Codzienny Analog
Z psami to tak trochę jak z aparatami Jak już człowiek weźmie w ręce to sie okazuje, że żyć bez nich nie można. Tą bestię wziąłem 8 miesiecy temu ze schroniska. Pojechałem po calkiem innego psa- miał być młody. Ale jak zobaczyłem tą pierdołe zerkającą milcząco zza krat to od razu wiedziałem ze musi być moja. Mimo że wiedziałem, że ma już jakieś 7 czy 8 lat i swoje w życiu przeszła. Tak samo z aparatami, na początku kręciły mnie nowsze, lepsze i człowiek gonił za technologią. Ale potem okazało się, że to co przyciąga mnie w fotografii to nie tylko postęp technologiczny, wciskane nam na siłę kolejne miliony megapikseli upakowane na coraz doskonalszych matrycach, coraz ostrzejszych obiektywach i coraz szybszych aparatach. Czasem okazuje się, że stary aparat po przejściach potrafi dać wiecej radości najnowszy sprzęt. I wymaga więcej pracy i skupienia włożone w powstanie zdjęcia, brak autofocusa, światłomierza czy nawet dobrego wizjera wymaga od nas większej uwagi i czynności, w których dzisiaj zwykle wyręcza nas elektronika. Zwrócić uwagę na rzeczy na które zwykle nie zwracamy uwagi bo przecież nie po wydaliśmy grube pieniądze na smartfona czy aparat aby zawracać sobie nimi głowę. Przemyśleć dobrze każdy kadr bo jest ich na błonie tylko 8 a czułość filmu jest z góry zadana i musimy iść na kompromisy. Dla jednych to wady a dla innych wyzwania.
I mimo, że skóra miejscami odkleja się a obiektyw zaszedł kurzem to może dać wiecej radości niż nowy, tak jak te przymglone trochę oczy i posiwiałe futerko
#fotografia #fotografiaanalogowa #pieskiezycie #psy #zwierzaczki #tworczoscwlasna