Zdjęcie w tle
Stoicyzm

Społeczność

Stoicyzm

225

Stoicki punkt widzenia - teoria i praktyka

Może nam się wreszcie wydawać, że nie będziemy szczęśliwi, jeśli nie sprostamy postawionym sobie w przeszłości wymaganiom - na przykład nie uda nam się żyć tak, jak to sobie zaplanowaliśmy, albo nie uda nam się zrealizować każdego z naszych dalekosiężnych planów i marzeń.

Wszystko to bujda.(...) bo szczęście ma to do siebie, że świetnie się obywa bez wielkiej ilości rzeczy.


Piotr Stankiewicz, Sztuka życia według stoików

#stoicyzm

c7407599-0b72-4242-bb7e-e054def29bcc
kitty95

Polecam mindfulness w odniesieniu do cieszenia się drobiazgami, zwłaszcza w okolicznościach przyrody.

ab90bd68-70fa-4c22-b80c-b7e18337fc8c
splash545

@kitty95 również polecam.

kitty95

@splash545 to jest zarówno zdumiewające, jak i przerażające, jak dużo ludzi jest "odpornych" na doświadczanie otaczającego świata. Może jest to skaza cywilizacyjna, a może i genetyczna.

Zaloguj się aby komentować

Sto­icyzm wy­maga co­dzien­nej prak­tyki. Jest jak mię­sień i po­dob­nie jak re­li­gia – wiem, bo by­łam w mło­do­ści ka­to­licz­ką – wy­maga za­an­ga­żo­wa­nia i ćwi­czeń, by za­cho­wać siłę. Przy­znam, że zda­rzały mi się całe mie­siące bez czy­ta­nia sto­ików i bez sto­ic­kich spa­ce­rów z An­drew, a wtedy za­cho­wy­wa­łam się nie po sto­icku, wra­ca­łam do sta­rych na­wy­ków i sche­ma­tów. Za­czy­na­łam bać się o rze­czy, na które nie mia­łam wpły­wu, za­po­mi­na­łam o we­wnętrz­nym spo­koju, rzu­ca­łam się w po­goń za daw­nymi pod­nie­tami, igno­ru­jąc fakt, że po nich za­wsze na­stę­pują doły. Ku­siły mnie rze­czy ze­wnętrz­ne – ma­ją­tek i sława, re­pu­ta­cja i po­zory. Nie­po­kój znów za­kra­dał się do mo­jego serca. Za­czy­na­łam tra­cić czas.

Za­po­mi­na­łam, czego się na­uczy­łam, ale wtedy, na chwi­lę przed po­ja­wie­niem się roz­pa­czy, przy­po­mi­na­łam so­bie, że prze­cież mam wszyst­kie po­trzeb­ne na­rzę­dzia. Leżą w tor­bie u mo­ich stóp.

Jak po­kut­nica u wrót ko­ścio­ła albo skru­szony po­sia­dacz za­ku­rzo­nego kar­netu sta­jący w drzwiach si­łowni ze sfla­cza­łymi mię­śnia­mi, od­kry­wa­łam, że mogę po­wró­cić do sto­icy­zmu (a wła­ści­wie mu­szę to zro­bić). I po­win­nam do niego wra­cać, jak naj­czę­ściej, do sa­mego końca.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

e383c82d-913a-4499-ae04-8e4abbf538a5
a8a5d7cd-e030-4570-8e80-9f16c1f5b522
Gepard_z_Libii

Akceptacja niepewności to jedyna droga do wolności


~Ja

Zaloguj się aby komentować

(...) na co dzień kie­ruję się sto­icy­zmem i ko­rzy­stam ze sto­ic­kich tech­nik.

Po pierw­sze, po to, by prze­trwać dzień, po­ra­dzić so­bie z ne­ga­tyw­nymi uczu­ciami i sy­tu­acja­mi, które w in­nym ra­zie przy­gnę­bi­łyby mnie lub prze­ro­sły.

Po dru­gie, sto­suję sto­icyzm do re­gu­la­cji swo­jego za­cho­wa­nia wo­bec in­nych. Dzię­ki niemu sta­łam się mniej re­ak­tywna, jest we mnie mniej gnie­wu, mniej oce­niam, je­stem mniej roz­go­ry­czona i mniej po­datna na po­czu­cie ura­że­nia niż wcze­śniej. Krót­ko mó­wiąc, wy­lu­zo­wa­łam. W roku 2019, gdy sto­icyzm na do­bre mnie po­chło­nął, za­czę­łam pro­ces od­pusz­cza­nia so­bie wielu rze­czy, które mnie wku­rzały albo na­krę­cały. Ten pro­ces wciąż trwa.

Po trze­cie, sto­icyzm po­maga mi pre­cy­zo­wać emo­cjo­nalne cele. Za­miast go­nić za szczę­ściem, dążę do sub­tel­niej­szego i po­ten­cjal­nie bar­dziej osią­gal­nego stanu, któ­rym jest we­wnętrz­ny spo­kój.

Szczę­ście – przy­naj­mniej w moim przy­padku – to czę­sto prze­lotna emo­cja, która wy­daje się po­ja­wiać i zni­kać, kiedy chce (a ja go­nię za nią, by jesz­cze przez go­dzin­kę móc po­grzać się w jej cie­pełku). W prze­ci­wień­stwie do szczę­ścia we­wnętrz­ny spo­kój – choć to stan mniej eks­cy­tu­jący – jest trwal­szy, dzia­ła jak stop­niowo uwal­nia­jący się lek, który sta­bi­li­zuje mnie i daje za­do­wo­le­nie przez cały dzień. We­wnętrz­ny spo­kój obie­cuje dłu­go­trwa­łą wol­ność od cier­pie­nia i trosk. Czy to nie jest to, czego wszy­scy pra­gnie­my? 


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

0c76200c-1b32-4386-9999-ddc59ad0c89d
272c0640-e689-4be6-a2e9-5063d8400821
kitty95

Ja bym chciał tylko wyłączyć reakcje na głupotę i debilne zachowania. Tyle i aż tyle.

Zaloguj się aby komentować

Śmierć jest cen­tral­ną za­sadą, wo­kół któ­rej zor­ga­ni­zo­wany jest sto­icyzm. Sto­icy za­wsze o tym pa­mię­tali, bo ma­jąc świa­do­mość, że nie bę­dzie dru­giego ży­cia, żyli peł­nią w swoim tu i te­raz. W końcu co­dzien­nie po tro­sze umie­ramy, a wszyst­kie dni, które do dziś prze­ży­li­śmy, „wiek dzie­cinny, pa­cho­lęcy, mę­ski i star­czy. I tych wszel­ka prze­miana jest śmier­cią” - Rozmyślania


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

bab4bd31-9b8d-448f-acc3-ef8058822137
1d17a402-52f6-4773-a75d-187f0649d1a9
kitty95

Największy sukces, to umrzeć przed narodzeniem.

Zaloguj się aby komentować

Je­śli przyj­miemy do wia­do­mo­ści, że na pewno umrze­my, i prze­sta­niemy się tym za­mar­twiać, to nie tylko za­cznie­my żyć w bar­dziej zre­lak­so­wany spo­sób, ale też z więk­szym spo­ko­jem przyj­miemy śmierć. Co cie­kawe, oko­licz­no­ści śmier­ci, które zgo­to­wano Se­nece, były da­le­kie od at­mos­fery re­laksu, jed­nak on sam, w pró­bach po­zba­wie­nia się ży­cia za­cho­wał nie­mal cał­ko­wity luz.

Gdy po­słań­cy Ne­rona za­stu­kali do drzwi Se­neki, z roz­ka­zem po­peł­nie­nia sa­mo­bój­stwa, fi­lo­zof przy­jął to z ak­cep­ta­cją. Naj­pierw, po­dob­nie jak So­kra­tes, wy­pił cy­kutę, po­tem – gdy tru­ci­zna nie za­dzia­łała, pod­ciął so­bie żyły na nad­garst­ku, na­stęp­nie na ko­la­nach i no­gach. Po­nie­waż jed­nak i to nie po­zba­wiło go ży­cia – być może ze wzglę­du na po­de­szły wiek i skrom­ną dietę – ka­zał słu­gom przy­go­to­wać so­bie go­rącą ką­piel, w któ­rej umarł wsku­tek udu­sze­nia parą. Żona i przy­ja­ciele nie od­stę­po­wali fi­lo­zofa do sa­mego końca. Po­cie­szał ich (i wy­per­swa­do­wał żo­nie po­mysł, by rów­nież ona ode­brała so­bie ży­cie), prze­ko­nu­jąc, by za­ak­cep­to­wali jego śmierć, tak jak on ją ak­cep­tuje. Całe swoje do­ro­słe ży­cie Se­neka po­świę­cił przy­go­to­wa­niom do śmier­ci, dzię­ki któ­rym przy­jął ją spo­koj­nie i bez lęku. 


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

3cb2038a-667d-49a5-9571-d4ca7f90709f
196863c6-0721-47bc-8fd2-25448207abfe
kitty95

Albo bardziej zestresowani.

splash545

@kitty95 stoicy by powiedzieli, że to już nasz wybór w jaki sposób to przyjmiemy.

kitty95

@splash545 to nie jest takie proste, bo primo zmienia się z czasem, secundo rozumienie faktu, nie oznacza automatycznie jego akceptacji.


Żeby było śmieszniej wielu starych ludzi bardziej boi się śmierci, niż młodych.

vrkr

Trzeba mieć ładnie zryty beret, żeby tę opowiastkę o samobójstwie traktować jako przejaw jakichś cnót. Akceptacja śmierci jako nieuniknionej to jedno, ale człowiek próbujący skutecznie się zabić, bo mu tak kazano, to raczej przejaw głębokich problemów, a nie wzór do naśladowania.

Dan188

@vrkr a co miał zrobić? Brak strachu przed śmiercią i wybór jak się chce umrzeć to najwyższa cnota. Dał świadectwo swoim życiem że rzeczywiście wszystko zależy od naszych wyobrażeń a nie czynników zewnętrznych. Gdyby nie ludzie jak Sokrates czy Seneka to dzisiaj każdy by mówił że ideały stoickie takie jak praca z wyobrażeniami nie mają sensu bo się pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.


A Seneka przekroczył strach przed śmiercią i swoje impulsy tak bardzo że podcinał sobie żyły. To coś czego większość ludzi by nie zrobiło i jest pokazem autonomii i integralności jego przekonań. W ten sposób bym na to patrzył.


Więc zwyczajnie ci ludzie po prostu pokazali siłę ducha. Życie nie jest czymś wartościowym samo w sobie. Wartościowe jest to jaki się z niego robi pożytek a trzymanie się go za wszelką cenę nie ma sensu.

Zaloguj się aby komentować

(...) z bie­giem czasu sto­icyzm zmie­nił w moim ży­ciu wszyst­ko? Od spoj­rze­nia na na­turę czło­wieka i ko­smosu, przez moje poj­mo­wa­nie rze­czy­wi­sto­ści i wła­snego miej­sca w świe­cie, mój sto­su­nek do in­nych i po­win­no­ści, które mam wo­bec nich, aż po to, jak pod­cho­dzę do śmier­ci i śmier­tel­no­ści?

W moim przy­padku sto­icyzm był mo­stem, który po­łą­czył sferę in­te­lektu, emo­cji i du­cha. Spoił je w jedno. Fi­lo­zo­fia ta na­uczy­ła mnie, jak żyć oraz jak umie­rać, bo umie­ra­nie to ele­ment ży­cia.

„Du­szycz­ką je­steś dźwi­ga­jącą trupa" – po­wta­rza Ma­rek Au­re­liusz za Epik­te­tem, który nie owija w ba­wełnę, mówi wprost.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

c02918f1-73c2-42c0-aada-bff7364abadf
37b0bdb1-c3e1-4243-8994-7579ce984a76
kitty95

Najprościej to uświadomić sobie, że w skali wszechświata jesteśmy nic nie znaczącym piardem. Potem już z górki.

Zaloguj się aby komentować

Rozgniewanie nas nie leży w mocy drugiego człowieka, o ile mu w tym nie będziemy pomagać. Z kolei zachowanie obojętności i spokoju leży w naszej mocy - jest to rzecz od nas zależna.


Piotr Stankiewicz, Sztuka życia według stoików

#stoicyzm

ee2e9250-23b7-492b-a6fb-3a39e48bdb18

Zaloguj się aby komentować

Je­śli cho­dzi o ża­łobę – sto­icy nie za­ka­zują nam prze­cież opła­ki­wać śmier­ci ko­cha­nych osób. W końcu smu­tek jest na­tu­ral­nym uczu­ciem. Se­neka mówi, że na­tura wy­maga, by­śmy tro­chę się smu­cili. Nie po­win­ni­śmy jed­nak no­sić ża­łoby nie­na­tu­ral­nie długo. Sto­icy do­strze­gali ukry­te mo­tywy, dla któ­rych nie­któ­rzy prze­dłu­żają ża­łobę, mię­dzy in­nymi po­czu­cie winy, że nie spę­dzali wię­cej czasu ze zmar­łym, gdy ten jesz­cze żył. Inni prze­sad­nie roz­pa­cza­jąc, afi­szują się ze swo­imi cno­tami, roz­gła­szają, jak bar­dzo są wraż­liwi i jak czułe mają serce. Ża­łoba może być też spo­so­bem na zdo­by­cie uwagi i tro­ski in­nych. To odro­binę cy­nicz­ne, ale też nie cał­kiem po­zba­wione praw­dy. Gdy je­ste­śmy w ża­ło­bie, lu­dzie są wo­bec nas bar­dziej uprzej­mi, oka­zują nam wię­cej tro­ski, uczuć, zro­zu­mie­nia i ła­god­no­ści. Ła­twiej nam ule­gają. Przy­jem­nie jest po­czuć ten ro­dzaj mi­ło­ści. Miło jest, gdy ob­cho­dzą się z nami de­li­kat­nie. A może to po pro­stu zna­czy, że za­wsze po­win­ni­śmy oka­zy­wać so­bie wza­jem­nie wię­cej mi­ło­ści?


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

ead0cf3a-1754-4cf5-b5df-4b25fd69f90b
bcdd5224-1108-4d47-9db6-b4877d32caa0

Zaloguj się aby komentować

(...) ży­cie jest je­dyną rze­czą, któ­rej nie można wy­mie­nić ani za­stą­pić, a sto­icy za­le­cają, by­śmy so­bie to uświa­do­mili. Szcze­gólną uwagę zwra­cają na sy­tu­ację ro­dzi­ców, któ­rzy po­winni zda­wać so­bie spra­wę, że na­tura, ob­da­rza­jąc ich dziec­kiem, może za­żą­dać jego zwro­tu (śmierć dziec­ka). Czas, w któ­rym to się sta­nie, nie za­leży od nas, jest w ge­stii na­tury. Nie ma też gwa­ran­cji co do tego, ja­kim czło­wie­kiem bę­dzie na­sze dziec­ko.

Se­neka mówi:

Do nas wszyst­kich mówi na­tura: „Nie czy­nię złu­dzeń ni­komu. Ty je­śli po­ro­dzisz sy­nów, (...) któ­ryś z nich może być rów­nie zbaw­cą, jak i zdraj­cą oj­czy­zny”. (...) Je­żeli przyj­miesz w tej for­mie przed­ło­żone ci prawa, je­żeli na ta­kich wa­run­kach ro­dzisz dzie­ci, uwal­niasz bo­gów od za­rzutu wro­go­ści, tych bo­gów, któ­rzy ni­czego pew­nego to­bie nie obie­cali"


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

98f8ca6e-aaf2-495f-a0c5-db71ded7ab33
a4cd0c50-16f9-4424-bee8-011af68bc4cd

Zaloguj się aby komentować

Mar­twy ma się tak samo jak ten, kto się nie na­ro­dził

Sto­icy nie wie­rzyli w pie­kło, więc nie uwa­żali śmier­ci za coś złego, była dla nich neu­tral­na. Po­rów­ny­wali ją do stanu sprzed na­ro­dze­nia. Nie pa­mię­tamy, ja­kie było ży­cie, za­nim przy­szli­śmy na świat, i po­dob­nie bę­dzie, kiedy umrze­my. Nie ży­wimy żad­nej emo­cji zwią­za­nej z na­szą nie­obec­no­ścią na świe­cie, dla­tego że po pro­stu nas nie ma i nie mo­żemy nic czuć.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

91cd6fd8-42cb-46f3-bed2-afa13c4f9b76
23dba406-f471-49bb-9976-6177b794d086
macgajster

"Dlatego że nas nie ma i nie możemy nic czuć".

Ta koncepcja przez ostatnie trzy miesiące ścigała mnie i nawiedzała nieproszona. Śmierć może jest naturalna ale jest bez sensu. Chcę żyć, chcę doświadczać i czuć.

Gdy zacznie się żyć myślą o śmierci przestaje się żyć tu i teraz, jednocześnie odbierając sobie możliwość cieszenia się życiem.


Także stoicyzm dobry, ale w pewnym stanie umysłu może być przekleństwem.

totengott

@macgajster ejj, ale właśnie to, że na horyzoncie ponury żniwiarz się gdzieś czai, paradoksalnie pomaga poczuć pełnię życia w różnych sytuacjach. Carpe diem, jak to starożytni górale mawiali.

macgajster

@totengott tyrpany polekowym epizodem depresyjnym, gdy nie tylko głowa, ale też ciało mówi "memento mori" za dnia i w nocy, o sobie, ale i o bliskich - nie zgodzę się

Wszystko w umiarze. Wiedzieć, a odczuwać non stop tygodniami to jednak jest różnica

Zaloguj się aby komentować

(...) jak chcesz pogodzić chęć dożycia sędziwego wieku z życzeniem, by nie być świadkiem śmierci żadnej z osób, które darzysz miłością? Czy nie wiesz, że w trakcie długiego życia musi się zdarzyć wiele różnych rzeczy? Jednego pozbawi życia choroba, kogoś innego złodziej, a jeszcze innego tyran. Tak przedstawia się stan rzeczy wokół nas; tacy są ci, którzy wraz z nami żyją na tym świecie; chłód i upał, niewłaściwy sposób życia, podróże drogą lądowa i morską, wiatr i rozmaite okoliczności, które nas otaczają, zniszczą jednego, a innego wypędzą z jego domu; uczynią jednego posłem, innego zaś żołnierzem. Usiądź i drżyj z powodu wszystkich tych rzeczy, pogrążony w biadoleniu, smutny, nieszczęśliwy, zależny od innych spraw (...)


Epiktet, Diatryby

#stoicyzm

39312064-5b6d-41d0-a730-0cebb23d2112

Zaloguj się aby komentować

Nie jedna i ta sama każ­demu stwo­rze­niu dana jest siła ży­wotna. Nikt nie umie­ra zbyt wcze­śnie, po­nie­waż nie miał żyć dłu­żej, niż żył. (...) W tym jed­nym wszy­scy ob­ra­camy się błę­dzie, że nie są­dzimy, by do śmier­ci chy­lili się inni prócz sę­dzi­wych i zgar­bio­nych wie­kiem sta­ro­ści, pod­czas gdy pro­wa­dzi do niej dzie­ciń­stwo i mło­dość, i każdy wiek ży­cia.


Seneka, O pocieszeniu do Marcji 

#stoicyzm

18d694d9-5e44-4991-8866-ff67ce6f1bf3
totengott

@splash545 pocieszanie Marcji w końcu odniosło skutek? Wyluzowała? Wiesz coś?

splash545

@totengott niestety, nie mam pojęcia. Listy Seneki zachowały się jedynie w jedną stronę i nie jest wiadome jaki wywarły efekt na adresacie.


Podpytałem chatu gpt:


Nie, nie zachowały się żadne źródła, które mówiłyby, jak sama Marcja zareagowała na „Pocieszenie” Seneki. Nie wiemy, czy przeczytała ten tekst, ani czy faktycznie przyniósł jej on ukojenie.


W rzeczywistości niektórzy badacze uważają nawet, że list miał bardziej charakter literacki i filozoficzny niż praktyczny — mógł być ćwiczeniem retorycznym lub publiczną rozprawą o żałobie, adresowaną do Marcji tylko z pozoru. Takie teksty były dość popularne w kulturze rzymskiej jako przykład filozoficznego traktowania uniwersalnych problemów.

splash545

Seneka napisał „Pocieszenie do Marcji” ("Consolatio ad Marciam") jako filozoficzne wsparcie dla niej po śmierci syna. Ale powody napisania tego tekstu były zarówno osobiste, filozoficzne, jak i polityczno-literackie:

1. Obowiązek filozofa – niesienie pocieszenia

W tradycji stoickiej mędrcy mieli moralny obowiązek pomagać innym radzić sobie z cierpieniem. Żałoba po śmierci dziecka była jednym z najtrudniejszych doświadczeń, dlatego Seneka uznał, że musi pokazać, jak filozofia stoicka może przynieść ukojenie.

2. Marcja była osobą znaną i wpływową

Marcja była córką historyka Aulusa Cremutiusa Cordusa, który zginął w wyniku represji politycznych. Należała do wyższych sfer rzymskich. Skierowanie do niej dzieła podnosiło jego rangę i pokazywało, że filozofia stoicka ma zastosowanie także w życiu elit.

3. Ćwiczenie literacko-retoryczne

Pocieszenia (consolationes) były popularnym gatunkiem literackim w Rzymie. Seneka mógł chcieć także doskonalić swój styl, pokazując jednocześnie, jak filozofia działa w praktyce.

4. Osobiste odniesienie do losu Marcji i jej ojca

W tekście Seneka odwołuje się do losu ojca Marcji, który został niesprawiedliwie skazany przez władze. Być może chciał w ten sposób nawiązać do własnych doświadczeń z wygnaniem i polityką, a przy okazji subtelnie skrytykować okrucieństwo władzy.

5. Demonstracja wartości stoicyzmu

Pisząc to dzieło, Seneka pokazywał, że stoicka postawa – pogodzenie się z losem, akceptacja śmierci jako części natury – jest lekarstwem na cierpienie. Dawał przykład, jak filozofia może działać w prawdziwym życiu.

Podsumowanie:

Seneka napisał "Pocieszenie do Marcji", by połączyć osobistą pomoc, publiczną refleksję filozoficzną i własną praktykę literacką. Było to dzieło z przesłaniem nie tylko do Marcji, ale i do wszystkich czytelników zmagających się z bólem straty.

Zaloguj się aby komentować

Żadna śmierć nie jest przed­wcze­sna

Ile­kroć na za­wsze od­cho­dzi ktoś młody, au­to­ma­tycz­nie mó­wimy, że umarł „za wcze­śnie”. Jed­nak sto­icy nie zga­dzali się z ta­kim uję­ciem spra­wy. Uwa­żali, że nie ist­nieje coś ta­kiego jak „przed­wcze­sna” śmierć (co po czę­ści wią­zało się z ich prze­ko­na­niami na te­mat losu).

Za­równo Se­neka, jak i Ma­rek Au­re­liusz pi­sali o utra­cie lu­dzi, któ­rzy wpraw­dzie są żywi, ale nie żyją w praw­dzi­wym sen­sie tego słowa, po­nie­waż za dużo pra­cują, go­nią za pie­niędz­mi lub sławą albo za­cho­wują się tak, jakby mieli przed sobą wiele ist­nień, więc nie mu­szą za­czy­nać żyć tym, które trwa obec­nie. Tacy lu­dzie mogą do­żyć na­wet dzie­więć­dzie­siąt­ki, ale sto­icy wie­rzyli, że le­piej jest żyć krót­ko, z sen­sem i cno­tli­wie niż długo, ale mar­nie. „Ko­cham cię, ży­cie ze wzglę­du na do­bro­dziej­stwo śmier­ci! Za­sta­nów się, pro­szę, jak wiele przy­nosi po­żytku śmierć we wła­ści­wym cza­sie. Jak licz­nym wy­szło na szko­dę, że żyli dłu­żej” – na­pi­sał Se­neka.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

58741ce1-9cee-4587-84f8-bd4645e80a94
ae43221c-15ed-48db-a63f-b2defca34f17
N-kt

Analiż naturalnym objawem samobójcy jest notowanie w dzienniczku, czy chwila dzisiejsza wytycza dzień powieszenia na drzewie. Marnie by skończył, gdyby sekretarka obwieściła mu "za wcześnie".

Zaloguj się aby komentować

Całe życie jest niewolą. Należy więc pogodzić się z losem, jak najmniej ubolewać nad nim i chwytać każdą korzyść, jaka z nim się łączy. Żadne położenie nie jest aż tak straszne, by człowiek obdarzony równowagą ducha nie znalazł w nim jakiejś pociechy.


Seneka, O spokoju ducha

#stoicyzm

a450b658-464c-4761-a921-cf4d7b0750f0
Gepard_z_Libii

Wszystko tylko odruchy, hormony i inne chuje

splash545

@Gepard_z_Libii muje dzikie węże

Gepard_z_Libii

@splash545 węża spręża i rozpręża jak nie spręża to nie węża

Iknifeburncat

@splash545 oj tak stoiczqu, +1

splash545

@RogerThat oczywiście, że pocieszył.

Zaloguj się aby komentować

Ko­lejny klu­czowy prze­kaz, który Se­neka kie­ruje do Mar­cji, mówi o tym, że le­piej jest być wdzięcz­nym za to, co się miało, niż po­grą­żać w żalu po stra­cie. „Ale mógł żyć dłu­żej i wy­róść na więk­szego czło­wieka!” – mo­głaby po­wie­dzieć Mar­cja. „Jed­nak le­piej dla cie­bie stało się tak, niż gdy­byś go w ogóle nie miała. Je­żeli się ko­muś zo­stawi wol­ność wy­boru, czy woli być krót­ko szczę­śliwy, czy ni­gdy, każdy uzna za lep­sze, by nas spo­tkało szczę­ście już ra­czej szyb­ko prze­mi­ja­jące niż żadne”.

In­nymi słowy – le­piej ko­chać i mi­łość utra­cić, niż nie ko­chać wcale.

Se­neka rów­nież miał syna, który umarł w dzie­ciń­stwie, dwa­dzie­ścia dni przed wy­gna­niem fi­lo­zofa na Kor­sykę. Dziec­ko umie­rało w ra­mio­nach Hel­wii – swo­jej babki, matki Se­neki – która „za­sy­py­wała je po­ca­łun­kami”. Ma­rek Au­re­liusz i Fau­styna, jego żona, mieli co naj­mniej czter­na­ścio­ro dzie­ci, ale tylko czte­ry córki i je­den syn prze­żyli ojca, więc ten mu­siał po­ra­dzić so­bie ze stra­tą aż dzie­wię­cior­ga dzie­ci. Śmier­tel­ność dzie­cięca w sta­ro­żyt­no­ści była szo­ku­jąco wy­soka, co może wy­ja­śniać po­trze­bę uod­por­nie­nia się na wy­pa­dek śmier­ci dziec­ka, którą od­czu­wali sta­ro­żytni. Jed­nak wiele z ich nauk ma za­sto­so­wa­nie do dziś (i bę­dzie przy­datne, do­póki lu­dzie nie prze­staną umie­rać).


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

f78a56e2-27c2-438f-9c22-ebd73cd82db0
2659e6a0-85b9-4ada-b246-9e4db8266745
Alembik

@splash545 Jako stoik dilujesz jakoś z nihilistami albo pesymistami, czy tolerancyjnie omijasz niepotrzebne dyskusje?

Krótko ujmując: Czy warto w XXI wieku ufać filozofii, skoro jej rodzajów jest tyle do tyłków myślicieli?

splash545

@Alembik jeszcze z rok temu mi się chciało i wchodziłem w tego typu dyskusje. A teraz? Dobrze to ująłeś tolerancyjnie je omijam. Choć osobiście uważam tego typu filozofie za szkodliwe dla użytkownika w mniejszym lub większym stopniu, to w sumie co mi do tego? Nie mam potrzeby robić nikomu dobrze na siłę, ani udowadniać, że moja racja jest bardziej mojsza niż twojsza. ( ͡° ͜ʖ ͡°) A zdążyłem już zauważyć, że z niektórymi ludźmi po prostu nie ma sensu wchodzić w dyskusję.

Alembik

@splash545 Dla użytkownika może i szkodliwe, ale mi o prawdę chodzi, a nie o dobro ludzi. Epistemiologicznie my nic nie wiemy.

Zaloguj się aby komentować

W li­ście do Mar­cji Se­neka pi­sze, że smu­tek jest na­tu­ralny, po­dob­nie jak szok, który czu­jemy po śmier­ci ko­cha­nej osoby. Fi­lo­zof rów­nież prze­żył szok, gdy zmarł jego młody przy­ja­ciel An­ne­usz Se­re­nus. „Ja ci to pi­szę, ten, który An­ne­usza Se­rena, bar­dzo dro­giego mi, opła­ki­wa­łem tak nie­po­wścią­gli­wie, iż – czego wcale nie chcia­łem – sta­łem się jed­nym z przy­kła­dów lu­dzi, nad któ­rymi smu­tek od­niósł zwy­cię­stwo. Dziś jed­na­ko­woż po­tę­piam swoje ów­cze­sne po­stę­po­wa­nie i ro­zu­miem, iż naj­więk­szą przy­czyną mo­jej

ów­cze­snej ża­ło­ści było to, iżem ni­gdy nie my­ślał, że może on umrzeć przede mną. Przy­cho­dziło mi na myśl jedno: że jest młod­szy, i to znacz­nie młod­szy. Jak gdyby śmierć prze­strze­gała po­rząd­ku!”. Kon­klu­duje jed­nak: „Dzi­siaj może się stać wszyst­ko to, co może zda­rzyć się też kiedy in­dziej”. Może się to zda­rzyć każ­demu, w każ­dym wieku, na­wet młod­szym od nas. Jak gdyby śmierć prze­strze­gała po­rząd­ku!

Sto­icy przez całe ży­cie przy­go­to­wy­wali się na ewen­tu­al­ność śmier­ci bli­skich, spo­dzie­wa­jąc się, że gdy ta na­dej­dzie, nie wy­woła w nich szoku, nie będą więc cier­pieć po­dwój­nie, od­da­jąc się dłu­giemu i bo­le­snemu pro­ce­sowi ża­łoby. 


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

94e7ac19-5df2-46d1-bff1-a41321255d8f
84b30b21-4b8d-4ff8-9314-b9241edb21ce

Zaloguj się aby komentować

Sto­icy nie sprze­ci­wiali się opła­ki­wa­niu zmar­łych, na­wo­ły­wali je­dy­nie, by nie po­pa­dać w nad­mier­ną roz­pacz. Gdy na­tu­ralny czas ża­łoby do­biega końca, mo­żemy po­słu­żyć się zdro­wym roz­sąd­kiem i trzeź­wym my­śle­niem, by stwier­dzić, że na­leży już wró­cić do nor­mal­no­ści i pod­jąć dzia­ła­nie. (...)

Fi­lo­zof po­daje przy­kłady dwóch in­nych ma­tek opła­ku­ją­cych śmierć dzie­ci. Pierw­szą z nich była Okta­wia, która ni­gdy nie za­prze­stała ża­łoby, za­nie­dbu­jąc ży­jącą ro­dzinę i obo­wiąz­ki.

Jed­nak druga, Li­wia, „skoro go tylko wnio­sła do gro­bowca, jed­no­cze­śnie po­grze­bała i syna, i swoją bo­leść, i nie dłu­żej tra­wiła się smut­kiem, niżby to było rze­czą bądź przy­zwo­itą przez wzgląd na zmar­łego Ce­zara, bądź spra­wie­dliwą przez wzgląd na ży­ją­cego Ty­be­riu­sza”.

Se­neka przed­sta­wia Mar­cji dwie moż­li­wo­ści:

"Wy­bie­raj za­tem ten przy­kład, który z dwóch uwa­żasz za bar­dziej godny po­chwa­ły. – Je­żeli chcesz iść za tym pierw­szym przy­kła­dem, wy­kre­ślisz sie­bie z licz­by ży­ją­cych. (...) Je­żeli jed­nak do­ło­żysz sta­rań, by na­śla­do­wać drugi przy­kład naj­więk­szej nie­wia­sty, ten bar­dziej umiar­ko­wany i ła­godny, nie bę­dziesz trwać w zmar­twie­niach ani się na śmierć za­drę­czać zgry­zotą."


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

f997b087-6c45-404a-b3e5-d77caff37b10
4926e677-f85e-4956-8b38-65c185916461
N-kt

Żałoba rządzi się własnymi prawami i gdzie wyznacza się kres rozpaczy, gdzie chorobie psychicznej, to już nie pole działania dla banalnych sofizmatów.

Zaloguj się aby komentować

Se­neka uwa­żał, że Mar­cja po­winna za­koń­czyć ża­łobę, gdyż je­śli bę­dzie ją kon­ty­nu­ować, „wy­kre­śli sie­bie z licz­by ży­ją­cych”.

Upo­mi­nał ją sta­now­czo: „Niech inni dzia­łają za po­mocą ła­god­nych środ­ków, niech się wdzię­czą i przy­mi­lają, ja na­to­miast po­sta­no­wi­łem sto­czyć walkę z twym smut­kiem, z oczu zmę­czo­nych i wy­czer­pa­nych po­wstrzy­mać łzy, które, je­śli chcesz praw­dę usły­szeć, płyną już bar­dziej z przy­zwy­cza­je­nia ni­żeli z tę­sk­noty”.

Ra­dził Mar­cji, by umar­twia­ła się z umia­rem, aby nie za­da­wać so­bie po­dwój­nego cier­pie­nia. Pierw­szym miała być śmierć syna, a dru­gim prze­dłu­ża­jąca się ża­łoba. Se­neka pi­sze: „Ja­kimż, o zgro­zo! jest to sza­leń­stwem, aby so­bie sa­memu za­da­wać udrę­kę z po­wodu nie­szczę­ścia, a stare ka­tu­sze po­więk­szać no­wymi!”.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

44fb851e-4d08-4a69-86cb-d706c1f7061b
96e6cf37-b8bd-4dec-9828-bdf61a901cdd

Zaloguj się aby komentować

Jak smu­cić się po sto­icku

Prze­by­wa­jąc na wy­gna­niu na Kor­syce, Se­neka na­pi­sał list do Mar­cji, przy­ja­ciół­ki, która przez po­nad trzy lata opła­ki­wała stra­tę mło­dego, choć już do­ro­słego syna, Me­ti­liusa. (...)

"Już oto trze­ci rok mi­nął, a tym­cza­sem nic nie ubyło z pierw­szego na­si­le­nia. Dzień w dzień od­świe­ża się smu­tek i umac­nia, i przez zwło­kę już zdo­był dla sie­bie prawo ist­nie­nia, i do ta­kich po­su­nął się gra­nic, że po­fol­go­wa­nie uważa za hańbę. Po­dob­nie jak każda na­mięt­ność głę­boko za­pusz­cza ko­rze­nie w sercu, je­żeli za­raz w pierw­szej chwi­li swego po­wsta­nia nie zo­sta­nie stłu­miona, tak samo smut­ne i skła­nia­jące do pła­czu, a prze­ciw czło­wie­kowi sro­żące się na­stro­je pod­sy­cają się w końcu sa­mym na­tę­że­niem cier­pie­nia, smu­tek zaś staje się dla przy­gnie­cio­nego nie­szczę­ściem wy­na­tu­rzoną roz­ko­szą. Pra­gnął­bym więc od razu przy­stą­pić do za­sto­so­wa­nia ra­dy­kal­nych środ­ków lecz­ni­czych. Ła­god­niej­szym bo­wiem le­cze­niem da­łoby się zdła­wić tę siłę, ale tylko w za­rodku.

Z więk­szą ener­gią na­leży wal­czyć ze złem za­sta­rza­łym, po­nie­waż i le­cze­nie ran wtedy jest ła­twe, kiedy jesz­cze świe­żą krwią bro­czą. Wtedy do­zwa­lają się i wy­pa­lać, i zszy­wać, i pal­cami son­do­wać, do­póki się nie za­każą i nie prze­mie­nią w zło­śliwe i ro­pie­jące wrzo­dy. W obec­nym sta­nie rze­czy nie mogę ła­god­nie i po­błaż­li­wie do­bie­rać się do tak za­twar­dzia­łego bólu. Prze­ła­mać go trze­ba."


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

af9cf9ca-0af0-493e-aaf7-669ed9680fdc
c9025f4d-4e5d-469d-83c3-65bbb1525e17
kitty95

Też bym chciał być na wygnaniu na Korsyce. A nawet Sardynii, która jest za⁎⁎⁎⁎sta.

splash545

@kitty95 też bym się nie obraził.

kitty95

@splash545 możemy pustelnię założyć. Wino, panienki, dyskusje po świt. Jak na kulturalnych stoików przystało.

Zaloguj się aby komentować

(...) Gdy jednak prosisz o ciepłą wodę, a niewolnik nie usłyszał w ogóle tych słów, usłyszał je, lecz przyniósł ledwie letnią wodę, albo w ogóle nie sposób znaleźć go a całym domostwie, czyż powstrzymanie irytacji i wybuchu gniewu nie będzie działaniem aprobowanym przez bogów? "Jak jednak człowiek ma znieść kogoś takiego jak ten niewolnik?". A czy ty, który sam jesteś niewolnikiem, nie zniesiesz własnego brata (...)? Czy gdyby postawiono cię w bardziej uprzywilejowanym położeniu, od razu staniesz się tyranem? Nie będziesz pamiętał o tym, kim jesteś i kim rządzisz? O tym, że to twoi pobratymcy, ludzie, którzy są z natury twoimi braćmi (...)


Epiktet, Diatryby

#stoicyzm

db44d8b4-9915-4d4f-a104-e1472afdb5c8
Iknifeburncat

@splash545 zbyt mało ludzi myśli o tym, że ich aktualna sytuacja jest w dużej mierze związana z przypadkiem. Juz z tego względu warto próbować cierpliwie podchodzić do kogoś, w kogo miejscu możemy być już niedługo.

Zaloguj się aby komentować