#albicla

0
63
Dobry wieczór

Dzisiaj będzie krótko. Dlaczego? Po pierwsze, skończył mi się alkohol, po drugie nastąpiła drobna zmiana koncepcyjna. Z #politicalfiction na #kryminalnezagadkihejto

Dlaczego tak? Sam chciałbym wiedzieć. Ale głównie dlatego, że motyw związany z #albicla był tylko prologiem, tłem historii. Miejscami będzie się pewnie jeszcze przewijać. Ale póki co skupimy się na tym, co jest najważniejsze. Czyli...

***

Rozdział trzeci “Ich troje”

Był wczesny, styczniowy poranek. Odczuwalna temperatura nijak miała się do tego, co pokazywał termometr, przytwierdzony do zewnętrznej ramy okna, osadzonego na trzecim piętrze osiedlowego bloku. Idąc ulicą Telesfora, Bradley przeklinał pod nosem, ilekroć rozkapryszony wiatr uderzał go mroźnym podmuchem w nieosłonięte części twarzy. Gdyby nie to, że Erik zadzwonił z samego rana, ba, można by rzec, że w środku nocy, to Bradley najprawdopodobniej ciągle siedziałby w swojej kolorowej piżamce w misie i alpaki i przeglądał poranne newsy na Przekopie. “Cholera, ale zimno w ręce” zaklął w duchu. O tej porze zwykł także pić gorące mleko z odrobiną brazylijskiego chilli. “Mam nadzieję, że to będzie coś ważnego…”. Przez telefon Erik nie zdradził prawie nic, no może poza tym, że ma sensacyjną wiadomość i Bradley ma zabierać dupę w troki i przyjść najszybciej jak to możliwe. “Jeśli chodzi o jakiś cholerny MLM, to przysięgam, że mu nogi z dupy powyrywam.”. Ponure myśli i przenikliwy wiatr towarzyszyły mu aż do domu Erika, który mieścił się w bogatszej części miasta. Na miejscu okazało się, że poza Bradleyem Erik zaprosił również Christa, ich wspólnego znajomego.
- No elo mordo! Co tak długo! - powitał go od progu Erik.
- No siema, siema. Piździ jak sam skurwesyn, no i zdechł mi akumulator w merolu, więc z buta szedłem - odparł zły i zmarznięty Bradley. - Co to znowu za nowiny, że nie chciałeś przez telefon nic powiedzieć?
- Spokojnie, bez nerwów - Erik poklepał kolegę po plecach. - Masz, walnij sobie coś na rozgrzewkę!
Bradley z wdzięcznością przyjął podaną flachę wódki “Republika”. Wychylił na raz solidnego łyka czując przyjemne ciepło rozlewające się po całym ciele. “Dobra” - pomyślał. “Tania i do tego sponiewiera jak droga łycha. He, same plusy”. Załyczył raz jeszcze i nie zdejmując butów ruszył za kolegami prosto do piwnicy Erika…

***

Tak, w tym miejscu skończyła mi się wódka i muszę iść do sklepu po nową butelkę. Powiedzcie mi, czy taka konwencja do Was przemawia? Oczywiście wszystkie imiona i postacie są wymyślone na potrzeby opowieści i wszelkie podobieństwa do realnych osób są co najwyżej dziełem przypadku.

Zapraszam do obserwowania tagu #opowiescizserwerowni w oczekiwaniu na kolejne #opowiescizserwerowni

#opowiescizserwerowni #heheszki #tworczoscwlasna

Jeśli nie wiesz o co chodzi, zobacz koniecznie poprzednie części:
https://www.hejto.pl/wpis/czesc-czekaliscie-ja-tez-nie-zwlaszcza-ze-przed-nami-kolejny-rozdzial-historii-o

***
 A jeśli jakimś niepojętym zbiegiem okoliczności podoba się Wam ta seria, rzućcie piątaka na browara, bo na trzeźwo takich głupot się pisać nie da. Tak, nie wstydzę się żebrać, nie po tym, co przeszedłem będąc jednym z adminów #hejto ( ͡° ͜ʖ ͡°)
lubieplackijohn userbar
Wesprzyj autora
emdet

@lubieplackijohn myślałem że na tym tagu się dowiem o historii powstania portalu, a tymczasem co odcinek to mam większy mętlik w głowie co ja w ogóle czytam ( ‾ʖ̫‾)

VonTrupka

Pierun, jak już pisałem wcześniej, w ciemno.

Bedzie czytane jutro.

Po czytaniu odbiore 3 pioruny, jak zawsze (☞ ゚ ∀ ゚)☞

rebe-szunis

Lubię ten Twój styl pisania i za to pięć. A jesteś konfederacja?

Zaloguj się aby komentować

Cześć

Czekaliście? Ja też nie. Zwłaszcza, że przed nami kolejny rozdział historii o początkach #hejto. Wszystko fajnie, tylko szkoda, że OP opowiada to w taki żenująco irytujący sposób, że aż szkoda strzępić ryja. Tak. Dlatego postaram się nieco mniej pierdolić głupoty i farmazony jakieś, a raczej skupić się na konkretach.

Dobra, skończyliśmy na powstaniu POTĘŻNEJ #albicla. Co było potem?

***

Rozdział drugi “My name is ZEPO”

Niewiele czasu trzeba było, żeby portal Somasza zaludnił się wszelkiej maści papieżami, Karosławami czy innymi celebrytami. Przeważnie od dawna martwymi. Co prawda większość stanowili nieżywi papieże, ale konkurencja była naprawdę mocna. W zasadzie można powiedzieć, że dokonał czegoś niemożliwego - wskrzesił zmarłych na masową skalę i uniknął apokalipsy zombie. A to już nie lada wyczyn. Cud ów można było liczyć w dziesiątkach tysięcy, czym Somasz nie omieszkał się pochwalić przed całym światem. Co prawda, Niezależny Portal Prawdziwych Patryjotów miał “kilka” technicznych usterek, ale to się zateguje, jak zwykł mawiać Leszek, główny programista i prywatnie szwagier Somasza.

Zostawmy jednak na tą chwilę naszych bohaterów i przenieśmy się do mrocznego i nieprzyjemnego miejsca, miejsca z pogranicza baśni braci Brimm i horroru rodem z powieści Pedgara Lalana Oe. Zejdźmy do czeluści Internetu. Do samego serca zepsucia. Do strefy mroku. Zejdźmy do … Przekopu.

Jak wiadomo nie od dziś, przekop rządzi się swoimi prawami. Nad całym portalem czuwa zawsze czujna Pederacja, nie stroniąca od wódy i wyszukanego pteroporno. Poniżej, ale tylko odrobinę, pieczę nad treściami sprawuje rada tysiąca, bordowy legion. Nazwa nie jest przypadkowa, albowiem pochodzi od koloru koszul, które zwykli nosić wyżsi rangą oficerowie przekopu. Poniżej, ale tylko nieznacznie, znajduje się cała rzesza pomarańczowych demonów, zwanych potocznie pomarańczami. Nikt do końca nie wie, dlaczego, ale legendy i chłopskie podania głoszą, że ów trend zapoczątkował nikt inny jak okryty złą sławą miłośnik drogich zegarków i właśnie pomarańczy - Pestoviron. Poniżej, i mam na myśli naprawdę, naprawdę nisko, tak nisko, że niżej już się nie da, znajdują się nieprzebrane masy zielonek, najniżsi rangą użytkownicy przekopu. Z ich zdaniem nikt się nie liczy. Jedyne prawo, jakie posiadają, to prawo do sklejenia pizdy i usunięcia konta. I właśnie tutaj narodził się pewien użytkownik, o którym już praktycznie nikt nie pamięta, ponieważ poddał się procesowi anihilacji, ale właśnie ten młody zielonek podjął się jako pierwszy stworzenia portalu na wzór potężnej albicli. Ów czyn w przyszłości będzie nazywany #albiclachallenge. W telegraficznym skrócie. Użytkownik, którego na potrzeby materiału nazwiemy @mirek2137 postanowił w ciągu 48h stworzyć portal, a swoje poczynania streamować na żywo na TyTubie. Czy mu się to udało? Trochę tak i trochę nie. Owszem, portal powstał i nawet spełniał założenia projektu. Przez chwilę nawet cieszył się pewną popularnością wśród jakiejś tam części pomarańczek i zielonek. Jednak nie przetrwał próby czasu i umarł tak samo szybko i gwałtownie, jak powstał. Ostatecznie nikt już o nim nie pamięta. Ani o portalu, ani o jego twórcy. Dlatego uczcijmy minutą ciszy pamięć @mirek2137 oraz ZEPO, bo tak właśnie nazywał się ów projekt.

I właśnie wtedy trzech najlepszych przyjaciół postanowiło zmienić oblicze ziemi, tej ziemi. Ale o tym opowiemy następnym razem.

***

Jeśli macie jakieś przemyślenia co do formy, dajcie znać w komentarzach. A jeśli jakimś niepojętym zbiegiem okoliczności podoba się Wam ta seria, rzućcie piątaka na browara, bo na trzeźwo takich głupot się pisać nie da. Tak, nie wstydzę się żebrać, nie po tym, co przeszedłem będąc jednym z adminów #hejto ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Do zobaczenia w kolejnym odcinku!

Zapraszam do obserwowania tagu #opowiescizserwerowni w oczekiwaniu na kolejne #opowiescizserwerowni. A jeśli jakimś cudem przeoczyliście poprzednią część, tutaj macie link: https://www.hejto.pl/wpis/czesc-na-wstepie-uprzedzam-ze-bedzie-troche-dlugo-oraz-miejscami-politycznie-cho

#heheszki #ciekawostki #obozecozazenada #albicla #xepo
lubieplackijohn userbar
Wesprzyj autora
Moose

Kurła, gdzie te pięć złociszy wpłacić? Dzisiaj w centrum stolycy też dałem piątkę na piwo panu żulowi za pomoc w znalezieniu miejsca, więc Tobie należy się tym bardziej. Dobra robota, czekam na kolejne części.

bizonsky

Dopracuj jeszcze trochę styl to sam zacznę to czytać :D


Sam nie komentowałem wcześniejszych wpisów, ale teraz ci napisze: mniej głupkowatego słowotwórstwa i nazrwnictwa. Jak chcesz być zabawy to na ludzi dużo lepiej działaja dobre metafory. Szczególnie przy w miarę dojrzałym gronie odbiorców, a u nas jest mało gimbazy. Tak to brzmi trochę sztucznie i na siłe.

entropy_

@lubieplackijohn średnie

Dawaj więcej

Zaloguj się aby komentować

Cześć. Na wstępie uprzedzam, że będzie trochę długo, oraz miejscami politycznie, chociaż w nieco prześmiewczy sposób. Nie udało mi się dorwać do oryginalnych nagrań, dlatego musiałem posłużyć się wyobraźnią. Dialogi może i wyglądają na prawdziwe, ale w rzeczywistości powstały w głowie autora. Oczywiście, wszystkie dane zostały przekształcone w taki sposób, żeby nie można było się domyślić, o kogo chodzi. Także, zapraszam na kolejną porcję żenady i absurdu. Ale obiecuję, że to już będzie ostatni raz! Po prostu musimy przejść przez ten etap historii/

I jeśli nie chce Ci się czytać, do czego zachęcam, zostaw piorun i obserwuj tag #opowiescizserwerowni albo autora @lubieplackijohn , albo oba!

***

Rozdział pierwszy “Wszyscy jesteśmy papieżami”

Nie minęło nawet pół roku od pamiętnego spotkania profesora Takiewicza z Prezesem, a prototyp portalu już był na wykończeniu.
- Szefie - powiedział Leszek, główny programista oraz prywatnie, szwagier profesora. - Mam dobrą i jeszcze lepszą wiadomość!
- Skończyliście i wszystko sprawnie działa? - ucieszył się Takiewicz.
- Tak i nie. Znaczy, skończyliśmy, ale nie działa.
- No to co to za dobra wiadomość? - zniecierpliwił się Somasz.
- No dobra jest taka, że skończyliśmy robotę na dzisiaj, a ta lepsza jest taka, że jest środa, a środa to dzień, hehe, loda i wódy czas! - ucieszył się Leszek.
- Eh, szwagier szwagier. My tutaj próbujemy stworzyć portal niezależny na miarę trzeciego tysiąclecia, a Ty nic, tylko byś walił wódę zamiast się do pracy przyłożyć. I co ja powiem Prezesowi, że jego ciężko zarobione rękami podatników pieniądze przeznaczam na alkohol i lody?! Weź się szwagier lepiej do…
Jego wypowiedź przerwał dźwięk bogurodzicy, dochodzący z kieszeni marynarki. “Psiakość” zaklął w duchu. “To jego eminencja Prezes Karosław!”. Drżącymi ze zdenerwowania palcami odblokował telefon i łamiącym się głosem powiedział:
- U..uszanowanie, Panie Prezesie. Czym mogę, hm, w czym mogę pomóc?
Z głośnika dobiegło szuranie i jakby… miałkanie?
- Andrzejku, ciamk ciamk, zostaw proszę telefon tatusia. Tatuś musi ciamk ciamk porozmawiać w interesach - zabrzmiał w słuchawce głos Prezesa.
- Miaaaauuuu - dał się usłyszeć pełen pretensji głos prezesowego kota. 
Takiewicz wiedział kiedy trzeba mówić, wiedział też, kiedy należy milczeć. Dlatego taktownie odczekał, aż miałkanie oddali się, po czym chrząknął i pozwolił, by Prezes wreszcie przeszedł do meritum. Albo chociaż rozpoczął rozmowę.
- Halo, Sumasz? Jesteś mlask mlask tam?
- O…oczywiście Panie Prezesie! Jakże by inaczej! - odparł poddenerwowany Takiewicz. - W czym mogę dzisiaj Panu służyć?
- Ciamk ciamk słuchaj. Ja chcę wiedzieć, co z tym Twoim, mlask ciamk, portalem. Miał być gotowy, z tego co pamiętam, ciamk ciamk, tydzień temu. I co? - pomimo chłodnego tonu, czuć było, że Prezes nie jest w najlepszym humorze.
- Ależ oczywiście! Pierwsze testy już za nami! Teraz tylko czekamy na odpowiedni moment i możemy zaczynać!
- To ciamk mlask kiedy będzie ten mlask mlask odpowiedni proszę ja ciebie moment? - dopytywał się Prezes.
- Kiedy tylko Pan Prezes rozkaże! - niemal krzyknął Takiewicz.
- Dobrze, ciamk ciamk. Dzisiaj jest środa, dzień mlask mlask, hehe, i przychodzi do mnie Szoskar i będziemy ciamk ciamk mlask mlask. Także możesz zaczynać. - głos w słuchawce zastąpiła głucha cisza. Prezes rozłączył się.
- Leeeeszeeeeek!
Chwilę później cały zespół siedział przy stole i wszyscy trzej patrzyli się na ekran przenośnego komputera, na którym widać było tylko trzy cyfry i jakieś napisy po angielsku.
- Error pięćset. Cholera, Kazik, ty umiesz po angielsku - zwrócił się Leszek do trzeciego członka zespołu, stażysty Kazika, prywatnie studenta i syna siostry ciotecznego brata wujka Pawła, który był drugim mężem kuzynki szwagra profesora Takiewicza.
- Kurde, trzeba wyguglować. Może na przekopie coś będą wiedzieć. Siedzą tam naprawdę kumaci kolesie - odpowiedział niepewnie Kazik.
- Co to wszystko ma znaczyć?! - zdenerwował się Somasz. - Prezes żąda, żebyśmy odpalili portal JUŻ!
- Spokojnie, szefie, bez nerwów. Szef sobie walnie jednego na uspokojenie - powiedział Leszek podając flaszkę Somaszowi. - Kazik zaraz to ogarnie. To łebski gość, chociaż młody. Prawda Kazik?
- Ta, chyba znalazłem rozwiązanie. Użytkownik “mirek2137” napisał, że to może być problem z linuksem.
- Co? Mów po ludzku, Kazik, bo nie zdzierżę! - krzyknął nie na żarty już zdenerwowany Takiewicz. - Mamy coraz mniej czasu, a Ty zamiast włączać portal to jakieś durnoty na internecie przeglądasz! Dawaj mi tą wódkę, bo nie zdzierżę!
To mówiąc pociągnął solidny haust z butelki, niemal natychmiast ją opróżniając. “Dobra bo polska” pomyślał, patrząc na etykietę. “Ciekawe tylko, dlaczego ten orzełek ma dwie głowy. No, ale jak to mówią, co dwie głowy to nie jedna!”. I pociągnął raz jeszcze. Pusta butelka wódki “Republika Rad” potoczyła się po stole, po czym spadł i zrobiła dziurę w podłodze. 
- No dobra, hik, odpalajcie już ten portal!
- Okej, szefie, skoro mamy zielone światło, to rozpoczynam procedurę…
- Ah, zamknij się już i włączaj! 
Przez chwilę nic się nie działo. Jednak po chwili ekran zaczął mienić się wszystkimi kolorami tęczy.
- Mój boże, jakie to piękne! - wzruszył się Somasz.
- Cholera, karta graficzna mi zdechła - zaklął Kazik. - Leszek, weź zapodaj swojego laptopa.
Chwilę trwało, ale udało się zorganizować zastępczy komputer. Po odpaleniu strony oczom wszystkich ukazał się niesamowity widok. Pierwszy niezależny portal polskich patryjotów właśnie zyskał pierwszego użytkownika.
- Ha! Mamy pierwszego użytkownika! - ucieszył się Leszek. - Kazik, weź zobacz kto to.
- Hm, coś się chyba zepsuło - zmartwił się Kazik. - Tutaj jest napisane, że to Jan Paweł II. Ale on przecież nie żyje!
- Matkobosko! Cud! Cud! - wykrzyknął uradowany Somasz! - Dzwonię do Prezesa!
- Poczekaj - gestem ręki powstrzymał go Leszek. - Zobacz.
Somasz popatrzył. I aż jęknął z zachwytu. Karosław Jaczyński właśnie założył konto! I to nie jedno! Od razu trzy! Cztery! Pięć!
- Panowie, wzruszenie odbiera mi głos - wzruszył się Takiewicz. - Razem dokonaliśmy niemożliwego!
- Racja, i to wszystko w niecałe pół roku i przy niewielkim nakładzie finansowym!
- Masz rację, masz rację Leszek! Ale nie ma co zasypywać gruszek w popiele. Młody, leć po flaszkę!
Kwadrans później.
- Młody, ty to jesteś, hik, wporządku chłopak wiesz? - rzucił niemrawo Somasz. - Ten, no, jakbyś potrzebował czegoś, to hik, mów, a ja ci załatwię.
- Dzię… dziękuję - odparł Kazik. Widać już było po nim, że wypity alkohol powoli, acz nieubłaganie pragnie opuścić trzewia stażysty. - Prze…przepraszam na chwilę.
To mówiąc puścił się biegiem do łazienki.
- No, odwaliliśmy kawał dobrej roboty - powiedział Leszek. Z nich wszystkich to właśnie on miał najmocniejszą głowę. Lata programowania wyrobiły w nim naturalną odporność na alkohol. - Jednego nie rozumiem. Skąd ci przyszedł pomysł na taką pokurwioną nazwę? Przecież tego się nie da wymówić, a co dopiero zapamiętać!
- Ee…eeeej, hik - obruszył się Somasz. - To jes, to jes dobra nazwa. Jak każda hik inna.
- No dobra, ale to powiedz mi, co do cholery znaczy: KarJaNiNaŻySla?
- Eh, Leszek Leszek, hik. Niby taki mondry jesteś, a skrótu nie potrafisz rozwinąć. No przecież, hik, to widać od razu. KarosławJaczyńskiNiechNamŻyjeStoLat.
- A, no teraz jak to powiedziałeś, to faktycznie - Leszek zamyślił się. - To w sumie co teraz?
- Teraz, mój drogi, hik, Leszku, teraz to … skoczymy po jeszcze jedną flaszkę!
To mówiąc, chwiejnym krokiem poczłapał do barku. A Leszek ruszył za nim. Nikt nie zauważył, że na portalu w tym czasie zalogował się kolejny papież. A po nim następny. I następny. I następny…

***

I tym sposobem dochodzimy do końca początku naszej opowieści. Jak wszyscy dobrze wiemy, największym sukcesem #albicla było powstanie #hejto. Ale jak to się dokładnie wydarzyło, dowiemy się w następnym odcinku!

#politicalfiction #heheszki #ciekawostki

PS Jeśli jakimś cudem przeoczyliście część zero, to tutaj macie początek historii:

https://www.hejto.pl/wpis/no-dobra-troche-zainteresowanych-tematem-sie-zebralo-dlatego-chyba-nie-mam-wyjsc
lubieplackijohn userbar
Wesprzyj autora
SuperSzturmowiec

"będzie trochę długo, oraz miejscami politycznie" no i cyk tag polityka xd

dziedzicpruski

Jak wszyscy dobrze wiemy, największym sukcesem #albicla było powstanie #hejto

@lubieplackijohn Cześć i chwała pionierom, którzy przetarli szlaki dla następnych.

Wzięli na siebie ciężar złamania monopolu rogalowego. Chociaż w planach mieli złamać inny minopol.

VonTrupka

>Także, zapraszam na kolejną porcję żenady i absurdu. Ale obiecuję, że to już będzie ostatni raz! Po prostu musimy przejść przez ten etap historii/


za samokrytykę należy się potrójne piorunowanie ༼ ͡° ͜ʖ ͡° ༽

Zaloguj się aby komentować

No dobra. Trochę zainteresowanych tematem się zebrało, dlatego chyba nie mam wyjścia jak tylko zacząć sypać #pdk

Z uwagi na RODO oraz politykę prywatności, imiona i nazwiska osób, które przewiną się przez nasze opowieści, zostaną zmienione. Tak samo nazwy firm, produktów, logo, etc.

Tylko od czego by tu zacząć? Jaką formę pisania powinienem przyjąć? Jak żyć, panie premierze?

Dobra, będę improwizować. 

Żeby mieć pełny obraz i móc w ogóle rozmawiać o #hejto, musimy cofnąć się o 3 lata, a nawet trochę więcej….

***

Rozdział zero “Myślę więc jestem”

Był chłodny, jesienny poranek. Deszcz stukał o świeżo pomalowany parapet przy ulicy Telesfora 21, a słońce niespiesznie i powoli rozpoczynało codzienną wędrówkę po nieboskłonie. Profesor Sumasz Takiewicz ziewnął i otworzył jedno oko. Zamrugał. Otworzył drugie oko. Zamrugał. I nagle, na wpół śpiąc, na wpół drzemiąc, doznał olśnienia. W jego światłym umyśle pojawiła się genialna myśl: “O cholera, Kwikker to banda lewackich lewarów i banują nawet prezydenta USA Tronalda Dampa! Muszę coś z tym zrobić!”. Po czym nie tracąc czasu na pierdoły związane ze zmianą ubrania czy spożyciem alkoholu, udał się na prywatne spotkanie z ówczesnym prezesem rządzącej partii, Karosławem Jaczyńskim. “Kurde, trochę suszy, ale Prezes pewnie coś poleje” - pocieszał się pedałując dziarsko na swoim elektrycznym trójkołowcu. Rezydencja prezesa jak zwykle prezentowała się wspaniale. Szwadron wyszkolonych i uzbrojonych po zęby policjantów od samego rana przechadzał się przed budynkiem w celu zapewnienia maksymalnego poziomu bezpieczeństwa pierwszemu człowiekowi RP. “Ah, jak to musi być wspaniale być Prezesem!” pomyślał, zsiadając z roweru i przypinając go do płota. Pokłonił się nisko, ale nie za nisko oficerowi dyżurującemu i pędem pospieszył do drzwi.
- Panie Prezesie, proszę mnie uważnie posłuchać! - powiedział na wstępie Sumasz. - Albowiem mam plan, kurde, sprytny!
- Jakież to, ciamk, ciamk, sprawy Pana do mnie dzisiaj, ciamk, ciamk, sprowadzają, panie Tokiewicz? - ciamknął Prezes, przeżuwając śniadanie.
- Ano, portal społecznościowy zrobimy! - wykrzyknął podekscytowany Tokiewicz. - Taki na miarę naszych możliwości! Taki portal, który będzie poważnie traktował wolność słowa i nie będzie na nim takiej chorej cenzury, co to jest na Kwikkerze czy na tym drugim portalu, tym żytoskim, jak on tam, eee…
- Waisbrugu, ciamk ciamk? - podpowiedział Prezes.
- Tak! Właśnie tak! Waisbrug, psia mać, żytoskie nasienie, ha tfu i żeby ich! - splunął przez lewe ramię Sumasz. - Ale tak, pomysł jest taki, żebyśmy zrobili swój własny portal, dla Prawdziwych Polaków, wolny od cenzury i…
- Spokojnie, Sumaszu, uspokój ciamk ciamk, proszę ja ciebie, emocje - ostudził emocje Sumasza jak zawsze chłodny i wyrachowany Prezes. - Przecież już mamy taki, proszę ja ciebie, ciamk ciamk, portal. Po co nam kolejny?
- Ma prezes na myśli, eee, ten z rogalami poznańskimi zarządzany przez Bichała Miałka? Co to przyjął od Omajtka srogą łap…
- Sumasz, bacz na, ciamk ciamk, słowa.
- E, tak, znaczy, miałem na myśli… - zająknął się Tokiewicz. - Chodzi mi o to, że są tam “ludzie”, użytkownicy znaczy, którzy lżą uporczywie na Partię i nawet na Pana, Panie Prezesie. A ja mówię o portalu dla PRAWDZIWYCH POLSKICH PATRYJOTÓW!
- Konty ciamk ciamk nuuj, Tokiewicz.
- Plan jest prosty…
Sumasz zaczął opowiadać Prezesowi o pomyśle na niezależny portal. Po kilku godzinach i wielu opróżnionych butelkach wódki, zarumieniony i wesoły Sumasz chwiejnym krokiem opuścił dom Prezesa.
“Mamy to!” cieszył się w duchu. Po czym głośno dodał:
- No, Cuckerberg, twoje dni są, hik, policzone!
To powiedziawszy wsiadł na rower i pomknął w dal, pełen wigoru i motywacji do działa.

***

I teraz pewnie zastanawiacie się, po chuj ja to napisałem. Otóż, po tym dość istotnym zdarzeniu Tokiewicz rozpoczął proces budowania niezależnego (sic) portalu społecznościowego. Wkrótce internauci mieli poznać, czym jest prawdziwa wolność słowa. Ale o tym opowiemy następnym razem.

Zapraszam do obserwowania tagu #opowiescizserwerowni w oczekiwaniu na kolejne #opowiescizserwerowni

#opowiescizserwerowni #heheszki #ciekawostki #albicla #hejto
lubieplackijohn userbar
Wesprzyj autora
Okrupnik

Komentarz usunięty przez Partię

VonTrupka

Panie Placku John, odbieram tylko 5 piorunów, choć ręka świerzbi żeby zabrać od razu 12 ( ˘︹˘ )

Zaloguj się aby komentować

Styczeń 2021, pisowscy zakładają swojego Twittera - Albicle, cały internet ma z nich polew. Ziomek z wykopu dla jaj zakłada serwis w 24h który działa lepiej niż dotowany z rządowych pieniędzy serwis.
Q4 roku 2022, pisowscy stwierdzili, że trzeba podkupić tych którzy się z nich śmiali, i robią sobie z wykopu narzędzie do propagandy.
Styczeń 2023, ludzie uciekają z pisowskiego portalu na portal, który został stworzony dla beki, a nazwany został na cześć Tomasza Hajto, który jebn.ł babę na pasach i nie poniósł za to żadnej odpowiedzialności
A sam właściciel pisowskiego portalu az zaczyna pisać posty gdzie przeprasza użytkowników xD piękna historia, oby padli jak ich poprzednik Albicla. Stecka zawsze może przenieść się na OF aczkolwiek może tam za dużo nie zarobić...
#albicla
#wykop
#hejto
#ciekawostka
2ae9b0d1-fd4c-44a0-a681-ea1425c36f54
YellowSnow

@hetero_sapiens

Proszę zatem o przykład np gdzie admin ściąga wpis bo uderza w jedyną i słuszną partię, albo w prezesa obsrajtka.

Megumin

@YellowSnow Ej lol, to serio jest geneza nazwy hejto? xD

YellowSnow

@Megumin

Tak, na początku jeszcze była tu grafika z chodząca babą po 8 pasach co oznaczało chyba jebać pis

Zaloguj się aby komentować

Pamiętam jak w sieci było można znaleźć masę takich obrazków, gdzie widać po kilkadziesiąt kont na albicly z papieżem czy innymi sławnymi osobami xD
Ciekawe, czy ten problem nadal tam występuje w takiej postaci, wie ktoś coś może na ten temat?
454fd186-4e7d-47e9-8b75-dc1c5b4d354f
6406044d-887c-4fa3-9962-a13c96fbf957
lubieplackijohn

@Grievous A to ten portal jeszcze działa? Ktoś tam się w ogóle udziela czy same rssy?

lurekztwittera

@lubieplackijohn wrzucałem ile osób wchodzi, rssy to raczej pisowskie, reszta raczej już poszła

SCC

@Grievous Co to w ogóle była Albicla? Niby konkurent fejsbuka czy jakoś tak, ale w sumie nic o tym serwisie nie wiem, do tego jest czasem porównywany do wykopu i hejto.

Zaloguj się aby komentować

Tydzień temu na wykopie mirki mieli mocne używanie jaka to albicla słaba skoro sami redaktorzy tam nie piszą od pół roku.
Trochę to odważne jak na użytkowników serwisu, w którym @m__b nie wrzucił żadnego wpisu od marca 2020
1b736d8d-25dd-4032-8824-0d2d4ef7bc4d
aarahon

"usuwać wpisy z ich mikrobloga które nie łamią żadnego punktu regulaminu"

@jbc_wszystko twoje wpisy łamały regulamin i dlatego były zdejmowane, przykro mi

jbc_wszystko

@aarahon jesteś debilem i to tylko potwierdzasz. Moje wpisy nie łamały żadnego punktu regulaminu i były przywracane po masowych zgłoszeniach po odwołaniu do ludzkiej moderacji. To powinien być wystarczający argument za tym że nie łamałem regulaminu. Ale debila twojego pokroju się nie przekona.


Dalej skoro porównujemy się do casusu Aryo. U niego wyglądało tak samo, żaden jego wpis nie łamał regulaminu ale byl zgłaszany i zostawały usuwane, a bo to komuś tagi się nie podobały a to ktoś poczuł się urażony - i cyk poznikały. Jak się Aryo by w czas odwołał to by zostały przywrócone tak jak moje wpisy, bo nie lamy regulaminu a zostały wywalone przez boty które reagują na masowość zgłoszeń a nie ich sensowność.


I przychodzi debil twojego pokroju i twierdzi że nie ma co porównywać usuwania wpisów Aryo do usuwania moich wpisów bo moje ci się nie podobały xD no jesteś kretynem z upośledzonymi zdolnościami poznawczymi i pasujesz w pełni do wykopu.

aarahon

@jbc_wszystko a daily remindery które były zwyczajnym spamem? xD


Jego wpisy też łamały regulamin przez brak 18+ - potem dopiero to poprawił.


"i twierdzi że nie ma co porównywać usuwania wpisów Aryo"

Dalej kłamiesz jak pies i w tym temacie jestem bezradny

Zaloguj się aby komentować

Mam nadzieję, że to nie będzie portal jak albicla. Jebać falubaz i wykop
Marcowy_Kot

@lubieplackijohn a co z tagiem #przegryw ?

sullaf

#przegryw nic nie może, oni są uzależnieni od wykopu i dla nich ratunku nie ma

lubieplackijohn

@Marcowy_Kot powiem tak, szanujemy wolność słowa. Ale tak jak kolega @sullaf zauważył, raczej ich tutaj nie zobaczymy

Zaloguj się aby komentować

hejto_pejto

i pewnie ze 300k zł ktoś przytulił za stworzenie aplikacji

lubieplackijohn

@hejto_pejto Pewnie tak. W końcu musiał nad tym pracować cały team senior developerów xD

alidzi

@lubieplackijohn Ambitny projekt, nie zapomnę go nigdy!

Zaloguj się aby komentować

Ej, a wiecie, że hejto jest warte dwa razy tyle co rządowa albicla? xD
927659af-a813-488f-b8d6-310efa56721a
kawak

Przykro mi ale.. wszystko jest warte tyle ile ktoś za to chce zapłacić... Wyceny internetowe są z kosmosu..

Nebthtet

10 kilo za kolekcję papajów? I 12KK za wypok? LÓL.

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem, czy wiecie, ale o Hejto piszą na dobreprogramy.pl
Co prawda, na ostatku, ale jak to mawiają: "Ostatni będą pierwszymi".
https://www.dobreprogramy.pl/polskie-portale-spolecznosciowe-czyli-upadli-giganci-i-niszowi-nastepcy,6673204675418784a
Rashan

@Pan_Tuman Oby tak dalej ; )

kris

@Pan_Tuman spokojnie powoli do przodu

Zaloguj się aby komentować

Następna