Zdjęcie w tle
trixx.420

trixx.420

Kosmonauta
  • 87wpisy
  • 639komentarzy

spierdotrip enjoyer

188 + 1 = 189
prywatny licznik: 9/?

Tytuł: Tom Hanks
Autor: Kolekcja nietypowych zdarzeń
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Wielka litera
ISBN: 97883380321977
Liczba stron: 393
Ocena: 5/10

Debiutancki zbiór siedemnastu opowiadań T.Hanks'a. Kupiłem tylko dlatego ze on to napisał - bardzo lubię tego aktora, ciekawy byłem jak poradził sobie jako pisarz. Jest nieźle - opowiadania są rozmaite, osadzone w różnych czasach, opowiadają o różnych postaciach i problemach, a wszystkie łączy motyw maszyny do pisania. W jednych rzeczona maszyna jest kanwą całej opowieści, w innych tylko gdzieś w tle przewija się jej stukot.
Czyta się przyjemnie, czuć lekkie pióro autora, choć opowiadania są nierówne - niektóre nudne jak flaki z olejem, inne naprawdę dobre.
Jako staremu fanowi SF najbardziej podobało mi się "Przeszłość jest dla nas ważna", w którym główny bohater, miliarder otrzymuje możliwość podróży w czasie, a w zasadzie przeżycia jednego, konkretnie wybranego dnia w 1939 roku. Bardzo dobre jest też "Idź do Kostasa" o nielegalnym, bułgarskim imigrancie z ciężką przeszłością, który próbuje sobie poradzić w US&A nie znając kompletnie języka ani realiów. 

Pozostałe są takie sobie, ani złe, ani szczególnie dobre - nie zapadają szczególnie w pamięć, ot takie - przeczytać i zapomnieć. Raczej nie będę wracał do tej książki, pewnie pójdzie na sprzedaż na OLX.

#bookmeter
f24a5291-197a-49e1-80b7-2353e9bfb5c0
NatenczasWojski

@trixx.420 T.Hanks jest słaby, ja osobiście wolę twórczość G.Racias, ewentualnie japończyka A.Rigato, nawet Rosjanin S.Pasiba jest lepszy.


(tak, na imprezach mnie uwielbiaja)

Czemu

@trixx.420 gniot jakich mało

Halo_krabie

A mi się przyjemnie czytało. Żadne arcydzieło, ale fajna luźna lektura...

Zaloguj się aby komentować

171 + 1 = 172

Tytuł: Świat Finasjery
Autor: Terry Pretchett
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
ISBN: 9788376482019
Liczba stron: 350
Ocena: 7/10

Niejaki Moist von Lipwig, po sukcesach na stanowisku głównego poczmistrza, w ekstraordynaryjnych okolicznościach otrzymuje propozycję zarządzania Królewskim Bankiem i Mennicą w Ankh-Morpork. Propozycja kusząca, ale już na wstępie mnożą się problemy. Główny kasjer wygląda na wampira, w piwnicach Igor z Hubertem budują tajemniczą machinę która nazywają Chluperem, w mennicy okazuje się że produkcja monet kosztuje więcej niż są one warte, a na dodatek codziennie trzeba wyprowadzać prezesa na spacer. Sprawy nie ułatwia też fakt, że sam Lipwig to były oszust, a w tych okolicznościach jego mroczna przeszłość jest o krok od ujawnienia.

Nie nazwałbym się jakimś wielkim fanem Pratchetta, czytałem w życiu kilka tomów, ale to tak od przypadku do przypadku z różnych serii - ot co wpadło w ręce. Z tym bohaterem jeszcze się nie spotkałem, ale z miejsca zaskarbił sobie moją sympatię. Książka
zdecydowanie jedna z lepszych z tych które czytałem. Mamy wszystko z czego słynie Świat Dysku - specyficzny humor, świetne postacie i trzymającą w napięciu fabułę. Serdecznie polecam, a na zakończenie podaję przepis na kanapki wykonywane przez Golema, w sam raz na tag #uuk

"Zabrzmiało dyskretne pukanie do drzwi i weszła Gladys. Z najwyższą ostrożnością niosła tacę kanapek z szynką, bardzo, bardzo cienkich, jak tylko Gladys potrafiła robić - wkładała jedną szynkę między dwa bochenki chleba i bardzo mocno przyciskała swoją dłonią wielkości łopaty.
- Domyśliłam Się, Że Nie Jadł Pan Drugiego Śniadania, Poczmistrzu - zadudniła.
- Dziękuję Ci, Gladys - Moist otrząsnął się w myślach
(...)
Kiedy wyszła, Moist wyjął z szuflady biurka pęsetę, rozłożył kanapkę i zaczął wyciągać z niej kawałki kości, będące skutkiem stosowanej przez Gladys techniki młota parowego.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
967caf22-2524-4c00-a1d0-cbfd7e2e3570
alaMAkota

Idę po kolei. Jestem już po 8 tomie. Straż straż. Świat ankh jest super, ale coś czuję, że muszę zrobić sobie odskocznię. Podziwiam tych, którzy ciągiem idą 50 sztuk.

Zaloguj się aby komentować

takie są fakty
#heheszki #humorobrazkowy
09f088fc-9685-4b2f-926f-fc7532b68746
Modrak

@trixx.420 Co za bzdura. Nawet upraszczając, że jest 50/50 i wszyscy faceci mają jaja, to 7 mimiardów ludzi = 7 miliardów jaj.

Gepard_z_Libii

@Modrak 8 miliardów…ludzi jest 8 miliardów

cebulaZrosolu

@Gepard_z_Libii a ile to będzie w przeliczeniu na jajca?

Zaloguj się aby komentować

138 + 1 = 139
prywatny licznik: 7/?

Tytuł: Żołnierze grzechu
Autor: Andrzej Ziemiański
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Bukowy Las
ISBN: 9788362478156
Liczba stron: 404 (not found XD)
Ocena: 6/10

Komedia kryminalna osadzona w różnych planach czasowych. Głównie we współczesnym (no, prawie bo książka jest z 2010 roku) Wrocławiu, gdzie trójka policjantów, we współudziale kościelnych służb informacyjnych prowadzi śledztwo w sprawie „Bestii”. Niejako przypadkowo ratują z pożaru szpitala psychiatrycznego jednego z pacjentów. Okazuje się nim być milicjant, który w 1989 roku stracił pamięć. Niczym mimowolny podróżnik w czasie odkrywa nową rzeczywistość po upadku komunizmu, prowadząc równocześnie własne śledztwo i powoli odzyskując pamięć. W tle epidemia ospy z 1963 roku i przyczyny jej wybuchu, dość niezwykłe.

Na plus na pewno opisy Wrocławia, mieszkańcy na pewno docenią. Postacie też ciekawe, krwiste, dobrze opisane i z charakterem. Najciekawsze w książce są jednak spostrzeżenia milicjanta, zaskoczonego ogromem zmian jakie nastąpiły w Polsce i na świecie w ciągu zaledwie dwudziestu lat. Rzeczy, o których wcześniej tylko czytał w powieściach fantastycznych teraz są dostępne dla każdego. Każdy może wyjechać za granicę, sklepy są bogato zaopatrzone, a na ulicach ludzie za darmo rozdają mu ulotki i foldery (za PRLu mieć takie coś to jak wygrać z rakiem). Na minus za mało jest tej specsłużby kościelnej, w sumie poza kilkoma przekazanymi informacjami to nie wiadomo po co w ogóle tam się kręcą. Zakończenie też pozostawia pewien niedosyt, czegoś tu brak. Ale to tak na siłę wynajdując problemy

Typowo wakacyjne czytadło, napisane z humorem, dobrze wchodziłoby na plaży czy w hamaku. Nie wymaga dużego wysiłku intelektualnego, czyta się dobrze i szybko; jest intryga, jest akcja są i „momenty” :D Jako całość solidne 6/10.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
b62a4fbe-9984-4cdd-acc9-280527d675f4
SirkkaAurinko

Świetna książka, jak większość twórczości Ziemiańskiego

Zaloguj się aby komentować

115 + 1 = 116
prywatny licznik: 6/?

Tytuł: William Gibson
Autor: Wypalić Chrom
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788374808996
Liczba stron: 288
Ocena: 9/10

Zbiór opowiadań mistrza i twórcy gatunku cyberpunk. Opowiadania głównie z lat 80, mamy tu pełen przekrój tematu fantastyki. Pomijając oczywiste w zestawieniu opowiadania cyberpunkowe są także teksty tylko lekko zahaczające o temat, niejako artystyczne, w których świat fantastyczny i rzeczywisty przenikają się, aż po hard science fiction w głębokim kosmosie.

Najlepsze według mnie opowiadanie to "Czerwona Gwiazda, orbita zimowa". Napisane w stylu braci Strugackich, osadzone w alternatywnej rzeczywistości opowiadanie, w której to Związek Radziecki wygrał wyścig kosmiczny i jest dominującą gospodarczo potęgą na ziemi.

Nie ma co za dużo pisać o tej książce, absolutnie obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika science fiction. Dla osób chcących rozpocząć przygodę z twórczością Gibsona znakomity start, gdyż tłumaczone i opisywane są tutaj skróty, technologie czy kluczowe lokacje.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
b4bdffef-c3f9-46a8-9b07-9b721f7f0602
ErwinoRommelo

Jest Gibson jest grzmot. Neuromancer mi sie bardzo podobal chociaz cyberpunk to nie jakis specjalnie lubiany u mnie gatunek.

Zaloguj się aby komentować

91 + 1 = 92
prywatny licznik: 5/?

Tytuł: Mokra magia
Autor: Henry Kuttner
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza "TOR"
ISBN: 8390002698
Liczba stron: 157
Ocena: 6/10

Mini zbiorek opowiadań klasyka SF Henrego Kuttnera. Ponieważ są tylko trzy sztuki w tomiku, więc pokrótce o każdym z opowiadań:

Tytułowa „Mokra Magia” to opowiastka spod znaku magii i miecza. Podczas II Wojny Światowej lotnik zostaje zestrzelony nad Walią i trafia do magicznego zamku pod powierzchnią jeziora. Całość osadzona w realiach Króla Artura. Nigdy nie lubiłem fantasy więc dokończyłem niejako z obowiązku. całość wydała mi się nieco przydługa, natomiast samo zakończenie zbyt pośpieszne, jakby autor zorientował się że trzeba kończyć, więc nagle główny bohater zyskuje super moce i wygrywa. 4/10

„Chwała i Potęga” opowiada o wyprawie na arktyczny szczyt gdzie ma znajdować się najpotężniejsze na świecie źródło energii. Okazuje się jednak, że znajdują się tam wrota do innego wymiaru, gdzie nic nie jest takie jakie się wydaje. Dobre opowiadanie, czyta się przyjemnie, na koniec mamy zaserwowane małe zaskoczenie. 7/10

„Jak Bogowie”. Na Ziemi po krótkiej acz intensywnej wojnie atomowej rodzą się ludzie z różnymi mutacjami. Tytułowemu bohaterowi po ukończeniu 18 roku życia wyrastają skrzydła. Trafia pod opiekę „Starego Człowieka”, który prowadzi coś w rodzaju azylu dla takich jak on. Niestety ludność ziemi bezlitośnie tropi i eksterminuje wszystkich mutantów, w związku z czym wszyscy muszą uciekać z tej planety. Tam gdzie trafią nie jest jednak dużo lepiej… Bardzo dobre opowiadanie, chyba najlepsze w tym zbiorku. 8/10

Jako całość – jest OK, choć nie porwało mnie, jednak w dalszym ciągu najlepsze co Kuttner stworzył to postać wynalazcy-alkoholika Gallaghera W komentarzu jako bonus clip-artowe reklamy prosto z roku 1993.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
9b810f65-dfec-4743-aa81-05c4bf3dec3a
Odczuwam_Dysonans

@trixx.420 te okładki książek Fantasy z czasów PRLu zawsze mnie rozwalają xD

Zaloguj się aby komentować

76 + 1 = 77
prywatny licznik: 4/?

Tytuł: Przyjaciel z piekła
Autor: Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Czytelnik (seria z kosmonautą)
Liczba stron: 102
Ocena: 8/10

„Dalej bracia-rycerze, mleko jaszczurcze!”

Króciutka powieść, w zasadzie dłuższe opowiadanie, bo ledwo ponad 100 stron braci Strugackich a wiec kolejna książeczka na półkę z klasyką SF. Wojna ogarnęła Gigandę, planetę w dalekim kosmosie. Główny bohater, kapral Gag, Waleczny Kot elitarnej jednostki miłościwie panującego Herzoga zostaje poważnie ranny podczas jednej z potyczek. Budzi się w ziemskim szpitalu, uratowany przez niejakiego Kornieja. Ziemia w tym czasie jest na wysokim stopniu cywilizacji, dużo wyższym niż macierzysta planeta Gaga. Po powrocie do sił Korniej zabiera go do swojego domu, gdzie toczy się właściwa część tej mikropowieści. 

Miejsce to, choć opisywane jak raj, w którym nie ma potrzeby się o nic troszczyć, okazuje się być dla dzielnego wojaka z wypranym musztrą mózgiem piekłem. Nie rozumiejąc dlaczego jest tutaj trzymany, nie otrzymując żadnych rozkazów męczy się i popada stopniowo w coraz większe szaleństwo. Otrzymując towarzystwo robota robi to, co potrafi – każe mu budować okopy i ćwiczy na nim musztrę. 

Książka stawia pytanie, czy da się wyjść poza swój schemat myślenia. Czy miejsce, które wydaje się dla wysoko cywilizowanych społeczności piekłem, może być jednak domem za którym się tęskni? No i wreszcie ponad czasowe przesłanie - czy wojny mają jakikolwiek sens? Dla Ziemianina, który obserwuje je z boku – absolutnie żadnego, przygląda im się z zimną ciekawością badacza traktując jako zabawy głupich dzieci; dla kaprala Gaga jest to jednak całe życie, jedyne jakie zna.

Dobrze napisana, ciekawa narracja, plastyczny język – czyta się jednym tchem, tylko zostaje niedosyt, że taka krótka. Nie jest to najlepsza powieść Strugackich z tych które do tej pory czytałem, ale i tak zdecydowanie polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
9356c026-0fe7-48ad-af9d-fe30be147d0f
Budo

@trixx.420 Strugaccy są super, polecam każdemu fanowi nietuzinkowej sci-fi.

Zaloguj się aby komentować

#heheszki #humorobrazkowy
przeglądam stare zdjęcia w telefonie, prawdopodobnie jarmark w Nowym Targu
889a243b-64bc-43bd-bca8-419d907642d2
Half_NEET_Half_Amazing

@trixx.420 

dzieło przedstawia Liska Chytruska, którego to górale zwykli stawiać w przedpokojach aby ewentualni goście byli wyjebani na kasę niezwłocznie

zjem_Ci_chleb

@trixx.420 podhalański lisek chytrysek xD

macgajster

@trixx.420 ach, jeszcze do niedawna była społeczność na reddicie o nazwie bad taxidermy. Kopalnia takich perełek.

Zaloguj się aby komentować

69 + 1 = 70
prywatny licznik: 3/?

Tytuł: Ostatni statek z planety Ziemia
Autor: John Boyd
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Czytelnik (seria z kosmonautą)
Liczba stron: 190
Ocena: 7/10

„Na przegrzane lampy papieża!”

Alternatywna historia ziemi. Najwyższą władzę ma elektroniczna maszyna zwana papieżem, a najgorszą możliwą karą jest zesłanie na lodową planetę „Piekło”. Społeczeństwo podzielone jest na klasy – mamy Ministerstwa, w których zatrudniani są Profesjonaliści i szarą masę zwaną Prolami. Brzmi znajomo? Ależ tak, ta książka to jedna wielka kalka „Roku 1984” Orwella, mocno polana sosem socjologicznym w stylu Zajdla.

Główną osią fabularną również jest zakazana miłość – w tym przypadku chłopaka z ministerstwa matematyki i poetki. Pierwsze 80 stron to nudnawa opowieść o ich relacji, w której za dużo 18-wiecznej poezji i pseudofilozoficznego bełkotu. Ale może to ja jestem na to za głupi. Potem zaczyna się robić coraz ciekawiej. Dostajemy świetnie opisany proces i karę dla głównego bohatera, gdzie mamy nagły i bardzo ciekawy zwrot akcji. Epilog wraca do filozofowania i pozostawia lekki niedosyt. 

Powieść mimo upływu lat (napisana w 1969) nie zestarzała się zbytnio – to socjologiczne SF, w którym nie ma zbyt wielu „gadżetów przyszłości”. Są ciekawe pomysły, podróże w kosmosie, czasie i przestrzeni; jednak z drugiej strony mam jakieś wrażenie niedosytu, czytało się to różnie, ciężko mi było przebrnąć przez początek, na szczęście im dalej tym lepiej.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
52708969-b2cf-437f-8e08-140dad782070
Xavy

Pamiętam, że książka mi się podobała... No i ten zwrot akcji - przepotężny, od pewnego momentu miałem wrażenie że czytam zupełnie inną powieść

Zaloguj się aby komentować

29 + 1 = 30
prywatny licznik 2/?

Tytuł: Antek Cwaniak
Autor: Aleksander Kamiński
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Młodzieżowa Agencja Wydawnicza
Liczba stron: 316
Ocena: 5/10

Dość niszowy gatunek, mianowicie powieść harcerska (a w zasadzie o zuchach). Ta oparta na faktach powieść opowiada o młodym harcerzu - Antku Cwankiewiczu ps.Cwaniak, który otrzymuje szczytną misję założenia i poprowadzenia drużyny zuchów. Jako, że całość dzieje się jeszcze przed II Wojną Światową (pierwsze wydanie jest z 1929 roku!) są to prapoczątki tego ruchu. Na kolejnych stronach powieści śledzimy drogę jaką przebywa sam Antek jak i jego drużyna, poznajemy podstawowe informacje o prowadzeniu zbiórek, różnorakie gry, zabawy i przedstawienia szkolne zuchów. Postacie są plastyczne, mają swoje wady i zalety, także sam główny bohater nie jest postacią kryształowo czystą, ot - jak w życiu.
Bardzo lubię od czasu do czasu dla rozluźnienia poczytać wszelaką literaturę młodzieżową z okresu PRLu, rozmaite Bahdaje, "Dzikie Mrówki", "Czarne Stopy" i inne takie - mam tego całą półkę. Tutaj mamy do czynienia z dużo starszą, bo jeszcze przedwojenną pozycją, która dziś trąci nieco myszką. Język jest uroczo archaiczny, przypomina mema z dzieckiem wracającym od dziadka i mówiącym "klawo proszę ja ciebie". Książka najwidoczniej mocno popularna, bowiem wydanie z 1983 które posiadam jest już szóstym z kolei, a widzę że i do dziś wychodzą nowe wydania.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
0454dbe7-b093-412d-b827-23284332c378

Zaloguj się aby komentować

i co teras?
#heheszki #humorobrazkowy
229f6e73-438d-4f3e-80d6-a45a15436b68
Klamra

@kodyak jasne (° ͜ʖ °)

zjadacz_cebuli

To jest odpowiednik zaciągania ręcznego w zakręcie. Kobiety udają że tego nie lubią

randomowyrandom

@zjadacz_cebuli tak szczególnie jak masz jakieś 13 lat i rzucają Ci zboczone teksty, nie znam kobiety która nie miała by takich nieprzyjemnych wspomnień ale facet będzie mądrzejszy bo przecież hehe docenia urodę (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

zjadacz_cebuli

@randomowyrandom to był sarkazm. Sam tak nie robię bo szanuję kobiety i wiem że nie koniecznie się to może podobać

Zaloguj się aby komentować

8 + 1 = 9
prywatny licznik: 1/?

Tytuł: Koniec wieczności
Autor: Isaac Asimov
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Iskry
Liczba stron: 303
Ocena: 8/10

Postanowiłem od nowego roku dołączyć do zacnego grona #bookmeter, zobaczymy ile wytrwam w dodawaniu recenzji
Na pierwszy ogień książka zaczęta jeszcze w zeszłym roku, którą skończyłem wczoraj późnym wieczorem.
Klasyczna S-F, w daleeeekiej przyszłości działa elitarna organizacja, która ma za zadanie małymi zmianami wpływać na czas, tak aby jak najlepiej kształtować rzeczywistość - to tak w wielkim skrócie o fabule. Czyta się bardzo przyjemnie, akcja podąża wartko do przodu, a na końcu mamy nielichy mindfuck, więc książka pozostawia czytelnika w przyjemnym nastroju niezmarnowanego nomen omen, czasu.
Bardzo lubię Asimova, to jeden z moich ulubionych pisarzy S-F, której czytam najwięcej, porównywalny do takich klasyków jak Lem, Aldiss czy Dick. Szanuję za genialne pomysły i dobre, spójne wizje światów.
Czytałem klasyczne, pierwsze wydanie Iskier z 1969 roku, jak na swoje lata przeżyła lekturę bardzo dobrze, zwłaszcza że lubię czytać w wannie
Książka zdecydowanie wędruje na moją półeczkę klasyki, chętnie kiedyś jeszcze do niej wrócę.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app

#bookmeter
74b43eb9-a831-4c10-9a13-c7d14812fa87
Budo

@trixx.420 dzięki za polecenie, pioruna dałbym za samo oryginalne wydanie książki z Iskier

Zaloguj się aby komentować

Rozstrzygniemy to raz na zawsze. Pierogi ruskie odsmażane czy świeżo gotowane?
#gotujzhejto #ankieta #wolnoscdlapierogow :D
36edd532-3d06-4562-928a-a655adb37680

pierogi ruskie

139 Głosów
conradowl

Gotowane, potem odsmażane. A w ankiecie są smażone lub gotowane. No surowego bym nie smażył

the_good_the_bad_the_ugly

@trixx.420 smażone i polane keczupem ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

Zaloguj się aby komentować

#heheszki #humorobrazkowy #humorinformatykow
65080d10-d1a6-434d-9661-0e5b31ad43b6
maximilianan

@trixx.420 jak byłem mały to oszalałem jak zorientowałem się, że Nero wziął nazwę od cesarza Rzymu i ikonka pokazuje koloseum xd

5tgbnhy6

@maximilianan no to zainspirowałeś mnie do przemyślenia, że program się nazywał Nero Burning ROM i jest to gra słów, gdzie ROM (jak w CD-ROM) brzmi jak Rome

maximilianan

@5tgbnhy6 no właśnie też to wtedy ogarnąłem. Mózg mi eksplodował

Zaloguj się aby komentować

#wrosty #czarneblachy
Takie dwa na zapomnianym placu za magazynami upolowałem dzisiaj
b2709dec-4106-48c6-a912-dc3d16e6765f
DerMirker

Kurde, nigdy nie widziałem Avii

folciaty

Cześć! Niesamowite znalezisko, ciężarówki mają stare numery z mojego miasta :0

Jestem młodym fotografem amatorem (mój IG folder.pusty), będę dozgonnie wdzięczy za podanie miejscówki z tym magazynem, możemy się wymienić coś za coś, mam już sporo obczajone w okolicy dlatego jestem tym bardziej pod wrażeniem twojego odkrycia

Bardzo liczę na kontakt tutaj albo na IG, pozdro

86a4f718-380c-4b92-a9bf-2b14d638a37a

Zaloguj się aby komentować