@hesuss przed covidem ciezko bylo o jakiekolwiek argumenty.
To prawda. Generalnie wszelkiej maści "alternatywne" poglądy medyczne to przez lata był jakiśtam margines. I w jakiś dziwny sposób osoby (no dobra, nie wszystkie), które są "szczepionko-sceptyczne" prędzej czy później okazują się również ciepło wypowiadać się o "ruskim mirze", tudzież mieć wyjatkowo "spiskowe" odpowiedzi na pytania o naturę świata.
Ja może przytoczę przykład, który sam kojarzę. Otóż dawno temu, bo pod koniec lat 90. tak jak niejeden wczesny nastolatek jarałem się zjawiskami paranormalnymi. Oglądałem "Nie do wiary" na TVN (jeśli rodzice poszli spać wcześniej :D) i zbierałem też Faktor X oraz inną literaturę. I to właśnie tej "innej literaturze" się tu teraz przyjżę, bo w moje ręce wtedy wpadły dwa wydawane przez to samo wydawnictwo magazyny: UFO i Nexus. Redaktorem naczelnym obu był niejaki Ryszard Z. Fiejtek i o ile UFO prezentowało treści - niespodzianka - związane z obserwacjami niezidentyfikowanych obiektów latających, o tyle Nexus to już było zbiorowisko teorii spiskowych. Nie pamiętam rzecz jasna wszystkich, bo po lekturze dwóch numerów stwierdziłem, że "no kurła bez przesady", ale publikowane były tam - przedrukowane z zagranicznych źródeł artykuły o m.in. Jezusie, który przeżył ukrzyżowanie i założył rodzinę daleko od domu, o kosmitach zwanych "Twórcami Skrzydeł", o rodzinie Rotschild oraz całkiem obszedne teksty o szkodliwości szczepionek. Zresztą - Nexus jest wydawany po dziś dzień, co chyba jest pewnego rodzaju papierkiem lakmusowym dla popularności takich treści w PL.
Wspomniałem tu o redaktorze naczelnym nie bez powodu. Nie pamiętam teraz, czy to był "wstępniak" do UFO, czy do Nexusa, ale chyba do tego pierwszego, bo czytelnicy go za to opieprzyli. Otóż Pan Rednacz napisał w którymś z numerów z 1999 roku wstęp zaczynając go słowami "mija miesiac od bestialskiego ataku NATO na Jugosławię". Miał też zdaje się* mały fragment broniący Slobodana Miloševića i opisujący go jako "jedynego, który potrafił zachować się jak mężczyzna". Miesiąc lub dwa (periodyk nie ukazywał się regularnie) przeprosił, mówiąc że nie powinien epatować poglądami politycznymi w magazynie do tego nie przeznaczonym. Aczkolwiek w rubryce z listami czytelników zapytany, czy lubi Janusza Korwina Mikke (ktoś przytomnie zauważył, że to co poprzednio pisał było zgodne z jego poglądami), odpisał, że owszem i że czyta często Najwyższy Czas.
Jak więc widać pewnego rodzaju postawy i poglądy były u nas obecne już dawno, jednak dopiero od kilku lat możemy mówić o ich sporej popularyzacji.
*dałem gwiazdkę, ponieważ nie jestem pewien, czy to zdanie pojawiło się we wstępniaku, czy w liście od czytelnika.