24 maja w Nowym Targu zmarła Dorota. Była w piątym miesiącu ciąży. Na oddział trafiła z bezwodziem. Zamiast leczyć Dorotę i ratować ją przed sepsą, pielęgniarki kazały jej leżeć z nogami w górze, bo to miało pomóc przywrócić wody płodowe.
Dorota skarżyła się na ból głowy a wskaźniki świadczące o stanie zapalnym w organizmie rosły. Zaczęły się wymioty. Leżąc z nogami w górze, Dorota spędziła ostatnie doby swojego życia. Gdy stwierdzono zgon płodu o 5.20 rano, lekarze ze szpitala im. Jana Pawła II zamiast bezwłocznie ratować życie Doroty, zadzwonili do wojewódzkiego konsultanta po dupokryjkę. Dorotę zakwalifikowano do operacji dopiero po konsultacji z prof. Hubertem Hurasem, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie ginekologii i położnictwa w dniu 24 maja 2023 o godz. 7.30. Dorota zmarła o 9.39.
Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo nie rozważano przerwania ciąży żeby zapobiec sepsie, której objawy zlekceważono. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo przy bezwodziu leżała trzy doby z nogami w górze, bo powiedziano jej, że tak może wody powrócą. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo ją okłamano. Ją i jej rodzinę. Bo nikt im nie powiedział, że w 20 tygodniu ciąży bezwodzie to praktycznie żadne szanse na żywe urodzenie i duże ryzyko dla jej życia i zdrowia.
Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo polskie prawo zabija a z lekarzy czyni politycznych sługusów zamiast ekspertów od ochrony zdrowa.
Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo w październiku 2020 „trybunał” magister Przyłębskiej uznał, że aborcja w przypadku ciężkiej i nieodwracalnej wady płodu jest niezgodna z Konstytucją. Tą samą Konstytucją, której Partia otwarcie się sprzeciwia kiedy jest jej to wygodne.
Zapłacicie za wszystkie krzywdy, które wyrządziliście ludziom.
#jebacpis #wiadomoscipolska #putinowskapolska #polityka #aborcja



