Kilka miesięcy temu pożyczyłem laptopa z linuxem kumplowi, żeby miał na czym się uczyć programowania. Nie był przekonany, bo zawsze używał Windowsa i nie był w ogóle „techniczny”. Bał się, że sobie nie poradzi z Linuxem. Zadzwonił do mnie po kilku dniach, mówiąc, że jest zupełnie zaskoczony, że nie ma żadnego problemu z obsługą kompa, że wszystko działa dobrze i łatwiej niż na Windowsie. #linux
tak było nie kłamie.jpg
Różne dystrybucje dostarczają różne sterowniki, więc w tę część z drukarką wierzę.
To że chłopu łatwiej obsługiwać linuksa niż windowsa też (niektórym łatwiej obsługiwać mac os niż windowsa, więc czemu komuś może nie być łatwiej również na linuksie).
Ale to że chłop nietechniczny uczy się programowania już mi ciężko, przecież to oksymoron xD
@Anteczek chyba pierwszym systemem, który wprowadził obsługę drukarek za pomocą "swoich" sterowników był macOS. Doinstalowywał on kilka gigabajtów sterowników na zaś, które Apple dostało od twórców sprzętu i przetestowało je. Potem zrobił to Microsoft chyba od Visty czy 7.
Zaleta tego rozwiązania jest jedna - wystarczy podpiąć sprzęt i sam on się instaluje. Inna sprawa taka, że unika się instalacji wrażliwego oprogramowania (sterowniki siedzą blisko jądra) niewiadomego pochodzenia, które rozwalało stabilność całego systemu. Sporo zawieszeń Windowsów z rodziny 9x czy 2000/XP było skutkiem używania napisanego na kolanie oprogramowania sprzętowego dołączanego na płytkach ze sprzętem
Zaloguj się aby komentować