, twierdząc że to ściema.
Na efekty psychoterapii trzeba czekać sporo, zmiana nie jest zauważalna z dnia na dzień, ale jej efekty potrafią być nawet długofalowe. Jako 27 letni chłop, który uczęszczał na takową 2,5 roku z powodu nerwicy lękowej za nastolatka (cholernie mi było ciężko, ale przezwyciężyłem wszystko), powiem wam, że podejście, nastawienie i niektóre rzeczy zostały mi z niej do teraz i staram się pamiętać o tym, kiedy dotykają mnie problemy, nawet duże, ale charakterystyczne dla przeciętnego zjadacza chleba w tym kraju, a nie zaburzeń.
Właściwie, to im starszy jestem, tym żyje mi się z samym sobą lżej. Jak coś robię, nie odkładam, nie zatrzymuję się, widzę efekty, gdzieś dążę, mam dużą pewność siebie. Oczywiście gro rzeczy na to wpłynęło, ale wydaje mi się, że z wiekiem jest co raz lepiej. A lepiej jest dlatego, że kiedyś musiałem dźwignąć się z dna. Nawet jak już czułem się dobrze, byłem zdrowy, musiałem robić małe kroki, żeby przezwyciężać jakieś swoje lęki i niechęci. Każde zaburzenie ma swoje podłoże.
#psychoterapia #psychologia #takaprawda #przegryw #bekazpodludzi #gownowpis #pieskiezycie
@Lopez_ idź na terapię skoro wkurza cię wyśmiewanie terapii.
@Lopez_ ogólnie terapia może pomóc ale są takie jednostki gdzie nic nie pomoże. To też zależy na jakiego lekarza trafisz. Nie da się wszystkim pomóc po prostu. Świat nie jest sprawiedliwy i niektórzy ludzie są po prostu uszkodzeni lub mają w życiu gorzej. Jak ktoś pochodzi z patologicznej rodziny jest biedny niski, brzydki nie ma żadnych talentów nie dziedziczy żadnego majątku to w jaki sposób ma takiej osobie pomóc terapia? Poprawi to jego stan bycia? Zacznie wiecej zarabiać? Dostanie mieszkanie? Nie. To co najwyżej pudrowanie syfa i próba zaakceptowania chujowego stanu rzeczy. Dużo przegryw nie mają jakichś problemów ze sobą co najwyżej jakieś delikatne objawy ze spektrum autyzmu. Mają po prostu mega ch⁎⁎⁎we życie w porównaniu do reszty społeczeństwa w jakiś sposób od reszty społeczeństwa odstają i przez to nie są w pełni przez społeczeństwo akceptowani tutaj żadna terapia nie pomoże.
@Lopez_ trochę rozumiem, ale... To wygląda jak reakcja obronna, dewaluacja, odmawianie sobie braku sprawstwa w ramach obrazu niegoscinnego, fatalistycznego, manipulatywnego świata.
I to spełnia pewne funkcje, coś daje, przed czymś broni.
Zaloguj się aby komentować
Dawno nas tu nie było więc tylko malutkie info dla śledzacych tag #pieskiezycie że wszystko u nas dobrze
#pies #psy #pokazpsa #zwierzaczki
https://www.facebook.com/reel/197067419714674?s=yWDuG2&fs=e
Sorry za fb ale nie chce mi sie pakować na YT.
Pozdrawiam wszystkich pieso

Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry,
To co, kto dzisiaj idzie na spacer? No to już, idźcie, ja popilnuję kanapy.
#manwithmalamute #psy #pokazpsa #pieskiezycie

@conradowl tylko kto w tym czasie będzie miziać?
Zaloguj się aby komentować
Wojna
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
Jestem totalnie rozbity psychicznie. 10 miesięcy temu wyprowadziłem się z moją dziewczyną (prawie 6 lat razem) do większego miasta, w którym studiowaliśmy zaocznie (ja skończyłem 2 lata temu ona teraz się obroniła). 25/27 lvl here. Mieliśmy tu nawet niezłą pracę, ale chciałem lepszych perspektyw. Zdobyć doświadczenie, kontakty, wpisy do cv, wrócić nawet pewnego dnia i pracować zdalnie/hybrydowo (1-2x w tyg bym dojechał te 100km)
Od tego czasu zmarła moja ukochana kotka (17 lvl), mój tata miał operację na raka i cierpi po niej, stan zdrowia mojej babci (alzheimmer) uległ znacznemu pogorszeniu. W pracy - Odrzuciłem lepszą ofertę dla "rozwoju" gdzie start up okazał się totalnym gównem i niespełnionymi obietnicami ,przepaloną kasą inwestora przez nieumiejętnie zarządzającą kadrę. Brak perspektyw.
Moja dziewczyna powiedziała mi, że nie wie czy coś między nami jeszcze jest i może powinniśmy się rozstać. Po mojej mamie była/jest dla mnie najważniejszą osobą. Mieliśmy szczerą rozmowę i mówi, że bardzo chce, żebym o to zawalczył i się nie poddawał i ona też się postara, ale to będzie trudne.
Strasznie się oddaliliśmy od siebie. Przez ostatnie 10 miechów spędzaliśmy mnóstwo czasu osobno, niby będąc razem - w oddzielnych pomieszczeniach. Pracuję 9-17 ona 7-15. Czułą się ciągle sama, musiała uczyć się żyć tam sama. TO jest domatorka i rozłąka z przyjaciółmi i rodziną jest dla niej bolesna. Dla mnie też. Ale ja po prostu chciałem dla nas lepszego życia.
Różowa na 100 % nikogo nie ma (większość czasu spędza w domu, jeździ tylko na treningi grupowe), poza tym niedawno miała obronę, a jest strasznie pilna, więc ostatni miesiąc-półtora tylko siedziała w chacie w książkach i nawet nie tenowałą.(4 lata była stypendystką, ma dużą wiedzę).
Bardzo mi zależy na tym, by to ratować, nie zniosę kolejnego ciosu. W tym roku sam mam ważną wizytę u lekarza i może też będę musiał być operowany. Nie widzę sensu życia bez niej. Ona ryczała, ja ryczałem i nie wiemy jak sobie pomóc, bo ewidentnie się od siebie oddaliliśmy i nie potrafimy normalnie gadać, a oboje bardzo chcemy, by było jak dawniej. Ale problemy po prostu przytłaczają.
Różowa mówi, żebym nie rozpamiętywał, nie drążył tematu i mamy spędzić super wakacje i próbować zażegnać ten kryzys i uratować nasz związek i mamy oboje walczyć, ale mi jest cholernie ciężko po tym co usłyszałem się zebrać.
Serio nie wiem co mam ze sobą zrobić. Wszystko w życiu robiłem, by było lżej - uczę się języków, chce zmieniaćsię w pracy na lepsze, jestem otwarty na rozwój, jak mam wolny czas to bardzo dbam o to żebyśmy coś wspólnie robili, ale chyba za bardzo mnie to wszystko przerosło. Chciałem tylko lepszej przyszłości i na każdym kroku dostaję od życia cios....
#zalesie #depresja #psychologia #zwiazki #zycie #pieskiezycie #gownowpis
Twoją różową od dawna dyma chad , przykro mi
@Lopez_ badz silnym i pewnym siebie facetem przy niej, nie rozczulaj sie przy kobiecie nigdy ze ci ciezko nawet jesli tak jest, kobiety mają gadzi mózg chociaz tego nie pokazuja, jesli sie rozkleisz to onaCi doradzi, przytuli i pocieszy ale zarazem z tylu glowy bedzie czuła "obrzydzenie"
https://youtu.be/G0nL-Go4EQY?list=PL189aKFakzZtSbqUDft2oobU2MeDONmkB
@Lopez_ Twój wpis mnie poruszył. Może dlatego że też kiedyś z niebieskim mieliśmy cięższe chwile kiedy wydawało nam się, że się od siebie oddalamy, może dlatego że też kiedyś mieliśmy taki ciężki rok podobny do Twojego (utrata ukochanych zwierzaków, choroba ojca, bliscy z Alzheimerem). Wydaje mi się że trochę się z różową pogubiliście. Trudno mi uwierzyć że udany w udanym związku przez 10 gorszych miesięcy można się tak oddalić od siebie żeby trzeba było aż mówić o ratowaniu związku. Wydaje mi się, że przez Twoją różową nie przemawiają prawdziwe uczucia tylko to że w tym właśnie momencie czuje się nieszczęśliwa, samotna. Nieraz przemawiają przez nas bardziej emocje niż uczucia. Szczególnie gdy takie złe emocje gromadzą się od dłuższego czasu. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że związek z kimś na kim można w 100% polegać, o kim wiesz że zawsze wesprze cię w trudnych chwilach jest ważniejsze niż wspólne spędzanie dużo czasu razem, wspólne zainteresowania czy długie rozmowy. Ale wiem też że do takich wniosków nieraz dochodzi się latami. Pewnie niektóre sprawy musicie przedyskutować i porozumieć się na temat tego czego chcecie od związku i od wspólnego życia, pewne sprawy musicie przemyśleć każde samodzielnie w swojej głowie. Racje mają też ci którzy mówią że nie możesz się za to obwiniać bo nie zrobiłeś nic złego. Spróbowaliście żyć inaczej, może nie pykło a może sprawy się jeszcze ułożą - w życiu są zawsze jakieś kłopoty ale nie są w stanie rozbić dobrego związku. Trudno mi to wytłumaczyć w krótkim poście ale jakbyś chciał pogadać możesz napisać na pw. Ty albo twoja różowa jak chcecie pogadać z babą która podobne rzeczy przeszła i jest w udanym związku. Myślę też że w takim stanie psychicznym i sytuacji jakiej jesteś mógłbyś rozważyć antydepresanty. Dla mnie w pewnym momencie życia to był game changer (nie ze względu na związek) Trzymam kciuki, żeby wam się udało
Zaloguj się aby komentować
Leniwy poranek, ale za to jak pusto
#manwithmalamute #psy #pokazpsa #pieskiezycie #szkocja


Zaloguj się aby komentować
Ramona schowała sie jagodach i myśli, ze jej nie widać
#pieskiezycie #pokazpsa #psy #zwierzaczki

@adam_photolive myślałem że psa przecięło na 3 części
Jak tam biznes na psie? Kręci się czy słabo idzie?
Kto się schował? Gdzie?
Zaloguj się aby komentować
Witam witam na tagu #pieskiezycie
Coraz bardziej kocham te grupy psiarzy na fb. Wczoraj zapytałem o jakąś smycz zwijaną długą bo sa miejsca gdzie pies nie powinien chodzić luzem a chce mu dac więcej swobody chociaż ani nie ciagnie i wraca na zawołanie. No i się zaczelo.
Ze pies to musi byc specjalnie przeszkolony do takiej smyczy (najlepiej 10 lat w silach specjalnych Kaukazu), z taka smycz to nieeee bo się pies oduczy chodzić, jeść i zacznie srać w domu a potem umrze na jakąś egzotyczna chorobę. Na samym końcu zostałem zwyzywany od pojebów bo wedlug niektórych prowadzenie psa na smyczy jest złe i to sadyzm więc psa powinno sie szkolic zeby chodził bez bo inaczej jest się złym czlowiekiem i należy umrzeć jak najszybciej.
W miedzyczasie kilka osob rzucilo się sobie do gardeł broniąc swoich rodzajów smyczy, argumentując jak zwykle "a moja Sonia to..."
albo "moze źle używałeś, spróbuj innego psa no bo różne są..."
Ogólnie onkolog incoming ale mimo, ze wylało sie na mnie szambo to ogólnie fajnie sie pośmiać z oszołomów
Kilka osób ze zdrowym podejsciem bylo ale zaraz zakrzyczanych przez tłum radykałów.
A poza tym Ramona znowu wczoraj wieczorem została zaatakowana przez psa. Kobita szła z terierem jakimś bez smyczy i jak nas zobaczył od razu z zębami. Oczywiście tekst, ze on tylko tak straszy i łapie ale nie do krwi. Chyba zaczne używać buta ale psa mi szkoda to na właścicielach bo oni głupi nie pies.
Jak zwykle piorun- mizianko. I prosze bez uwag, ze i tak pomiziam bo kto by ryzykował
#pokazpsa #psy #zwierzaczki

Obserwuję twój tag, miałem 14 lat psa i nigdy nie miałem takich problemów jakie ty masz.
@adam_photolive krotko z patowlascicielami patopsow. Kiedys taki terrier probowal mi syna ugryzc w kostke to polecial po bucie w krzaki i juz kobieta nauczyla sie go w parku zapinac.
@adam_photolive taki sam rak jak na grupach fb organizacji pomocy zwierząt, że karma nie taka, najgorsza... U mnie Był przypadek, że dzieci zrobiły w szkole zbiórkę karmy na schronisko i dowiedziały się od ludzi z tej organizacji, że karma zła, że psy od tego umrą z ich powodu...
Żal ryja strzępic.
Zaloguj się aby komentować
Sięgnąłem do archiwum by pokazać wam jeden z najładniejszych (moim zdaniem) zamków w Szkocji. Wygląda jak prawdziwy zamek z bajki.
Niestety obecnie w remoncie (odmalowanie, oczywiście różowy dalej będzie) do 2024, dlatego zachęcam do uwzględnienia w planach zwiedzania na przyszły rok
Rok budowy - 1626.
Craigievar Castle, Aberdeenshire
#szkocja #pies #manwithmalamute #pieskiezycie #UK




@conradowl widać że brytyjska jakość budowlanki, pion +-10% jest ok nawet dziś
@conradowl na jednego z synów pierwszych właścicieli mówili Danzig bo często bywał w Gdańsku, mówi się, że zamek zainspirował Disneya do zaprojektowania Cinderella castle, można wejść na wieżę a w Aberdeenshire są ładniejsze:)
Raczej taki zameczek 🙂
Zaloguj się aby komentować
Kolejne przemyślenia z tagu #pieskiezycie
Ide wczoraj sobie drogą w lesie, jakies 20 metrów przede mna dwie matki i czwórka dzieci na oko 3-6lat. Dzieci coś tam grzebią w ziemii patykami a matki chca już iść i je wołają ale dzieci niechętne grzebią dalej. Zobaczyły że idę z psem (pies na smyczy oczywiście przy nodze) i do tych dzieci:
-patrzecie jaki piur idzie! Jak nie pójdziecie zaraz to Was zlapie i pogryzie.
Dzieci zaczynaja uciekać do matki widać ze wystraszone, jedno juz łzy w oczach się za nią chowa. Mijam je i mówię:
- No i po co pani tak dzieci straszy, pies nawet uwagi nie zwraca a potem będą się psów bały. Pies nawet uwagi na nie nie zwrócił a Pani glupoty im jakies wciska.
Widać, że jej chyba jakis styk zaskoczył i mówi do tych dzieci przerazonych:
- no chodźcie chodźcie nie bójcie sie pieska, patrzcie jaki ładny.
Nawet miałem zaproponować, zeby sobie poglaskaly ale jak widzialem jakie przestraszone to poszedłem dalej. Niektorzy ludzie nie powinni mieć psa a tym bardziej dzieci.
Kazdy piorun to mizianko dla Ramonki
#pokazpsa #psy #zwierzaczki

Analogicznie mnie wkurwia w sklepach coś takiego jak madka do gówniaka mówi "uspokój się bo zaraz pani ci coś powie"- w zamyśle kasjerka. A dlaczego miałaby coś mówić? Nie jej gówniak. Robią sobie dzieci, a potem zrzucają na kogoś odpowiedzialność za ich wychowanie.
Nie żebraj o pioruna jak Ramona o smaczka tylko miziaj
@adam_photolive pewnie gdzieś tam pisałeś, ale to jest mix owczarka nazistowskiego z husky czy cos w ten deseń? Bo z opisów wynika, że ma najlepsze cechy obydwu.
Zaloguj się aby komentować
Ale dzisiaj żeśmy sie z piesą po krzakach przeciorali, teraz lezy i dyszy. 4 godziny po lesie i polach zrobiło swoje też padłem jak dlugi. Najważniejsze ze bydle zadowolone, chyba jej sie podobało. Jebaniutka ma kondycję a jeszcze niedawno po kilkuset metrach sie kładła. Jest moc, pozdrawiamy inne pieski
Tak to mija Ramonce #pieskiezycie
#pokazpsa
#psy
#zwierzaczki

Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj bedą gorzkie żale. Piesa wczoraj została zaatakowana i to dosłownie pod klatką. Facet grzebał coś przed klatką przy trawniku i był z nim border colie który na widok mojego pieska podbiegł i od razu ją użarł. Na szczęście w porę zareagowałem i odgoniłem go nogą chociaż przymierzał się znowu do ataku. Oczywiście chłop jakis dziad stary nawet nie zareagował specjalnje tylko zawołał psa pare razy i nic to nie dało to poczekał aż odejdę. Pełna wyjebka. Wlasnie dzieki takim ludziom, ktorzy nie upilnują swoich pupili psy mają złą opinię.
Nastepnym razem chyba będzie zglosic atak na policje, moze cos sie chlopina nauczy.
Dodatkowo chyba wszedlem w jakis konflikt psiarzy na osiedlu. Ramona ma pełno znajomych, gdzie nie idziemy to inny piesek z wlascicielem, zawsze sie pogada, powymienia doswiadczenia a psy sie pobawią. I poznała niedawno takiego bialego wilka, który za bardzo innym psom nie da podejsc a Ramonę bardzo lubi i jak ja widzi od razu sie wita. No i zobaczyła to inna kobieta co Ramona z jej psem tez sie bawi i potem podleciała do mnie i larmo, zebym z tamtym psem sie nie zadawał bo on jej puszka kiedyś by prawie zagryzł. I ze to jest zly pies, nie powinna go miec bo on nie lubi psow innych itp. juz mniejsza z tym ze ten jej puszek lata luzem i dolatuje fo innych psow a tamten wilk na smyczy. Doleciał do niego a tamtemu sie nie spodobało to zareagował. Chyba kobieta nie zdaje sobie sprawy, ze to w jej obowiązku jest dopilnowac psa zeby nie zaczepiał innych.
Na dodatek siedząc na grupie dla psiarzy fb widze jakie toksyczne środowisko sie tam zbiera typu kolejna elektroda. Jak zadasz jakies pytanie to od razu pojada ze nie powinienes miec psa, ze jestes zlym czlowiekiem itp. sami k⁎⁎wa behawiorysci
Na dodatek nagminne wrzucanie zdjec dzieci z pitbullem czy innym psem majacym zła opinie i podpisywanie ze to ludzie sa źli nie psy, że kiedyś bano sie owczarkow, teraz pitbulli i wzajemne lizanie sie do tego po ku⁎⁎⁎⁎ch a jak ktoś powie ze to ryzykowne to obrzucanie blotem, argumenty ze "moja Niuńka nigdy..." I wrzucanie jeszcze wiecej zdjec dzieci z pitbullem aby udowodnić swoje racje.
Ehhh nie ma jak po prostu cieszyc sie z posiadania pieska
Pozdrawiamy z Ramonką z tagu #pieskiezycie
#pokazpsa #psy #zwierzaczki


@adam_photolive wypisz się z tych grup natychmiast. To samo jest na kocich grupach.
Na wściekłe kundle polecam bardzo mocny gaz pieprzowy, przy dobrym trafieniu w pysk potrafi zabić psa. Generalnie na moim osiedlu nie ma bardziej wkurwiających ludzi niż psiarze. Jak się przeprowadzałem ze wsi do miasta to nawet mi przez myśl nie przeszło być brac mojego psa do mieszkania na osiedlu - na wsi jest na wolności i pracuje przy zaganianiu bydła

@adam_photolive zdrówka dla Ramony
Zaloguj się aby komentować
Wczoraj piesa zdała test cierpliwosci. Nie zaje...ła jamnika brata, który dosłownie przez dwie godziny próbował wsadzić jej nos do gardła. Dosłownie. Jebaniutki nie odpuszczał mimo, że warczała, przytrzymywała go łapami, parę razy miała nawet jego szyje w zębach ale robiła to tak delikatnie, że tylko go trzymała przy ziemii. No dosłownie pies nie do opanowania, dopiero pół roku ale pierwszy raz takiego wariata widzialem. Ja na jej miejscu już odryzłbym mu głowę. W koncu sie zmęczył i padł obok niej oczywiście a jak odpoczął to od nowa wiec musiał zostać odseparowany bo już mi sie mojej psinki szkoda zrobiło. Ktos wie skad takie dziwne zachowanie u psa zeby drugiemu pysk do pyska wkladac?
Przy okazji Ramona znowu polozyła sie w kałuży wiec byla kąpiel wężem ogrodowym ale że gorąco to mega zadowolona z tego faktu.
I tak to mija #pieskiezycie na adopcji.
A to juz mija dwa miesiace
#pokazpsa #psy #zwierzaczki

@adam_photolive jamniki są po prostu głupie. Taka cecha tej rasy.
@adam_photolive super, że zareagowałeś. Jeśli ona sama nie umiała sobie poradzić, to właśnie twoja w tym rola, żeby ją wesprzeć
A czemu to robił? Nie wiem, nie widziałam sytuacji
@adam_photolive ostatnio cos ogladalam u kompulsywnych zachowaniach u psow np. pies nigdy sie nie meczy i moze sie bawic kilka godzin bez przerwy pomimo zmeczenia/bolu itd. podobno jest to zachowanie niezdrowe, a czesc wlascicieli nie majac tego swiadomosci - jeszcze je umacnia. Mysle, ze do konsultacji z dobrym behawiorysta
Zaloguj się aby komentować
Ehhh, niektóre dzieci powinno się wyprowadzać na smyczy. Sytuacja wczoraj:
Siedze sobie wieczorem z psem na ławeczce na skwerku. Piesa leży w nogach, kawał placu i kilku ludzi (Zaznaczam, że pies krótko na smyczy)Ja oglądam sobie zachód a psinka przysypia. Niestety jakiś gówniak, bo tak go nazwę (ok lvl10) jezdzi na hulajnodze i wymyślił sobie zabawę, że przejezdza akurat obok nas, po czym jedzie na psa i w ostatniej chwili nagle skręca. Z początku myślałem, ze się zagapił ale powtarza się to drugi i trzeci raz więc ewidentnie czerpie z tego jakąś chorą satysfakcję bo pies za każdym razem się wzdryga i zaczyna wciskać mi się w nogi. Plac ma dobre 30 metrów więc mógłby spokojnie jezdzic dalej ale musi wkurzać psa. Za którymś razem popełnia błąd i nie udaje mu sie wymanewrować i trąca kolem psa a psina wystraszona aż próbuje wejsc mi na kolana bo zestresowała sie tym. Wkurwiony pytam się go czy musi psa denerwować bo ma cały plac wolny a ten oczywiście z rykiem do matki co siedzi kilka metrów obok wgapiona w telefon. I tamta z pretensjami do mnie czemu dziecku jej uwagę zwracam, że on się tylko tak bawi a ja problem robię.
"On się tylko tak bawi", ku...a znacie ten tekst? Historia zatoczyła koło. Ale jakby pies wkur...ny złapał go za kopyta i bym powiedział, że tylko się tak bawi byłaby niezła afera. Kto śledzi tak #pieskiezycie wie, że psina zero agresji i raczej boi się wszystkiego. Może kiedyś, czego osobiście mu nie życzę zaczepi tak psa rasy pitbull mniej cierpliwego i bedą ich rozdzielać podwazając szczęki dwumetrowym prętem.
Kiedyś już odpisywałem tutaj historię faceta co w środku lasu specjalnie wlazł mi w psa i miał pretensje. Oczywiście facet z tego co słyszałem robił to juz kilka razy innym bo to typ szukający problemów.
I jak zwykle wystarczyłoby trochę empatii aby uniknąć takich sytuacji ale jak zawsze niektórzy wolą na siłę robić problem.
I w sumie z tym dzieckiem to bardziej kij na plecy należy sie rodzicom za takie wychowanie bachora i podejscie do jego wybryków. Sam jestem rodzicem i córka zawsze ma duży szacunek do zwierząt czy nawet biedronki czy pająka.
A zanim zesra się pierwszy że po co chodzisz w takie miejsca, psy sie nie nadają itp. to chodzę bo chcę i mam ochote. Nikomu krzywdy nie robię, po psie sprzatam i prowadzę na smyczy.
I dla malkontentów gadających ze pies to dzikie zwierzę przes całe życie wiecej razy nieprzyjemne zaczepki spotkały mnie ze strony ludzi niż psa. W sumie pies nigdy mi krzywdy nie zrobił czego o ludziach powiedziec nie mogę.
Tak że ten, wypłakałem się, można teraz miziać i głaskać.
I na koniec tylko powiem: uczcie swoje dzieci szacunku tak do innych ludzi jak i zwierząt a na pewno pozwoli uniknąć to obojgu stresowych sytuacji
#pokazpsa #psy #zwierzaczki

@adam_photolive matka półka i jej dziecko, bardzo żadko to połączenie to ludzie normalni, psiaka szkoda
Do większości ludzi trzeba mieć nieskończone pokłady cierpliwości. Inaczej się nie da. Na szczęście, są pieski na tym świecie. Gratki, że zachowałeś fason i nie wydarłeś się na matkę.
Pogłaszcz piesa od wujka anonka z hejto.
@adam_photolive Nie masz prawa krzyczeć na obce dzieci, nawet jeżeli te dzieci zachowują się głupio lub nieodpowiedzialnie. Małe dzieci nie mają jeszcze wykształconych w pełni wszystkich ośrodków w mózgu, które odpowiadają np. za rozumienie konsekwencji swoich działań. Jeżeli dziecko zachowuje się nieodpowiednio i przekracza Twoje granice, to powinieneś zgłosić się od razu do rodzica tego dziecka. W momencie kiedy dziecko przybiega do rodzica z płaczem, który spowodował jakiś obcy człowiek, to nie ma się co dziwić że w sytuację wkradają się negatywne emocje, które przeszkadzają w rzeczowym dialogu, który mógłby pomóc rozwiązać tą sytuację tak, żeby obie strony były zadowolone. Matka pod wpływem emocji zareagowała zgodnie z zasadą, że "najlepszą obroną jest atak", jest to oczywiście nie najlepszy wybór reakcji, ale widocznie nie umiała inaczej, zupełnie tak samo jak Ty, kiedy postanowiłeś zwrócić uwagę dziecku. No a jak można było z empatią zareagować na tą sytuację, żeby nie wystraszyć dziecka, a zarazem żeby asertywnie postawić granicę gdzie zaczyna się nieprzekraczalną przestrzeń Twoja i Twojego psa? Myślę, że zaraz po pierwszym zbyt bliskim przejechaniu obok psa mógłbyś spokojnie zapytać dziecka gdzie jest jego matka - nawet jeżeli dzieciak by Ci nie odpowiedział, to jestem pewna, że matkę by zaniepokoiło, że ktoś rozmawia z jej dzieckiem i od razu byś ją poznał, albo sama by się zgłosiła. Jak myślisz, jak zareagowała by matka, gdybyś podszedł do niej i spokojnym tonem powiedział, że się niepokoisz, ponieważ zależy Ci na bezpieczeństwie zarówno jej dziecka jak i Twojego psa, dlatego prosisz, by porozmawiała ze swoim dzieckiem, żeby zachowywało większy odstęp od psa kiedy przejeżdża obok Was? Z moich doświadczeń wynika, że ludzie w większości reagują pozytywnie na taki komunikat, więc masz większe szanse na to, że otrzymasz to co chcesz. Agresja często prowadzi do uruchomienia mechanizmów obronnych, a wtedy już nie ma szansy na porozumienie.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej jak można skutecznie i z empatią komunikować się z ludźmi, to polecam "Porozumienie bez przemocy" Rosenberga. W internecie jest dużo materiałów za darmo, są książki, które są niewielkim wydatkiem. I polecam nie tylko Tobie, ale wielu ludziom, którzy wypowiadali się w tym wątku i którzy chętnie posunęli by się nie tylko do agresji, ale wręcz wrogości czy brutalności. Naprawdę serce mi się kraje, kiedy czytam coś takiego. #nvc
Zaloguj się aby komentować