Zdjęcie w tle
WujekAlien

WujekAlien

GURU
  • 1314wpisy
  • 4823komentarzy

Spacerowicz, czytelnik, książkozbieracz

Tutaj już niestety tylko wirtualnie.

Fizycznie mam może 20 pudełek z grami i figurki z kolekcjonerek AC, Dishonored i Cyberpunka 2077, ale tu chyba się nie ma czym chwalić

#domowagieroteczka #gry #steam #hejto1000plus

245b9584-ab1b-4b37-b4f9-31639810f8ef
a6f30a87-c3bb-44f9-9f55-a420b4883c74
SuperSzturmowiec

kilku perełek z grami od ps5, DS, 3DS

Rmbajlo

@WujekAlien ale że siedzisz na Ubisoft connect to podziwiam

6502

@WujekAlien

Chwal się, czemu nie? ʕ•ᴥ•ʔ

Swoją drogą zawsze mi się podobał AC, ale jakoś się nie mogłem do niego zabrać ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

488 + 1 = 489


Tytuł: Córki chmur. O kobietach z Sahary Zachodniej

Autor: Lena Khalid

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie

Format: e-book

Liczba stron: 256

Ocena: 8/10


Córki chmur to książka, która zabiera czytelnika w podróż do świata niemal niewidzialnego dla białego człowieka – do Sahary Zachodniej, jednego z najbardziej zapomnianych i niedocenianych miejsc na mapie współczesnych konfliktów. Autorka z reporterską rzetelnością, przedstawia historię kobiet Sahary Zachodniej – ich codzienność, walkę o tożsamość oraz niezwykłą rolę, jaką odgrywają w społeczeństwie, które na pierwszy rzut oka mogłoby wydawać się patriarchalne.


Książka łączy w sobie elementy reportażu i narracji historycznej, ukazując nie tylko osobiste losy bohaterek, ale także szerszy kontekst polityczny i społeczny. Kobiety, o których pisze Khalid, to nie tylko matki i żony, ale także liderki, aktywistki i strażniczki kultury Saharyjczyków. Ich historie są przejmujące, a zarazem pełne siły – autorka pokazuje, jak w trudnych warunkach pustynnego życia i pod nieustanną presją polityczną potrafią zachować godność, walczyć o wolność i kształtować przyszłość swoich rodzin oraz społeczności.


Na szczególną uwagę zasługuje styl autorki – pozbawiony zbędnego patosu, ale jednocześnie niezwykle plastyczny. Khalid umiejętnie oddaje atmosferę pustyni, jej surowość i piękno, a także codzienne wyzwania, przed którymi stoją kobiety Sahary Zachodniej. Jednocześnie nie popada w przesadny dramatyzm ani moralizatorstwo, co sprawia, że książkę czyta się z zainteresowaniem i autentycznym zaangażowaniem.


Córki chmur to książka ważna i potrzebna – rzuca światło na region i ludzi, którzy rzadko trafiają na pierwsze strony gazet, a jednak ich historie zasługują na uwagę. To również inspirujący portret kobiet, które wbrew wszystkiemu pozostają filarem swojej społeczności, nie oczekując nim w zamian. Niemniej, to lektura, która zostaje w pamięci i skłania do refleksji nad rolą kobiet w miejscach, gdzie wolność wciąż jest luksusem.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 41/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

0bc101eb-3285-4592-b10a-e3dee87b5c29
HolenderskiWafel

Autorka z reporterską rzetelnością, przedstawia historię kobiet Sahary Zachodniej – ich codzienność, walkę o tożsamość


to nie tylko matki i żony, ale także liderki, aktywistki i strażniczki kultury Saharyjczyków

Bardziej niż reporterską rzetelność widzę tu próbę wciśnięcia tych kobiet w aktualnie modne tematy w świecie zachodnim. Z tego co kojarzę, to Sahara Zachodnia to jeden z najbiedniejszych regionów świata, więc nie spina mi się to z walką o tożsamość(cokolwiek to znaczy?) i aktywizmem

Zaloguj się aby komentować

487 + 1 = 488


Tytuł: To jest Ales

Autor: Jon Fosse

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: ArtRage

Format: e-book

Liczba stron: 70

Ocena: 5/10


o jest Ales to powieść napisana w charakterystycznym dla Jona Fosse minimalistycznym i rytmicznym stylu, który balansuje na granicy prozy i poezji. Historia jest oszczędna w słowach, ale gęsta w emocjach – niestety, nie zawsze na korzyść czytelnika.


Fabuła krąży wokół wspomnień i refleksji tworząc melancholijną, niemal hipnotyczną narrację o przemijaniu, stracie i czasie. Fosse wykorzystuje swoją typową narrację strumienia świadomości, w której granice między teraźniejszością a przeszłością, rzeczywistością a wyobrażeniem zacierają się niemal całkowicie. To zabieg, który może fascynować, ale i nużyć, zwłaszcza gdy powtarzalność zdań oraz brak wyraźnych punktów zwrotnych sprawiają, że czytelnik zaczyna odczuwać monotonię.


Choć książka ma swój poetycki urok, to jej specyficzny styl narracji może zniechęcać. Brak tradycyjnej dynamiki sprawia, że emocje bohaterów wydają się odległe i trudne do przeżycia razem z nimi. W efekcie To jest Ales wymaga ogromnej cierpliwości. Choć dostrzegam kunszt autora, to jego styl mnie nie przekonał. Po przeczytaniu 3 jego dzieł, mogę stwierdzić, że raczej się nie polubimy.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 40/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

5a3e0d93-ddc4-48a4-88b9-ff4cad2b8838
jonas

Z samego opisu już widzę, że wyciepałbym to do hasioka po pierwszych stronach.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Okrutnik

@WujekAlien Ganymede, najbardziej zaskakujące perfumy w mojej "karierze"

852aa7df-4d06-4868-a5d1-f91d4e07017e
Barcol

Jakbym sie GGA prysnął to by mi lepiej to skręcanie grylla szło (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

18dc1d0f-b83d-4d97-96d0-1d12cdc0f58f
dziadekmarian

@WujekAlien Hej!


Nebiru - Kenshitora (z nowo otwartej paczki od kolegi z tagu)


Usłyszałem już pytanie, czy spałem w krzakach. Kolor soku znajduje idealne odzwierciedlenie w zapachu: brudnooliwkowozielony zapach. Przydymiony jak należy. Skojarzenia idą w stronę zielonych tworów od Prina Lomrosa. Nie wiem nic o marce i trzeba będzie to nadrobić, bo niezależnie od tego, czy jest czy też nie jest ładnie i miło, to na pewno jest bardzo dobrze.

Zaloguj się aby komentować

cebulaZrosolu

@WujekAlien za⁎⁎⁎⁎sta szyszka

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

465 + 1 = 466


Tytuł: Filmowy wehikuł czasu

Autor: Harry Harrison

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Amber

Format: e-book

Liczba stron: 238

Ocena: 5/10


Filmowy wehikuł czasu to książka, która próbuje połączyć elementy klasycznej science-fiction z estetyką kina, oferując czytelnikowi koncept wehikułu czasu inspirowanego filmowym stylem opowiadania. Pomysł, choć interesujący, niestety nie został wystarczająco rozwinięty, co sprawia, że całość wydaje się chaotyczna i niezbyt przekonująca.


Fabuła skupia się na tajemniczym urządzeniu - Vremiatron, które umożliwia podróżowanie w czasie, jednak narracja momentami traci klarowność – akcja przeskakuje między epokami, a brak spójnego podejścia do przedstawienia głównych wątków sprawia, że czytelnik zostaje pozostawiony z wieloma niedopowiedzeniami. Postacie, choć barwne na pierwszy rzut oka, nie zostają wystarczająco pogłębione, co utrudnia identyfikację z ich problemami i motywacjami.


Największy potencjał leży w samej koncepcji – połączenie elementów filmowych z tradycyjną opowieścią o podróżach w czasie mogłoby stworzyć naprawdę unikalne doświadczenie literackie. Niestety, sposób realizacji tego pomysłu okazuje się niekonsekwentny i pozostawia wiele do życzenia.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 39/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

2a5971f7-95ee-4ab8-8338-5f20d6510aa7

464 + 1 = 465


Tytuł: Most na rzece Kwai

Autor: Pierre Boulle

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: ArtRage

Liczba stron: 208

Ocena: 8/10


Most na rzece Kwai to niezwykle poruszająca i wielowymiarowa powieść Pierre’a Boulle’a, która na pozór opowiada o realiach II wojny światowej i brutalnych warunkach pracy jeńców wojennych w japońskim obozie. Jednak pod powierzchnią kryje się dużo więcej – to opowieść o ludzkiej determinacji, absurdzie wojny i etosie pracy, który w niewłaściwych okolicznościach może prowadzić do tragicznych paradoksów.


Fabuła skupia się na brytyjskich jeńcach zmuszonych do budowy mostu kolejowego w Birmie. Dowodzeni przez pułkownika Nicholsona, początkowo stawiają opór, powołując się na konwencję genewską. Jednak w miarę upływu czasu, pod wpływem własnych zasad i przekonań, Nicholson nie tylko podejmuje współpracę z Japończykami, ale wręcz obsesyjnie dąży do tego, by most został zbudowany w jak najlepszy sposób – wbrew interesom aliantów i zdrowemu rozsądkowi. To właśnie ta psychologiczna ambiwalencja bohatera czyni go tak fascynującym. Jego postawa rodzi pytanie: czy absolutna wierność wojskowym zasadom i honorowi może w końcu prowadzić do zdrady własnych ideałów?


Boulle uderza w tragiczne sprzeczności, jakie rodzi wojna. Obozowi oprawcy, choć brutalni, często pozostają postaciami bardziej pragmatycznymi niż sam Nicholson. W tle rozgrywa się misja alianckiego sabotażu, której celem jest zniszczenie mostu – symbolu poświęcenia, ale też ślepej ambicji brytyjskiego oficera. To nie jest prosta opowieść o bohaterstwie i czarnych charakterach, ale o tym, jak złożona jest ludzka psychika i jak łatwo wpaść w pułapkę własnej logiki.


Styl jest prosty, lecz precyzyjny, a sama historia rozwija się płynnie, zmuszając do refleksji nad moralnymi dylematami wojny. Choć książka odbiega nieco od bardziej dramatycznej i hollywoodzkiej adaptacji filmowej Davida Leana.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 38/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

0ab5b1af-0f70-4839-b52a-a20637d0a924
Gustawff

Ech gdyby tylko nie ten drewniany alec guiness.

Zaloguj się aby komentować

Dołączam do zabawy i też pokażę swoją #domowabiblioteczka , trochę mi się już nie mieszczą #ksiazki na półkach (powyginanych - muszę niestety dodać), przez co leżą gdzie popadnie, ale bołało mnie to tylko przez rok i przywykłem


W planach jest większy regał zamiast tego i kolejny na 2 ścianie

07b76062-8b0e-4eae-bced-1d79c5d325f9
Mr.Mars

@WujekAlien Jestem pod wrażeniem.

l33tv33n

Podziwiajac zamilowanie do czytania, pytanie praktyczne - po co trzymac na polkach przeczytane ksiazki?

Quassar

@WujekAlien ładna kolekcja

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

445 + 1 = 446


Tytuł: Dishonored - The Corroded Man

Autor: Adam Christopher

Wydawnictwo: Titan Books

Kategoria: fantasy, science fiction

Format: e-book

Liczba stron: 384

Ocena: 7/10


Książka nie została przetłumaczona na polski i po blisko 9 latach od premiery, raczej nie mamy się co łudzić, że to się zmieni.


Tym razem wybór padł na coś nietypowego, czyli książkę rozszerzającą fabułę gry Dishonored o dodatkowe wątki. Do tej pory moje przygody z tą literaturą były raczej mało udane, bo zarówno książki z uniwersum Assassin's Creed, jak i innych gier nie porywały. Tym razem jednak było inaczej, ale może to za sprawą mojej ulubionej serii gier, czyli Dishonored.


Corroded man oferuje czytelnikowi nowe spojrzenie na mroczny świat, pełen intryg, zdrad i moralnych dylematów. Autor stara się utrzymać atmosferę znaną z gier – ponury, dystopijny świat, gdzie granica między bohaterstwem, a przestępczością jest wyjątkowo cienka, a każdy wybór ma swoje konsekwencje.


Już od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w wir emocjonujących wydarzeń. Towarzyszymy Zhukovowi w ucieczce z więzienia/obozu pracy w Tyvii, z którego podobno nikomu wcześniej nie udało się uciec. A który dzięki tajemniczemu artefaktowi i targanym przez śniegi ciałom, zyskuje nadprzyrodzone moce. Tymczasem w Dunwall, Emily Kaldwin, wychowywana po śmierci matki, przez ojca i Corvo, zaczyna ignorować zasady bezpieczeństwa i ruszać na nocne eskapady poza zamek Dunwall. Jej nieświadoma rola w rozwijającej się intrydze nabiera tempa, gdy przypadkowo staje się świadkiem działań nowo zawiązanego gangu Wielorybników, prowadzonego przez tajemniczego Zhukova – byłego bohatera Tyvii, który wykorzystuje mistyczne moce i pragnie zmienić losy świata. Kolejne strony powieści rozwijają główny wątek poprzez skomplikowane rytuały, intrygi polityczne oraz dramatyczne zwroty akcji podczas Balu maskowego. Bohaterowie, w tym Corvo, Emily i postacie drugoplanowe zmierzą się z mrocznymi tajemnicami – od odkrywania zakazanych rytuałów i kościanych amuletów, po intensywne starcia z gangiem Wielorybników.


Mimo że fabuła zawiera momenty prawdziwego napięcia i zaskoczenia, momentami wydaje się rozciągnięta, a niektóre rozwiązania narracyjne nie do końca oddają głębokość emocjonalną znaną z gier. Dla fanów Dishonored to jednak ciekawa propozycja, która pozwala jeszcze bardziej zagłębić się w świat pełen mroku i moralnych sprzeczności.


Dla osób niegrających w serię gier Dishonored będzie to lektura przekomplikowana i nudna, więc odradzam.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 37/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

b0b885ba-c89a-42e0-9098-21981a1d7234
Cerber108

Dziwne, że Insignis się za to nie zbarał. Za mały potencjał sprzedażowy? Ciekawe ile poczekamy na kolejną grę i co się tam właściwie będzie działo.

WujekAlien

@Cerber108 chyba juz nie dostaniemy kolejnej gry, po Death of Outsider wydali jeszcze niezłego Death Loopa i słabego Redfalla i zero info o planach w uniwersum Dishonored

Cerber108

@WujekAlien po DotO mieli dać serii trochę odpocząć, ale jednak kilka latek już minęło, więc jakieś konkretniejsze info by się przydało.

Zaloguj się aby komentować

443 + 1 = 444


Tytuł: Imperium Słońca

Autor: J.G. Ballard

Wydawnictwo: Filia

Kategoria: literatura piękna

Format: e-book

Liczba stron: 400

Ocena: 8/10


„Imperium Słońca” to książka łącząca elementy autobiograficzne z literacką fikcją. Autor opowiada historię Jima (siebie), młodego chłopca dorastającego w Szanghaju, którego życie zostaje brutalnie przerwane przez wybuch II wojny światowej i japońską inwazję. Od komfortowego życia w brytyjskiej dzielnicy po obóz internowania – przechodzi drogę pełną głodu, przerażenia i konfrontacji z brutalnym światem dorosłych.


Mocnym punktem książki jest sposób, w jaki Ballard przedstawia wojnę oczami dziecka. Jim nie do końca pojmuje grozę sytuacji, a jego fascynacja wojskowością i motoryzacją sprawia, że początkowo nie dostrzega, jak bardzo zmienia się jego rzeczywistość. To właśnie ten dziecięcy filtr sprawia, że historia staje się jeszcze bardziej przejmująca. Jednak zabieg, który może budzić mieszane uczucia, to narracja w trzeciej osobie – mimo że książka opiera się na osobistych doświadczeniach autora, Ballard zdecydował się na pewien dystans, co może sprawiać wrażenie chłodniejszej relacji i osłabiać emocjonalny ładunek opowieści. Historia widziana oczami dziecka, które nie rozumie, że jedni dorośli są źli, a inni są dobrzy. Dziecka, które w pewnym momencie zapomina jak wyglądają jego rodzicie, a wspomnienia chwili z nimi zachodzą mgłą. Dziecka, które dorasta w piekle, choć nie zdaje sobie z tego sprawy i wreszcie dziecka, która na własne oczy widzi pilotów kamikadze, bombowce zrzucające bomby, czy "blask" bomby atomowej, ale żadnego z nich nie wiąże ze śmiercią.


Imperium Słońca to niezwykle sugestywny obraz wojny – pełen brutalnych, ale i poetyckich opisów. Ballard nie popada w sentymentalizm, zamiast tego przedstawia surową, realistyczną historię o przetrwaniu, samotności i sile ludzkiej psychiki. To książka, która zostawia czytelnika z poczuciem niepokoju i refleksją nad tym, jak wojna deformuje rzeczywistość i ludzi.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 36/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

b83029e0-9e6e-4ada-862c-6aff9557d4f0

Zaloguj się aby komentować

Aksal89

No nie wiem, Ążej jest twardym zawodnikiem, ale mam wrażenie, że Karolek to jest ze 3 poziomy wyżej w skali zjebania

Zaloguj się aby komentować

ZygoteNeverborn

Na co komu taka wielka wyciskarka do cytryny?

WujekAlien

@ZygoteNeverborn też mnie to zawsze zastanawia skąd oni biorą takie duże cytrusy

Onestone

@WujekAlien ładny kawałek przedreptałeś

WujekAlien

@Onestone lubię podręptać dłuższy kawałek po cięższym tygodniu w pracy

WujekAlien

@AndzelaBomba mam niestety za daleko na Wilanów ;) nie wiedziałem też, że kręcili Fundacje w Warszawie

Zaloguj się aby komentować

entropy_

@WujekAlien dawno temu się nauczyłem tak mówić żeby nie żałować na drugi dzień

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

ImTheOne

Fabricated and homosexual

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować