Wojna, służby specjalne, polityka i trotyl z Polski. "To już jest mocno podejrzane"
Mimo że wojna trwa na Wschodzie od 10 lat, polski przemysł nie jest w stanie ruszyć z produkcją podstawowych pocisków artyleryjskich dla polskiej armii. W ciągu roku powstaje ich tyle, że wystarczy najwyżej na dzień działań wojennych, a całe jej zapasy na kilka dni. W tym samym czasie jedyny producent trotylu w NATO, polski Nitro-Chem, sprzedaje po zaniżonych cenach olbrzymie ilości tego materiału Amerykanom. Komu zależy na tym, aby Polska nie produkowała własnej amunicji?
Produkcja amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm to pięta achillesowa polskiego systemu bezpieczeństwa. Mimo że wojna w Ukrainie trwa już ponad trzy lata, nasz przemysł...













