Zdjęcie w tle
trixx.420

trixx.420

Gruba ryba
  • 459wpisy
  • 2303komentarzy
trixx.420 userbar

bookcrossing i postcrossing fan (I JESTEM GRUBOM RYBOM, BUL BUL BUL)

1635 + 1 = 1636


Tytuł: Dziennik majtka kajakowego

Autor: Sławomir Grabowski

Kategoria: literatura młodzieżowa

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Format: książka papierowa

Liczba stron: 103

Ocena: 7/10


Dwunastoletni Lemek (zdrobnienie od Klemensa) wraz z rodzicami szykuje się do wakacyjnego spływu kajakowego Szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich. W ostatniej chwili mama Lemka trafia do szpitala z atakiem wyrostka robaczkowego a chłopiec wyrusza w trasę ze znajomymi ojca z pracy i ich dziećmi, Mariuszem i Miss Bi, osobami, których praktycznie nie zna. Dojazd na Mazury przebiega dwoma samochodami, które po drodze tracą ze sobą kontakt. W związku z tym Lemek wraz z nowym kolegą zostają sami nad brzegiem jeziora z misją samodzielnego założenia obozu i spędzenia tam nocy, a ich opiekunka wraca na trasę szukać "zaginionych". Podkreślam - dwunastolatkowie, sami mają rozłożyć namioty, rozpalić ognisko, przygotować posiłek i spędzić noc na odludziu. Kiedyś to były czasy xD


Bardzo przyjemna książeczka, zawiera wszystko co tego typu pozycja mieć powinna. Postacie bardzo fajnie napisane, każda ma jakieś "życie wewnętrzne", własne przemyślenia, charakter. Mamy pochwałę stron ojczystych, podróż po naszej pięknej Polsce ale i smutną tajemnicę Lemka. Na dodatkowy plus wspaniałe ilustracje Mieczysława Kwacza (ilustrował m.in. elementarz "Litery" z którego spora gruba hejtowiczów pewnie uczyła się czytać). W swojej kategorii - bardzo dobra, szkoda tylko że taka krótka, lektura do pochłonięcia na raz.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

95141fbd-a634-4e28-8aba-373c9000a44c
9a7e115f-c8d5-430c-af8f-c63f01f954da
27fa8893-8b56-4b6a-9113-30c323ecc23a
trixx.420 userbar
ErwinoRommelo

@winiucho pa na tych pozerow XD juz to wiedz jak takim kijeczkiem wyciagaja sumixa tych rozmiarow, w drzazgi by to poszlo

Zaloguj się aby komentować

1630 + 1 = 1631

prywatny licznik: 60/52


Tytuł: Martwa natura z brzytwą

Autor: Irvine Welsh

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Vis-a-vis Etiuda

Format: książka papierowa

Liczba stron: 328

Ocena: 6/10


Artysta rzeźbiarz Jim Francis ma piękne życie. Okazały dom blisko plaży w Kaliforni, piękna żona, dwie słodkie córeczki. Pewnego dnia otrzymuje telefon, z informacją, że jeden z jego synów z poprzedniego związku został zamordowany. Wsiada więc w samolot i wraca na stare śmieci, do Edynburskiego Leith. Okazuje się bowiem, że ten przykładny obywatel to tak naprawdę znany nam z uniwersum "Traionspotting" Frank Begpie, patus, psychopata i multirecydywa. Człowiek, który wybitnie nie radzi sobie z agresją i któremu naprawdę najlepiej zejść z drogi - na drugą stronę ulicy.


Książka przeznaczona raczej dla obeznanych z prozą Welsha, którzy chcą poznać rozwinięcie postaci z oryginalnej trylogii. Osoby zaczynające znajomość od tej pozycji mogą się rozczarować - po Edynburgu snuje się jakiś facet, prowadzi jakieś tam własne śledztwo bo mu syna zabili. Spotyka się z losowymi postaciami i niewiele z tego wynika; ot fabuła jak dziesiątki innych. Trochę sytuację wyjaśniają rozdziały retrospekcyjne, w których przenosimy się aż do dzieciństwa Franka, ale i tak myślę, że lepiej byłoby czytać po kolei, od serii Trainspotting. Na minus bardzo duża ilość literówek i rozmaitych błędów gramatycznych (za karę obniżam ocenę o 1, a żeby wam w pięty poszło, wrrr!). Książka jest też pełna przemocy a zakończenie szczególnie krwawe, więc nie każdemu może przypaść do gustu. Niestety najsłabsza z tego uniwersum, jednak stanowi ciekawe, ponowne spotkanie ze znanymi bohaterami w nowych czasach.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

51f9a346-c405-4815-8a68-8f3d77cd9fba
trixx.420 userbar

Zaloguj się aby komentować

1620 + 1 = 1621

prywatny licznik: 59/52


Tytuł: Czarna chmura

Autor: Fred Hoyle

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Rebis

Format: książka papierowa

Liczba stron: 267

Ocena: 8/10


Pewnego dnia, gdzieś w połowie lat 60 XX wieku astronomowie ze zdziwieniem notują pojawienie się tytułowej czarnej chmury na nieboskłonie. Gwiazdy na południe od Oriona znikły, przesłonięte przez coś. Jednocześnie, inna ekipa naukowców obserwuje że dalsze planety Układu Słonecznego nie są tam, gdzie powinny być na niebie. Łączą siły pod auspicjami rządu UK i przeprowadzają wspólnie badania nad istotą rzeczy. Szybko okazuje się że tajemnicza chmura zmierza prościutko w kierunku Słońca, a jej wielkość po szybkich obliczeniach szacowana jest na 1au, więc sięgnie aż do Ziemi, co może mieć dla nas katastrofalne skutki.


Książka z nurtu hard SF, dużo nauki, mało fantastyki. Autor był naukowcem, fizykiem-astronomem, więc dobrze wiedział o czym pisze. Z tego powodu utwór nie jest typową powieścią SF. Więcej znajdziemy tu rozmaitych rozważań, analiz, budowania hipotez i dyskusji nad nimi. Można poznać sposób myślenia "tęgich umysłów", sposobu w jaki widzą świat. Jednocześnie dialogi są... no drętwe, stanowią często raczej zapis pojedynku na teorie wysuwane przez poszczególne osoby. Książka ma też swoje lata (pierwsze wydanie w 1957), więc technika trochę trąci myszką, ale dalej jest to jedna z lepszych książek ze swojej kategorii. Zdecydowanie warto, otwiera umysł i skłania do rozmyślań.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

fee87a40-2333-4582-83eb-469e2cc56d5c
trixx.420 userbar

Zaloguj się aby komentować

Ostatnie sniadanie na oddziale

Sałatka do samodzielnego montażu, kurłasant, bułeczka + dżemor i kawa z mlekiem ale bez smaku xd

Opatrunki zdjęte, wygląda na to że dzisiaj w końcu wypuszczą na wolność. Nie mogę się doczekać aż zjem coś co w końcu ma jakiś smak xd

#szpitalnejedzenie

08032eeb-277d-4105-b442-7e4f7fdc0556
trixx.420 userbar
starszy_mechanik

Wygląda jak wyjęte ze śmietnika

nbzwdsdzbcps

@trixx.420 Jedzenie w naszych szpitalach to mem. Pamiętam tę kawę jak napiłem się z rozpędu, a potem podziękowałem bo zwykła rozpuszczalna to niebo, a ziemia. Życie na takich posiłkach przez miesiąc czy dwa to musi być straszna katorga gdy nie ma się nikogo kto doniesie coś jadalnego.

PanNiepoprawny

Co jest nie tak z tym jedzeniem?

Zaloguj się aby komentować

1606 + 1 = 1607


Tytuł: Eskapada

Autor: Malcolm XD

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: WAB

Format: książka papierowa

Liczba stron: 223

Ocena: 6/10


Kolejna część szalonych przygód Malcolma i Stomila. Tym razem nadszedł czas aby się ogarnąć i poszukać normalnej pracy. Stary znajomy z Londynu nagrywa im robotę w audycie projektów unijnych. Posta sprawa, oddając głos autorowi:

"Według definicji audyt jest systematyczną i niezależną oceną organizacji, systemu, projektu czy produktu. W praktyce chodzi o to, żeby patrzeć, czy nie kradną i nie piją - co zazwyczaj idzie w parze, bo jak kradną, to najczęściej po to, żeby mieć za co pić, albo dlatego, że byli pijani i ukradło, chociaż nie potrzebowali, tylko mieli taką fantazję."

Zajęcie to rzuca naszych bohaterów do różnych miast w całej Europie, co z kolei prowadzi do rozmaitych szalonych przygód znanej nam dwójki.


Jest śmiesznie, parę razy prychlem nie powiem, ale jest to jednak najsłabsza część serii. Im dalej tym robi się bardziej smętnie. Nie spodobało mi się zwłaszcza zakończenie, w którym autor chyba definitywnie żegna się ze swoimi bohaterami. A może po prostu dorośli? W każdym razie, kto zna i lubi twórczość Malcolma XD dla tego jest to pozycja obowiązkowa, ci którzy chcą zacząć znajomość niech lepiej zaczną od wcześniejszych książek, bo tu pojawia się kilka postaci poznanych wcześniej.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

874bfe65-3755-4520-bd73-08708053d397
trixx.420 userbar
kubex_to_ja

@trixx.420 przeczytałem jakieś 30 stron i wymiękłem. Nie da się tych bzdur czytać. Pierwszą książką była top i płakałem ze śmiechu, dosłownie, ale później już było tylko gorzej

Zaloguj się aby komentować

xepo

@trixx.420 Operacja odbyta? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

1600 + 1 = 1601


Tytuł: Operacja Dunaj

Autor: Jacek Kondracki, Robert Urbański

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: WAB

Format: książka papierowa

Liczba stron: 358

Ocena: 4/10


Operacja Dunaj to kryptonim "bratniej" interwencji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968. Książka zaczyna się gdy jeden z dowódców otrzymuje rozkaz mobilizacji zmecholi i wyjazd w kierunku południowym. Wśród czołgów, które wysłane zostają z jednostki jest "Biedroneczka", czołg z czasów II wojny. Dotychczas robił za pomnik w jednostce ale dla celów reprezentacyjnych również udaje się do bratniego kraju. Niestety załoga gubi drogę i na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności ląduje prosto w piwiarni w małym czeskim miasteczku. Jak wiadomo nie ma dla Czecha większej świętości niż miejscowa hospoda, więc początki "znajomości" nie są najlepsze.


Miało być śmiesznie, wyszło bardzo średnio. Książka przegadana, postacie mieszają się, plączą w kółko bez większego sensu, a kilka wątków wciśnięte jest na siłę, co niczego niemal nie wnosi do fabuły. Autorzy w przypisach silą się na żarty, które wyszły żenujące, do tego sporo rusycyzmow których nikt nie pofatygował się przetłumaczyć. Może film jest lepszy ale chyba nie zanosi się na to. Książka z taniej księgarni za 3 zł, a że czasu mam w szpitalu mnóstwo to przeczytałem, strata niewielka


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

c598078f-63b1-4140-bb01-58838af86486
trixx.420 userbar

Zaloguj się aby komentować

#postcrossing


Pocztówka numer 104

Praga, Czechy (3. z tego kraju)

7 dni, 468km


Dzisiaj dotarła, a rodzinka podrzuciła do szpitala kartkę z Czech. Fajna wieża telekomunikacyjna, ładny widoczek - widać Polskę

Pani wylosowała mój adres 30 sierpnia ale kartkę wysłała dopiero 18 listopada, w związku z czym w serwisie widnieje że szła 87 dni xd

2bd847f0-0b1e-492d-a736-e07984e6733b
trixx.420 userbar

Zaloguj się aby komentować

Dzień leżakowania trzeci. Operacja przełożona na kolejny dzień, tym razem na pewno, bo środa to dzien operacji oddziału laryngologii. Dziś nie ma jednego z anestazjologow w związku z czym nic z tego, nie ma miejsc na bloku operacyjnym. Leżę, czytam, oglądam jutuba, wędruje po korytarzach. Miałem w środę wychodzić, a wyjdę pewnie w piątek albo i sobote. Elegancki urlop ;) Śniadanko - owsianka na mleku i drugi talerz różności. #szpitalnejedzenie Dodatkowo #zdjceciezoknaszpitalnego

ef530593-9dc9-4184-b309-5fb8e5d58a8a
4951a87e-35af-4478-bdf9-a37c84261703
trixx.420 userbar
pigoku

@trixx.420 masz jeszcze co czytać czy porzucić ci jakiegoś chłamu SF? 😉

trixx.420

@pigoku na razie w kolejce przerwa od sf ale na horyzoncie już widać sporo książek ze starej serii fantastyka-przygoda iskier to znowu się zacznie ;)

pigoku

@trixx.420 dokupiłeś coś? z której serii?

Muszę się zabrać za kolejne serie, które mam tylko cześciowo...

GazelkaFarelka

@trixx.420 ale bogate śniadanie, jakiś lepszy szpital widzę

Half_NEET_Half_Amazing

przegroda nosowa będzie nastawiana?

Zaloguj się aby komentować

1592 + 1 = 1593


Tytuł: Wenus bez futra

Autor: Sasza Różycka

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Black Publishing

Format: książka papierowa

Liczba stron: 296


Ocena: 6/10


Książka o trudnym zawodzie striptizerki / tancerki erotycznej. Napisana przez dziewczynę która pracuje w branży już kupę lat i przeszła przez różne kluby go-go w Polsce i na świecie.


Dowiedzieć się można co pcha dziewczyny do takiej pracy (spoiler - kasa), jak w sumie wygląda ta praca czy jakie są najczęstsze typy klientów. Pozbawiona moralizatorstwa ani przesadnego wychwalania, po prostu pisze jak jest i z czym na co dzień (czy raczej co noc) muszą mierzyc się w tym zawodzie.


Fajna, dość ciekawa ale gdzieś po połowie zaczyna nudzić trochę. Może kobiety zainteresowałaby bardziej bo sporo jest o urodzie i jej poprawianiu, fatałaszkach i rozmaitych innych kobiecych sprawach.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

213e2902-acd9-4588-b7fb-e9b28605d065
trixx.420 userbar
trixx.420

@megawonsz9 to chyba dobrze

Zaloguj się aby komentować

Zaplanowana na dzisiaj operacja zatok się nie odbędzie, na bloku operacyjnym były pilniejsze przypadki. Może jutro pojde a może w środę - hgw. Ehhh ten NFZ. Za to przynajmniej obiad dostałem, bo od wczoraj od 21 nic nie wolno było jeść. Dzisiaj żurek i makaron z sosiwem, porcja na bogato, można się napchać. #szpitalnejedzenie także jeden dzień więcej czilery na koszt podatnika xd

2c5735a0-fdaf-4bf5-8320-e6cfa8412821
trixx.420 userbar
cebulaZrosolu

@trixx.420 jak zostanę tym dyktatorem to zrobię tak, że za dodawanie ziela angielskiego będzie groziła kara śmierci. Zmoździeżowane co najwyżej będzie można dodawać.


Gówno jebane zawsze mi się trafi i obrzydza jedzenie

trixx.420

@cebulaZrosolu nawet do sosu dali, do żurku jeszcze rozumiem, ale do sosu pomidorowego?

Ravm

@cebulaZrosolu dołóż liść laurowy, jak.zona dorzuci do zupy trzy liście to mam wszystkie trzy na talerzu. Żebym w lotka miał takie szczęście.

Ravm

Weź se twarogu do tego żurku, bez twarogu się nie najesz. @owczareknietrzymryjski

trixx.420

@Byk nie wiem nic, zapytam jutro

Byk

@trixx.420 trzymam kciuki

Zaloguj się aby komentować

dylizans

Zawsze to uważałem za popierdolone i chamskie

Half_NEET_Half_Amazing

pamiętajcie, że można zamawiać szamę z miasto do szpitala

Romanzholandii

@trixx.420 co ten kubek taki ujebany?

trixx.420

@Romanzholandii tylko tak wygląda, to taka ceramika ala kamień :)

Zaloguj się aby komentować

Chłop się do szpitala wybrał, operować mi zatoki będą, śmiechu warte

#ehhhhh dajcie plusa na odwagę, ostatnio w szpitalu byłem w 1987, jeszcze za poprzedniego ustroju xd No ale przynajmniej sobie odpocznę, książek poczytam

#szpital

d04ebd49-8e49-4fe6-a63e-e429fcffc117
trixx.420 userbar
zed123

@trixx.420 Zapoznaj jakąś pielęgniareczkę, to czas zleci miło i szybko.

WujekAlien

@trixx.420 co ciekawego zabrałeś do czytania?

Fate-of-Furia

@trixx.420 tylko nie zemdlej jak ci beda wyciagac tampona z nosa, bo na kolejna operacje pojdziesz

Zaloguj się aby komentować

1582 + 1 = 1583

prywatny licznik: 55/52


Tytuł: Odkrywanie Ameryki

Autor: Mariusz Max Kolonko

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Media 2000 Communications

Format: książka papierowa

Liczba stron: 333

Ocena: 5/10


Czołowy szur kraju, człowiek-ze-schowka na miotły, prezydent Polski ad interim w jednym. The one and only Max Kolonkooo, facet który mówi jak jest.

Na szczęście tu mamy dopiero początek XXI wieku, Maxowi jeszcze peron nie odjechał i w książce stroni od polityki opisując swoje podróże po USA oraz miejsca jakie odwiedził kręcąc tytułowy program.


Książka bardzo nierówna. Początkowe rozdziały są strasznie chaotyczne. Autor skacze po tematach jak pchły po śmietnikowym kitku. Pisze o nowym typie odrzutowca żeby za chwilę dosłownie wtrącić parę słów o tym jak wyglądała podróż do USA w XIX wieku, co z kolei nasuwa mu temat niewolnictwa i tak dalej. Miesza historię z teraźniejszością, wspomnienia z przemyśleniami - chaos, chaos, chaos.

Są jednak dobre momenty; nie da się ukryć że dotarł z kamerą do miejsc trudno dostępnych (NASA, Cape Canaveral, Guantanamo, kompleks NORAD w górach Cheyenne...) i zrobił z tego solidną reportaż. Bardzo dobra też jest też relacja z ataku na WTC. Książka niezła, trzeba tylko przyzwyczaić się do specyficznego stylu autora, wtrącania co chwilę amerykanizmów, a coś tam można wynieść ciekawego. A że relacje z US of A u mnie zawsze na propsie to przeczytałem nawet z zaciekawieniem.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

5b9b5b00-ebe4-4e12-9733-f5e9b4df5bbf
trixx.420 userbar
aerthevist

@trixx.420 to w tej ksiazce byly wstawki sugerujace ze Max moze miec ciagoty pedofilskie?

trixx.420

@aerthevist może o ten fragment chodzi? Jest też rozdział o tym jak Maksiu podrywał młoda sprzedawczynię w sklepie z pamiątkami, ale jej wieku nie podał

5f9ba1cf-c122-4f9b-9ad1-f4720a62dfba
aerthevist

@trixx.420 o to to!


Edit: w ktorym roku tak ksiazka zostala wydana.

Zaloguj się aby komentować

Heheszki

Za to drogo układamy

cebulaZrosolu

@Heheszki a właściciel parkingu dorobił się na handlu autami i jedyne co będzie drogie to naprawy tej okazji z Niemiec co od niego kupiłeś

Zaloguj się aby komentować

#postcrossing


Pocztówka numer: 103

Chengdu, Chiny (5. z tego kraju)

25 dni, 6980 km


21 dni. Tyle czasu upłynęło od otrzymania ostatniej pocztówki z postcrossing i wreszcie coś drgnęło. Dzisiaj ze skrzynki wyłowiłem kartkę z Chin, a na niej latarnia morska będąca częścią Wielkiego Muru. Ładne znaczki i urocza pieczątka od pary nadawców.

9b91b6b7-74b8-4ec6-8ab4-0527fb5b1a7a
f17e229e-5d00-461a-b322-44a54071854b
5f7025d2-f3ff-4b12-a638-c7bdb43b3d87
trixx.420 userbar
ciszej

@trixx.420 Joseph ciekawe czy to Chińczyk? Ile jest Józefów w Chinach, zaintrygowało.


Kartka ciekawa, no i znaczki

trixx.420

@ciszej wycinek z profilu nadawcy, podszywa sie pod józka

47f683da-71d4-47a9-bb63-a85beb1ccca8
ciszej

@trixx.420 hah wyjaśnione szybciutko! Dzięki

Zaloguj się aby komentować

1573 + 1 = 1574

prywatny licznik: 54/52


Tytuł: Zorro, załóż okulary!

Autor: Marta Tomaszewska

Kategoria: literatura młodzieżowa

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Format: książka papierowa

Liczba stron: 221

Ocena: 6/10


Sopot, lata 60 ubiegłego wieku. Mieszkańcom nie przelewa się zbytnio, szukają więc zarobku gdzie się da. Większość z mieszkańców pewnego podwórka na uboczu popularnego Monciaka udostępnia swoje pokoje letnikom. Najbardziej poszkodowane są z tego powodu dzieci, bo to najczęściej ich pokoje są wynajmowane na letnie miesiące. Kosma Szczęściarz, Ze-Zorro, Ringo i Skoczek, czwórka chłopców ze wspomnianego podwórka zakłada KPW (Komitet Przeciwko Wczasowiczom) celem zatruwania życia przyjezdnym. Gdy jednak jedna z letniczek zostaje okradziona (ukradziono szlafrok frotte węgierski, gitarę elektryczną czeską, radio tranzystorowe "Juliette" oraz aparat do nurkowania polski!) KPW szybko zostaje przekształcone w BMW - Biuro Młodzieżowych Wywiadowców xD. Bo letników to mogą gnębić swoi, ale taki kryminał w porządnym domu jest nie do pomyślenia! Rozpoczyna się zetem śledztwo... W tle szalone lata 60 - bigbit, "niebieskie ptaki", bikiniarze i tak dalej.


Przyjemna lektura, choć nie jest to moja ulubiona epoka. Autorka ma niestety tendencję do straszliwego gmatwania tego co pisze i stosowania niezliczonej ilości rozmaitych ozdobników. Czasami trzeba się wracać kilka zdań żeby załapać o co chodzi. Fajnie są jednak opisane postacie, mają swoją głębię, przeżywają rozterki, rywalizują ze sobą. Fabuła rozwija się ciekawie, dobrze opisane są realia niebezpiecznego miasta jakim był wtedy Sopot (albo dalej jest, nie wiem nie byłem) - bójki i kradzieże były na porządku dziennym. +1 do oceny za urocze ilustracje Mirosława Pokory.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

21222dea-aa21-4920-9053-5bee28a5a73f
trixx.420 userbar
Xavy

@trixx.420 ooo, pamiętam, książka mojego dzieciństwa. Ze-Zorro - nie pamiętam, czy był zezowaty, czy nosił po prostu okulary. Pamiętam jedną akcję - któryś z bohaterów wyszedł na molo (ubrany w kwiaciastą koszulę - jak hipis) i zaczął wąchać beczkę ze smołą (bo uwielbiał zapach smoły). Obecni przy tym robotnicy którzy remontowali remontowali molo wzięli go za narkomana

Zaloguj się aby komentować

1569 + 1 = 1570

prywatny licznik: 53/52


Tytuł: Jak zostać arktycznym ninja i inne przygody z Evelem, Oliverem i wiceprezydentem Botswany

Autor: Richard Hammond

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Znak

Format: książka papierowa

Liczba stron: 260

Ocena: 4/10


Wspomnienia z planu Top Gear jednego z prezenterów tego programu, Richarda "Hamster" Hammonda. Z jego perspektywy poznajemy na nowo (jeżeli ktoś oglądał) lub odkrywamy (jeżeli ktoś nie oglądał) kulisy kręcenia trzech odcinków. Najdłuższy (i najlepszy) tekst tyczy wyścigu do magnetycznego bieguna północnego psi - zaprzęg vs samochód. Potem kolejno mamy wyprawę przez Botswanę starymi autami oraz próbę przepłynięcia kanału La Manche amfibiami własnej roboty.

Resztę książki jako wypełniacz zajmują wkładki z fotosami oraz dwa opowiadanka. W pierwszym śledzimy poczynania autora podczas powodzi jaka nawiedziła UK w 2007 roku. W ostatnim towarzyszymy mu podczas wyjazdu do USA w celu nagrania wywiadu z kaskaderem, jego idolem z dzieciństwa Evel'em Knievel.


Jako całość takie se, dla wybitnych fanów Hammonda lub Top Gear / Grand Tour, przesycone tym ich specyficznym humorem. Pierwsze opowiadania są lepsze, choć jeżeli ktoś już widział te przygody w programie to rzecz jasna wtórne. Pozostałe dwa po prostu nijakie, czytałem tylko żeby skończyć książkę.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

63243e36-628a-4798-b565-20958b63f8d9
trixx.420 userbar

Zaloguj się aby komentować