#pasta

36
636

>jedz rano autobusem

>przystanek plac zamkowy, wsiada roj szaranczy

>obok siedzi jakas stara baba, a przed nami stoi kobieta z synem i corka

>babsztyl obok ustepuje miejsca kobiecie z dzieckiem

>chłopak w wieku 6 lat idzie matce na kolana

>corka stoi (około 8 lat)

>babsko zwraca mi uwagę zebym dal jej usiasc

>panie no ustap jej miejsca, slepy jesteś?

>kobieto wypierdalaj

>nagle kobieta lapie się za twarz

>what the..

>zdejmuje maske

>okazuje się ze to znana prorodzinna dzialaczka i poseł, profesor krystyna pawlowicz

>wyjmuje noz i zmierza w moim kierunku

>centymetry od mojej twarzy

>WRUM BUM TRACH

>autobus hamuje z glosnym piskiem

>kierowca wychodzi z kabiny

>”ten chłopak ma takie samo prawo do siedzenia jak każdy z nas, nie musi ustepowac jeżeli nie chce! Równouprawnienie!”

>patrz na kierowcę

>to dobroduszny lewicowy działacz Ryszard Kalisz

>”może spróbujesz się ze mna?”

>zdejmuje koszule i rzuca się w kierunku pawlowicz

>ona robi to samo

>zaczyna się walka na smierc i zycie

>widzisz ze poslanka zaczyna uzyskiwać przewagę, rzucasz się na podloge i robisz klasyczny „stolik”

>panie posle, teraz!

>Kalisz popycha krystyne a ona potykając się o mnie, wypada z autobusu i wpada pod rozpędzony do predkosci 80km/h wozek inwalidzki, którym jechal młody chłopak

>okazało się, ze to Dawid „Rollercoaster” Rolewski

>pogratuluj Ryszardowi dobrej walki

>wysiadz na Placu Trzech Krzyzy

#pasta

Zaloguj się aby komentować

anonki co się odjebalo to ja nawet nie. typowy don spierdon lewer 20 here xD polska Z, mieszkam z mame, lurkuje, oglądam sobie chińskie bajki ;3 i nikomu swoją żałosna egzystencja nie przeszkadzam ale dzisiaj chyba planety ustawily się przeciwko mnie xD


wszystkich świętych czyli doroczne święto wychodzenia z piwnicy xD razem z mame i tate mieliśmy wyjść z dome o 9 żeby zdążyć przed wszystkimi


sugerowanie, że to działa


Nastawilem sobie budzik na 8 coby spokojnie się przygotować ale nie zadzwonił, więc mame obudziła mnie o 8:48


sebuniu wstawaj bo na smętasz jedziemy xD


czym zaburzyla moja poranną rutynę, ale o tym później. założyłem byle co żeby być gotowym szybko bo tate słabe nerwy i już zaczynał się wkurwiać


SEBEK KUWRA CZO SIĘ TAK GRZEBIESZ JA MUSZE LANOSA ZAPARKOWACZ BLISKO BO NIE BEDZIEMY PRZECIEZ JAK TE FRAJERY AUTOBUSEM JECHACZ


enjoy twoje szukanie miejsca przez godzinę zamiast raz w roku pojechać tym je⁎⁎⁎ym autobusem. więc dumnie w dresach EWERLAST xD anone gotowy, jedziemy. oczywiście miejsca nie ma, ojczec wąsem kręci z niezadowolenia, tak bardzo rozjebany xD pokrzyczal trochę na wszystkich dookoła i w końcu jest miejsce. na grobach typowo


ten żółty trochę w lewo

DEJ GRAŻYNA JA TO ODPALE xD

anon pomodliles się? 

ale ten duży to do wujka mirka czo


na szczęście nie spotkaliśmy nikogo z rodziny i już myślałem, że jestem na prostej drodze do swojej ukochanej piwniczy ale nie, k⁎⁎wa, nie może być tak łatwo otóż tate miał w pracy kolegę heńka, któremu to parę miesięcy temu spadło się z rowerka. postanowili pójść jeszcze na jego grób. czułem że coś się świeci ale przecież mądry anon po szkodzie xD


docieramy na grób heńka a tam stoi inny hehe kolega z pracy, nazwijmy go mariusz, taki facet który mógłby zagrać zula bez charakteryzacji, ryj tak bardzo rozjebany naftą, zawsze szluge w łapie. ale ale, czo ja widzam xD mariusz, żona i do tego córka. anuncjo. co to była za loszka, 10/10, taka cicha myszka, idealna dla anonka, szanowałbym motzno ;3 oczywiście ja erise, ryj -3/10, nigdy się nawet nie całowałem xD podeszlismy i oczywiście


ooo grazynko ile my się nie widzialysmy xD

oj bozenko to już z rok będzie, jak ten czas leci xD

ale masz przystojnego syna, ale wyrósł, a taki malutki był xD

ale z twojej córci to już się młoda kobietka zrobiła xD anon przedstaw się koleżance 


popar dał mi siłę i coś tam wykrztusilem xD typu hehe no cześć seba jestem hehe no cześć karolina (idealne imię, moje serce topnieje ;3) i znowu mamełe 


ale ten heniu to za szybko odszedł, za szybko

za szybko no ale co zrobisz takie życie że bozia tych dobrych nam młodo zabiera xD


ojciec w tym czasie wykładał mariuszowi dlaczego przerobienie lanosa w LPG to najlepszy interes jaki zrobił w życiu xD typu że koncerny szamochodowe oszukujo wszystkich w zmowie z amerykanami i że powinni w każdym samochodzie montować fabrycznie LPG xD tyle oszczednosci, taki wygryw xD ja próbuję milczeć tak żeby było jak najmniej niezręcznie, coś tam przy grobie przestawiam inb4 porozmawiaj z loszka, w swoim życiu rozmawiałem z kobieta może 3 razy, ostatnio w licbazie ;_; oczywiście za każdym z tych 3 razów byłem obsrany jak bohatyr narodowy lesław wełensa na przesłuchaniu USB xD potem zaczęła się żenada. 


sebuleczku może chcesz kanapkę? twoja ulubiona z pastą jajeczna


okurwamojatfasz.raw

super pomysł k⁎⁎wo, masz społecznie upośledzonego syna to jeszcze go trzeba upokorzyc przy obcej piękności ;_; mame zawsze robi kanapki, nawet k⁎⁎wa jak jedziemy po zakupy i zawsze musi je wyciągać przy ludziach i wciskać mi na siłę ;_;


mame daj spokój, nie jestem glodny


karolina lekko się zaśmiała pod nosem, myślałem że zapadne się pod ziemię, sytuację pogorszyła jeszcze żona mariusza


oj seba ty to masz szczęście z taką mama, teraz to musisz sobie znaleźć żonkę co tak o ciebie zadba hehe

hehe a nasza karolinka robi pyszniutkie kanapeczki


niewiecorobiczzaba.html, udalem ze sie smieje mimo tego że nogi aż się podemna uginaly ;_; myślałem że to już koniec cierpień mi ale spierdolince przeciez zawsze wiatr w oczy i c⁎⁎j na pape ;_;


sebastian weź tam z karolinka zapalcze znicze, karolinka była w liceum plastycznym i teraz idzie na asp, W WARSZAWIE, na pewno jakoś ładnie to wszystko ustawi xD

to polactwo

magazyn pół etatu here, zero perspektyw, nuklearny przegryw

loszka ma w swojej ślicznej zgrabnej rączce siatkę że zniczami

wyjmuje jednego

anon masz ogień? 

japierdoleonadomniemowi


podałem jej zapalniczke z wizerunkiem Największego Polaka Papieża Polskiego Janusza Pawlacza xD sprawdziła czy działa i TO się stało


ona chce postawić ten znicz na nagrobku

ona się schyla

ona wypina swoją idealna pupinkę w ciasnych, czarnych dzinsach

ten widok

pape twoje dzieło stworzenia napawa mnie dzisiaj radościo xD


tutaj wrócę się na chwilę do początku mojej opowieści, wspomniałem o mojej porannej rutynie. co robi każdy szanujący się spierdolinek przegryw jak wstanie rano? otóż to, fap! wypracowalem sobie idealny system fapu, tj. walę rano na kiblu po porannej kupie, potem po obiedzie i przed snem (wtedy moge spust w majty bo je zmieniam, to moja ulubiona cześć dnia ;3). jeśli ominie mnie któryś zaplanowany fap to mój kutacz się o niego upomina. i to też się stało. 


KOSCIEJ. NIE K⁎⁎WA JAKIS DELIKATNY WZWODZIK TYLKO HARDY KOSCIEJ (oczywiście mam małego ale jednak jak stanie to te 10cm wystaje) . MAŁO TEGO, W DZINSACH TO AŻ TAK NIE WIDAĆ ALE PRZECIEZ RANO ZALOZYLEM DRESY EWERLAST ;_; Trzeba szybko demydż kontrol xD czo tu zrobić żeby zamaskowac garbe w kroczu xD no to jakoś tam złożyłem ręce i zacząłem się modlić xD


pape uwolnij nas od grzechów i rozmiękcz koscieja mego xD


karolinka ;3 zdążyła już ustawić wszystkie znicze i patrzyła na mnie dziwnym wzrokiem. Jakby tego wszystkiego było mało to mame do mnie


anon my tu sobie jeszcze pogadamy, weź wiaderko idź po wodę to kwiatki podlejesz

musze przejsc obok loszki a mam koscieja


k⁎⁎we. szybko odwrocilem się od loszki wziąłem wiaderko i tak trochę bokiem przecisnalem się między grobami. myślałem że kosciej ustąpi ale przed oczami ciągle miałem pupkę karoliny i wtedy wpadłem na genialny pomysł: stanę sobie przy jakimś drzewku i fapne dyskretnie w spodniach (a dodam, że umiem sfapac w 30 sekund) i będę miał spokój. ciąg zdarzeń który nastąpił przerosl moje najgorsze koszmary


stoisz pod drzewem na cmentarzu i fapiesz

jak ja sie tu znalazłem xD

k⁎⁎we bozia patrzy xD

k⁎⁎we gdzie spust, nie ma chusteczki 

w majty xD

tuż przed końcem przymykasz lekko oczy i przypominasz sobie widok sprzed paru minut

sążny spust prosto w cottonworld, uczucie tak bardzo pieniądz

czuje dobrze rzaba

odwracasz sie

karolina stoi 5 metrow dalej

jej mina taka rozjebana

chyba stała tam od przynajmniej kilkunastu sekund

przypominasz sobie ze masz na sobie dresy a nie dzinsy

w kroczu tak bardzo plama spermy wielkości połowy dłoni

ona łamiącym się głosem mówi że długo nie wracałes i kazali jej sprawdzić czy wszystko ok

tak bardzo widzi twoja plame

tak bardzo wie co robiles

tak bardzo widziała jak fapiesz

tak bardzo zdegustowana

czo robicz

hehe no kurde blaszka wodą się oblałem hehe xD chcialem troche wyschnąć zanim wrócę xD

widzisz, że ci nie wierzy

wracacie do rodziców w milczeniu

ona mówi coś jej mame na ucho, zegnają się szybko i od razu spierdalaja 

wszyscy widzo jej minę i twoja plamę i wiedzo i ty wiesz ze wiedzo

po powrocie do domu mame siada z toba i tłumaczy że to normalne że masz popedy xD że każdy chłopiec tak ma i czasem musi sobie ulżyć xD tylko lepiej by było żebyś nie robił tego w takich miejscach i ogolnie przy ludziach xD

MAME JA MAM 20 LAT

chce ci sie plakac nas swoim zyciem

i tak zalicz wieczorny fap w majty

płacz przez całą noc

przelknij tą żenade i upokorzenie, wróć do swojego żałosnego życia

absolutny brak profitu

#pasta

cweliat

@solly k⁎⁎wa z jakiego narzecza ten „kosciej”? xD

solly

@cweliat widac nigdy uczucio nie czytales

Zaloguj się aby komentować

Diabl0

Przeczytane. ale jakim kosztem.

serel

@Koloalu czytam po raz tysięczny i dopiero zauważyłem:

Myśląc że jestem JEGO matką, zaczął mnie ujeżdżać

Jakiś ekspert od past się wypowie czy zawsze tak było? xD

Koloalu

O dobre ciekawe czy błąd czy tak miało być :D

Koloalu

A dobra na 100 błąd w tłumaczeniu

szponovic

@Koloalu 

Gdyby Harry Potter nie był taki cukierkowy i pamiętając jaki byłem gdy miałem tyle lat, to wierzę że to mogłoby być najprawdziwszą prawda.

Zaloguj się aby komentować

trochę #pasta ale mam autentyczny problem ze starym


otóż mój stary jest taką trochę złotą rączką i lubi pracować.

tak, dobrze czytacie - LUBI PRACOWAĆ

do tego stopnia, że wyremontował obcemu typowi dom

za darmo

tzn za koszt materiału

myślę że strasznie go matka wkurwia


i teraz uwaga, najlepsze


to nie jest tak, że ziomek zrobił mojego starego w c⁎⁎ja xD

otóż mój stary z czasów PRLu ma traumę po skarbówce

i boi się, że go dojadą jak weźmie 5k za fuchę w gotówce xD


pytanie: jak to poprawnie rozliczyć? umowa o dzieło między osobami fizycznymi? https://www.e-pity.pl/umowa-o-dzielo/ #ksiegowosc #podatki #biznes i reverse #januszebiznesu

m-q

Gotówka do ręki i nie było tematu

Zaloguj się aby komentować

#pasta


bądź mną

wyprowadź się od starych

właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę

kup kostki do zmywarki

umyj naczynia

zostają na nich zacieki

dowiedz się, że musisz kupić też sól do zmywarki, żeby nie było tych śladów

w sklepie tylko opakowania po 9000 kilo za 9000 złotych

nie potrzebujesz aż tyle i nie chcesz wydawać hajsu

pojedź do rodziców na obiad

odsyp sobie od nich trochę soli do torebki, bo oni też mają zmywarkę

wracaj do domu

stój na przystanku

pal szluga (sam skręcam)

podjeżdżają bagiety nieoznakowanym samochodem

CO PAN TAM PALI?

SZLUGE

bagieta wącha

WSZYSTKO OK, ALE JAK JUŻ SIĘ ZATRZYMALIŚMY TO PAN JESZCZE KIESZENIE I PLECAK POKAŻE

wyciągają ci z plecaka torebkę z solą do zmywarki

OOOOOO

UUUUUUUUUU

OOOOOOOOOOOO

UUUUUUUUUUUUUUUU

NO TERAS TO MASZ MŁODY PRZEJEBANE

W11 ODBIÓR PODEŚLIJCIE CHŁOPAKÓW NA JANA PAWŁA DRUGIEGO, MAMY TO ZDARZENIE

tłumaczenie nic nie pomaga

po 5 minutach trzy bagietowozy

wszyscy ludzie na przystanku patrzą

ty w kajdankach

6 bagieciarzy stoi dookoła

MARIUSZ WEŹ RZUĆ OKIEM BO TY NA TYM SZKOLENIU BYŁEŚ, ILE TEGO JEST?

NO BOGDAN ZE 100 GRAMUW BENDZIE, AMFETAMINA ALBO MEFEDRON, ALBO NAWET KOKS

IDZIESZ DO PIERDLA PROSTO, ROZUMIESZ SK⁎⁎⁎⁎SYNU?

PROKURATOR CI OD RAZU DA SANKI ZA COŚ TAKIEGO KUMASZ C⁎⁎JU? DO WRZEŚNIA W ARESZCIE POSIEDZISZ

ALE PANIE BAGIETMAJSTRZE TO NA PRAWDĘ SÓL CZANÓW DO ZMYWARKI

MNIE NIE OSZUKASZ, 10 LAT W POLICJI ROBIĘ GNOJU J⁎⁎⁎NY

jedziecie na komisariat

całkowite przeszukanie

te słynne przysiady (pozdro dla kumatych)

przykuty do krzesła

na wadze wychodzi 120 gram soli do zmywarki lub jak kto woli mefedronu

ZNASZ ROBSONA?

ZNASZ CYGANA?

ZNASZ SIWEGO?

DLA KOGO LATASZ?

SKĄD TO K⁎⁎WO MASZ?

plaskuny na mordę

kopanie po kostkach

opowiadanie jak mi pod celą spreparują anus

zebrało się pół komisariatu

wszyscy opowiadają jaki zaraz wpierdol dostanę jak się nie przyznam do posiadania narkotyków i nie powiem skąd mam

wszyscy grożą ile to lat będę siedział w więzieniu

ja już k⁎⁎wa łzy w oczach

przychodzi jakiś komendant

A CO TU SIĘ DZIEJE?

ZŁAPALIŚMY WIELKIEGO HANDLARZA PANIE KOMENDANCIE

drzyj mordę, że przyrzekasz, że to sól do zmywarki

NO JAK DLA MNIE TO FAKTYCZNIE SÓL, KILKA DNI TEMU SAM DOSYPYWAŁEM, ALE TRZEBA DO BADAŃ DO LABORATORIUM

perspektywa siedzenie w sztumie aż będą wyniki badań z laboratorium

powiedz, że możecie pojechać do domu do starych i porównać

komendant mówi żeby tak zrobić

jedziesz komisyjnie z czterema bagietmajstrami do starych

TY MARIUSZ TYLKO MUSIMY NA ORIENCIE BO MOŻE GNÓJ NAS CHCE W PUŁAPKIE WZIONŚĆ

jak wchodzicie do starych to bagiety ręce mają na kaburach

PANI GAŁECKA? PRZESZUKANIE! PANI POKAŻE SÓL DO ZMYWARKI xDDDDD

starzy oszołomieni jakby się piwa napili

matka pokazuje sól

wygląda tak samo

atmosfera się trochę uspokaja

bagietmajstrzy myślą

ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ CZY PANI TEŻ TU KOKAINY NIE TRZYMA CZO?

slodki_jezu.png

jedziesz z matką, ojcem i czterema policjantami do sklepu

komisyjnie kupujecie paczkę over soli 9000 kilo za 9000 złotych

mandoliny ludzi przy kasie jak 7 osób w tym 3 bagiety kupują paczkę soli najlepsze xDDD

bagiety wysypują trochę na maskę radiowozu

takie same jak to z plecaka i to z domu

HEHE SORY MŁODY, SAM ROZUMIESZ, ŻE TO PODEJRZANIE WYGLĄDAŁO NIE XD

oddaj sól starym

wróć do domu

postanów zmywać ręcznie do końca życia

A_a

@Okrupnik ten kto zna jakiegoś policjanta, to doskonale wie że niejedno już próbowali i by nie pomylili tego xD

Zaloguj się aby komentować

#pasta

Ludzie w pracy często kłócą się jaki wzorzec najlepszy, funkcyjne/obiektowe albo czy stawiamy fabryki xD No i dobrze, kłóćcie się dalej i odwalajcie ciężką robotę bo dzięki wam mogę realizować swój jedyny, słuszny wzorzec projektowy jaki szanuje Potrzeba do niego jakieś 2-3 lat pracy w jednej firmie. Koniecznie duże korpo gdzie proces zmiany koloru mojej starej trwa pół roku. Przez ten czas pracujesz ciężko aby zostać tech leadem. Potem już wdrażasz wzorzec no-code: -Nie piszesz kodu w ogóle, pi⁎⁎⁎ol trabajo -Naucz się jednej rzeczy dobrze i nie pozwól jej robić nikomu innemu! Najlepiej jakieś gówno pipeliny sobie pisz i nie pozwól NIGDY NIKOMU tego robić bez Twojej autoryzacji. Będąc specem od tej jednej rzeczy jesteś nietknięty. Przepracujesz może godzinę w ciągu 3 miesięcy. -Wiecznie udawaj zajętego. Powiedz, że John z Arizony zlecił Ci poprawki w projekcie na ich lokalny rynek i musisz to koniecznie naprawić. Oczywiście John nie istnieje ale upewnij się, że firma ma siedzibie na wypizdowe, które podasz -Twoim przełożonym musi być jakiś random, który w d⁎⁎ie ma twój dział i widziałeś go raz na oczy jak rzygał do doniczki na imprezie firmowej w Siegen. -Zbieraj profit, ja tak żyje 6 lat i już nawet cruda nie umiem napisać xD w między czasie dostałem dwie podwyżki i awans.


-Najważniejsze! znajdź gościa który z miłą chęcią będzie zapierdalać za czterech. Takiego wiesz pasjonate-psychopate. Na callach jak Cie zapytają o opinie na jakiś temat to zawsze mów, że musisz to przemyśleć i jutro dasz znać. Jesteś guru tej grupy. Po czym umawiaj się z psychopatą i podpierdol jego pomysł.


Wiem, że to może być ciężkie ale obiecuje Wam, że dopiero wtedy zrozumiecie, że tak osiąga się harmonie i szczęście.

Zaloguj się aby komentować

#pasta #2137

Z okazji 2 kwietnia


No i ja się pytam człowieku dumny ty jesteś z siebie zdajesz sobie sprawę z tego co robisz? Masz ty w ogóle rozum i godność człowieka? Ja nie wiem ale żałosny typek z ciebie ,chyba nie pomyślałeś nawet co robisz i kogo obrażasz ,możesz sobie obrażać tych co na to zasłużyli sobie ale nie naszego papieża Polaka naszego rodaka wielką osobę ,i tak wyjątkowa i ważną bo to nie jest ktoś tam taki sobie że możesz go sobie wyśmiać bo tak ci się podoba nie wiem w jakiej ty się wychowałeś rodzinie ale chyba ty nie wiem nie rozumiesz co to jest wiara .jeśli myślisz że jesteś wspaniały to jesteś zwykłym czubkiem którego ktoś nie odizolował jeszcze od społeczeństwa ,nie wiem co w tym jest takie śmieszne ale czepcie się Stalina albo Hitlera albo innych zwyrodnialców a nie czepiacie się takiej świętej osoby jak papież Jan Paweł 2 .jak można w ogóle publicznie zamieszczać takie zdjęcia na forach internetowych? Ja się pytam kto powinien za to odpowiedzieć bo chyba widać że do kościoła nie chodzi jak jesteś nie wiem ateistą albo wierzysz w jakieś sekty czy w ogóle jesteś może ty sługą szatana a nie będziesz z papieża robił takiego ,to ty chyba jesteś jakiś nie wiem co się jarasz pomiotami szatana .weź pomyśl sobie ile papież zrobił ,on był kimś a ty kim jesteś żeby z niego sobie robić kpiny co? kto dał ci prawo obrażać w ogóle papieża naszego ?pomyślałeś w ogóle nad tym że to nie jest osoba taka sobie że ją wyśmieje i mnie będą wszyscy chwalić? weź dziecko naprawdę jesteś jakiś psycholek bo w przeciwieństwie do ciebie to papież jest autorytetem dla mnie a ty to nie wiem czyim możesz być autorytetem chyba takich samych jakiś głupków jak ty którzy nie wiedza co to kościół i religia ,widać że się nie modlisz i nie chodzisz na religie do szkoły ,widać nie szanujesz religii to nie wiem jak chcesz to sobie weź swoje zdjęcie wstaw ciekawe czy byś się odważył .naprawdę wezta się dzieci zastanówcie co wy roicie bo nie macie widać pojęcia o tym kim był papież Jan Paweł 2 jak nie jesteście w pełni rozwinięte umysłowo to się nie zabierajcie za taką osobę jak ojciec święty bo to świadczy o tym że nie macie chyba w domu krzyża ani jednego obraza świętego nie chodzi tutaj o kościół mnie ale w ogóle ogólnie o zasady wiary żeby mieć jakąś godność bo papież nikogo nie obrażał a ty za co go obrażasz co? no powiedz za co obrażasz taką osobę jak ojciec święty ?brak mnie słów ale jakbyś miał pojęcie chociaż i sięgnął po pismo święte i poczytał sobie to może byś się odmienił .nie wiem idź do kościoła bo widać już dawno szatan jest w tobie człowieku ,nie lubisz kościoła to chociaż siedź cicho i nie obrażaj innych ludzi

04e8e3d7-6fed-48ba-87d3-c1161e355320

Zaloguj się aby komentować

Po śniadaniu, które jak wiadomo w #berlin kończy się około 17, można od razu iść na melo. Pola Dwurnik, berlinka z wyboru, w innym felietonie opisała jak bawią się w najlepszych berlińskich klubach. Drugi felieton jest jeszcze bardziej memiczny od tekstu o śniadaniach xD


Noc w Monarch - [POLA DWURNIK Z BERLINA]


Jestem niedopieszczona, niedoedukowana, niewypromowana i niespokojna i nie ma sensu udawać, że jest inaczej, wracać do domu, zamykać czerwonych butów w szafce i walić głową w komputer. Należy wreszcie ucieszyć się berlińską nocą i z pokorą przyjąć jej gorącą cielesność.


Jest początek lata 2010 roku, czerwiec, wczesny, radosny upał. Siedzę w pracowni i nie mam ochoty wychodzić, ale trójka znajomych od godziny uparcie dobija się do mojego telefonu. No, chodź. Chodź z nami w czarną, dziką noc. Tak ich lubię, ich bezwstydne spojrzenia, surrealistyczne poczucie humoru, błyszczące czubki nosów. Dzwonią i dzwonią, gdzie będziesz tam siedziała w swojej złotej pracowni, zejdź z tronu w mrok, do tłumu, bliżej ciała.


Mają rację, zaczynam myśleć i po chwili wsiadam w U1, które furkocząc i sapiąc niechętnie przewozi mnie z pachnącego Rolexem Charlottenburga do ociekającej moczem stacji Kottbusser Tor. W samo knajpiane centrum Kreuzbergu. Joasia, Roman i Tomek stoją pod sklepem Kaiser's i kręcą się niecierpliwie, gotowi odpalić bombę. Żadnych złudzeń, emaliowych obrazków, miętowej gumy do żucia i cukrzonego soczku. Ma być ostro; papierosy, wódka, pot, krew i szałowy taniec do rana w jednym z obskurnych klubików na ostatnim piętrze przy wiadukcie metra.


Wiecie, trochę jestem nieprzygotowana, nie zjadłam kebabu, nie zrobiłam sobie makijażu, buty mam niewygodne i przesadnie strojne, zapomniałam kurtki. No co ty? Moim kompanom w to graj - poliamoryczna cholerna ich wspólnota - podają mi otwartą butelkę wina (w Berlinie można spożywać alkohol w przestrzeni publicznej) i cmokają na moje czerwone szpilki, które służą do siedzenia na krześle, i nie można w nich po prostu sobie odejść. Nie ma co, nie ucieknę, grzecznie podaję dziubek butelce, a potem Joasi, która kładzie na nim lepki błyszczyk, dobranockowo migoczący na ustach. Chłopaki kończą wino i wspinamy się po szkaradnej, szaro-burej klatce schodowej prosto w paszczę klubu Monarch. Spryciarze! Jest dopiero po dziesiątej, jeszcze nie płaci się za wjazd.


Za godzinę tę najohydniejszą klatkę schodową Berlina po brzegi wypełni kolejka złaknionych imprezy za dwa euro. Część z nich zrezygnuje i spróbuje sił w kolejce do bliźniaczej Palomy, w drugim skrzydle budynku. Wszyscy się nie dostaną, bo miejsca w obu klubach jest tylko na sto osób. Na razie w Monarch kilka grupek sączy drinki i wciąga papierosy. Palą wszyscy, od drzwi dym uderza nas w oczy jak piasek. Porozstawiane po kątach stalowe popielniczki świecą jak kły groźnych zwierząt. Głęboko wciągam powietrze. Spod nikotyny przebija zapach wczorajszej imprezy, która skończyła się kilka godzin temu. Wnętrze przewietrzono bryzą znad zakorkowanego ronda, które widać za oknem. Tak, jest już po mnie.


Jestem niedopieszczona, niedoedukowana, niewypromowana i niespokojna i nie ma sensu udawać, że jest inaczej, wracać do domu, zamykać czerwonych butów w szafce i walić głową w komputer. Należy wreszcie ucieszyć się berlińską nocą i z pokorą przyjąć jej gorącą cielesność. Zblazowany didżej z pokerową miną puszcza Dawida Bowie'ego, Roman stawia tequilę, Tomek zdejmuje bluzę. Ma na sobie podkoszulkę w granatowe paski, na której widok razem z Joasią lekko omdlewamy (już jestem trochę wstawiona). Roman na wszelki wypadek też zdejmuje, co ma na sobie, a pod spodem nie ma nic. Jestem więc w najseksowniejszym towarzystwie w stolicy. Ruszamy w taniec (w Monarch nie ma parkietu, tańczy się, gdzie się stoi), didżej udaje, że nie widzi, ale zaraz nastawia stary rock and roll i obraca winylową płytę jak ciasto na pizzę. Ma dobrą intuicję, to czwórka Polaków rozkręca mu imprezę, za chwilę nastawi Izabelę Trojanowską. Skąd on to wziął?


Ale nie dopchamy się już do niego, wokół urósł tłum, szyby zaszły parą, dym stanął w powietrzu jak weselna dekoracja z szarej waty. Odrzucam w kąt szpilki, porywa mnie czarnoskóry wysoki chłopak w białych spodniach, coś mówi, że jest z Tanzanii, ale nic nie słyszę, prawie uderza głową w dyskotekową kulę. Teraz rumiana dziewczyna z równą jak od linijki grzywką obraca się dookoła mnie jak bączek.


I znów Joasia, Tomek, Roman, niczym trójgłowy smok-ladaco, wiją się wokół lubieżnie. I jak to jest, że w berlińskich barach nigdy nie czeka się na swoją kolejkę, nie trzeba kusić zwitkiem banknotów i roztrącać innych łokciami, barman od razu do ciebie podchodzi? Mniejsza o to, jeśli kochasz Kraftwerk i Bowie'ego, szalej w mroku na Kreuzbergu, bo nie zapamiętasz samotnych godzin przed komputerem ani pancernej witryny na Charlottenburgu, za to żar rozkołysanej nocy zostanie ci w sercu jak oblana miodem gruszka; lepka i niesamowita, soczysta i krucha. O, już jej nie ma.


#pasta #heheszki #logikarozowychpaskow #gazetawyborcza

PaczamTylko

Większość zdań aż się prosi żeby wpisać do jakiegoś generatora obrazów AI

Zaloguj się aby komentować

Wpisy na tagu #pasta zainspirowały mnie do odświeżenia sobie i wrzucenia dla potomności kilku tekstów #gazetawyborcza którym, wbrew intencjom autorów, najbliżej do past, a nie felietonów publikowanych w poważnym dzienniku.


Jako, że jest jeszcze rano, to pewnie niektórzy jedzą teraz #sniadanie . A jak prawdziwe śniadanie, to tylko w #berlin


Pola Dwurnik - Śniadanie na Oranienstrasse, czyli czemu Pola wybiera Berlin.


Z Warszawy do Berlina przeprowadziłam się z kilkudziesięciu różnych powodów i każdemu z nich poświęcę jeden felieton. Od którego zacznę? Wiadomo. Ab ovo - od śniadania.


Bez niego nie umiem funkcjonować i nie mogłabym żyć w miejscu, w którym po przetańczonej lub przepracowanej nocy i przebudzeniu się w południe nigdzie nie można już zjeść śniadania. W stolicy Niemiec serwowanie tego posiłku w drugiej połowie dnia jest standardem, a w Bateau Ivre śniadanie podawane jest do godziny siedemnastej. Stricte berlińska, niedbale chybocząca się pod papierowymi lampionami knajpa o obdrapanych, jasnozielonych ścianach znajduje się w klubowo-barowym zagłębiu północnego Kreuzbergu - na rogu Heinrichplatz i kultowej Oranienstrasse, po której w 1987 roku chodziły anioły w "Niebie nad Berlinem" Wima Wendersa. Do Bateau nie wolno przynosić laptopów i nie działa wi-fi, ale pomimo tego prawie nigdy nie można znaleźć wolnego stolika.


Tak też było w duszne, majowe południe 2010 roku, gdy trafiłam tu zataczając się niczym rower bez koła, prosto z łóżka kolegi, który tej nocy okazał się moim kochankiem. Albo pseudokochankiem, bo miłość po dwóch butelkach wina jest raczej przedłużeniem alkoholowej euforii; mechanicznym, bezmyślnym i beznadziejnym. Oboje o tym wiedzieliśmy i czuliśmy się fatalnie, szarzy na twarzach i utykający na słabszą nogę.


Dochodziła pierwsza po południu. Zaczerwienionymi oczami próbowaliśmy wyświetlić sobie wolne miejsce, aż wreszcie padliśmy obok pary młodych Duńczyków, którzy uprzejmie oddali nam połowę solidnego, drewnianego stołu. Chwyciłam się jego krawędzi, żeby poczuć masywność drewna i urealnić własną obecność - stary trik zalecany przy napadach paniki. Przed Duńczykami dumnie prężyła się ogromna deska serów i pomyślałam, że dobre śniadanie odwróci nurt złych wydarzeń. Od śniadania zacznie się nowy, lepszy dzień. Będzie to musli z owocami i jogurtem, a towarzyszyć mu będzie prawdziwe, włoskie latte machiatto z gęstą, zwartą pianą. Mój pseudokochanek zamówił piwo (mnie na klin zabrakło śmiałości) oraz talerz wędlin (później powie, że przecież jest wegetarianinem i nie rozumie, dlaczego wcina mięso, gdy jest pijany lub ma kaca).


Wiedzieliśmy, co robimy. Wkrótce w czeluść naszego poimprezowego rozstroju wjechał lunapark - ogromny talerz kolorowych owoców, śmiejących się do nas szeroko znad białego jak śnieg jogurtu i chrupkiego musli oraz wesoło kręcąca się na nóżce okrągła taca zachwalająca błyszczące, różowe wędliny pachnące ziołami. Od razu zabłysły nam oczy i zapomnieliśmy o przeszłości, jak przystało na wprawnych członków konsumpcyjno-klubowej wspólnoty. Ananas, kiwi, winogrona, jabłka, granat, orzechy, szynka parmeńska, salami i płatki kukurydziane szczelnie wypełniały wszystkie opustoszałe w nas miejsca, niczym słodkie cukierki buzie zapłakanych dzieci. Łapczywie połykaliśmy dary śniadania i nie zauważyliśmy momentu, kiedy nieprzyzwoicie trzeźwa duńska para opuściła nasz stolik. Pozostawiła siedem lekko tylko nadkrojonych francuskich serów, jak siedem nie całkiem popełnionych grzechów. Spojrzeliśmy po sobie i bez cienia wątpliwości sięgnęliśmy po nie swoje dobra, podobnie jak noc wcześniej zgodnie wpadliśmy sobie w ramiona.


More is more, do złupionych serów zamówiliśmy wino i sałatę oraz kolejną kawę. W milczeniu i bezczasie pozwalaliśmy smakom panować po horyzont i dopiero kiedy poczuliśmy nagłą, obezwładniającą senność, zorientowaliśmy się, że minęło sześć godzin. Czym prędzej zapłaciliśmy i uciekliśmy do domu. Przez cały ten czas nikt nas nie pośpieszał, nie przynosił rachunku, nie proponował lanczu ani kolacji i nie pytał, czy mamy rezerwację na wieczór. W Berlinie długo się tańczy i długo się śpi, a po długiej nocy je się długie śniadanie.


#heheszki #logikarozowychpaskow

DiscoKhan

@AndzelaBomba opiniotwórcza gazeta, taa... Xd

8addace2-1482-4f65-9c42-ddabcbd49035

Zaloguj się aby komentować

#pasta

Możecie nalać polaczkowi Don Perignona, albo dobrej whisky 18 letniej. Polaczek wypije duszkiem i powie, że cierpkie i jakieś mdłe. Dacie polakowi trufli to powie, że to jakiś zgniły czosnek. Zaparzycie polaczkowi dobrego espresso z dobrej, ręcznej maszyny, z świeżo mielonych ziaren bardzo dobrej jakości, powie że jakaś mała ta kawa i w ogóle kwaśna i i dziwnie smakuje. Dlatego mnie nie dziwi, że 3/4 z was, biedaki szkaluje HAWAJSKĄ. Nie dziwi mnie to, ponieważ wiem że jesteście tylko biednymi cebulakami i całe życie schabowe z mięsa za 7,99/kg. Nie znacie życia, wasze kubki smakowe są wypalone od podrobionych fajek i chujowej wódki. Nigdy nie mieliście okazji poznać smaków. Na widok pizzy z miodem byście pewnie skakali i darli mordę jak te małpy w zoo. Kompozycja słodko-słone, albo słodko-kwaśne to jedna z najlepszych rzeczy jakie można skonsumować. Prawdziwa eksplozja dla wyrafinowanych smakoszy. W cywilizowanej i rozwiniętej Japonii, kiedy córka przyprowadza i przedstawia swojego wybranka rodzicom, ci wykonują test. Podają mu Hawajską. Kiedy chłopak pizzy nie zje, albo powie że mu nie smakuje, to wiadomo że pochodzi z patologicznej rodziny. Test działa z dokładnością 100% i nawet WHO i ONZ przyznali, że u rodzin w których dominuje alkoholizm, narkomaństwo i kazirodztwo zawsze pojawia się niechęć do pizzy z ananasem.

Okrupnik

@G_O_ to pełnoprawna pasta i do tego kolekcja klasyki

Zaloguj się aby komentować

#pasta

Widzieliście kiedyś na żywo prawdziwą naukową dyskusję? Ja miałem okazję wczoraj w jednej uczestniczyć. Przygotowałem prezentację o metylacji DNA (trudne zagadnienie), produkowałem się pół godziny, ale dobrze poszło. Ostatni slajd, na nim ”dziękuję za uwagę”, mówię:

– Dziękuję za uwagę. Czy ktoś ma jakieś pytania albo komentarze?

Atmosfera na sali trochę się rozluźniła. Głos zabrał doktor habilitowany Karwiński:

– Z całym szacunkiem, panie Anonimski, według mnie pańska prezentacja zawierała szereg błędów. Po pierwsze, metylacja DNA…

Zaczęło się. Czułem się, jakbym schodził po schodach i nie trafił w stopień. Serce zamarło, po czym przyspieszyło do stu dwudziestu na minutę. Karwiński po kolei punktował wszystkie słabostki mojego wystąpienia

– …mam wrażenie, że przeczytał pan jedynie przeglądówki sprzed piętnastu lat, a i to pobieżnie. Czy pan w ogóle odróżnia metylację DNA od metylacji histonów?

– Panie docencie… ja… ja… – dukałem nieporadnie. To koniec. Obrona nie była możliwa. Cały mój wysiłek poszedł na marne, słońce zaszło za chmurami, a z nim nadzieja na zaliczenie seminarium. Zawiodłem i przegrałem.

Niespodziewanie inicjatywę przejął mój promotor, profesor Bujewicz.

– Szanowni państwo – zwrócił się do zebranych – z całą pewnością wszyscy słyszeliśmy żałosne wywody docenta Karwińskiego. Jakże jednak mamy traktować je poważnie, skoro pan docent, jak powszechnie wiadomo, ma małą i giętką pałę oraz lubi ssać męskie penisy?

Szmer uznania przetoczył się przez audytorium. Ludzie kiwali głowami, przychylając się do słów profesora.

– Panie profesorze – oburzył się Karwiński – Co to do cholery znaczy? Co ma długość mojego członka do metylacji DNA? A „męski penis” to masło maślane, zna pan jakieś „żeńskie penisy”? Pan obraża naukową dyskusję!

– Sam pan ją obraża swoją paskudną mordą, docencie Karwiński. W kwestii „męskich penisów” to tak, znam jednego właściciela „żeńskiego penisa” – pana, docencie, bo pan p⁎⁎da jesteś. Pytał pan jeszcze, co ma długość pańskiego fistaszka, którego szumnie określił pan nazwą członka, do metylacji DNA? Ano to, że tankował pan wódkę z przemytu, zmetylowało panu k⁎⁎⁎sa i jego rozwój zatrzymał się na trzech centymetrach.

Widownia wybuchła śmiechem. Z osłupieniem obserwowałem tę scenę. Karwiński poczerwieniał jak burak, Bujewicz zaś, bez zażenowania, wyciągnął cygaro, zapalił je i zaciągnął się z satysfakcją. Ktoś z sali krzyknął:


– Brawo profesor Bujewicz!


– Kto wpuścił tego debila na salę? Wy⁎⁎⁎⁎⁎olić Karwińskiego!


– Wy⁎⁎⁎⁎⁎olić!


Docent poczerwieniał jeszcze bardziej, podszedł do Bujewicza i warczącym głosem zaczął mu dogryzać:


– Że niby ja mam jakieś braki? A co z panem, profesorze, co? Bujewicz-bezchujewicz! Stary impotent, bez viagry to nawet myśleć o ruchaniu nie może! Spójrzcie na niego, jakie cygaro wyciągnął, pewnie kompleksy ma! Lubi pan brać długie, grube rzeczy do gęby, co nie?


Profesor Bujewicz zaciągnął się cygarem, wypuścił dym prosto w twarz adwersarza.


– Chyba pana stary, docencie. Panie magistrze, proszę pocisnąć torpedę docentowi Kurwińskiemu. – zwrócił się do mnie.


Rozgorączkowana publiczność pokazywała nas sobie z zaciekawieniem palcami. Karwiński był już skompromitowany, a do mnie należało jego ostateczne dobicie. Widownia oczekiwała świetnej wiązanki, mój promotor patrzył na mnie z nadzieją, Karwiński zaś próbował zamordować mnie wzrokiem. Wyprostowałem się, spojrzałem mu prosto w oczy i wyrzekłem.


– Pytał się pan, docencie Kurwiński, co wiem o metylacji. Wiem, k⁎⁎wa, wszystko. I c⁎⁎j pana obchodzi, z jakich źródeł korzystałem, bo i tak pewnie czytać pan nie potrafi. Jeśli moje wywody o metylacji DNA się panu nie podobały, to może mnie pan w d⁎⁎ę pocałować. Albo w wała possać, tak jak pan lubi!


Docent skrzywił się nieprzyjemnie, wycelował oskarżycielsko palcem.


– Panie Anonichuimski! Merytorycznie pana praca leży i kwiczy, to dno plus metr mułu, gówno psie i wie pan co?


– Co? – odparłem odruchowo. Błąd.


– Chujów sto!


Audytorium zaśmiało się. Dałem się zrobić jak dziecko. Karwiński uśmiechnął się triumfalnie, pewien zwycięstwa. Profesor niewzruszony palił swoje cygaro. Kiwnął przyzwalająco głową. Zripostowałem.


– W pana d⁎⁎ę, docencie Kurwiński! Tak, jak pan lubi!


Zerwała się owacja. Karwiński starał się coś odeprzeć, coś dodać, bronić, się, atakować, ale lud nie dał dojść mu do słowa.


– Wypierdalaj! Wypierdalaj! WY-PIER-DALAJ!


– C⁎⁎j ci na imię! Kurwiński, c⁎⁎j ci na imię! C⁎⁎j ci na imię! – skandowali.


Biedny docent nie miał gdzie się schować. Usiadł na swoim miejscu, skurczył się w sobie i (choć wydaje się to niemożliwe) poczerwieniał jeszcze bardziej. Zasłonił twarz rękami. Nie wierzę. Triumfowałem. Wygrałem naukową dyskusję.


– Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania lub komentarze? Dla odmiany sensowne?


– Tak – podjął jeden z kolegów na sali – czy metylacja w obrębie intronów też może mieć znaczenie na skuteczność transkrypcji genów?


Uśmiechnąłem się. Z sali zaczęły padać coraz to nowe pytania, ja zaś odpowiadałem na nie zgodnie z moją wiedzą. Profesor Bujewicz dopalił cygaro i pokiwał głową z uznaniem.

em-te

@jajkosadzone nigdy go nie lubiłem. Już w przedszkolu pluliśmy mu do kaszki.

wombatDaiquiri

@Okrupnik docent h⁎j. krótki.

Zaloguj się aby komentować

#pasta

Beka z ruchania- jak k⁎⁎wa to w ogóle można to robić przecież to jest tak prymitywne że ja pi⁎⁎⁎⁎le. Jakies k⁎⁎wa dziwne frykcyjne ruchy w tą i z powrotem robione kawałkiem odstającego mięsa którym na co dzień się sika i wkladanie go w obleśną samicza szparę oblepioną obrzydliwym śluzem, no k⁎⁎wa, jeszcze do tego jakieś pozycje, zabawki, wibratory, kajdanki gra wstępna, przebieranie się za jakieś postacie k⁎⁎wa ruchanie to jakiś kabaret j⁎⁎⁎ny a potem jeszcze te śmieszne ruchy w pochwe, i wymienianie się jakimiś zjebanymi płynami, lizanie rowa itd. Na dodatek j⁎⁎ie niektórym stamtąd a przy erekcji wypływa Ci ten pierdolony magiczny płyn i od razu odechciewa się r⁎⁎⁎ać, zastanawiasz się co ty odjebałeś jeszcze jakieś k⁎⁎wa przytulanie no ja pi⁎⁎⁎⁎le trzymajcie mnie, pierdolone po⁎⁎⁎⁎ne ludzkie instynkty widzisz nagiego człowieka innej płci i od razu ten śmieszny mięsny fiflak między nogami staje do góry przecież to jest śmieszne k⁎⁎wa mać czemu ludzie nie rozmnażają się bezpłciowo?


Prawdziwe przyjemności to nauka, słuchanie muzyki, czytanie książek, podróże a nia jakieś pierdolone instynkty plebejskie czyli poruchać, popić i poćpać, k⁎⁎wa przecież seks nie wygląda jak w amerykańskich pornolach tylko jak prymitywne nagrania z polski i rosji, gdzie j⁎⁎ie się karyna z płaską d⁎⁎ą, cyckami z wielkimi sutami które zajmują 90% powierzchni cycków z jakimś sebą suchoklatesem który spuszcza się po kilku minutach, a w tle jakieś stare meble z epoki socjalizmu, cebulacka kołdra i stary dywan no super romantyczna atmosfera k⁎⁎wo! W 90% przypadków tak to wygląda, jak sobie próbuje siebie wyobrazić z perspektywy 3 osoby to k⁎⁎wa nie mogę- jak bym w trakcie ruchania o tym myslał to bym się zesrał ze śmiechu.

Opornik

@Okrupnik 

Opornik czytający te bzdety w wannie 5 minut po tęgim jebaniu:

4337a7b3-e940-4411-9fa1-ee6b96636729

Zaloguj się aby komentować

#pasta #zwierzaczki

Koale to są jednak #!$%@? okropne zwierzęta. Proporcjonalna wielkość mózgu koali w stosunku do reszty jej ciała jest z jedną z najmniejszych wśród ssaków, dodatkowo ich mózgi są GŁADKIE. Mózg jest pofałdowany jak wiemy po to żeby zwiększyć przestrzeń użytkową dla neuronów.


Jeśli pokażesz koali liście zerwane z drzewa i położone na płaskiej powierzchni, koala nie uzna ich za jedzenie. Koale są zbyt głupie żeby dostosować swoje nawyki żywieniowe do radzenia sobie z jakimikolwiek zmianami. W pomieszczeniu pełnym jedzenia mogą one dosłownie umrzeć z głodu, ponieważ ich mózgi są tak niezdolne do radzenia sobie ze zmianami, to nie jest raczej cecha zwierzęcia wygrywającego w życie i w walce o przetrwanie.


Skoro już o głupocie i jedzeniu - jednym z możliwych powodów dlaczego ich płaskie mózgi są tak prymitywne jest fakt że liście eukaliptusa nie dość że są trujące (jedyna rzecz którą #!$%@?ą) to jeszcze praktycznie nie posiadają wartości odżywczych! One zwyczajnie nie pozyskują z nich dość energii by myśleć, przesypiają więcej niż 80% swojego #!$%@? życia. Kiedy nie śpią jedyne co robią to jedzą, srają i czasami wrzeszczą jak małe posrane demony.


Skoro liście eukaliptusa mają tak niską wartość odżywczą kochane misie koala muszą je fermentować w swoich bebechach przez całe dnie. Wśród ssaków proporcja ich układu trawiennego w stosunku do całego ciała jest jedną z największych. Wiele gatunków roślinożernych ssaków jest przystosowane do radzenia sobie z niesprzyjającymi roślinami działającymi na ich zęby, gryzoniom np zęby nigdy nie przestają rosnąć, niektóre zwierzęta mają zęby umieszczone tylko w dolnej szczęce i miażdżą tkankę roślinną na swoich wzmocnionych podniebieniach. Jeszcze inne mają powiększone zęby trzonowe żeby bardziej efektownie mielić sobie roślinki. Koale oczywiście nie są wyjątkiem i kiedy ich zęby zamienią się w pył rozwiązują sytuacje w bardzo prosty sposób - po prostu zdychają z głodu ponieważ są absolutnie beznadziejnymi zwierzętami.


Jako ssaki koale karmią swoje młode oczywiście mlekiem (warto zaznaczyć że wśród ssaków dają najmniej mleka w stosunku do wielkości ciała). Kiedy młode musi przejść z bogatego i pożywnego pokarmu jakim jest mleko na liście eukaliptusa (rośliny która wyraźnie daje znać że nie chce być jedzona) okazuje się że nie jest do tego w ogóle przystosowane, ponieważ nie ma w swoich jelitach flory bakteryjnej niezbędnej do strawienia tego badziewia. Rozwiązanie? Młode zaczyna całkiem dosłownie polegać na d⁎⁎ie swojej matki która musi wysrać trochę mniej strawionego eukaliptusa i później sobie to ze smakiem sączy i dzięki temu może zacząć przystosowywać swój układ trawienny do tej wspaniałej diety.


Oczywiście młode mogło też łyknąć trochę sików, bo jego matka najpewniej nie trzyma odpowiednio moczu. Czemu? Bo prawdopodobnie cierpi na jakąś chorobę weneryczną, podobnie jak reszta tych zwierząt. Na niektórych obszarach zachorowania to jakieś 80% i więcej. Bo widzicie, jedną z aktywności na jakie koale poświęcają swoją cenną energię są gwałty. Mimo iż koale rozmnażają się sezonowo samce albo nie wiedzą albo mają to totalnie w d⁎⁎ie i po prostu gwałcą samice niezależnie od tego czy akurat jest w cyklu.


Jeśli samicy przyjdzie do płaskiego mózgu się bronić, samiec może zachcieć zrzucić ją z drzewa (i spaść razem z nią oczywiście) co prowadzi nas do ostatniej ciekawostki o mózgu tego gatunku idiotów.


Koale mają ponadprzeciętną ilość płynu mózgowo-rdzeniowego w tych paskudnych łbach (maja tam dużo miejsca który zaoszczędziły na neuronach). Czemu mają go więcej? By chronić swoje mózgi przed urazami na wypadek gdyby spadły z zasranego drzewa pełnego toksycznych bezwartościowych liści.


Zwierzę tak za⁎⁎⁎⁎ście głupie że ma wbudowany w mózg swój własny mały hełm bezpieczeństwa. Jak ja ich #!$%@? nienawidzę.

Gadu_gadu

Z życiowych osiągnięć to mój (nie)kolega dsol17 mnie zwyzywał na hejto od koali właśnie.

katoda

Większość tej pasty to nieprawda, tutaj wyjaśnione w formie krótkiego wideo: https://youtu.be/wlBQND67Nfw

zgrzyt

@katoda zaufać fajnej paście od anona czy słabego wideo jakiegoś gościa z YT

katoda

@zgrzyt w opisie do wideo jest lista badań na które się powołuje to wideo. Możesz przeczytać i przeanalizować sam:


REFERENCES

**************

Blyton, M. D. J., et al. (2019). Faecal inoculations alter the gastrointestinal microbiome and allow dietary expansion in a wild specialist herbivore, the koala. Animal Microbiome, 1(1). https://animalmicrobiome.biomedcentral.com/articles/10.1186/s42523-019-0008-0


Can you teach koalas new tricks? (n.d.). ScienceDaily. Retrieved July 19, 2023, from https://www.sciencedaily.com/releases/2016/08/160804101628.htm


Clode, D. (2022, September 15). Friday essay: the koala – when it’s smart to be slow. The Conversation. https://theconversation.com/friday-essay-the-koala-when-its-smart-to-be-slow-187003


Crowther, M. (n.d.). [Letter to Cameron Duke].


Gaillard, J.-M., et al. (2015). Does tooth wear influence ageing? A comparative study across large herbivores. Experimental https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0531556515300516?via%3Dihub


Logan, M. (2003). EFFECT OF TOOTH WEAR ON THE RUMINATION-LIKE BEHAVIOR, OR MERYCISM, OF FREE-RANGING KOALAS (PHASCOLARCTOS CINEREUS). Journal of Mammalogy, 84(3), 897–902. https://doi.org/10.1644/bba-002


Logan, M., & Sanson, G. D. (2006). The effect of tooth wear on the feeding behaviour of free-ranging koalas (Phascolarctos cinereus, Goldfuss). Journal of Zoology, 256(1), 63–69. https://doi.org/10.1017/S0952836902000080


Mella, V. S. A., et al. (2019). Needing a drink: Rainfall and temperature drive the use of free water by a threatened arboreal folivore. PLOS ONE, 14(5), e0216964. https://doi.org/10.1371/journal.pone.0216964


Ogura, T., et al. (2019). Koalas (Phascolarctos cinereus) utilise volatile compounds to choose preferred Eucalyptus leaves. Journal of Zoo and Aquarium Research, 7(2), 94–101. https://doi.org/10.19227/jzar.v7i2.360


Smaers, J., et al. (2021). The evolution of mammalian brain size. Science Advances, 7(18), eabe2101. https://doi.org/10.1126/sciadv.abe2101


Taylor, J., et al. (2006). MR imaging of brain morphology, vascularisation and encephalization in the koala. Australian Mammalogy, 28(2), 243. https://doi.org/10.1071/am06034


Weisbecker, V., et al. (2015). The evolution of relative brain size in marsupials is energetically constrained but not driven by behavioral complexity. Brain, Behavior and Evolution, 85(2), 125–135. https://doi.org/10.1159/000377666

Faecal inoculations alter the gastrointestinal microbiome and allow dietary expansion in a wild specialist herbivore, the koala - Animal Microbiome

Faecal inoculations alter the gastrointestinal microbiome and allow dietary expansion in a wild specialist herbivore, the koala - Animal Microbiome

Background Differences between individuals in their gastrointestinal microbiomes can lead to variation in their ability to persist on particular diets. Koalas are dietary specialists, feeding almost exclusively on Eucalyptus foliage but many individuals will not feed on particular Eucalyptus species that are adequate food for other individuals, even when facing starvation. We undertook a faecal inoculation experiment to test whether a koala’s gastrointestinal (GI) microbiome influences their diet. Wild-caught koalas that initially fed on the preferred manna gum (Eucalyptus viminalis) were brought into captivity and orally inoculated with encapsulated material derived from faeces from koalas feeding on either the less preferred messmate (E. obliqua; treatment) or manna gum (control). Results The gastrointestinal microbiomes of wild koalas feeding primarily on manna gum were distinct from those feeding primarily on messmate. We found that the gastrointestinal microbiomes of koalas were unresponsive to dietary changes because the control koalas’ GI microbiomes did not change even when the nocturnal koalas were fed exclusively on messmate overnight. We showed that faecal inoculations can assist the GI microbiomes of koalas to change as the treatment koalas’ GI microbiomes became more similar to those of wild koalas feeding on messmate. There was no overall difference between the control and treatment koalas in the quantity of messmate they consumed. However, the greater the change in the koalas’ GI microbiomes, the more messmate they consumed after the inoculations had established. Conclusions The results suggest that dietary changes can only lead to changes in the GI microbiomes of koalas if the appropriate microbial species are present, and/or that the koala gastrointestinal microbiome influences diet selection.

BioMed Central

Zaloguj się aby komentować

Wystrzelałem się z zapisanych past, więc na koniec ostatnia i chyba najbardziej kultowa(obrazek zdradza jaka konkretnie)


bądź mną

wyprowadź się od starych

właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę

kup kostki do zmywarki

umyj naczynia

zostają na nich zacieki

dowiedz się, że musisz kupić też sól do zmywarki, żeby nie było tych śladów

w sklepie tylko opakowania po 9000 kilo za 9000 złotych

nie potrzebujesz aż tyle i nie chcesz wydawać hajsu

pojedź do rodziców na obiad

odsyp sobie od nich trochę soli do torebki, bo oni też mają zmywarkę

wracaj do domu

stój na przystanku

pal szluga (sam skręcam)

podjeżdżają bagiety nieoznakowanym samochodem

CO PAN TAM PALI?

SZLUGE

bagieta wącha

WSZYSTKO OK, ALE JAK JUŻ SIĘ ZATRZYMALIŚMY TO PAN >JESZCZE KIESZENIE I PLECAK POKAŻE

wyciągają ci z plecaka torebkę z solą do zmywarki


OOOOOO

UUUUUUUUUU

OOOOOOOOOOOO

UUUUUUUUUUUUUUUU

NO TERAS TO MASZ MŁODY PRZEJEBANE

W11 ODBIÓR PODEŚLIJCIE CHŁOPAKÓW NA JANA PAWŁA DRUGIEGO, MAMY TO ZDARZENIE

tłumaczenie nic nie pomaga

po 5 minutach trzy bagietowozy

wszyscy ludzie na przystanku patrzą

ty w kajdankach

6 bagieciarzy stoi dookoła

MARIUSZ WEŹ RZUĆ OKIEM BO TY NA TYM SZKOLENIU BYŁEŚ, ILE TEGO JEST?

NO BOGDAN ZE 100 GRAMUW BENDZIE, AMFETAMINA ALBO MEFEDRON, ALBO NAWET KOKS

IDZIESZ DO PIERDLA PROSTO, ROZUMIESZ SK⁎⁎⁎⁎SYNU?

PROKURATOR CI OD RAZU DA SANKI ZA COŚ TAKIEGO KUMASZ C⁎⁎JU? DO WRZEŚNIA W ARESZCIE POSIEDZISZ

ALE PANIE BAGIETMAJSTRZE TO NA PRAWDĘ SÓL CZANÓW DO ZMYWARKI

MNIE NIE OSZUKASZ, 10 LAT W POLICJI ROBIĘ GNOJU J⁎⁎⁎NY

jedziecie na komisariat

całkowite przeszukanie

te słynne przysiady (pozdro dla kumatych)

przykuty do krzesła

na wadze wychodzi 120 gram soli do zmywarki lub jak kto woli mefedronu

ZNASZ ROBSONA?

ZNASZ CYGANA?

ZNASZ SIWEGO?

DLA KOGO LATASZ?

SKĄD TO K⁎⁎WO MASZ?

plaskuny na mordę

kopanie po kostkach

opowiadanie jak mi pod celą spreparują anus

zebrało się pół komisariatu

wszyscy opowiadają jaki zaraz wpierdol dostanę jak się nie przyznam do posiadania narkotyków i nie powiem skąd mam

wszyscy grożą ile to lat będę siedział w więzieniu

ja już k⁎⁎wa łzy w oczach

przychodzi jakiś komendant


A CO TU SIĘ DZIEJE?

ZŁAPALIŚMY WIELKIEGO HANDLARZA PANIE KOMENDANCIE

drzyj mordę, że przyrzekasz, że to sól do zmywarki

NO JAK DLA MNIE TO FAKTYCZNIE SÓL, KILKA DNI TEMU SAM DOSYPYWAŁEM, ALE TRZEBA DO BADAŃ DO >LABORATORIUM

perspektywa siedzenie w sztumie aż będą wyniki badań z laboratorium

powiedz, że możecie pojechać do domu do starych i porównać

komendant mówi żeby tak zrobić

jedziesz komisyjnie z czterema bagietmajstrami do starych

TY MARIUSZ TYLKO MUSIMY NA ORIENCIE BO MOŻE GNÓJ NAS CHCE W PUŁAPKIE WZIONŚĆ

jak wchodzicie do starych to bagiety ręce mają na kaburach

PANI GAŁECKA? PRZESZUKANIE! PANI POKAŻE SÓL DO ZMYWARKI >xDDDDD

starzy oszołomieni jakby się piwa napili

matka pokazuje sól

wygląda tak samo

atmosfera się trochę uspokaja

bagietmajstrzy myślą

ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ CZY PANI TEŻ TU KOKAINY NIE TRZYMA CZO?

slodki_jezu.png

jedziesz z matką, ojcem i czterema policjantami do sklepu

komisyjnie kupujecie paczkę over soli 9000 kilo za 9000 złotych

mandoliny ludzi przy kasie jak 7 osób w tym 3 bagiety kupują paczkę soli >najlepsze xDDD

bagiety wysypują trochę na maskę radiowozu

takie same jak to z plecaka i to z domu

HEHE SORY MŁODY, SAM ROZUMIESZ, ŻE TO PODEJRZANIE WYGLĄDAŁO NIE XD

oddaj sól starym

wróć do domu

postanów zmywać ręcznie do końca życia


#pasta

#heheszki

d0bf0665-7e3f-4bc5-814b-5038bc616016

Zaloguj się aby komentować

-bądź mno

-Uczelnia

-wykład nudny jak skurewesyn a mój brzuch wyje bo wczoraj impreza motzno

-zaryzykuj bączka

-super tajniak k⁎⁎wo. nic nie słychać.

-nagle w rowie ciepło

-obsranegacie.jpg

-o kurwancka

-gacie pełne półpłynnego gówna, brak możliwości wyjścia z tajniaka i ogarnięcia bajzlu

-ludzie zaczynają czuć smród i patrzą w moim kierunku

-myślę sobie- c⁎⁎j, nie będę tu siedział z portkami pełnymi gówna

-wstań powoli i dreptaj w kierynku wyjścia

-dosłownie metr przed drzwiami poczuj, że coś mokrego spierdala ci po nodze

-spójrz za siebie i zobacz, że z nogawki wypadł ci kawałek brązowego gruzu

-wszyscy szepczą i wskazują cię palcami

-stań jak wryty

-okurwacorobić.pdf

-zostawić? kopnąć? palić głupa, że to nie moje? zabrać ze sobą?

-z jakiegoś powodu najlepszym wyjściem wydaje się pierdolnięcie na glebę i symulowanie omdlenia

-wywrotka pechowa- ramię ląduje w srace leżącej na podłodze

-wyturlaj się z gówna

-zdaj sobie sprawę z tego jak sztucznie to wygląda więc udawaj atak padaczki

-najgorzej wykonany atak padaczki ever, nikt nie wstaje by pomóc, wszyscy się gapią jak odkurwiam breaka we własnym gównie

-nikt się nie nabrał

-wstań i wyjdź z sali

Oglądaj tych ludzi każdego dnia


#pasta

#heheszki

MiernyMirek

@krokietowy 

#srajzhejto

Zaloguj się aby komentować

-gimbaza

-bądź dużyrnym

-dyżurną jest prawilna loszka dresiarka z ośki

-przez cały tydzień zapierdalaj za dwoje

-piątek

-geografia

-pani mówi żeby umyć tablicę

-umyj tablicę

-pani mówi żeby przynieść mapy

-przynieś mapy

-pani mówi żeby przynieść atlasy

-wstań i miej iść do biblioteki kiedy nagle

-"anon, chyba nie bedziesz wszystkiego robił? Kto jest drugim dyżrunym?"

-Serce zamarło

-rozejrzyj się

-prawilna siedzi niewzruszona, patrzy na ciebie i mnie zimnym wzrokiem asasyna

-wszyscy na ciebie patrzą

-będą oceniać twoją reakcję

-serce dla odmiany zaczyna bić bardzo szybko

-nieznośny wybuch ciepła za oczami

-łzy napływają do oczu

-krew płynąca z nadmierną szybkością szuki w głowie

-rozejrzyj się jeszcze raz w panice

-pani patrzy przeszywająco, spojrzeniem zniecierpliwionym twoją zwłoką

-przełknij głośno ślinę

-strumyk potu ścieka ci z czoła

-"NIE POWIEM NIE JESTEM KONFIDENTEM"

-

-

-

-w sali cisza.

-uwal się na piździe i do końca lekcji nawet nie mruknij

-rozpamiętuj to przez wiele następnych lat

#pasta #miud

entropy_

@solly nie jestem w stanie uwieżyć że ktoś w gimnazjum miał takie problemy.

Już nawet nie wspominam, że wyjście do biblioteki każdemu zajmowało 10+ minut i ludzie by się zabijali żeby wyjść z lekcji xD

Na pytanie kto jest drugim dyżurnym zgłosiła by się cała moja klasa w gimnazjum xDDD

spawaczatomowy

@entropy_ chodzenie po manele jako dyżurny to było jak totolotka wygrać xd

solly

@entropy_ @spawaczatomowy jestem w szoku ze ktos tak powaznie analizuje paste

Zaloguj się aby komentować

Bądź mną

W korpopracy

Rano mocno

Spać mi się chce jak c⁎⁎j

Wypij szybko 3 kawusie

Nagle poczuj jakbyś miał w brzuchu małego aliena, który próbuje Ci zrobić z żołądka balonikowe zwierzątko

Kiszki są opętane przez szatana

Gówno naciera na zwieracze jak demon pragnący wolności po tysiącach lat niewoli w mojej ciasnej d⁎⁎ie

Zapierdalaj do łazienki najszybciej jak potrafisz

Niezbyt szybko się idzie z demonem w d⁎⁎ie

Docierając do drzwi bądź już cały spocony i stękaj głośno

Wejdź do najbliższego sracza

Zauważ, że ktoś jest w kabinie obok

Masz wątpliwości

Trudno, d⁎⁎a za moment eksploduje

Ściągnij gacie i z ulgą ląduj d⁎⁎ą na zimnym kiblu

Niestety poślady są tak spocone, że d⁎⁎a się ześlizguje

Ręka wpada do kibla

D⁎⁎a ląduje idealnie pod ścianką oddzielającą kabiny

KABOOM!

Gówno rozpryskuje sie po całej sąsiedniej kabinie

Słysze przeraźliwy krzyk znajdującego się w niej nieszczęśnika

Krzycz również, bo to jedyne co możesz zrobić

Z ręką utkniętą w sraczu i erupcją d⁎⁎y na podłodze

Koleś wypada z kabiny nadal wrzeszcząc z opuszczonymi gaciami

Poślizguje się na moim gównie parę razy zanim dociera do drzwi wyjściowych i znika, panicznie drąc jape

Chyba na szczęście nikt znajomy

Leż tak parę minut, próbując sie pozbierać

Ktoś wchodzi ale szybko zmienia zdanie

Trzeba stąd spierdalać

Podcieraj sie resztkami papieru tak szybko jak umiesz

D⁎⁎a cała obesrana, ręka w sumie też

Zerknij na kabinę zaatakowaną przez mojego demona

Wszystko jest dosłownie ujebane w gównie

Daje sie zobaczyć kawałek obrysu kolesia tak jak tu siedział w momencie eksplozji

Prawie jak w Hiroshimie

Ewakuuj się ze sracza i udawaj, że nie wiesz co się stało

Przetrwaj najdłuższy dzień w pracy ever


#heheszki

#pasta

hellgihad

@krokietowy Srogie, tej pasty nie znałem


Daje sie zobaczyć kawałek obrysu kolesia tak jak tu siedział w momencie eksplozji

No rykłem z tego xDDD

Zaloguj się aby komentować

poznajesz fajną loszkę 7/10

trochę ze sobą piszecie, fajnie wam się gada

w końcu postanawiasz pójść krok dalej

proponujesz kino

zgadza się

cieszysz się bardziej niż dziecko z Zimbabwe gdy dostaje wodę

idziecie, jest fajnie

spotykacie się już regularnie

oficjalnie już też chodzicie

pewnego dnia loszka zaprasza do siebie

mówi że będzie sama w domu

wiedząc co się szykuje zaopatrujesz się w gumki z biedronki

idziesz do loszki

oglądacie film

loszka przytula się do ciebie i głaszcze ci udo zbliżając się do beniza

twój oficer jest już w gotowości

nie ma na co czekać

zaczynacie się rozbierać

ściągasz jej stanik

enjoy efekt puszap

"cycki" opadają a razem z nimi pół rolki papieru toaletowego

patrzysz tak na płaską klatę loszki

uświadamiasz sobie że nawet twój stary ma większe cycki od niej

ogłuszasz ją sprawnym atakiem żelazkiem w płat skroniowy

uciekasz z jej domu

wracasz do siebie

ruchasz się z ojcem

niczego nie żałujesz


#pasta

#heheszki

#kurwaopie

mike-litoris

niby dalem pieruna za napracowanko (inb4 ctrl-c ctrl-v), ale dalbo sie to zakonczyc o niebo lepiej np nawiazaniem do pasty o asertywnosci

sireplama

kurwaopie


PS małe cycki są fajne :]

mike-litoris

cd po upgrade


> uświadamiasz sobie że nawet twój stary ma większe cycki od niej

> oficer degraduje sie w szeregowego

> nagle w glowie slyszysz homilie sw Ojca Janusza Pawlacza "kto wybrzydza ten nie r⁎⁎ha"

> zapobiegawczo w biedrze skorzystales z promocji "do kazdego dwupaku gesiwa marchew gratis"

> pompowanie.exe

> "zdominuj mnie anonku"

> flashbacki z podbazy.jpg

> obracasz deske tylem do siebie i lapiesz za wlosy

> http://heblowanie.pl/marchewa.asp

> twoja mamalyga gdy loszka nie ogarnia wymiany rozmieklego banana na dorodna marchew

> ona szczytuje

> ty panikujesz

> pomysl spanialy.wmv

> rzuc jej na plecy galaretke z gesiwa

> "anon ty zwierzu"

> mija tydzien

> tydzien przez ktory deklarowales odwiedzanie wszystkich chorych czlonkow rodziny wraz z krewnymi z podlasia

> inb4 "panicz" mialby czego szukac po inbie ze stodola po weselu xD

> zadzwon do loszki i oznajmij ze musicie powaznie porozmawiac

> park.png

> "jestem tajnym agentem MI6 i Jej Krolewska Mosc wzywa mnie do odbycia tajnej misji na dalekim wschodzie"

> obiecaj pisac listy

> wypierdol jeszcze tego samego zdnia pod Zgierz w nadzieji ze nigdy w zyciu nie spotkasz loszki 2d

> zaloz tindera

> ale to opowiesc na osobna historie

Zaloguj się aby komentować

Anonki jak kisne xD

Siedzimy sobie z sebixami i karynami na zewnątrz, wiadomo grunt to dobra miejscówka hue hue

Podjeżdża furą jakiś Janusz i zaczyny wyrywać Karyny, mówi że u niego na chacie za⁎⁎⁎⁎sta inba i żeby z nim się zabrały

Karyny nie takie przyziemne nie dają się tak łatwo wyrwać.

Janusz mówi że wszyscy możemy się zabrać.

Dojeżdżamy na miejsce, ten prowadzi nas do kuchni.

Super impreza k⁎⁎wo.

Zostawia nas samych i mówi że idzie po szkło.

Zaczyna polewać

Wóda smakuje jak woda z solą ale karyny już zakręcone

W końcu wszyscy są już mocno zalani.

Gość proponuje żebyśmy odpoczęli

prowadzi nas do spiżarni

WTF.exe

trzyma nas tam całą zime


Aha, zapomniałem powiedzieć. Jestem ogórkiem.


#pasta

#heheszki

lokurva

grunt to dobra miejscówa


za drugim razem znaczy zupełnie co innego xD

kryane

Mocno zyskuje przy drugim czytaniu

Zaloguj się aby komentować

  1. Bądź mną

  2. Idź na siłkę

  3. Przywożą nową maszynę

  4. O k⁎⁎wa.png

  5. Ale za⁎⁎⁎⁎sta

  6. Po pół godziny miej dość

  7. Puchniesz, rzygać Ci się chce

  8. Ale naprawdę za⁎⁎⁎⁎sta

  9. Ma wszystko: Marsy, snickersy, kit-katy


#pasta

#heheszki

Zaloguj się aby komentować