#metallica

4
78
Poprzedni album to już była w dużej mierze generyczna, stockowa muzyka. Tu to już wogole 100% jakieś twory generowane przez AI.
Tak się właśnie kończy trzeźwość w muzyce oraz otaczanie się ludźmi którzy sa tzw "yes man" i nigdy nie wyjeżdżającymi na ambicję.
#metallica
Pan_Wiesio

@Quake tylko Megadeth!

Mortadelajestkluczem

@Quake Tymczasem Overkill właśnie wydało "Scorched" - swój 20 album, który kopie w ryj tak, jak thrash powinien kopać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

tomwolf

@Quake wczoraj z kumplami gadałem o tej płycie, przemyślenia? Bob Rock wracaj! - to po pierwsze, bo nawet "St.Anger" wyprodukowane przez Rocka było przynajmniej jakieś. Meta wtedy szukała czegoś nowego... Tak jak w przypadku "Load" i "Reload" chcieli dokonać pewnej wolty, która niekoniecznie (w przypadku "St.Anger) musiała się udać... Po drugie, w tej muzyce brakuje "człowieka". Zero emocji, zero zaangażowania, zero poczucia, że to grają ludzie z krwi i kości, którzy chcą coś przekazać... Straszna kaszana, a po singlu "Lux Aeterna" miałem duże nadzieje. Szkoda.

deafone

@tomwolf Bob Rock... taką rewolucję jak z The Black Album już nie zrobi.

Zaloguj się aby komentować

Jedna piosenka z tego nowego albumu mi sie podoba, fajny wokal
https://www.youtube.com/watch?v=cCCrvwSluGs
#metal #metallica #muzyka
schweppess

@ziel0ny też tak uważam, że to jedyny godny uwagi utwór ze względu na ten ciekawy riff.

Spider

@ziel0ny Pękam z ciekawości, gdyby instniała możliwość puszczenia tego materiału starej dobrej mecie z lat 80' jaka była by ich reakcja.

ziel0ny

Za chuja by tego nie wydali xd ogólnie metalika zmieniła styl już dawno i brzmi to bardziej jak rock a nie thrash, jakoś inne zespoły potrafią dalej tworzyć porządny thrash a Ci uważani za legendę robią coś takiego. Metallica nawet na żywo obecnie brzmi kiepsko niestety

Zaloguj się aby komentować

#muzyka
#metal
#metallica
Jak się wam widzi nowa płyta Metalliki?
Nigdy tego nie robiłem (nie udawałem krytyka muzycznego ), ale zrobię wyjątek i podzielę się kilkoma swoimi przemyśleniami.
Pierwsza rzecz - wiadomo, że Metallica nie nagra już nigdy płyty thrashowej. Druga rzecz - nie czekałem na tę płytę. Trzecia rzecz - nie czytałem żadnych recenzji, nie wiem, co tam ludzie o niej myślą i co wypada, a czego nie wypada o niej mówić
W największym skrócie - płyta brzmi jak trzecia część Garage Days Nie wiem, czy wynika to z tego jak jest zrealizowana (w sensie produkcji, brzmienia gitar głównie, mixu itp) czy z tego, że wszystkie kawałki praktycznie utrzymane są nie tylko w podobnym tempie, ale i rytmie. Głową nie pomachacie, ale przetupiecie może nogą jak przy Budgie czy I'm Electric - w takim tempie i rytmie właśnie.
Co ciekawe, tylko jeden utwór ma mniej niż 4 minuty. Średnia oscyluje wokół 5 - 6 minut. Ostatni ma ponad 11 minut! ( a cała płyta ponad 5 kwadransów - że tak to sprytnie ujmę ). Ciekawe jest to o tyle, że w radio chętniej grają jednak krótsze pioseneczki. Chociaż tyle, że płyta nie została nagrana z myślą o RMFie Gdyby oceniać na podstawie długości to następnym singlem powinno być "Too Far Gone?" (zresztą to chyba nawet jeden z lepszych kawałków na płycie, a przynajmniej nie z gorszych).
Co na minus? Kompletnie, totalnie niezapadające w pamięć absolutna większość solówek. Naprawdę nie w nich nic, co zwracałoby uwagę. Nic. 
Co na plus? Nie jest to mój ulubiony rodzaj przekazywania tekstowej warstwy treści utworów muzycznych, ale Hetfield śpiewa ciekawie. Nie jest tak, że każda kolejna wyśpiewana nutka, to jest taka nutka, której można się było spodziewać. W większości przypadków to jest na plus Ulrich coś tam nawet kreatywnie (jak na taką prostą rokendrolową płytę) stuka. Gitarowo to się może wyróżnia na plus wspomniany "Too Far Gone?" (ale jeśli ktoś nie słyszał, to niech się cudów nie spodziewa po tym zdaniu ), "Room of Mirrors" też nie jest typowym dla obecnej Metalliki klepaniem po strunach i zawiera nawet budzącą przysypiający mózg gitarową melodyjkę w tzw. post solo (też nie zwracam kasy, jeśli ktoś zakupi płytę zachęcony tym stwierdzeniem ), a "Inamorata"... Hmm.. Z jednej strony niebezpiecznie zbliża się do męczenia riffów w stylu Re-Load (chodzi o styl męczenia, a nie styl riffów ), ale z drugiej.. Te 11 minut wydaje się być krótsze niż niektóre 6 minut wcześniej. Pewnie to z powodu głębokich myśli w stylu "she needs me, oh oh! but I need her more" Nie no, tu jestem złośliwy. Dobrze, że płyta się kończy tym utworem, bo przez to całość zapada w pamięć lepiej niż (być może) powinna - w sensie: jest kilka rzeczy, jakie powodują, że to dobra PIOSENKA :P 
Jeśli o całość idzie, to nie miałem chęci wyłączenia jej, ale raz czy dwa (a może i trzy) razy chciałem, żeby jakiś utwór skończył się szybciej
Tera, jak wypada w recenzji - gwiazdki. Jak na to, czego można się spodziewać po Metallice - 8.5. Jak na płytę na tle całego rynku.. 6.5?
Nie zaszkodziłoby jej, gdyby była krótsza. Nie musieliby nawet skracać poszczególnych utworów, po prostu mogliby jakieś pominąć
A więc: Ujdzie, ale nothing to write home about, jak mówił Ryszard Lwie Serce (z tym, że on mówił to po francusku, bo angielskiego nie znał ). 
PS. Mam wrażenie, że przy drugim przesłuchaniu jest lepiej. Pewnie - < meme > Można się przyzwyczaić.. < / meme >
447e2d7a-6cda-479e-9254-8abfa553a882
LITE

@KLH Nie podoba mi się. Słucham Ich od zawsze, ale tutaj bieda Niby energia, niby treść, no ale nie...

KLH

@LITE Ta energia to jest dopóki nie posłuchasz czegoś innego. Dlatego może za drugim razem - jeśli zaczniesz natychmiast po pierwszym - to wypada lepiej. Bo się przyzwyczajasz i nie zauważasz, że to nie jest prawdziwa energia albo, że to nie jest wysoki poziom energii. Jakoś tak

RottenToTheCore

@KLH już pisałem dziś, że to takie fajne niezobowiązujące granie i tyle. Gdyby nie stanowcza przeginka z długością numerów, to byłby to nadspodziewanie dobry album. Jest kilka fajnych riffów, Hetfield w miarę daje radę, trochę grania a la Hardwired, trochę a la Load/Reload. Jest ok i tyle.

KLH

@RottenToTheCore To jest takie granie do Antyradia. Myślę, że wiadomo, o co chodzi w tym sfomułowaniu.

jimmy_gonzale

Słuchałem dwa razy, kilka utworów jak wychodziły po kolei i... Żadnego tytułu nie pamiętam. W zasadzie nic mi po niej nie zostało. No może to że któryś riff na początku wg mnie jest zerzniety z seek and destroy. Ale w sumie Metallica mnie przyzwyczaiła że trzeba posłuchać kilka, kilkanaście ( ͡° ͜ʖ ͡°) razy i się okazuje że spoko. A lubiłem death magnetic. Larsa już nie mogę słuchać tej rypaniny 4x4. Solówki Hammetta? Proszę Cię. Zawsze jak mnie wkurwia to puszczam sobie Alexa Scolnica. Ten to miał talent. No i ogólnie Testament lepiej się zestarzał.


A słuchałeś solowej płyty Kirka? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)


Ps. Bardzo fajnie napisana "recka" czy odczucia. Pisz więcej.

KLH

@jimmy_gonzale "A słuchałeś solowej płyty Kirka?"

Słuchać to za dużo powiedziane. Słyszałem Nie wiem, co o nim myśleć. Wyrosłem już z tego, żeby myśleć jak bardzo jest beznadziejny, ale jaki jest to każdy wie i na pewno nie ma go co porównywać nawet ze Skolnickiem, bo Skolnick to w ogóle pozamiatał wszystkimi gitarzystami w takich zespołach w latach 80

A Hammett? Z jednej strony myślę "jak mógł tak się pogodzić z tym, że nie staje się lepszy i jak stawał się gorszy i gorszy", a z drugiej "a co ja takiego osiągnąłem, żeby go oceniać?". Ta jego solowa płyta.. No, nie udaje tam na niej nic. Nie leczy kompleksów. Jakąś taką ilustracyjną muzykę zrobił po prostu

Może rzeczywiście jest takim gościem, który nie musi niczego udawać, jest jaki jest i dobrze mu z tym. Nie wiem, czy nie potrafi wykrzesać z siebie więcej, czy mu się nie chce. Ogólnie to chyba dla nich wszystkich ten zespół i ta muzyka już nie znaczę tyle co kiedyś i co (być może) znaczy jeszcze dla jakichś fanów. Kirk się chyba już dawno pogodził z tym, że od zawsze miał mniejszy wpływ jak Metallica wygląda i co robi. Mieszka se na tych Hawajach czy gdzieś tam, kolekcjonuje te horrory i ma wszystko gdzieś. Chce to nagra płytę, ale nie spina się jakoś - po prostu nagra to co chce. Tak trzeba żyć (jak się dobrze ułoży )

Jest pogodzony z tym kim jest i jaką ma rolę. A przez "pogodzony" rozumiem, że jest to dla niego ok, nie jest tak, że coś robi wbrew sobie. W każdym razie lubię jego solo w Shortest Straw

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
No i jak tam nowa Meta?
Bo ja się spodziewałem kupy po tych kilku singlach, ale ogólnie jest całkiem spoko. Kilka słabszych momentów ale dziadki dają radę jeszcze.
#metallica #muzyka #metal
hellgihad userbar
Spider

@hellgihad Stary redneck here wychowany na starych płytach do czarnego albumu. Mnie nie siadła tak jak st.anger czy hardwired.

schweppess

@hellgihad posłuchałem z ciekawości, ale niestety od AJFA to nie moja bajka. Zbyt rozwleczone, zbyt nijakie, na dodatek irytuje mnie brzmienie perkusji. No i Hetfield moim zdaniem nie jest w najlepszej formie, jeśli chodzi o wokale.

hellgihad

@schweppess No nie jest to stara meta ale widzę że pomysły z Hardwired trochę rozbudowali i już nie próbują kopiować samych siebie. Ja to kupuję

RottenToTheCore

@hellgihad poprawne grankie, fajny riff tu i tam, nawet niezłe solówki, James wokalnie w formie, numery jednak za długie. Nie miałem żadnych oczekiwań, więc jak dla mnie jest ok

Zaloguj się aby komentować

Metallica - Nothing Else Matters
https://www.youtube.com/watch?v=tAGnKpE4NCI
. #metallica #muzyka #nothingelsematters
Klamra

@deafone w niektórych sklepach z instrumentami obok gitar wisi kartka z napisem: "Zakaz grania Nothing else matters i Cegła - Dżemu" (° ͜ʖ °) Wszyscy "harcerze" katowali te kawałki (i nie tylko) na każdym ognisku. Więc się nie dziwię.

Zaloguj się aby komentować

3 marca 1986 roku przez wytwórnię Elektra Records wydany został trzeci studyjny album amerykańskiej grupy thrash metalowej Metallica, Master of Puppets. Jest to też ostatni nagrany z basistą Cliffem Burtonem , który podczas trasy koncertowej promującej to wydawnictwo zginął nad ranem w wypadku, przygnieciony przez autobus.
Osobiście nie jestem wielkim entuzjastą tego albumu, bowiem wg mnie bardzo dobre kompozycje takie jak Damage Inc. , utwór tytułowy czy Leper Messiah mieszają się z tymi słabszymi i nużącymi (Welcome Home (Sanitarium)). Niemniej nie mogę nie docenić tego, jaki wpływ wywarł on na dalszą karierę zespołu i cały metalowy światek, będąc pierwszym albumem, za który grupa otrzymała Złotą Płytę.
https://www.youtube.com/watch?v=zbSjDVcZA2o
#muzyka #metal #thrashmetal #metallica

Zaloguj się aby komentować

https://www.youtube.com/watch?v=x_t53a5Ons0
Trzeci singiel Mety z nadchodzącej płyty i już wiem że to będzie zbuk. Jak zobaczyłem że trwa 7 minut to się spodziewałem że w końcu dostanę coś niezłego, a tam trzy riffy na krzyż, solo takie samo jak wszystkie inne i tekstowo też tak sobie. Ani ciężaru ani szybkości, taki stoner dla dziadków.
Rudy ich zjada na śniadanie ze swoim nowym albumem.
#metallica #muzyka #metal
hellgihad userbar
hellgihad

@schweppess Kurde a ja Death Magnetic doceniłem po latach właśnie, lubię sobie do niej wrócić czasem

ziel0ny

@hellgihad Rudy na stare lata zdetronował metalike, najpierw dystopia a teraz the sick the dying and the dead. W porównaniu do tego co metalika ostatnio wydaje no to nie ma zbytnio porównania

Matr0niX

Jak dotąd najlepsza z trzech kawałków, ale co z tego jak jest dokładnie jak mówisz. Taa, 7 minut a 2 minuty to samo intro z dwoma riffami xD Szkoda, to już nawet nie thrash, rzygam tymi melodyjnymi refrenami w każdym kawałku

Zaloguj się aby komentować