#ciekawostkihistoryczne

74
5453

Bolesławiec jest pięknym miastem położonym w województwie dolnośląskim, które większości z Was zapewne będzie kojarzyć się z produkcją pięknej ceramiki. Dla mnie to również miasto z murami obronnymi, dlatego też włączam je do projektu “Miasta stojące murem”. Bolesławiec posiada piękny rynek, a ja trafiłem tam podczas święta ceramiki, które odbywa się w połowie sierpnia.


Zapraszam na bloga


Co zobaczyć w Bolesławcu:

  • Budowę murów obronnych w Bolesławcu rozpoczęto w pierwszej połowie XIV wieku. Nie znalazłem nigdzie oficjalnej długości, ale według pomiarów na Google Maps obwarowania mogły mieć długość nawet 1300 metrów. W latach 1479-1480 rozpoczęto budowę drugiego obwodu murów, których pozostałości można zobaczyć do dzisiaj. Do dzisiaj zachowało się ponad 600 metrów obwarowań.

  • W centralnej części starego miasta znajduje się rynek o wymiarach ponad 90 na 70 metrów. Niestety w trakcie II wojny światowej, a dokładnie w 1945 roku podczas ataku armii radzieckiej większość zabudowy wokół rynku uległo spaleniu. W pierzei rynku zachowało się kilka starych kamienic, z których najstarsze pochodzą z XVII wieku

  • Kościół Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Bolesławcu mieści się przy Kościelnej nieopodal rynku. Pierwsza świątynia powstała w tym miejscu w XIII wieku, ale spłonęła w wyniku najazdu husytów w 1429 roku. Na gruzach tamtej po kilku latach rozpoczęto budowę nowej, która w późniejszych stuleciach ulegała przebudowom. Kościelna hala powstała w stylu gotyckim, ale po jednym z pożarów miasta wnętrza otrzymały wystrój barokowy. We wnętrzu kościoła znajdują się barokowe ołtarze z XVII wiecznymi obrazami.

  • Kościół Matki Bożej Różańcowej położony jest przy ulicy Ceramicznej poza granicami starego miasta. Jest najstarszą świątynią w mieście i była wzmiankowana już w 1270 roku. Prezbiterium pochodzi z XIII stulecia. We wnętrzu kościoła znajduje się barokowy ołtarz, a na ścianach są epitafia z XVI do XVIII wieku.

  • Muzeum Ceramiki w Bolesławcu mieści się w Pałacu Pucklera z połowy XIX wieku.

  • Wiadukt kolejowy w Bolesławcu powstał w latach czterdziestych XIX wieku. Most powstał z piaskowca z kopalni w Dobrej. Należy do najdłuższych tego obiektów w Europie i ma 490 metrów długości.

-------------------------------------------

Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje

Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej


#antekpodrozuje #polska #dolnoslaskie #dolnyslask #boleslawiec #podroze #podrozujzhejto #turystyka #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #zainteresowania #architektura

e4a48e70-57cb-4555-a1c6-0c9055db33ab
2bfcd63b-44b9-48ea-a00b-9e4f35036f69
ddfc0392-8378-4fa0-a12b-ebfb4f23fd9d
6241b75c-fc4f-4061-a432-0ce3731d7ed4
b2f674a8-fb7f-42bd-a970-056fba32f9fa
cebulaZrosolu

@antekwpodrozy w delegacji tam robiłem kiedyś. Tzn w Wykrotach ale nocleg mieliśmy w Bolesławcu.


Tłocznie gazu tam robiliśmy.

Ale się tam wódy ochlałem bleeee

tegie

@antekwpodrozy za moje miasto duży plusik :) Miałeś okazję zobaczyć wieżę Jenny w lasku miejskim? W innym kompleksie leśnym była również kiedyś kopalnia złota. Jako dziecko często tam bywałem z rodzicami (mieliśmy działkę niedaleko), pamiętam spory dół na dno którego prowadziły bardzo długie kamienne schody. Dzisiaj już chyba zbyt wiele z nich nie zostało. Z nowości - pojawiła się ceramiczna brama. Kiedyś dawno słyszałem o koncepcji zrobienie czegoś podobnego wzdłuż całej ulicy Prusa (deptak prowadzący do Rynku), ale pomysłu nigdy niezrealizowano. https://www.bok.boleslawiec.pl/index.php/pl/hidden-article/1552-brama-przyjazni-oficjalnie-odslonieta

antekwpodrozy

@tegie nie miałem okazji niestety

FriendGatherArena

@antekwpodrozy podoba mi sie historia miasta wg ciebie - Mieszko I, panowanie czeskie, wojna 30-letnia, husyci i juz Niemcy z Ruskimi niszczą miasto w '45 xD dlaczego slowem nie wspominasz o rozkwicie miejscowosci za panowania niemieckiego? Slaska ceramika w XIX w to europejska marka

antekwpodrozy

@FriendGatherArena z historii napisałem tyle ile uznałem za słuszne :)

FriendGatherArena

@antekwpodrozy no i to jest właśnie kuriozalne, ze nie uznałeś okresu niemieckiego za słuszny

Zaloguj się aby komentować

#lotnictwo #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #wojsko

#heheszki

Jedną z wad zintegrowanego systemu tankowania zainstalowanego w tankowcach M-4-2, 3M i Tu-16N było to, że po zakończeniu tankowania i odłączeniu to około 300 litrów nafty lotniczej pozostaje w wężu i wylewało się bezpośrednio na tankowany samolot. Widać to wyraźnie na zdjęciu. Znany jest jeden niefortunny incydent bezpośrednio związany z wadą tego systemu. Tu-95 z garnizonu Uzin ćwiczył tankowanie z tankowca 3M, gdy samolot napotkał burzę i natychmiast odłączył się. W tym momencie, nastąpiło wyładowanie statyczne między metalowym stożkiem a wysięgnikiem odbiorczym, powodując zplon oparów nafty. Piloci zostali oślepieni błyskiem, zanim ich wzrok się skorygował i odzyskali orientację. Samolot stracił 1,5 kilometra wysokości nikt nie ucierpiał i bezpiecznie wrócili do bazy.

5266481e-1d07-4c74-ab40-46174fd57e94
Fly_agaric

nikt nie ucierpiał i bezpiecznie wrócili do bazy.

To czego judzisz?

Zaloguj się aby komentować

Zbieranie kasztanów ku chwale ojczyzny Jesienią 1917 roku w klasach szkolnych w Wielkiej Brytanii pojawiły się ogłoszenia zachęcające uczniów do zbierania kasztanów i przekazywania ich do punktów odbioru, z dopiskiem: This collection is invaluable war work and is very urgent. Please encourage it. Jak można się domyślić, sprawa była najwyższej wagi.


Jakie jednak znaczenie miałyby mieć kasztany w działaniach wojennych?


Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba powiedzieć kilka słów o kordycie. Kordyt to rodzaj prochu bezdymnego i materiału miotającego - był używany przez brytyjskie siły zbrojne mniej więcej od końca XIX wieku. Do jego wytworzenia potrzebna jest przede wszystkim nitroceluloza i nitrogliceryna, a na końcowym etapie jego produkcji konieczne jest zastosowanie acetonu, który zmiękcza masę prochową.


I właśnie z acetonem Wielka Brytania zaczęła mieć w 1917 roku problem. Zwykle importowała go z USA, ale wybuch I wojny światowej spowodował, że jego dostawy stały się nieregularne i do tego jeszcze bardzo kosztowne. Zapasy acetonu zaczęły się niebezpiecznie kurczyć w czasie, kiedy był akurat najbardziej potrzebny. W związku z tym szybko podjęto działania mające na celu rozkręcenie jego produkcji lokalnie i wkrótce - sukces! W 1916 roku naukowiec i chemik Chaim Weizman z University of Manchester opracował metodę produkowania acetonu przy użyciu bakterii Clostridium acetobutylicum. W uproszczeniu, bakterię karmiono skrobią pochodzącą głównie ze zbóż i ziemniaków, a ona w drodze fermentacji produkowała między innymi aceton.


Ale... szybko okazało się, że w czasie wojny zboża i ziemniaki są dużo bardziej potrzebne jako pożywienie. Na dostawach kukurydzy z USA nie można było polegać - wokół Wielkiej Brytanii operowały niemieckie U-booty odcinające wyspę od dostaw. Niezwłocznie zaczęto szukać innych, łatwo dostępnych i tanich źródeł skrobi, które można by wykorzystać do produkcji acetonu.


I stąd właśnie wzięła się akcja zbierania kasztanów.


Aby dodatkowo zachęcić uczniów do współpracy, zaoferowano zapłatę w wysokości 7 szylingów i 6 pensów za około 50 kilogramów kasztanów (bez zewnętrznych zielonych łupin) - w przeliczeniu na współczesną walutę to nieco ponad 1/3 funta. Jak można się domyślić, taki dodatkowy zarobek był dla dzieci i młodzieży całkiem atrakcyjny. Akcja była lokalnie koordynowana przez skautów, którzy mieli za zadanie delegować zbieraczy do wyznaczonych punktów odbioru mieszczących się w pobliżu stacji kolejowych.


Łącznie przeszło 3000 ton kasztanów trafiło do ośrodków produkcji acetonu w Kings Lynn i w Holton Heath. Dużo więcej zostało w punktach odbioru i zgniło - okazało się bowiem, że do przewozu zebranych kasztanów oddelegowano za mało wagonów kolejowych.


Produkcja acetonu przy użyciu kasztanów okazała się problematyczna pod względem technologicznym i ostatecznie ją przerwano po zaledwie kilku miesiącach. Po jakimś czasie zresztą przestała być konieczna, bo już w 1918 roku ponownie uruchomiono dostawy acetonu spoza Wielkiej Brytanii.


#ciekawostki #przyroda #natura #drzewa #historia #ciekawostkihistoryczne #iws #uk #nauka

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

886f55f2-17e8-463d-80e8-c84fc308788d
maximilianan

@Apaturia chemia jest piękna

CzosnkowySmok

@Apaturia o! Trzeba będzie nazbierać kasztanów I wrzucić pod łóżko na zimę

Apaturia

@CzosnkowySmok Tylko pamiętaj później zaglądać do nich od czasu do czasu i upewniać się, czy nie zgniły

CzosnkowySmok

@Apaturia jeszcze się nie zdarzyło.

Ale ciekawiło mnie zawsze skąd to się wzięło. Ogólnie nie wierzę w zabobony ale wierzę w mądrości, które mają długą historię. Chyba faktycznie w tym roku wrzucę te kasztany pod łóżko

Atexor

Ale fajniutka ciekawostka. Przypomina mi akcję jak Mary Brown w trakcie II wojny światowej oddała swoje włosy dla armii, które znalazły zastosowanie jako przyrządy celownicze. Foto niżej.

Wracając do kasztanów - czy 1/3 funta za aż 50kg, podczas gdy dzieciaki ważyły mniej to jest serio dobra cena, nawet jak na tamte lata? Ogólnie pewnie tak, skoro zebrano aż 3000 ton, niemniej skauci też robią sporo rzeczy charytatywnie więc mogło to być i tutaj.

e37d83fb-4854-47f0-a9b7-5967d5eefc07
Apaturia

@Atexor Kolejna fajna ciekawostka z tymi włosami Co do stawki za zbieranie kasztanów - podałam tylko taki zupełnie ogólny, "suchy" przelicznik na współczesną walutę na podstawie brytyjskiej reformy walutowej.


Ale uwzględniając inflację i ceny w Wielkiej Brytanii w 1917 roku, wygląda to już trochę inaczej. Np. pod koniec 1917 roku bochenek chleba kosztował prawie 1 szylinga, funt mięsa - podobie, mleko - jakieś 5 pensów za litr. Wychodziłoby więc na to, że zapłata za jeden "ładunek" kasztanów wystarczyła już na zakup pewnej ilości podstawowych produktów.

Atexor

@Apaturia hmmm, za wiki:
"Wcześniej jeden funt był równy 20 szylingom, zaś jeden szyling (shilling) - 12 pensom (pence)."
Czyli 1 funt = 240 pensów, a 1/3 to 80.
Czyli 16 litrów mleka. Teraz najtańsze mleko kupujemy średnio za 2,5zł. Czyli 16 litrów za 40zł.

Wiem, że tak nie można bezpośrednio przeliczać, ale w sumie jak skrzyknąć powiedzmy 10 osób, to na tamte czasy faktycho można nieźle dorobić na jakieś słodycze itp.

Zaloguj się aby komentować

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@4pietrowydrapaczchmur czyli jeszcze większy pierdolnik jak jest teraz xD

solly-1

@NiebieskiSzpadelNihilizmu nie mozesz tak mowic!!!!

to ten przebrzydly zachod skolonizowal te tereny, a potem pozostawil granice panstw, ktore nie uwzgledniaja kulturowych roznic w regionie!!!

a to, ze te afrykanskie panstwa w ogole tego nie zmieniaja od dekad (oprocz secesji sudanu poludniowego), trzymajac te "bezsensowne granice" w kupie, to tez wina zachodu. jakos.

Jarasznikos

@NiebieskiSzpadelNihilizmu A widziałeś mapę Europy? Zwłaszcza środkowo wschodniej. Też niezły pierdolnik. Albo mapę Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego z ich pierdolnikiem landów. Mapa jak mapa, granice przypominały przynajmniej granice, a nie kreski na mapie nie mające nic wspólnego z rozkładem ludności czy kultur.

macc67

Dziwne… nie widać zaborów. Pewnie fejk

12f1d57e-18d4-4092-b137-9a3e8b20aa17

Zaloguj się aby komentować

Latający M3 Lee


Czołg M3 Lee był amerykańskim czołgiem średnim, stworzonym jako rozwiązanie tymczasowe przed wprowadzeniem M4 Shermana. Uzbrojony w armatę 75 mm w sponsonie kadłuba oraz wieżę z działem 37 mm. Nazwa „Lee” pochodziła od generała Konfederacji Roberta E. Lee.


M3 Grant był brytyjską odmianą z większą wieżą bez dodatkowej wieżyczki. Nazwano go na cześć generała Unii Ulyssesa S. Granta

#iiwojnaswiatowa #czolgi #ciekawostki #historia #ciekawostkihistoryczne

17549d10-ad59-432a-8b34-047018f47aa4