Dziś po raz kolejny marionetka pełniąca funkcje prezydenta wykroiła kawałek demokracji z naszego ustroju, ku uciesze zorganizowanej grupy przestępczej obecnie sprawującej władzę.
Pojawia się pytanie, kto za to odpowiada?
Czy to ta właśnie grupa? Czy też długopis (rzekomo doktor nauk prawnych) tak jawnie i bezczelnie obchodzący czy ignorujący Ustawę Zasadniczą? Czy może żelazny elektorat omamiony paroma złotymi, ukradzionymi z ich własnych kieszeni i z miesiąca na miesiąc tracący na wartości?
Otóż nie.
Winnymi przede wszystkim są ci uprawnieni do głosowania, którzy w 2015 r. nie poszli do urn ("Bo co mój głos może zmienić", "Ja nie mam na kogo głosować", "pis peło jedno zło") lub poszli, ale oddali nieważny głos.
A było ich sumarycznie więcej niż tych, co oddało głosy na PiS i PO ŁĄCZNIE! Oto świadomość polityczna i demokratyczna w tym kraju i społeczeństwie.
Przez waszą bierność i milczące przyzwolenie wszyscy jesteśmy w d⁎⁎ie i widzimy, jak pomału (choć coraz szybciej) demokracja w tym kraju upada. Demokracja, na którą tyle czekaliśmy i której przez trzydzieści kilka lat nie udało się rozwinąć i świadomie, skutecznie kultywować.
Idźcie głosować! - chciałoby się krzyknąć. Sęk w tym, że uczciwych wyborów już pewnie nie będzie.
"Każdy naród ma taki rząd, na jaki zasługuje."
Joseph de Maistre
#jebacpis

















