Zdjęcie w tle
Filmy

Społeczność

Filmy

832

Tytuł: Superman

Reżyseria: James Gunn

Premiera: Sierpień 2025


Do filmu siadłem po obejrzeniu recenzji, które oceniały ten film ciepło i chyba pozytywnie, a zwłaszcza naoglądałem się jakiś peanów na temat dobrze stworzonej postaci Luthora. Jednak już w 1/3 filmu skręcało mnie w torsjach w rytm hasła: "Boże co to za g***o!".


Co w tym filmie było fajnego i pozytywnego?! Skąd te dobre opinie?!


>> UWAGA SPOILERY <<


Po pierwsze wrzucono nas w historię zupełnie na głęboką wodę, nie tylko pod względem dojrzałości głównego bohatera ale też wydarzeń bieżących. Aż wrażenie miałem, że chyba przewinąłem coś niechcący... Superman właśnie uciekł od walki (!) po tym jak obskoczył przeoklep (!!!). Rozumiem, że ta postać to jedna z ikon popkultury i KAŻDY wie skąd on jest i o co biega, ale to reset serii na litość! Zasługuje chyba na jakąś bardziej donośną ekspozycję niż napisy w rogu ekranu?!


No i ten oklep. Cały moralno-wzorowy sznyt Kal-El'a wynika on, że jest nietykalnym, prawie że wszechmocnym Bogiem, ale jego prawdziwa sila leży w moralności, trosce i zasadach. Sztampa, której wręcz oczekuję po filmie ze Supermanem, to: jest potężny i niezwyciężony > przegrywa starcie > wychodzi z problemów i wraca do walki dzięki niezłomności i kompasowi moralnemu. A tu typ UCIEKA przed walką... bo go pobili... w pierwszej scenie... Przez całą resztę filmu patrzyłem na niego jak na przegrańca! A czemu w ogóle udało mu się wrócić? Bo go roboto-slużba naładowała... No żesz!


W ogóle cała ta historia to się kupy nie trzyma. Superman, który od lat ratuje ludzkie życia, w 3 sekundy staje się znienawidzonym wrogiem publicznym, bo go łysy miliarder oskarża o to, że rodzice supka kazali mu założyć harem i podbić Ziemię (Tak, harem! Jakaś dorosła osoba, nieironicznie napisała to w scenariuszu, a inna dorosła osoba postanowiła zezwolić by wydać setki milionów dolarów, żeby to wyprodukować)! Zero wątpliwości, zero zaufania, zero uwzględnienia jego dotychczasowych dokonań. "Superman zły" w pasku? OK, wszyscy nienawidzą... To aż tak głupie, że patrząc na dzisiejszy świat, to pewnie najrealniejsza agenda tego filmu...


A co było punktem przełomowym tego dzieła, tym który odwrócił los głównego bohatera? Jego odwaga? Zaradność? Inteligencja? Wsparcie przyjaciół? Chociażby głupia karma wynikająca z jakiegoś dobrego uczynku?! NIE! Tempa blachara przyszyta do komórki, chcąca zemścić się na Luthorze! Protoganista w żaden sposób nie wywalczył ani nie zasłużył sobie na wygraną! To Luthor jest tak ch człowiekiem, że jego plastibarbi chce go zdradzić dla Olsena (Jezu mniej litość...)!


A no właśnie Luthor... Luthor, Luthor, Luthor... Boże jak ja nienawidzę tej postaci. Ale nie w ten pełen podziwu sposób, że postać napisana i zagrana jest bym ją nienawidził i zrobili to tak dobrze, że wsiąkłem w to w pełni... I to też nie tak, że żebym jakiś lubił Luthora Snydera. Luthor Gunna to tak sztampowo i bezpłciowo napisana postać, że na mdłości się zbiera gdy go widziałem na ekranie! "Geniusz, który przewiduje każdy krok każdego i ktokolwiek cokolwiek by nie zrobił to jest to część planu zwyrola. Gra z Bogiem w szachy 5G, podpowiadając mu czasami by było uczciwej". A jego główną motywacją to zazdrość wobec silniejszych, więc chce zabić Supermana, by bezkarnie dokonać inwazji na jakiś cholerawiecostan, żeby stworzyć utopijne technospoleczenstwo... A może na odwrót? Typ sam nie jest pewien... Jezu, niech mnie ktoś dobije...


Główny bohater nie lepszy. Grany przez typa z twarzą przygłupa, co akurat świadczy o niezłym dobraniu aktora, bo główny bohater to przygłup! Jak wspomniałem od początku pokazany jako słabeusz, który staje do walki nie dzięki wysiłkowi i jakiejś wewnątrznej sile, ale dlatego że jest z definicji (klasowo) lepszy i go roboty mamy i taty lądują... Kwamać! Jest niby super dziennikarzem w hipnolarach, ale łamie się i focha po drugim trafnym pytaniu Lois o konsekwencje jego czynów. Wychowywał się do dorosłości z kochającymi go rodzicami, którzy wpoili mu troskę o słabszych i wspominaną moralność. Ale to bez znaczenia bo jego ufostarzy wysłali mu wiadomość z urwanym końcem, więc on pomyślał, że ma chronić ludzkość bo tak mu z kontekstu wychodziło... Dobrze, że ci jodłować nie kazali zamiast tworzyć haremów pajacu niebieski!


Jedynym światełkiem w całym tym pogrzebie była postać Lois. Fajnie dobrana aktorka. Dziennikarka zadająca trafne pytania. Inteligentna i potrafiąca udziabać rozmówcę by dojść do prawdy, nawet jeśli temu rozmówcy sprzyja. W sumie powinna być tym czynnikiem, który ratuje Supermana, co powinno pokazać wartość relacji jakie ten tworzy z ludźmi, a nie tylko jego siłę... Co z tego jak wszystko co zrobiła to tylko pochodna planu (?) zemsty tępej blachary!


No i ten cały Justband. Znowu, w recenzjach zachwycali się tymi postaciami. Czemu?! Bo ponieważ?! Skąd?!!!! Debil w bieli jako ZIELONA latarnia, którego najzdumiewajniejszą mocą jest to, że nie musi liczyć na palcach jak bierze każdy oddech! Skrzydlata laska ze skoczkiem narciarskim w łapach, o której bym zapomniał, że była w filmie, gdyby nie fakt zrzucenia klauna na ziemię (serio, postać watażki to już jakieś upośledzenie jest). No mr Traffic... Jakby Einstein przeleciał Holmsa blenderem i z tego aktu powstała postać pół geniusza, pół cyborga, pół tancerza na kulach. Wszystko wie, wszystko potrafi, nikt go nie może powstrzymać... Starszy, mądrzejszy brat Mary Sue... Taka nuda i brak wyzwań, że jedynym było obejrzenie filmu do końca.


A sporo wysiłku to wymagało, wierzcie mi. Zwłaszcza jak na scenie pojawiał się ten kundel. Tak debilnego pomysłu i tak irytującego w realizacji, to dawno w filmach nie widziałem! Wolałbym oglądać 10h zapętlonych scen z Jar Jarem niż kwa 3 sekundy z tym nieparzystochromosomalnym pchlarzem. Jakiś medal powinienem dostać za nie przewijanie tych debilizmów! Aż sobie wyobrażałem jakiegoś rednecka z middlestates, albo Janusza z wąsem z podlaskiego, który wykrzykuje przy tych scenach w kinie "Łohohohohi!!! Patrz Karuna, zupełnie jak nasz Kajtuś !". Gdybym ten kaprohołd w kinie oglądał to zaj***łbym kogoś kartonem z popcornem!KRYPTO MNIE BAWIŁ JAK MIAŁEM 10 LAT! DLA KOGO WY W OGÓLE NAKRĘCILIŚCIE TEN FILM?!


No i na koniec już nie tak ważne - kolorystyka jak z fortnite, słabe efekty specjalne, za długi, za głupi, za słaba muzyka, za durny scenariusz, za mało wprowadzenie do nowego-starego uniwersum, niewiadomo dla kogo, niewiadomo o co chodzi...


Dałbym 4/10 ale za to szczekające kretynstwo daję...


Ocena: 3/10


Idźcie lepiej popatrzeć jak Was komary gryzą, niż fundować sobie ten durny film. Nie polecam.


#kino #filmy #recenzja #hejtorecenzja

sireplama userbar
Miedzyzdroje2005

@sireplama moi koledzy byli na tym i wyszli z sali po godzinie. Nie mogli się połapać o co w tym wszystkim chodzi.


Agresywna promocja tego filmu daje wiele do myślenia. Ok, mamy nowe uniwersum ale mamy też bagaż złych doświadczeń i spore koszty produkcji. Gunn zarzeka się, że wszystko jest w normie. A inni doszukują się większych kosztów całej tej imprezy. Jeżeli wróbelki mówią prawdę, to Superman nie ma szans na siebie zarobić

Zaloguj się aby komentować

575 + 1 = 576


Tytuł: Egzorcyzmy Emily Rose

Rok produkcji: 2005

Kategoria: Dramat / Horror

Reżyseria: Scott Derrickson

Czas trwania: 1h 59min

Ocena: 7/10


Emily zostaje opętana przez demony. W trakcie egzorcyzmów umiera, a ksiądz, który je odprawiał, zostaje oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci.


Jakie dramat sądowy poprawny, jako horror przeciętny. Nie mniej werdykt ławy przysięgłych mnie zaskoczył - raczej w innym filmie nie spotkałem podobnego - choć akturat sam werdykt nie specjalny


Dostępny na CDA


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #ogladajzss #filmy

17c6308d-c8b7-4f82-9566-111b17cea11c
FodiJoster

To na podstawie tej niemki Anielle cos tam prawda? Kiedys dorwałem stronę ze stenogramami przebiegu egzorcyzmów. Na wstępie była wzmianka, ze modlitwy zawarte w zapisie należy czytac dla swojego dobra. Ja to oczywiście olalem.

Nie jestem jakiś religijny czy coś, ale przez następnych kilka dni czulem potworny dyskomfort. Taki z tyłu głowy, ze ktoś przy mnie jest.

Nie będę analizował sprawy, potraktujmy ją jako okołofilmową ciekawostkę.

SuperSzturmowiec

@FodiJoster podobno tak. nie czytałem. może kiedys z ciekawosic zalicze

Zaloguj się aby komentować

FodiJoster

O! Przypomniałeś. Kiedyś planowałem obejrzeć.

Zaloguj się aby komentować

574 + 1 = 575


Tytuł: American beauty.

Rok produkcji: 1999

Kategoria: Dramat

Reżyseria: Sam Mendes

Czas trwania: 2h 02m

Ocena: 8/10


Lester Burnham to stereotypowy przedstawiciel amerykańskiej klasy średniej. Ceniony pracownik korporacji, mąż odnoszącej sukcesy w handlu nieruchomościami Carolyn i ojciec zamkniętej w sobie córki Thory.

W życiu ma wszystko, a przynajmniej tak mu się wydaje. Wizyta na szkolnym występie córki cheerleaderki przewraca życie rodziny do góry nogami.


Film stara się znaleźć odpowiedź na powody kryzysu wieku średniego. Przewartościowuje wszystko co jest dla współczesnej jednostki ważne, a co ważne powinno być tak na prawdę.


Gorzka, podszyta lekkim humorem krytyka konsumpcjonizmu i prób odnajdywania się w świecie, w ktorym stajemy się obcy sobie samemu.


Akrorski opus magnum Kevina Spacey.

Film, który trzeba po prostu zobaczyć.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter ##ogladajzhejto

3fad48a0-f63f-4e0e-9ac6-3919bce267b7
Maciek

@FodiJoster moje podejście do tego filmu:

Gdy miałem 15 lat: film o gościu który leje na konwenanse i zaczyna żyć własnym życiem, you go Lester!

20 lat później: smutny obraz człowieka który wspólnie z żoną zatracił się dla pracy i stracił to co najważniejsze, a teraz ośmiesza się próbując nadrobić czas

FodiJoster

@Maciek Nie zgodził bym się, że ośmiesza. Ja to widzę bardziej tak, że zaczął żyć pełnią życia i czerpał z każdej chwili tak jakby to miała być jego ostatnia.

DKK

@FodiJoster I w końcu trafiła się ta ostatnia.

Boski

Motyw główny z filmu słyszę w głowie do teraz

Lemon_

@FodiJoster Należę do tej nielicznej garstki, których film nie rzucił na kolana. Pewnie jestem za prosty, żeby go zrozumieć.

Zaloguj się aby komentować

573 + 1 = 574


Tytuł: Bohater ostatniej akcji.

Rok produkcji: 1993

Kategoria: Akcja / Komedia / Sci-Fi

Reżyseria: John McTiernan

Czas trwania: 2h 10m

Ocena: 8/10


Młody miłośnik serii filmów o policjancie Jacku Slaterze otrzymuje magiczny bilet, dzięki, któremu przenosi się do świata czwartej części swojego idola.

Problemy zaczynają się gdy bilet wpada w ręce czarnego charakteru filmu.


Wyborny pastisz złotej ery kina akcji z Hollywood. Arnold Schwarzenegger pariodiujący swoje najpopularniejsze role. Dużo smaczków, nawiązań i masa zaskakujących cameo z największych hitów przelomu lat 80/90.

Film prawdopodobnie nakręcony w złym czasie, gdyż publika nie gotowa na taką interpretację i autokrytykę Arnolda, nie dała mu szansy i wpływy z biletów umiejscowiły go na niechlubnej ścianie klap finansowych końca wieku, koło takich dzieł jak "Wodny Świat", "Martwica Mózgu" czy "Trzynasty wojownik", które skąd inąd zostały docenione dopiero w tzw. drugim obiegu.


A szkoda, bo to przemyślane i konsekwentne kino z budujacym morałem rozliczające trochę swiat marzeń mlodych fanów kina lat 90.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter ##ogladajzhejto

af0ed7c7-41dd-4087-920e-4d623eb9c1f1
Djnx

@FodiJoster To jest jeden z tych filmów które widziałem wielokrotnie i nigdy mi się nie znudzi. Dodam, że kocham filmy z ery VHS

SpokoZiomek

@FodiJoster Pastisz filmów akcji lepszy od samych filmów. Prawie jak "Krzyk".

Do tego świetne cameo Sylvestra Stallone.

Aksal89

Bardzo lubię ten film, nie rozumiem, czemu nie jest bardziej "poważany"

Zaloguj się aby komentować

572 + 1 = 573


Tytuł: Ten szalony, szalony świat.

Rok produkcji: 1963

Kategoria: Komedia kryminalna

Reżyseria: Stanley Kramer

Czas trwania: 3h 12m

Ocena: 10/10


Grupa kierowców i ich pasażerów jest świadkami wypadku, w wyniku, którego umiera niezidentyfikowany przestępca. Przed śmiercią zdradza im, że pod wielkim "W" kryją się ukryte przez niego pieniądze. Wszyscy ruszają we wskazane miejsce z zamiarem dotarcia do skarbu jako pierwsi. Ich tropem podąża policjant mający lada dzień przejść na emeryturę.


Wyśmienita komedia drogi. Przedni humor, wspaniałe role, konflikty charakterów i nie przewidywalne zakonczenie składają się na arcydzieło gatunku. Duża gratka dla fanów pościgów samochodowych, które nawet dziś wywołują duże wrażenie swoim rozmachem.

Bardzo polecam każdemu kto nie widział i nie jest uczulony na kino z tamtych lat.


Na podstawie fimu nakręcono niby remake "Wyścig szczurów" z 2001r.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter ##ogladajzhejto

5ed59878-cca7-4ccd-b881-cc586efb58a7

Zaloguj się aby komentować

571 + 1 = 572


Dziś w #piechuroglada coś dla tych, którzy lubią pozytywne historie.

----------

Tytuł: Julie & Julia

Rok produkcji: 2009

Reżyseria: Nora Ephron

Kategoria: #dramat #biograficzny #komedia

Czas trwania: 123 min

Moja ocena: 7/10


Wkraczająca w czwartą dekadę życia urzędniczka poszukuje zajęcia, które pozwoli jej uwierzyć we własne siły. W tym celu zakłada kulinarnego bloga, którego głównym motywem staje się odtworzenie potraw zawartych w poradniku sławnej amerykańskiej kucharki, Julii Child.


Lekka opowieść o dwóch kobietach żyjących w różnych czasach, których pasją stało się gotowanie. Opowieść o tym, że nad umiejętnościami robienia czegoś trzeba ciężko pracować i nikt nie rodzi się z gotową wiedzą, a także, że upór i wytrwałość ostatecznie popłacają. Meryl Streep jest świetna, choć z początku jej postać wydała mi się nieco przesadzona, jednak zwyczajnie kradnie każdą scenę i jej prezencja na ekranie jest niesamowicie mocna i wyraźna. Stanley Tucci wydawał mi się jakiś nieobecny i mało zaangażowany. Amy Adams po prostu ok. W opowieści brak jest większych dramatów dużego kalibru, momentami wydaje się bardzo naiwna, ale traktuję ją jako taką typową feel-good story. Polecam osobom szukającym czegoś przyjemnego i niezbyt wymagającego.


#filmy #kino #filmmeter

5dd0dae2-1e36-4c6b-81d1-76ea2c05cc94

Zaloguj się aby komentować

570 + 1 = 571


Tytuł: Zabicie świętego jelenia.

Rok produkcji: 2017

Kategoria: Psychologiczny / Surrealistyczny

Reżyseria: Yórgos Lánthimos

Czas trwania: 2h 1m

Ocena: 5/10


Jebniety film, który można zinterpretować na wiele sposobów ku uciesze samozwańczych hiperinteligentych degustatorów nieoczywistej kinemarografi.


Ciężki przerost formy nad treścią.


I niech mi nikt nie pisze, że nie zrozumialem, bo przesłanie jest proste jak budowa cepa.

I tak tak, odnosi się on do greckiego mitu, bla bla bla

Idz pan w...


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy

3de986c1-f23f-48a1-8f0f-8bb425c2a93c
Kronos

Zmęczyło mnie oglądanie tego filmu.

Zaloguj się aby komentować

vredo

@banita77 Lepsze szczelaniny są w Max Payne 3. I fabułka też xd

banita77

Despero z Metylem nie muszą strzelać, by rozkręcić scenariusz.

Zaloguj się aby komentować

569 + 1 = 570


Tytuł: Pieśni chwały

Rok produkcji: 1960

Kategoria: Melodramat

Reżyseria: Ronald Neame

Czas trwania: 1h 46min

Ocena: 8/10


Major Jock Sinclair (Alec GuinnessAlec Guinness) jest dowódcą szkockiego regimentu podczas II wojny światowej. Wstąpił do niego jeszcze jako chłopiec, czuje się związany z żołnierzami i jest przez nich poważany. Tym dziwniejsze wydaje się, że dowództwo postanowiło mianować nowym dowódcą jednostki formalistę, podpułkownika Basila Barrowa (John Mills). Wkrótce między oficerami dojdzie do poważnego konfliktu.


Dostępny na YT


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #ogladajzss #filmy

3c5d7287-2469-4316-a38f-9bea514701f3
SuperSzturmowiec

W spódniczkach jak pe...

Zanim LGBT było modne xd

Zaloguj się aby komentować

Rimfire

@FodiJoster c⁎⁎ja warta ta recenzja. Ze Szkocji pochodzi MacLeod, a Kurgan to, no k⁎⁎wa niespodzianka, Kurgan. Czyli pochodzi z terenów dzisiejszej Rosji. Taki do przodu próbuje być recenzent a gówno się zna. Pewnie nawet nie oglądał tego filmu skoro taka oczywistość mu umknęła.

Zaloguj się aby komentować

568 + 1 = 569


Tytuł: Oko za oko

Rok produkcji: 1996

Kategoria: Dramat / Dreszczowiec

Reżyseria: John Schlesinger

Czas trwania: 1h 41m

Ocena: 7/10


Sztandarowy dreszczowiec z lat 90tych.

Matka w czasie rozmowy telefonicznej z córką jest nausznym świadkiem gwałtu i morderstwa tej drugiej. Przestępca (w tej roli mało się starający Kiefer Sutherland) zostaje uniewinniony.

Kobieta w tajemnicy przed mężem postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.

Zakończenia wszyscy się domyślamy.


Pierwsza połowa to rasowy dramat i to najwyższej próby. Druga to już typowy dreszczowiec z całkiem logicznym biegiem wydarzeń, co już jest dużym plusem.


Siła fimu opiera się na bardzo dobrej roli Sally Field. Jej postać to kobieta ze słabościami, ale znajdująca w sobie pokłady siły by rozliczyć się ze sprawcą.

To ten realny archetyp silnej kobiety. W stylu Ripley z Obcego.


Ed Harris po prostu jest i tez nie bardzo się przykłada po za paroma nielicznymi wyjątkami.


Film jakich później było pełno.


Można zobaczyć. Sceny gwałtu nie dla wrażliwych.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #ogladajzhejto

04ce94ec-fdb7-4d43-9ce2-eb20d983b3fb

Zaloguj się aby komentować

567 + 1 = 568


Tytuł: Wilk

Rok produkcji: 1994

Kategoria: Horror

Reżyseria: Mike Nichols

Czas trwania: 2h 5m

Ocena: 7/10


Krótki opis: zgorzkniały redaktor w średnim wieku zostaje ugryziony przez wilka. Wkrótce zaczyna zmieniać się w wilkołaka.


Ciekawy film, chociaż powyższy opis mógłby sugerować kiczowate gunwo.


Michelle Pfeiffer chyba w żadnym innym filmie nie wyglądała piękniej. Teraz się nie dziwię, czemu akurat do tego filmu z jej udziałem nawiązywał teledysk Riptide.


Dostępny na CDA.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter

593d4f09-3d83-471e-93fa-0fd53853fd14

Zaloguj się aby komentować

Akwarium (1996)


Film zrealizowany na podstawie książki Wiktora Suworowa, byłego oficera radzieckiego wywiadu wojskowego. Opowieść o dziwnej przyjaźni między dwoma oficerami GRU. Ów związek zaczął się na radzieckim poligonie wojskowym, gdzie młody oficer Witek (Yuri Smolsky) brawurową akcją zwrócił na siebie uwagę pułkownika Krawcowa (Janusz Gajos). Dzięki protekcji pułkownika Witek dostaje się do wywiadu. Cena jaką musi zapłacić za tą "przysługę" jest całkowita lojalność wobec swego protektora.

#czytajzhejto #rosja #bezbiletu


https://www.youtube.com/watch?v=6DGj9yxC-U0

666

@banita77 ale dobry film, dzieki za polecenie!

banita77

@666 Jest też serial, dużo lepszy.

Zaloguj się aby komentować

566 + 1 = 567


Tytuł: See How They Run

Rok produkcji: 2022

Kategoria: Komedia / Kryminał

Reżyseria: Tom George

Czas trwania: 1h 38m

Ocena: 7/10


Mało odkrywcza intryga kryminalna jakich pełno w kinematografii. To co jednak ją wyróżnia spośród masy klonów to sposób jej prowadzenia jak i nietypowo przedstawieni typowi bohaterowie takich opowieści.


Mamy niby zgorzkniałego inspektora po przejściach, oraz świeżą krew w postaci młodej konstabl angielskiej policji, co jak łatwo przewidziec, ma prowadzić od niechęci, poprzez konfilkt, aż do partnerstwa głównych bohaterów. Powiecie ok, kolejny buddy movie.


I tu zaskoczenie. Juz na samym początku ustami Adriena Brodyego dowiadujemy się dokładnie jak rozpocznie i potoczy sie akcja opowieści. Dostajemy więc jasny sygnał, że to nie rozwiązanie zagadki jest motywem przewodnim filmu.


Głównym daniem są wyśmienicie napisane i odegrane postaci, ich nieokiełznana interakcja ze światem jak i samymi widzami. Bohaterowie łamią czwartą ścianę, ale bardzo subtelnie i do pewnego momentu nie zauwazalnie.

Ogromna w tym zasługa wspomnianych aktorów. Sam Rockwell sprawdza się rewelacyjnie w odgrywaniu osoby złamanej przez los, która z czasem osiąga swoje katharsis. Ale nie udawajmy, jesteśmy już przyzwyczajeni do pewnego poziomu rezprezentowanego przez tego pana.


Dużym zaskoczeniem jest natomiast Saoirse Ronan w roli naiwnej i glupiutkiej (żeby nie powiedziec tępej) konstabl. Jej beztroska i impulsywnosc w postrzeganiu otoczenia są zarówno ujmujące jak i rozbrajające. Duże zasłużone brawa dla tej pani.


W nich największa moc obrazu. Oczywiście aktorzy drugoplanowi wogle nie odstają i dokładają ważną cegiełkę to rzeczywistości przedstawionego swiata.


Lekki i pomysłowy humor sytuacyjny oraz przesmiewcze gagi, znane nam z setek obrazu mają w sobie głębię i zaskakującą świeżość,nie jeden raz wywolując niewymuszony uśmiech na naszej twarzy.


Miła dla oka i uczuć zabawa kinem. Film może nie wybitny, ale zdecydowanie bardzo niedoceniony.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter ##filmmeter#ogladajzhejto

1efb383c-23c7-40e2-abe0-9344336e6a8f

Zaloguj się aby komentować

Pirazy

@SuperSzturmowiec dla takiej babci to jeszcze bym zalozyl kostium kosmity ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Deykun

"The Scully Effect"

The character is believed by some to have initiated a phenomenon referred to as "The Scully Effect," as the character's role as a medical doctor and FBI Special Agent inspired many young women to pursue careers in science, medicine, engineering, and law enforcement, and as a result brought a perceptible increase in the number of women in those fields.[68][69] At the 2013 San Diego Comic-Con, Anderson noted that she has long been aware of "The Scully Effect" and stated: "We got a lot of letters all the time, and I was told quite frequently by girls who were going into the medical world or the science world or the FBI world or other worlds that I reigned, that they were pursuing those pursuits because of the character of Scully. And I said, 'Yay!'"[70] Anne Simon, a biology professor and a science adviser for the series recalls: "I asked my Intro Bio class back then how many of them were influenced by the character of Scully on The X-Files to go into science and half of the hands in the room went up. That's huge! That was saying that the show was really having an effect."[71] "The Scully Effect" remains a subject of academic inquiry.[72]


https://en.wikipedia.org/wiki/Dana_Scully#%22The_Scully_Effect%22

plemnik_w_piwie

@SuperSzturmowiec archiwum jest kultowe i w dzisiejszych realiach dalej trzyma poziom. Jestem w trakcie oglądania od początku całego serialu. Mimo głupoty badany spraw i nadprzyrodzonych otoczek to serial jest na serio 9/10, m.in. przez postacie. A scully jest i napisana i odegrana perfekcyjnie. Twarda baba która czasami pęka i się rozkleja, turbo bystra ale nie nieomylna, czasemkartofel, a czasem d⁎⁎a 11/10... nie można się nudzić.

SuperSzturmowiec

@plemnik_w_piwie mma na dysku ale nie wiem czy dałbym rady bo odcinki długie. najpier musze ukonczyc to co zacząłem. potem sie zobaczy

plemnik_w_piwie

@SuperSzturmowiec na Disneyu oglądam. 11 serii, 20+ odcinków po 40 minut... 200h?

Zaloguj się aby komentować

Dzień szakala (2024).


Serial "zamknięty" w 3 godzinach.


Tytułowy Szakal (Eddie Redmayne) to bezkonkurencyjny, nieuchwytny i działający w pojedynkę zabójca, który podejmuje się zleceń tylko za najwyższe stawki. W końcu znajduje jednak godną siebie rywalkę. Nieustępliwa agentka brytyjskiego wywiadu (Lashana Lynch) zaczyna ścigać go po całej Europie. Tak rozpoczyna się krwawe polowanie, podczas którego żadna za stron nie cofnie się przed niczym.

#bezbiletu #seriale #szpiegowski


https://www.youtube.com/watch?v=SXj0zsgaDQE

DirtDiver

Im dalej tym mniej mi się podobał.

Zaloguj się aby komentować

Hrabia Monte Christo (2002)


Młody Edmont Dantes (James Caviezel) zakochuje sie w pięknej Mercedes (Dagmara Dominczyk). Jego najbliższy przyjaciel Fernand (Guy Pearce), który również kocha Mercedes, chce pozbyć się rywala. Wskutek fałszywego oskarżenia Edmond zostaje skazany na ciężkie więzienie. Jednak udaje mu się stamtąd wydostać i postanawia zemścić się na wszystkich, którzy pomagali Fernandowi w uwięzieniu go. Tworzy sobie nowy życiorys i już jako hrabia Monte Christo wraca do znajomych.

#bezbiletu #przygodowy


https://www.youtube.com/watch?v=0VsecOoHTwo